2. Tęcza czyli jak uzdrowić swoje życie kolorami
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Apokalipsa czyli czasy ostateczne czasy naszej zagłady.
- Nowy singiel "Das ist nicht alles" (czyli DINA ;-)
- Czeski Sen, czyli Rumcajs spotyka Hankę we Wrocławiu
- kinomaniak ,czyli jakie filmy warto obejrzec a ktore nie:P
- 17.03.2012 Parowozownia (Unplugged czyli bez prądu)
- Naturalna higiena niemowląt czyli wychowanie bezpieluchowe
- świeżynka czyli dopiero zaczynam przygodę z wykresem...
- Wasze uzależnienia - czyli co jest waszą wirtualną kokainką
- Wasze Hobby i Zainteresowania! Czyli Powiedz coś o sobie! :)
- Czterej bracia tynril czyli sposób na hifa ;p
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
W tym wątku podam kilka inspiracji- pomysłów jak korzystać z magii barw. Jednym ze sposobów jest palenie świec. O tym jest wcześniejszy wątek. Można kupić blok techniczny kolorowy i wyciąć z niego koła, kwadraty lub dowolny inny kształt i nosić dany kartonik w kieszeni aby zaczęła się rozwijać sfera z barwą związana. W internecie przeczytałem gdzieś, że można naklejać na szyby lub na żarówki kolorową folię i pochłaniać tęczowe światło. Tak naprawdę można zrobić coś swojego np. bransoletki z kolorowej muliny. Panuje tu pełna dowolność.
Osoby, dla których ważny jest rozwój duchowy, być może zaciekawi fakt, że preferencje w wyborze barw mogą być między innymi oznaką tego, co się dzieje w naszym polu aurycznym.
Każdy żywy organizm otacza biopole, które osoby jasnowidzące postrzegają jako barwny obłok otulający nas niczym świetlny kokon. Jeśli w tym kokonie brakuje jakichś kolorów, podświadomie będziemy mieli potrzebę, aby się nimi otaczać. Zdecydowanie lepiej oddziałują na nas kolory jasne, czyste, świetliste. Kiedy otaczamy się barwami zgaszonymi, brudnymi i zgniłymi, trudno być rześkim i energicznym. Trzeba mieć olbrzymią wewnętrzną siłę, by na przekór tym kolorom zachować radość i witalność. A gdy z czasem nasza moc słabnie, szarzejemy i gaśniemy, ponieważ nasze wibracje dostosowują się do wibracji burych kolorów noszonych przez nas ubrań. Ciekawe, że ludzie kreatywni i energiczni, ceniący sobie uroki życia nie poddają się społecznym nawykom w dziedzinie sposobu ubierania i preferują własny, oryginalny styl i paletę barw. Warto ich naśladować i pozwolić sobie choć na odrobinę szaleństwa w doborze strojów i urządzaniu otoczenia. Nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy nosili kolorową bieliznę czy chusteczki do nosa. Albo żeby nasze etui do okularów było pomarańczowe, a kubek do herbaty - malinowy. A już całkiem możemy popuścić wodze fantazji, wybierając kolor samochodu.
Zabawa w kolory o tyle jest pociągająca, że zmienia nie tylko nasz wygląd zewnętrzny, ale także nas samych. Szara myszka inaczej będzie się czuła, kiedy się przeobrazi w rajskiego ptaka. Poza tym, jeśli się ma świadomość, jakiego rodzaju emocje pobudzają poszczególne barwy, można w sposób celowy wykreować swoją nową osobowość. Kolorów trzeba jednak używać ostrożnie, nie na siłę. Nie wolno sięgać po takie, od których aż bolą nas zęby. Kiedy eksperyment przeprowadzi się z wyczuciem, efekty mogą być oszałamiające!
Kolory, jakie preferujemy, świadczą o stanie naszego zdrowia, zdradzają nasz temperament, a także to, jakie cenimy sobie wartości.
Psycholodzy Hermann Rorschach i Max Luscher, którzy badali zależności między kolorami a cechami osobowości, stworzyli słynne testy (tablice barwnych plam) pomagające dotrzeć do najbardziej skrywanych poziomów psychiki każdego człowieka. Wiedza o znaczeniu kolorów jest wykorzystywana w terapii, a także - jako narzędzie analizy osobowości - w wywiadzie wojskowym i gospodarczym.