forum- głupawy sposob na spedzanie czasu czy cos wiecej?
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Kompani! Forum przydałby się powiew świeżości! xD
- nowe forum zintegrowane z portalem "niegram"
- Modernizacja forum na tematykę Hero Factory
- REKLAMA: Forum ministranckie (katolickie, wielotematyczne)
- Nowy na forum z obcym w głowie
- Co zrobić aby ożywić nasze forum?
- Pillka.pl - forum piłkarskie
- Jak wstawić avatar na forum
- Awaria forum Mikrosławii
- FORUM NDG FM
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
co wam daje pisanie na forach?
ja sobie nie raz juz uswiadamiam, co i rusz od nowa to "odkrywam" ze mi pisanie na forum dalo bardzo duzo swiadomosci (w tym samoswiadomosci)
tu spotykaja sie ludzkie mysli, konfrontuja poglady
na forum mozna "poznac" lepiej ludzi niz w realu gdzie rzadko zdarza sie okazja by porozmawiac na powazniejsze tematy
dla mnie forum to studium ludzkich charakterow i pogladow
taki eksternistyczny kurs wiedzy o ludziach
ja przez te lata pisania, zajmowanmia sie tarotem zmieniłam sie bardzo, zrozumiałam wiele rzeczy ktorych wczesniej nie dostrzegałam nawet
"błogosławie" ten dzien w ktorym napisałam pierwszego posta
pieknie koliberkuu Calkowicie siezgadzam,mi pozwala rozmawiac na rozne tematy takie jak numerologia czy tarot co dla moich znajomych i rodziny jest dziwactwm
dokladanie koli ...na forum to pewnego rodzaju spolecznoscsie tworzy ,ktora rzadzi sie takimi prawami jak spolecznosc w realnym swiecie praktycznie..np w pracy czy gdzie indziej .. ba ..farum daje wiele sytuacji,ktore sprzyjaja poznaniu siebie ,poniekad tez swoich mozliwosci w pewnym sensie ..forum nie jest tylko ,forum jest az .. taka troche szkola
dokladnie zgadzam sie z tym co napisalas ..ja tez wiele sie nauczylam i dowiedzialam takze o sobie i innych ..
ba ..na forum niekiedy ludzie sie otwieraja ,tak jak by sie nie otworzyli w swiecie realnym ..bo sytuacje nie sprzyjaja ,bo nie ma kiedy ,z kim i gdzie itd ..
forum daje mozliwosc zaistnienia wielu syt. ,ktorych normalnie nie mielibysmy szans doswiadczyc ..np . sytuacje, w ktorych rozmawiamy na jakis tematy w tak licznym gronie itd
poza tym problemy innych pozwalaja wyciagac wniiski -niejednokrotnie dla siebie
ja tez bardzo sie ciesze ,ze trafilam na was ..ezotv to bylo moje pierwsze forum ,a ty mi pierwsza odpisalas na post koli
gdyby parę lat temu ktoś mi powiedział, że będę pisać na forach powiedziałabym, że chyba ma nierówno pod sufitem
juz nawet nie pamiętam, co sprawiło, że pierwszy raz weszłam na forum ezo...chyba ciekawość
dla mnie to było jeszcze wyzwanie, ponieważ w ogóle nie znalam się na obsłudze komputera...i tak krok po kroczku do przodu z tym, że do wszystkiego dochodziłam sama
dzięki forum rozwijam swoje zainteresowania...dużo czerpię z tego, że tu z wami jestem
w realu byłoby to wszystko niemożliwe, ponieważ w moim środowisku uznaliby mnie za czrownicę cy cuś
w moim tez ..i tez sie obslugi nauczylam-tez dzieki forum
no własnie!
wszystko co ja wiem o komputerze to zasluga forow
bo do niczego innego komputer mi nie był potrzebny
gdyby nie moj wtedy jeszcze nie maz nie kupił laptopa i nie załozył netu to pewnie do tej pory nie wiedziałabym jak sie włacza komputer
a ja uwielbiam fora..kiedys namietnie siedzialam na innym, modem bylam,ale jak weszlam w 7 rok to wygnalo mnie w kierunku ezo
przez fora poznalam osoby z ktorymi nawet sie spotykalam normalnie w realu wiec dla mnie to nie jest zadne marnowanie czasu bo mozna ciekawe osoby poznać i przy okazji sa wspolne zainteresowania.
a tak w zyciu prywatnym malo z moich znajomych lubi ezo i nie gadam wogole z nimi na te tematy bo by mnie wysmiali ale zauwazylam ze jak trwoga to do boga..bo jak problem maja i karty sa ostatnia deska ratunku to zwaracaja sie do mnie .
tez obslugi kompa itp nauczyla sie wlasnie dzieki forum ..a znam takich co siedza nad kompem dluzej niz ja i nic nie umieja
ja przez te lata pisania, zajmowanmia sie tarotem zmieniłam sie bardzo, zrozumiałam wiele rzeczy ktorych wczesniej nie dostrzegałam nawet
ja tez bardzo sie ciesze ,ze trafilam na was ..ezotv to bylo moje pierwsze forum ,a ty mi pierwsza odpisalas na post koli
a potem ja chodziłam za tobą po watkach i zwracałam uwagę, na capsy itp itd
Ale to forum czy fora jako takie?
Udzielam się na dwóch forach, na tym drugim zupełnie niezasłużenie zostałam obdarowana specjalną rangą muszę się tam zacząć więcej udzielać, bo rzadko zaglądam
Fora dają możliwość spotkania się z ludźmi o podobnych zainteresowaniach np. w realu poza moją mamą nie znam żadnej tarocistki, nie mówiąc już o innych dziedzinach ezoteryki a jedyna osoba, którą znałam w realu była poznana właśnie przez forum.
Poza tym forum nasze dało mi możliwość skonfrontowania mojej wiedzy z wiedzą innych osób i nauczenia się wielu nowych rzeczy.
Było to też świetne studium psychologiczne wirtualnej społeczności i jakbym kiedyś chciała pracę o tym napisać, to na pewno mi się przyda
Bycie moderatorem było bardzo pouczającym doświadczeniem i nauczyło mnie masę rzeczy.
Było sporo radosnych doświadczeń, było też sporo przykrych, był taki moment, kiedy doszłam do wniosku, że tu nie pasuję i to nie miejsce dla mnie, bo niewiele mam wspólnego z ludźmi, którzy tu są i zniknęłam bez większego żalu. Prawdę mówiąc, nawet nie bardzo tęskniłam , ale teraz odnajduję na forum tę samą atmosferę, która sprawiła, że kiedy padło forum ezotv byliśmy zdecydowani założyć własne miejsce i tę samą atmosferę, która była na początku forumezo i oby tak zostało
To drugie forum, hm , za mało mnie tam chyba na pewno jest tam mnóstwo ludzi, którzy się pasjonują tym samym co i ja i super jest to, że można się wymienić spostrzeżeniami, poza tym tam zawsze w tym temacie są świeże wiadomości przydało mi się w pracy, bo miałam możliwość zobaczenia jak ludzie oceniają rzeczy, o których piszę. Poza tym są tam raczej b życzliwi i pomocni ludzie, miałam kilka problemów technicznych i zawsze znalazł się ktoś chętny do pomocy.
Było jeszcze trzecie forum i to było pierwsze forum w moim życiu - poznałam masę fajnych osób m(w zasadzie facetów, bo kobiet tam było łącznie ze mną 4), dzięki temu forum nauczyłam się tyle, że mogłam pierwszą pracę znaleźć, poznałam pośrednio przez nie jednego z moich eksów (w sumie czy ja wiem czy jest to pozytyw, chyba nie ) pośrednio, bo mi go kolega z forum przedstawił spędziłam masę przyjemnych chwil, poznałam też mojego przyszłego szefa i późniejszego kolegę z pracy a także takiego kumpla, z którym utrzymuję znajomość do dziś (podobny do piekielskiego trochę jest, kompletny wariat ).
Poza tym b krótko byłam kiedyś na kafeterii (b krótko, bo mi sie tam w ogole nie podobalo) i bardzo krotko na inszym forum, gdzie zalozylam sobie konto w sumie, zeby miec dostep do paru fajnych opcji i od czasu do czasu podczytuje forum wizaz, gdzie wylacznie wrzucam recenzje kosmetykow, na forum sie nie udzielam, ale wyciagnelam z tego miejsca mnostwo pozytecznych informacji.
Internet to kopalnia wiedzy po prostu i cudowne miejsce do obserwacji ludzi
Jest dokładnie tak jak piszecie. I jak ktoś mi mówi, ze forum to głupoty, że strata czasu to tak naprawdę nigdy nie był w takiej społeczności.
Z innym forum zetknęłam się po raz pierwszy gdy jeszcze mieszkałam za granicą. Przypadek ( a może nie ) zadecydowałam, że zaczęłam pisać z dziewczynami , które były w podobnej jak ja sytuacji. Po paru latach u każdej wiele się zmieniło, doszły jakieś nieporozumienia i przestałyśmy pisać. Ale z tymi z którymi miałam największy kontakt mam ten kontakt do dziś czy to mailowy, czy smsowy, telefoniczny i poprzez te wszelkie nk, czy fb.
Sprawami ezoteryki o dawna się interesowałam, i oglądając programy telewizyjne było coś wspomniane o forum. Wtedy jeszcze nie miałam odwagi, żeby napisać. Na kolejnym forum się zalogowałam i zaczęło się pisanie. Choć chyba więcej na początku było obserwacji. I wprost chłonęłam wiedzę. Zdecydowanie dzięki forum karty stały mi się bliższe i polubiłam numerologię i wciąż jedno i drugie zgłębiam.
I właśnie w realnym świecie nie ma możliwości o tym wszystkim porozmawiać. Nieliczni, bardzo nieliczni wiedzą, że mam do czynienia z kartami, że takie są moje zainteresowania.
Ja aż tak nie jestem otwarta, częściej na PW się komuś rozpiszę
Ale cieszę się , że jesteście, że jest to forum i , że mogłam Was poznać chociaż wirtualnie.
to też świetne studium psychologiczne wirtualnej społeczności
moim zdaniem nie tylko wirtualnej
na forach ludzie czesto pisza szczerze co mysla (ja zawsze...no prawie zawsze )
w zyciu wiekszosci z tych rzeczy o ktorych mysla nie wypowiadaja na głos (ja w wiekszosci bo duzo bardzo mysle ogolnie a gadanie zajmuje 10 razy wiecej czasu niz pomyslenie sobie)
czyli ja uwazam ze ludzie w realu nie mysla inaczej niz w wirtualu...a mysli człowieka to dla mnie jego kwintesencja, jego prawdziwe oblicze
ludzie w realu zakładaja maski (duzo bardziej niz to sie zdarza w swiecie wirtualnym)
dla mnie forum to studium ludzkich charakterow i pogladow
taki eksternistyczny kurs wiedzy o ludziach
to też świetne studium psychologiczne wirtualnej społeczności
Dokładnie tak.
W realu człowiek nie ma aż tylu możliwości poznać taki przekrój ludzi.
to też świetne studium psychologiczne wirtualnej społeczności
moim zdaniem nie tylko wirtualnej
na forach ludzie czesto pisza szczerze co mysla (ja zawsze...no prawie zawsze )
w zyciu wiekszosci z tych rzeczy o ktorych mysla nie wypowiadaja na głos (ja w wiekszosci bo duzo bardzo mysle ogolnie a gadanie zajmuje 10 razy wiecej czasu niz pomyslenie sobie)
czyli ja uwazam ze ludzie w realu nie mysla inaczej niz w wirtualu...a mysli człowieka to dla mnie jego kwintesencja, jego prawdziwe oblicze
ludzie w realu zakładaja maski (duzo bardziej niz to sie zdarza w swiecie wirtualnym)
wirtualnej, bo to Internet i jego magia, ludzie zachowują się nieraz zupełnie inaczej niż w rzeczywistości a psychologia Internetu to taka jedna z moich dziedzin
niektorzy zdejmuja maski i sie otwieraja, bo zacheca ich do tego anonimowosc
niektorzy pozwalaja sobie na zbyt wiele, bo wydaje im sie, ze anonimowosc pozwala byc bezkarnym (stad te netowe awantury i wyzwiska, ludzie latwiej wyzwalaja agresje w sieci niz poza nia)
a niektorzy wlasnie nakladaja maski i udaja kogos kim nie sa, bo Internet pozwala wcielic sie w kazda role
sa tacy co i zmieniaja plec, pisalam kiedys artykul o wirtualnej tozsamosci
niektorzy pozwalaja sobie na zbyt wiele, bo wydaje im sie, ze anonimowosc pozwala byc bezkarnym
no i tacy na prawde wewnatrz sa...tak mysla o innych choc moze w rzeczywistosci (w zyciu realnym) by tego nie powiedzieli
ja mam straszne uczulenie na kłamcow w necie...bo uwazam ich za cymbałow totalnych...bo dla mnie to nielogiczne kłamac gdy nie m atakiej potrzeby dnia Wto 13:36, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Ale to forum czy fora jako takie?
dla mnie to forum, to fora jako takie bo na każdym innym byłoby podobnie, spotykamy się z innymi ludźmi, wymieniamy doświadczeniami zgodnymi z tematyką forum itp
no a na inne, to już na pewno czasu bym nie znalazła
no niestety internet to też duża anonimowość, co z jednej strony pozwala sie otworzyć, a z drugiej udawac kogoś, kim się nie jest
to drugie prędzej czy później wychodzi na wierzch, nieraz boleśnie, a o ile by było prościej, gdybyśmy masek nie przywdziewali i nie udawali kogoś innego, niz jesteśmy w rzeczywistości
dokladnie .. zgadzam sie z toba kol ..
edit: ilo ..no .. a ja nie wiedzialam ,ze caps to krzyk na poczatku i co to netykieta
pamietam to tez
i pamietam jak koli myslala, ze ja i malut to jedna i ta sama osoba
a one do mnie ,ze mam nie wrzeszczec ..a ja se mysle -jakies wariatki
Nie wiem czy zauwazylyscie, ale na forach czesto pojawiaja sie osoby ktore specjalnie sieja zamet i dezinformacje.. to nie jest jedna osoba , czesto pracuja w parach wystarczy to wygooglowac. proponuje zobaczyc co sie dzieje na stronach typu pudelek/kozaczek i inne badziewie
E?
Nie wiem czy zauwazylyscie, ale na forach czesto pojawiaja sie osoby ktore specjalnie sieja zamet i dezinformacje.. to nie jest jedna osoba , czesto pracuja w parach wystarczy to wygooglowac. proponuje zobaczyc co sie dzieje na stronach typu pudelek/kozaczek i inne badziewie
Proponuję nie wchodzic na takie strony i po sprawie
Nie wiem czy zauwazylyscie, ale na forach czesto pojawiaja sie osoby ktore specjalnie sieja zamet i dezinformacje..
Tak, nazywają się trolle To ludzie, których wszyscy mają w d... prywatnie, są żałosnymy istotami, które w ten sposób chcą poprawić swoją wykrzywioną niską samoocenę. Zacierając rączki wszynają kłótnie, sprzeczają się z innymi, wyzywają ich doprowadzają w ten sposób swoje maluteńkie ego do orgazmu. Żałosna choroba.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trollowanie
dobre Trav "ego- orgazm"
no ja uwazam takie osoby za chodzacych głupkow marnujacych swa energie na bzdury
są takie fora w necie gdzie można poczuć adrenalinę i ludzie traktują je jak pola walki :/
na naszym forum jest pełna kultura, nawet na starym forum było spokojnie, ale np.na niektórych forach gazety wyborczej specjalnie czekają na trolli i jak się taki nawinie to dopiero jest dyskusja, latają kłaki i niejeden ma okazję wyżyć się za wszystkie czasy, potem oczyszcza się atmosferę i każdy wraca do swoich spraw
dlatego wrażliwym osobom, które naprawdę mają problem i chcą rady nie polecam wchodzić tam z tematami "mój chłopak mnie zdradza", albo "nie dzwoni od 3 dni, czy mnie jeszcze kocha? " od razu zostaną stratowane dnia Czw 20:16, 29 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
no niestety internet to też duża anonimowość, co z jednej strony pozwala sie otworzyć, a z drugiej udawac kogoś, kim się nie jest
to drugie prędzej czy później wychodzi na wierzch, nieraz boleśnie, a o ile by było prościej, gdybyśmy masek nie przywdziewali i nie udawali kogoś innego, niz jesteśmy w rzeczywistości Rolling Eyes
Zgadzam się z tym w 100% - w dużym skrócie i uproszczeniu...siedzi sobie łysawy typek z brzuszkiem na kanapie i wali zapamiętale w klawiaturę, śmiało operując słowem, udając, że jest Georgem Clooneyem
wielu z nas,nie ma przyjaciol ktorych by interesowalo ezo,jak widze znam osobe,ktora jest zatwardziala katoliczka,ale nieraz prosila mnie,o karty.a teraz,,,naprostowala sie,,i poucza mnie,ze ja grzesze-ze nie powinnam-ze w ogole tarot teraz? <>ale do rzeczy.co mi dawal i daje internet?mnie przedewszystkim,dal mozliwosc przebywania z milymi osobami,zawiazaly sie dzieki internetowi,wieloletnie przyjaznie,i w ogole jest fajnie ze moge ,,wyjsc,,miedzy ludzi,dzieki klikaniu w klawiature.tak ze internet i fora to wedlug mnie nie glupota,i napewno nie strata czasu dnia Nie 16:21, 02 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Mariola- mnie o karty prosila siostra zakonna a to przeciez zabronione w religii katolickiej
Mnie na fora sciagnela ciekawosc pewnych tematow, do ktorych w realu mam ograniczony dostep z racji bycia za granica Polski. Owszem w j. niemieckim moglabym cos wyszukac, ale po co sie meczyc hehehe
Pamietam namiastke forum calkiem na poczatku, najazdy na Rodina itp. I gdy powstalo pierwsze forum ezo (w sumie itv) to bylam zarejestrowana jako podgladacz a raczej podczytywacz, bo moja znajomosc obslugi pc byla nikla. Dopiero Gradziula i moje zaciecie mi duzo pomogla. No i moglam pisac i pytac w ojczystym jezyku
a no dokladnie!...przeciez mowi sie,,pod latarnia najciemniej,,
w ,,realnym świecie " nie mam znajomych interesujących się ezo co najwyżej horoskop w gazecie przeczytaja , wiec pozostaja fora a co do tego że niektórzy mówią że fora to głupoty to tak samo jak by powiedzieć że ogladanie telewizji jest głupotą
no
(...)
ja przez te lata pisania, zajmowanmia sie tarotem zmieniłam sie bardzo, zrozumiałam wiele rzeczy ktorych wczesniej nie dostrzegałam nawet
"błogosławie" ten dzien w ktorym napisałam pierwszego posta
czuję identycznie..
tylko dodam, że "błogosławię"ten dzień kiedy zobaczyłam zupełnie przez przypadek..przelatując po kanałach Wróżbitę Macieja pozdrowił w programie..ludzi z forum ezo..szybciutko zapisałam sobie..coby nie zapomnieć.. i tak trafiłam na forum
nawiasem mówiąc..oglądając kolejne programy zauważyłam..że rzadko pozdrawiał..zatem uznałam, że to los tak chciał..
czuję się na forum od czasu zmian..a raczej rozbicia wewnętrznego na forumki..jakbym była u rodzinki..takiej mega skłóconej..i mam silne uczucie..aby zjednoczyć- rodzinę..
jak taka mała dziewczynka, która wierzy że rodzice się pogodzą
i wie w głębi duszy, że TO bez szans..ale kocha i mamę i tatę..
<jacie ale Mnie dziś nawiedziło >
ludzie przychodza i odchodza...
jedyna stała jest zmiana i trzeba sie do tego przyzwyczaic
ja tam nigdy nie trace nadziei
tyle czasu juz na Rodinka czekam (programy...i w tv i w radio) ale wiem ze w koncu sie doczekam
programy pewnie latem jak zmienie operatora kablowki..ale moze wczesniej jesli moj operator pojdzie po rozum do głowy
radyjko moze niedługo...
jak sie kogos lubi to mozna naprawde długo czekac
Koli, sadze ze telewizja wiecej pochlania mu czasu i kosztow, wiec nie ma sie co dziwic, ze poswieca sie temu calkowicie. Jedno coi mi sie podoba, to ze nie ma sztabu ludzi odbierajacych telefon i wciskajacych kit, jak to ma miejsce w ezotv. Nie ma naciagactwa, tak mysle, w koncu o to mu chodzilo, to bylo jego celem otwierajac najpierw Radio Rodin a teraz TV.
a skad wiadomo ,ze nie ma "naciagactwa" .. wrozenie ma to do siebie ,zeto jest zawsze odczyt kart przez kogos ...a ten ktos kto czyta moze nie miec intuicji lub smykalki lub dnia itd itp ....przeciez wiadomo ,ze do tego by byc dobrym wrozem nie starczy sama znajomosc energetyki kart .. trzeba jeszcze umiec to zsyntezowac ,odniesc do problemu i przede wszystkim MIEC REKE DO KART I INTUICJE
dobry na pewno to jest sam rodin ,stawinska,p. danusia ..
stawinska to wirtuoz w kartach ..
oj nie wyrazilam sie scisle...wiadomo ze sama znajomosc znaczenia kart nie wystarczy ale mialam na mysl caly sztab ludzi zatrudnionych w callcenter w ezo ktorzy odbieraja telefony a u Rodina albo jest osoba na wizji albo poza wizja...ewentualnie sa podane numery do innych expertow. No mam nadzieje ze nie oszukuje w ten sposob, nie wysyla glupich sms-ow z dobrymi informacjami lub z grozba katastrofy itp, w czym wslawila sie ezotv
no ale to z ezo to jest spam najpewniej ...reklamowki takie ..
a czy sztab "kompetentny ..nie wiem ,ale z tego co sie orientuje to nic specjalnego ...mysle ,ze na ezo pracuja nie gorsi ..
no tam chyba jest trzaskoma itd .. no dla mnie to nie jest zaden autorytet tarotowy ..
zwyczajnie sa "poprawni"
mam nadzieje ze denarowki nie stana im przed oczami
mi tam nie przeszkadza jak ktos umie kase golic byleby byli kompetentni w tym co oferuja i tyle ..
tak sobie "ostatnio" uswiadomiłam ze On jest naprawde wyjatkowym człowiekiem
zobaczcie sam własciwie to wszystko rozkreca
ma ludzi oczywiscie wspołpracujacych ale ogarnia to On
jak Rodin nie ma wibracji mistrzowskich (w tym bardzo pozytywnie wibrujacej 11 !) to sie zdziwie
to człowiek z wizja i chartzma maksymalna
a kto jest włascicielem ezo?
(...)
jak sie kogos lubi to mozna naprawde długo czekac
tak..to prawda..
nadzieja mocna rzecz..i umiera ostatnia
odnośnie Rodina..z całym szacunkiem..ale On Mnie usypia..i moją córę też i zawsze tracę wątek..no On opowiada jak moja babcia..naokoło..jakoś tak..ale lubię to Jego takie jakby z lekka ironiczne podejście do klientów szczególnie jak pytają kiedy coś się wydarzy..no boskie
to prawie tak mocne jak spojrzenie spod byka Wróżbity Macieja..a propos ciekawe jak w ezo będzie prowadził..
może będzie jednak podwójna moc Pani Danusia i Wróżbita Maciej
<marzy..>
Radzia błagam...nie rozsmieszaj mnie
Radzia błagam...nie rozsmieszaj mnie
..no co..ja bym tam kciała..poważnie..ale by była oglądalność..
a nie takie cuś jak ten no Ezoterian..czy jak Mu tam..
dnia Czw 14:16, 15 Gru 2011, w całości zmieniany 3 razy
mi tam nie przeszkadza jak ktos umie kase golic byleby byli kompetentni w tym co oferuja i tyle ..
O denarkach pisalam majac na mysli, zeby cel nie uswiecil srodkow
A jesli robi cos co umie, to powinien zarobic, jak najbardziej. Mial przeciez wizje takiego radia z wielona ekspertami, nie tylko z dziedziny ezo, wiec chyba jednak nie tylko na zarabianiu kasy mu zalezy
Maciej w ezo? Ciekawe czy on potrafi powoli mowic?!
oj..potrafi..ufaj..mhmm ma taki sexi głos
taki spokojny i wyważony..poważnie
ale jak ktoś Go wkurzy..
David z kosmici też słyszałam że wybuchowy..duża intuicja czyli wrażliwość daje dużą emocjonalność..a jaki On ma głos słodziutki taki i tak pięknie mówi do widzów..kochaniutka.. dnia Pią 8:56, 16 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
rademenes...spoko, on jest dla mnie a seksualny, a pytam, bo pare razy widzialam jak szybko gadal jakby go ktos nakrecil, malo to zrozumiale dla mnie bylo
ale ty Rad wiesz ze on jest geyem?
tak pro forma pytam (bo to wiodac na kilometr...ale nie kazdy takie rzeczy zauwaza)
no jasne .. toc mowa ,gestykulacja,nademocjonalnosc w zachowaniu wszycho
No tez mi sie wydaje ze jest to wida od razu ale niewiem czy kiedys o zonie niewspominal.
Kamel jest gejem,piasek, mowia tez ze
olivier Janiak i Ibisz tez
80/90 prpocent facetow zajmujacych sie ezo to homo .. a jesli nie to heterycy ale o duzej wrazliwosci i tek kobiecej czesci dobrze zintegrowanej i uzywanej ..
dawid tez ... i z ezo ten marcin tez szczuply i kto wie czy nie hordecki ,wcale bym sie nie zdziwila .. tez na bank
Koli nic co ludzkie nie jest nam obce.. np. taki Picasso tyle bab miał a ponoć miał skłonności ..a One tak za Nim szalały
żeby życie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek
a poważnie to się Wam przyznam, że
Ibisz Mnie zastanawia w tym temacie od lat ..
edit: o Piasku to wiem od lat..a Kamel?? no nie przypuszczałabym.. dnia Pią 8:50, 16 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
A myslisz ze bylby z taka pania Niezgoda toc ona do najladniejszych ,najmlodszych i najzgrabniejszych nienalezy. Kamel podobno do klubow gejowskich czesto chodzi i kiedys nawet na pudelku bylo jego dosc wymowne zdjecie z piaskiem.
Kiedys wellman apelowala do inych prezenterow o ujawnienie sie i nieranienie partnerek lub malzonek
ja nie sadze by kamel albo ibisz byli gejami
ibisz jest zdecydowanie metroseksualny po prostu
a janiak ma zone (no sory ale w dzisiejszych czasach nikt sie nie kryguje i nie bawi w zasłony dymne by tylko ukryc przed swiatem swoja orientacje
o losie ... lena pogratulowac intelektu
kamel to pedal bo jest z niezgoda
no komment ..
to tylko zgrabne i chude mozna lubic i mlode ???
i ty pozniej dyskutujesz na watku o milosci karmicznej .. to jest nawet niemacanie tematu
Ewuniu Kamel na 98% jest gejem . Prosze kochana http://www.pudelek.pl/artykul/16875/co_naprawde_laczy_kammela_z_jego_przyjacielem/58/
O niektorych sprawach nawet nietrzeba mowic to czasem czuc intuicyjnie. A tak apropo powiesz mi ze sie zakochal w jej intelekcie facet ktoy wozi dwie pary butow nazapas jak ubruci sobie jedna przeciez to esteta.
Ozywiscie w niczym nieurazalac pani Niezgody
A tu masz slowa Agnieszki Chylinskeij ktora jak dobrze wiesz nieowija w bawlne
Agnieszka Chylińska swój najnowszy felieton opublikowany w Machinie poświęciła homoseksualistom. Piosenkarka twierdzi w nim, że Tomasz Kammel to utajony gej, chociaż wszyscy i tak świetnie wiedzą o jego prawdziwej orientacji seksualnej, pomimo faktu, że właśnie zaręczył się z majętną kobietą.
- Gdy Smoktunowicz wiła się, udzielając kolejnego wywiadu, w którym próbowano z niej wydusić wyznania, a ta wciąż uparcie zaprzeczała, podczas gdy wszyscy już wiedzieli, że jest z Lisem, było to tak samo kiepskie, jak oglądanie faceta w telewizji, który będąc gejem (o czym też wszyscy wiedzą), uparcie twierdzi, że ma fantastyczną dziewczynę, z którą się właśnie zaręczył - przekonuje piosenkarka. - Większość znanych i lubianych w show biznesie boi się po prostu o to, że gdy zostaną zdemaskowani odwrócą się od nich fani. Zaczną się niewygodne pytania i nieprzyjemne zaczepki na ulicy. Rozumiem to i nie potępiam takiej postawy. Za to pisze o niej chętnie, a to już daje innym podstawy, żeby komentować w znacznie mniej przychylny sposób. dnia Pią 15:25, 16 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
to też świetne studium psychologiczne wirtualnej społeczności
moim zdaniem nie tylko wirtualnej
na forach ludzie czesto pisza szczerze co mysla (ja zawsze...no prawie zawsze )
w zyciu wiekszosci z tych rzeczy o ktorych mysla nie wypowiadaja na głos (ja w wiekszosci bo duzo bardzo mysle ogolnie a gadanie zajmuje 10 razy wiecej czasu niz pomyslenie sobie)
czyli ja uwazam ze ludzie w realu nie mysla inaczej niz w wirtualu...a mysli człowieka to dla mnie jego kwintesencja, jego prawdziwe oblicze
ludzie w realu zakładaja maski (duzo bardziej niz to sie zdarza w swiecie wirtualnym)
Ano, taka prawda, i to jest w takim forum najciekawsze - ta rozmowa gdzie piszesz to co myślisz, bo co jest ciekawego w gadaniu np. z ludźmi z pracy, którzy "wkładają strój" i idą do pracy znajomi także często nie interesują się tym co my a człowiek lubi pogadać o tym co go interesuje Ale generalnie jest to jedyne forum, na którym się udzielam, jakieś pierdołowate gadki o kosmetykach, ubraniach, złamanym tipsie, polecanych aptekach (o zgrozo) to mnie kompletnie nie jarają Także mogę śmiało powiedzieć, że interesuje mnie to co mają do powiedzenia ludzie, od których mogę się dużo nauczyć i powymieniać poglądy, właśnie w tych konkretnych tematach co mnie fascynują dnia Nie 19:49, 15 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
camel nie ma gestykulacji gejowskiej i chodu jak widać u galińskiego czy equrroli
No tez mi sie wydaje ze jest to wida od razu ale niewiem czy kiedys o zonie niewspominal.
Kamel jest gejem,piasek, mowia tez ze
janiak gejem
????
olivier Janiak i Ibisz tez
i egurola? przeciez ma dziecko? po nim bym tez nie powiedziałą że gej...raczje jesli juz to bi
i egurola? przeciez ma dziecko? po nim bym tez nie powiedziałą że gej...raczje jesli juz to bi
no moze i bi
ja za geyowiosc jednego kolesia z bloku reke bym sobie dała uciac...a jakis czas temu widziałam jak obsciskiwał sie z dziewczyna...i gadali tak miło i zazyle czyli raczej sa para
nie kazdy kto wyglada jak gej jest gejem
tak jak nie kazdy co wyglada jak 100 facet nie jest
ja widywałam takich gejow ze na ulicy w zyciu by mi do głowy nie purzyszło ze maja takie upodobania
(...)
nie kazdy kto wyglada jak gej jest gejem
tak jak nie kazdy co wyglada jak 100 facet nie jest
(...)
ano..
(...)
ja widywałam takich gejow ze na ulicy w zyciu by mi do głowy nie purzyszło ze maja takie upodobania
moja bardzo bliska kol z czasów szkolnych..przed laty miała chłopaka-bardzo był przystojny..wysoki..inteligentny aż za bardzo
mieszkali Oni kilka lat razem prawie jak narzeczeni..
nawiasem mówiąc ex go nie cierpiał bo kiedyś na jakiejś imprezie u niej graliśmy ekipą w butelkę ale na zwierzenia i on się zwierzył że lubi mężatki i coś tam że nie ma takiego pociągu co wagonów nie można rozdzielić..a wtedy o ile dobrze pamiętam tylko ja w tym gronie byłam mężatką
no nie lubili się heh
zmieniłam pracę..zagoniona..w innym mieście..jak kol robiła imprezy ex nie chciał jechać..mówił że to okropne towarzystwo itp itd..
kontakt osłabł..
jakiś czas temu byłyśmy po piwku..zagadnęłam..co się właściwie stało wtedy??
że się rozstali??taką zgraną parą się wydawali??
a Ona..
że pewnego dnia wrócił z pracy był managerem w firmie jakiejśtam
i powiedział jej że..ją kocha..że zawsze będzie miał do niej uczucie..
ale czuje że woli..pragnie ..mężczyzn..
zerwali zaręczyny..wyjechał do Wawy..ponoć dopiero po jakimś roku..wszedł w związek..
nadal się przyjaźnią..mają kontakt..
ja -szok..w życiu bym nie przypuszczała..był b.męski..szarmancki..
takim go zapamiętałam..
zapytałam ze współczuciem: co czułaś jak Ci tak powiedział??
-bezsilność..
rzuciła się w wir imprez..i ..luźnych..czasem tylko imprezowych związków..ehh
aaa dodam, że sex mieli super przynajmniej ona tak wspomina