nasza regionalna "gazeta"
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- nasza forumowa talia Tarota (Waite)
- Nasza Gra w ogarnietych maniaków
- Żona i nasza historia
- KONTO NA NASZA-KLASA
- To co kryje nasza rzeka
- kasza manna a grysik i inne regionalizmy
- Podziel się newsem z regionu, zgarniaj nagrody!
- 10 lat po trzęsieniu ziemi w naszym regionie
- Produkty regionalne
- jazz154
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Czy nasza gazetka nowodworska ( dodatek do Dziennika Bałtyckiego) naprawde nie ma o czym pisać. Piszą o jakiś pierdołach, a nie napiszą np. nic, co mogłoby godzić we władze samorządowe, lub o jakichkolwiek zaniedbaniach ze stron urzedów administracji itp. Przecież tematów byłoby wiele. Czy oni się boją, tylko słodzą wszystkim, aż sie nie chce tego czytać. Może coś przeoczyłem, jeżeli tak to podajcie przykłady, bo już od jakiegoś czasu nie czytam. Przecież powinni szukać sensacji jak prawdziwi dziennikarze, a to jest mała miejscowość i człowiek dowiaduje się z różnych źródeł o jakiś takich zdarzeniach, ale oczywiście nie z gazety. Przykład? proszę bardzo:
- około miesiąc temu w naszym szpitalu, zmarł człowiek i była "afera", bo prawdopodobnie przyczyną były zaniedbania w tej placówce -Prokuratura prowadzi postępowanie w tej sprawie - czy nie dobry temat, przecież całe miasto opowiadało że była Policja i zamieszanie ?
Pewnie każdy z Was zna takie przykłady, a jeżeli tak to może zainspirujmy w ten sposób naszych redaktorów do prawdziwej przygody dziennikarskiej
-
Przecież powinni szukać sensacji jak prawdziwi dziennikarze...-
... jesteś w błędzie. Prawdziwi dobrzy dziennikarze nie powinni SZUKAC afer, bo to tak jakby chcieli zrobic z igły widły. Oni powinni je po prostu widziec. Ale nie szukac! Szczegolnie w naszym małomiasteczkowym klimacie trzeba na to uważac. Ludzie u nas są rządni sensacji. Ze zwykłego upadku pijanego człowieka potrafią zrobi mafijne porachunki i egzekucje ze strzałem w głowę łącznie.
No ale cóż praca dziennikarza chyba do najwdzięczniejszych nie należy. Tym bardziej w tak małym miasteczku, gdzie powiązania rodzinne sa nieuniknione No jak by to było gdyby nasz DB pisał źle o np. urzędzie miasta, gdzie pracuje mama redaktora głównego naszego DB ciężka sprawa! naprawdę to długi temat
No jak by to było gdyby nasz DB pisał źle o np. urzędzie miasta, gdzie pracuje mama redaktora głównego naszego DB ciężka sprawa! naprawdę to długi temat
A nie pracuje? haha
Powiem szczerze, że dodatek żuławski jest czasem gorszy jak wkładka reklamowa z promocjami media markt poziom merytoryczny i stylistyczny też często jest opłakany...
Nie zapomnę jak po długiej nieobecności wróciłem do Nowego Dworu i przeczytałem o brawurowej akcji policjantów, którzy odnaleźli złodziei jaj kurzych sztuk 200 i nie był to 1 kwietnia...
Nie rozumiem. Czyli mama dzwoni do syna i mówi o czym ma pisać czy żeby o czymś nie pisać?
Nie rozumiem. Czyli mama dzwoni do syna i mówi o czym ma pisać czy żeby o czymś nie pisać?
Nie musi dzwonić Wyobraź sobie aferę w UMiG. Dziennikarz chce lecieć to zbadać, ale przecież tam pracuje mama jego przełożonego. A jeśli "redaktor naczelny" nie zareaguje i nie powstrzyma dziennikarza, nie ochłodzi jego zapędów, to przecież mogą potem zwolnić jego mamę z piastowanego urzędu. Sytuacja sama z siebie jest patowa
jeśli jest w tym choć odrobina prawdy, to chyba jest przyczyna wysokiego poziomu owej gazety.
Mama redaktora w urzędzie to raz. A dwa , to należy zauważyc , że urzedy dla redakcji gazet lokalnych to żródło informacji oraz żródło dochodów poprzez reklamy i ogłoszenia. Nie moga podcinać gałęzi , na której siedzą. I tu rownież koło sie zamyka. Tak więc zapomnijmy raczej o obiektywizmie. Prędzej o ewentualnej patalogii w naszym regionie dowiemy sie z mediów ogólnopolskich.
heh, kiedyś było coś takiego jak Gazeta Żuławska, wydaje mi się (być może to wina czasu) że była bardziej rzetelna i obiektywna.
na pewno była lepsza !
heh, kiedyś było coś takiego jak Gazeta Żuławska, wydaje mi się (być może to wina czasu) że była bardziej rzetelna i obiektywna.
i dlatego jej nie ma
może pora pomyśleć nad bardziej niezależną gazetą tylko...czy to bezpieczne w takim mieście jak nasze?
może pora pomyśleć nad bardziej niezależną gazetą tylko...czy to bezpieczne w takim mieście jak nasze?
Oj przydałoby się takie nowe wydawnictwo, tylko wątpię że znalazłby się ktoś gotowy podjąć się takiego niewdzięcznego zadania...
Ambitni jesteście. Nie ma w przyrodzie czegoś takie go jak niezależna prasa.
bylaby zalezna od autorow ;p ale nie jestem pewien, czy zyskałaby czytelnikow...
może i masz rację Nocny Jastrzębie: lepsze określenie - bardziej obiektywna