Nasze spotkania z Larry'm
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Spotkanie: Dniówka 26.03 lub nocka 26-27.03?
- Żarów Organika 10.04.2016 - Spontaniczne Spotkanie
- 05 listopada 2011 spotkanie i imprezka, na którą zapraszamy
- Objawienie z Edenu i moje pierwsze spotkanie z Bogiem.
- XVII Europejskie Spotkanie Bractw Kurkowych
- Spotkanie Wielkanocne 26.03.2013
- Spotkanie Wielkanocne 03.04.2012
- Niedziela, I spotkanie SSEK . OBECNOSC OBOWIĄZKOWA
- Spotkanie-zespolenie nerwu twarzowego
- Spotkaniówka-co gdzie kiedy gramy
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Część z nas miała przyjemność pojechać na koncert NGT, a po koncercie spotkać się z członkami zespołu. W tym temacie możecie opisać swoje spotkanie z Larrym, podzielić się wrażeniami i spostrzeżeniami na temat jego osoby.
Po prostu: jak odbieracie Larry'ego na żywo?
Jest rewelacyjny ja nie widze żadnych wad
Jak dla mnie zajebisty ;-)
Mogłabym z Nim przysłowiowe konie kraść
Scena z Tammerfest 2010:
Robię zdjęcie Helli i Larremu, po czym Larry prosi żebym pokazała mu zdjęcie na aparacie bo... dostał fleszem po oczach
Na szczęście zdjęcie wyszło dobrze, a i ja skorzystałam żeby zrobić sobie fotkę z nim. Nie wiem co więcej mogę o nim powiedzieć, poza tym że jego głos na żywo brzmi tak samo "mrocznie" jak w wywiadach (przynajmniej ja to tak odbieram).
I jeszcze jedno, o wiele wyraźniej mówi po angielsku niż na nagraniach z YouTube.
W ogóle wszyscy darzyli wielkim zainteresowaniem aparat Aune Ale nie dziwię się.
Larry wydaje się sympatyczny i taki spokojny, opanowany. A co do głosu - nie wiem, chciałam sobie z nim pogadać, to ta menda z aparatem mi nie pozwoliła
Znaczy, że ja?? Bo nie pamiętam
Tak, Ty Jak robiłaś mi zdjęcie a mi akurat włączył się gadacz. No ale mniejsza o to, obie byłyśmy w ekstazie, więc wybaczam.
Ehh Larry... Do tej pory nie mogę się pogodzić z tym, że nie ma go w NGT... Jest to osoba, która mnie totalnie zaskoczyła, bo dopóki go nie poznałam wydawał mi się gburowaty i trochę chamski i taki "co to nie on" ale pierwsze spotkanie i... mega pozytywne zdziwienie:) Larry to z jednej strony osobnik troszkę nieśmiały w bezpośrednich kontaktach a z drugiej taka trochę gwiazdka, bo widać, że lubi atencję, komplementy, pozowanie do zdjęć ogólnie rozmawia się z nim super przyjemnie i widać, że naprawdę jest zainteresowany rozmową i nie próbuje "zbyć" nikogo:) mnie oczarował