Piramida numerologiczna-pierwsze kroki
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- kolki i sprawy brzuszkowe - pierwsze 12 tygodni
- Objawienie z Edenu i moje pierwsze spotkanie z Bogiem.
- Interpretacja pierwszego wykresu basienka_00
- witam pierwszy raz z moim wykresem
- Covery NEGATIVE'a. (przeczytaj pierwszy post)
- Wkrótce powstaną pierwsze elektrownie wiatrowe.
- Msze, pierwsze piątki, nabożeństwa itp. :)
- Prośba w interpretacji pierwszego wykresu!!!
- Pierwszy wykres, czy dobrze go odczytuję?
- Pierwszy wykres. Proszę o pomoc!
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Kochani, jestem tu po raz pierwszy, uczę się z waszego forum numerologii, szczerze mówiąc niewiele wiem... Czy ktos mógł by mi pomóc w interpretacji mojej daty:07.09.1986 - Zależy mi w szczególności na opisie relacji z innym ludźmi i pracy. Aktualnie rozstaję się z pracodawcą.
07-09-1986
Z góry dziękuję!
W poprzednim poście nie dopisałam piramidki,
Moja Droga Zycia to 4/22/40
4PZ: 6/15/24/33
3 PZ: 2/11/20/29/38/37
2PZ: 4/13/22/37
1 PZ: 7/16
Dodam ze korzystam z pogramu ;(
Widać że praca, struktury stabilne, poczucie bezpieczeństwa jest dla Ciebie ważne. Możesz dużo osiągnąć, ale pod warunkiem że zawsze będziesz postępować uczciwie, do pracy będziesz podchodzić rzetelnie, nic nie przyjdzie ot tak, z jakiegoś "fuksa", powinnaś także stale się dokształcać, poszerzać swoje kompetencje, dużo na tym zyskasz patrząc dalekowzrocznie. Ale chyba nie trzeba Cię do tego namawiać, prawdopodobnie zdajesz sobie z tego sprawę. Z takim podejściem możesz daleko zajść, dorobić się pieniędzy, ale nie szybko.
Rodzina jest dla Ciebie ważna, masz potrzebę ją mieć ale możesz mieć problemy w związkach, chyba masz słabe wzorce rodzinne (liczby wskazują na to, że w Twoim rodzinnym domu mógł istnieć jakiś rodzaj przemocy, dom chłodny, rodzice nie okazujący uczuć), masz tendencję wchodzenia do związków o nierównych postawach, najpewniej Ty jesteś w nich "ofiarą", wydaje się że poczucie bezpieczeństwa jest dla Ciebie na tyle ważne, że zdarza Ci się przeoczyć sygnały, możesz za dużo z siebie dawać, mało dostając w zamian. Nie zmieniając postawy i wchodząc w takie związki bez pracy nad sobą może grozić Ci rozwód. Nie jesteś chyba za nadto towarzyska, wolisz uciekać w swój świat, masz jakieś problemy z kobietami? dnia Sob 13:01, 04 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Dziękuję, wszystko się zgadza, także informacja dotycząca rodziny.Co do fuksa, to nie stety tak jest, czasem zazdroszczę innym, wręcz chciałabym stać się inną osobą, wtedy zaczynam zauwać że zaczynam mówić lub zachowywać sie jak ktos inny. Walczę z tym ale jest to bardzo silne Jakbym była słabsza, lub łatwo poddawała się manipulacji.
Natomiast co do kobiet tak, mam ogromne problemy z relacjami, w szczególności w pracy choć w życu prywatnym też się zdarzają.
Jeśli chodzi o pracę to ilekroć moją przełożoną jest kobieta, zawsze mam problem z pracą, bardzo duży stres, sny z tą osobą w roli głównej, które są pewnego rodzaju przepowiednią problemów. Gdy pracuję z meżczyzami nie mam, takich problemów. Co to oznacza? Jak moge to rozwiązać? Czy moje liczby wskazują bardziej na pracę na swój rachunek czy dla kogoś? Starałam sie interpretowac wszystkie liczby czytajac posty, ale nie jestem biegła.
Z góry dziękuje
Nie masz co czuć się słabsza ani się nie doceniać, bo jesteś mądrą, inteligentną kobietą Tobie raczej "pisana" praca na etacie niestety, sama też mogłabyś coś spróbować bo jednak masz 11 w podświadomości, ale tylko i wyłącznie jak zmienisz zdanie o sobie, także najpierw musiała byś przepracować niskie poczucie wartości u siebie. Najważniejsze byś nie wchodziła w żadne spółki, układy na płaszczyźnie materialnej z kimś, nie wyjdziesz na tym dobrze także raczej się nie pchaj, choćby było to z pozoru lukrem polewane...
Co do kobiet, raczej nic nie zmienisz, po prostu jest twoim zadaniem przepracować trudne emocje, wyzwalane przez inne kobiety (a tak naprawdę przez Ciebie). Nie mówię, że masz ich unikać, bo się nie da i nie tędy droga, ale jak chcesz mieć w pracy spokój to najlepiej pracować z mężczyznami Ale tutaj także nie my zazwyczaj o tym decydujemy, zbyt ciężko dziś o pracę. Ale zawsze możesz próbować... Nie będzie łatwo, ale rzetelnym, uczciwym podejściem w końcu osiągniesz pozycję w pracy. Jeśli już musisz pracować z kobietą (a najgorzej jak jest Twoim szefem) to nie spoufalaj się za bardzo - najlepiej trzymać zdrowy dystans, ale też nie pokazuj wyższości, nie wychylaj się przed szereg, czasem udaj głupszą niż jesteś, wierz mi, wiem co mówię I wiem jak to zabrzmi - w pracy zazwyczaj nie warto być sobą. Prywatę zawsze zostawiaj w domu, dla przyjaciół, rodziny - tej którą kochasz. dnia Sob 14:10, 04 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy
I bardzo dobrze ze rozstajesz sie z pracodawca bo jestes w 9 roku osobistym ,od wrzesnia byc moze zaczniesz cos nowego ktore zapoczatkuje nowe 9 lat twojego zycia
No i uważaj na uzależnienia, masz niestety dość duże tendencje..
A i była bym zapomniała, problemy z kobietami po 40-tce zaczną słabnąć, im będziesz starsza tym będą potem mniejsze dnia Sob 14:30, 04 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Dzięki za odpowiedź. A ro nie jest trochę tak że 22, którą mam w 2pz jest informacją że mogę zacząć coś na własną rękę. Czytałam u was w interpretacjach że taka liczba daje pewne szczególne cechy, który łączą siłę i pracowitość 4 z doprowadzaniem rzeczy do końca nawet najbardziej nierealnych pomysłow.
Mogę ją tak interpretować?
A co do kobiet, to cóż począć Zauwazyłam ze historia się powtarza, grunt to robic co mogę . Szkoda ze w mojej branży głównie kobiety panują
Przy 4/22 jest tak, że wszystko co o robimy na pewno przyniesie nam i uznanie i prestiż i kasę i sukcesy i na pewno zrobimy także coś konkretnego jak tylko będziemy uczciwie i rzetelnie pracować ale Ty tam masz niestety 4/31/13, jest tutaj także ukryta 13, czyli karma pracy.. A i 31 to zupełnie inna 4-ka niż 22. No a o tej karmie to jak czytasz, to na pewno znajdziesz dużo... Warto się na nią przygotować jak się ma taką możliwość, bo grunt to nastawianie, najlepiej dobre
No i ciesz się, że nie masz jej w pierwszym punkcie zwrotnym, byłoby wtedy dużo gorzej, bo nawet jakbyś z niego wyszła to oddziaływał by tak czy inaczej na całe Twoje życie, a tak masz tam 7-kę, która akurat na pracę jest bardzo dobra dnia Nie 8:48, 05 Lut 2012, w całości zmieniany 4 razy
Hmm, inaczej to zintrpretowałam, bardziej pozytywnie Można powiedzieć że wybrałam sobie tą 22, jako wiodącą. Szkoda, ciekawe na ile da sie samemu odwrócić wibrację danej liczby, pewnie zależy to od przepracowania wyzwania...Przeczytałam pełen opis 13/4 nie jest zachęcający, powiedziałabym że skłania do depresji, ale sądząc po moich doświadczeniach to faktycznie coś w tym jest. Karma pracy + Kobiety, grzej być nie mogło. Musiałam sporo nabroić,
Dziękuję!
Ja tez ją mam, i to w I punkcie zwrotnym i jakoś żyję także aż tak źle się nie nastawiaj. A 13 ma to do siebie, że jak coś Cię z jednej pracy wymiecie to w następnej masz już punkt wyżej, nie cofasz się, tylko idziesz do góry i dobrze, rzetelnie przepracowywana wynagradza nasze wysiłki - tu jest ważna pracowitość, nie zniechęcanie się przeszkodami, ale fakt nie jest łatwa... No ale co zrobić, ona także dużo człowieka uczy i rozwija
Hmm i tu mam pewne wątpliwości, własnie cofnęłam się w pracy o jakieś 4 lata...Na początku miałam silne przeczucie aby nie barć tej pracy trudno nawet powiedzieć jak silne. Intuicja dawała mi wszelkie znaki i nic.
Zmieniłam pracę 4 miesiące temu i w poniedziałek chcę złożyć wymówienie Zastanawiam sie czy da się z numerologii wyczytać nformacje o przyszłści, czyli co będzie jeśli zrezygnuje.
Chciałam zmienić branże to był chybiony pomysł, więc wracam do tego co porafię. Czy jest mozliwość postawienia numerologii na dany miesiąc? Lub w odpowiedzi na konkretne pytanie jak tarot
Aha sprawdziłąm moje cyfry 4/13/23, czy wyobrażasz sobie ze aż trzy osoby z mojej najbliższej rodziny mają je dokładnie w tym samym miejscu? Niesamowite.
Wiesz niem takiej mozliwosci lepiej tarota sie zapytaj. Chcialam ci powiedziec ze twoje ytuacja moze byc jeszcze do wrzesnia nieunormowna, Moze sie okazac ze nawet jak to bedzie zmiana to na krotko.
Byc moze w nastepnym cyklu posawisz na nauke lub doksztalcanie sie dnia Nie 18:53, 05 Lut 2012, w całości zmieniany 5 razy
Hmm i tu mam pewne wątpliwości, własnie cofnęłam się w pracy o jakieś 4 lata...
Aha sprawdziłąm moje cyfry 4/13/23, czy wyobrażasz sobie ze aż trzy osoby z mojej najbliższej rodziny mają je dokładnie w tym samym miejscu? Niesamowite.
Nie jest to takie niesamowite, ja mam z mamą również dużo wspólnych wibracji (tyle, że w innych miejscach), wiesz jak jest rodzinne wzorce też się w jakiś sposób powiela, łączy nas w końcu wspólna energia gdzieś tam...
Ano właśnie i słusznie Lena zauważyła - czy Ty inwestujesz w swoje wykształcenie? bo z 7 w I punkcie zwrotnym to się na Tobie "zemści" jeśli tego nie robisz/nie zrobisz. Ona w sferze "pracowej" wibruje pozytywnie wtedy gdy rozwijasz się przede wszystkim intelektualnie.. dnia Nie 20:32, 05 Lut 2012, w całości zmieniany 2 razy
No blacki 7/16 w 1pz ale tez wz,ocniona przez 7 z cyklu w ktora wejdzie za niecaly rok, A ciekawa jestem jak twoja sytuacja zwiazkowa wyglada,gdyz nastepny cykl mozesz spedzic troche zamotnie uwiklana w niejasne sytuacje
Cały czas się dokształcam Więc może ta 7 bedzie pozytywnie oddziaływać.
Lena co do związku jest bardzo ok. Być może nawet nie bawem się zaręczymy, od pewnego czasu mieszkamy razem. Jest ok (co by nie zapeszać .
Wiem że mam w piramidzie 2 związki, mam nadzieję że tak się nie zdarzy.
Póki co trzymam kciuki za pracę
No tak Lena, 7-ki ogólnie, wiadomo
A sama 7-ka nie musi wcale w związku mącić, to już 16-ka bardziej, no że ma karmę związków to wiadomo, ale to się może objawić przy jej ustawieniach np. zdradami partnera lub samotnością w związku kiedyś tam, niekoniecznie rozpadem Bo ona ma klucze do tej 16-ki no i ma tendencje do poświęcania się na rzecz rodziny/partnera... dnia Nie 20:40, 05 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy
Hmm, czas pokaże.
No tak Lena, 7-ki ogólnie, wiadomo
A sama 7-ka nie musi wcale w związku mącić, to już 16-ka bardziej, no że ma karmę związków to wiadomo, ale to się może objawić przy jej ustawieniach np. zdradami partnera lub samotnością w związku kiedyś tam, niekoniecznie rozpadem Bo ona ma klucze do tej 16-ki no i ma tendencje do poświęcania się na rzecz rodziny/partnera...
No mas zracje Blaki ja bralam pod uwage rowniez 1pz jak i po nim nastepujacy cykl 7, 2 w minusie trudnosci w tworzeniu prawidlowych relacji zwiazkowych.Moze byc samotna ,albo samotna w zwiazku ktory moze niekoniecznie wfunkcjonowac prawidowo na starosc dopiero widze cieply domek
Na starość to pewnie będzie wnuki niańczyć W 11-ce też można mieć "spoko" domek, dla kobiet 11 nie jest tak zdradogenna jak u facetów, może być co najwyżej trochę uciążliwa a mąż w tym czasie skoczy na baby <joke>
Ja jedenastki tak nieodbieram dlamnie to najbardziej pokretna z karmicznych nawet jak przez chwile bedzie miala domek to go sama podpali lub doprowadzi do zburzenia, Bo jedenastki we wszystkim komplikacji szukaja nawet jak jest dbrze to potrafia tak potraktowac zycie ze da im w kosc. Moze na tym polega karma 11
No przy 11 z drogi często tak jest jak piszesz, ale np. moja mama nie dość że 11 z drogi i 11 z dnia domu nie podpaliła i męża nie zdradziła ani razu, nie zapominajmy, że 11 dla kobiety to naprawdę duża różnica niż 11 dla mężczyzny, to jest moc - w pozytywnie jest to naprawdę dobra wibracja - osoba z nią ma służyć ludziom, negatyw zawsze najłatwiej prorokować 11 mężczyznom bardzo trudno udźwignąć bo to jakby chłopa w damskie ciuchy ubrać, pomalować i kazać iść ćwiczyć na siłownię
No i 11 nie jest liczbą karmiczną a mistrzowską dnia Pon 17:54, 06 Lut 2012, w całości zmieniany 2 razy
mam 11 z drogi i aż się zaśmiałam jak to przeczytałam Lenko...pitolisz
ale zauważyłam, że często tej wibracji przypisuje się same negatywy...więc spoko
Ja powiem szczeze miala kiedys kolezanke a raczej pracowalam z nia i mam przykre doswiadczenia. Straszna intrygantka miala dziecko jak byla panienka, do jego ojca po kase non stop dzwonila. Zbalamucila nawet swojego szwagra,jej siostra sie do niej wogole nieodzwala. Moglabym piac i pisa jeszcze. Byc moze zabardzo uogolniam,ale takie moje zdanie o 11. Dobrej niezdazylo mi sie poznac choc nieznaczy ze nie ma
ja znam kilka 11 z drogi...prawdę mówiąc każda jest trochę inna, ale irytuje mnie tylko jedna...z resztą nie tylko mnie
nikt nie jest tylko drogą życia...dużo jeszcze zależy od pozostałych wibracji w piramidce
No właśnie to miałam pisać, a jakie ona miała jeszcze inne wibracje, to ciekawe..
to pytanie do mnie, czy Lenki
mnie irytuje babka ur.19.08.1973 dnia Pon 18:28, 06 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
zaraz sprawdze na nk i wam napize
przykro mi ale ma zablokowane komentarze myslalm ze jej ktos zyczenia skalal
a wracając do głównego tematu tego wątku...myślę, że 4/13/22 wcale nie przeszkadza w zrobieniu swojego biznesu...poruszany był już kiedyś podobny temat i pamiętam, że ludziom z tymi wibracjami udaje się osiągnąć sukces...warunkiem jest świadome wprowadzanie zmian w firmie lub rozszerzanie profilu działalności...robi się to po to, aby 13 nie spowodowała "przymusowych" zmian
a to data znajomego, który prowadzi swój biznes ...zatrudnia ok 100 ludzi i cały czas się rozwija...1.03.1971
No ja tez mysle ze wlasna dzialalnosc,twoja znajoma moim zdabuem ma 22 to wielki budowniczy czy ona od podstaw to zbudowla????
I czy zaczela po 30??
Moj maz ma 4/13 w 2 pzi tez prowadzi dzialalnosc dnia Pon 18:43, 06 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
pisalam o znajomym-facecie
skończył zawodówkę i poszedł do pracy i wtedy wpadł na pomysł, że może nie byc pracownikiem tylko szefem...sprzyjały temu zmiany w jego zakladzie pracy i w tej chwili świadczy tam usługi, ale oprócz tego za granicą...kontrakty i takie tam
ale on w garniturku tam jeździ i z tego co słyszałam dobrze płaci swoim pracownikom...a biznes na własną rękę zaczynał przed 30
hhhe sorki ann kobiety mi tylko w glowie
Jakie Kochane jesteście. Przychodzę z pracy a tu pełna analiza W dodatku bardziej pozytywnie. Trafiłam na faceta, który mnie mocno trzyma przy sobie prawdziwa ostoja, nasze wspólne liczby to: 6/15/24/33/42/51/60/69/87 więc nie jest źle
Co do biznesu, to czuję całą sobą że powinnam spróbować. Mam trochę życia przed sobą, więc nawet jeśli sie nie uda mam czas żeby zaczac od nowa
no to spotkaliście się po to, aby stworzyć rodzinę
a tak już trochę poważniej, to nie spiesz się z legalizacją...ucz się, rozwijaj i doszkalaj a legalizacja związku dopiero po 30 a najlepiej jak wyjdziesz z 1pz 7/16 już niedługo , bo za dobre dwa lata zaczniesz cykl produktywny i będziesz pod działaniem dwóch 7...z cyklu i pz i to może być dla ciebie dość trudny okres - związkowo
a wracając do głównego tematu tego wątku...myślę, że 4/13/22 wcale nie przeszkadza w zrobieniu swojego biznesu...poruszany był już kiedyś podobny temat i pamiętam, że ludziom z tymi wibracjami udaje się osiągnąć sukces...warunkiem jest świadome wprowadzanie zmian w firmie lub rozszerzanie profilu działalności...robi się to po to, aby 13 nie spowodowała "przymusowych" zmian
a to data znajomego, który prowadzi swój biznes ...zatrudnia ok 100 ludzi i cały czas się rozwija...1.03.1971
Ale on jest z dż 4/22, tam nie ma 13-ki tak się dat urodzenia nie liczy (liczy się cięgiem czyli tu: 1+3+1+9+7+1=22), musiał by być urodzony po 2000 roku, co innego mistrzowskie jak np. 11-ka bo tych, fakt, nie sumuje się a z każdej 29 czy 38 11-ka i tak wyjdzie...
Poza tym on ma i 1-ki i 5-tkę i 3-kę Sama droga zresztą inaczej wibruje niż nasze wibracje w piramidzie, które się na nią składają - czyli to co mamy przerobić, bo dż oznacza co będzie w naszym życiu ważne, ten styl życia a jak się zrealizuje to właśnie cykle, pzty...
No i nikt nie mówi, że 4-ki czy nawet 13-ka nie może dawać realizacji we własnym biznesie, owszem, tradycyjnie na własny biznes bardziej 8-ka czy 1-ka pasuje ale 4-ka jak tylko ma inne wibracje sprzyjające i potrafi ten biznes prowadzić, to czemu nie... W końcu 4-ka "ma pracować", nieważne jak byle rzetelnie i najczęściej ciężko, w trudnych warunkach, nic drogą okrężną stąd się to głównie z etatem kojarzy dnia Wto 18:34, 07 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy
jeśli policzy się metodą zredukowanych to ma 13...1+3+9=13
a ja nie wiem, jak tu większość pewnie, który sposób obliczeń jest tym właściwszym
Na starość to pewnie będzie wnuki niańczyć W 11-ce też można mieć "spoko" domek, dla kobiet 11 nie jest tak zdradogenna jak u facetów, może być co najwyżej trochę uciążliwa a mąż w tym czasie skoczy na baby <joke>
Acha......racja....mąż na baby wyskoczy..... i na tym się związek zakończy....tym bardziej, jeśli mąż na dodatek karmę związków ma.....
a tak w ogóle...mimi86 sprzyjałby Ci wyjazd za granicę...pomogłoby Ci to przepracować i tę 16 i 11...dobra byłaby też praca poza miejscem zamieszkania, czyli rozjeździć 16 i pomieszkiwać na dwa domy
Ann 11 jesli to 4 to sie nigdzie nie ruszy z miejsca zamieszkania ale jesli 22 to i za granice moze wyjechac Zalezy jakim potencjalem sie kieruje
Mój mąz (przyszły) na baby raczej nie, zbyt leniwy jest na to A za granicę czemu nie... najchętniej założyć jakiś mały hotelik na Bali albo gdzieś na morzu chińskiem i żyć sobie spokojnie Jest kumulacja, więc kto wie 25 mln jest komuś pisane... Ale pewnie nie 4,m y czwórki musiałybyśmy się najpierw wysilić żeby kupon zdobyć, zapracować na niego
A facet owszem ma karmę związkową jest już nawet po rozstaniu poważnym. Może ten drugi będzie dla niego łaskawszy
Dziewczynki a mnie ta 22 to coś gra czy jest bez znaczenia, zaczynam się juz motać dnia Wto 20:15, 07 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
7.09.1986
jesli policzymy metodą zredukowanych to masz w drodze...7+9+6=22
jeśli policzymy po kolei 7+9+1+9+8+6= 40
Nie ukrywam że wolałabym mieć 22
Najgorsze są problemy z babami, sama mam PMS ale Pms w pracy, u szefowej to ponad moje siły. MAcie jakąś cechę którą uważcie że w ogóle nie pasuje do waszej numerologii?
Osoby z 4 teoretycznie są dokładne, a ja mam wrażenie ze do takich nie należe, jestem w stanie się pomylić nawet przy 2+2 dnia Wto 22:05, 07 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Aha a słyszłyscie o Nicku Vujicoc, zaraz sprawdzę jego pirmdkę a póki co obejrzyjcie Warto też zajrze c na strone www http://demotywatory.pl/3683556/Nick-Vujicic
Z tymi babami to się tak nie przejmuj, może Ci odpuści ta 2 na minusie jak swoje już odwaliłaś w tym temacie. Np. ja się dziś dowiedziałam, że moja kierowniczka jest w ciąży i lada czas zostanie moim kierownikiem jej zastępca I to chyba szybciej niż się nam zdaje, bo już właśnie wzięła pierwsze L4 (bez tego byśmy się jeszcze długo nie dowiedzieli, bo ponoć dopiero 2 miesiąc)...
nie ma nic niesamowitego w tym ze ludzie zwlaszcza z rodziny czy bliskiego otoczenia maja podobne wibracje .. bo podobne wibracje powoduja to ,ze "latwiej " i naturalniej sie jest spotkac i ze soba "isc "
bo jest mozliwosc przerabiania siebie na zasadzie projekcji takze ,a to w przypadku osob z niewyksztalcona dobrze oisobowiscia dobrze czesto sie manifestuje i jest odczuwane mniej lub bardziej jako przyciaganie ..na tym polegaja zwiazki karmiczne wlasnie
u mnie w rodzinie nikt nie ma 6 jak ja siostra i mamam 3 tata i szwagier 9.
Ale ja moj maz i pies to same 6 z pz 7. Ciekawe czemu?
moze wlasnie temu -to co napisalam wyzej
Ale to chyba niepowoduje ze nam latwiej zyc pies chce w domu dominowac i wogole ma ciezki charakter,maz to takie flaki z olejem a ja tez rodzinna niejestem zle wibruje
Tzw. "karma" i przerabianie różnych rzeczy jak najbardziej z tymi osobami co mają podobne wibracje, ale odnośnie "projektowania" - projektuje każdy na każdego, po to właśnie jesteśmy ograniczeni tymi 5-cioma zmysłami, bo mamy projektować a potem wybaczać - innym a tak naprawdę sobie, to jest konsekwencja naszej iluzji oddzielenia od Boga Tylko bardzo oświecona osoba być może już nie projektuje na innych swoich emocji, u ludzi ten proces jest generalnie niezbędny do nauki i rozwoju, a że mało kto to zauważa to już inny problem Ten ma właśnie małą świadomość.
Bo istotne co z tym zrobimy a nie żeby nie robić wcale, nie tutaj, nie jako ziemianinie
no wlasnie o tym pisze ... (ja nie uzywam pojecia osobowosc ,ktory nalezy rozumiec w taki potoczny sposob -wiele ludzi ma bledne pojecie o sobie jacy faktycznie sa ) ci co maja to pojecie juz tak nie potrzebuja osob z podobnymi wibracjami (takie osoby w sposob naturalny sa tymi na ktorych jest nam latwiej projektowac siebie ,do czasu )
co nie znaczy z gory ,ze takie relacje sa skazane na sukces czy porazke )
A jeśli spotkają się dwie silne osobowości..... "projektanci", jedno będzie chciało dominować nad drugim.....przeca się oni chyba pozabijają.....
gosia ale ty chyba nie zrozumialas o czym pisze .. jak sie spotykaja dwie silne osobowosci i majace inne poglady to z reguly jest dym
no wlasnie o tym pisze ... (ja nie uzywam pojecia osobowosc ,ktory nalezy rozumiec w taki potoczny sposob -wiele ludzi ma bledne pojecie o sobie jacy faktycznie sa ) ci co maja to pojecie juz tak nie potrzebuja osob z podobnymi wibracjami (takie osoby w sposob naturalny sa tymi na ktorych jest nam latwiej projektowac siebie ,do czasu )
co nie znaczy z gory ,ze takie relacje sa skazane na sukces czy porazke )
No taka prawda, a tak uzupełniając, projektujemy także fajne i pozytywne rzeczy, także nie tylko negatywne, na szczęście
Ev.....no właśnie....bo tak też los ludzi łączy.....i chyba takie związki to długo nie przetrwają....no chyba,że któreś odpuści.....dla ratowania związku....
ano dori (pewnie ,ze nie tylko zle ,dobre tez -przeciez na tym polega w duzej mierze zakochanie )
..edit: gosia ja nie poniemaju o czym ty,bo nie o tym co ja
Bo ja gdybam....zastanawiam się jak to jest....bo tak dziwnie jakoś ze sobą się ludzie łączą....
No tak... między innymi
Weź już temu wampirowi się nie dawaj ssać, bo to kuwa chodzi i patrzy gdzie dziura i można się wcisnąć, nic innego nie potrafi tylko ssać, a na drzewo... Co, mocnej energii się zachciało, samemu się zwrócić w tą stronę co trzeba to się znajdzie dnia Czw 17:20, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
jak smiesz dori przeca to swiatla 11ka niosaca innym swiatlo i nauke i pomoc i wsparcie
Blackgirl, jaki wampir? Kiedyś czytałam książkę, w zasadzie całą serię Dimirti Wereszczaganina, opowiada o tym jak ludzie wzajemnie na siebie oddziałowują. Napisał ją mężczyzna który prze kilkanaście lat pracował dla rzadu rosyjskiego nad projektem wpływania na ludzi. Serdecznie wam polecam, techniki, które opisuje działają choć nie do końca mam wrazenie że są etyczne. Wereszczeganin ukrywa sie przed rosyjskim rządem, książka u naszego wschodniego sąsiada jest zakazana Większość jest poświęcona umiejętnością kierowania własną energią, a następnie przekierowywania jej w czakry drugiego człowieka (jeśli chcemy go skrzywdzić lub coś wymusić) lub na siebie jeśli chcemy usunąć tzw złe oko, program itp. Seria składa się z bodajze 8 cykli, przeszłam przez 4 i nie mogłam pójść dalej, mimo że brałam książkę wilokrotnie do ręki. Fajną rzeczą, której się nauczyłam to wprowadzanie w stan wzorcowy, czyli taki kiedy byliśmy mega szczęśliwi, wydawało nam sie ze wszystko jest możliwe a marzenia się spełniają. Ważne aby odtwarzać wszystkie szczegóły, a potem wprowadzać się w te wspomnienia tak często jak to mozliwe. To dobry sposób na stres w pracy, chandrę lub problemy. Trwanie w takim stanie powoduje że ciężko nas wyprowadzic z równowagi. dnia Czw 22:11, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
No tak... między innymi
Weź już temu wampirowi się nie dawaj ssać, bo to kuwa chodzi i patrzy gdzie dziura i można się wcisnąć, nic innego nie potrafi tylko ssać, a na drzewo... Co, mocnej energii się zachciało, samemu się zwrócić w tą stronę co trzeba to się znajdzie
Hmm.....skoro tak myślisz.... i się boisz to napiszę tak....Mieszkanie okadziłam białą szałwią, zakupiłam krotony bo ponoć pobierają negatywną energię, wieczorem palę sobie białe świece bo z innymi kolorami boję się eksperymentować, zakupiłam też krzyż św. Benedykta i powiesiłam w pokoju, w oknie postawiłam lusterko ....Gdybym jak twierdzisz była wampirem energetycznym to bałby się mnie mój pies, moje wnuki i zupełnie nikt z mojego otoczenia nie chciałby ze mną gadać... Bo to akurat mnie ktoś źle życzy.... i dlatego sobie zrobiłam "barierę ochronną"..... Ostatnio ktoś mi potrącił samochodem psa i do końca życia na 3 łapach będzie chodził, co chwilę psuje mi się jakiś domowy sprzęt...a w sytuacji w której się znajduję pojawiają się coraz to nowe problemy, z jednego się ogarnę a przychodzi drugie.... W tej chwili jestem sama i mam ogromną potrzebę porozmawiać z kimś.... w te zimowe wieczory...bo wieczorem gada do mnie tylko telewizor. To fakt,że nie posiadam takiej wiedzy jak Wy... posty czytam i nad nimi się zastanawiam rozważając sobie różne możliwości....stąd moje głupie pytania i odpowiedzi.... Cóż......tyle chciałam tylko napisać....
Gosiu, spokojnie, nie bierz tego personalnie. na pewno nikt nie chciał Cię urazić. Przykre jest to co mówisz o swoim psie... tez mam psa, więc wiem jak bardzo musi być Ci przykro.
Ps. Nie ma głupich pytań.
To że sie zastanawisz nad pewnymi rzeczami jest bardzo mądre i dobrze o Tobie świadczy. Też jestem nowa na forum.
Marzenia się spełniają, mam tylko wrażenie że czasem gdy zbyt mocno czegoś chcemy i to się nie spełnia oznacza tylko tyle że Bóg ma dla nas inny plan, On widzi całość nie fragmenty.
Wystraszyłam się tego co napisałaś...nie bardzo to rozumiem.... w pracy coś znalazłam na ten temat.....chodzi mi o to złe oko...itd. Mogłabyś coś więcej napisać na temat.....tej ksiązki.... o co to chodzi.... Za słowa wsparcia bardzo Ci dziękuję....
Złe oko to coś co rzucamy my na innych udzi lub oni na nas nieświadomie. Dlaczego w otoczeniu niektórych ludzi czujesz się źle, zastraszona, jakby nagle zaczynały Cię bolec plecy, zaczynasz prowadzić konwersacje w myślach z tą osobą albo mówić głupoty a potem sama zastnawiasz sie przed sobą Co ty najlepszego wygadywałaś.
Nagle stajesz się smutna, wszystko Cię drażni, a chwilę (dzień, dwa potem) wszystko jest ok aż do kolejnego spotkania z Tą osobą.
To tzw złe oko, ta osoba negatywnie na Ciebie wpływa a Ty nieświadoma dajesz jej czerpać z Twojego kanału energetycznego. najlepiej w takich syuacjach nauczyc sie odcinać, takich osób jest całe multum.
Na pewno miałaś sytuacje kiedy ktoś podświadomie Cię irytował, zaczynasz mieć kompleksy na punkcie tej osoby i czujesz się wyraźnie osłabiona. To jest złe oko, od takich osoób abo trzymaj się daleko albo wzmacniaj energetycznie, co by nie mogli od Ciebie czerpać.
Ps. pisz mniej wielokropek bo ciezko się czyta
Ściskam
Mimi... to ja chyba rozumię co się u mnie dzieje. To mój eks jest chyba tego przyczyną, do dziś daje mi znać ,ze istnieje poprzez głupie telefony i nie pozwoli o sobie zapomnieć, a mieszkamy blisko siebie.
No właśnie mimi, za niedługo przekonasz się kto tu jest złym okiem..
Żal mi Twojego psa gosia, on dostał Twoim rykoszetem, to smutne, psy jako niższe energie od nas, nic nie są winne. Chaos na zewnątrz człowieka jest tylko ujawnieniem co my tworzymy, co złego jest w nas... Ty dalej obwiniasz ludzi innych zamiast siebie... Przeżyłaś tyle lat a nie widzisz, że jesteś wampirem, może robisz to nieświadomie ale to jest jakaś masakra...
ps. a 11-ka 11-ce nierówna, tak jak 5-ka księdzem może być lub alfonsem dnia Sob 8:06, 11 Lut 2012, w całości zmieniany 4 razy
Skoro tak myślisz....psa mam 11 lat...a chaos w życiu mam... bo muszę zaczynać od nowa....
Od 11 lat miał tak źle u Ciebie , czy tylko od czasu aż Cię mąż rzucił?
Mnie pies najbardziej w domu lubił, bardzo się mnie pilnuje....tęsknił bardzo gdy byłam w szpitalu. Całe moje "zło" zaczęło się od tego jak mnie mąż rzucił. Do dziś mi dokucza głupimi telefonami, bardzo mi w nich ubliża. Ale ja się tym nie przejmuję, w odpowiednim momencie wykorzystam bo to jest karalne. Robię wszystko by się odcinać....
Gosia, pozbądź się kompleksów, po prostu je olej. Kurcze nie można tak życ cały czas się o coś martwiąc. Nic nie ma bez przyczyny, znajdź miejsce w kórym popełniłaś błąd, zastanów się co możesz zrobić aby go naprawić , zapamiętaj to jako lekcje i idź dalejWybacz sobie, weź jako coś co uczyni Cię silniejszą. Za 10 lat to nie bedzie miało żadnego znaczenia.. Rozumiesz? jeśli Ty będziesz silna nikt Cię nie ruszy. Postępuj zgodnie ze swoim sumieniem. Dokształcaj się
Czytaj. Dużo i mądrze.
A propo racy dziś miałam ostateczne starcie z moją szefową, przesłam do innego działu ale opłacało sie być uczciwą.
Pamiętaj ludzie będa tak o Tobie myśeć jak Ty myślisz o sobie.
Kompleksów to ja się już pozbyłam, moim błedem było to,że byłam za dobra bo poświęciłam się rodzinie,a to też nie jest za dobrze bo nikt tego nie docenia. Nie wiem jak się zakonczy sprawa z moim mieszkaniem, ale chciałabym się stąd wyprowadzić i zmienić środowisko, gdzie mnie nikt nie zna i nic o mnie nie wie. Mojemu eksowi nie układa się dobrze w nowym związku i pewnie dlatego dzieje się u mnie to wszystko....on mi chyba złożeczy.
Black madrze prawi...
winy wszystkiego szukaj w sobie bo to w tobie jest poczatek i koniec wszystkiego...to ty odpowiadasz za swoje zycie i swoje wybory, NIKT INNY
ludzie moga nas skrzywdzic tylko na tyle na ile to MY im pozwolimy
wiec nie wymyslaj zlozeczen ze stroy eksa a skup sie na działaniu
i najlepiej zmien nr. telefonu
Obudź się się dziewczyno! Nikt Ci nie złorzeczy! Kurcze wszytsko zależy od Ciebie!Rozumeisz? Nie możesz nikogo za nic obwiniac wszystkow Twoich rękach. Przestań być męczy duszą. inni naprawd ę mają sporo problemów, chorują, odchodzą bliscy ludzie , a TY jesteś zdrowa i martwisz się nie wiadomo o co.
WAKE UP!
Tu Ci nic nie pomoże jeśli sama nie dasz rady. każdy ma prawo płakać ale potem jest kolejny dzięń i trzeba żyć dnia Pią 22:40, 10 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Ja już mam telefon zastrzeżony...i co z tego...jak dowie się i tak od syna... Może macie racje....sama już nie wiem ....
Cezgo nie wiesz, nie chcesz wiedzieć. W takiej sytuacji nikt Ci nie pomoże prócz psychologa.
Ty nie chcesz pomocy, chcesz tak sezieć i mysleć ze świat jest zły...
a wszyscy wokół beznadziejni. Pamietaj że my sli się materializują!
Tak, wiem...dlatego mam swoje marzenia...
Ja tylko jeszcze chciałam napisać parę słow.... i więcej już pisać nie będę...wracając do tego mojego psa....pies miał wypadek w październiku...wystraszyłam się bardzo....ja mam 8/26 zarówno w piramidzie jak i z dn.urodzenia. 8/26 daje opiekę nad kimś chorym....kimś tzn. że nie tylko nad człowiekiem....psy mają to do siebie, że potrafią wyczuć choroby u człowieka i stale to miejsce będą mu lizać,więc wyczułyby złą energię i u człowieka, poza tym szczekają zawsze na te osoby, których nie lubią. Po tym zdarzeniu wystraszyłam się i zrobiłam w domu, to co zrobiłam. Po odejściu mego eksa wygląda na to,że karma zaczęła się u mnie wypełniać. Jeśli chodzi o te telefony i sms do mnie ze strony eksa w których mi ubliża i obraża wyprowadzają mnie z równowagi i długo nie mogę się pozbierać. Za cały rozwód eks obwinia mnie i tak opowiada do ludzi....czyli wychodzi na to,że ja mu kazałam znaleźć sobie babę, zrobić jej dziecko i siedzieć teraz z nią....a on karmę związków ma. Los mu widać dał taką kobietę na jaką faktycznie zasłużył.... by chyba pokonała tę jego karmę władzy....stąd chyba teraz te jego frustracje...ja za 2 lata uwolnię się od tych zobowiązań karmicznych formalizując z mym eksem sprawy do końca...bo to mam w swoim wyzwaniu.... wejdę w 4 PZ i będę zbierać to na co zasłużyłam.... A do psychologa to pójdę....by móc sobie z tym moim problemem poradzić.... Tyle chciałam wyjaśnić....