torbiel
Katalog znalezionych frazagniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
NAJGORSZE CO MO¯ECIE ZROBIÆ TO UDAÆ SIÊ DO SZPITALA W SOSNOWCU NA ODDZIA£ PROF. mAJCHRZAKA!!!! W OGÓLE DO TEGO SZPITALA!!! ONI ZABILI MOJ¡ SIOSTRÊ!! MIA£A 32 LATA......NIEWIELKA TORBIEL SZYSZYNKI...OPERACJA SIE UDA£A, NATOMIAST PO SAMEJ OPERACJI ¯ADNEJ OPIEKI!!! ¯ADNEJ ROZUMIECIE??!! DLACZEGO WCZE¦NIEJ NIE ZDAWA£MY¦MY SOBIE SPRAWÊ JAKIE TO WA¯NE!! NIENAWIDZÊ TYCH LUDZI! TEGO SZPITALA!! MIA£A TYLE PLANÓW...SLUB W TYM ROKU..PRAGNÊ£A DZIECKA.. PO 8 H OPERACJI OK 14 BUDZI£A SIE NA SALI OGÓLNEJ PRZY NAS, ROZMAWIA£A Z NAMI,WIECZOREM WYMIOTOWA£A, ALE TO PO NARKOZIE...ROZUMIELISMY..RANO MAMA POJECHA£A DO NIEJ, BY£O ¬LE! ZG£OSI£¡ LEKARZOWI, ON NA TO ¯E TAK MA BYÆ! ¯E PO TAKIEJ OPERACJI TO 3 DNI JAKBY CZO£G PO CZ£OWIEKU PRZEJECHA£!....PARÊ GODZIN PÓ¬NIEJ MAMA B£AGA£¡ LEKARZA A ON DO NIEJ NA KORYTARZU ODPOWIEDZIA£ CO¦ W POSTACI "CZEGO?!" MAMA B£AGA£A ABY CO¦ ZROBI£ BO CO¦ JEST NIE TAK!! ¯E NIE MÓWI, CIʯKO ODDYCHA, CHARCZY...A ON NA TO ¯E TO NIE JEGO PACJENTKA, ¯E JEJ LEKARZ JEST NA SALI OPERACYJNEJ!!! OK 14 TEGO DNIA MOJA KOCHANA SIOSTRA NA RÊKACH NARZECZONEGO USNÊ£A....TAK MU SIE WYDAWA£O ¯E ZASNÊ£A....DOSZ£O DO ZATRZYMANIA KR¡¯ENIA.....PRZESTA£A ODDYCHAÆ NA JEGO RÊKACH...PIELÊGNIARKA J¡ REANIMOWA£¡ RÊCZNIE...NIE MOGLI ZNALE¬Æ NICZEGO! RURKI DO INTUBACJI..LEKÓW..ZESPO£U REANIMACYJNEGO!!!!!!!!!!!NICZEGO......PRZYWRÓCILI KR¡¯ENIE...ALE WCZE¦NIEJ DOSZ£O DO OBRZÊKU PNIA MÓZGU, TO Z TEGO POWODU DOSZ£O DO ZATRZYMANIA KR¡¯ENIA......SIOSTRA POD APARATUR¡ LE¯A£A JESZCZE OK 2 DNI....AZ ZEBRA£A SIÊ SZANOWNA KOMISJA, KTÓRA ZNALAZ£A CZAS I ORZEK£A ¯E JEJ MÓZG JU¯ NIE ¯YJE....WCZORAJ BY£ JEJ POGRZEB.....BY£A NAUCZYCIELK¡...MOJ¡ NAJLEPSZ¡ PRZYJACIÓ£K¡...
NIE ROZUMIEM JAK TO MO¯LIWE, ¯E PO TAKIEJ OPERACJI NIE MA ¯ADNEJ OPIEKI, MONITORINGU PRZYNAJMNIEJ 2-3 DOBY....PO 8H OPERACJI PRZEWOZA PACJENTA (CZ£OWIEKA!!) NA SALE OGÓLNA I POZOSTAWIAJ¡ SAMEMU SOBIE....ALBO ZWYCIʯYSZ ¦MIERÆ...ALBO NIE..
bardzo wspolczuje...... nie ma chyba slow ktore bylyby na miejscu.......
straszna tragedia........
w naszym przypadku (nerwiakow) jesli nie ma komplikacji tez jestesmy przewozeni na normalna sale bez monitoringu. takie sa procedury.... tylko w wypadku gdy wystapia komplikacje i nie dochodzi do wybudzenia zostaje sie na ojomie. ja mialam to "szczescie" bycia nieprzytomna przez tydzien i wtedy bylam na intensywnej terapii. jak sie wybudzilam przewiezli mnie na normalna sale juz bez monitoringu.
nie mniej widac ze w przypadku twojej siostry powinni duzo wczesniej - jak sie tylko pogorszylo przewiesc ja na ojom i monitorowac.
trzymaj sie jakos. zdaje sobie sprawe ze to straszna tragedia i zadne slowa nie zmniejsza bolu........ ale jest CZAS ktory jako jeden leczy rany.........
Wspolczuje Ci, smierc bliskiej osoby jest zawsze osobista tragedia, szczegolnie gdy odchodzi dziecko lub osoba mloda z wieloma planami zyciowymi. Niestety pewne aspekty w polskiej sluzbie sa nie do przeskoczenia. Nikt nawet za to nigdy nie poniesie zadnej odpowiedzialnosci, bo szpitale maja dobrych prawnikow. Kazdy pacjent jest tylko przypadkiem medycznym, na ktorym przeprowadza sie kolejna eksperymentalna operacje. Pacjent-czlowiek jak rowniez jego bliscy nie licza sie w ogole. Przeszkadzamy lekarzom w pracy! Mam nadzieje, ze choc CZAS ukoi Twoj bol i tesknote za siostra...
Bardzo, bardzo mi przykro. Nie ma nawet s³ów, aby wyraziæ ¿al. Trzymajcie siê dzielnie!!!
ogromnie wspó³czujê,taka tragedia nie powinna mieæ miejsca w szpitalu,w tym przypadku ,ale jak widaæ w polskiej rzeczywisto¶ci wszystko mo¿liwe.Trzymajcie siê ,tutaj jedynym lekarstwem jest czas i wiara
Nowy wspó³czujê Ci bardzo, bo ciagle nie rozumiem dlaczego tak m³ody cz³owiek odchodzi z tego ¶wiata a pijaczki, zwyrodnialcy itp chodz± obok nas.
Ja by³am operowana w Sosnowcu i z³ego s³owa nie dam powiedzieæ na opiekê jak± tam mialam, a by³am osob± z "ulicy", bez ¿adnych znajomo¶ci. Le¿a³am na oddziale prof Majchrzaka, ale operowal mnie doc £adziñski. Nie powinno sie uogólniac swoich opinii do ca³ego personelu.
Jeszcze raz bardzo wspólczujê
Bardzo wspó³czujê. Niesamowicie przykre jest to co piszesz. ¦mieræ bliskiej osoby,niezale¿nie od jej wieku jest bardzo bolesna.
Zgadam siê z Magd±. Nie powinno siê uogólniaæ opinii na temat ca³ego personelu.