Bruce Lipton - The New Biology
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- 06.01.2012 Operacja ,,królik" 1wsza strzelanina w new
- mattheweczek - nowy owner i new podanie
- podanie new bazyl-pl
- New York ;)
- bruce lee
- Aparat ortodontyczny
- Na zmÄczone oczy
- Edycja 4,5 - lista chÄtnych 19-21 sierpieĹ
- nowy radny z KrÄĹźnicy w akcji
- WaĹźna zasada
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Bruce Lipton - The New Biology - Where Mind and Matter Meet 1/15 (napisy PL)
http://www.youtube.com/user/sokratek#p/c/A6D314AB6D369F82
Oglądałam to i ogólnie uważam, że gość wszystko klarownie wytłumaczył i że jest właśnie tak, jak mówi.
Fajnie "nawiedzony". Jest taki nakręcony jak to mówi, że widać, iż ma mocną pewność i świadomosć tego, o czym nas przekonuje.
Nigdy mi nie odpowiadała teoria, ze geny determinują tak wiele, jak podawali. Podejrzewałam ze choroby, czy problemy biorą się nie z genów ale z mentalności rodziny, ze schematów myślowych, itp przekazywanych potomstwu. Czyli konflikt nie rozwiązany przechodził na potomstwo i mógł przekształcić się w chorobę.
Jednak zastanawiało mnie zjawisko ze dzieci adoptowane wyrastające w innym środowisku jednak zbyt często miały podobne tendencje do chorób co rodowici przodkowie...To mi burzyło teorię...
Film rewelacyjny, ale jeszcze nie cały oglądnęłam

Samosia, mam wrażenie, że nie zrozumiałaś przesłania. Geny, owszem, są zaprogramowane w odpowiedni sposób, ale czy np. "gen dziedziczonej skłonności do określonej choroby" zostanie uruchomiony, to zależy od nas, od naszych myśli (=energii). Wszystko jest energią, a jedna energia wpływa na druga. Nasze myśli wpływają na procesy dziejące się w komórkach. Dla mnie Lipton wcale nie jest nawiedziony - to, co mówi, ma podstawy naukowe, nad którymi zresztą ślęczał (i nie tylko on, bo dziś takie badania wykonuje się w zespołach) od 20 lat. Wierzę, że medycynie przyszłości wiedza, którą Lipton przekazuje, będzie wykorzystywana.
Zresztą czytałam niedawno w zwykłej prasie o ciekawym przypadku emeryta chorego na raka, który wyleczył się poprzez całkowitą zmianę życia. Dobrze po 60. rzucił leczenie (chemioterapię oczywiście) i zaczął jeździć na rowerze,. jeździ już tam 5 lat, zjeździł całą Europę, czuje się świetnie i twierdzi, że jest zdrowy!
"Luciad": mam wrażenie, że nie zrozumiałaś przesłania. Geny, owszem, są zaprogramowane w odpowiedni sposób, ale czy np. "gen dziedziczonej skłonności do określonej choroby" zostanie uruchomiony, to zależy od nas, od naszych myśli (=energii).
Nasze myśli wpływają na procesy dziejące się w komórkach. Dla mnie Lipton wcale nie jest nawiedziony -
Jest rewelacyjny a ze jest pozytywnie zakręcony odzwierciedla zachwyt tym co odkrył. Dawno wiadomo ze myśli wpływają na reakcje ciała, choćby myśl o cytrynie,,,,

Jednak jeszcze nie znalazłam odpowiedzi dlaczego dzieci adoptowane mimo innego wpływu, już nie destrukcyjnego starych rodziców niosą dalej bagaż genów nadpsutych .Być może ze te sprawy nie są jeszcze przebadane....Albo takie dzieci już zdążyły uaktualnić stare kody i tym samym geny. Nie wiem tego....
Jeśli chodzi o dzieci adoptowane, to myślę, że niebagatelne znaczenie ma to, co się działo w okresie płodowym i w czasie pierwszych miesięcy po urodzeniu. Jest to program, który się automatycznie niejako realizuje i myślę, że dopiero świadoma praca z dzieckiem, czy tez jego praca nad sobą już w wieku dorosłym może zmienić ten program. dnia Nie 18:41, 05 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Rozumiem, że ten gościu, skoro już wszystko wie co i jak, będzie żył wiecznie!? Ba! Będzie młodniał!
A co z Jego duszą? Jak ona ma teraz doświadczać i sie inkarnować?
.
No skoro Adam żył 40 000 lat, to czemu by i Lipton nie miał tyle żyć

"dryf"]Rozumiem, że ten gościu, skoro już wszystko wie co i jak, będzie żył wiecznie!? Ba! Będzie młodniał!
A co z Jego duszą? Jak ona ma teraz doświadczać i sie inkarnować?
Ha,ha. Zapomniałeś Dryf, ze zbliżamy się do 4 czy 5 gęstości, Gościu się więc do tego przygotowuje.
No skoro Adam żył 40 000 lat, to czemu by i Lipton nie miał tyle żyć Razz
Ha,ha. Zapomniałeś Dryf, ze zbliżamy się do 4 czy 5 gęstości, Gościu się więc do tego przygotowuje.
Ja tez się przygotowuję.
Zgromadziłem już jedną kurę, coby mi znosiła jajka. Słoiczek miodu i cztery nasionka pszenicy. Flaszę piwa imbirowego, pastę do zębów i skarpetki na zmianę.
Taki jestem przebiegły lisek!

dryf
.