Ciekawe filmy.
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- kinomaniak ,czyli jakie filmy warto obejrzec a ktore nie:P
- Bajki i filmy dla dzieci
- LEGO i Marvel - ciekawostka
- Jakie lubicie filmy?
- Linki do ciekawych stron
- Bioenergioterapia filmy wyklady
- Klucze z ciekawą historią.
- filmy dvd, blu-ray
- Jakie filmy polecacie?
- ciekawostki i rózne takie
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Kino, ach to kino
Jeśli znacie jakieś ciekawe filmy, które wg Was są godne polecenia, to prosimy o wypisywanie ich w tym temacie
Ja na przykład polecam "Dziewiąte Wrota" (w roli głównej Johnny Depp), już 2 czerwca, Piątek o 22:20 na antenie Polsatu
www.filmweb.pl
hmm... a już myślałam, że będziesz chciała coś napisać o teatrze... A co do filmów to polecam ( dla fanów Chucka Norrisa ;P) "Zaginiony w Akcji II: Początek", w roli głównej...hmm... Czyżby Chuck Norris?
Na teatr też znajdę czas, miejsce i temat


A widziałaś go kiedykolwiek w akcji? ;]
Żeby nie schodzić z tematu ;P to polecam hm... niech będzie American Pie 1,2,3,4

No... w "Strażniku Teksasu", czy jak to tam szło

Uuu... (nie zaśmiecać

Obecnie jestem zakochana w kilku filmach

Przede wszystkim: Władca pierścieni (jak ja kocham te efekty specjane

Piraci z karaibów (genialna rola J. Deppa)
Piąty element
No i w zwiazku z tym że uwielbiam efekty spacjalne to "King King" mimo że fabuła tandetna to sie ogląda z zapartym tchem.
I obiecałam sobie w duchu że będe już chodzić do kina na wszytkie filmy Petera Jacksona

"King King" a cożto? A Piąty Element jest świetny


w koncu sie nasza ruda perelka przyznala do tego w kim sie zakochala

Ale pamiętać dzisiaj jest Joe Black!! Nie chce się już pytać Was, ale czy oglądaliście wczoraj Koszmar z Ulicy Wiąców (Freddy Krueger)??
fajnie ze to bylo tak późno ze oczywiscie ogladac nie moglam. dalczego takie fajne filmy pusczaja tak późno

A wiesz co? Ja sobie siedzę wczoraj przy kompie i nagle mnie mama wola i mi pokazuje, że na TVP1 jest "Koszmar..." i dzieki niej wlaśnie to pooglądałam, bo bym w ogóle o tym nie wiedziała...heh ta mama...
Oglądałam Joe Black. Ten film był rozczulajacy...
A co do King Konga to sobie Nata pooglądaj. Chociaż nie wiem czy cci się spodoba. Ale leprzych efektów specjalnych nie widziałam w żadnym filmie. Poza tym te wszystkie potwory, ogromne dinozaury, pijawki twojej wielkośi, koniki polne na półtora metra, pajaki na trzy metry, ogromne, obrzydliwe wije, sceny walk tych potworów w ciemnych wąwozach, na urwiskach, i spadając w przepaści, to wszystko jest tak genialnie zrobione że po prostu nie można oczu oderwać. poza tym bałam się na nim dużo bardziej niż na "the ring" które oglądałyśmy u Ciebie. Poza tym powinaś pamiętać że uwielbiam wszysko co nierzeczwiste

Poza tym powinaś pamiętać że uwielbiam wszysko co nierzeczwiste :razz:
Horrory są jak najbardziej nierzeczywiste...
A ja ide do kina na "Omena" :o Łuwielbiam ten horror

no tak. a ja chodze tylko na cos takiego jak epoka lodowcowa xD tylko ze ja na omena bym raczej nie poszla. :/
Eee... pewnie będzie przereklamowany, klasyka rządzi ;
A czemu Kaja bys nie poszla?
Horrory są rzeczywiste ale nie mam zamiaru narażać się na neprzespane noce. uż tak było po tym... no jak to leci... "Zły skręt" czy coś takiego. nie oglądałam, widziałam tylko urywek a potem się bałam i całą noc czytałam książke jakąć. A potem zasnęłam dopiero jak się już jasno zrobiło

hahaha zły skret xD dobre. Zdaje sie ze to byl tytul: "droga bez powrotu" ale słyszałam tez ze ten film ma dwa tytuły. Ale nie pamietam drugiego. A co do samego filmu to sama bym sie bala ogladac xD na dodatek w domu. Po za tym zawsze sobie trzeba powtarzac ze to tylko film


A ja chcę piratów!!!!!!!! Ech te nasze kina przemyskie. W rzeszowie to już tydzień przed premierą były plakaty...
A coś mi się przypomniało! Pamiętam kiedyś jak jeszcze grali w kinach trzecią część władcy pierścieni. Kama wtedy się mnie spytała czy bym z nią nie poszła. Nie chciało mi się iść bo sobie myślałam że to będzie gupi film i mi się nie spdoba. Miesiąc póżniej wyporzyczyliśmy na DVD drugą część władcy pierścieni potem pierwszą a na końcu trzecią. I do końca życia będe ściekła na siebie że mając okazję nie poszłam na to do kina.
Jak ogólnie teraz wiadomo władca pierścieni jest teraz moim ulubionym filmem. I nigdy już nie będe oceniać filmu zanim go nie obejrzę.
Przepraszam że się tak rospisałam

Jescze chciałam powiedzieć o paru filmach. Jak ogólnie wiadomo nie cierpię dramatów. Jednak od czasu do czasu obejrzę jakiś głównie za sprawą moich ulubionych aktorów (Kevin Spacey i Robin Williams). I tak obejrzałam
K-Pax
Podaj dalej
Patch adams
Międzie piekłem niebem
Stowarzyszenie umarłych poetów
Wszystkie te filmy są genialne i gorąco polecam je pooglądać.
K-Pax chyba teraz leci na TVP1, ale nie idę oglądać, bo mnie nie było pół tygodnia w domu a właśnie jest mój czas na kompa... no wiesz... grafik... :
OOO a ja mam właśnie chętkę na "Stowarzyszenie Umarłych Poetów"


A ja na Cannibal Ferox

No ale to nie leci dzisiaj w TV, a "Stowarzyszenie" o 20:20 na Polsacie

...i nie poleci, choćby nie wiem co

Ja 20-22 mam czas na kompie, więc nic nie oglądam :/
I wiesz co Ci powiem... "ŻAŁUJ" ! To chyba coś dla Ciebie... Teatr... i te sprawy... ajajaa
A nie można mi było tego wcześniej napisać?????????:[
Kaja Nata i Kama: Czy wy wiecie że najprawdopodobniej nie pójdę na Piratów z karaibów?! Jadę na wakacje prawdopodobnie od 6 do 18. I przez to nasze !@#$%^&* kino kosmos które puszcza t a k i H I T (!) tylko przez sześć dni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kretynizm kompletny!!!!!!!
Ebełebegech... biedna Wercia

Piraci są zawaliści!!! Widzę że tu ja jako pierwsza byłam na Skrzyni Umarlaka 8) Musicie to obejrzeć! Jack Sparrow był jak zwykle booskii :lol:
No na pewno i to nie 'byl', tylko 'jest'

Był, bo w Skrzyni kraken go "zjadł". A fabuła naciągana, zwłaszcza fakt, że Lizzie nagle piratką została. Muzyka nienajlepsza, mogli się bardziej wysilić. Ale efekty specjalne dobre, kraken był świetny. I Latający Holender także.
Trzeba Cię, Kamilo zapoznać z Atrejem na Forum Monstrum

Fajnie się odmienił Depp w nowym filmie (zapomniałam tytułu, widziałam tylko na plakacie).
Czy ja wiem, czy Jack sie zmienił (tak, wiem, dwa razy "czy", ale kij w to). Dla mnie dalej jest tym pozornie odważnym piratem, który daje dyla, kiedy coś mu zagraża. Cóż, czasami postępuje dość bohatersko, ale nie jestem pewna, czy specjalnie czy przypadkiem (znowu).
Ale Johnny świetnie wykreował postać - opracowane miał wszystko, od charakterytycznego dla Jacka podnoszenia brwi, sposobu mówienia, aż po bieg. Pięknie nasz Jack biega, niczym wystraszona modelka - na paluszkach, z rączkami w górze

Werna nie musisz się już przejmować. Zdążyłaś oglądać i to jest najważniejsze. Oczywiście za to wszystko trzeba winić nasze głupie kina, które takie hity puszczają zaledwie kilka dni. Mamy kin aż dwa w innym miastach nie ma ich w ogóle. Cieszmy się i radujmy.
A fabuła naciągana, zwłaszcza fakt, że Lizzie nagle piratką została.
Hehe no właśnie... Nieźle się zdziwiłam, jak ona nagle zaczęła szabelką wymiatać, jak nie wiem kto...
Zdąrzyłaś oglądać i to jest najważniejsze.
A wlasnie Kaja, a ty bylas w kinie?
Pewnie, że byłam. Poszłam z Kamą. Strasznie mi się podobał ten film. Zresztą ja nie jestem w tej dziecinie taka wybredna xD
A fabuła naciągana, zwłaszcza fakt, że Lizzie nagle piratką została.
Hehe no właśnie... Nieźle się zdziwiłam, jak ona nagle zaczęła szabelką wymiatać, jak nie wiem kto...
Bo wiesz, Will ją uczył :roll: Uczeń przerósł Mistrza...
Wczoraj był świetny film na TVN'ie z Johnnym Deppem, pt. "Na żywo". Oglądałyście?
No ja się zasiedziałam na komputerze, zamiast to oglądać, ale kiedyś teżoglądałam ze dwa razy i podobał mi się... Dopiero, kiedy reklamowali ten film, gdzies tydzień temu, to się skapnęłam, że to Depp... Kurde, wyglądał tam jak jakiś Chińczyk...
No ja, jak już kiedys pisałam, nie oglądam filmów, bo mam czas na kompa 20.00-22.00 :] I nikt sie nie chce zamienić, a po nocach nie mam zzamiaru siedzieć.
J jestem skazana na noce... kurde moj braciszek powalony.... Nie moa go cały dzień w domu i sobie pod wieczór siada... Raz siedziałam do 4 w nocy

Oglądałyście wczoraj "Turbulencję 3: Heavy Metal"? Film nawet fajny, tylko dziwi mnie ten tytuł "heavy metal", skoro grupa, która grała na pokładzie samolotu wykonuje death rock... :
Dobra, dobra... Ja oglądałam moje piękne ściany w pokoju... faascynujące (na komputerze moja mama, na tv brat, tato i meczyk...) Najpierw były ściany, a później czytałam książkę... i tak czytałam, czytałam i się lampa zaczęła palić

Taaa może ja i chciałam sobie to pooglądąć, ale oczywiście mój kochany tatuś chciał obejrzeć sobie meczyk. Super.
A ja zamiast Turbulencji ogladalam "Koszmar minionego lata" :lol:
Horrory the best!!
Dzisiaj mam trudny wybór. Czy E=mc2" czy "Obcy 2"? Jeszcze do tego dochodzi moja Helena Vondraczkowa!
Ja mialam ten sam problem, w końcu nic nie pooglądałam



Ja tam wybrałam komedię


Ja nie pamiętam co oglądałam. Chyba jakieś powtórki detektywów albo coś. A obcego to ja wolę nie oglądać. Werna ogląda takie horrory, a złego skręta nie chciała obejrzeć xD
Wczoraj to ja postawiłam na Finał Finałów Tańca z Gwiazdami


Pff, a ja oglądałam swój sufit. Niedawno oglądałam "Kobietę-Kota". Jakoś nie widzę przesłania w tym filmie. Chyba chodziło tylko o pokazanie "kobiecych kształtów" Berry. Jak dla mnie kompletna katastrofa. Biedna, inna bohaterka, która ginie, a potem zmartwychwstaje, wpada w jakąs aferę, ble ble ble. Dno dna.
(...)złego skręta...
Hehehe to normalnie zabrzmiało jak... Zły skręt

Ale jaja, że Rafał Mroczek wykorzystał Piotrowską (udawał, że mu się podoba :roll: ), a na koniec edycji zostawił :lol:.
Dzisiaj Zagubieni 2 !!! Oglądać o 20:15! Jejku biedny głupiutki Charlie

Al czekaj Zuzia jak to? Przecież to ona jego rzuciła
W ich życiu nieustanie się coś zmienia. On rzuca tą a potem ona rzuca tego i wraca do tamtego. Ble bla bla. Ostatnio jak włączyłam kablówkę to akurat zaczął się film "Kobieta kot". Khm. Nie chciało mi się oglądać

Rzuca, rzuca, rzuca.

A ja I część WP oglądałam, więc dzisiaj sobie odpuszczę.
Dzisiaj "Ace Ventura Psi detektyw". 8)
Ech, ja sobie akurat WP odpuściłam, bo nie dość że znam ją już na pamięć, to w dodatku pewnie i tak bym się irytowała, że mi reklamami przerywają

I właśnie sobie obejrzałam "Sokoła maltańskiego". Naprawdę, naprawdę polecam, kawał genialnego, starego kina (Bogart jako Spade oczywiście świetnie, ale mnie się osobiście też bardzo podobała postać Joela Cairo grana przez Petera Lorre). Zresztą, ja mam w ogóle taki odchył w stronę starych filmów noir, bo potrafią trzymać w napięciu od początku do końca, nic nigdy nie jest w nich oczywiste i trzeba się naprawdę skupić, żeby nie zgubić wątku

Mmmm... Władca pierścieni...
Kaja oglądałaś?
Uwielbiam.
Właściwie to przed chwilą do mnie dotarło, że żaden film nie zrobi już na mnie takiego wrażenia jak Lord of the Rings. Jak niedawno był w telewizji, to sobie pomyślałam, że już go nie będe oglądać, widziałam to tyle razy, będe ziewać po pięciu minutach. Ledwo jednak się zaczął ja już wiedziałam że będę siedzieć i oglądać do północy, choćby nie wiem co.
Uwielbiam...
Ostatni samuraj. Baaarodzo mi się podobało. Nie wiem czego ale uwielbiam takie bitwy. Taka jest w tym pasja. I te piękne krajobrazy...
Może to z tych powodów Władca Pierścieni to mój film ulubiony.
Co tu taka posucha? Czy to tylko ja tak się fascynuje w tych filmach wszystkich?

A moje najnowsze zakochanie to "Piękny umysł". Chyba polubię dramaty...
"Piekny umysł" też mi się bardzo podobał choć oglądałam już dość dawno. Trzeba przyznać- niesamowity film. Te wszystkie urojenia były pokazane niezwykle realistycznie.
Ja ostatnio byłam na "Casino Royale". Powiem tak: jak na film akcji to całkiem niezłe, jak na Bonda- kicha. Perełka, którą zapamiętałam i z której cały czas mam ubaw to ujęcie, gdy agent 007 nurkował, a potem wynurzył się i okazało się, że woda sięga mu do kolan :lol:
Ta, a ja jak zwykle muszę przegapić najciekawsze filmy. Muszę częściej zaglądac w program telewizyjny. No a w sobotę za to ogląłam Syzyfowe prace, jako naszą lekturę szkolną.
"Eragon" xD. Jak ktoś, nie żywi specjalnego sentymentu dla książki to szczerze polecam, dawno się tak nie uśmiałam. Wiecie, to jakbym oglądała Star Wars, Władcę Pierścieni i Matrixa na raz, przeplatane motywami z Ursuli K. Le Guin i wolnymi skojarzeniami z Soul Reaverem. Plus oczywiście nasz niezastąpiony polski dubbing stylizowany na pełną patosu mowę, czyli inaczej przekomiczny bełkot ze składnią a la Yoda xD
Jak żywo-ubaw po pachy xD
To wybieram się koniecznie :wink:
Ha! W 2008 roku bodajże ukaże się ekranizacja Atramentowego serca

Ja ostatnio widziałam Hogfathera... I wszystkim gorąco polecam. Film jest śmieszny, jest smutny i jest, no... Zadziwiający xD. A jak zobaczyłam Pterry'ego za ladą to mało zawału nie dostalam.

Świetny, choć jednym poważnym minusem była ta dłużyzna, kiedy walił się zamek Wiedźmikołaja. Zdążyłam wyjść, zrobić herbatę, pokontemplować kuchnię i wrócić. Ale ogólnie podobało mi się, cieszę się, że film był wierny książce. Mam nadzieję, że z "Wolnymi Ciutludźmi" będzie podobnie.
A z fimów do polecenia- "Prestiż". Więcej nie dodam, tego nie da się wyrazić prostymi słowami xD
Hrabia Monte Christo.
Jest to pierwszy film od dłuższego czasu, który zrobił na mnie wrażenie. Polecam polecam.
Poza tym lubię książki Dumasa :wink:
Film rzeczywiście fajny, choć właściwie zupełnie niezgodny z książką (która jak dla mnie jest po prostu ge-nial-na! xD). Wyjątkowo jednak mi to tak bardzo nie przeszkadzało

Pooglądałam ostatnio Mission Impossible III
Nie ma to jak dobry film sensacyjny. Bardzo polecam komuś kto lubi :wink:
Byłam z klasą na "Ocean's 13". Borskie, borskie, borskie! Jeżeli ktoś lubi filmy szpiegowsko-sensacyjne, a la Bond, to powinien być BARDZO zadowolony z tego filmu. xD Sama jestem zadowolona. :wink: Niewykonalny plan, mistrzowscy włamywacze, zemsta stulecia... Borskie xD
A ja polecam wszystkim American Beauty. Nie wiem czemu, ale uwielbiam ten film. Niby nic nadzwyczajnego, a jednak. No i oczywiście cudowna gra Kevina Spacey'ego

Taaak, Prestiż TRZEBA zobaczyć! Wygrałam zeń cylinder! xD
Oczywiście wspominając Prestiż Lai niebezpiecznie otarła się o temat naszego Christana, więc krótko: każdy film, w którym gra to wartościowa produkcja i świetna kreacja. Nawet w nielogicznym "Reign of Fire" czy kontrowersyjnym "American Psycho" (film z serii NIE DLA DOROSŁYCH).
Wspominając kreacje Chrisa przypomniało mi się moje ukochane "Swing Kids" (pracuję nad tłumaczeniem), a pozostając przy tematyce nazizmu - niezapomniana "Lista Schindlera"
A ja zachęcam do obejrzenia po raz kolejny Gwiezdnych Wojen ( czy to możliwe że ktoś tego nie obejrzał? ).
LaV, nie dla dorosłych czy nie dla dzieci? Chyba że w sensie, żeby dorośli nie widzieli, jak ich dzieci to oglądają?


Ech, Gwiezdne Wojny, film na którym się wychowywałam...Na pewno sobie obejrzę jak wrócę do domu :roll:
Tak! Możliwe! Jestem fantastą i nie widziałam Gwiezdnych Wojen!

Wiesz, nie dla dorosłych to w domyśle: my, jako dziatwa, w mniemaniu rodziców nie powinniśmy oglądać takich filmów, bo są ostro niemoralne, a że mamy własne rozumy i jak oglądniemy to nic nam się nie stanie, to i tak powinniśmy ukryć ten fakt przed Siłą Wyższą

LaV, ożesz...
Pamiętam, jak kolega mój z Galicyjskiej Gildii Fanów Fantastyki przyznał się do tego, że nie widział Gwiezdnych Wojen... Gildia podzieliła się na tych, którzy postanowili go doedukować i na tych, którzy chcieli zachować go w tym stanie jako ciekawostkę zoologiczną XD
O, a ja idę z Lirą w sobotę do kina... na "Piratów..." xD Li idzie to oberzeć drugi raz... cóż za poświęcenie

Wow, jestem anomalią w rolnictwie xD!
Tzn widziałam chyba fragment pierwszej części czy czegośtam, ale wiem, że było od początku i wyścig też był... widoczki niezłe, ale zasnęłam. Autokarowe filmy =='
LaVie, ja widziałam chyba tylko pierwszą część i ostatnią od początku do końca. Resztę urywkami.
Nie potrafię zrozumieć mojego taty, który jest zapalonym fanem Star Wars. Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy oglądają telewizję. Albo filmy. Ugh...
(nie bić)
A ja wczoraj widziałam film pt. "Dom Latających Sztyletów". Borskie! xD Nie no, efekty specjalne w tym filmie są świetne! I te walki... Cudo. :wink:
Tak, ja mam do "Domu latających sztyletów" sentyment

"Uprzejmie uprasza się reżyserów o zmianę zakończenia"

"Dom" to straszne romansidło było, ale za to jakie piękne wizualnie...
Heh, ja postrzegam "Dom..." jako, hm... romantyczną przygodę. xD No, ale te efekty... boskie! :wink:
Tak, tak, tak! Uwielbiam "Dom latających sztyletów"! To zakończenie... Mrrau! Kiedy ona wstaje i w końcu wyjmuje ten sztylet... xD
A bez takiego końca film byłby niepełny, ot co.
muszę toto w takim razie objerzeć ^^"
Ja polecam "Co gryzie Gilberta Grape'a". Naprawdę bardzo fajny film. Wzruszający zwłaszcza pod koniec... Ech.
muszę toto w takim razie objerzeć ^^"
Oj musisz, musisz xD Ale mnie zakończenie już mniej się podobało... Mogłoby się to jakoś inaczej skończyć (ale jestem wybredna

muszę, ale ja naprawdę nie potrafię oglądać filmów _^_ nawet to o wampirach mnie po 15 minutach nudzą
Ja mam gorzej, po prostu zasypiam na filmach o wampirach.

Nawet jeśli chcę je obejrzeć...
Na Draculi 2000 zasnęłam w momencie kiedy otworzyli trumnę...
Tylko, że demi jest zapaloną fanką wampirów i jeżeli mnie NAWET o nich filmy nudzą, to co dopiero zwykłe...
Rozumiem o co Ci chodzi.
Fanką wampirów i ja jestem (choć może nie tak fanatyczną jak smoków) i czasem na prawdę denerwuje mnie fakt, że fizycznie nie mogę obejrzeć filmu, na który czekałam.
Mój tata też na filmach usypia XD
Mój tata po to tylko włącza telewizor- żeby spokojnie zasnąć

Ja za to potrafię czekać tydzień na film, a potem go przegapić

U mnie w domu, jak jest jakiś ciekawy film, to do końca wytrzymuję ja i mój brat. xD Natomiast rodzice, prawie na samym początku zasypiają i potem pytają o czym był film...
Ja za to potrafię czekać tydzień na film, a potem go przegapić

TO SAMO! DOKŁADNIE TO SAMO!
W starym kinie zaproponuję takie tytuły: "Dracula" Coppoli (obowiązkowy), "Wywiad z wampirem", "Fight Club", "Sin City", "Shinobi", "Purpurowe skrzypce", "Armia Boga"...
Dlaczego prawie wszystkim się podoba "Dracula" Coppoliego?
To z przerośniętym nietoperzem było beznadziejne. A może byłam za mała na ten film?
Muszę go obejrzeć jeszcze raz, ot co.
Demi, Dracula jest oddaniem "Draculi" Stokera. I jest oddaniem lepszym od oryginalnej książki. Wręcz o niebo lepszym. Grają w nim świetni aktorzy, cudownie wywiązując się ze swoich ról, nadając postaciom kolorytu (chyba najlepsza rola Winony Rider IMHO), całość uzupełnia przepiękna muzyka i genialne zdjęcia. Ogółem- powstaje kino o niezwykłym smaku artystycznym i mrocznym, pociągającym klimacie. Klimacie ciężkim, przesiąkniętym erotyzmem- podobnie jak u Stokera- ale erotyzmem nie wymuszonym, zgranym z całością, wieńczącym dzieło.
Efekty specjalne są dokładnie takie, jakie mają być- idealnie podkreślające klimat opowieści, nie psujące delikatnej konstrukcji.
Ale rację masz pewną- nikt tego filmu doceniać nie musi. Ja go kocham. Ale ja kocham klimat. Po prostu.
Może naprawdę byłam zamała na ten film O.o?
A resztę przez gg odpowiedziałam, więc się powtarzać nie będę, o.
Powiedzcie, czy warto obejrzeć film "Na żywo" z Deppem? Heh, na pewno i tak o tym zapomnę xD
Nie znam, ale jak z Deppem to warto

A jak już się tu odezwałam, to polecam dwa filmy, które mogłabym oglądać w kółko: "Labirynt" i "Rękopis znaleziony w Saragossie"
No właśnie, skoro Deep tam występuje, to warto

Ojej, wyglądać sobie może, ważne, jak gra

Ale wygląd też się trochę liczy... No co?

O, tak - Wywiad z wampirem to świetny film ^^ a rola Cruise'a po prostu cudo (choć wyglądać rzeczywiście mógłby lepiej


Ale wygląd też się trochę liczy... No co?
Ja chyba jakaś dziwna jestem, bo jakoś nigdy nie dobierałam sobie ulubionych aktorów tylko pod względem wyglądu, zawsze liczyło się też to, jak grali... (Co nie przeszkadza, że Depp mi się podoba... ale pierwszy raz widziałam go w "Edwardzie Nożycorękim" a nie można powiedzieć, by tam wyglądał pięknie w klasycznym rozumieniu tego słowa...)
Och, wcale nie jesteś taka dziwna. Trudno powiedzieć, żeby Kevin Spacey był piękny, a ja go uwielbiam (choćby za rolę w American Beauty czy w K-Pax)

Heh, zgadzam się z Ni. Uroda to bardzo miły dodatek xD
Tak zbaczając z tematu 'Wywiadu z wampirem', chciałabym polecić 'Dom nad jeziorem'. Szczerze mówiąc/pisząc, raczej oglądam horrory, a nie romanse. Jednak 'Dom nad jeziorem' podbił moje serce. Zresztą, co ja się będę rozpisywać. Jak ktoś będzie chciał, to sam zobaczy. (;
http://youtube.com/watch?v=Vgd2pvBu6es - zwiastun.
Ach, widziałam! I o ile też za romansami nie przepadam- nie licząc kostiumowych- to ten mi się spodobał. Cieszę się, że nie zrobili z tego dramatu o.O
Ja skakałam z radości, że nie zrobili z tego kolejnej, przereklamowanej komedii w stylu 'Dlaczego nie'. Fuj!
Uch, ja w ogóle na komedie romantyczne reaguję jakoś tak alergicznie, a od polskich mnie calkowicie odrzuca

W komediach romantycznych - zwłaszcza polskich - najbardziej irytuje mnie banalna fabuła. Poza tym, wszystko można przewidzieć. Pamiętam, jak miałam zamiar pójść z kumpelami na 'Pachnidło'. Skończyło się na tym, że, skubane, zaciągnęły mnie na 'Dlaczego nie'. Myślałam, że sobie strzelę w łeb.
Jedyna komedia romantyczna, jaką widziałam, to "Kate i Leopold". Obejrzałam ją, żeby zobaczyć, czy Hugh Jackman jest dobrym aktorem. Jest.
A ja byłam ostatnio na "Pachnidle" i strasznie mi się podobało. Może też dlatego, że sala kinowa miała niesamowity klimat?
"Kate i Leopold" - też oglądałam. Niezłe. Chociaż już nie pamiętam zbyt dokładnie, o czym to było... :roll:
Oglądałam u Liry ekranizację Ziemiomorza... Nie powiem, żeby to była genialna produkcja... Najbardziej mnie dobił wygląd Vetcha. Jak można było zrobić z niego jakiegoś grubasa?! :lol:
Ech, a ja od miesiące próbuje ściągnąć "Sztukę zrywania", ale w może w końcu mi się uda. No i kolejna komedia romantyczna xD
Słyszałam, że podobno 22 maja 2008 roku ma powstać nowy film o przygodach Indiany Jonesa... W roli głównej oczywiście Harrison Ford

Ostatnio w naszych szkołach zaczęły się masowe wycieczki do kin na "Katyń". Czy ktoś miał przyjemność oglądać ten film? Bo ja tak i muszę przyznać, ale naprawdę wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie. Poza tym, taki film z taką obsadą... co jak co, ale końcówka była naprawdę dramatyczna... ech.
Ja właśnie wróciłam z 'Katynia' i jestem pod dużym wrażeniem filmu.
Może i nie zdobędzie on Oscara, ale wydaje mi się, że nie po to został nakręcony. Myślę, że jest to swoisty hołd dla osób w tak bestialski sposób wymordowanych w Katyniu. Same końcowe sceny, kiedy ci wszyscy ludzie szli na rozstrzelanie i siedząc w tych autobusach wiedzieli, że idą na śmierć, słysząc strzały i mając pewność, że ci przed nimi już nie żyją, czy też moment w którym 'pani profesorowa' otrzymała małą, drewnianą skrzyneczkę z prochami męża naprawdę mnie poruszyły.
"Katyń" to dobrze nakręcony film. I charakteryzacja jest świetna, i aktorzy, i klimat. Nie wiem, co napisać. W jakiejś gazecie napisali, że jest to film komercyjny, że Wajda już nie kręci dla sztuki. Pfe. Z tą opinią się nie zgadzam.
A najbardziej mi się podobała scena na ławeczce, kiedy babcia powiedziała: "Gdybym ja tam była..."
Koniec był straszny. Taki... bezpośredni.
Bo to nie było kręcenie dla sztuki, tylko dla prawdy.
Yhy, jutro ja, Li + cała szkoła idziemy na "Katyń". Już nauczyciele zastrzegają, że jak ktoś się będzie śmiał na filmie, to... Będzie źle (dla niego).
Pewnie znowu będę się wyłączała po tym filmie przez cały dzień, ech. W sumie nie rozumiem jak można się z tego śmiać. Wszystko, tylko nie to. Będzie afera, czuję to w kościach.
Ech, ja nie rozumiem jak się można śmiać z pocałunku, czy też zabicia człowieka, a co już z masowego mordu...? To przechodzi me pojęcie.
U mnie zapewne też się będą śmiać.
Idę na "Katyń" w poniedziałek.
"Katynia" wciągać póki co nie zamierzam.
Dziś za to jestem w nastroju romantycznym po obejrzeniu *ponownym* Don Juana de Marco. Polecam. Może nie głębokie, ale ciepłe i miło ironiczne.
A An właśnie obejrzała "Ghost Dog - Droga Samuraja" i jest zachwycona. Bardzo klimatyczny i niebanalny film sensacyjny - o ile filmem sensacyjnym można nazwać coś, gdzie jest tak mało akcji (choć dużo trupów...). Do tego dobra muzyka.
A kilka dni temu z kolei widziałam "Fight Club" i chodziłam po tym filmie jak naćpana.
Oba polecam szczerze.
A ja właśnie wróciłam z 'Odważnej' z Judie Foster w roli głównej. Też fajny film. xD
Katyń nie był bardzo strasznym filmem. Jak dla mnie był wymowny - szczególnie końcówka. Podobała mi się interpretacja, ale jako aktor najbardziej przekonał mnie Żmijewski.
Nie genialne, ale dobre.
Mnie też Żmijewski najbardziej przekonał.
Natomiast w ogóle nie uwierzyłam Małaszyńskiemu, jak na złość.
A te trupy, te egzekucje i ta krew bryzgająca na ścianie zostaną mi na długo w pamięci...
Małaszyński miał naaaaprawdę świetną rolę. Boru, te ostatnie sceny... Musiałam kilka chusteczek zużyć...
Nie sprawdził się w niej, jak dla mnie. Uważam, że on się po prostu do takich ról nie nadaje.
No. U mnie w klasie też mówili o Małaszyńskim. W ogóle nie pasuje, no.
A mnie się podobało, jak Ostaszewska zagrała.
Nie zastanawiałam się jakoś nad rolą Małaszyńskiego, hymm...
Końcówka "Katynia" była naprawdę wstrząsająca. Mnie aż dreszcze przechodziły...
Mnie się podobała Cielecka:
"Wybieram stronę zamordowanych nie morderców"
Ostaszewska zdecydowanie najbardziej do mnie przemówiła.
Ostaszewska i Żmijewski. Najlepsi xD
Edit: Wojtkowe Gacie?! :lol:
Iluzjonista, Norbit i Pasja. Zakochałam się w Iluzjoniście, nigdy nie zapomnę Pasji, a komedia była jak dla mnie BARDZO taka sobie...
Mnie w Katyniu nie ruszyło nic, gra aktorska była plastikowa, a dialogi marne. Najlepsza końcówka, zdecydowanie - ostatnie pięć minut uratowało i postawiło film trochę wyżej na moich szczebelkach. Mimo wszystko Żmijewski mnie nie przekonał, Ostaszewska nie wzruszyła i jedynie Cielecka i Stenka przypadły mi do gustu. W sumie przez prawie cały film, wykluczając ostatnie pięć minut, było mi obojętne, czy faceta rozstrzelają, czy Stenka wepchnie sobie ten miecz w serce - aktorzy byli tak mało wiarygodni, że wyglądali jakby brali udział w 'Jednym z dziesięciu', a nie historycznym dramacie.
Chociaż mam ogromny szacunek do wydarzeń w Katyniu, to dla mnie Wajda po prostu już się skończył.
Ja ostatnio obejrzałam "Noc w muzeum", która mi się nawet podobała ^^"
No i natchnęła do CZEGOŚ! XD
Piękny umysł mnie zaintrygował, ale to już dawno było.
Wspominałam?
Ostatnio z moim błyskotliwym braciszkiem oglądałam film Roberta Rodrigueza "Od zmierzchu do świtu" i po seansie nie wiem czy się śmiać czy płakać...
BEZNADZIEJA!
To nie jest Tarantina?
Boże, jak można tak skopać biedne wampiry?
Co my zrobiliśmy tej cholernej kinematografii?!
Obejrzałam wiele dobrych filmów... Choć pamiętam bardzo mało tytułów

Hmmm... "Szukając siebie" ( z Anną Paquin), "Joe Black", "Przerwana lekcja muzyki", "Piękny umysł", "Prestiż". I wieleeee innych.
Ooo... Joe Black jest z Pittem?
Dobrze kojarzę?
Borski film.
Aha I jeszcze lubię Stowarzyszenie Umarłych Poetów

*___*
"O kapitanie, mój kapitanie!"
Pomijając wcześniej wymienione tytuły...
Śniadanie u Tiffany'ego.
O, faktycznie, "Stowarzyszenie umarłych poetów" jest świetnym filmem!
Mnie się średnio podobał, książka również. A miałam nadzieję, po wszystkich recenzjach, jakie przeczytałam, że będę zachwycona. A tu rozczarowanie O.o
A ja nie oglądałam Śniadania u Tiffany'ego - ale mam w planach. Za to Zabawna buzia, również z udziałem Audrey Hepburn, bardzo przypadła mi do gustu.
I jestem w trakcie ściągania Dyktatora Chaplina.
Czy ktoś słyszał o filmie "Sztuczki"? Mam muzykę z tego filmu. Podobno bardzo dobry film i nie wiem czy się wybrać.
Niue x__X
Podczas ostatniej wizyty w kinie pięciokrotnie puścili zwiastun tego filmu. Apage!
A co Panie sądzą o słynnym filmie "The Blair Witch Project" :?: ?
Nie widziałam, ale jestem go ciekawa.
Słyszałam - dużo. Widziałam - nic.
Czytałam, ale nie oglądałam, więc się nie wypowiem.
Ale też dużo słyszałam o filmie, hmm.
Teoretycznie mam gdzieś tę płytę, ale nie oglądałam.
Za bardzo mnie to-to nie pociąga ^^
A ja oglądałam. Drugą część- "Księgę cieni"- także i od razu uprzedzam- jest niemożebnie wręcz głupia. Co do części pierwszej...to tak do połowy można zasnąć, od połowy się pośmiać. W skrócie- banda głupich Amerykanów biega po lesie i panikuje widząc związane patyki. Zupełnie, absolutnie nie zrobiło to na mnie wrażenia. Cóż, z jednej strony bardzo się uodporniłam na horrory, ale z drugiej wciąż potrafię znaleźć takie, w których nastrój grozy jest zbudowany doskonale bez nawet kropli krwi- Blair Witch jednak do nich nie należy, znużył mnie i zirytował, ot. To mistyfikacją na zdecydowanie wyższym poziomie jest "Ukryta tajemnica M. Nighta Shyamalana", bo trzyma klimat jego filmów. Przynajmniej tych lepszych.
Dlatego nie zamierzam tracic na to czasu.
Niedawno przez przypadek trafilam w telewizji na borski film - Dracula 2; Powrot bodajze. Nie dla osob o slabych nerwach XD
Akcja w skrocie wyglada tak: grupa studentow medycyny znajduje w prosektorium nadpalone zwloki wampira. Pod nadzorem jednego z profesorow postanawiaja go ozywic... reszty mozecie sie domyslic ;D
Perelki: akcja dzieje sie w Czechach, a wszyscy bohaterowie sa Amerykanami; lowca jest watykanskim ksiedzem o azjatyckich rysach twarzy i znajomosci kung-fu; wampirem jest nie kto inny niz oslawiony Vlad Dracula, ktory na koncu wyjawia, ze tak naprawde byl Judaszem, mial romans z Jezusem, a chrzescijanie byli czlonkami satanistycznej sekty.
I co wy na to?
Też na to trafiłam, ale nie obejrzałam do końca. Aczkolwiek w momencie, w którym przerwałam jeszcze nie zapowiadało się na AŻ tak wysoki poziom debilizmu xD
Dupa nie avatar, to ja na to.
Mam prośbę: nie oglądam telewizji od półtora roku, ale jak ktokolwiek wyniucha film o wampirach, który się w owym pudle pojawi, niech mi na pisze na PW, buagam *___*
Podejrzewam ^^
A ja sobie zrobiłam nocny maraton i od 24 oglądam Black Blood Brothers.
Kończę za godzinę. Kwikaśne XD
Uwielbiam maratony!
Najlepsze są seriale. Jakieś pół roku temu w jeden dzień obejrzałam dwa sezony Prison Breaka XD
Kiedyś, w bardzo dalekiej przyszłości, wezmę się za Modę na sukces ^^
Byłam na "Gwiezdnym Pyle" - milusia bajeczka, można się wybrać do kina, chociażby do przekwikawej scenki z R. De Niro.
Ja w jeden dzień obejrzałam całą pierwszą serię.
Dwie w jeden dzień? Szacun, Zoś.
Wiecie, była sobota i wstałam bardzo wcześnie, więc mi się nudziło ^^
Gwiezdny Pył jest milusi.
Nie jest idealny, ale która ekranizacja jest?
Żadna. Aczkolwiek mnie zadowala to, jak zrobili Wywiad z wampirem. Pomijając cholernego Cruise'a ze skopaną szczęką, of korz.
Polecam Gwiezdny pył. Nijak ma się do książki, ale cóż, bywa. W stronę słońca, Liczba 23 i Resident Evil 3. *___* Za to Ostra psy mi się nie podobały. Ble. xD
Resident Evil 3? A czyż to dopiero nie ma wyjść do kin?
Coś mi się tak o uszy obiło, że w listopadzie...
Możliwe, możliwe.
Ja oglądałam jakieś dwa tygodnie temu, ale cii XD
Film dobry, chociaż zastrzeżenia mam.
Ale efekty borskie!
Byłam wczoraj na "Zakonie Feniksa"
I wiecie co? Bardzo mi się film podobał.
Był o wiele spójniejszy, niż poprzednia część. Tym razem scenarzysta i reżyser nie próbowali nawet uwzględniać wątków pobocznych - wręcz przeciwnie, obcięli je równo i często bez litości, ale film zyskał na tym zdecydowanie. Powstałe w wyniku cięć luki zatkano z wielkim wdziękiem, tak, że właściwie jedynym brakiem, jaki odczułam, było to, ze nie mogłam zobaczyć szpitala świętego Munga. Scenarzysta i reżyser wykonali kawał dobrej roboty.
Film piękny wizualnie - Ministerstwo Magii, początkowa scena ataku dementorów, thestrale, dom Blacków (drzewo genealogiczne zrobione pięknie - a to, jak kamera najpierw najeżdża na portret Bellatrix a potem na dziurę p portrecie Syriusza...), scena finałowej walki, Voldemort w garniturze...
Aktorzy popisali się jak zawsze i nawet dubbing, mimo, iż początkowo denerwujący, nie zepsuł tego wrażenia. Tonks było mało, ale w tych kilku scenach pokazano jej całą tonksowatość i nawet wybaczyłam zmienienie jej koloru włosów na fioletowy. Luna była po prostu śliczna i doskonale dobrano jej głos w polskiej wersji. Umbridge przerażająca - aktorka zagrała osobę swoją paskudną osobowością maskującą ostrą nerwicę i zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Syriusz w wykonaniu Oldmana wybitnie potrzebuje porady psychologa. Rickman to klasa sama w sobie. Radcliffe niestety stracił na urodzie, ale rozsypującą się psychikę Harry'ego oddaje znakomicie. Bellatrix szalona i diaboliczna, mrrr. Inni też zagrali świetnie, nawet, jeśli ich role ograniczyły się tylko do jednej-dwóch scen.
No i zakochałam się w sędzinie Wizengamotu która podczas przesłuchania opowiada się za Harrym.
Nie, nie będę narzekać na ten film, zabijcie mnie, uważam, że warto było iść.
Poza tym widziałam w ciągu ostatnich tygodni:
"Purpurowe Skrzypce"
Historia instrumentu, dzieła włoskiego mistrza na przestrzeni wieków przechodzącego przez ręce różnych ludzi. Wydarzenia ujęte są w dwie klamry - scenę z wróżką przepowiadającą przyszłość ciężarnej żonie twórcy skrzypiec i aukcję, na której spadkobiercy właścicieli próbują zdobyć skrzypce. Świetna dbałość o szczegóły i interesujące zabiegi narracyjne.
"Gwiezdny Pył"
Świetnie zekranizowana powieść Gaimana. Film równie urzekający jak książka, świetne aktorstwo i klimat.
"Transformers"
Mile się rozczarowałam, bo myślałam, że to będzie chała. A poza tym nie przepadałam nigdy za Transformersami. Tymczasem film okazał się być naprawdę dobrze zrobionym kinem rozrywkowym. No i to, jak wyglądają roboty naprawdę robi wrażenie (ich zachowanie też...). Świetna muzyka.
Poza tym w piątek widziałam na Canal+ "Moją super eksdziewczynę", ale tego filmu zdecydowanie nie polecam. Pomysł fajny, ale gagi mają wdzięk słonia.
Radcliffe niestety stracił na urodzie, ale rozsypującą się psychikę Harry'ego oddaje znakomicie.
Co kto lubi, An...dla mnie wreszcie przestał być dzieckiem i zaczyna wyglądać tak jakoś bardziej męsko >:3. Rzecz gustu, jak widać.
Dodam od siebie wszystkie 3 części Resident Evil. Warto zobaczyć.
Zgadzam się z pozytywną oceną Zakonu. Jedyne, co mi brakowało to nieobceność Lily w wspomnieniu Smarka, dubbing i może kilka innych drobnych szczególików. Bella i Luna absolutnie fenomenalnie dobrane. Świetnie oddały charakter postaci.
Tak, zgodzę się, że Luna i Bella były genialne. Co do Radcliffe'a to nigdy go nie lubiłam, jakoś za pulchny na twarzy był jak na Harry'ego, przynajmniej w moim odczuciu. Dalej mnie nie przekonuje i chyba tak już zostanie.
A Lily... w ogóle nie rozumiem, dlaczego twórcy filmów HP omiają tematy rodziców Harry'ego?
http://soulofpandora.deviantart.com/art/the-worst-remember-of-Snape-70128541
wycięli tą scenę o.O
Pe es. Zakon średnio mi się podobał, a śmierć Syriusza... Zero komentarza.
Mnie się Zakon nieszczególnie podobał. Choć muszę pochwalić przejścia między poszczególnymi scenami, natomiast scena w Ministerstwie... masakra.
"Piknik pod Wiszącą Skałą" - klasyka kina absolutnie warta polecenia. Jeśli ktoś o filmie nie słyszał - historia tajemniczego zaginięcia trzech uczennic i ich nauczycielki w Australii w 1900 roku.
"Powiększenie" Antonioniego - jedno z największych kinowych dzieł sztuki. Mogłabym oglądać w kółko. Rozmyślanie nad tym, po której stronie leży prawda.
Po obejrzeniu Zakonu byłam tak rozczarowana, że zaczęłam krzyczeć na mojego (byłego) chłopaka. xD
a co sądzicie o "Szkole uczuć"? Dużo moich koleżanek przy tym filmie ryczało, ale nie wiedzieć czemu, mnie jakoś ta historia nie ruszyła...
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat. Duis aute irure dolor in reprehenderit in voluptate velit esse cillum dolore eu fugiat nulla pariatur. Excepteur sint occaecat cupidatat non proident, sunt in culpa qui officia deserunt mollit anim id est laborum.
O, czyżbym przestała być odosobniona w moim umiłowaniu do filmów noir?

Ale "Pustki" niestety nie widziałam...Mogę mieć tylko nadzieję, że jakiś kanał filmowy się zlituje

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat. Duis aute irure dolor in reprehenderit in voluptate velit esse cillum dolore eu fugiat nulla pariatur. Excepteur sint occaecat cupidatat non proident, sunt in culpa qui officia deserunt mollit anim id est laborum.
Wszystkie trzy, które wymieniłeś, udało mi się obejrzeć bodajże na TCM, więc może kiedyś i "Pustka" się trafi. Ale noirami jestem absolutnie zafascynowana i oczarowana. Trudno teraz o filmy z tak złożoną fabułą, które naprawdę trzeba uważnie oglądać od początku do końca, trudno o aktorstwo na tak wysokim poziomie (duet Bogart-Bacall był w ogóle fenomenalny), o taką, hm...emocjonalność.
W sumie nigdy nie myślałam o "Fight Club" jako noirze, może rzeczywiście trochę...Ale "Blade Runner", owszem, bardzo pasuje

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat. Duis aute irure dolor in reprehenderit in voluptate velit esse cillum dolore eu fugiat nulla pariatur. Excepteur sint occaecat cupidatat non proident, sunt in culpa qui officia deserunt mollit anim id est laborum.
Post-neo-noir? Wiem, moja ignorancja nie zna granic, ale pierwsze słyszę. I o co w tym cudactwie chodzi (z przykładami poproszę, z przykładami

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat. Duis aute irure dolor in reprehenderit in voluptate velit esse cillum dolore eu fugiat nulla pariatur. Excepteur sint occaecat cupidatat non proident, sunt in culpa qui officia deserunt mollit anim id est laborum.
wstawka o detektywie z Animatrixa etc.

Och, uwieeeelbiam, chyba najbardziej klimatyczne z całej serii Animatrixa! Klimat wylewa się uszami

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat. Duis aute irure dolor in reprehenderit in voluptate velit esse cillum dolore eu fugiat nulla pariatur. Excepteur sint occaecat cupidatat non proident, sunt in culpa qui officia deserunt mollit anim id est laborum.
a co sądzicie o "Szkole uczuć"? Dużo moich koleżanek przy tym filmie ryczało, ale nie wiedzieć czemu, mnie jakoś ta historia nie ruszyła...
Mnie też nie. Kiepski remake Love Story, przykro mi. Z resztą większość takich filmów to niewypał, popatrzmy choćby na nową miłość mojej szkoły "High School Musical", który był żałosną przeróbką Grease.
Ostatnio widziałam "śmierć na pogrzebie". Całkiem niezła komedyjka, dopracowana w każdym razie. Rozbił mnie motyw przewodni i ostatnia scena. ("Dałam wujkowi Valium, żeby usnął") W kilku momentach myślałam, że zaraz zlecę z krzesła.
Oglądałam! Nawet grałam motyw przewodni z kwartetem!

Kiedyś, pamiętam, trafiłam na jakiś thriller z Kennethem Branaghem, który reklamowano 'klimat jak noir' i chodziło im o to, że im bardziej akcja pędziła naprzód, tym pogoda się psuła, burza się rozpętywała etc

No tak, w sumie w "Wielkim śnie" nie raz lało jak z cebra, ale chyba jednak nie o to chodziło



High School Musical strasznie mnie śmieszy. Grupka wymalowanych, wschodzących gwiazdek, które skaczę dookoła i cieszą się z byle głupoty. Jej, czyż to nie urocze? *zabić*
Ostatnio moim <i>najnaj</i> jest Romeo + Juliet. Cudocudo! (Chociaż kiedy oglądałam po raz pierwszy, chichotałam przez dobre 20 minut, zanim przyzwyczaiłam się do kontrastu między dialogami wyjętymi żywcem ze sztuki, a uwspółcześnioną scenografią.)
(...) "High School Musical", który był żałosną przeróbką Grease.
Dokładnie.
Ale przewspaniały motyw wyboru pomiędzy drużyną, miłością, śpiewaniem, aaach! Wzruszyłam się ;_; Autentycznie ;_; Zwłaszcza ta koszykówka, to po prostu... Za serce łapie.
A widzieliście drugą część? Anderłord to przy tym bardzo mały kwik.
Jej, ja się poważnie uszkodziłam jak z koleżanką w ramach odmóżdżenia oglądałyśmy Miłość w rytmie hip-hopu w telewizji (swoją drogą jakże to łapie za serce, aż sie popłakałam, naprawdę

Łoo, oglądałam ostatnio: "Kod da Vinci", "Szansa na sukces", "Dlaczego nie!" xD wszystkie filmy fajne xD
A ja oglądałam Ratatuj i byłam zachwycona! Kocham bajki! <i Przeminęło z wiatrem!

Ale te Disney'a ^^
Swoją drogą strasznie się cieszę, że ponownie otworzyli dział animacji. A Enchanted będzie u nas już za dziesięć dni, jej!
Też chcę na to iść, Amy Adams jest prześliczna


Ale faktem jest, że już nie robią tak uroczych bajek jak kiedyś... Kopciuszek, Śnieżka, Śpiąca Królewna, Piękna i Bestia, ach!
High School Musical strasznie mnie śmieszy. Grupka wymalowanych, wschodzących gwiazdek, które skaczę dookoła i cieszą się z byle głupoty.
Nie oglądałam tego cudeńka, ale przez przypadek natknęłam się na opowiadanko na podstawie tego wspaniałego filmu... XD Rozbrajający był ten gniotek, ale niestety zgubiłam gdzieś link...
Kocham bajki Disneya.
"Król lew", "Pocahontas", "101 Dalmatyńczyków", "Mulan", "Piękna i Bestia" etc... Wkurzają mnie tylko kontynuacje tych bajek, ale to chyba jak wszystkie kontynuacje, są ciągnięte na siłę ;/
Ostatnio z koleżankami, zrobiłyśmy sobie ambitną, sylwestrową noc z filmem "American Pie" wszystkie części po kolei. Totalnie głupi film, i żeby go oglądać trzeba mieć naprawdę poważny atak głupawki.
Kocham bajki Disneya.
"Król lew", "Pocahontas", "101 Dalmatyńczyków", "Mulan", "Piękna i Bestia" etc... Wkurzają mnie tylko kontynuacje tych bajek, ale to chyba jak wszystkie kontynuacje, są ciągnięte na siłę ;/
Mnie za to zabił po prostu Kopciuszek 2, jak można było w ogóle wpaść na taki pomysł? o.O
Bajek Disney'a nie można nie kochać. No nie można.
A Mulan w szczególności.
Kontynuacji zwykle nie oglądam. Zwykle.
A Pocahontas 2?
Straszne, naprawdę. Realia historyczne dostały w łeb i poszły się powiesić.
Tia, kontynuacje są beznadziejne... Ostatnio oglądałam Mulan 2... Beznadziejna... A pierwsza część była naprawdę bardzo fajna.
[Edit] Poza tym w tych pierwszych częściach nawet muzyka jest lepsza. Np. "Kolorowy wiatr" z Pocahontas, to moja ukochana piosenka z dzieciństwa... No i nadal bardzo ją lubię ;
A jak ładnie brzmi w wykonaniu Zielonego Kapturka...
Ja kocham Disneya, czczę, wielbię, sławię, niach!
Ale wiecie, co... Nie za klasyka.
Za Brother Bear tak zwanego, jakkolwiek głupio ten tytuł brzmi.
Jak mi źle, albo się czegoś boję, to to włączam i siup! Od razu lepiej.
Oj, BB jest świetny ^^
Uwielbiam te klimaty.
Kiedy byłam mała, wypłakiwałam sobie oczy na Królu Lwie T.T
Hm, do dziś moje życie jest do bani, bo nie wiem czemu Mufasa musiał zginąć... co by było jakby nie zginął?! Simba by nie wyrósł na mężnego lwa, tylko kocią ciotę?! Po co ten wątek?! E tam, chłamstwo, a Śpiąca Królewna i proszę zostań tu, nie wracaj do snu, na jawie mi mów, jak w każdym ze snów, że kochasz mnie roxx

I w Mulan 2 była tylko JEDNA fajna piosenka. Sequel'e suxx.
Dokładnie! Załóżmy jakieś stowarzyszenie przeciwko sequelom. Prequelom zresztą też XD
Mam nadzieję, że to tylko w filmach. xD
A filmy Disneya kocham! Pamiętam, że jak byłam mała, to ryczałam jak tata chciał jakąś kasetę koledze dać. ^^^
W filmach, w filmach. Mam dość bezsensownych zerówek typu Egzorcysta: Początek czy Hannibal. Po drugiej stronie maski... o Ringu nawet nie wspominając.
A Disney niezaprzeczalnie rządzi!
Zdecydowanie się zapisuję. I przeciwko remake'om. Zresztą połowa kinowego repertuaru na ten rok to bezsensowne sequele i jeszcze mniej sensowne remake'i.

Niestety. Esz, gdzie się podziały te wszystkie ciekawe filmy?
BTW oglądałam wczoraj Barbarellę.
Ale remake Posejdona jest uroczy, especially Emmy Rossum, ach

Albo te wszystkie Piły. Są po prostu śmieszne.
Ja tam wolę klasyki z Audrey Hepburn, o filmach niemych nie wspominając ^w^
aż mi czasem wstyd za Hollywood.
CZASEM ci żal Hollywood?
Przepraszam, już się poprawiam - w zakresie ok. 97,8 - 99,7 % wstyd mi za Hollywood

Albo te wszystkie Piły. Są po prostu śmieszne.
Ja tam wolę klasyki z Audrey Hepburn, o filmach niemych nie wspominając ^w^
Zakończyłam moją przygodę z Piłami na numerze 1, naprawdę nie wiem, jaki sens następnych.
Ach, uwielbiam filmy z Audrey


Chyba? TCM jest niezaprzeczalnie najlepszym kanałem telewizyjnym na tym pokręconym świecie. Obok bajek Disney'a jest jedną z niewielu rzeczy, która jest w stanie chociaż troszkę poprawić mi humor XD
Hm, kiedy jeszcze oglądałam telewizję, to nr 1 był Cartoon Network, Scooby Doo, Atomówki, Dexter... kreskówki odmóżdżające



Ale ty wolisz panią MM XDD
Bo nie wygląda jak mysz, ale generalnie z wyglądu bliżej mi do Audrey


I jeszcze Ingrid Bergman. A Lauren Bacall miała genialny głos

Bo nie wygląda jak mysz, ale generalnie z wyglądu bliżej mi do Audrey


Katharine Hepburn *____*. Nie dość, że piękna, to cholernie utalentowana ^^.
A widziałyście zdjęcia szesnastoletniej Vivien Leigh?
Miałam po tym doła, oj, miałam.
Ja mam codziennie jak widzę moją koleżankę z klasy, w krótkiej spódniczce i widzę jej genialnie zgrabne, chude nogi. A za nią, ciągnący się rozanielony szereg męskich spojrzeń. To dopiero boli, a nie martwa od ponad 40 lat kobieta

A masz zdjęcie? Z chęcią obejrzę.
Imię Róży.
To ja tak nie w temacie, ale na teoretycznie główny temat- ciekawe filmy- teraz dołączyło do nich "I Am Legend"- naprawdę świetnie zrealizowany film, muszę teraz dorwać książkę. No i chyba najlepsza (dla mnie) rola Willa Smitha. Film naprawdę poruszający.
Acha- i nie wierzcie tym wszystkim $% co piszą, że to coś o wampirach *że CO?!?* albo bandach zombie i "fajny horror" albo "fajny film akcji". Niestety, przypuszczalnie, albo ni w ząb nie kumali tego, co było mówione, albo przewijali tę całą "nudną gadaninę". Film skupia się na psychice głównego bohatera, coraz szybciej staczającej się... Fantastyczne!
Słyszałam o tym filmie, więc żadnych wampirów raczej nie będę wytykać XD
Hm, skoro tak polecasz, chyba faktycznie się na niego wybiorę.