Dzwony w Tujsku
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Lapidarium-miejsce pamięci w Tujsku
- Witam
- KamieĹ ksiÄĹźycowy
- JakÄ muzykÄ zabraÄ pod wodÄ?
- Okulary lub Gogle z siatkÄ i KrĂłtkofalĂłwka
- The World Is In Your Arms [nowa piosenka Negative]
- M4a1 G&P
- Podanie - Hermax
- Tarnowskie GĂłry
- ObciÄ zenie powieki gĂłrnej zĹota pĹytkÄ
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Dzisiaj w dodatku "Żuławy" zaprezentowano ciekawy artykuł o zakopanych dwóch dzwonach z tujskiego przedwojennego kościoła.
Czy to fakt ? ... czy mit w stylu: "co zakopany/zatopiony sprzęt to z pewnością czołg i ... oczywiście "Tygrys"
Gdyby było to miarodajne to jestem w stanie pomóc przy użyciu profesjonalnego sprzętu
Ciężko powiedzieć.
Osobiście uważam, że dzwony trafiły do Hamburga, ale w każdej legendzie jest ziarenko prawdy. Gdyby go nie było to byśmy nie słyszeli o wyciąganych od czasu do czasu czołgach z bagien.
Taaa. Pewnie nie wiecie, że Nowy Staw jest połączony z Malborkiem tunelem podziemnym. Są tacy, którzy wiedzą jak do niego wejść. Za 20 złotych polskich sprzedam informację o innym dzwonie, znacznie większym i do tego widzianym przez kilku świadków. Też pod ziemią. A jest on wielki jak nie wiadomo co. Ludzie sami widzieli, proboszcz potwierdzał...
Cenę oczywiście można negocjować. Mam też wiedzę o oddziałach werwolfu ukrywających się do dzisiaj w kilku dobrze zamaskowanych bunkrach, tunelu Gdańsk - Hel i Bursztynowej Komnacie. Ale to już będzie kosztowało trochę więcej.

panie STRZĄB ja słyszałem nie tylko o ,,metro" z Malborka do Nowego Stawu , ale ze krzyzacy drogą podziemną podrózowali rówineż do zamku w Gniewie. Ja bym proponował dzisiejszym drogowcą konsultacje z Krzyzakami na temat budowy dróg i tuneli




Nie widzę potrzeby aż tak ofensywnego sarkazmu.
Temat jest i nic nie szkodzi go sprawdzić.
Aartin, litości. Gdybym Cię nie znał, pomyślałbym że coś brałeś.



Tujsk ma swoje tajemnice. W przypadku takich historii bardzo rzadko można cokolwiek udokumentować, jednak pozytywne efekty takich działań są znane. Trzeba to po prostu sprawdzić.
Konkretne to będzie wówczas działanie jak właścicielka będzie chciała pomocy w tym temacie. Podjadę i zapytam, daleko nie jest.
Rozmowa pozytywna to zbadamy i pokopiemy, a jak nic z tego nie wyjdzie, to tylko zdrowie i kondycja zyska ... bo to pierwszy raz ...

Każde tego typu miejsce ma swoje tajemnice.


.... Ale jeżeli chcecie coś naprawdę zrobić by choć trochę podgonić inicjatywy z innych for, pomyślcie może o ...





Ostatni post możesz przypiąć do każdego tematu na tym forum.
Chcesz pomóc ww. cmentarzowi -- załóż Temat i szukaj chętnych.
Właścicielka już działała w temacie pomocy.
To, że nie słyszysz o naszych działaniach, nie znaczy, że ich nie ma...
Ostatni post możesz przypiąć do każdego tematu na tym forum. Więc przypiąłem tutaj.


W czerwcu montuje ekipę i zabieram porządny sprzęt - do dzieła

Aartin, litości. Gdybym Cię nie znał, pomyślałbym że coś brałeś.



Otóż pomysłodawczyni nic nie sugeruje.Informacja jest potwierdzona ,gazeta w niczym nie uchybiła ukazując ten artykuł.
Lepiej jest klikać bezmyślnie w klawiaturę i obrażać ludzi,Tujsk to nie Nowy York wystarczyło podjechać i zapytać jeśli chce się ktoś wypowiadać publicznie na ten temat bądź osądzać kogokolwiek.
Nagadałam się a teraz wyjaśniam.Informacja pochodzi wprost od Niemca który go zakopał nie dzwony,tylko jeden dzwon.Niestety on pofatygować się do nas z Berlina nie może ponieważ ma 92 lata.Ale kilkanaście lat temu wskazywał miejsce proboszczowi i na tym będziemy opierać swoje poszukiwania,jak również na mapie od Artina przez nałożenie starej mapy na nową powstał nam obszar poszukiwań.Uwidocznił precyzyjnie odnogę kanału w Tujsku do którego został wrzucony dzwon.Proboszcz zlecił mieszkańcom wtedy poszukiwania ale niestety nie dysponowali oni dobrym sprzętem ,jedynie posiadali miernej jakości wykrywacz.
Co do okoliczności wrzucenia tego dzwonu tam jest logiczne wyjaśnienie.
I to niestety po tym artykule w dzienniku udało mi się skonsultować z autochtonką i sprostować. Otóż mieszkańcy zrobili to nie podczas odwrotu niemieckiego tylko wcześniej.Chcąc ocalić wieś przed nalotami zaminowali i wysadzili wieżę kościoła.Przed tym jednak wyrzucili dzwon do najbliższego kanału.Dodam że pierwotnie dzwonów były trzy w tym dwa ofiarowane z kościoła sw.Jakuba w Gdańsku i były duże więc możliwe że te trafiły własnie do Hamburga a ten jeden pozostał.W niedziele 03.05 przyjeżdża ekipa własnie z poważnym sprzętem ,zapraszam potrzebujemy rąk do pomocy!Dopiero teraz bo chłopcy ciężko pracują i nie mogliśmy zgrać terminów. Dziękuję Aartinowi za nadstawianie policzka.I jeszcze jedno ,nikt nie robi tego dla korzyści.Daj Boże znajdziemy oddamy do kościoła i będziemy się cieszyć.Mi osobiście zależy aby co niektórzy dostrzegli ze Tujsk to nie tylko miejscowość po drodze nad morze.W tym roku kończy 633 lata swojego istnienia.Wtedy kiedy Loitz budował dwór w Nowym Dworze Gd.i odwadniał tamte tereny Tujsk był sporą wioską i budował już kościół.
Przy okazji zapraszam na stronę www.facebook.com/Tujsk
W czerwcu montuje ekipę i zabieram porządny sprzęt - do dzieła

Zapraszam w tą niedzielę 3.05 od rana do Tujska będą potrzebne ręce do roboty!
Aartin, litości. Gdybym Cię nie znał, pomyślałbym że coś brałeś.



Otóż pomysłodawczyni nic nie sugeruje.Informacja jest potwierdzona ,gazeta w niczym nie uchybiła ukazując ten artykuł.
Lepiej jest klikać bezmyślnie w klawiaturę i obrażać ludzi,Tujsk to nie Nowy York wystarczyło podjechać i zapytać jeśli chce się ktoś wypowiadać publicznie na ten temat bądź osądzać kogokolwiek.
Nagadałam się a teraz wyjaśniam.Informacja pochodzi wprost od Niemca który go zakopał nie dzwony,tylko jeden dzwon.Niestety on pofatygować się do nas z Berlina nie może ponieważ ma 92 lata.Ale kilkanaście lat temu wskazywał miejsce proboszczowi i na tym będziemy opierać swoje poszukiwania,jak również na mapie od Artina przez nałożenie starej mapy na nową powstał nam obszar poszukiwań.Uwidocznił precyzyjnie odnogę kanału w Tujsku do którego został wrzucony dzwon.Proboszcz zlecił mieszkańcom wtedy poszukiwania ale niestety nie dysponowali oni dobrym sprzętem ,jedynie posiadali miernej jakości wykrywacz.
Co do okoliczności wrzucenia tego dzwonu tam jest logiczne wyjaśnienie.
I to niestety po tym artykule w dzienniku udało mi się skonsultować z autochtonką i sprostować. Otóż mieszkańcy zrobili to nie podczas odwrotu niemieckiego tylko wcześniej.Chcąc ocalić wieś przed nalotami zaminowali i wysadzili wieżę kościoła.Przed tym jednak wyrzucili dzwon do najbliższego kanału.Dodam że pierwotnie dzwonów były trzy w tym dwa ofiarowane z kościoła sw.Jakuba w Gdańsku i były duże więc możliwe że te trafiły własnie do Hamburga a ten jeden pozostał.W niedziele 03.05 przyjeżdża ekipa własnie z poważnym sprzętem ,zapraszam potrzebujemy rąk do pomocy!Dopiero teraz bo chłopcy ciężko pracują i nie mogliśmy zgrać terminów. Dziękuję Aartinowi za nadstawianie policzka.I jeszcze jedno ,nikt nie robi tego dla korzyści.Daj Boże znajdziemy oddamy do kościoła i będziemy się cieszyć.Mi osobiście zależy aby co niektórzy dostrzegli ze Tujsk to nie tylko miejscowość po drodze nad morze.W tym roku kończy 633 lata swojego istnienia.Wtedy kiedy Loitz budował dwór w Nowym Dworze Gd.i odwadniał tamte tereny Tujsk był sporą wioską i budował już kościół. A gdy Ernest Wejher wyznaczał pierwszą ulicę w Nowym Dworze w 1660 roku to tujskowicze wybudowali już po raz drugi przepiękny gotycki kościół(bo ten pierwszy uległ zniszczeniu),łudząco podobny do tego stegieńskiego tylko większy
Przy okazji zapraszam na stronę www.facebook.com/Tujsk
31 maja zapraszasz na akcję jaka odbyć się ma 3 maja.

Angel to tubylec, sponiewierany Aartin siedzi w klimatach po uszy, i tak tam bywają. Wszystkim innym, wspierając Angel, polecam wizytę, kilka nawet w Tujsku. Kościół o którym wspomina Angel, nie przetrwał niestety. Za to można tam znaleźć kilka drewnianych i murowanych, całkiem ciekawych domów. Na wielu miłe dla oka koronki, kilka werand. Drobiazgi jakie znikają z krajobrazu Żuław niestety. Kawałek dalej most zwodzony w klimatycznym otoczeniu...
W legendę o dzwonie tujskim nie wierzę ale może ta jedna okaże się prawdziwą?
Jak by nie było poszukiwanie zapowiada się obiecująco. Życzę dobrej zabawy. W końcu nie chodzi o to by złapać królika a by gonić go.

Tak dokładnie chodzi o dzień 3 czerwca 2012 tj.niedziela.
Przepraszam za błąd.
Kościoła nie ma bo go sami ludzie rozebrali,choć była uszkodzona
tylko wieża.Zrobili to ci sami co mało robią ,a dużo mają do powiedzenia,na zebraniach wiejskich i wtedy kiedy nadaży się okazja żeby pomędrkować.
Jeśli chodzi o budownictwo to nie kilka ale 80% się zachowało zabudowy od połowy XIX w aż po budowle w większości z 1900 roku.Brakuje dokładnie 5 domów i jednego który został przeniesiony w 1921 r.do Nowego Stawu.
Która wieś może się pochwalić taką statystyką?
Cóż zapraszam na niedzielę chętnych do pomocy.
Akcja zaplanowana jest w tę niedzielę

Oby tylko nie lało

Akcja zaplanowana jest w tę niedzielę, jednakże jeśli będzie padać to zapewne przesuniemy termin ----- w tym przypadku napiszę o tym w sobotę po południu, żeby nadaremnie nie jechać

To może jeszcze wrzućcie godzinę rozpoczęcia akcji, bo rano to może być godzina siódma, w gorszej opcji szósta, albo w optymistycznej wersji dziesiąta.

Ja i tak tam wpadnę po obiedzie

My się takiego "descu" nie boimy

- potwierdzamy przyjazd

Jutro zaczniemy działać o normalnej porze: g. 9-10

Tu dodam, że największym sukcesem ekipy jest namierzenie i wydobycie
Stug IV w Grzegorzewie - patrz google.
Było ponadto wiele, wiele innych ... i jeszcze mamy dużo do sprawdzenia m.in. wskazane miejscówki na Żuławach (gł. rzeki)
Dzwon też byłby niezłym sukcesem .. a jak proboszcz by się ucieszył

Mam nadzieję, że za roboty postawi nam 1 mszalne


Noo - zdajcie relację

"Komu bije dzwon"
... w Tujsku
... Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku - mój stepowy skowroneczku ...
... Wina, wina, wina dajcie,
A jak umrę pochowajcie ...
Byliśmy, zadziałaliśmy fachowym sprzętem i mimo że wina mszalnego nie posmakowałem na które tak mocno nastawiałem się --- to w sumie była bardzo fajna eskapada

O efektach --- jeśli Angel zechce napisać --- to napisze ...
... lub nie


Dla nas poszukiwaczy sukcesem po tej wyprawie



Nie jestem specjalistą w historii Żuław - więc nic ciekawego nie napiszę. Ale temat jest ciekawy - więc chętnie poczytam...
"O efektach --- jeśli Angel zechce napisać --- to napisze ... lub nie





A na marginesie - w okolicach cmentarza swego czasu poniewierały się stare krzyże nagrobne. Ktoś je zabezpieczył, czy przepadły?