Ellen G. White - prorokini ?, mistyczka ?, a może....???
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Pilne, czy do gammy może być wynik tomografii komputerowej?
- Opisy liter :-) Ktokolwiek widział i może coś wie...
- Dziwny objaw - czy to może być nerwiak? poradźcie!
- Ile może być tanukoi sanów w mobie?
- Moze to nie ten dzial - Mecz Polska-Niemcy
- Może to sposób na uporczywych dłużników SM?
- A może jeszcze jedną kategorię więcej?
- Jakieś głębsze nurkowanie może wetro
- Fajne dla mnie i może dla was
- Może ktoś lubi pożeglować ....... ????
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Temat jest na tyle ciekawy, proponuję więc nowy temat, w którym bedziemy mogli dyskutować.
Pozdrawiam.
Andrzej
Co do E. White, to mam poważne watpliwości, czy faktycznie wszystkie Jej proroctwa były sprawa natchnienia Boskiego.
Uważam, że w KADS jest osoba jest idealizowana, a jej pisma stawiane na równi z Pismem Św.
Ponieważ do religii podchodzę z dużą dozą dystansu, do E.White też.
Zastanawiałem sie tez ( i nadal zastanawiam) czy mozna byc wyznawcą tego kościoła, nie wierząc w natchnienie E.G.White?
Mam z tym powazny problem, gdyz "posłuszeństwo" wobec White, kazdy wyznawca slubuje podczas chrztu.
Pozdrawiam.
Andrzej
Andrzeju. Nie wydaje mi sie, aby ellen white byla filozofem - dlaczego zatem watek ten umiesciles w dziale filozofia. A moze to taki kamuflaz?

Ok. Zaczynajac temat powinnismy chyba zaczac od poczatku. Za kogo Ellen White sie uwazala? ~Za kogo chciala byc uwazana i jak dlugo? Za kogo uwazal ja jej macierzysty kosciol za jej zycia? Za kogo uwaza ja jej macierzysty kosciol obecnie? Odpowiedzmy na te pytania, aby uniknac pozniejszych niescislosci.


Jarku !
Uwazam, ze E.White stworzyła podwaliny nowego nurtu filozoficznego, który zwie się ADWENTYZM.
Jakby nie patrzeć, wszelkiego rodzaju uczelnie adwentystyczne bardzo mocno akcentuja role i dzieło White i wpływ Jej mistycznych przeżyć na doktryne Koscioła.
Zauważ, że np. tzw. gwiazda betlejemska, to wg. White nie żadne zjawisko atronomiczne ale wielka ilośc lśniacych aniołów, która ukazała się nad grotą w Betlejem.
I wszyscy naukowcy i duchowni adwentystyczni powtarzają te wiadomość bez mrugnięcia powieką.
I jeszcze bardziej humorystycznie. W pewnej rozmowie z najbardziej utytuowanym naukowcem adwentystycznym prowadziłem dyspuyę nt. doktryn filozoficznych Paltona, Sokratesa, Augustyna i tenze odpowiedzial mi, że najblizszą biblijna filozofie wyznawała White, natomiast Sokrates czy Platon to przeciez poganie i nie nalezy sie za bardzo przejmować ich filozofiami.
Oczywiście jako Adm. możesz przenieść ten wątek gdzie indziej.
To twoje ' zbójeckie" prawo.
Pozdrawiam.
Andrzej
Ja uważam, że należy cofnąć się aż do roku 1844. Bowiem tzw. wielkie rozczarowanie pozwolilo Jakubowi i Ellen na wkroczenie na dziejową arenę religijną.
Istotnym jest fakt "kolejnego wyjaśnienia" nieudanego konca świata.
Bardzo istotnym wydarzeniem życiowym White był wypadek, któremu uległa w czasach młodości.
Bardzo rzadko akcentuje się ten wypadek, uważam jednak, że miał on kluczowe znaczenie w późniejszym mistycyźmie tejze osoby.
pozdrawiam.
andrzej dnia Śro 15:50, 05 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Jarku !
Uwazam, ze E.White stworzyła podwaliny nowego nurtu filozoficznego, który zwie się ADWENTYZM.
Jakby nie patrzeć, wszelkiego rodzaju uczelnie adwentystyczne bardzo mocno akcentuja role i dzieło White i wpływ Jej mistycznych przeżyć na doktryne Koscioła.
Zauważ, że np. tzw. gwiazda betlejemska, to wg. White nie żadne zjawisko atronomiczne ale wielka ilośc lśniacych aniołów, która ukazała się nad grotą w Betlejem.
I wszyscy naukowcy i duchowni adwentystyczni powtarzają te wiadomość bez mrugnięcia powieką.
I jeszcze bardziej humorystycznie. W pewnej rozmowie z najbardziej utytuowanym naukowcem adwentystycznym prowadziłem dyspuyę nt. doktryn filozoficznych Paltona, Sokratesa, Augustyna i tenze odpowiedzial mi, że najblizszą biblijna filozofie wyznawała White, natomiast Sokrates czy Platon to przeciez poganie i nie nalezy sie za bardzo przejmować ich filozofiami.
Oczywiście jako Adm. możesz przenieść ten wątek gdzie indziej.
To twoje ' zbójeckie" prawo.
Pozdrawiam.
Andrzej
Oczywiscie nie bede twojego watku nigdzie przenosil. To, ze adwentyzm to nurt filozoficzny brzmi bardzo nowatorsko. I racje masz, ze w adwentyzmie nie tylko brak szacunku dla filozofii, ale boja sie jej jak diabel swieconej wody.

Ja uważam, że należy cofnąć się aż do roku 1844. Bowiem tzw. wielkie rozczarowanie pozwolilo Jakubowi i Ellen na wkroczenie na dziejową arenę religijną.
Istotnym jest fakt "kolejnego wyjaśnienia" nieudanego konca świata.
Bardzo istotnym wydarzeniem życiowym White był wypadek, któremu uległa w czasach młodości.
Bardzo rzadko akcentuje się ten wypadek, uważam jednak, że miał on kluczowe znaczenie w późniejszym mistycyźmie tejze osoby.
pozdrawiam.
andrzej
Andrzeju. Ok. Ale zwroc uwage, ze takich wyjasniejacych (co do 1844) bylo kilku i zaden nie zrobil takiej "kariery" jak Ellen White. No i co z moimi wczesniejszymi pytaniami?
Ok. Zaczynajac temat powinnismy chyba zaczac od poczatku. Za kogo Ellen White sie uwazala? ~Za kogo chciala byc uwazana i jak dlugo? Za kogo uwazal ja jej macierzysty kosciol za jej zycia? Za kogo uwaza ja jej macierzysty kosciol obecnie? Odpowiedzmy na te pytania, aby uniknac pozniejszych niescislosci.


Tu sa te pytania
Jarku !
O ile chodzi o tzw. karierę, o której wspomniałeś, to pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą.
Wiekszą karierę na tzw. ruchu adwentowym ( nie mylić z adwentystami) zrobili Russell i Rutheford, założyciele ( dzisiejszego) ruchu świadków Jehowy.
Dla mnie wykladnikiem tzw. kariery jest ilość wyznawców poszczególnych denominacji.
W samej polsce SJ jest 210.000, a ads-ów tylko ok. 6500.
O świecie nie mówię, bo statystyka jest druzgocąca.
Najśmieszniejsze jest to, że Russell doznał " objawienia", uczestnicząc w nabożeństwie pierwszych adwentystów.
Tak więc nie przeceniajmy roli E.G.White.
Pozdrawiam.
Andrzej
Jakiś czas temu czytając "Historię Sokratesa Scholastyka" natrafiłem na fragment dotyczący wypełnienia się proroctwa Jezusa z Mt. 24,2.
Jezus powiedział, że ze świątyni nie pozostanie kamień na kamieniu, który nie zostałby rozwalony. Według Sokratesa wypełnienie tych słów stało się za panowania cesarza Juliana Apostaty, który chciał aby Żydzi zadali kłam słowom Jezusa. Do tego czasu bowiem stały fundamenty świątyni i kamienie zbudowane na nich, chociaż mocno zrujnowane. Biskup Jerozolimy otrzymał objawienie, że wkrótce wypełnią się słowa Jezusa i powstało wielkie trzęsienie ziemi, które wyrzyciło potężne kamienie i tak proroctwo wypełniło się ostatecznie. Żydzi zaś mając wieką szansę nie odbudowali świątyni, bo ogień z nieba spalił drewniane narzędzia, a na ich szatach pojawiły się krzyże, których nie mogli wyprać.
Z opisu Ellen White w "Wielkim Boju" rozdział 1 wynika że słowa Jezusa z Mt. 24,2 wypełniły się w 70 roku. Jak pogodzić tę sprzeczność?
Pozdrawiam serdecznie
"Natomiast nie koniecznie musi byc klamstwem to, ze te slynne jedenascie warstw muru zachodniego zwane Sciana Placzu nie stanowi pozostalosci po II-giej swiatyni zbudowanej przez Heroda i zburzonej przez Rzymian w 70r po Chr.
Kwestia historycznosci i autentycznosci tego miejsca jak i wielu innych miejsc swietych w Jerozolimie powinna nadal pozostac otwarta (choc wiekszosc Zydow absolutnie tego nie dopuszcza).
Jako przyklad takiej wlasnie watpliwej historycznosci niech posluzy Grob Panski, do ktorego pretenduja przynajmniej dwa miejsca - obecna Bazylika Grobu Panskiego i tzw. "Grob w ogrodzie".
Choc teoria tego drugiego nie wydaje sie miec solidnych podstaw naukowych, to juz samo jej istnienie zdaje sie mowic, ze tak wlasciwie to niezwykle trudno jest ustalic dokladne polozenie historyczne miejsc swietych.
Dodac nalezy, ze nawet zydowscy archeolodzy na dzien dzisiejszy oprocz hipotez i zalozen nie posiadaja zadnych niezbitych dowodow naukowych, ze to co nazywamy dzisiaj Wzgorzem Swiatynnym (arab: al-Haram asz-Szarif) jest w 100% pewnym miejscem, gdzie Herod Wielki zbudowal II-ga Swiatynie Jerozolimska i ze tzw. Mur Placzu stanowi jej pozostalosci.
Niestety wiecej w tym wszystkim, i to po stronie tak arabskiej jak i zydowskiej SENTYMENTALIZMU RELIGIJNEGO i zacietrzewienia niz naukowych dowodow jakie normalnie w takich przypadkach daje historia a przede wszystkim archeologia."
powyzsze pochodzi z:http://www.ekumenizm.pl/article.php?story=20071025145341234
Oznaczac by to moglo, ze ani Sokrates scholastyk ani e. White nie maja racji.
Jakiś czas temu czytając "Historię Sokratesa Scholastyka" natrafiłem na fragment dotyczący wypełnienia się proroctwa Jezusa z Mt. 24,2.
Jezus powiedział, że ze świątyni nie pozostanie kamień na kamieniu, który nie zostałby rozwalony. Według Sokratesa wypełnienie tych słów stało się za panowania cesarza Juliana Apostaty, który chciał aby Żydzi zadali kłam słowom Jezusa. Do tego czasu bowiem stały fundamenty świątyni i kamienie zbudowane na nich, chociaż mocno zrujnowane. Biskup Jerozolimy otrzymał objawienie, że wkrótce wypełnią się słowa Jezusa i powstało wielkie trzęsienie ziemi, które wyrzyciło potężne kamienie i tak proroctwo wypełniło się ostatecznie. Żydzi zaś mając wieką szansę nie odbudowali świątyni, bo ogień z nieba spalił drewniane narzędzia, a na ich szatach pojawiły się krzyże, których nie mogli wyprać.
Z opisu Ellen White w "Wielkim Boju" rozdział 1 wynika że słowa Jezusa z Mt. 24,2 wypełniły się w 70 roku. Jak pogodzić tę sprzeczność?
Pozdrawiam serdecznie
Nie bardzo mozna zgodzic sie ze slowami Sokratesa Scholastyka. O ile wiem Julian Apostata byl cesarzem w okresie gdy zydom nie wolno bylo wchodzic do Jerozolimy. Latwo sprawdzic.
Nigdy nie uznawałem muru płaczu za część świątyni Bożej.
Dla mnie świątynią był budynek, zbudowany na wzór Namiotu Świadectwa, czyli o trzech częściach: najświętsze, święte i dziedziniec.
W Świątyni było to rozbudowane na różne dziedzińce.
Myślę, że Sokrates mógł pisać prawdę, bo żył bardzo blisko czasów wydarzenia o jakim pisał, czyli trzęsienia ziemi za cesarza Juliana Apostaty. Ellen White pisała dużo później i jako protestantka mogła nie znać Historii Sokratesa Scholastyka a jedynie dzieła Józefa Flawiusza.
Zastanawiałem się jeszcze nad taką ewentualnością czy Żydzi mogli odbudować świątynię po 70. roku a przed czasami Juliana Apostaty, ale wydaje mi się to nie możliwe, znając historię.
Nie sądzę też aby Rzymianie usuwali fundamenty świątyni i kamienie jakie na nich pozostały. To wymagałoby ogromnego wysiłku, a co z tego mieliby? Chyba nie to, aby potwierdzić słowa Jezusa, których pewnie nie znali nawet...
Pozdrawiam
Nigdy nie uznawałem muru płaczu za część świątyni Bożej.
Dla mnie świątynią był budynek, zbudowany na wzór Namiotu Świadectwa, czyli o trzech częściach: najświętsze, święte i dziedziniec.
W Świątyni było to rozbudowane na różne dziedzińce.
Myślę, że Sokrates mógł pisać prawdę, bo żył bardzo blisko czasów wydarzenia o jakim pisał, czyli trzęsienia ziemi za cesarza Juliana Apostaty. Ellen White pisała dużo później i jako protestantka mogła nie znać Historii Sokratesa Scholastyka a jedynie dzieła Józefa Flawiusza.
Zastanawiałem się jeszcze nad taką ewentualnością czy Żydzi mogli odbudować świątynię po 70. roku a przed czasami Juliana Apostaty, ale wydaje mi się to nie możliwe, znając historię.
Nie sądzę też aby Rzymianie usuwali fundamenty świątyni i kamienie jakie na nich pozostały. To wymagałoby ogromnego wysiłku, a co z tego mieliby? Chyba nie to, aby potwierdzić słowa Jezusa, których pewnie nie znali nawet...
Pozdrawiam
Trzesienie ziemi w Jerozolimie dokonac by musialo wiekszych zniszczen. Poza tym musialoby to byc trzesienie nadprzyrodzone, przy normalnym fundamenty nie sa wyrzucane w gore.
Generalnie nie traktowalbym opisu Scholastyka jako dowod przeciwko E. White.
Drodzy !
I tu się mylicie. Bowiem trzęsienia ziemi to proces którego nikt do dzisiaj nie potrafi wytłumaczyć. Niekiedy bywa tak, że w trakcie ruchów tektonicznych, na małym obszarze, ziemia " wyrzuca" swoje pokłady na ok. 300m w głąb.
Co do White i jej proroctw. Uważam, że miała za małą wiedzę o historii ówczesnego świata, by skonfrontować własne spostrzeżenia i proroctwa do dziejów Rzymu.
Zauważcie, Drodzy Dyskutanci, że rozmawiamy o drugiej połowie XIX w.
Wiedza o świecie i jego historii była w powijakach, a White nauczona była tego, co jej przekazali rodzice.
Mnie się wydaje, że powinniśmy ( jeśli oczywiście jest taka wola na tym forum) konfrontować działalność i mistycyzm White, opierając się .... no właśnie na czym?
Pozdrawiam.
Andrzej
Drodzy !
I tu się mylicie. Bowiem trzęsienia ziemi to proces którego nikt do dzisiaj nie potrafi wytłumaczyć. Niekiedy bywa tak, że w trakcie ruchów tektonicznych, na małym obszarze, ziemia " wyrzuca" swoje pokłady na ok. 300m w głąb.
Co do White i jej proroctw. Uważam, że miała za małą wiedzę o historii ówczesnego świata, by skonfrontować własne spostrzeżenia i proroctwa do dziejów Rzymu.
Zauważcie, Drodzy Dyskutanci, że rozmawiamy o drugiej połowie XIX w.
Wiedza o świecie i jego historii była w powijakach, a White nauczona była tego, co jej przekazali rodzice.
Mnie się wydaje, że powinniśmy ( jeśli oczywiście jest taka wola na tym forum) konfrontować działalność i mistycyzm White, opierając się .... no właśnie na czym?
Pozdrawiam.
Andrzej
Czyli wracamy do punktu wyjscia i do moich pytan.

Przyjaciele,
Nie tak szybko, prosze...
Rozwazania na temat pozostalosci starozytnej Jerozolimy bardziej pasuja do dzialu poswieconego archeologii. Osobiscie sklonny jestem sie tu zgodzic z White, ze slowa Mt 24 odnosza sie do roku 70. Tyle, ze niekoniecznie uwazam je za autentyczne slowa Jezusa, ale bardziej prawdopodobnie za slowa przypisane Jezusowi przez autora Ewangelii Mateusza, ktory pisal niedlugo po wydarzeniach 70 roku.
Ale do sedna: Nawet gdyby White tutaj byla w bledzie, to co z tego? Ani ona sama, ani kosciol ADS nigdy nie uznaly jej za nieomylna, ona sama wzywala do sprawdzania jej slow przez pryzmat Biblii. "Wielki Boj" to w duzym stopniu kompilacja ksiazek napisanych przez innych autorow. Wiekszosc biblistow tak wowczas, jak i dzis odnosi slowa Mt 24 do wydarzen roku 70, i zapewne ani Biblical Research Insitute ani White Estate nie beda sie starali dowiesc, ze to akurat zdanie zostalo jej objawione, a nie, ze wyczytala to w pismach innych autorow.
Moim zdaniem to podobna sprawa do kwestii 6,000 lat istnienia Ziemi, na ktore czesto powokuje sie White. Zdaniem wielu badaczy jej pismiennictwa nie jest to skutek jakiegos objawienia, ale powielenie powszechnych w owym czasie opinii i kalkulacji (biskup Ussher!).
Adwentyzm nigdy nie wypracowal jasnych kryteriow wg ktorych mozna by odroznich "natchnione" pisma White od tych nienatchnionych. Jedynym wyjatkiem sa te, gdzie White wyraznie pisze, ze cos jej objawiono - ale takich nie jest wcale za duzo.
Swoja droga nigdy nie przypuszczalem, ze przypadnie mi w udziale rola "adwokata diabla" - oops, przepraszam, E G White! dnia Czw 11:56, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 3 razy
Jarku !
Oczywiście, masz rację!
Bowiem, jeśli chcemy zająć się "wiwisekcją" osoby E.G.White, powinniśmy
pewne reguły ustalić.
Na czym się opieramy!
Bo jeśli na doktrynie ( bo zauważcie, że osoba White jest podstawą doktrynalną KADS), to nie ma co dyskutować.
Pozdrawiam.
Andrzej
ps. nie uważam też, że mielibyśmy opierać się na publikacjach przeciwników E.G. White.
Każda skrajnośc jest niestosowna.
Andrzeju,
White odgrywa istotna role w kosciele ADS, ale czy kiedykolwiek wykluczono z kosciola kogos za niewiare w jej natchnienie? Fundamenty wiary kosciola sa tak skonstruowane, ze zaden wyznawca nie musi we wszystkie wierzyc. dnia Czw 12:21, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Jag !
I tu sie mylisz.
Dogmat o proroctwie E. White i jego akceptowanie jest jednym z zasad wiary członka KADS.
Podobnie zresztą i na równi z dogmatem o powtórnym przyjściu Jezusa.
" Zestaw ' prawd wiary, ktory ślubuje każdy członek KADS nie pozostawia co do tego żadnych wątpliwości.
Chyba, że uznamy, że w zasadach wiary KADS sa większe i mniejsze zasady.
Pozdrawiam.
Andrzej
Jag !
I jeszcze jedno. Nie znam OSOBIŚCIE zwykłych wyznawców kościoła ADS, ktorzy byliby wykluczeni z tej społeczności za negowanie ducha proroctwa White, ale znam dwóch duchownych tego koscioła, którzy właśnie z tego powodu odeszli z kościoła. ( formalnie - zostali wykluczeni)
Pozdrawiam.
Andrzej
Ok. Zaczynajac temat powinnismy chyba zaczac od poczatku. Za kogo Ellen White sie uwazala? ~Za kogo chciala byc uwazana i jak dlugo? Za kogo uwazal ja jej macierzysty kosciol za jej zycia? Za kogo uwaza ja jej macierzysty kosciol obecnie? Odpowiedzmy na te pytania, aby uniknac pozniejszych niescislosci.


A zatem wracamy do moich pytan. Jag zaczal od czwartego: za kogo jest uwazana e. white we wspolczesnym kads. Odpowiedz:One of the gifts of the Holy Spirit is prophecy. This gift is an identifying mark of the remnant church and was manifested in the ministry of Ellen. G. White . As the Lord's messenger, her writings are a continuing and authoritative source of truth which provide for the church comfort, guidance, instruction, and correction. - ze strony generalnej konferencji KADS. Z tego co pamietam z roznych konferencji przedstawiciele E.G.White Estate zawsze powtarzali, ze wszystkie jej pisma sa natchnione. Tak czy inaczej jesli nawet obecnie uwaza sie inaczej to kto ma zdecydowac, ktore pisma sa, a ktore nie sa pochodzenia boskiego?
No i jeszcze kilka informacji z www.whiteestate.org
Analiza tego co ponizej doprowadzila by nas do bardzo ciekawych wnioskow. Ale co z Adventusem i jego watpliwosciami? Przeciez to dla niego ten watek zostal otwarty.
AFFIRMATIONS
We believe that Scripture is the divinely revealed word of God and is inspired by the Holy Spirit.
We believe that the canon of Scripture is composed only of the sixty-six books of the Old and New Testaments.
We believe that Scripture is the foundation of faith and the final authority in all matters of doctrine and practice.
We believe that Scripture is the Word of God in human language.
We believe that Scripture teaches that the gift of prophecy will be manifest in the Christian church after New Testament times.
We believe that the ministry and writings of Ellen White were a manifestation of the gift of prophecy.
We believe that Ellen White was inspired by the Holy Spirit and that her writings, the product of that inspiration, are applicable and authoritative, especially to Seventh-day Adventists.
We believe that the purposes of the Ellen White writings include guidance in understanding the teaching of Scripture and application of these teachings, with prophetic urgency, to the spiritual and moral life.
We believe that the acceptance of the prophetic gift of Ellen White is important to the nurture and unity of the Seventh-day Adventist Church.
We believe that Ellen White's use of literary sources and assistants finds parallels in some of the writings of the Bible.
DENIALS
We do not believe that the quality or degree of inspiration in the writings of Ellen White is different from that of Scripture.
We do not believe that the writings of Ellen White are an addition to the canon of Sacred Scripture.
We do not believe that the writings of Ellen White function as the foundation and final authority of Christian faith as does Scripture.
We do not believe that the writings of Ellen White may be used as the basis of doctrine.
We do not believe that the study of the writings of Ellen White may be used to replace the study of Scripture.
We do not believe that Scripture can be understood only through the writings of Ellen White.
We do not believe that the writings of Ellen White exhaust the meaning of Scripture.
We do not believe that the writings of Ellen White are essential for the proclamation of the truths of Scripture to society at large.
We do not believe that the writings of Ellen White are the product of mere Christian piety.
We do not believe that Ellen White's use of literary sources and assistants negates the inspiration of her writings.
Drodzy !
Wybaczcie, ja chyba nie nadaję sie do dyskusji o E.G.White.
Chcecie rozmawiac po angielsku, Ok. Wasze prawo.
Ja angielskiego nie znam i odnoszę wrażenie,że nie mogę z Wami dyskutować, bo to by byla dyskusja jednostronna.
Pozdrawiam.
Andrzej.
Drodzy !
Wybaczcie, ja chyba nie nadaję sie do dyskusji o E.G.White.
Chcecie rozmawiac po angielsku, Ok. Wasze prawo.
Ja angielskiego nie znam i odnoszę wrażenie,że nie mogę z Wami dyskutować, bo to by byla dyskusja jednostronna.
Pozdrawiam.
Andrzej.
Andrzeju calm down.
Nikt tu nie rozmawia po angielsku. Tyo tylko cytat ze strony spadkobiercow e. White. Bardzo ciekawy.
Ha ! Nie mogę sie przecież obrażać na własne nieuctwo ( brak znajomości angielskiego).
Nie ma sprawy, jakoś przez te linki przeszedłem.
Co do White, to muszę sie Wam przyznać, że ( niestety, niestety) zadnej z jej książek nie przeczytałem do końca.
Dlaczego?
Ano dlatego, że 'lukierkowe' pisanie o Chrystysie, powodowało u mnie odruch wymiotny.
Biorę oczywiście pod uwagę, że czytałem jej książki w jezyku polskim i zdaję sobie sprawę, że polski przekład miał być własnie taki, a nie inny.
Zauważyłem też pewne manipulacje w tzw. zaleceniach White.
Np. w jednej z Jej pozycji przeczytałem ostrzeżenia dotyczącego zgubnego wpływu ogladania telewizji.
A to juz pachnie absurdem, bowiem za czasów White telewizji nie było.
Pozdrawiam
Andrzej
Adventusie007 !
Zapraszam do dyskusji. Masz głęboką wiedzę i całkiem nieźlą " łepetynę"
Odezwij się Przyjacielu.
pozdrawiam.
Andrzej
Czesc Andzeju czy mozesz podac ksiazke i rozdzial w ktorej to przeczytales, moja zona ma duzo ksiazek E. White po angielsku tak wiec mogl bym to sprawdzic. Wiem ze wypowiadala sie negatywnie na temat teatru, byc moze jakis tlumacz sie zagalopowal i wstawil telewizje.
Drodzy,
Zwroccie uwage, jak wyglada ow adwentystyczny zestaw zasad wiary:
1. angielski oryginal, przyjety przez Generalna Konferencje:
http://www.adventist.org/beliefs/fundamental/index.html
2. Wersja polska na stronie polskiego kosciola:
http://www.adwent.pl/zasady_wiary.php
(Andrzeju - polecam Ci strone Google Translate, gdzie mozesz sobie automatycznie "przetlumaczyc" teksty z jezykow obcych, choc w dosc niedoskonaly sposob)
I co wy na to... czy sa to te same zasady? Niby tak, ale... No wlasnie! W polskiej wersji brakuje preambuly, ktora jest integralna czescia oryginalnego dokumentu. Pewnie polscy adwentysci mieli problemy natury prawnej i jezykowej, i uznali, ze z preambula mozna sobie dac spokoj. A tymczasem jest ona bardzo wazna:
"Adwentyści dnia siódmego akceptują Biblię jako ich jedyne credo i wierza, ze pewne fundamentalne zasady wynikaja z nauk Pisma Świętego. Te przekonania, określone ponizej, Kościół rozumie i wyraża jako nauki Biblii. Rewizji tych zasad można się spodziewać na sesji Konferencji Generalnej, gdy Kościół bedzie prowadzony przez Ducha Świętego do pełniejszego zrozumienia prawdy biblijnej, lub znajdzie lepszy język do wyrażania nauk Świętego Slowa Bozego." (tlumaczenie moje)
Z tekstu ani preambuly, ani samych artykulow nie wynika, ze kazdy adwentysta musi wyznawac wszystkie, i prawo koscielne takze tego nie wymaga.
Pewien doswiadczony adwentysta wytlumaczyl mi to tak: Adwentysci nie maja swojego credo oprocz Biblii. Dlatego tylko Biblia ma charakter wiazacy, a zasady wiary maja charakter opisowy (descriptive), a nie zaleceniowy (proscriptive). Oraz, ze wszyscy adwentysci wyznaja niektore z fundamentalnych zasad, a niektorzy wyznaja wszystkie.
Oczywiscie, trudno byc pracownikiem kosciola nie zgadzajac sie z jego zasadami. Jednak wydaje mi sie, ze nie ma mozliwosci wykluczenia "swieckiego" wyznawcy za to tylko, ze nie wyznaje niektorych zasad.
Niemniej, znam osoby, ktore przystepowaly do kosciola, kiedy mial on zasad 25, a dzisiaj ma ich 28. Trudno oczekiwac, aby wszyscy adwentysci wyznawali 25, a nazajutrz, po glosowaniu Generalnej Konferencji, wszyscy wierzyli w 28! Do tego te same zasady sa reformulowane i modyfikowane w miare potrzeb.
Wracajac do White - wydawnictwo "Znaki Czasu" rzeczywiscie zmienialo teksty w ksiazkach White, aby wygladaly bardziej wspolczesnie. To oczywiscie byl blad.
Wg White Estate sama White nie miala nic przeciwko temu, aby do kosciola przyjmowac osoby nie wierzace w jej dar.
Czy spotkaliscie sie gdzies z jakim oficjalnym stanowiskiem kosciola wg ktorego wszystkie pisma White mialyby byc rownie natchnione? Ja nie. Wiadomo przeciez, ze jest tam mnostwo cytatow z innych zrodel (czesto bez podania zrodel) i ze White zatrudiniala wielu redaktorow, ktorzy pisali dla niej duza ilosc tekstow. Jesli chodzi o natchnienie Biblii to White wyznawala zasade (uznawana takze przez wiekszosc adwentystow) ze to nie slowa Biblii sa natchnione, ale ze natchnieni byli jej autorzy, ktorzy natchnione mysli przekazali jezykiem niedoskonalych slow. Dlatego adwentyzm generalnie nie przyjmuje zasady bezblednosci Biblii (inerrancy) a jedynie zasade nieomylnosci w kwestiach wiary (infallibility). Wsrod powaznych teologow adwentystycznych raczej nie spotyka sie stwierdzenia, ze pisma White sa natchnione, ale ze maja autorytet (authority).
Na stronie White Estate jest wiele ciekawych artykulow ktore dosc jasno sugeruja, ze istnieje wiele modeli rozumienia kwestii "natchnienia" White. dnia Pią 9:57, 07 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Jest też jeszcze inna możliwość. Otóż może być tak, że nasze polskie tłumaczenie "Wielkiego Boju" i rozdziału nr. 1 jest źle przetłumaczone.
Hej, koledzy anglomyślący, czy moglibyście sobie zadać trud i przeczytali rozdział pt. "The Destruction of Jerusalem". Szczególnie mnie interesuje akapit zaczynający się od słów: "After the destruction of the temple...". W języku polskim pomylili tu księgę Jozuego z Jeremiaszem.
Pozdrawiam
Dzisiaj wieczorem zobacze co tam pisze i najpuzniej w poniedzialek napisze co tam przeczytalem.
Tarshish!
Nie jestem w domu, tylko w pracy, więc na chwilę obecną nie mogę Ci dać odpowiedzi, o ile chodzi o tę telewizję. Wydaje mi się, ale tylko mi się wydaje, że to bylo w ' Chrześcijański dom".
W polskim przekładzie, oczywiście.
Pozdrawiam.
Andrzej
No i jeszcze kilka informacji z www.whiteestate.org
Analiza tego co ponizej doprowadzila by nas do bardzo ciekawych wnioskow. Ale co z Adventusem i jego watpliwosciami? Przeciez to dla niego ten watek zostal otwarty.
AFFIRMATIONS
We believe that Scripture is the divinely revealed word of God and is inspired by the Holy Spirit.
We believe that the canon of Scripture is composed only of the sixty-six books of the Old and New Testaments.
We believe that Scripture is the foundation of faith and the final authority in all matters of doctrine and practice.
We believe that Scripture is the Word of God in human language.
We believe that Scripture teaches that the gift of prophecy will be manifest in the Christian church after New Testament times.
We believe that the ministry and writings of Ellen White were a manifestation of the gift of prophecy.
We believe that Ellen White was inspired by the Holy Spirit and that her writings, the product of that inspiration, are applicable and authoritative, especially to Seventh-day Adventists.
We believe that the purposes of the Ellen White writings include guidance in understanding the teaching of Scripture and application of these teachings, with prophetic urgency, to the spiritual and moral life.
We believe that the acceptance of the prophetic gift of Ellen White is important to the nurture and unity of the Seventh-day Adventist Church.
We believe that Ellen White's use of literary sources and assistants finds parallels in some of the writings of the Bible.
DENIALS
We do not believe that the quality or degree of inspiration in the writings of Ellen White is different from that of Scripture.
We do not believe that the writings of Ellen White are an addition to the canon of Sacred Scripture.
We do not believe that the writings of Ellen White function as the foundation and final authority of Christian faith as does Scripture.
We do not believe that the writings of Ellen White may be used as the basis of doctrine.
We do not believe that the study of the writings of Ellen White may be used to replace the study of Scripture.
We do not believe that Scripture can be understood only through the writings of Ellen White.
We do not believe that the writings of Ellen White exhaust the meaning of Scripture.
We do not believe that the writings of Ellen White are essential for the proclamation of the truths of Scripture to society at large.
We do not believe that the writings of Ellen White are the product of mere Christian piety.
We do not believe that Ellen White's use of literary sources and assistants negates the inspiration of her writings.
Prosze zwrocic uwage na pierwszy i ostatni z "denials". Pierwszy mowi o tym, ze nie ma roznicy pomiedzy natchnieniem Pisma i natchnieniem pism EGW; ostatni mowi, ze literackie zrodla i pomoc asystentow nie mialy negatywny wplyw na natchnienie pism EGW. KADS uwaza zatem (i jest to oficjalne stanowisko), ze pisma EGW sa natchnione tak samo jak Pismo, i ze korzystanie przez nia ze zrodel nienatchnionych nie negauje natchnienia tego co napisala. Koniec. Kropka. Wniosek: to co znajdziesz w ksiazkach i pismach EGW ma taki sam autorytet (pochodzenie) jak Pismo.
Jest też jeszcze inna możliwość. Otóż może być tak, że nasze polskie tłumaczenie "Wielkiego Boju" i rozdziału nr. 1 jest źle przetłumaczone.
Hej, koledzy anglomyślący, czy moglibyście sobie zadać trud i przeczytali rozdział pt. "The Destruction of Jerusalem". Szczególnie mnie interesuje akapit zaczynający się od słów: "After the destruction of the temple...". W języku polskim pomylili tu księgę Jozuego z Jeremiaszem.
Adventusie w domu mam tylko pierwsze wydanie wielkiego boju z 1858roku i tam nie ma rozdzialu o zniszczeniu jerozolimy, jutro sprawdze u tescia w jakiejs wspolczesnej wersji.
Nie mozna sie dziwic, ze wg White Estate nie ma roznicy miedzy natchnieniem Biblii i dziel White. Uznanie jakichs roznych stopni natchnienia otworzyloby puszke Pandory!
Zwrocmy jednoczesnie uwage na inne "denials": pisma White nie sa dodatkiem do Biblii (cokolwiek to znaczy - ze jednak nie maja takiego samego autorytetu?), oraz ze nie mozna na ich podstawie ustanawiac doktryny wiary.
I jeszcze jedno - rozumiem, ze sa to "affrimations" i "denials" White Estate, a nie Generalnej Konferencji, zatem nie maja one zadnej mocy wiazacej. Jesli mam tu racje, to oznacza to, ze tak mysla administratorzy pism White. Wsrod teologow adwentystycznych - zarowno liberalnych jak i tradycyjnych - spotkalem sie z troche odmiennymi pogladami.
Wychodzi na to, że E.G.White wielką prorokinią była.
Była też całkiem niezłą plagiatorką, co w KADS pozostało do dzisiaj.
Pozdrawiam.
Andrzej
Nie mozna sie dziwic, ze wg White Estate nie ma roznicy miedzy natchnieniem Biblii i dziel White. Uznanie jakichs roznych stopni natchnienia otworzyloby puszke Pandory!
Zwrocmy jednoczesnie uwage na inne "denials": pisma White nie sa dodatkiem do Biblii (cokolwiek to znaczy - ze jednak nie maja takiego samego autorytetu?), oraz ze nie mozna na ich podstawie ustanawiac doktryny wiary.
I jeszcze jedno - rozumiem, ze sa to "affrimations" i "denials" White Estate, a nie Generalnej Konferencji, zatem nie maja one zadnej mocy wiazacej. Jesli mam tu racje, to oznacza to, ze tak mysla administratorzy pism White. Wsrod teologow adwentystycznych - zarowno liberalnych jak i tradycyjnych - spotkalem sie z troche odmiennymi pogladami.
Otoz jag przyjacielu nie masz racji "affirmations" i "denials" sa tylko umieszczone na stronie egwestate, lecz pochodza z Generalnej Konferencji (cytat ponizej):
The Seventh-day Adventist Church's Understanding of Ellen White's Authority
Exhibit One. From The Adventist Review, December 23, 1982.
Also appeared in Ministry, February 1983.
The Inspiration and Authority of the Ellen G. White Writings
[Ten Affirmations and Ten Denials on Ellen White's Authority]
Issued by the Biblical Research Institute of The General Conference of Seventh-day Adventists
A statement of present understanding
Wychodzi na to, że E.G.White wielką prorokinią była.
Była też całkiem niezłą plagiatorką, co w KADS pozostało do dzisiaj.
Pozdrawiam.
Andrzej
No coz. Adventus nie przedstawil zadnych (poza jednym watpliwym) kontrowersji w sprawie EGW. Czy mamy czekac dalej czy zamknac dyskusje?



Ja myślę, że tematu nie ma co zamykać, bowiem nie wiemy co sie dzieje z Adventusem( może wypadły mu wazniejsze sprawy zyciowe).
Ponadto powinniśmy zmierzyc sie z tematem E. White, gdyz wg. mojego rozeznania i rozumowania, osoba ta jest w KADS poza wszelką krytyką.
Temat TABU ? A niby dlaczego?
Pozdrawiam.
Andrzej
Ja myślę, że tematu nie ma co zamykać, bowiem nie wiemy co sie dzieje z Adventusem( może wypadły mu wazniejsze sprawy zyciowe).
Ponadto powinniśmy zmierzyc sie z tematem E. White, gdyz wg. mojego rozeznania i rozumowania, osoba ta jest w KADS poza wszelką krytyką.
Temat TABU ? A niby dlaczego?
Pozdrawiam.
Andrzej
No tak. Masz racje. Czekamy na Adventusa.
I prawda jest rowniez, ze EGW w KADS ma uprzywilejowane stanowisko.
Nie mozna sie dziwic, ze wg White Estate nie ma roznicy miedzy natchnieniem Biblii i dziel White. Uznanie jakichs roznych stopni natchnienia otworzyloby puszke Pandory!
Zwrocmy jednoczesnie uwage na inne "denials": pisma White nie sa dodatkiem do Biblii (cokolwiek to znaczy - ze jednak nie maja takiego samego autorytetu?), oraz ze nie mozna na ich podstawie ustanawiac doktryny wiary.
I jeszcze jedno - rozumiem, ze sa to "affrimations" i "denials" White Estate, a nie Generalnej Konferencji, zatem nie maja one zadnej mocy wiazacej. Jesli mam tu racje, to oznacza to, ze tak mysla administratorzy pism White. Wsrod teologow adwentystycznych - zarowno liberalnych jak i tradycyjnych - spotkalem sie z troche odmiennymi pogladami.
Otoz jag przyjacielu nie masz racji "affirmations" i "denials" sa tylko umieszczone na stronie egwestate, lecz pochodza z Generalnej Konferencji (cytat ponizej):
The Seventh-day Adventist Church's Understanding of Ellen White's Authority
Exhibit One. From The Adventist Review, December 23, 1982.
Also appeared in Ministry, February 1983.
The Inspiration and Authority of the Ellen G. White Writings
[Ten Affirmations and Ten Denials on Ellen White's Authority]
Issued by the Biblical Research Institute of The General Conference of Seventh-day Adventists
A statement of present understanding
A zatem z jednej strony zwracam honor, bo nie wiedzialem, ze to BRI, ale z drugiej zauwaz, ze od razu umieszczaja tam zastrzezenie: "A statement of present understanding". Czyli, ze tak to rozumieja na dzis, a nie na wieki wiekow amen. Zatem to zrozumienie moze sie zmienic - jutro lub za sto lat. A taka zmiana pogladow nigdy nie przychodzi sama - nagle wszyscy adwentysci przeciez nie budza sie z innym rozumieniem. W praktyce ktos musi pierwszy nie zgodzic sie z powszechna interpretacja, zaproponowac nowe, i przekonac do niego innych.
Wynika z tego dla mnie, ze affirmations i denials nie sa wiazace/obowiazujace dla wszystkich czlonkow wyznania, i ze wolno je kwestionowac.
Nie mozna sie dziwic, ze wg White Estate nie ma roznicy miedzy natchnieniem Biblii i dziel White. Uznanie jakichs roznych stopni natchnienia otworzyloby puszke Pandory!
Zwrocmy jednoczesnie uwage na inne "denials": pisma White nie sa dodatkiem do Biblii (cokolwiek to znaczy - ze jednak nie maja takiego samego autorytetu?), oraz ze nie mozna na ich podstawie ustanawiac doktryny wiary.
I jeszcze jedno - rozumiem, ze sa to "affrimations" i "denials" White Estate, a nie Generalnej Konferencji, zatem nie maja one zadnej mocy wiazacej. Jesli mam tu racje, to oznacza to, ze tak mysla administratorzy pism White. Wsrod teologow adwentystycznych - zarowno liberalnych jak i tradycyjnych - spotkalem sie z troche odmiennymi pogladami.
Otoz jag przyjacielu nie masz racji "affirmations" i "denials" sa tylko umieszczone na stronie egwestate, lecz pochodza z Generalnej Konferencji (cytat ponizej):
The Seventh-day Adventist Church's Understanding of Ellen White's Authority
Exhibit One. From The Adventist Review, December 23, 1982.
Also appeared in Ministry, February 1983.
The Inspiration and Authority of the Ellen G. White Writings
[Ten Affirmations and Ten Denials on Ellen White's Authority]
Issued by the Biblical Research Institute of The General Conference of Seventh-day Adventists
A statement of present understanding
A zatem z jednej strony zwracam honor, bo nie wiedzialem, ze to BRI, ale z drugiej zauwaz, ze od razu umieszczaja tam zastrzezenie: "A statement of present understanding". Czyli, ze tak to rozumieja na dzis, a nie na wieki wiekow amen. Zatem to zrozumienie moze sie zmienic - jutro lub za sto lat. A taka zmiana pogladow nigdy nie przychodzi sama - nagle wszyscy adwentysci przeciez nie budza sie z innym rozumieniem. W praktyce ktos musi pierwszy nie zgodzic sie z powszechna interpretacja, zaproponowac nowe, i przekonac do niego innych.
Wynika z tego dla mnie, ze affirmations i denials nie sa wiazace/obowiazujace dla wszystkich czlonkow wyznania, i ze wolno je kwestionowac.
Ja widze tu jednak inne wynikanie: obecne zrozumienie oznacza, ze jest wiazace obecnie, czyli do zmiany na inne zrozumienie. Taka zmiana nie nastapila (i moze nigdy nie nastapi), a zatem wszystkie pisam EGW obecnie sa uwazane przez KADS za posiadajace takie samo natchnienie co Pismo, i jako pochodzace od Boga obowiazuja wszystkich adwentystow z KADS.
Witam, co do Ellen White to uważam, że kobieta albo miała bujną fantazję, albo prorokowała z natchnienia ducha mniej świętego

Zobaczcie chociażby na sprawę książki pt. "Wczesne Pisma".
Rozdział pt. "Następne widzenia" str. (32-33) 23: "Na jednej tablicy były cztery, a na drugiej sześć". To jest niezgodne z Biblią, bo tekst grecki mówi nam o tym że było po pięć przykazań na każdej tablicy. Proszę sobie porównać Efez. 6,2-3 grecki tekst oraz Rzym. 13,9 np. Biblia Gdańska.
Istnieje coś takiego jak biologia dekalogów biblijnych, gdzie każde 5 przykazań odpowiada palcom rąk i palcom nóg. A dekalog był zapisany w dwóch wersjach po obu stronach tablic, więc ten pomysł z zawiastami aby otworzyć i pokazać, wynika z niezrozumienia tej sprawy.
Pozdrawiam
Witam, co do Ellen White to uważam, że kobieta albo miała bujną fantazję, albo prorokowała z natchnienia ducha mniej świętego

Zobaczcie chociażby na sprawę książki pt. "Wczesne Pisma".
Rozdział pt. "Następne widzenia" str. (32-33) 23: "Na jednej tablicy były cztery, a na drugiej sześć". To jest niezgodne z Biblią, bo tekst grecki mówi nam o tym że było po pięć przykazań na każdej tablicy. Proszę sobie porównać Efez. 6,2-3 grecki tekst oraz Rzym. 13,9 np. Biblia Gdańska.
Istnieje coś takiego jak biologia dekalogów biblijnych, gdzie każde 5 przykazań odpowiada palcom rąk i palcom nóg. A dekalog był zapisany w dwóch wersjach po obu stronach tablic, więc ten pomysł z zawiastami aby otworzyć i pokazać, wynika z niezrozumienia tej sprawy.
Pozdrawiam
Czyli w Efez. 6 przykazanie o rodzicach jest ostatnim na pierwszej tablicy. Dlaczego? Skad ten wniosek? Gdzie widzisz taka sugestie w greckim tekscie?
Czekam na Wasze opinie w sprawie tego czy świątynia Heroda została zniszczona w 70. roku aż do fundamentów (Mt. 24,2) i nie pozostał po niej kamień na kamieniu, czy dopiero stało się to za Juliana Apostaty, gdy dopełniło jej ostateczną ruinę wielkie trzęsienie ziemi. Księga III rozdz. 20 "Historia Kościoła" Sokrates Scholastyk.
Pozdrawiam
Czekam na Wasze opinie w sprawie tego czy świątynia Heroda została zniszczona w 70. roku aż do fundamentów (Mt. 24,2) i nie pozostał po niej kamień na kamieniu, czy dopiero stało się to za Juliana Apostaty, gdy dopełniło jej ostateczną ruinę wielkie trzęsienie ziemi. Księga III rozdz. 20 "Historia Kościoła" Sokrates Scholastyk.
Pozdrawiam
Ja mysle, ze stalo sie to po powstaniu Bar Kochby. Sokrates Scholastyk raczej fantazjuje. Zydzi nie mogli miec zadnych narzedzi i mozliwosci odbudowy, gdyz w tamtych czasach nie mieli wstepu do Jerozolimy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_Bar-Kochby
Witam, co do Ellen White to uważam, że kobieta albo miała bujną fantazję, albo prorokowała z natchnienia ducha mniej świętego

Zobaczcie chociażby na sprawę książki pt. "Wczesne Pisma".
Rozdział pt. "Następne widzenia" str. (32-33) 23: "Na jednej tablicy były cztery, a na drugiej sześć". To jest niezgodne z Biblią, bo tekst grecki mówi nam o tym że było po pięć przykazań na każdej tablicy. Proszę sobie porównać Efez. 6,2-3 grecki tekst oraz Rzym. 13,9 np. Biblia Gdańska.
Istnieje coś takiego jak biologia dekalogów biblijnych, gdzie każde 5 przykazań odpowiada palcom rąk i palcom nóg. A dekalog był zapisany w dwóch wersjach po obu stronach tablic, więc ten pomysł z zawiastami aby otworzyć i pokazać, wynika z niezrozumienia tej sprawy.
Pozdrawiam
Czyli w Efez. 6 przykazanie o rodzicach jest ostatnim na pierwszej tablicy. Dlaczego? Skad ten wniosek? Gdzie widzisz taka sugestie w greckim tekscie?
Tekst mówi o pierwszym przykazaniu W obietnicy. W dekalogu są dwie obietnice w II i V przykazaniu. Dekalog podzielony jest na dwie części (dwie tablice). Obietnica długiego życia decyduje o tym że szacunek wobec rodziców znajduje się na pierwszej tablicy. Dziecko bez rodziców byłoby dzikim zwierzątkiem z długimi pazurami oraz włosami, biegającym na czterech kończynach i wydającym zwierzęce odgłosy jak Nebukadneccar przez 7 lat choroby. W rodzicach jest to coś od Boga, co czyni dzieci ludźmi, dlatego Żydzi to przykazanie umieszczają na pierwszej tablicy przykazania miłości do Boga a nie do bliźniego.
Zobacz sobie do greckiego tekstu tam jest dosłownie: "...heis estin entole prote EN epangelia" dosłownie: "to jest przykazanie pierwsze w obietnicy".
Apostoł Paweł był żydowskim rabinem, więc myślał po żydowsku. Ellen White nie była nigdy żydówką więc nie myślała po żydowsku, więc wywnioskowała że rodzice są ludźmi a nie Bogiem więc pozostawiła V przyjazanie na drugiej tablicy. I tu widać wyraźnie jej nie zrozumienie judaizmu i Biblii. Bóg jest czczony jako nasz Ojciec i Matka POPRZEZ rodziców naturalnych lub przybranych a skutkiem tego jest błogosławieństwo Boga jakie spływa poprzez rodziców na dzieci. Jakże to ważna rzecz, dlatego w NT szatan zaatakował V przykazanie poprzez tzw. korban (hebr. ofiara) co Jezus potępił.
Pozdrawiam dnia Nie 10:09, 09 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Postaram się przytoczyć ten fragment Sokratesa, bo zapewne nie macie dostępu do tego dzieła, abyście ocenili wartość tego co napisał:
"W inny jeszcze sposób dowiódł cesarz, jak dalece oddany jest swej pogańskiej pobożności, kiedy usilnie pragnął zaszkodzić chrześcijanom. <429> Lubiąc bowiem składać ofiary nie tylko sam się cieszył na widok krwi, lecz także uważał się wprost za pokrzywdzonego, jeśli inni nie postępowali tak samo. Ponieważ ludzi tego pokroju znajdował niewielu, wezwał do siebie żydów i zaczął ich wypytywać, dlaczego wstrzymują się od ofiar, skoro je nakazuje prawo Mojżeszowe. Oni zaś odrzekli mu, że nie mogą tego robić gdzie indziej, jak tylko w Jerozolimie. Rozkazano przeto niezwłocznie odbudować świątynię Salomona, a sam wyruszył przeciw Persom. Żydzi ze swej strony już od dawna pragnęli uchwycić odpowiedni moment do odbudowania świątyni, w której by mogli składać ofiary, toteż gorliwie się wzięli wówczas do dzieła, a chrześcijan chcieli zastraszyć i zaczęli przeciwko nim miotać pełne chełpliwości pogróżki, że zgotują im takie same cierpienia, jakich niegdyś oni sami doznali od Rzymian.
Cesarz polecił dostarczyć pieniędzy ze skarbu państwowego, przygotowano więc wszystko, drewno i kamienie oraz wypalaną cegłę i glinę murarską, i wapno, i wszystkie inne materiały, jakie tylko są potrzebne do budowy.
Wówczas to Cyryl, biskup Jerozolimy, zaczął się zastanawiać nad przepowiednią proroka Daniela, potwierdzoną również przez Chrystusa w ewangeliach świętych i głosił to proroctwo publicznie, że OTO NADCHODZI CZAS, kiedy ze świątyni nie zostanie kamień na kamieniu (Mt. 24,2), lecz wypełni się wyrocznia Zbawiciela.
Tak mówił biskup. Tymczasem w nocy nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i wyrzuciło na wierzch głazy dawnego fundamentu świątyni i wszystkie je rozsypało razem z pomieszczeniami, jakie się na nich opierały.
Przerażenie ogarnęło żydów, kiedy się to stało, a wieść o wydarzeniu ściągnęła na miejsce ludzi nawet z dalekich stron.
W obecności zatem wielkich tłumów miał miejsce jeszcze inny niezwykły fakt:
oto ogień, który spadł z nieba, zniszczył wszystkie narzędzia budowniczych. Można więc było zobaczyć, jak płomienie pochłaniały młoty, dłuta rzeźbiarskie, piły, topory, siekiery, krótko mówiąc wszystkie niezbędne do pracy narzędzia, ile ich tylko mieli robotnicy. Przez cały ten dzień trawił ogień te rzeczy.
Żydzi natomiast zdjęci nieopisaną trwogą, nawet wbrew swojej woli czynili wyznanie wiary, mówiąc że Chrystus jest Bogiem. Nie spełniali jednak Jego woli, lecz nadal trwali w mocy uprzedzeń judaizmu. Bo nawet i trzeci cud, jaki się później wydarzył, nie doprowadził ich do wiary <432> w prawdę: najbliższej bowiem nocy ukazały się odbite na ich szatach promieniste znaki krzyża.
Z nastaniem dnia ujrzeli je żydzi, a kiedy chcieli pozmywać i pościerać, w żaden sposób nie mogli tego dokazać. Tak więc, jak mówi Apostoł, zatwardziło się ich serce i porzucili dobro, choć je mieli w rękach. A świątynia w tych warunkach nie tylko że nie została wówczas odbudowana, ale uległa ostecznej zagładzie" (koniec cytaty duże litery moje).
Ciekawe są też przypisy w tej książce, gdyż podpowiadają, że Sokrates nie jest jedynym pisarzem, który wspomina te wydarzenia.
Przypis nr 126 mówi tak: "Wydarzenie to opisuje również Ammianus Marcellinus (XXIII) oraz Grzegorz z Nazjanzu w Inwektywie drugiej przeciwko Julianowi, 3-4 (tłum. polskie: Św. Grzegorz z Nazjanzu, Mowy wybrane. Tł. zbiorowe, Warszawa 1967, s. 115-133), wraz ze wzmianką o następnym cudzie".
To jest do zdania o spaleniu tych narzędzi do pracy. Wygląda na to, że to nie legenda, ale dokładny, szczegółowy opis zdarzeń. Mówi on kto, kiedy, co, jak i dlaczego. Trudno zakwestionować takie świadectwo ogólną wypowiedzią, że żydom był zakazany wstęp na teren świątyni. Był, ale cesarz mógł to zmienić.
Później zaś znów mogli mieć zakaz. Dzisiaj zaś Żydzi mogą się modlić do ściany muzułmańskiej, bo czczą boga powstałego po chrześcijaństwie na skutek odrzucenia ewangelii zbawienia w Synu Boga.
Pozdrawiam
Osobiscie bede upieral sie, ze calkowite zrownanie z ziemia Swiatyni nastapilo po powstaniu Bar Kochby. Pozniejsza proba odbudowy (czasy Juliana), jesli miala miejsce (swiadczyc o tym moze zapis u Scholastyka), bylaby dzialaniem juz po wczesniejszym wypelnieniu sie proroctwa Jezusa. A zatem nie ma racji ani EGW ani Sokrates Scholastyk.
Ponizej cytat z sympozjum na UMK w Toruniu r. 2008 pt "Swiatynia Jerozolimska":
"Otóż pierwsza próba odbudowy Świątyni Jerozolimskiej, o czym wspomniał także o. profesor, chociaż niezbyt wyraźnie dlatego, że rzecz jest dyskutowana, miała miejsce za rządów cesarza Hadriana, który zamienił Jerozolimę na tak zwaną Aelia Capitolina - mówiliśmy o tym - i poświęcił ją triadzie kapitolińskich bogów, bóstw, czyli Jowiszowi, Junonie i Minerwie. I to właśnie wtedy rzymski zarządca miasta świętego, tej nowej Aelia Capitolina nazywał się Tinneius Rufus, nakazał zaoranie terenu świątynnego. Miało to ten dobry skutek, że jak jesteśmy przekonani, wiemy, gdzie ta świątynia się znajdowała, bo orano tam, gdzie ta świątynia była. I w odpowiedzi właśnie na te wydarzenia nastąpiło tak zwane drugie powstanie żydowskie przeciwko Rzymianom w latach 132-135 pod wodzą człowieka, który obrał sobie imię Bar Kochba, Syn Gwiazdy. I jest wielce prawdopodobne, że jednym z pierwszych posunięć Bar Kochby była próba odbudowy Świątyni Jerozolimskiej, czyli próba budowy III Świątyni.
Zwłaszcza opowiada się za tym historiografia żydowska. Jedną z takich bardziej znanych prac historycznych na ten temat napisał rabin, który ma takie dźwięczne polskie nazwisko Rzeźnik. Więc studiując ten właśnie czas doszedł do wniosku, że świątynia wtedy była odbudowywana i na potwierdzenie tego wspomina monety wybite przez Bar Kochbę, na których przedstawiony jest fronton Świątyni Jerozolimskiej.
Bar Kochba - to jest zdecydowanie bardziej prawdopodobne - nawet jeżeli nie podjął odbudowy Świątyni Jerozolimskiej, to wznowił kult na Wzgórzu świątynnym - sprawowanie kultu, sprawowanie ofiar. Ale powstanie żydowskie upadło i konsekwentnie zamiar budowy świątyni został unicestwiony.
O kolejnej próbie, już zdecydowanie bardziej znanej, wspomniał również właśnie przed chwilą o. Paczkowski, wzmiankując nam tu i pokazując podobiznę Juliana, którego historiografia chrześcijańska nazywa wdzięcznie Apostatą, czyli odstępcą.
Julian rządził w latach 361, rozpoczął swoje rzady, miał wtedy ok. 30 lat i został wychowany w duchu chrześcijańskim. Jego nauczycielem był m.in. Euzebiusz. Problem polegał na tym, że Julian... można by go porównać go do współczesnego masona - znaczy, ukrył fakt, że długo wcześniej dokonał apostazji od chrześcijaństwa, o czym nie było wiadomo, po czym podlegał rozmaitym szkołom, takim mało chrześcijańskim. I kiedy doszedł do tronu, wtedy okazało się, że kierował się dwoma argumentami, które według niego były przekonujące. Mianowicie traktował chrześcijaństwo jako zepsuty judaizm. Wobec tego sądził, że prawdziwe oczyszenie nastąpi przez powrót do judaizmu, stąd chrześcijaństwo odrzucił. A w dodatku żydowscy nauczyciele wmówili mu, że już dawniej bywało tak, że poganie stawali się narzędziami Boga. I cytowali tutaj Cyrusa, który wydał dekret pozwalający na powrót z wygnania babilońskiego, co umożliwiło odbudowę świątyni, dawali przykład Heroda, który w połowie był Idumejczykiem, a przecież zasłużył się świątyni i Julianowi tłumaczyli: "I ty możesz być Cyrusem, ty możesz być Herodem."
Julian wobec tego dał zgodę na odbudowę świątyni jerozolimskiej, zostały podjęte prace i ciekawe, że natychmiast zareagowali na to zarówno chrześcijanie, jak i Żydzi.
Otóż Żydzi widzieli w tym spełnienie proroctwa Izajasza, które zapowiadało odnowienie kultu na Syjonie. Natomiast chrześcijanie widzieli spełnienie proroctwa Daniela, dokładnie Daniela 11,34, które to proroctwo było odczytywane jako początek końca judaizmu i samej idei świątyni. Wspomniał Ojciec [Paczkowski] o tym dopuście Bożym, który sprawił, że świątynia przestała być odbudowywana, to znaczy nie tylko zaniechano, ale i całkowicie odstąpiono. Otóż dopust ten polegał na tym, że 20 maja 363 roku miało miejsce silne trzęsienie ziemi, które uniemożliwiło dalsze prace budowlane, natomiast nieco ponad miesiąc później, 26 czerwca tego samego 263 roku Julian Apostata tragicznie zginął. Jedni powiadają, że zginął na polu bitwy, drudzy mówią, że okoliczności jego zejścia z tego świata były bardziej skomplikowane. I właśnie ten miesiąc różnicy pomiędzy trzęsieniem ziemi a śmiercią Juliana uznano za dowód Bożej interwencji i tego, że Pan Bóg Świątyni Jerozolimskiej nie chce."
J
Wybaczcie!
Nie za bardzo rozumiem, co ma wspólnego tzw. świątynia izraelska z E.G. White ?
Ponadto Jezus zlikwidował system świątynno - ofiarniczy, więc dyskusja o zniszczeniu świątyni jest typowo akademicka.
Dziś, podobno, na tym miejscu stoi meczet i nikomu to nie przeszkadza.
No to, który Bóg jest silniejszy i ważniejszy?
pozdrawiam.
Andrzej
Wybaczcie!
Nie za bardzo rozumiem, co ma wspólnego tzw. świątynia izraelska z E.G. White ?
Ponadto Jezus zlikwidował system świątynno - ofiarniczy, więc dyskusja o zniszczeniu świątyni jest typowo akademicka.
Dziś, podobno, na tym miejscu stoi meczet i nikomu to nie przeszkadza.
No to, który Bóg jest silniejszy i ważniejszy?
pozdrawiam.
Andrzej
Otoz to. Adventus. co chcesz nam pokazac w temacie zburzenia (zrownania z ziemia) Swiatyni?
Witam, co do Ellen White to uważam, że kobieta albo miała bujną fantazję, albo prorokowała z natchnienia ducha mniej świętego

Zobaczcie chociażby na sprawę książki pt. "Wczesne Pisma".
Rozdział pt. "Następne widzenia" str. (32-33) 23: "Na jednej tablicy były cztery, a na drugiej sześć". To jest niezgodne z Biblią, bo tekst grecki mówi nam o tym że było po pięć przykazań na każdej tablicy. Proszę sobie porównać Efez. 6,2-3 grecki tekst oraz Rzym. 13,9 np. Biblia Gdańska.
Istnieje coś takiego jak biologia dekalogów biblijnych, gdzie każde 5 przykazań odpowiada palcom rąk i palcom nóg. A dekalog był zapisany w dwóch wersjach po obu stronach tablic, więc ten pomysł z zawiastami aby otworzyć i pokazać, wynika z niezrozumienia tej sprawy.
Pozdrawiam
Czyli w Efez. 6 przykazanie o rodzicach jest ostatnim na pierwszej tablicy. Dlaczego? Skad ten wniosek? Gdzie widzisz taka sugestie w greckim tekscie?
Tekst mówi o pierwszym przykazaniu W obietnicy. W dekalogu są dwie obietnice w II i V przykazaniu. Dekalog podzielony jest na dwie części (dwie tablice). Obietnica długiego życia decyduje o tym że szacunek wobec rodziców znajduje się na pierwszej tablicy. Dziecko bez rodziców byłoby dzikim zwierzątkiem z długimi pazurami oraz włosami, biegającym na czterech kończynach i wydającym zwierzęce odgłosy jak Nebukadneccar przez 7 lat choroby. W rodzicach jest to coś od Boga, co czyni dzieci ludźmi, dlatego Żydzi to przykazanie umieszczają na pierwszej tablicy przykazania miłości do Boga a nie do bliźniego.
Zobacz sobie do greckiego tekstu tam jest dosłownie: "...heis estin entole prote EN epangelia" dosłownie: "to jest przykazanie pierwsze w obietnicy".
Apostoł Paweł był żydowskim rabinem, więc myślał po żydowsku. Ellen White nie była nigdy żydówką więc nie myślała po żydowsku, więc wywnioskowała że rodzice są ludźmi a nie Bogiem więc pozostawiła V przyjazanie na drugiej tablicy. I tu widać wyraźnie jej nie zrozumienie judaizmu i Biblii. Bóg jest czczony jako nasz Ojciec i Matka POPRZEZ rodziców naturalnych lub przybranych a skutkiem tego jest błogosławieństwo Boga jakie spływa poprzez rodziców na dzieci. Jakże to ważna rzecz, dlatego w NT szatan zaatakował V przykazanie poprzez tzw. korban (hebr. ofiara) co Jezus potępił.
Pozdrawiam
Jesli twoja argumentacja jest prawidlowa to EGW nie widziala zadnych tablic. Czy wyssala to sobie z palca?
Mam pytanie:
Czy E.G. White widziała te tablice, to widziała wyryte na nich tylko 10 ( słownie - dziesięć słów, ( ciekawe w jakim języku) czy też je widziała w wersji angielskiej ?
pozdrawiam.
Andrzej
Mam pytanie:
Czy E.G. White widziała te tablice, to widziała wyryte na nich tylko 10 ( słownie - dziesięć słów, ( ciekawe w jakim języku) czy też je widziała w wersji angielskiej ?
pozdrawiam.
Andrzej
No wlasnie. W jakim jezyku napisane sa Niebianskie Tablice?
Drodzy !
Popatrzcie. Wszyscy chyba znaja Dekalog, jest on w jakim sensie, podstawą prawodawstwa.
A ja wygladał w oryginale? w jakim jezyku był napisany?
Jeśli w starohebrajskim, to czy White znała ten jezyk, by mogła cokolwiek na ten temat powiedziec.
Dzisiaj, co za przekorny chichot historii, przedstawia się dekalog jako dwie kamienne tablice z dziesięcioma RZYMSKIMI cyframi.
Pozdrawiam.
Andrzej
Drodzy !
Popatrzcie. Wszyscy chyba znaja Dekalog, jest on w jakim sensie, podstawą prawodawstwa.
A ja wygladał w oryginale? w jakim jezyku był napisany?
Jeśli w starohebrajskim, to czy White znała ten jezyk, by mogła cokolwiek na ten temat powiedziec.
Dzisiaj, co za przekorny chichot historii, przedstawia się dekalog jako dwie kamienne tablice z dziesięcioma RZYMSKIMI cyframi.
Pozdrawiam.
Andrzej
Alez oryginal jest w Niebie, i raczej nie w ludzkim jezyku.
Ano własnie!
Przeciez pierwsza wzmianka o dekalogu, zawarta w II Moj. 20 nie wspomina o żadnych tablicach.
Jest to bardziej ustny przekaz Boga do Mojżesza. Ciekawym, w jakim języku rozmawiali. Mojzesz na pewno znał hebrajski i egipski.
A Pan Bóg?
pozdrawiam.
Andrzej
Jeremiaszu!
Jesli nie jest w ludzkim języku, to do kogo jest adresowany?
pozdrawiam.
Andrzej
Zapytalbym takze, ktory z dekalogow bibijnych znajduje sie w niebie. A moze wszystkie trzy?
temat sie rozmywa. Adventusie. Prosimy o wiecej.
temat sie rozmywa. Adventusie. Prosimy o wiecej.
Moim zdaniem, przyklad zburzenia Swiatyni i kwestia zapisu na tablicach to troche malo, aby zdyskredytowac EGW
Administratorze czy Ty podświadomie nie myślisz kategoriami Ellen White - Prorok kontra Sokrates Scholastyk - Prawnik?
Wychodząc z założenia że ona była istotnie Prorokiem, każdy dowód upada, bo któż może się zmierzyć ze słowem Proroka? Nawet inny Prorok nie będzie podważał słów Proroka, chyba że jest fałszywym prorokiem.
Wygooglujcie sobie słowo "dekalog" w różnych językach i naciśnijcie opcję pt. grafika a zobaczycie że są w sieci tylko trzy rodzaje dekalogów: 3+7 - katolickie, 4+6 - adwentystycze i 5+5 - żydowskie.
I kto według Was ma rację: katolik, adwentysta czy żyd?
Ellen White nie trzyma się prawdy że pierwsze przykazanie o miłości do Boga jest w obietnicy V przykazania dekalogów biblijnych. Dla mnie jest to oczywiste.
Moim zdaniem ona nie widziała żadnego dekalogu w niebie, albo miała jakieś majaki, bo jak mogła to rozpoznać, jeśli dekalog był zapisany palcem Bożym po hebrajsku od prawej do lewej i to w tamtym czasie nie było odstępów wyrazowych. Co ona mogła zobaczyć? 4+6???
Coś tu nie gra. Poza tym jeśli Bóg objawiłby jej sabat, to dlaczego przez 9 lat nie wiedziała, że ma go święcić od zachodu słońca w piątek? Wyraźnie nie znała żydowskiego święcenia sabatu.
Pozdrawiam dnia Nie 13:54, 09 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Drodzy !
Sprawdziłem.
Jakby nie patrzył, Adwentus007 ma rację. Właściwym jest dekalog żydowski ( 5+5).
A.
Mam jeszcze jedno pytanie !
Wg. jakich kryteriów, kto i kiedy uznał E.G.White prorokiem czasów końca?
Wielu z nas powtarza, że to prorok, a kto zdecydował o tym, że to prorok?
Najbardziej zabawne jest to, że dzwoniłem do 6. pastorów z tym własnie pytaniem i zaden nie potrafił mi odpowiedzieć.
W internecie, na razie, tez nic nie znalazłem.
a. dnia Nie 14:46, 09 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
(...)
Zobaczcie chociażby na sprawę książki pt. "Wczesne Pisma".
Rozdział pt. "Następne widzenia" str. (32-33) 23: "Na jednej tablicy były cztery, a na drugiej sześć". To jest niezgodne z Biblią, bo tekst grecki mówi nam o tym że było po pięć przykazań na każdej tablicy. Proszę sobie porównać Efez. 6,2-3 grecki tekst oraz Rzym. 13,9 np. Biblia Gdańska.
Istnieje coś takiego jak biologia dekalogów biblijnych, gdzie każde 5 przykazań odpowiada palcom rąk i palcom nóg. (...)
Jeżeli więc zakon (dwie tablice z dekalogiem) przyrównany jest do serca, a serce nie leży idealnie po środku pod mostkiem, ale jego 2/3 objętości jest z lewej strony, zatem nie dziwmy się, że 'biologia dekalogów biblijnych' przyzwala na to, by pierwsza tablica miała 4, a druga 6 przykazań.
Adamie!
Dlaczego uważasz, że tzw. ZAKON to tylko 10 przykazań?
Bo mnie sie wydaje, a nawet jestem to w stanie udowodnic posługując się Biblią, że zakon to nie tylko dekalog.
Ponadto, gdzie jest przyrównanie, że 10 przykazań to serce.
pozdrawiam.
Andrzej dnia Nie 15:20, 09 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
(...)
Zobaczcie chociażby na sprawę książki pt. "Wczesne Pisma".
Rozdział pt. "Następne widzenia" str. (32-33) 23: "Na jednej tablicy były cztery, a na drugiej sześć". To jest niezgodne z Biblią, bo tekst grecki mówi nam o tym że było po pięć przykazań na każdej tablicy. Proszę sobie porównać Efez. 6,2-3 grecki tekst oraz Rzym. 13,9 np. Biblia Gdańska.
Istnieje coś takiego jak biologia dekalogów biblijnych, gdzie każde 5 przykazań odpowiada palcom rąk i palcom nóg. (...)
Jeżeli więc zakon (dwie tablice z dekalogiem) przyrównany jest do serca, a serce nie leży idealnie po środku pod mostkiem, ale jego 2/3 objętości jest z lewej strony, zatem nie dziwmy się, że 'biologia dekalogów biblijnych' przyzwala na to, by pierwsza tablica miała 4, a druga 6 przykazań.
Fajnie Adamie to wymyśliłeś, ale dla Żyda serce to przednia część mózgu a mózg składa się z dwóch jednakowych części - jak orzech włoski.
Poza tym nawet jeśli wziąć serce jako przykład, chociaż to tylko biologiczna pompa nie mająca nic wspólnego z jakością myśli to zauważ, że serce ludzkie ma dwie komory o podobnych rozmiarach.
Drodzy !
Sprawdziłem.
Jakby nie patrzył, Adwentus007 ma rację. Właściwym jest dekalog żydowski ( 5+5).
A.
Ooo to przynajmniej jeden dyskutant się ze mną zgadza.
Sprawdźcie ten trop. Poza tym zauważcie że w K ADS wszędzie podaje się tylko dekalog z Exod. 20 ale konsekwentnie pomija się ten z Deut. 5., a przecież nie są one identyczne, ale podobne!
Mamy więc dwie tablice po 5 przykazań a z tyłu znów po 5 przykazań drugiej wersji. W sumie jest więc 20 przykazań jak 20 palców u rąk i u nóg. I to wyobraża całego człowieka, dlatego jest napisane:
Koh 12:13
13. Koniec mowy. Wszystkiego tego wysłuchawszy: Boga się bój i przykazań Jego przestrzegaj, bo cały w tym człowiek!
(BT)
Moim zdaniem najgorszą rzeczą jaka się stała to sfałszowanie okresu dziesięciu dni trąbienia od 1. tiszri do 10. tiszri, który jest u Żydów dniami sądu. Tak wierzyli też milleryści, ale gdy 22. X 1844 nie nastąpił ani koniec czasu łaski ani powrót Jezusa, to oczyszczenie DO 2300 lat, zamieniło się w oczyszczenie OD 2300 lat. Ot zmiana miejsca dwóch literek. I tak adwentyści uczyli najpierw o sądzie do 22. X 1844 roku a teraz uczą od 22 X 1844 roku i w ten sposób został w tyle siódmy nów Księżyca, w którym składano w Izraelu najwięcej ofiar, bo dzienną, miesięczną, i sabatu rocznego. Co się w ten dzień stało antytypicznie z Jezusem? Nie ma nic w książkach K ADS o 13. X 1844 rok, a przecież rosz ha-szana to u Żydów dzień sądu.
K ADS totalnie zignorował wraz z siódmym nowiem wszystkie nowie biblijne, a tym samym cieniową służbę księcia judzkiego, tak jakby jedynie książę lewicki wskazywał na Jezusa. Dziwna ta połowiczna nauka gdzie pomija się służbę w świątyni księcia judzkiego co sabat i co nów a jedynie uczy się o tzw. codziennej i rocznej księcia lewickiego i jego braci z domu Aarona.
Czy w Zach. 4. jedynie jedna oliwka zasila świecznik czy dwie? A dlaczego dnie? Bo Bóg działał poprzez Zorobabela i Jozuego i obaj wskazywali na Jezusa jako kapłana wg. porządku Melchisedeka.
A przecież Melchisedek był królem i kapłanem jednocześnie. dnia Nie 21:35, 09 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Kolejna niekonsekwencja Ellen White to jej podejście do świąt poza sabatem.
Bardzo ma dziwny stosunek do 25. grudnia w Adventist Home, gdzie pisze o choince w zborze. Pisała też w "Patriarchach i Prorokach" w rozdziale doroczne święta, że dobrze byłoby, gdyby jak Izrael obchodził święto szałasów, aby też obchodzili je adwentyści. Albo ona wyraziła się nie precyzyjnie albo została totalnie zignorowana. Tak więc adwentyści świętują w christmast a nie świętują w święto szałasów. Mamy więc święto narodzin Tammuza święcone, a gdy najprawdopodobniej narodził się Jezus w święto szałasów, jest to zignorowane, a przecież prorok Zachariasz powiedział o święceniu tego święta przez pogan:
Zach. 14:16-21
16. Wszyscy pozostali ze wszystkich narodów, które wystąpiły zbrojnie przeciwko Jeruzalemowi, będą corocznie pielgrzymowali, aby oddać pokłon królowi, Panu Zastępów, i obchodzić Święto Szałasów.
17. Dla tych zaś, którzy spośród rodów ziemi nie będą pielgrzymowali do Jeruzalemu, aby oddać hołd Królowi, Panu Zastępów, nie będzie deszczu.
18. A jeżeli ród egipski nie będzie pielgrzymował i nie zjawi się, spadnie nań plaga, jaką Pan dotknie narody, które nie pielgrzymują, aby obchodzić Święto Szałasów.
19. Taka kara spadnie na Egipt i taka kara spadnie na wszystkie narody, które nie pielgrzymują, aby obchodzić Święto Szałasów.
20. W owym dniu będzie na dzwoneczkach koni napis: Poświęcony Panu. A garnków domu Pana będzie jak czasz ofiarnych przed ołtarzem.
21. Każdy garnek w Jeruzalemie i w Judzie będzie poświęcony Panu Zastępów, tak że wszyscy, którzy przyjdą składać ofiary, będą je brali i będą w nich gotowali mięso ofiarne. W dniu owym już nie będzie handlarza w domu Pana Zastępów.
(BW) dnia Nie 21:44, 09 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
a gdy najprawdopodobniej narodził się Jezus w święto szałasów, jest to zignorowane, a przecież prorok Zachariasz powiedział o święceniu tego święta przez pogan:[...]
Czy dobrze rozumiem, że według Ciebie (w świetle tego, co powiedzial Zachariasz) chrześcijanie powinni święcić święto szałasów?
a gdy najprawdopodobniej narodził się Jezus w święto szałasów, jest to zignorowane, a przecież prorok Zachariasz powiedział o święceniu tego święta przez pogan:[...]
Czy dobrze rozumiem, że według Ciebie (w świetle tego, co powiedzial Zachariasz) chrześcijanie powinni święcić święto szałasów?
Uważam, że termin od 15. tiszri do 21. tiszri co jest we wrześniu lub w październiku powinien co roku być alternatywnym czasem celebrowania narodzin Jezusa, a chrześcijanie powinni się odciąć raz na zawsze od 25. grudnia. Nie koniecznie musi to być związane z budowaniem szałasów.
Ja odróżniam święta jako nośniki pewnej prawdy od zwyczajów cieniowych. Słowo ciałem się stało i rozbiło swój szałas w nas, to znaczy Jezus zamieszkał i to jest powód do przemyśleń że jesteśmy tu tak jak On pielgrzymami, aby wydać świadectwo prawdy poganom, którym się tylko wydaje że są chrześcijanami.
Od kilku lat w czasie święta szałasów zwracam uwagę chrześcijanom na ten termin narodzin Jezusa i jakoś nie widzę odzewu, ludzie tak są zachwyceni tymi choinkami i komercją w zimie, że nie myślą aby zrobić z tym raz na zawsze porządek.
Pozdrawiam dnia Pon 5:31, 10 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Nigdy nie uznawałem muru płaczu za część świątyni Bożej.
Dla mnie świątynią był budynek, zbudowany na wzór Namiotu Świadectwa, czyli o trzech częściach: najświętsze, święte i dziedziniec.
W Świątyni było to rozbudowane na różne dziedzińce.
Myślę, że Sokrates mógł pisać prawdę, bo żył bardzo blisko czasów wydarzenia o jakim pisał, czyli trzęsienia ziemi za cesarza Juliana Apostaty. Ellen White pisała dużo później i jako protestantka mogła nie znać Historii Sokratesa Scholastyka a jedynie dzieła Józefa Flawiusza.
Zastanawiałem się jeszcze nad taką ewentualnością czy Żydzi mogli odbudować świątynię po 70. roku a przed czasami Juliana Apostaty, ale wydaje mi się to nie możliwe, znając historię.
Nie sądzę też aby Rzymianie usuwali fundamenty świątyni i kamienie jakie na nich pozostały. To wymagałoby ogromnego wysiłku, a co z tego mieliby? Chyba nie to, aby potwierdzić słowa Jezusa, których pewnie nie znali nawet...
Pozdrawiam
Trzesienie ziemi w Jerozolimie dokonac by musialo wiekszych zniszczen. Poza tym musialoby to byc trzesienie nadprzyrodzone, przy normalnym fundamenty nie sa wyrzucane w gore.
Nie wiem co to trzęsienie ziemi dokonało, wobec innego miejsca niż miejsce świątyni, wiem co zacytowałem z Sokratesa. Fakt jest taki, że dzisiaj tak naprawdę żydzi nie wiedzą gdzie ten budynek stał.
Wielu żydów nawet nie wchodzi tam, bo nie wie czy nie stanęłoby na miejscu świętego świętych. Bóg tak oczyścił to miejsce że jest problem z jednoznacznym ustaleniem miejsca świątyni.
Mogło ono mieć charakter nadprzyrodzony lub nie. Nie koniecznie musiało to być typowe trzęsienie ziemi jakie oglądamy obecnie.
Opis jak przytoczyłem jest bardzo dokładny. Nie sądzę, aby Sokrates ryzykował wkładając jakąś legendę do swojej książki jeśli chciał zyskać poważanie poprzez napisanie tego dzieła. Książka jest napisana w duchu faktów i jego komentarzy. Możemy się nie zgodzić z komentarzami, ale co do faktów to ogólne wypowiedzi zakazu Żydom aby odwiedzać to miejsce mnie nie przekonują, bo zakaz wyszedł od cesarzy i zmiana cesarza i stanowiska wobec żydów mogła w jednej chwili to zmienić.
Julian Apostata był specyficznym cesarzem, bo wcześniejsi i późniejsi popierają chrześcijan, a on był im przeciwny, więc prawdopodobne jest że to przeciwieństwo mogło zaowocować sympatią wobec przeciwników chrześcijan, czyli żydów.
Pozdrawiam
(...)
Zobaczcie chociażby na sprawę książki pt. "Wczesne Pisma".
Rozdział pt. "Następne widzenia" str. (32-33) 23: "Na jednej tablicy były cztery, a na drugiej sześć". To jest niezgodne z Biblią, bo tekst grecki mówi nam o tym że było po pięć przykazań na każdej tablicy. Proszę sobie porównać Efez. 6,2-3 grecki tekst oraz Rzym. 13,9 np. Biblia Gdańska.
Istnieje coś takiego jak biologia dekalogów biblijnych, gdzie każde 5 przykazań odpowiada palcom rąk i palcom nóg. (...)
Jeżeli więc zakon (dwie tablice z dekalogiem) przyrównany jest do serca, a serce nie leży idealnie po środku pod mostkiem, ale jego 2/3 objętości jest z lewej strony, zatem nie dziwmy się, że 'biologia dekalogów biblijnych' przyzwala na to, by pierwsza tablica miała 4, a druga 6 przykazań.
Pogubilem sie. Gdzie dekalog przyrownany jest do serca?
Administratorze czy Ty podświadomie nie myślisz kategoriami Ellen White - Prorok kontra Sokrates Scholastyk - Prawnik?
Wychodząc z założenia że ona była istotnie Prorokiem, każdy dowód upada, bo któż może się zmierzyć ze słowem Proroka? Nawet inny Prorok nie będzie podważał słów Proroka, chyba że jest fałszywym prorokiem.
Wygooglujcie sobie słowo "dekalog" w różnych językach i naciśnijcie opcję pt. grafika a zobaczycie że są w sieci tylko trzy rodzaje dekalogów: 3+7 - katolickie, 4+6 - adwentystycze i 5+5 - żydowskie.
I kto według Was ma rację: katolik, adwentysta czy żyd?
Ellen White nie trzyma się prawdy że pierwsze przykazanie o miłości do Boga jest w obietnicy V przykazania dekalogów biblijnych. Dla mnie jest to oczywiste.
Moim zdaniem ona nie widziała żadnego dekalogu w niebie, albo miała jakieś majaki, bo jak mogła to rozpoznać, jeśli dekalog był zapisany palcem Bożym po hebrajsku od prawej do lewej i to w tamtym czasie nie było odstępów wyrazowych. Co ona mogła zobaczyć? 4+6???
Coś tu nie gra. Poza tym jeśli Bóg objawiłby jej sabat, to dlaczego przez 9 lat nie wiedziała, że ma go święcić od zachodu słońca w piątek? Wyraźnie nie znała żydowskiego święcenia sabatu.
Pozdrawiam
Adventusie. Liczy sie ciezar dowodu. EGW kontra Scholastyk w odniesieniu do zburzenia (zaorania) Swiatyni. Ja mam swoja trzecia droge - powstanie Bar Kochby
Ellen White nie trzyma się prawdy że pierwsze przykazanie o miłości do Boga jest w obietnicy V przykazania dekalogów biblijnych. Dla mnie jest to oczywiste.
Moim zdaniem ona nie widziała żadnego dekalogu w niebie, albo miała jakieś majaki, bo jak mogła to rozpoznać, jeśli dekalog był zapisany palcem Bożym po hebrajsku od prawej do lewej i to w tamtym czasie nie było odstępów wyrazowych. Co ona mogła zobaczyć? 4+6???
Coś tu nie gra. Poza tym jeśli Bóg objawiłby jej sabat, to dlaczego przez 9 lat nie wiedziała, że ma go święcić od zachodu słońca w piątek? Wyraźnie nie znała żydowskiego święcenia sabatu.
Pozdrawiam
A moze jakis aniol jej tlumaczyl?!

Ellen White nie trzyma się prawdy że pierwsze przykazanie o miłości do Boga jest w obietnicy V przykazania dekalogów biblijnych. Dla mnie jest to oczywiste.
Moim zdaniem ona nie widziała żadnego dekalogu w niebie, albo miała jakieś majaki, bo jak mogła to rozpoznać, jeśli dekalog był zapisany palcem Bożym po hebrajsku od prawej do lewej i to w tamtym czasie nie było odstępów wyrazowych. Co ona mogła zobaczyć? 4+6???
Coś tu nie gra. Poza tym jeśli Bóg objawiłby jej sabat, to dlaczego przez 9 lat nie wiedziała, że ma go święcić od zachodu słońca w piątek? Wyraźnie nie znała żydowskiego święcenia sabatu.
Pozdrawiam
A moze jakis aniol jej tlumaczyl?!

Może jej anioł tłumaczył. Tylko jaki to był anioł? Jedno wiem, że V przykazanie jest nie mniej atakowane przez szatana jak IV w NT podobnie jest dzisiaj.
Dlaczego IV przykazanie miałoby być na I tablicy odpowiedniku I przykazania miłości do Boga a już V nie? To nie jest na pewno zgodne z Biblią. Tak jak pozmieniano kolejność ksiąg kanonu ST w Bibliach chrześcijan, tak samo zrobiono bezmyślą zmianę w podziale przykazań na dwóch tablicach kamiennych.
V przykazanie dekalogów biblijnych jest ostatnim przykazaniem I tablicy i tak to jest ukazane przez żydów i ma to mocne uzasadnienie.
Wizje Ellen White próbują zaś to zmienić, co jest podstępnym zamachem na autorytet rodzicielski dany przez Boga. Czy dzisiaj dzieci nie stają się dziećmi państwowymi? Popatrzcie co się dzieje?
Efez. 6,2-3 i Rzym. 13,9 rozwalają w pył wizję Ellen White o 4+6 przykazaniach. Apostoł Paweł był rabinem żydowskim, prorokiem i apostołem chrześcijańskim. On wiedział co pisze. To chrześcijanie sfałszowali jego wypowiedzi, dlatego te teksty nie pokazują to co widać w nich w języku oryginalnym. Przemyśl to Jarku dobrze.
Zauważ, że test na Ellen White trzeba szukać w pozornych drobiazgach, bo inne rzeczy zwolennicy jej natchnienia poprawili, ale takich rzeczy nie zauważyli, bo na to trzeba już mieć specjalistyczną wiedzę lub być żydem z urodzenia.
Nie przeczę, że w dorobku Ellen White można znaleźć sporo cennych myśli, ale to jeszcze nie dowód że ona była prorokiem. Wielu chrześcijan pisało budujące i wartościowe książki nie twierdząc, że są one darem proroczym. O tym, czy ktoś ma królewskie poparcie świadczy posiadanie żelaznego berła, korony i jutrzenki (u królów zastępowało jutrzenkę złote jabłko). Ellen White wyraźnie nie posiadła tajemnicy jutrzenki, czyli nie miała gwiazdy jasnej porannej.
Pozdrawiam dnia Pon 6:47, 10 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Kolejna sprawa ujawniająca kwestię 22 X 1844 roku. Proszę zauważyć, że Ellen White wierzyła w teorię zamkniętych drzwi łaski. Pisała o tym otwarcie, chociaż odcinała się jakoby wizje popierały tę naukę. Istnieje tu problem, bo aby wierzyć w teorię zamkniętych drzwi, trzeba się kierować żydowskim zrozumieniem sądu, który trwa przez 10 dni od 1. tiszri do 10. tiszri. Koniec sądu dla tych najzatwardzialszych żydów jest w ostatnim dniu tych 10. dni na upamiętanie się.
Zmiana teologiczna że sąd dopiero się rozpoczął gdy się już skończył to wielka rzecz. Jest to bowiem całkiem nowa nauka nie mająca poparcia ani w judaiźmie ani w chrześcijaństwie. Jak sprawdzić jej wiarygodność? W K ADS po prostu wierzą, że EGW była prorokiem i to tak wyjaśniła i dlatego tak wierzą. Czy jest to jednak oparte na Biblii? Każda nauka potrzebuje poparcia nie jednego poza biblijnego autora, ale więcej autorów natchnionych i biblijnych.
Pokażcie mi kogoś kto nie jest w K ADS i wierzy, że w niebie trwa sąd od 22 X 1844 roku. To wynika wybitnie z wiary w profetyzm EGW. Człowiek traci wiarę w jej profetyzm i traci wiarę w tę naukę. A przecież sąd o jakim jest mowa w Dan. 7 ukazuje osądzanie zwierząt, które już były, czyli musi on być poza wymiarem czasu ziemskiego. To wydaje się tak oczywiste.
Pozdrawiam dnia Pon 7:38, 10 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Wyjaśnijcie mi co spowodowało, że sąd w czasie od 1. tiszrii do 10. tiszri zamienił się w sąd od 10. tiszri do czasu przed 15. tiszri? Gdzie są na to dowody biblijne poza pismami EGW? Moim zdaniem to novum teologiczne, które trąci sekciarstwem na odległość. Trzebaby przyjąć, że żydzi mieli fałszywe zrozumienie sądu od 1. tiszri do 10. tiszri przez całą swoją historię aż pojawili się rozczarowani milleryści i wyjaśnili że sąd rozpoczyna się dopiero 10. tiszri a nie kończy. To jest niesamowite patrząc na historię. Sprawa nie mająca wcześniej żadnego precedensu.
Proszę też zobaczcie na trójanielskie poselstwo z Obj. 14. rozdziału.
K ADS twierdzi że rozumie to poselstwo i je głosi od czasów Millera. A sprawę znamienia na czole i na ręce wyjaśnia jakimiś pieczęciami królów czy amerykańskich prezydentów.

Niechaj to będzie jako znak na ręce twojej i jako znamię między oczyma twoimi, gdyż ręką przemożną wyprowadził nas Pan z Egiptu.
(BW)
Co jest znakiem na czole i na ręce? Pamiątka wyjścia z Egiptu. Dlatego exodus jest tak mocno zamanifestowany w dwóch wersjach dekalogów biblijnych.
Co wiec jest przeciwieństwem exodusu? Przeciwieństwem exodusu jest ruch antyexodus spod góry Synaj po uczynieniu złotego cielca, aby wrócić do Egiptu.
Ustanowiono niedzielę 50. dnia po odejściu Mojżesza z obozu.
Mojżesz powstrzymał mieczem powrót do Egiptu, a Jezus powstrzymał poprzez zesłanie Ducha w Dz. 2. Egipt to symbol królestwa szatana i niewoli w grzechu i śmierci. Obchodzenie na wiosnę 14. nisan jako Wieczerzy Pańskiej i sabatów 15. nisan i 21. nisan ukazuje nam wyjście z Egiptu grzechu.
Katolicyzm ma swoją wielkanoc isztariańską, która jest antyżydowska w swej naturze i skoncentrowana na niedzieli podobnie z pięćdziesiątnicą, która organicznie należy do tych świąt, chociaż jest daleko odsunięta i też zawsze w niedzielę.
Pozdrawiam dnia Pon 7:15, 10 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Kolejna sprawa. Jaki w Biblii jest pierwszy tekst nakazujący świętowanie? Każdy adwentysta z K ADS wskaże za EGW na Gen. 2,1-3. A tymczasem pierwszym tekstem jest Gen. 1,14.
Dlaczego EGW przez ponad 9 lat nie święciła sabatu według zasady z Gen. 1,14 kierując się znakiem zachodów słońca, ale regułą Józefa Batesa? Najwyraźniej coś było nie tak z jej duchem proroctwa. Było zamieszanie, bo jedni święcili sabat od wschodu Słońca do wschodu Słońca, inni od piątku godziny 18. do soboty godziny 18. a jeszcze inni od zachodu Słońca do zachodu Słońca.
Gdy w końcu osadzono sabat w regule z Gen. 1,14 ukazała się niekonsekwencja trwająca po dziś dzień, że bierze się za znak Słońce, ale nie bierze się drugiego świadka, jakim jest Ksieżyc, bo nie święci się nowiów.
Nie bierze się też pod uwagę reguły gwiazd, chociaż bliskość Plejad i Oriona w Mezopotami zwiastuje wiosnę. Jest więc nie zrozumienie Job. 38,31.
I tak opierając się na EGW, mamy teologię wybiórczości biblijnej.
Pozdrawiam dnia Pon 7:29, 10 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Drodzy dyskutanci, nie zapominajcie tez o dekalogu z Ks. Wyjscia 34 - bardzo roznym od dwoch pozostalych.
Poza tym niezaleznie, ktorej z trzech wersji dekalogu sie trzymamy, tekst biblijny nie daje podstaw do podzialu przykazan, bo nie sa one tam ponumerowane, ani w zaden inny sposob oznaczone.
Piotrze, Twoje argumenty są jak przysłowiowa kula w płot, co już Tobie udowodniłem na innym forum jak Twoja teoria o Jutrzence lub o dysku z Nebry (co nawet wykazałem Ci na tym forum).
Oto jedna z moich notatek na Facebooku. Ta dotyczy kwestii rozpoczynania sabatu przez pionierów:
Niektórzy atakują Ellen White zarzucając jej to, że jako Boży prorok przez okres okołu dziesięciu lat nie otrzymała Bożego objawienia na temat właściwego rozpoczynania i kończenia sabatu przez lud Boży. Przypomnę, że przez ten okres adwentyści rozpoczynali sabat o godzinie 18:00 w piątek i kończyli w sobotę o tej samej porze. Poniższe świadectwo Ellen White oraz komentarz do tamtych wydarzeń napisany przez członków zarządu Publikacji Ellen G. White wyjaśnia to, co stanowi zarzut. Myślę, że warto zapoznać się z poniższym opracowaniem:
CZAS ROZPOCZĘCIA SABATU
Pokazano mi, że jest tak: „Od wieczora do wieczora będziecie święcić sabat”. Anioł powiedział: „Weźcie słowo Boże, czytajcie je, zrozumcie, a nie pobłądzicie. Czytajcie dokładnie, a tam znajdziecie, co to jest wieczór i kiedy on jest”. Zapytałam anioła, czy Bóg gniewa się na Swój lud, że rozpoczyna sabat tak, jak do tej pory [od 18:00 do 18:00 – przypisek mój]. Zostałam zawrócona do pierwszego sabatu, a następnie idąc za ludem Bożym, aż do naszych czasów, ale nie widziałam, żeby Pan był niezadowolony lub gniewał się. Zapytałam, dlaczego tak jest, że dopiero teraz [po około 10 latach – przypisek mój], tak późno musimy zmieniać czas rozpoczęcia sabatu. Anioł powiedział: „Zrozumiesz, ale jeszcze nie teraz.” Anioł powiedział: „Jeżeli światło nadchodzi i światło to jest odrzucane lub odkładane na bok, wtedy przychodzi potępienie i gniew Boży, ale zanim przyjdzie światło, nie ma grzechu, bo nie ma światła, które można by odrzucić”. Widziałam, że niektórym wydawało się, że Pan pokazał, że sabat zaczyna się o szóstej, a ja wiedziałam tylko, że zaczyna się wieczorem. Wnioskowano z tego, że wieczór jest o szóstej. Zobaczyłam, że słudzy Boży muszą się zjednoczyć, utworzyć ściślejszą wspólnotę.
1T 116
- - - - - - - - -
Wyjaśnienie [appendix 1T 713]:
Przez okres około 10 lat adwentyści przestrzegający sabatu obchodzili go od 6 po południu w piątek do 6 po południu w sobotę. Starszy Joseph Bates w swojej pierwszej broszurze na temat trwania sabatu czwartego przykazania, opublikowanej w 1846 roku, podał powody dla przypuszczalnego poparcia w Piśmie przestrzegania sabatu w ten sposób. Cytował on przypowieść o robotnikach w winnicy, których ostatnia grupa została zawołana o „godzinie jedenastej” dnia i pracowała tylko jedną godzinę. Zostało dokonane z nimi rozliczenie „kiedy nadeszło zrównanie”. Mateusz 20:6,8,12 porównując to z pytaniem Chrystusa „Czyż dzień nie ma dwunastu godzin?” dowodził, że „zrównanie” rozpoczynało się o godzinie dwunastej, czyli szóstej, przeliczając czas równikowy lub początek świętego roku. Szacunek dla jego lat i doświadczenia oraz pobożnego życia mogły być głównymi powodami przyjęcia jego wniosków bez dalszego badania.
Z biegiem czasu i rozchodzenia się wieści, zwiększająca się liczba wyznawców sabatu kwestionowała tę praktykę i broniła czasu zachodu słońca do obliczania rozpoczęcia się sabatu. Dokładne biblijne badanie tego problemu zostało dokonane przez starszego J.N. Andrewsa, który napisał rozprawę, wykładającą biblijne powody na rzecz czasu zachodu słońca. Praca ta została przedstawiona i przedyskutowana w sabat 17.listopada 1855 roku na konferencji w Battle Creek, Michigan, z takim rezultatem, że niezupełnie wszyscy obecni zostali przekonani, że wniosek starszego Andrewsa jest prawidłowy. Przedstawienie tego tematu siostrze White w tej wizji, dane w dwa dni później, odpowiedziało na pytania, pojawiające się w niektórych umysłach i miało wpływ na jedność wśród wierzących. Komentując to doświadczenie, jako ilustrujące instytucję wizji, jako potwierdzającej wnioski oparte na studiach biblijnych raczej, aniżeli wprowadzanie nowego nauczania, starszy James White napisał później:
... „Powstaje naturalne pytanie: Jeżeli wizje są zsyłane, aby poprawić błądzących, dlaczego wcześniej nie zobaczyła ona błędu godziny szóstej? Zawsze byłem pełen wdzięczności, że Bóg poprawił ten błąd w Swoim własnym właściwym czasie i nie pozwolił, aby nieszczęsny podział istniał między nami co do tego tematu. Ale, drogi czytelniku, praca Boga w tej sprawie jest w doskonałej harmonii z właściwą pozycją co do darów duchowych. Wydaje się, że nie jest życzeniem Pana nauczanie Swojego ludu przez dary Ducha na tematy biblijne, dopóki Jego słudzy nie będą pilnie szukać słowa. Kiedy zostało to zrobione na temat czasu rozpoczynania sabatu i większość została ustalona, a niektórzy znaleźli się w niebezpieczeństwie, że będą w niezgodzie z całym ciałem w tej sprawie, wtedy, tak, wtedy właśnie był czas, aby Bóg okazał Swoją dobroć w objawianiu darów Swojego Ducha w osiągnięciu przez niego właściwej pracy.” (Review and Herald, 25.lutego 1868r.)
Zatem, Piotrze, jest dosłownie tak, jak już Ci to pisałem wcześniej. Twoje puste argumenty przyczyniają się do jeszcze większego umocnienia naszej wiary. Dziwna ta Twoja misja, ale Bóg też prowadzi dziwne dzieło i chwała Mu za to, że dzięki temu moja wiara się jeszcze bardziej utrwala! Zresztą nie tylko moja.

(...) W Wj. 13,16 jest napisane:
Niechaj to będzie jako znak na ręce twojej i jako znamię między oczyma twoimi, gdyż ręką przemożną wyprowadził nas Pan z Egiptu.
(BW)
Co jest znakiem na czole i na ręce? Pamiątka wyjścia z Egiptu. (...)
Tekst ten jest powtórzeniem z Exod.13:9, gdzie czytamy:
2 Moj. 13:9 (Bw)
I będzie ci to jako znak na ręce twojej i jako pamiątka między oczyma twoimi, aby zakon Pański był w ustach twoich, gdyż ręką przemożną wyprowadził cię Pan z Egiptu.
Czytajmy dalej:
5 Moj. 6:4-9 (Bw)
Słuchaj, Izraelu! Pan jest Bogiem naszym, Pan jedynie! Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i a całej duszy swojej, i z całej siły swojej. Niechaj słowa te, które Ja ci dziś nakazuję, będą w twoim sercu. Będziesz je wpajał w twoich synów i będziesz o nich mówił, przebywając w swoim domu, idąc drogą, kładąc się i wstając. Przywiążesz je jako znak do swojej ręki i będą jako przepaska między twoimi oczyma. Wypiszesz je też na odrzwiach twojego domu i na twoich bramach.
Idźmy dalej:
5 Moj. 11:13-21 (Bw)
A zatem, jeżeli słuchać będziecie moich przykazań, które Ja wam dziś daję, miłując Pana, Boga waszego, i służąc mu z całego serca swego i z całej swojej duszy, to On będzie spuszczał deszcz na waszą ziemię we właściwym czasie: jesienny i wiosenny, a ty będziesz zbierał swoje zboże, swój moszcz i swoją oliwę; On też będzie dawał na twoich polach trawę dla twego bydła, a ty będziesz jadał do syta. Strzeżcie się, aby wasze serce nie dało się zwieść i abyście nie odstąpili i nie służyli bogom innym i nie oddawali im pokłonu, gdyż Pan wybuchnie na was gniewem i zamknie niebiosa, że nie będzie deszczu, a ziemia nie wyda swego plonu, i szybko zginiecie w tej pięknej ziemi, którą Pan wam daje. Przyjmijcie zatem te moje słowa do swego serca i do swojej duszy i przywiążcie je jako znak do swojej ręki, i niech będą jako opaska między waszymi oczyma; nauczajcie ich swoich synów, mówiąc o nich, gdy siedzisz w domu i gdy jesteś w drodze, i gdy się kładziesz, i gdy wstajesz. Wypisz je także na odrzwiach twojego domu i na swoich bramach, aby pomnożyły się dni wasze i dni waszych synów w ziemi, którą Pan przysiągł dać waszym ojcom, tak jak dni niebios, które są nad ziemią.
W tym miejscu polecam Wam zapoznać się z ostatnim wykładem biblijnym na temat MOCY BOŻEJ, który w miniony sabat wstawiliśmy na naszą stronę internetową Trójanielskiej Służby. Wykład teb pogłębia zrozumienie właśnie tych kwestii przedstawionych przeze mnie powyżej.
http://trojanielskasluzba.org/filmy/205-piotr-schmidtke-pobor-mocy-cz12

Adamie, rozbawiłeś mnie.

Kogo Ty bronisz?
Sabat nigdy nie był domeną protestantyzmu, gdyż Biblia ukazuje że jego strażnikiem jest Izrael i Mesjasz żydowski, który jest nazwany Panem sabatu. Optyka adwentystyczna jest taka, jakby nie było historii przed XIX wiekiem i nie było nic ważnego poza K ADS w tym samym czasie.
Po prostu sekciarstwo.
Wyjaśnienia bez wyjaśnień mnie nie pasjonują, znam je zanim Adam słyszał w ogóle o istnieniu adwentyzmu.
To jest wciąż podkreślanie autorytetu EGW i liderów K ADS i nie wiele poza tym. Ellen White obiecała, że wyjaśni ten "fenomen", że przez ponad 9 lat adwentyści świętowali sabat według godzininy 18. Anioł powiedział jej że jeszcze nie teraz. Upłynęło całe jej życie i nie mamy wyjaśnienia, poza tymi śmiesznymi wymówkami, jakie przytoczył Adam, który wkupuje się w łaski K ADS chodząc za mną w sieci jak Radosław wkupując się jezuitom na NK.
Mechanizm zupełnie prymitywny. Nie jest to niezależne badanie Biblii, ale szukanie ludzkiego poparcia. Ja szukam prawdy. Jestem ponad wyznaniami i ich zrozumieniem. Mogę dzięki temu korzystać ze światła jakie jest wszędzie a nie w zamkniętych przez liderów denominacji.
K ADS popiera papiestwo, tylko robi to tak jakby go zwalczał i to jest jego sposób na przetrwanie. Wszystko w nim się sypie. Ludzie są zastraszeni. Czym bardziej są zależni od liderów K ADS tym bardziej się boją. Po prostu niewola gorsza niż żydostwo pod panowaniem świętych rabinów, którzy liczyli kroki w sabat.
Mógłbym książkę napisać o moim pobycie w K ADS i jak tam się traktuje wolną myśl i niezależny sposób rozumowania. Adaś po prostu wszedł w fazę ślepego naśladownictwa.
Po co Adamie układasz te kalendarze skoro K ADS nie poparł badań Samuela Bacchiocchiego? Robisz to dla zamieszania w sieci wśród tych co chcą coś więcej z Biblii niż 28. zasad wiary.
Ellen White obiecała, że wyjaśni tę dziwną sytuację ponad 9 lat łamania sabatu i obietnicy nie dotrzymała. Podobnie jest z małżeństwem, które wśród adwentystów przed EGW nie jadło wieprzowiny. Gdy ona jadła wieprzowinę to było to fanatyzmem i skrajnością a jak ona przestała jeść to już tego nie krytykowała. Po prostu perspektywa: światłem jest to co ja uznaję za światło - typowo sekciarskie.
Kochani Przyjaciele uczcie się z Biblii, z historii chrześcijaństwa i nie dajcie sobie spłaszczyć perspektywy do wypowiedzi EGW i liderów K ADS, bo będziecie myśleć kanałowo.
Zamiast patrzeć na światło przez dziurkę od klucza lepiej otworzyć drzwi i popatrzeć w całości co jest przed domem. To takie proste

Pozdrawiam dnia Pon 9:03, 10 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Adamie !
Mam dwa pytania do Ciebie.
Czy te nakazy Boga dotyczace przepasek, obowiazują i chrześciajn.
Bo jesli nie, to nie potrzeby sie tym zajmować.
Jeśli natomiast obowiązują, to czy Ty stosujesz te zasady?
Ja osobiście dziwnie by się czuł z przepaską na głowie i "wstążeczką" na rece.
Pyt nr 2.
Czy oprócz Ciebie i KADS ktoś akcentuje ( zwraca uwagę) na poselstwo Trzech Aniołów?
Masz jakies rozeznanie w tej sprawie?
a.
(...) Adam, który wkupuje się w łaski K ADS chodząc za mną w sieci jak Radosław wkupując się jezuitom na NK. (...)
Kolejne kłamstwo z Twojej strony. Widzisz u innych słomkę, a w swoim oku nie dostrzegasz belki, pisząc takie rzeczy. Wiele razy wytykasz komuś łamanie dziewiątego przykazania, ale kiedy Ty sam pod to podpadłeś, to już nie dostrzegasz tego. Rozwiązaniem jest maść na oczy.
Na tym forum pojawiłem się prawie rok wcześniej od Twojego zarejestrowania się tu! Zatem nie mąć innym w głowach, Piotrze.
Adwentysie007 !
A ja tam nie czuję sie zniewolony ani zastraszany.
Nie zauważyłem też, by podczas róznorakich dyskusji z duchownymi tegoz koscioła bym był w jakikolwiek sposób szykanowany, choc prezentowałem nieraz "szokujace" teorie.
I, Drodzy, wybaczcie ale rozbawiają mnie do rozpuku twierdzenia, że wobec dorosłych ludzi, ktokolwiek z kościoła może stosować zastraszanie.
A niby czym mieliby mnie zastarszyć?
Wykluczeniem?
Ja mi się nie będzie podobać sam sie wykluczę.
a.
A biblie studiuję, wiele spraw jest dla mnie niezrozumiałych, dlatego też o nie pytam.
Adam coś twierdzi, że udowodnił. Pytanie tylko kto potwierdza że coś udowodnił?
Oczywiście Adam potwierdza że udowodnił, więc nie ma dyskusji nad tym że udowodnił

Skoro udowodnił, to ciekawe co było powodem przesunięcia daty 30. rok na 31. rok w wykresie chart 1843. Adamie udowodnij że nie było to zawiedzenie że Chrystus nie przyszedł?
Data 22 X 1844 rok nie ma oparcia w samym tekście Biblii, gdyż Danijel 9 mówi o "WYJŚCIU słowa o odbudowie Jezuzalemu" a jak to wygląda w teologii K ADS?
Uczy się o WEJŚCIU słowa o uczynieniu Jerozolimy miastem w sensie prawnym.
To jest dokładnie taka sama sytuacja jak z sądem do 10. tiszri czy od 10. tiszri?
Zmiana kierunkowskazu. Jakie ma Adam na to argumenty? Znów po któryś raz zacytuje jakąś wypowiedź EGW i liderów, która nie wyjaśnia istoty sprawy i będzie twierdził, że coś podważył, coś wyjaśnił, coś udowodnił.
Zobaczcie do Dan. 9,25: "Weteda wetaskel MIN MOCA DAWAR..." w tłumaczeniu dosłownym: "Dlatego wiedz i zrozum OD WYJŚCIA SŁOWA".
A jak to zaakcentował kapłan lewicki Ezdrasz? Mamy w Ezdr. że było to w 7. roku Artakserksesa a podróż trwała od 1. pierwszego miesiąca do 1. piątego miesiąca.
dlaczego więc liczy się dekret od jesieni? Otóż chodzi o dopasowanie cyfry 2300 do jesieni 1844 roku. Nikt jednak jeszcze nie udowodnił tego na podstawie Księgi Danijela czy Ezdasza. Jednak nie ma się co martwić. Cytat EGW wszystko załatwi i udowodni

(...) Adam, który wkupuje się w łaski K ADS chodząc za mną w sieci jak Radosław wkupując się jezuitom na NK. (...)
Kolejne kłamstwo z Twojej strony. Widzisz u innych słomkę, a w swoim oku nie dostrzegasz belki, pisząc takie rzeczy. Wiele razy wytykasz komuś łamanie dziewiątego przykazania, ale kiedy Ty sam pod to podpadłeś, to już nie dostrzegasz tego. Rozwiązaniem jest maść na oczy.
Na tym forum pojawiłem się prawie rok wcześniej od Twojego zarejestrowania się tu! Zatem nie mąć innym w głowach, Piotrze.
I co to za dowód że byłeś tu wcześniej? A nawet gdybyś wcześniej tu pisał na mój temat, to byłoby to zaprzeczenie tego, co napisałem?
Przecież Ty to robisz na każdym forum gdzie jestem i to jest fakt.
Kogo jednak tym przekonujesz? Nikogo, bo po pewnym czasie "ci niby przekonani" spowrotem piszą do mnie na priw.

Po prostu Adamie, nie jesteś profesjonalnie przygotowany do dyskusji o Biblii. Liznąłeś powierzchownie sprawy na poziomie katechumenatu, może nieco bardziej i na tym koniec, ale na dłuższą metę dyskusji wypadasz, bo zaczyna Ci brakować argumentów. Wtedy zaczynasz pisać, że Bóg Ci zabronił ze mną dyskutować i za jakiś czas zaczyna się to od nowa i tak w kółko Macieju.

Pomyśl człowieku. Gdybyś miał coś do powiedzenia to mając kamerę sam byś nagrał wykłady i puszczał w sieci a nie posiłkował się Schmidke, który się trzyma 28 zasad wiary i nic poza tym.
Wszelkie rewelacje nie wychodzą poza credo K ADS.
Jakie więc jest tu łamanie IX przykazania z mojej strony? Ja jestem otwarty na wszelkie argumenty, również Twoje, ale jak podajesz mi argumenty K ADS, które zmierzyłem, zważyłem i policzyłem przez lata od 1984 do 2008 to po prostu się jedynie powtarzasz.
Dla mnie nie jest to żaden dowód, ale wymówki dla uzasadnienia rozczarowania millerowskiego, które jest genezą powstania K ADS.
Skoro wszystko zaczęło się od rozczarowania, to każdy stwierdzi, że tu jest coś nie tak. Po rozczarowaniu różne teorie ślepców aż w końcu wypromowanie jedyniezbawczej doktryny i biada kto jej nie akceptuje i się nie przyłączy

Śmieszne. Adamie, pomyśl zanim jeszcze coś głupiego wkleisz na forum.
Będziesz się kręcił wokół tych doktryn tak długo jak ja się kręciłem, mimo że dostałeś na talerzu gotowe niekonsekwencje, których ja nie miałem.
Pozdrawiam dnia Pon 9:55, 10 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Andrzeju,
Ty sie poprostu nie boisz, i nie dales sie wrobic.
Ale dla wiekszosci wyznawcow wykluczenie z kosciola (bez wzgledu na wyznanie) to odlaczenie od Boga. Koscioly staraja sie uzalezniac ludzi od siebie, bo wtedy latwiej nimi kierowac.
Andrzeju,
Ty sie poprostu nie boisz, i nie dales sie wrobic.
Ale dla wiekszosci wyznawcow wykluczenie z kosciola (bez wzgledu na wyznanie) to odlaczenie od Boga. Koscioly staraja sie uzalezniac ludzi od siebie, bo wtedy latwiej nimi kierowac.
Dokładnie tak. Ludzie się uzależnić potrafią od wszystkiego nawet od chodzenia w jedno miejsce co sobotę od ludzi, z którymi się spotykają, a nawet od bzdurnych doktryn, które wydają się być atrakcyjne, bo dają nad głowami kółko jak u Seimona Tamplera

Cudowni adwentyści jedynego dnia świątego SOBOTY, cudowni świadkowie J., jedynego dnia pamiatki wyliczonej przez nieomylnego niewolnika z Bruklinu...
A nie może być coś tak zupełnie normalnego, musi być wyjątkowe?
Jag !
Zapewne masz rację ale istnieje druga strona tego samego medalu.Wg. mnie to nie tyle kościoły uzalezniają od siebie ludzi, co ludzie chcą być uzależniani. Wyrażają na to zgodę.
Mówię oczywiście o ludziach dorosłych.
Uważam tez, że w sprawach religii należy zachować zdrowy rozsądek i dużą dozę sceptycyzmu.
a.
Jasne, ludzie lubia na czyms polegac. Na takim wielkim sw. Mikolaju z broda w niebie, ktorego mozna przeciagnac na swoja strone w szczegolnosci!
Pamietam z dziecinstwa, jak wujek prosil moja kuzynke, aby modlila sie kosciele, aby jego los toto-lotka wygral. Tamtym razem jednak ow staruszek w niebie nie dal sie przekonac.

Jag !
Zapewne masz rację ale istnieje druga strona tego samego medalu.Wg. mnie to nie tyle kościoły uzalezniają od siebie ludzi, co ludzie chcą być uzależniani. Wyrażają na to zgodę.
Mówię oczywiście o ludziach dorosłych.
Uważam tez, że w sprawach religii należy zachować zdrowy rozsądek i dużą dozę sceptycyzmu.
a.
Zacznij zadawać pytania o Ellen White konfrontując jej nauki z tekstami z Biblii a zobaczysz jak wylecisz z K ADS jak wyrzucony przez trampolinę

Jeśliby K ADS miał tracić członków z powodu EGW to spali jej książki i zapomni o niej. Jeśli zaś jej książki przyciągają do K ADS to będą ją gloryfikować, bo daje korzyści. Problem jest jednak zawsze gdy natrafia się na ludzi, którzy chcą iść za Jezusem dalej niż denominacja ustaliła do wierzenia.
I tu właśnie Adam jest niekonsekwentny, bo przecież nów biblijny jest związany z prorokiem, gdyż jest w Biblii napisane:
2 Król. 4:23
23. A on rzekł: Po co chcesz dzisiaj iść do niego, przecież ani to nów, ani sabat. Lecz ona na to: Daj spokój!
(BW)
Do proroka Elizeusza przybywano modlić się i studiować wolę Bożą w nów i w sabat. A co Ellen White napisała o nowiu? Otóż napisała, że będziemy go święcić dopiero na nowej odnowionej ziemi.
Czy to jest zgodne z Biblią? Dlaczego chrześcijanie kierowali się nowiami aż do czasu odstępstwa niceanum?
Dlaczego nie rozumieli Kol. 2,16 i Gal. 3,10 w tak głupi sposób że odrzucają kalendarz biblijny i kierują się kalendarzem papieskim z końca XVIII wieku ery Dionizego?
Adwentysie007 !
poruszyłeś bardzo istotny problem, a mianowicie uzaleznienia od jedynie słusznej idei.
Taką idea w adwentyźmie jest sobota i powtórne przyjście Jezusa.
kierowniczym gremium kosciołów ( róznych kosciołów) zależy na tym, by ich wyznawcy czuli się wyjątkowi, ponadprzecietni, posiadajacy nieomylną prawde i rację.
I wielu ludziom jest w tych kościołach dobrze.
I w jakiś tam spsób uzalezniają się.
I niekiedy tworzone ad hoc teorie potrafią mnie rozbawić.
Przypominam sobie kiedys konferencj w Warszawie ( kilka lat temu) kiedy przybyli pastrorzy z tzw. zachodu i tłumaczyli naszym duchownym jaka to czeka nas apokalipstwa w postaci zeświedczenia społeczeństwa.
Bo u nich, to już jest, a i w Polsce widac tego przejawy.
Wtedy jeden z polskich uczestników tejze konferencji zaprosił Ich na krakowskie Przedmiescie, w niedzielę ok. 11 -12 i pokazał tę rzeke ludzi wylewajacą się kościołów ( co prawda katolickich)
I zapytał o jakim zeświedczeniu oni mówią?
Nasza wiara i nasze poznanie ciągle uwoluuje. Status quo KADS z roku 1850, to nie to samo, co dzisiejsze.
podobnie jest z dogmatem o rychłym, powtórnym przyjściu Jezusa.
Na nabożeństwach wykrzykują co poniektórzy, że już u drzwi, zaraz przyjdzie itd.
A ja osobiście wcale nie tęsknię do tego drugiego przyjścia.
Powiem więcej, boję się tego.
a.
(...)
Jakie więc jest tu łamanie IX przykazania z mojej strony? Ja jestem otwarty na wszelkie argumenty, również Twoje (...)
Jak możesz coś zobaczyć, skoro jesteś niewidomy na pewne kwestie.

Zatem nie dziw się, Piotrze, że mało kto z Tobą chce dyskutować. Ci, którzy poznali się na Tobie i na Twoim stylu, nie mają najmniejszego zamiaru wchodzić w polemikę z Tobą, która w większości przypadków zahacza o teksty ad personam.
Ja nie zgadzam się z wieloma Twoimi teoriami, jakie zacząłeś głosić od jakiegoś czasu. Argumenty innych nie docierają do Ciebie, ze względu na - patrz wyżej - Twoje "wiem lepiej".
Panowie: Pax, powiadam. Nie odbiegajmy od tematu. Przygladam sie z ciekawoscia Waszej wymianie opinii, ale lepiej byloby jej znalezc stosowniejsze miejsce, jesli chcecie ja kontynuowac. Nowy watek?
Adwentusie007.
Tylko, mnie się nie chce konfrontować proroczych wypowiedzi White z biblią.
Moja wizja chrzescijaństwa nie polega na konfrontacyjności.
Bardziej lubię postudiować Biblię niz dzieła E.White.
Bo zdaje sobie sprawę, że nie wszystlko co się drukuje pod jej nazwiskiem jest jej autorstwa.
Dużo Jej przepowiedni sprawdzilo się, wiele nie wytrzymało próby czasu.
I o ile natchnienie prorocze ksiąg biblijnych tez zostało ustalone przez ludzi ( ale nie przez adwentystów, bo wtedy nie istnieli), to przecież jest to honorowane przez prawie wszystkie konfesje religijne.
Natomiast proroctwa White są uznawane tylko przez KADS. I on może się mylić. A pyznajmniej ja taka pomyłkę dopuszczam.
a.
Cała ta nasza dyskusja polega na tym, że Adamowi mylą się jego własne opinie z argumentami biblijnymi. Dla mnie opinie są jedynie opiniami. Każdy ma do nich prawo. Jednak niech nikt nie ma żalu, że ja nie uważam opinii za argumenty czy za fakty.
Biorąc pod uwagę Biblię nie widzę żadnych dowodów na to, że EGW była prorokiem na miarę tych z Biblii. Uważam tak dlatego, że miała problemy ze zrozumieniem Biblii w sprawach, które są podstawowe, a gdy je zrozumiała zrobiła z nich wielkie światło od Boga. Tymczasem to wielkie światło to półprawdy w stosunku do Biblii.
Mam kontakt z byłymi adwentystami dnia siódmego z RPA. Byli oni w K ADS dwa lata i z powodu EGW odeszli od tej denominacji i sie przylaczyli do chrzescijan dzialajach dla pozyskania Zydow dla Jezusa.
Sa tysiace bylych adwentystow, ktorzy mowia to samo, ze EGW to polprawdy biblijne i faktycznie tak jest gdy popatrzymy na to z pozycji samej Biblii.
Popatrzcie na prostą rzecz, że K ADS niemal nigdy nie cytuje IV przykazania z drugiej wersji dekalogu biblijnego z Deut. 5.
Pytanie dlaczego? Otoz nie ma tam o wyjsciu K ADS z Babilonu ale o wyjsciu Izraela z Egiptu

Milego popoludnia zycze Adasiowi i Wam wszystkim. Bardzo mam dzisiaj dobry humor i moglbym Wam pisac i pisac o bledach w ksiazkach EGW ale co by Wam zostalo do szukania?

Adamie, rozbawiłeś mnie.

Kogo Ty bronisz?
Sabat nigdy nie był domeną protestantyzmu, gdyż Biblia ukazuje że jego strażnikiem jest Izrael i Mesjasz żydowski, który jest nazwany Panem sabatu. Optyka adwentystyczna jest taka, jakby nie było historii przed XIX wiekiem i nie było nic ważnego poza K ADS w tym samym czasie.
Po prostu sekciarstwo.
Wyjaśnienia bez wyjaśnień mnie nie pasjonują, znam je zanim Adam słyszał w ogóle o istnieniu adwentyzmu.
To jest wciąż podkreślanie autorytetu EGW i liderów K ADS i nie wiele poza tym. Ellen White obiecała, że wyjaśni ten "fenomen", że przez ponad 9 lat adwentyści świętowali sabat według godzininy 18. Anioł powiedział jej że jeszcze nie teraz. Upłynęło całe jej życie i nie mamy wyjaśnienia, poza tymi śmiesznymi wymówkami, jakie przytoczył Adam, który wkupuje się w łaski K ADS chodząc za mną w sieci jak Radosław wkupując się jezuitom na NK.
Mechanizm zupełnie prymitywny. Nie jest to niezależne badanie Biblii, ale szukanie ludzkiego poparcia. Ja szukam prawdy. Jestem ponad wyznaniami i ich zrozumieniem. Mogę dzięki temu korzystać ze światła jakie jest wszędzie a nie w zamkniętych przez liderów denominacji.
K ADS popiera papiestwo, tylko robi to tak jakby go zwalczał i to jest jego sposób na przetrwanie. Wszystko w nim się sypie. Ludzie są zastraszeni. Czym bardziej są zależni od liderów K ADS tym bardziej się boją. Po prostu niewola gorsza niż żydostwo pod panowaniem świętych rabinów, którzy liczyli kroki w sabat.
Mógłbym książkę napisać o moim pobycie w K ADS i jak tam się traktuje wolną myśl i niezależny sposób rozumowania. Adaś po prostu wszedł w fazę ślepego naśladownictwa.
Po co Adamie układasz te kalendarze skoro K ADS nie poparł badań Samuela Bacchiocchiego? Robisz to dla zamieszania w sieci wśród tych co chcą coś więcej z Biblii niż 28. zasad wiary.
Ellen White obiecała, że wyjaśni tę dziwną sytuację ponad 9 lat łamania sabatu i obietnicy nie dotrzymała. Podobnie jest z małżeństwem, które wśród adwentystów przed EGW nie jadło wieprzowiny. Gdy ona jadła wieprzowinę to było to fanatyzmem i skrajnością a jak ona przestała jeść to już tego nie krytykowała. Po prostu perspektywa: światłem jest to co ja uznaję za światło - typowo sekciarskie.
Kochani Przyjaciele uczcie się z Biblii, z historii chrześcijaństwa i nie dajcie sobie spłaszczyć perspektywy do wypowiedzi EGW i liderów K ADS, bo będziecie myśleć kanałowo.
Zamiast patrzeć na światło przez dziurkę od klucza lepiej otworzyć drzwi i popatrzeć w całości co jest przed domem. To takie proste

Pozdrawiam
Adventusie. Uprzejmie prosze bez zadnych wycieczek ad personam. Zrobiles to w tym poscie kilka razy, prosze o wyhamowanie. Twoje argumenty sa bardzo interesujace, ale traca na sile przekonywania gdy piszesz ad personam. Prosze. Admin
Adwentysie007 !
A ja tam nie czuję sie zniewolony ani zastraszany.
Nie zauważyłem też, by podczas róznorakich dyskusji z duchownymi tegoz koscioła bym był w jakikolwiek sposób szykanowany, choc prezentowałem nieraz "szokujace" teorie.
I, Drodzy, wybaczcie ale rozbawiają mnie do rozpuku twierdzenia, że wobec dorosłych ludzi, ktokolwiek z kościoła może stosować zastraszanie.
A niby czym mieliby mnie zastarszyć?
Wykluczeniem?
Ja mi się nie będzie podobać sam sie wykluczę.
a.
A biblie studiuję, wiele spraw jest dla mnie niezrozumiałych, dlatego też o nie pytam.
Andrzej. Dzieki.