Gabi

WÄtki

agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...

Witam wszystkich Niedawno dowiedziałam się że mam guza, także dołączam się do Waszej grupy Moje paskudztwo ma wymiary 2,5cm x 2 cm, jest po lewej stronie. Wszystko zaczęło się ok 2 mies temu gdy dostałam zapalenia nerwu trójdzielnego, i boli do dziś;/ Dziś dowiedziałam się o terminie operacji i odliczam dni..Na szczęście jest to forum, które daje dużo otuchy..

Witaj Gabi, z nami Ci bedzie lzej

Już tak od 2 tyg śledzę wpisy, ale nie miałam jeszcze sił i odwagi by pisać..
Napisz cos wiecej o zapaleniu nerwu trojdzielnego. Jak odczuwasz ten bol i jakie pigulki na to bierzesz.

Pisz do nas bedzie Ci lzej . dnia Śro 3:05, 02 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Ból nerwu był nie do zniesienia, atak za atakiem, ketonal dożylnie działał pół godz.. na nerw biorę gabapentin 300, i przeciwbólowe, operacja ma być na Banacha w Warszawie
a myślałaś o GK? Twój nerwiak się jeszcze kwalifikuje do naświetlania.
Tak ale on podobno jest jakoś w nerwie i przy przysadce mózgowej, też miałam dylemat, sama już nie wiem..
Kto będzie Cie operował Majcher czy Niemczyk?
Mozesz meilem zapytac Dr,Lisaka . dnia Śro 3:06, 02 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Twoj guz ma takie same wymiary jak moj. Ja bylem naswietlany.
Oczywiscie usytuowanie guza ma bardzo duze znaczenie. GK jest zabiegiem stosunkowo nowym w porownaniu z operacja. Wymyslono go wlasie po to aby nie robic operacji. Limituje zastosowanie GK wielkosc guza i nie bez znaczenia jest jego usytuowanie.
Skutki uboczne jakie moga powstac nie sa w zadnym nawet minimalnym stopniu porownywalne do samego zabiegu. Decydujaca opinie moga dac lekarze specjalizujacy sie w tym zagadnieniu. My mozemy tylko i az tylko sugerowac i podpowiadc!
witamy w klubie

pogadaj z Edytą, administratorką i matką tego forum, to twoja ziomalka to może uda wam się spotkać

mariaP : prof. Marchel z Banacha nazywa się Marchel a nie majcher

już tylu z nas zoperował z dobrym skutkiem, że aż nie wypada jego nazwiska przekręcać

co do lokalizacji guza i kwalifikowania do GK to najlepiej wysłać foty dr. Liscakowi z Pragi (namiary znajdziesz na forum) - on zdecyduje, czy można dziada naświetlić. Ostatnio konsultacje są płatne, ale uważam, że warto ponieść ten koszt by być pewnym swoich decyzji (które rzecz jasna należą tylko do ciebie)
powodzenia
Ale gafa

Ja jestem cały czas w kontakcie mailowym z Gabi. Pisałam jej o GK ale decyzję musi podjąć sama. Najlepiej skonsultować kwestię tego czy jej guz się nadaje do GK ze specjalistą,który się tym zajmuje a ie opierać się na opinii lekarza neurologa który twierdzi że raczej si nie nadaje. Ale to jest moje zdanie...
Proponowałam Gabi spotkanie ale jak na razie nie zdecydowała się. Jak to mówią-nic na siłę. dnia Pią 10:42, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Na razie wszystko jest takie świeże, nie jest łatwo podjąć decyzję..a co do operacji to dr Niemczyk, a Marchel ma asystować...Tak ja już jestem cały czas w kontakcie mailowym z Edyta

zespół operacyjny świetny, moja znajoma -nerwiakowa była operowana właśnie u Niemczyka i wyszła prawie bez szwanku -no mały, jak chcesz to mogę Was skontaktować (ona nie udziela się na forum).
chętnie, nie wiem jak mam tu podać swojego prywatnego maila?
Witaj wśród swoich

Kliknij w "PW" w profilu Krysi i otworzy Ci się okno do prywatnej wiadomości, jeśli nie chcesz pisac oficjalnie na forum.

thx;)
Gabi , masz na pw wiadomość odnośnie kontaktu.
Witaj !Ja należę do tych niechcianych, u których robi się poprawki i właśnie takiej poprawki dokonał prof. Marchel .Udało się , guz usunięty w całości.Podczas operacji został uszkodzony nerw twarzowy i musiałam przejść następną operację.Udało się i tym razem , po 15 miesiącach wróciłam do pracy. Jesteś u świetnych fachowców ,a więc musi być dobrze, tylko w to uwierz .
Gabi "ziomalko" odezwij się.
Co u Ciebie?
Jesteś juz po operacji? Daj jakis znak.
Witam!
Dość dawno nie pisałam, ale byłam zajęta...;p Już pozbyłam sie ''dziada''. Operacje miałam 13.11.12r. Operacja sie udała, operował prof. Niemczyk , ( przezbłednikowo) trwała prawie 6h plus ponad 4h na OIOM-ie, nie mogli sobie ze mna poradzić, non stop wymioty:( Oko mi sie nie domyka, lewy policzek zero ruchu, prawy kacik ust uieka..Ogólnie ciężko, ale teraz trzeba się skupić na rehabilitacji

Czyli jednak zdecydowałas sie na operację. Ważne,że już po.
Szczególnie dbaj o oko. Gdyś potrzebowała to ja mam zapaś maści którą używałam a jest super więc daj znać-mogę Ci podrzucić.
Jaką rehabilitację stosujesz?
No to teraz do roboty. Czeka Ciebie dluga i mozolna, zniechecajaca praca. Jak lekarz rehabilitant ustawi ci cwiczenia to bardzo powaznie wez do serca, ze wiecej pracy czeka Ciebie. Powodzenia, dasz rade.
Gabi dobrze ze sie odezwalasc do nas z dnia na dzien bedzie coraz lepiej .
Nie wiem jak obecnie wygląda kwestia rehabilitacji w miescie ale jak ja byłam po operacji to kulała bardzo.
Praktycznie ze wszystkiego korzystałam prywatnie bo albo nie mieli na dane zabiegi kontraktu z NFZ albo terminy były że ho ho ho a w naszym przypadku jednak czas odgrywa dużą rolę...
Musisz być baaaardzo cierpliwa bo niestety rehabilitacja w przypadku takiego porażenia nerwu to żmudna i mozolna praca a efekty mało widoczne...ale po jakimś czasie są
Wazne ze efekty po jakimsc czasie sa i dlatego warto walczyc.
jeju co ja zrobiłam...;/ rozpisałam sie i potem dodałam jeszcze jeden tekst i tamten poprzedni zniknał

a więc jeszcze raz...
-rehabilitacje mam do d....., bo tylko lampa i ćwiczenia przy lustrze więc zrezygnowałam,masaży nie dostałam chyba dlatego że ledwo co stałam na nogach, w środe ide do lekarki i poproszę o masaże a jak nie to wezme prywatnie,
-co do oka to mam krople lacrimal i maść corneregel, najgorzej jest w nocy, zaklejam oko płatkami kosmetycznymi i lepcami, ale nie zawsze sie dobrze trzyma...;/
-podobno są sanatoria nastawione na codzienna rehabilitacje twarzy non stop przez 3 tyg ale nie iwem gdzie są takie sanatoria..?
a i dziekuje za słowa otuchy;) dnia Czw 19:59, 13 Gru 2012, w całości zmieniany 3 razy
Gabi-bój się Boga!!!!
Nie zaklejaj oka na noc płatkami kosmetycznymi i plastrami bo załatwisz sobie rogówke na amen.

Podstawa-kup w aptece cos takiego

http://www.e-optyk24.eu/ortolux-oslona-oka-wilgotna-p-254.html

albo takie plasterki na oko

http://www.e-optyk24.eu/delikatny-obturator-ortopad-ortopad-skin-p-181.html

Z ćwiczeń mimicznych przed lustrem nie rezygnuj-są bardzo ważne. Dwa razy dziennie po 15-20 minut. Nie wiecej zebyś nie przeforsowała mięśni.
Masaże to dobra rzecz. I ćwicz koniecznie stosując oporowanie.
Do mnie po operacji na początku przychodził prywatnie do domu rehabilitant.
Ponawiam propozycje spotkania jesli bedziesz chciała.
powiedzieli mi że oko ma być na noc zamkniete, to zamykam i dociskam platkami i przyklejam, to źle?

ups.. a ta osłonka piersza jest jednorazowa?
Dobrze że zaklejasz na noc ale nie płatkami kosmetycznymi-to najgorsze z mozliwych co robisz.

Ta pierwsza osłona to po kilkukrotnym zaklejeniu plaster wokół niej już nie łapie ale możesz spokojnie wtedy użyć zwykłego plastra i zakleić na całej długości-wiesz,tak jak pirat

A te plasterki są super.
I naprawdę jeśli chcesz moge Ci podrzucić ta maść-Lacri Lube.
Ona tworzy na oku taką powłokę. Ma 12-sto godzinne działanie.
Te plastry też na zamknięte oko? a ta maść jest na recepte? jak cos to poprosze lekarza bo jutro ide, a tej mam jeszcze 1,5 tubki, dobze że mi pow o tym oku, a nie wiesz czy te plastry są w aptece czy lepiej na tej stronce zamówić? a dostałąs ode mnie wiad na poczte kiedys?
Nie...nie dostałam wiadomości.

Ta maść jest niedostępna w Polsce. Ja ja sprowadzam z Irlandii.
Mozna ja jeszcze kupić w USA i Anglii.
Ja te plasterki normalnie w aptece kupowałam.
Kup sobie też do przemywania oka zwykła sól fizjologiczną bo oko nie wytwarza łez a zawsze jakieś paproczki czy pyłki kurzu na powierzchni oka zostają,resztki masci,kropli. Dobrze jest przemywać sola fizjologiczna.
I jak chcesz mieć pewność ze oko sie w nocy pod plastekiem nie otworzy ,to zanim nakleisz plasterek,najpierw docisnij powiekę palcek,potem połóż na nią złożony na połowę taki zwykły jałowy opatrunek-też można kupić w aptece na sztuki i na to naklej plaster. Wczesniej oczywiscie daj maść na noc. Wtedy bedziesz miała wiekszą pewność że oko się nie otworzy.

Jeżeli bedziesz chciała wypróbować ta maść-dla mnie była rewelacyjna-to jak nie masz sił na spotkanie napisz mi adres to podeśle pocztą

wysłałam Ci, nie wiem czemu nie doszło;( jutro mąż mi kupi te opatrunki, to może jak mi sie te maści skończą to bym sobie odkupiła od Ciebie;)
teraz znalazłam wiadomość od Ciebie.
Nie wiem dlaczego wrzuciło mi ja jako spam...

Jak bedziesz chciała maść-napisz-dam Ci opakowanie na próbę.
A jeśli moge jeszcze poradzić to bardzo dobre sa też krople biolan-można kupić bez recepty.

Ogólnie jakbyś cokolwiek potrzebowała,chciała pogadać,o coś zapytać czy cokolwiek to pisz,dzwoń. Służę pomocą.
oki dzieki;) narazie szukam tego sanatorium, a ta maść to co ona ma takiego w sobie ze tak długo działa ?

To jest podobno opatrunek w formie masci. Ja byłam z niej bardzo zadowolona.

A o takim sanatorium nic nie słyszałam...
Edka, ja też zaklejałam oko płatkami kosmetycznymi, ale ja je moczyłam w wodzie. Zawsze miałam kubeczek z wodą przy lóżku i jak się budziłam, moczyłam płatek i na oko. Przeżyłam

A ja bym tam nie ryzykowała z tymi płatkami.
Jakby sie np taki płatek do oka przykleił to katastrofa. No i moczenie w wodzie to też upierdliwe. Odklejać,namoczyć,zakleić znowu.
Plasterki albo kamerka bezpieczniejsze i wygodniejsze.
Te płatki nigdy mi sie nie przykleiły, z mama taki system opracowałyśmy ze cud malina;p dziś dostałam te komory na oko, strasznie to wygląda, ale w nocy ciemno, to mąż nie zauważy hihih

a jak mam zrobić zeby mi pod każdym wpisem też tak ładnie wyświetlało kiedy miałam opercję?

Gabi przede wszystkim sie loguj bo teraz piszesz jako gość

A co do tego jak zrobić stopkę to tutaj masz opis...

http://www.nerwiak.fora.pl/marquee-font-color-red-regulamin-forum-script,3/jak-zrobic-stopke-sygnaturke,616.html

Nie ważne,jak wyglada-ważne że spełnia swoja rolę. lepiej tak niż stracić oko. Mi to groziło bo doszło do perforacji rogówki...
hehe ale ze mnie kałmuk..... dobra poczytam;p dzieki
Jakby komora na noc nie wystarczała, możesz rozważyć zszycie powiek na jakiś czas , zastrzyk w powiekę też działa jakiś czas, no i wszycie złotej płytki
Gabi i tak jestesc wielka i dajesz rade z tym wszystkim. dnia Śro 3:04, 02 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
dzięki;) wszycie płytki do w W-wie mi proponowali, ale ja nie chciałam, może jakoś w końcu to wyćwiczę

Gabi zastanów sie nad płytką. To jest zabieg odwracalny wiec zawszy mozna potem płytke usunąć a ulga dla oka....niewyobrażalna.
Pamietej,jesli będziesz chciała tą maść to daj znać. Ja mam zapas spory a juz jej nie uzywam wcale.
Nie wiem jestem jakoś przeciwna tej płytce...Chociaż wiem że wszycie to tylko zabieg nie operacja to na samą myśl mam dreszcze..;/ A oko wygląda jakoś inaczej z tą płytką? n arazie ćwicze ale nie widze dużych rezultatów
Powieka jest troszkę grubsza.
Zobacz u góry w galerii zdjęcia Martty.Są też tam zdjecia Lilkii-ona ma płytkę.Janusz. No i moje ostatnie zdjecia to też juz z płytką.
Zresztą to ooiktrutaj w avatarze to też z płytką.
Ja na początku marudziłam a teraz jestem baaaardzo zadowolona. Żałuję,że tyle lat nie miałam płytki i tak sie meczyłam. Oko samo by nie ruszyło u mnie. Przez 7 lat się nie zamykało to juz nie było szans na to że sie zamknie.
A Tobie dużo brakuje aby powieka całkiem się zamknęła? Im mniej tym płytka lżejsza i cieńsza a wiec mniej zauważalna.
Mnie plytka bardzo pomogla. Pomimo, ze powieka sie nie domyka to przy braku ruchu czola nad okiem, uwazam ten zabieg za konieczny. Jak wyglada powieka z wszyta plytka, to zalezy od jej ciezaru a co za tym idzie wymiarow. Ja to mialem wykonane na sali operacyjnej na spiocha. Przy okazji lekarz wykonal zszczepienie powiek po stronie zewnetrznej. Nie zrobil od strony nosa. Ze u mnie taka potrzeba byla, lekarz powiedzial na pierwszej kontrolnej wizycie. Teraz juz od dawna to i ja jestem o tym przykonany. Mysle, ze jest to sprawa indywidualna.
dzięki za info, mi to od razu chcieli wszyć ale ja sie uparła że nie, i teraz uważam że poczekam może 2-3 mies może akurat sie domknie,brakuje mi nie wiem 4 mm albo może 5mm, najgorzej jest w kąciku tam skąd łzy płyną, bo tam sie najmocniej nie domyka;(
4-5mm to sporo bo jakby nie patrzec to prawie 0,5 cm.
Przeważnie własnie w tym kąciku przyśrodkowym najwięcej sie nie domyka dlatego ze nerw twarzowy porażony,usta opadaja i "ciągną" dolna powiekę.

Gabi a do której okulistki u nas w miescie chodzisz? dnia Pon 16:57, 07 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Jak dobrze zrozumialem, to oko sie nie domyka od strony zewnetrznej ( od stony ucha ). Czy dobrze kombinuje?
Ja zrozumiałam że w kąciku przyśrodkowym-od strony nosa.
Od noska;p tam nie chce sie domknąć, ja teraz chodzę w rynku do Jobs sie nazywa zakład. Na razie mi pani pow ze nie musze zmieniac okularów bo nawet mam ciut lepszy wzrok, ale to że źle widze na to oko to przez to że ostrość po operacji jeszcze nie wrociła, i ze z czasem bedzie lepiej. A co do tej płytki to widze że sie oko nie do końca zamyka, ja mam prawie podobnie jak na zdjecach innych osób z forum a oni maja płytke juz a ja nie.
Witam.

Napisz proszę kiedy masz wizytę kontrolną i czy prof. mówił coś o zrobieniu RM ?
Ja już miałam 12.12.2012r kontrole czyli miesiąc po operacji, szczerze mowiąc miałam badania zrobione i prof też mnie oglądnął, ale sama wizyta krócej niż 5 minut trwała, pow tylko ze najlepiej kontrolnie rezonans pół roku po operacji. Ja miałam w W-wie zaraz po operacji tomograf bo miałam dziwne pulsujące bóle głowy i ciągłe wymioty i chyba dlatego mi tomograf zrobili. Potem już jak wróciłam do domu to za niecałe 2 tyg znowu dostałam okropnych bóli głowy plus wymioty, to mój lekarz laryngolog wziął mnie na oddział i tez tomograf mi zrobil, bo bał sie ze mam wodogłowie. Ale na szczescie ok wszystko. Teraz może końcem marca rezonans zrobie.
A nastepne badabie kiedy ? Moj Mareusz tez miał pierwsza wizytę miesiac po operacji teraz jedziemy 30 stycznia czyli 10 miesiecy po operacji. RM mowil ze nie trzeba robic , ale i tak zrobimy bo dostał skierowanie od neurologa do ktorego chidzi po skierowania na rechabilitację.
o nastepnym nic nie mówił, też sie zdziwiłam, ja mialam badanie na błednik przed operacja, tydzien po i miesiac po, tamta lekarka z badań ta na 2 pietrze co jest w W-wie nie pamietam nazwiska cos na P...to pow że nie ma sensu tego robic wczesniej niz za 6 mies, bo nie ma zadnej poprawy.
Gabi ale tam u Jobsa to jaki konkretnie lekarz sie Toba zajmuje? Tam jakis okulista przyjmuje? czy to tylko zwykły sklep optyczny i komputerowe badanie wzroku tylko robią. BO jezeli tak to powinnaś sie udać konkretnie do lekarza okulisty a nie do optyka bo to wazna sprawa.
lekarka tam jest, miałam zwykłe badanie, komputerowe, i spr mi też czy nie mam suchego oka takim czymś podobnym do spr ciśnienia w oku,a Ty gdzie chodzisz?
ja od wczoraj mam rehabilitacje, chodze na lampe i masaż twarzy, wczoraj miałam tez komisje w zus-ie, i dostałam na 6 mies zasiłek rehab.
Ja chodzę do Osteodexu do Ireny Prylepskiej-to Ukrainka. Jedna z najlepszych okulistek w mieście.
Uważaj bardzo na oko!!!!

A gdzie chodzisz na rehabilitację?
mam nadzieje że to nie ta sama co na galerii sandecji przyjmuje, uważam na to oko cały czas mam krople a na noc masc i komora, juz mnie to drażni... rehabilitacje mam w rynku tam w łazienkach, chciałabym cos jeszcze dla tej buzi zrobic ale nie wiem co...
Ja też chodziłam na Kazimierza własnie ale niewiele mi te zabiegi i masaże pomogły.
Ćwiczenia mimiczne koniecznie wykonuj przed lustrem i stosuj oporowanie!!!!

Nie wiem kto przyjmuje w galerii bo tam nigdy nie byłam. A dlaczego tak piszesz?
Bo tam też była taka ukrainka, porażka.... ja jeszcze prywatnie bede chodzic na masaże, jak mi masuja buzie to przynajmniej sie tak rozluźniam, bo takto ta prawą stronę mam spiętą strasznie..;/ a jaką miałaś jeszcze rehabilitacje, bo mówisz że nie wiele ci pomogło
Co do okulistki to byc moze ta sama-nie wiem-nigdy nie byłam tam w galerii.
Ja jestem z Prylepskiej zadowolona.

Mi najbardziej pomogła krioterpia-po niej twarz mi ruszyła ale nie kazdy lekarz chce ją przepisać.
Ja chodziłam prywatnie do przychodni Keeles na I-szej Brygady i Janusz Keeles mi to robił.
a ta krioterapia to na czym polega tak mniej wiecej? ajuż poczytałam , ale można tak raz zimne raz ciepłe na twarzy? bo to tylko na twarz miałaś? widziałam cennik 15zł kosztuje, a jak mam teraz tą lampe to nie iwem czy moge to miec dnia Śro 16:09, 09 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Ja nie miałam lamp.
Najpierw po operacji przychodził do mnie co drugi dzień prywatnie rehabilitant do domu i wykonywał masaże i pokazał jakie wykonywac ćwiczenia mimiczne. To trwało chyba miesiąc. POtem jeździłam do przychodni na Kazimierza własnie.
Neurolog przepisała mi 20 zbiegów elektrostymulacji i jonoforezy. Ale po kilku zbiegach twarz wykrzywiła sie jeszcze bardziej. Wiec zrezygnowałam z tego. Jedna z dziewczyn -jeszcze na starym forum-napisała właśnie o krioterapii,że jej pomogła. Jeden z moich znajomych lekarzy skontaktował mnie własnie z Januszem Keelesem i On podjął sie wykonywania tych zabiegów.
Wygladało to tam,że zaklejałam oko opatrunkiem,na to zakładał mi jeszcze okulary takie jak sie stosuje przy laserze-aby nie uszkodzić oka i kierował na twarz taka rurę jak od odkurzacza z której leciało powietrze schłodzone o ile pamietm do -70 stopni. Jeden zbieg trwał ok 1,5 minuty-aby twarzy nie odmrozić.
Potem wracałam do domu i wykonywałam serię ćwiczeń mimicznych-koniecznie stosując oporowanie bo to bardzo pomaga.
wzięłam w sumie 15 zabiegów. Ok 8 zabiegu zaczęły sie usta minimalnie bo minimalnie ale rusza i wyprostowały się. A potem to już jakoś tak poszło. Idealnie nie jest ale lepiej niż na poczatku. Nawet jako tako moge sie uśmiechnąć
Gabi, w kazdym sanatorium robi sie tak, ze jednego dnia ma sie zabiegi "zimne" (krioterapie) a nastepnego "cieple" (kapiele, oklady borowinowe). Nie powinno sie miec jednego dnia cieplego i zimnego zabiegu.
Krioterapia miejscowa polega na tym, ze fizjoterapeuta bedzie Ci rura na twarz dmuchal cieklym azotem, ktory jest bardzo zimny.
Jest tez krioterapia ogolna zwana komora. Wowczas wchodzisz na 2-3 minuty jakby do chlodni. Tam rowniez wpuszcza sie ciekly azot, ktory ma ok. -120 stopni
brrrr całe ciało to nie, bo ja nie lubie zimna aż tak;p aha ja staram sie cwiczyć to buzie ale czasem to mam tak że mi sie nie chceeee;p
ja mam narazie lampe, masaże i ćwiczenia, o elektrostymulacji mówili mi kategoryczne nie, moja lekarka pow że da mi skierowanie do sanatorium ale na razie to nie jestem jeszcze w stanie tak sama funkcjonować;
wczoraj podczas ćwiczeń zauważyłam że jak marscze czoło do środka to mi cos tam maleńkiego zaczeło drgać po lewej stronie, taka mała ''wypustka'' jakby, ale też zauważyłam ze tak jakby po prawej stronie mam jakby "ściśniete w kupe" wszystkie miesnie, bo rusze jednym to wszystko mi drga..;/
Gabi nie forsuj za bardzo mięśni czyli nie ćwicz za duzo bo efekt moze być odwrotny do zamierzonego. 10-15 minut dziennie ćwiczeń mimicznych-koniecznie przed lustrem-wystarczy.
wiem, raz dziennie cwicze;)
Ewa, w sanatorium mialem w tym samym dniu i krioterapie nogi i kapiel borowinawa i kapiel nog w goracej wodzie z babelkami. Musialo byk kilka ( 2? ) godz przerwy. Ja tez uwazalem, ze nie powinno sie mrozic i w tym samym dniu grzac, chyba, ze w dluzszych odstepach. Ale co sie nie robi w sanatarium aby plan wykonac i isc do domu!
Kiedy ja, Januszu, bylam w sanatorium, to zarowno lekarze jak i fizjoterapeuci nie godzili sie na robienie w tym samym dniu cieplych i zimnych zabiegow
hmmm, pomyśle o tej krioterapi;)
Pomyśl.Oczywiście ja do niczego nie zmuszam i nie namawiam. Piszę tylko swoje spostrzeżenia. Mi akurat to pomogło.Kilku lekarzy patrzyło na mnie jak na wariatkę i było zdziwonych,że chcę to zastosować ale jak potem zobaczyli efekt to byli zaskoczeni. Tylko ja bym na Twoim miejscu najpierw zakończyła nagrzewanie lampami i zobaczyła jaki bedzie efekt. Czy coś się zacznie ruszać.Jeżeli lampy będą pomagały to bym została przy tej terapii. Jeśli nie to zrobiłabym przerwę i wówczas-jeżeli sie zdecydujesz zaczęła krioterapię.
Ewka i Janusz piszą że w sanatorium mieli stosowane raz ciepło a raz zimno. Ja bym tutaj jednak uważała bo to twarz i nerwy są bardzo delikatne. To jednak co innego niż kolano czy inna część ciała
myslałam właśnie że najpierw to skończe i zobaczymy, ale ja nie widze żadnej poprawy, strasznie sie niecierpliwie, bo chce mój stary piekny usmiech..;(

a tu ciagle te ćwiczenia i ćwiczenia
Gabi musisz sie uzbroic w cierpliwość. U mnie pierwszy,minimalny ruch pojawił sie dopiero po 8 miesiacach. I był tylko widoczny dla mnie. Niestety ale takiego usmiechu jak miałam kiedyś juz nie mam i nie bede miała. Duzo zależy od tego jak jak duze jest porażenie ale musisz sie liczyc z tym,że byc moze nigdy nie będziesz sie usmiechała tak jak kiedyś. To przykre ale niestety w wiekszosci przypadków tak jest...
porażenie widać jak coś wiecej mówie albo sie smieje, wszystko bym dała za tamten usmiech...
Gabi tak samo jest u mnie. Jak sie nie oddzywam to usta proste ale jak zaczynam mówić to uciekaja w jedna stronę i tak samo jest przy usmiechu.
Ja też bym wiele dała aby mój dawnu usmiech wrócił ale wiem że juz sie tak nie stanie-niestety

A ja bym chcial aby moj usmiech byl taki jak Wy macie. Apetyt rosnie w miare jedzenia. I tak ma byc!
ale też inaczej jak ktoś ma 20 pare lat i nie może się usmiechnać, a inaczej jak ktoś już ma dzieci rodzine...;(
I tu sie Gabi mylisz. Przecież jak masz rodzine i dzieci to nie przebywasz tylko w ich towarzystwie. Musisz tez mieć kontakt z innymi ludźmi-w pracy,w sklepie,na ulicy. A niestety ludzie to wzrokowcy i o ile rodzina i bliscy Cię znaja i wiedzą jaka jesteś to inni oceniaja Cię po wygladzie. A ocena innych w zwykłym,codziennym funkcjonowaniu niestety jest bardzo bolesna-niezależnie od tego czy masz rodzine i dzieci czy nie.
Myslisz,że jak kobieta ma juz męża czy dzieci to nie chce być atrakcyjna???
Chce,niezależne od wieku
A wiesz jak jest trudno wytłumaczyc dziecku,które przez kilka czy kilkanascie lat miało zdrową,usmiechnieta mamę że nagle sie nie usmiecha...
Owszem,dzieci to rozumieja ale na swój sposób.
Mój najmłodszy jak ogladał moje zdjecia sprzed operacji to nieraz mnie pytał-mamusiu a dlaczego Ty teraz tak inaczej wygladasz
ja mam 24 lata i tez chciałabym mój dawny uśmiech, tęsknie za nim. Myśle że to niezależne od wieku...
Ja też mam 24 lata,źle mnie zrozumieliście, chodziło mi o to że już macie dzieci,a ja na razie nie moge bo trzeba kontrolne rezonanse robić, ja nie chce żebym sie komuś podobała(to też) ale głownie sama sobie chce sie podobać

Ja też jak mówie do męża, że chce stary uśmiech to mowi że za mało czasu minęło i że musze cwiczyć to może kiedys wróci.
I jak zawsze facet ma racje!!!
w tym temacie można by było polemizować, w większości niestety nie maja;)
mi się wydaje, że jednak mają

z autopsji wiem, że to rzadkie zjawisko ;p
Konkurs zakonczony. 2:1 wygrali FACECI.

Niech Wam będzie,macie rację ale tylko dlatego że nam sie nie chce dyskutować

dlatego że ją mamy

no wlasnie

hhahaha, nikomu nie chce się pisać ;P
Macie racje faceci zawsze maja racie popieram .Przynajmniej takich jakich madrych facetow na mojej drodze spotkalam .ja sie predzej dogaduje z facetami w interesach niz z kobietkami.
Mam takie pytanie do osób które mają wszytą złotą płytkę w oko, czy wszycie samej płytki wystarczy żeby oko sie zamykało czy należy jeszcze jakąs korekte powieki czy coś robić?
Z tego co piszemy tutaj na forum to tylko ja jako jedyna mam zrobioną korekte więzadeł i mi oko zamyka sie całkiem.
U osób które mają sama płytkę jest jednak mała szarka i powieka sie szczelnie nie zamyka
A na czym ta korekta polega, ja Cie tak mecze pytaniami a pewnie cala obolała jestes..;/
Podciagają Ci dolna powiekę od strony nosa. Blizna wychodzi troche na nos. Na poczatku była widoczna a teraz,rok po zabiegu nie widac jej wcale,jest minimalna kreseczka

hmmmm bo jestem zdecydowana na ta płytke ale nei wiem co z korektą
...bardzo widać ta blizne z korekty? a to pod narkozą robią? a ty gdzie miałąs robione?
Ta blizna to cieniutka kreseczka na jakieś 1,5 cm-mało widoczna.
Ja to robiłam w Warszawie-masz podane namiary do rejestracji w dziale o problemach z okiem.
Ja powiem tyle. Gdybym miała to robić jeszcze raz to tylko z korektą ale o tym czy korekta bedzie potrzebna czy nie decyzuje lekarz po przymierzeniu płytki. Bo jesli z płytką oko zamknie sie całkiem to korekta nie bedzie potrzebna. U mnie pomimo przymierzenia najcięższej płytki oko sie nie zamknęło.
Nie robia tego pod narkoza tylko w znieczulenie i nic a nic nie boli!!!
o kurde ja mam tak że ja nie pozwole oka sie dotknąć , nie lubie jak ktroś mi tam cos repeci, widziaąłm taki filmik na youtube, wyglada to okropnie tak jakby podwazaja oko tzn wsuwaja pod nie taka jakby lyzke...
o zostałam minipapudraczkiem

dnia Wto 20:28, 12 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Ale ty nic nie czujesz. Dostajesz znieczulenie,ja sie czułam jak u kosmetyczki
Ja mialem wszywana blaszke na spiocha. Jest to wygodniejsze dla lekarza.
to jest tam na saszerów, ciekawe czy długo czeka sie na termin...bo to oko mnie irytuje....;/
Na szaserów.Zadzwon i umów się.
Najpierw jedziesz na wizytę w celu zakwalifikowania.
Ja zadzwoniłam do nich w listopadzie. Czekałam na konsultację 3 tygodnie. Zakwalifikowali mnie a na samo wszycie potem czekałam równe 2 miesiace.
Jutro ide tez do mojego neurologa to zobaczymy co mi doradzić i najwyżej na saszerów zadzwonie, jakbym mogła to jutro już bym poszła na zabieg, bo mam wrażenie że to oko stanęło w miejscu nie jest lepiej...;;/
No mi tak stało w miejscu przez prawie 8 lat a teraz jest superek

w zasadzie wiecej sie dowiedziałam o tej płytce i wszystkim tu niż od lekarza....ehhhh
He he- i zdziwiona jesteś? Chyba nie.
zdziwiona nie, ale zasmucona ehhhhh, jeszcze dziś sie wyglebałam ;(
Chciałam się pochwalić, iż moja wartość wzrosła, gdyż mam wszytą złota płytkę ;D ;P
Zakupiłaś scorbolamid?
oczywiscie, wczoraj jeszcze miałam faze zółtej skóry wokół oka heheh, w niektórych pozycjach jak zamykam oko to mam szpare wrrrr
no to super, teraz już z górki:*
Witaj Gabi, tak czytając Twoją historę choroby dużo wspólnego nalazłam, popierwszę wiek chyba jesteśmy w tym samym wieku;p po drugie tak samo jak Ty bałam sie i byłam przecwina wszyciu płytki pomimo tego, że duzo osób polecało(ja miala przecięty nerw twarzowy i mimo to 3 msiesiace zwlekałam z wszyciem;/). Chciałam Ci powidzieć, że na pewno nie pożałujesz decyzji. ja mialam wszytą płytkę 1,6 g i nie mam korekty OKO ZAMYKA SIE W 100%, NIE MA ŻADNEJ SZPARY:) mało tego lepiej mrugam. także jest to możliwe....wszystko bedzie dobrze:) pozdrawiam.
mi sie nie zawsze zamyka, jak leze na bok albo głowe do przodu dam to mam szpare;/ drażni mnie to oko..ehh
Dobrze zrobiłam,ze zdecydowałam sie na korektę

Marta wrzuć do galerii jakies aktualne zdjęcia-jak to teraz wyglada u Ciebie
dobrze Edyta, wrzuce jutro albo w nd:) moge powiedzieć tylko tyle, że 3 miesiace po wszyciu plytki efekt 100% zamknietego oka bez zadej szparki ani dziurki juz byl. dolna powieka też sie marszczy od 3 miesięcy(ale to jzu kwestia zespolenia), wrzuce foto to zobaczycie:) Gabi zwłaszcza na dowód, aczkolwiek pamietam jak zwlekałam bo sie bałam- co jest naturalne i zrozumiałe. wkońcu wszycy tyle przeszliśmy. JA przepraszam że nie w swoim wątku ale dzieki temu forum trafiłam na najlepszych specjalistów.pozdrawiam:) dnia Czw 19:46, 07 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Pamiętam ile miałas pytań i watpliwosci przed wszyciem płytki. Ale jak widać-opłacało się jechać na Szaserów do I.G.N.

to prawda Edyta, chory chorego zawsze: zrozumie

Nie wiem co zrobiłam, ale nie widziałam tych nowych wpisów, ja żałuje że nie zrobiłam sobie tej korekty, ale odkąd dolna powieka zaczyna mi drgać jestem przeszczęsliwa i mam nadzieje że sie ruszy w końcu cała do pracy, a nie będzie sie tak bezczelnie obijać ;p
Powiem Ci ze mi zaczęło sie poprawiać właśnie od drgania dolnej powieki, przy niewielkim wysiłku drgała, potem policzek zaczął sie unosić i kącik ust. miejmy nadzieje że Twój nerw idzie w dobrym kierunku

z badania emg wyszło że właśnie koło oka i czoła cos tam zaczyna ruszać natomiast policzek i broda praktycznie zero odzewu ;(
Witam, dzis odebrałam wyniki MRI, nie ma cech wznowy ale jest: wyraźnie hyperintensywny sygnał w obrebie piramidy lewej kosci skroniowej i wyrostka sutkowatego- zmiany wlokniste, obrzekowe? pooperacyjne- do weryfikacji w badaniu TK. Do lekarza pojde jutro albo w piatek, ale mam nadzieje że to sa tzw zrosty pooperacyjne, miał to ktoś z was?
Według mnie to zmiany pooperacyjne.
Tylko nie rozumiem jednego. Po co piszą że do weryfikacji w TK skoro jest to wynik MRI a to badanie jest dokładniejsze.

Tego tez nie rozumiem, i jak sa niby te zrosty to maja jakiś wymiar czy to jest jakby taka ciecz? bo nie ma żadnych wymiarów, tylko widzisz jak miałam robiony TK miesiac po operacji to tego nie było
Mysle ze było tylko TK nie jest tak dokładny jak MRI.
A jeżeli chodzi o zmiany pooperacyjne to nie jest to ciecz tylko jak sama nazwa wskazuje blizna. Jak masz gdzieś na ciele jakąś rane to ona potem Ci się zabliżnia i pozostaje slad po ranie.
czyli nie przejmować sie tym? dziś bede dzwonić do lekarza żeby to oglądnał, niby w tym samym miejscu mialam rezonans a teraz mam aż 208 fotek;p a kiedys chyba ok 40 ..a dostałaś moja wiad z wp? kiedys ci wysłałam?
Jaką wiadomość?

Lekarz jak najbardziej powinien to obejrzeć ale wedeług mnie nie powinnaś sie tym martwić bo wyglada na to ze wszystko jest ok.
w niedziele Ci m@ila wysłałam z wp.pl
Nic nie dostałam.
Kurde nie wiem co to sie dzieje z ta moja skrzynką.
W ciągu ostatnich 4 dni dowiedziałam się od 3 osób ze wysłały mi maila a ja nie dostałam.
Jeden znajomy myslał ze się na niego obraziłam,druga osoba myslała ze po złosci nie odpisuję a teraz Ty piszesz ze mi wysłałaś.
też myslałam ze sie obraziłas, czy cos;p sprawdz sobie spam;p
Sprawdzam spamy bo wiem ze często wiadomości przerzuca do spamów ale też nie dostałam...
Dawno tu nie pisałam...;p Chciałam tylko pow, że jak by ktoś miał jakieś wątpliwości co do wszycia złotej płytki w powiekę, to polecam tylko Klinike okulistyczną na Szaserów!!! Niestety po wszyciu płytki na Banacha( na otolaryngologii) pękł mi szef i doszło do ekstruzji złotej plytki. Ktoś by mógł powiedzieć, że moj organizm nie toleruje takiego implantu i dlatego doszło do czegoś takiego..ale podczas reoperacji wyszły pewne rzeczy, które jednoznacznie stwierdzily że to nie było odrzucenie przez organizm. Nie piszę tego aby oczerniać ''metodę'' wszywania plytki na Banacha na otolaryngologi, ale porównując sprzęt, metodę wszycia, doświadczenie ( na Szaserów jest to oddział typowo okulistyczny) podejscie do pacjenta, oraz przygotowanie do zabiegu, to jest to bez porównania. Strasznie żałuje że od razu nie pojechałam do tej kliniki. Na szczęście dzięki naszej kochanej Edycie,teraz na reoperację wybrałam klinikę okulistyczna i to był mój najlepszy wybór.

Aha mam jeszcze pytanie do osób ktore miały operacje przezblednikowo, czy Wam też tak jakby "zapadło sie " to operowane ucho?
Nareszcie odważyłam się dodać zdjęcia do galerii

Dawno mnie tu nie było...Chciałam zapytać czy ktoś miał może taki wynik MRI po operacji:
''Widoczne jest stłuszczenie po zabiegowe lewego wyrostka sutkowatego. W placie skroniowym lewym widoczne jest ognisko hyperintensywne w sekwencji T2 i FLAIR o śr 9mm, bez wzmocnienia kontrastowego- w pierszej kolejnosci strefa demielinizacji pozabiegowej, wskazana kontrola''
nie rozumiem jaka kontrola przecież nie ma lepszej techniki badania głowy niż MRI...
pewnie chodzi o ponowny MRI ale o tym musi zadecydować lekarz

Gabi

WÄ tki

agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...

WÄtki