Konflikt serologiczny
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Dodawanie do poszczególnych stron konfliktu
- Konflikt w Irlandii Północnej
- Sojusze i konflikty
- Oaza w KroĹcienku
- walentynki 2013
- Szelki WP
- róşne pytania kulinarne
- Hej!
- Dr CL - The Power of Break Sound vol.22 [10.12.10]
- OT: 03.01.10 Xlechux
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Czy ktoś mi może wytłumaczyć, dlaczego w Polsce nie podaje się kobietom z Rh- immunoglobuliny w ciąży? Rozmawiałam ostatnio z kilkoma koleżankami, które prowadziły ciąże za granicą i okazało się, że wszystkie dostały. Tymczasem mi lekarz powiedział, że nie ma potrzeby, potem jak się okazało, że dziecko też ma Rh-, to też nie było potrzeby, a mi się jednak wydaje, że przy niezauważonym poronieniu, albo i w ciąży może dojść do powstania przeciwciał i wtedy co? Już za późno na immunoglobulinę?
Nie podaje się bo jest za droga (ok.400-500zł za dawkę a zwykle dawki są 2), a zmniejsza ryzyko konfliktu z 1,8% (przy podaniu do 72h po porodzie/poronieniu/krwawieniu/amniopunkcji) do 0,1% przy podaniu profilaktycznym w ciąży. Fajnie by było jakby była refundowana, bo tak to mało kogo stać...
Aha... czyli skoro tylko ok. 15% kobiet ma Rh-, to problem jest dla NFZ tym bardziej niewielki. Szkoda W następnej ciąży może sobie to po prostu kupię, bo skoro mąż ma +, to na dwoje babka wróżyła...
Ja czytałam, że się podaje w 2. ciąży, bo w 1. nie trzeba, ale czemu, to nie wiem, nie znam się.
Czytałam też, że częściej się dziedziczy Rh + niż - , ale też nie wiem czemu.
Ja mam +, mąż -, dzieci oboje + (ja i mąż grupy krwi mamy identyczne, różnimy się tylko Rh)
Podaje się szczególnie w pierwszej ciąży. W drugiej jest większe ryzyko, że przeciwciała już powstały i wtedy na nic profilaktyka.
Za to ryzyko konfliktu i uszkodzenia dziecka jest dużo większe w drugiej ciąży niż w pierwszej, bo do uczulenia organizmu matki (Rh-) krwinkami dziecka (Rh+) dochodzi najczęściej w czasie porodu. Dlatego tak ważne jest podanie immunoglobulin w ciagu 72h po porodzie/poronieniu. Wtedy sztuczne Immunoglobuliny "wyłapują" krwinki płodu, a organizm matki nie dostaje sygnału, że powinien wytworzyć przeciwciała. Sztucznie podane immunoglobuliny są usuwane z organizmu a organizm się nawet nie orientuje, że coś było nie tak.
A częściej dziedziczy się Rh+, bo , żeby mieć Rh- trzeba mieć obie kopie genu "ujemne" (powtórka z genetyki z liceum - dziedziczenie Mendlowskie, homozygoty dominujące i recesywne i heterozygoty)
Nie zdawałam biologii na maturze w LO, Mendla mieli tylko ci co chodzili na fakultet
Ja miałam biologię tylko do 3 klasy, więc zsp genetyki, która
Nie zdawałam biologii na maturze w LO, Mendla mieli tylko ci co chodzili na fakultet
Ja miałam biologię tylko do 3 klasy, więc zsp genetyki, która
co za czasy To taka sama podstawa jak np. na polskim romantyzm. Pewnie teraz to jeszcze mniej w liceum mają...
Przy czym trzeba pamietac, ze dziecko moze miec rh(-), gdy rodzice oboje maja rh(+).
Kukulko, ja mialam 1h biologii/tydz. i tez nie zdawalam na maturze, a dziedziczenie pamietam
Jest różnica między nie pamiętać a nie mieć
Przy czym trzeba pamietac, ze dziecko moze miec rh(-), gdy rodzice oboje maja rh(+).
jak najbardziej może, tylko na szczęście w niczym mu to nie szkodzi co najwyżej jeśli jest dziewczynką to 20-30 lat później będzie się zastanawiać czy w przypadku zajścia w ciążę z danym facetem grozi jej konflikt serologiczny
Jak są wskazania, to się podaje. Dostaniesz po porodzie, jeśli się okaże, że dziecko ma grupę Rh(+). Zdaje się, że w kolejnych ciążach po prostu się monitoruje poziomy przeciwciał antyRh i w razie potrzeby podaje się immunoglobulinę w ciąży. Ale głowy sobie uciąć nie dam, nie jestem ginekologiem
Przy czym trzeba pamietac, ze dziecko moze miec rh(-), gdy rodzice oboje maja rh(+).
jak najbardziej może, tylko na szczęście w niczym mu to nie szkodzi co najwyżej jeśli jest dziewczynką to 20-30 lat później będzie się zastanawiać czy w przypadku zajścia w ciążę z danym facetem grozi jej konflikt serologiczny
Dokladnie tak. My z mezem mamy 0rh(+), syn 0rh(-), a corka na szczescie 0rh(+)
Kukulko, tego chyba nie sposob bylo nie miec. Raczej nie pamietasz
Na bank nie miałam, bo jeszcze pamiętam jak mi szkoda było, że idąc na fakultet historyczny genetyki nie miałam,a book chen miał, bo chciałam umieć rozrysowac jaki kolor oczu mogą mieć kiedyś moje dzieci i czy koniecznie brązowy, skoro całoroczna z mojej strony ma brązowe.
Pamiętam jak dziś swoje rozczarowanie brakiem genetyki,u nas tak było, okrojony program w 4 kl, niektórych tematów z matmy i fizy też nie miałam, tylko chemie całą.
Serio. Możesz wierzyć albo nie, ale tak było, do dziś pamiętam opowieści tych z biol chem co robili, szczególnie koleżanki co potem poszła na medycynę. Oni z kolei mieli okrojona historię i geografię, były też osobno oceniane na świadectwie taki przedmioty jak fakultet i nie można było iść na inny niż ten, z którego się zdawało maturę.
Do konfliktu serologicznego prawie nigdy nie dochodzi w przebiegu pierwszej ciąży. Nawet jeżeli dojdzie do przecieku krwinek dziecka, to układ odpornościowy matki musi mieć czas na wytworzenie przeciwciał niszczących krwinki płodu i ciąża zazwyczaj ulegnie już szczęśliwemu zakończeniu. Jednak kolejny epizod przecieku krwinek czerwonych płodu Rh(+) w następnych ciążach, stymuluje pamięć immunologiczną matki, a ryzyko negatywnych skutków konfliktu serologicznego związanych z atakiem immunologicznym matki wzrasta.
a ja mialam biologie, ba nawet na pismnej maturze, ale juz nie pamietam tego. wlasciwie nic z biologii nie pamietam
Kasik, to wyobraź sobie minę opiekuna roku (biotechnologia, wydział chemiczny politechniki), jak mu oznajmiłam, że jestem po 100% humanie, biologię i chemię skończyłam w połowie 2 klasy LO, a matematykę nam odpuszczono w połowie trzeciej.
to mialas poprostu ciezki start
Ja miałam dwa razy podawaną immunoglobulinę - po poronieniu i porodzie i mówią że ma być ok jak się w ciągu 72h poda. Ja mam grupę minusową a mąż plusową.
Poronienia można czasem niezauważyć i trochę to mnie stresuje. Byłabym po prostu spokojniejsza, gdyby mi dali w ciąży/po porodzie. A tak sprawdzili, że dziecko ma -, to jeszcze sobie zaoszczędzą
Ja też jestem po humanie, ale dziedziczenie miałam - to była najciekawsza rzecz z całej biologii. Paru osobom z mojej rodziny by się to przydało, bo sie głupio dziwią, jak to mozliwe, ze ojciec ma +, matka - a dziecko też minus. A na kuzynkę (ona grupa A, maż grupa A, dziecko grupa 0) to już potajemnie wiadro pomyj wylali...
Dla mnie w ogóle nie znać podstaw genetyki to jak nie wiedzieć ile 2+2, no ale ja to uwielbiam
ika, przybij piątkę
A co do konfliktu serologicznego, jaja dopiero wychodzą przy konflikcie na innych antygenach niż D i szczerze, jak od lekarza (!!!) słyszę, że np. przy układzie w stylu matka Rh+/ojciec Rh- nie ma w ogóle mowy o potencjalnym konflikcie - to mam ochotę w mało kulturalny sposób zaproponować mu dokształcenie się.
Poronienia można czasem niezauważyć i trochę to mnie stresuje. Byłabym po prostu spokojniejsza, gdyby mi dali w ciąży/po porodzie. A tak sprawdzili, że dziecko ma -, to jeszcze sobie zaoszczędzą
ale jeśli byś miała wcześniej poronienie, to to, ze dostałabyś immunoglobuliny w ciąży/po porodzie i tak nic by nie zmieniło. Konieczne jest podanie do 72h po porodzie/poronieniu. I to też nie jest tak, że poronienie w takiej bardzo, bardzo wczesnej ciąży grozi powstaniem przeciwciał. I to nie jest kwestia oszczędzania - po co podawać coś co i tak nie ma szansy zadziałać.
A immunoglobuliny też nie są całkowicie obojętnym lekiem. Podawać leki bez wskazań to bezsens i nie da się ukryć, marnotrawienie pieniędzy, które mogą być potrzebne dla kogoś innego.
Dobra, to mnie uspokoiłyście.
El, masz 100% rację. Konflikt w grupacj krwi się skonczył u dziecka znajomych masakryczną patologiczną żółtaczką - nikt się tego nie spodziewał i lekarz też oczywiście ich nie uprzedził.
4 lata temu poroniłam w 9 tyg. Ja mam A (-), mąż ma A (+). Mieliśmy zapewne konflikt- wtedy nie byłam w ogóle świadoma o co w tym chodzi. Nie podano mi po poronieniu Immunoglobuliny- dlaczego? Bo ktoś to po prostu przeoczył? kto? lekarz? pielęgniarka? nie wiem;/ w każdym razie teraz jestem w ciąży (nie wiem 5 może 6 tydz.- komp jeszcze tego nie odczytuje bo to młoda ciąża) i bardzo sie boje. Nie wiem czy powinnam mieć jakies specjalne badania czy co;/
Będziesz miała sprawdzane przeciwciała odpornościowe (tzw. odczyn Coombsa). Lekarz pewnie zleci Ci to na pierwszej wizycie. Jeśli będą ujemne to spokojnie
Będziesz miała sprawdzane przeciwciała odpornościowe (tzw. odczyn Coombsa). Lekarz pewnie zleci Ci to na pierwszej wizycie. Jeśli będą ujemne to spokojnie
a co jeśli będą dodatnie?
Na razie pani gin. dała mi skierowanie na toksoplazmoze i mam sie zgłosić za 2 tyg. po wynik i spr. ktory to tydz ciąży. Sama jej powiedzieć o tym badaniu Coombsa czy ona mi to powie?
powiedz, że masz grupę Rh(-) - poza tym określenie grupy krwi i przeciwciał i tak powinno się zrobić każdej kobiecie na początku ciąży. A co jeśli będą dodatnie? To trzeba będzie je monitorować i przygladać się maluchowi czy wszystko ok. Nie nastawiaj się, że będzie coś nie tak
Co do biologi to nie bardzo u mnie. W gimnazjum miałam nauczycielkę, z którą nie dało się uczyć. Straszna kobieta. Zniechęciła wszystkich do biologii. Jej słynny tekst to , że na 5 umie tylko ona, a jej zadaniem jest żebyśmy my ją gonili z wiedzą, gdyż ją to motywuje żeby umieć na 6 coś w tym stylu nam powtarzała jak od góry do dołu były 3 A w liceum Pani-pinda wolała rozmawiać z chłopakami o seksie i dyskotekach
A co do ks to dość fajny temat. Intersujące dla mnie Ja póki co mogę spać prawie spokojnie. Ziro RH+ Powrót do góry
Dziękuję mrówka za pomoc;)
Ja póki co mogę spać prawie spokojnie. Ziro RH+
Najlepiej to chyba mieć AB Rh+... Ale dość rzadko się spotyka
Moi rodzice oboje mają AB RH+ dnia Czw 10:02, 27 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
Moja mama ma AB RH+ no ale tata za to 0 RH- i wyszłam ja B RH- niestety A mąż też B tylko plusowy no i konflikt jak się patrzy...
Jestem ciekawa czy tak "z ulicy" można zlecić dokładniejsze badania grupy krwi pod kątem C/c/E/e.
Oj tam lepsze moje 0 RH + niż <>RH-
Mi tam dobrze z moją krwią Jakoś się dogadujemy No chociaż ostatnio mieliśmy mały konflikt zwany anemią
ja mam 0 rh -, mąż 0 Rh +. Troje dzieci - 0 Rh +. Po każdym porodzie immunoglobina. Nie martwcie się na zapas
A właśnie, w jakim wieku badałyście grupę krwi u dziecka? (zakładając, że nie wykonano tego badania w szpitalu przy porodzie)
nie badałam jeszcze
Ciekawostka: coś się pozmieniało od mojej poprzedniej ciąży, bo teraz z kolei jest wytyczna, żeby podawać immunoglobulinę w 30 tc., bo najnowsze badania wskazują, że istnieje ryzyko przecieków w III trymestrze. Oczywiście trzeba zapłacić z własnej kieszeni. Trochę mam mętlik w głowie.
A ile to kosztuje ?
Kosztuje 400 zł, ale to nie jedyny problem. Istnieje ryzyko wstrząsu anafilaktycznego
O kurcze...cena zwala z nóg a jeszcze ten wstrząs. Ale to i tak i tak trzeba podać tak ?
Jak się po porodzie okaże, że dziecko ma plusa, to wtedy podadzą za darmo. Ale jeśli teraz w III trymestrze będzie jakiś przeciek i wytworzę przeciwciała, to trzecie dziecko będzie miało przechlapane. Niby już nie planuję, ale nigdy nie wiadomo... W każdym razie ten maluszek jest bezpieczny.
A poprzednio niż nie było o przeciekach tak ? No to faktycznie masz nad czym pomyśleć...
A co lekarze mówią? może skonsultuj to jeszcze z jednym?
Ja teraz w 29 tygodniu miałam zastrzyk, ale mi lekarka powiedziała, że im wcześniej tym lepiej, najlepiej w 28, bo pozniej jest wieksze ryzyko wystąpienia konfktu. Zapłąciłam ok 340 zł, ale obdzwoniłąm dużo aptek w Krakowie gdzie ceny dochodziły do 440 zł.
A po porodzie to czy dostane to podobno bedzie zależało od grupy krwi dziecka.
Pierwszą ciąże miałam obumarłą w 10 tc i miałam łyżeczkowanie, po którym dostałam immunoglobulinę.
wątek dawno zapomniany
czy wśród obecnych przyszłych mamuś są też takie z konfliktem?
mnie czeka immunoglobulina...
u nas konfilikt jest ale mówi się o konfikcie dopiero jak dziecko ma krew po ojcu.
U nas był, mały ma krew po tacie, więc ja dostałam Ig. Oprócz żółtaczki nic się nie działo.
No ale to przecież dają w ciazy, jakos od 28 tygodnia. I jeszcze potem po porodzie? Ja mam plus wiec u nas nie ma.
Karafka u nas wPL robią badania krwi jak ok to nie ma leków. Można profilaktycznie wykupić sobie ale to na własny koszt i to spory wydatek. Po porodzie badają krew dziecka i jak potrzeba dają w szpitalu. Mi nie dali bo mały ma minus po mnie. Choć po poronieniu dostałam na wszelki wypadek Ig. Matka przy ciązy gdzie rodzice mają krew z konfliktem powinna byc pod szczególną opieką ale róznie bywa w ramach NFZ system.
Aaa ok. U nas dają każdej z minusem, profilaktycznie.
u nas nie ma oboje mamy rh+ ale gin i tak mi robił badania krwi teraz czy konfliktu nie ma tzn. czy nie mam przeciwciał jakiś to chyba o to chodziło...
u nas nie kazdej mamie minus badają krew na przeciwciała ???? a co dopiero Ig za parę stówek na wszelki wypadek gdyby się okazało, że ten konfilkt jest. Do tego jeszcze w sytuacji pierwszego porodu bez wcześniejszych strat ciązy - nie ma opcji.
widać ja mam dobrego gina krówka robiłam różna dziwne badania już u niego nie tylko w ciąży co babki w laboratorium bardzo zdziwione patrzyły na NFZ oczywiście
Ja jak miałam na początku ciazy krwawienia to szybko chcieli robic mi grupę krwi, zeby wykluczyć minus. Bo jakbym miała minus odrazu bym dostała ig.
bebe dobrego jak daje i to z zapasem na badania.
Mnie gin w ciązy dawał na wiele badań ale nie na wszystko z górką. Jak dał na coś tam to nie dał na inne, starał się być ekonomiczny.
Teraz kolezanki u innych mają morfo i mocz a reszta to jakieś drobiazgi. Program mini mini...
U nas jest konflikt. W pierwszej ciąży miałam badane przeciwciała 3 razy. Zawsze był wynik ujemny. Po porodzie zbadali grupę krwi synka i RH ma dodatni więc ja dostałam imunoglobulinę.
Teraz w drugiej ciąży miałam już 2 razy robione przeciwciała i na następną wizytę mam trzeci raz zbadać.
Jakby któryś z wyników wyszedł dodatni to bym dostał imunoglobulinę jeszcze w ciąży. A tak czekam do porodu i badania grupy dziecka.
Badanie przeciwciał jest drogie. W pierwszej ciąży płaciłam ok 65zł. Teraz mam w ramach pakietu ciążowego.
no ja taka bezproblemowa nie jestem
tylko mocz i morfo cała ciąże to przesada
Ja nawet nie wiem co mi badają, znaczy wpisują tylko hemoglobinę wiec chyba tylko to. Oprócz wszystkich antycial na początku, HIV, cytomegalia. A mocz paseczkiem zawsze. Więcej badań nie miałam. No tarczyca, ale to endo robi mi. Jeszcze waga i ciśnienie.
waga i ciśnienie to za każdym razem
No mocz tez za kazdy razem jak jestem i od pewnego czasu krew.
o mocz i krew co drugi raz i teraz to albo albo. Zrobiłam wielkie oczy. Krzywa cukrowa ale ta podstawowa. Kumpela nie miała nic z drogich badań zlecone.
Ja to byłam drogi pacjent na mnie troche poszło kasy z NFZ ale drugie tyle z własnej kieszeni.
U nas przeciwciała ok. 75-80 zł nie robią na miejscu tylko wysyłają czeka się trochę za tym.
Ja tylko za toksoplazmozę płaciłam, cos ponad 50 euro. U nas nie robiącej na kasę a ja chciałam wiedzieć. Wszystkie antyciała mi robili na początku na kasę. A wysyła wszystko u nad, bo krew oddaje sie u lekarza a nie w laborze. Oni potem wysyłają, znaczy krew jest odbierana. Mocz tylko na miejscu ale to paski.
Narazie ciąża oprócz toxo kosztuje mnie olejek,kwas foliowy i magnez. Inne leki na receptę, szyny na ręce, podkolanówki kompresyjne dostałam za darmo. No i wszystko do cukrzycy. Nie płace za nic. Powrót do góry
Karafka to super ze jesteś pod opieką i nie musisz płacić. Ja tez jak usyłszałam o Ig ile to kosztuje to zgupiałam i nie wiedziałam co robić. Dobrze, ze wyniki były super i potem okazało się ze młody jest minusowy. Powrót do góry
Nie wiem czy nie musze płacić co miesiąc idzie sporo kasy na kasę wiec to nie do konca
a ty myśłisz ze u nas NFZ system sie nie płaci za to co dostajemy to śmiech.
Ostatnio za rodzinnym czeka się 2 tygodnie na 5 min. wizyty u mnie w ośrodku. Na niej tylko pogogadanka i zero badań. Chcesz to zrób prywatnie bo my ci nic nie damy. Jak się uprzesz to morfo podst. dostaniesz po 2-3 latach od poprzedniego.
Ja ostatnio trochę wyciągłam ale miałam podstawy na to.
Prywatnie robię badania i lekarze specjaliści prawie co miesiąc coś innego. Teraz 6 min. za 150 zl, zeby dostać sie do szpitala na operację na przyszły rok - jestem pilnym przypadkeim jako ekspresowa pacjentka Na przyjęcie musze dostarczyć nowe wyniki badań, kardiologa i laryngologa-prywatnie.
''''''
W szpitalu w razie konfiktu sprowadzają Ig bez problemu. Mi nawet dali po poronieniu całkowitym i samoistnym a nie ma takiego obowiązku.
a ty myśłisz ze u nas NFZ system sie nie płaci za to co dostajemy to śmiech.
Ostatnio za rodzinnym czeka się 2 tygodnie na 5 min. wizyty u mnie w ośrodku. Na niej tylko pogogadanka i zero badań. Chcesz to zrób prywatnie bo my ci nic nie damy. Jak się uprzesz to morfo podst. dostaniesz po 2-3 latach od poprzedniego.
Ja ostatnio trochę wyciągłam ale miałam podstawy na to.
Prywatnie robię badania i lekarze specjaliści prawie co miesiąc coś innego. Teraz 6 min. za 150 zl, zeby dostać sie do szpitala na operację na przyszły rok - jestem pilnym przypadkeim jako ekspresowa pacjentka Na przyjęcie musze dostarczyć nowe wyniki badań, kardiologa i laryngologa-prywatnie.
''''''
W szpitalu w razie konfiktu sprowadzają Ig bez problemu. Mi nawet dali po poronieniu całkowitym i samoistnym a nie ma takiego obowiązku.
Ja wiem ze sie płaci na NFZ i dużo z tego nie ma. Rozbój w biały dzień. No ja sie cieszę, ze moje składki widzę. to co mam należy mi sie jak psu buda. Tylko ze za nasze składki jednak więcej wynisza niz na NFZ i trudno sie dziwić ze NFZ mniej świadczy. Nie mogą dawać tego samego za o wiele mniejsza kasę. No a ze niewydolny jest to system to inna sprawa. Dużo moznaby pewnie poprawić. No ale za te składki nie dogonią niestety nawet przy zmianach świadczeń zachodnich.
No ja mam np tez prywatne ubezpieczenie na zeby, płace na miesiąc 20 euro bo na kasę tez wielkie g dostanę. Normalnie robia zęba ale na super koronę czy wkręty juz musze bulic.
Jak sie dziecko urodzi to pierwsze co tez go doubezpiecze na prywatne leczenie szpitalne. Mnie juz w moim wieku to za dużo kosztuje, u dziecka są to sprawy paru euro na miesiąc.
Ja mam miec to Ig podane teraz i szukam o mozliwych skutkach ubocznych...ale oczywiscie poddam sie bo mama rh- dzidzius rh+ to jeszcze gorzej w razie przecieku
A skąd znasz grupę krwi dziecka?
Przy pierwszym dziecku to raczej konflikt nie jest groźny. Przeciwciała mogą zagrażać kolejnym dzieciom.
dokładnie liściu skąd dane o krwi dziecka. W ciązy nie robi się ozn. krwi dziecka. Masz zrobione badania na przciwciała?
Karafka ja też mam dodatkowe ubezp. i co mi po nim. Po ost. historii z poronieniem nie dostałam ani grosza z ubezpieczalni o śmierci dziecka nie wspomnę.
Bardziej od kwot na leczenie trzeba patrzeć na % zarobku ile biorą. W PL zarobki są sporo mniejsze od DE. Zycie i jego koszty porównywalne a wile art. spożywczych czy chemicznych macie lepszych i tańszych niż u nas. Ciuchy też lepszej jakości i też tańsze.
Ja za leczenie kanałowe zęba zapłaciłam 1500zł a za plombę 200-250zł za ściganie kamienia i fluoryzacje 200 zł, implant u nas kosztuje 5000. Aparat ortodontyczny to kolejny kosmos. U nas leczenie dentystyczne jest strasznie drogie, bo sprzęt z zachodu i materiały do tego koszty szkoleń i obsługi gabinetu...
W PL fryzjer jest może tańszy i krawcowa to fakt, bo znajomi z DE korzystają z tych usług.
Ciuchy tańsze? Od kiedy? chemia gospodarcza to fakt, owszem. Usługi za to o wiele droższe. Jak widzę za jakie grosze mój tato naprawia auto to mnie szlag trafia
Krówko, nie zgadzam sie. NFZ bierze 9%, nasza kasa 15,5% od brutto. Od stycznia 15,7%. Z mojej wypłaty idzie ca. 600 euro co miesiąc na kasę. Od mojego męża trochę więcej. Niech bedzie ze kasa dostaje od nas 1250 euro na miesiac. Razy 4,20 to daje 5250 zeta. Jeżeli ktoś płaci składkę 500 złotych to trudno tu mowić o tym, zeby NFZ miało kasę.
Koszty wyposażenia sali operacyjnych, klinik, leków, badania, jest takie same bo to ten sam sprzęt. W Polsce zarabiają tylko mniej i mniej płaca za wynajem. Chyba logiczne ze NFZ ma porównywalnie o wiele mniej kasy niz niemieckie kasy i jako pacjent mniej sie dostanie.
A propos za czyszczenie zębów płace 104 euro. Powrót do góry
o tak dentysta u nas nie jest na kasę, choć mnie to mobilizuje żeby systematycznie chodzić i co najwyżej zapłacić za plomby, a nie straszna kasę za inne rzeczy
ale w ciąży kanałowe jest za darmo tak, że idźcie dziewczyny sprawdzić ząbki