MR po 15 miesiącach od naświetlania.
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- KONCERT 5.11.2011 Godz. 20:15 Bazylika oo.Franciszkanów
- Nadzwyczajna sesja "oświatowa" - 28-06-2012g.15:30
- 15.05.2011 Łapianka XXX 10:00
- 2011.03.15 wandale w rękach policji
- 15.11.2015 BITWA O CZARNE ZŁOTO
- MECHANIK CIEZAROWE £15/godz
- 15-01-11 FORT MYDLNIKI
- Sobota 15.01.2011 Hala
- 2011.04.15 OKRADŁ RYBAKA
- 15.06.2014 Allied Force
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Kilka dni temu byłam na konsultacji w Allenort Warszawa, wyniki pomyślne. Jestem po 15 miesiącach od napromieniowania nerwiaka promieniami gamma techniką GammaKnife. W badaniu kontrolnym RM głowy "obserwowany guz uległ nieznacznej regresji w porównaniu z badaniem wyjściowym", tzn. wymiary guza zmniejszyły się o ok. 1,5mm, i następuje stopniowe jego zamieranie. Wg lekarza prowadzącego jest to dobrze. Objawy jak szum i niedosłuch w uchu pozostały, oby nie pogorszyły się. Zobaczymy co będzie za rok.
Życzę tego wszystkim "nerwiakom"!
Witaj.
Moje gratulacje, jesteś kolejnym przykładem skuteczności GK!
gratulacje

hej
wczoraj bylam na konsultacji w Warszawie u Taczanowskiego(na niego trafilo)zrobil mi na ich aparacieRM,bo tu u mnie cuda wypisuja ,wiec chce tylko na ich sprzecie mnie prowadzic. jest tak: 18x18x15.jako taka ocena jest utrudniona bo ciagle mam inne aparaty RM,ale nie rosnie i sa zmiany tzw.martwicze w guzie ,co znaczy ze dostal w serce i zdycha,hura.mam nadzieje ,ze sie rozleci.nastepna kontrola w 2017.juz sie lepiej czuje,ale jestem na urlopie dosc dlugo ,moze dlatego.,blednik mi szwankuje przy szybkiej jezdzie i jak cos sie porusza jakas tasma,czy cos w tym rodzaju,wiec nie moge pracowac przy maszynach w ruchu.ogolnie oky,jeszcze nad morzem sie najlepiej czuje.ale podrozowanie dlugie jest meczace szczegolnie ta strona twarzy po guzie i naswietlaniu daja sie odczuwac.pozdrawiam wszystkich
no beabea to super, po tych poprzednich dolegliwościach wreszcie coś dobrego u Ciebie i tak trzymaj...
Witam, Jestem na forum nowa, chociaż Wasze forum czytam od dwóch lat. Mam nerwiaka (stan początkowy 1,8 x 2,3 cm). Zgodnie ze wszystkimi Waszymi wskazówkami dwa lata temu pojechałam do Pragi na Gamma Knife. W zeszłym tygodniu odebrałam kontrolny MR i guz niestety się powiększył o jakieś 4mm. W środku powstał płyn. Wizytę u neurochirurga mam dopiero 12.02. Czy komuś poza Krysiunią na kontrolnym rezonansie 2 lata po GK wyszło, że guz nadal rośnie?
Ale tak jest napisane przez radiologa na opisie czy płytke widział juz lekarz z Pragi. Jak robiłam pierwszy kontrolny rezonans po GK to na opisie było ze guzy wieksze. Wysłałam kopię płytki do Pragi i Praga odpisała ze oba mniejsze. teraz,4 stycznia miałam kolejny kontrolny rezonans-prawie 3 lata po GK. Na opisie sa takie cuda wianki że zgłupiałam. W piatek wysłałam płytke do Pragi i czekam na ich opinię. Jeżeli nie wysyłałaś płytki do Pragi to sugeruje abyś to zrobiła.
Dziękuję za odpowiedź. Płytkę do Pragi wysyłam dzisiaj. A ta informacja o rośnięciu to z opisu. Poza tym na opisie jest informacja, że obok nerwiaka pojawiło o się nowe "coś" (rok temu na kontrolnym MR tego nie było) o wymiarach 1x1,5cm o podobnej morfologii jak nerwiak ale bez wzmocnienia po kontraście. Niestety nie określili co to może być. Może Dr Liscak coś zasugeruje bo do mojej wizyty u lekarza jeszcze ponad dwa tygodnie...

Ja własnie dostałam przed chwila maila od dok. Liscaka. Kopię płytki wysłałam poczta w piątek. Napisał ze 3 lata po GK nie ma wzrostu obu guzów,nie ma żadnych komplikacji i zaleca kolejne MRI za 3 lata. Nasi radiolodzy cuda powypisywali.
witaj Kamila,dobrze Edzia radzi,poczekaj na odpowiedź z Pragi,a tak swoją drogą,to możesz jeszcze umówić się na konsultację w Polsce do neurochirurga,niech sam obejrzy płytkę,radiolodzy niekoniecznie tak się znają na guzach mózgu,jak chirurg specjalista.
Skonsultowałabym się dodatkowo z jakimś neurochirurgiem jednak, pokazując mu płytkę.
Witam. Nie pisałam dawno ponieważ potrzebowałam "trochę czasu na ogarnięcie się z sytuacją". Przyszła odpowiedź z Pragi "Guz się powiększył" proponują operacyjne zmniejszenie guza i ponowne naświetlanie. Byłam u neurochirurga - ten w poradni dał mi nadzieję... błąd w pomiarach...itp. Potem byłam u prof. Sagana ze Szczecina... Operację mam wyznaczoną w październiku. Czy ktoś miał operację po Gamma Knife? Prof. Sagan powiedział, że będzie "ciężko ze względu na zbliznowacenie po Gk. Cóż miałam "szczęście znaleźć się w tych 5% na których nie podziało GK...Profesor obiecał, że zostawi obwódkę na nerwie twarzowym, żeby zachować jego funkcję (do ponownego naświetlenia GKJ) ale musi wyciąć wszystko do pnia mózgu...Czy ktoś miał może podobne doświadczenia?
Witaj Kamila, jestem z tobą w tych 5%,mój guz też urósł, lecz mi Praga zaproponowała ponowne naświetlanie. Pewnie twój guz był większy. Niestety nie znam nikogo kto by miał operację po naswietlaniu, ale nie martw się, lekarze na pewno mają w tym doświadczenie, przecież naświetlanie u nas jest od dawna, to nie tylko GK, musieli zetknąć się z takimi przypadkami. Trzymaj się będzie dobrze

Henryk na forum miał peracje po GK
http://www.nerwiak.fora.pl/font-color-green-nasze-historie-font,7/henryk,1053.html
Decyzja Twoja ale ja bym się jeszcze wstrzymała z tą operacją i zrobiła za rok kolejny rezonans i zobaczyła co się dzieje. Może guz przestanie rosnąć i GK zacznie działać. Popatrz na przypadek Krysi. Ale to tylko taka moja sugestia. A jezeli już operacja to starałabym się wybrać na prawdę dobrego operatora. Troche się tutaj nazwisk lekarzy przewija ale o tym lekarzu co piszesz-Sagan-pierwszy raz słyszę.
Tak naprawę to ja już nie wiem,który to dobry operator.Bo jak guz nie zostaje usunięty w całości to jaki to operator.Mam na myśli przypadki standardowe.
Kamila ja również poczekałabym i ewentualnie za rok podjęłabym decyzję.
Pisząc o dobrym operatorze miałam na myśli takiego ,który ma doświadczenie w operowaniu nerwiaków a nie takiego który operuje nerwiaki od wielkiego dzwonu.
Dziękuję za Wasze wszystkie odpowiedzi, dały mi dużo do myślenia... I tak miałam w planach wykonać MR na wszelki wypadek jeszcze we wrześniu, może akurat... Operację zawsze można odwołać. Co do prof. Sagana to jestem spokojna co do jego umiejętności, właściwie każdy lekarz w Szczecinie, z którym by się porozmawiało (także neurochirurg z poradni powiedział żebym z takim przypadkiem poszła własnie do niego) poleca właśnie jego. Bardziej obawiam się wyposażenia na szczecińskiej neurochirurgii. Z uwagi na to przez miesiąc próbowałam umówić się na wizytę do prof. Harata. Niestety telefon rejestracji do gabinetu prywatnego jest wyłączony nawet w terminach podanych na stronie internetowej profesora. Wszystkie adresy mailowe znaleziona na forach i w internecie też odbijają wiadomości - pewnie za dużo osób na nie pisało. Teraz po przeczytaniu Waszych postów zaczynam jednak myśleć, że trzeba jeszcze bardziej postarać się jednak o konsultację u Harata i mieć przynajmniej spokojne sumienie, jeśli powie, że operacja jest konieczna...