Tulpa
Katalog znalezionych frazagniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Tybet przez lata mia³ opiniê miejsca pe³nego tajemnic duchowych, gdzie niezwyk³o¶ci s± codzienno¶ci±. Stamt±d te¿ pochodz± tulpy. S³owo to oznacza byt stworzony wy³±cznie dziêki dzia³aniu wyobra¼ni. Jest on widoczny nie tylko dla swego stwórcy, lecz tak¿e dla innych ludzi. Poprzez intensywn± koncentracjê mnisi wytwarzali w umy¶le wyra¼ny obraz postaci lub przedmiotu, po czym doprowadzali do jego materializacji.
Je¶li kto¶ nie wie co robi, mo¿e mieæ pó¼niej wiele problemów ze swoim dzie³em. Gdy tulpa otrzyma odpowiedni± ilo¶æ „si³y ¿yciowej”, czêsto próbuje siê uwolniæ od kontroli. Tybetañscy mistycy opowiadaj± o tulpach, które zosta³y stworzone w celu wype³nienia okre¶lonej misji, jednak nigdy nie wype³ni³y swojego zadania i nie powróci³y. Wybra³y pó³¶wiadom± egzystencjê. Zdarza siê tak tak¿e wtedy, gdy twórca tulpy umrze, zanim sprowadzi tulpê z powrotem do poziomu my¶li. Mimo ¿e stworzona dziêki my¶lom, tulpa potrafi byæ bardzo realna. Niektóre zachowuj± siê jak buntownicy i powa¿nie rani± swoich kreatorów. Potrafi± nawet zabiæ...
Czasami tulpa powstaje nie¶wiadomie. Jest to niebezpieczna sytuacja, gdy¿ twórca nie zdaje sobie sprawy z tego co zrobi³ i z tego wzglêdu nie mo¿e pozbyæ siê niechcianej istoty. Zjawisko to mo¿na przyrównaæ do aktywno¶ci poltergeista, najczê¶ciej manifestuj±cej siê w obecno¶ci dziewczynek w okresie dojrzewania.
Generaln± zasad± jest, ¿e tulpa ginie wraz ze ¶mierci± swojego kreatora lub te¿ stopniowo blednie, gdy traci si³y. Zasada ta jednak nie jest pozbawiona wyj±tków.
Tworzenie tulp nie jest tak¿e wy³±czn± zdolno¶ci± wschodnich mistyków. Zjawisko to wystêpuje tak¿e na Zachodzie. Przypadek Aleksandry David - Neel jest najbardziej charakterystyczny.
Aleksandra David - Neel by³a francusk± spirytualistk±, pisark± i podró¿niczk±. Odwiedzi³a tak¿e Tybet, gdzie poznawa³a ró¿ne techniki i tajemnice mistycyzmu. Dowiedzia³a siê o tworzeniu tulpy i zapragnê³a siê tego nauczyæ. Pod okiem mnichów æwiczy³a koncentracjê i medytacjê. Zaczê³a od wizualizowania ¶liwki, a w miarê postêpów tak¿e postaæ ¿yczliwego mnicha, którego widzia³a w formie pó³przezroczystego ducha, pojawiaj±cego siê i znikaj±cego. Aleksandra coraz lepiej kontrolowa³a swój umys³ i mnich zaczyna³ byæ coraz bardziej realny. Zauwa¿y³a jednak, ¿e jej tulpa zaczyna d±¿yæ do niezale¿no¶ci. Pojawia³ siê w momentach, w których go nie przywo³ywa³a. Poza tym zmienia³a siê jego aparycja. Wcze¶niej by³ ma³ym, okr±g³ym, jowialnym mnichem, teraz stawa³ siê szczuplejszy i mniej jowialny.
Z czasem tulpa sta³a siê tak realna, ¿e towarzysze podró¿y Aleksandry, którzy nie wiedzieli nic o jej eksperymentach, zaczêli dopytywaæ siê, kim jest tajemniczy mnich, co chwila pojawiaj±cy siê w ich obozie. By³o jasne, ¿e twór wyobra¼ni sta³ siê bardzo realny. Od tego momentu Aleksandra zaczê³a siê martwiæ. Zaczê³a æwiczyæ technikê, która pozwoli³aby jej poch³on±æ tulpê i zamkn±æ j± z powrotem w sferze umys³u. Mnich wyra¼nie nie mia³ ochoty wspó³pracowaæ i walczy³ o wolno¶æ. Po kilku wyj±tkowo wyczerpuj±cych tygodniach Aleksandrze uda³o siê zniszczyæ swoj± kreacje.
Tulpy mog± przybraæ formê zwierz±t, przedmiotów, mitycznych istot, a tak¿e ludzi. Ponoæ niektórzy s± w stanie nawet fotografowaæ swoje tulpy.
Wiara, ¿e my¶li mog± przybraæ materialn± formê nie jest ograniczona jedynie do Tybetu. Podobne wierzenia mo¿na spotkaæ w ca³ej po³udniowej i ¶rodkowej Azji, Australii, tak¿e w Ameryce Pó³nocnej.
Czy zatem duchy i mityczne stwory to wytwory umys³ów ludzi, którzy w nie wierz±?
¬ród³o:
http://www.masterminds.pl/Tajemnicze.25/Tulpa,-,stworzone,przez,mysli..815.html
Wiara, ¿e my¶li mog± przybraæ materialn± formê nie jest ograniczona jedynie do Tybetu. Podobne wierzenia mo¿na spotkaæ w ca³ej po³udniowej i ¶rodkowej Azji, Australii, tak¿e w Ameryce Pó³nocnej.
To co opisujesz bardzo pasuje do wiedzy okultystycznej o egregorach.(?) Niektórzy wspó³cze¶ni interesuj±cy siê energi± ludzk± uwa¿aj± ze takie twory powstaj± zazwyczaj nie¶wiadomie i w efekcie staj± siê te pseudo -byty paso¿ytami energetycznymi ludzko¶ci. Nie gin± ale zmieniaj± w³a¶ciciela...I tak ludzko¶æ jest ze wszech stron atakowana przez paso¿yty!

Pasuje zrobiæ orzechówkê z zielnych orzechów ?

Wiara, ¿e my¶li mog± przybraæ materialn± formê nie jest ograniczona jedynie do Tybetu. Podobne wierzenia mo¿na spotkaæ w ca³ej po³udniowej i ¶rodkowej Azji, Australii, tak¿e w Ameryce Pó³nocnej.
To co opisujesz bardzo pasuje do wiedzy okultystycznej o egregorach.(?) Niektórzy wspó³cze¶ni interesuj±cy siê energi± ludzk± uwa¿aj± ze takie twory powstaj± zazwyczaj nie¶wiadomie i w efekcie staj± siê te pseudo -byty paso¿ytami energetycznymi ludzko¶ci. Nie gin± ale zmieniaj± w³a¶ciciela...I tak ludzko¶æ jest ze wszech stron atakowana przez paso¿yty!

Pasuje zrobiæ orzechówkê z zielnych orzechów ?

To nie ja to napisa³am, tylko przeklei³am z innej strony. Ale faktycznie, te¿ mi siê my¶l o egregorach nasunê³a. Ja my¶lê, ¿e ludzie 3. gêsto¶ci tak naprawdê nie maj± mocy do szybkiego materializowania rzeczy. Podkre¶lam tu szybko¶æ, bo domy¶lam siê, ¿e w wy¿szych gêsto¶ciach proces tworzenia jest o wiele szybszy, w³a¶ciwie trwa chwilê, a poniewa¿ jeste¶my jeszcze g³upi i nie potrafimy braæ za swoje czyny odpowiedzialno¶ci, mamy jeszcze "bana" na takie tworzenie. Mo¿emy tworzyæ, ale trwa to d³ugo, a zwi±zane jest po marzeniem o czym¶ i czynieniem kroków ku realizacji danego marzenia. W tym sensie faktycznie nasze my¶li maj± prze³o¿enie na rzeczywisto¶æ. Maj± tak¿e prze³o¿enie poza nasz± ¶wiadomo¶ci±, kiedy po prostu maj±c okre¶lone, ugruntowane pogl±dy i system przekonañ, bezwiednie tworzymy rzeczywisto¶æ. Te procesy s± zawsze roz³o¿one w czasie.
My¶lê zatem, ¿e owi buddy¶ci po prostu tworzyli sobie egregory. Zastanawia mnie, czemu tworzy raczej jakie¶ byty, a nie rzeczy materialne, typu ³y¿ka czy miska... nie s±dzê, by taka stworzona ³y¿ka zaczê³a nagle przejawiaæ jak±¶ inteligencjê, kaprysy czy tp. No, chyba ¿e by³aby swego rodzaju idolem, bo¿kiem, by³aby czczona!
Ja my¶lê, ¿e ludzie 3. gêsto¶ci tak naprawdê nie maj± mocy do szybkiego materializowania rzeczy.
kiedy po prostu maj±c okre¶lone, ugruntowane pogl±dy i system przekonañ, bezwiednie tworzymy rzeczywisto¶æ.
Zastanawia mnie, czemu tworzy raczej jakie¶ byty, a nie rzeczy materialne, typu ³y¿ka czy miska...
nie s±dzê, by taka stworzona ³y¿ka zaczê³a nagle przejawiaæ jak±¶ inteligencjê, kaprysy czy tp. No, chyba ¿e by³aby swego rodzaju idolem, bo¿kiem, by³aby czczona!
Ha ha. Taki powa¿ny temat a ja siê za¶miewam

Zastanawia mnie, czemu tworzy raczej jakie¶ byty, a nie rzeczy materialne, typu ³y¿ka czy miska...
Faktycznie! My¶lê ze po prostu tworzyæ w materii to wy¿sza sztuka ni¿ tworzyæ z energii.
Moim zdaniem materializowanie rzeczy czy bytów nie ró¿ni siê, je¶li chodzi o proces. Tu i tam tworzy siê z my¶lokszta³tów, tu i tam potrzeba energii. Ró¿nica mo¿e byæ w potencjale potrzebnej energii. Na Ziemi dominuj± niskie wibracje i dotyczy to tak¿e buddyjskich mnichów. A im ni¿sze wibracje, tym ni¿sza moc. Podobno jednak Sai-Baba potrafi "normalnie materializowaæ", tworz±c przedmioty, np. pier¶cienie na palec. Tak gdzie¶ czyta³am, tylko (tu uwaga do Dryfa) nie pytajcie, mnie gdzie, bo ju¿ nie pamiêtam, dawno to by³o. dnia ¦ro 0:20, 22 Gru 2010, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy