Urlop macierzyński
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Urlop [03.08 - 17.08]
- Praca na 1/2 etatu a urlop
- Wszystko siÄ zepsuĹo....
- CieĹ ponad cienie - Recenzja Cienia
- CzeĹÄ wszystkim
- Spektakl profilaktyczny KUMPEL
- Babilon
- SZUKAM LACRILUBE MAĹÄ -czy ktoĹ sobie jÄ zamawia z niemiec??
- 17.03.2012 Dla tych co by chcieli a nie mogÄ .....
- Uruz
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Trudno w to uwierzyć, ale rząd ma już w przyszłym tygodniu przedstawić nowe plany w sprawie urlopu macierzyńskiego
Załóżmy, że z nowych możliwości będą mogły skorzystać wszystkie mamy, które urodzą w 2013 roku.
Kto zdecydowałby się na roczny urlop macierzyński (wtedy zasiłek 80%) a kto wolałby zostać przy starych zasadach?
Żeby zbytnio nie narazić się pracodawcy i gdybym mogła wybrać chyba wolałabym nie korzystać z L4 w ciąży a w zamian za to skorzystać z tego rocznego urlopu.
Jakbym się miała oglądać na pracodawców, to nie byłabym matką. Jak tylko będzie możliwość skorzystam z rocznego urlopu. Dla mnie rok to jest minimum, 1,5-3 roku byłoby optymalnie.
L4 w ciąży jest dla kobiet, które tą ciążę źle znoszą lub w praktyce też tych, którym praca może szkodzić... Wybieranie ich jako alternatywy dla macierzyńskiego??? Nie jest to zwykła nieuczciwość? Czy zakładając bardzo zasadne L4 - to jak kobieta źle zniosła ciąże, to ma się przypodobać pracodawcy wracając do pracy jak najwcześniej?
Dla mnie cały ten system jest chory, a tam gdzie przepisy są prorodzinne, to i tak interpretuje się je tak, żeby ludzi do rodzicielstwa zniechęcić.

Dzisiaj zostałam poproszona o pomoc w znalezieniu osoby na zastępstwo (L4 ciążowe). Z kontekstem - im dłuższe zastępstwo, tym lepsze.
Rok za 80%? Bez ograniczen w gore? Wow, fajnie!
wybrałabym rok. w żłobku nie znalazłam miejsc dla moich więc i tak siedzę w domu i tak.
Mam pytanie,(może głupie) a kto będzie płacił te 80% pensji kobiety?pracodawca?
Chodzi o to że już teraz niektórzy pracodawcy nie chcą zatrudniac kobiet mających w planach dzieci,chociaż na rok jest chyba łatwiej znaleźć zastępstwo.
Ten dodatkowy rok to jest coś ale uważam że to kropla w morzu jeśli chodzi o politykę prorodzinną.Często kobieta nie ma z kim zostawić dziecka bo brakuje przedszkoli i żłobków, to jest większy problem.A znowu jak kobieta chce lub musi z dzieckiem zostać w domu dłużej to i tak jest problem, bo z jednej pensji najczęściej trudno się utrzymać.Ech....ciężko jest założyć w Polsce rodzinę.
wzięłabym rok, najważniejsze jest dla mnie to żeby być z dzieckiem, a nie pracodawca, bo dziecko jedno, a pracę można zmienić mimo wszystko łatwiej

Teraz się zastanawiam jak to będzie, bo umowa mi się kończy właśnie w trakcie macierzyńskiego, z tego co wiem resztę po zakończeniu umowy wypłaca ZUS, no a jak by to było z tym nowym? Jakoś wolę się nastawiać pesymistycznie...
Mam pytanie,(może głupie) a kto będzie płacił te 80% pensji kobiety?pracodawca?
Ten dodatkowy rok to jest coś ale uważam że to kropla w morzu jeśli chodzi o politykę prorodzinną.
1. za małe firmy płaci ZUS
duże płacą same ale nie wiem jaka jest granica duża firma/mała (30 osób ??)
2. Dać palec chcą całą rękę

To i tak dużo chcą zrobić pół roku a rok!
agu też uważam, że L4 jest dla tych, co potrzebują - ciąża to nie choroba

Nie piszę o tym jako o alternatywie dla macierzyńskiego, nie w tym sensie

Tylko może kobiety zamiast "masowo" brać L4 praktycznie na całą ciążę, będą robiły to rozważniej - tylko w razie potrzeby, żeby później z mniejszą obawą o powrót do pracy korzystać z rocznego macierzyńskiego
Nie tylko w Polsce jest smiesznie...w Irlandii zlobek kosztuje 900 euro za jedno dziecko, przy dwojce mamie nie oplaca sie isc do pracy chyba ze naprawde super zarabia.
Tyle że chyba w Irlandii można utrzymac rodzinę z jednej pensji, a przynajmniej tak mi sie wydaje, tam zarobki są inne.Popraw mnie Maria jak się mylę.
Ale zycie jest drozsze!
Ok, rozumiem w jakim sensie miałaby to być alternatywa... Dla mnie nie ma porównania, czas spędzony z dzieckiem jest bezcenny. Ciążę miałam taką, że przebiła ciężarem wszystkie moje dotychczasowe choroby, więc mnie akurat oznaczała chorobę i gdyby się to miało powtórzyć nie miałoby to wpływu na moje myślenie o macierzyńskim. tutajpoczkategori
By utrzymac rodzine z jednym dzieckiem na podstawowym poziomie potrzeba ok 2500 euro. To znaczy wliczam, ze rodzina ma samochod a z tym sie wiaze sporo oplat. Ale bez samochodu w Irlandii sie nie da, komunikacja miejska jest do niczego jezeli juz gdzies autobusy dojezdzaja. Kazda wizyta u lekarza gp to 55-65 euro, pediatre zobaczy sie tylko w szpitalu, wylacznie ze skierowaniem i po dlugim oczekiwaniu. I to modlac sie by to byl lekarz a nie student. Wlasciwie tak samo z ginekologiem. Nie wspominam o calej reszcie.
Czy w Polsce jest tak tanio?nie jestem przekonana, może to ja sie mylę ale chyba nie bez powodu polacy emigrują.
Maria,ale tak porównując, łatwiej jest utrzymać rodzinę w Polsce czy w Irlandii? tutajpoczkategori
To wszystko zalezy od tego ile sie zarabia.
Mowie, 2500 trzeba liczyc 'by starczylo'. Ja zarabialam 1200-1400 jako niania i to bylo jak na nianie duzo.
Tam gdzie pracuje moj M na starcie dostaje sie 1600 (i ten start trwa pare lat najczesciej).
Dopoki nie bylo Smyka, to z naszych pensji bylo nas stac na duzo plus fajne wakacje. Nie powiem, ze nie. Gdy pojawia sie dziecko wszystko sie zmienia.
Ale po przemysleniu - ekspedientke w tesco w Irlandii bedzie stac na wiecej niz pania na tym samym stanowisku w Polsce. dnia Wto 23:19, 06 Lis 2012, w całości zmieniany 4 razy tutajpoczkategori
Ja powiem szczerze, że bardzo napalam się na ten roczny macierzyński. Dopóki nie zostaje to wdrożone w życie - to nie uwierzę.
Zdecydowanie wzięłabym roczny urlop! Uważam, że to super rozwiązanie, Mateusza musiałam zostawić w domu jak miał 5,5 miesiąca - mały niemowlaczek. A z drugim dzieckiem mogłabym zostać aż rok - nieporównywalnie dłużej! Co prawda to 80% - ale przynajmniej przez rok ma się stały pewny dochód.
Z tego co mnie jest wiadomo macierzyński wypłaca ZUS i w tym przypadku także by tak było.
Macierzyński zawsze jest płacony przez ZUS, tylko w dużej firmie za pośrednictwem pracodawcy.
Pewnie bym wybrała rok, zawsze to mniejszy wydatek na nianię potem

Macierzyński zawsze jest płacony przez ZUS, tylko w dużej firmie za pośrednictwem pracodawcy.
To większości pracodawcom powinno być wszystko jedno czy zatrudnią kobietę która może zajść w ciążę czy nie.A jednak słyszałam że jest to czasem problem.Przecież zawsze można wziąść zastępostwo.Chyba że chodzi o to że ta kobieta będzie po tym roku troche " w tyle", a ten nowy pracownik będzie na bierząco.To już zależy od konkretnego miejsca opracy i stanowiska.
Roczny urlop to już coś, mam nadzieję że wprowadzą i się tak utrzyma

Ciążę miałam taką, że przebiła ciężarem wszystkie moje dotychczasowe choroby, więc mnie akurat oznaczała chorobę i gdyby się to miało powtórzyć nie miałoby to wpływu na moje myślenie o macierzyńskim.
No właśnie nie wiem czy byłabym taka skłonna iść na roczny macierzyński, gdyby ciąża okazała się trudna i kategorycznie nie mogłabym pracować


Ale po rocznym macierzyńskim można w razie czego iść na wychowawczy?
Wybrałabym ten roczny, bo w końcu płaciliby 80% pensji i mogłabym siedzieć z dzidzią. Później raczej wróciłabym do pracy. Na chwilę obecną zostaje mi krótki macierzyński płatny 100% i powrót do pracy na pół etatu zamiast całego, o ile się zgodzą lub wychowawczy, ale wtedy życie z jednej pensji.
To już bardziej opłaca mi się iść na pół etatu, bo to dla mnie raptem pojawienie się w pracy 6 i pół raza, z czego mogłabym większość na noce lub weekendy, kiedy w domu byłby mąż.
No nie wiem, ale wolałabym mieć jednak rok macierzyńskiego i nie opuszczać dziecka tak szybko.
Itka,nie w każdej pracy jest uznawane takie "zastępstwo". U mnie wygląda to tak, że kobieta na macierzyńskim czy wychowawczym "blokuje" etat, nikogo na jej miejsce nie zatrudnią, a jednocześnie brakuje jednej osoby w zespole i inni muszą pracować tym samym jeszcze ciężej, bo jej obowiązki zostają rozdzielone na innych.
Na zmniejszenie wymiaru zamiast na wychowawczy musza się zgodzić, jesteś wtedy przez rok chroniona przed zwolnieniem.
No i tak czy siak to mam umowę na długo, bo jeszcze rok więcej niż myślałam (do grudnia 2014). U nas nie zdarzyło się jeszcze, żeby ktoś dostał wypowiedzenie, ale za to dwie osoby nie miały przedłużonej umowy "za ciążę". Myślę, że mnie to nie będzie dotyczyć, bo umowę mam jeszcze na długo i wiem, że na 100% sama nie będę chciała kolejnej, tylko nową pracę.
Ten roczny macierzyński byłby szansą dla wielu kobiet, oby się udało!
Rok z dzieckiem to wg mnie absolutne minimum, więc fajnie jakby to weszło.
Gdybym miała prawo do macierzyńskiego to skorzystałabym z rocznego urlopu, a że nie mam to będę z dzieckiem tak długo aż znajdę prace

Zastanawiam się jak to będzie w praktyce, bo ma to obowiązywać od połowy roku. W tym czasie będę już na macierzyńskim i właśnie w połowie roku mniej więcej mi się kończy umowa o pracę. Ciekawe czy mam szansę na jakieś dodatkowe świadczenia w takim razie, czy jednak niekoniecznie.
Mam plan jeszcze parę miesięcy potem posiedzieć w domu mimo wszystko i zależnie od tego, jak się będzie rozwijało dziecko, siedzieć przy nim albo poszukać po parę godzin tu czy tam. A na etat czy raczej pół jak dziecko skończy załóżmy ten roczek.
edit: co zakłada oczywiście życie z męża, nie wiem jak damy radę przy zwiększonych wydatkach przez dziecko... Ale z drugiej strony jak będę gotować tanio i zdrowo to odpadnie w cholerę kasy przepuszczonej na fast foody, kawy i duperele. I paliwo na codzienne dojazdy do pracy

No i kicha, najwcześniej wrzesień 2013...
To teraz sobie należy mądrze ciążę zaplanować - dodać jakieś dwa miesiące w razie wcześniejszego porodu i modlić się, żeby urodzić 1.09 a nie 31.08

ale co? trzeba urodzić we wrześniu żeby się załapać?
nie, nie, spojrz na poniższy fragment:
"Kosiniak-Kamysz mówił, że od 1 września 2013 r. półroczny urlop macierzyński (20 tygodni podstawowych i sześć tygodni dodatkowych) będzie można wydłużyć o kolejne 26 tygodni. Zaznaczył, że ustawa obejmie wszystkich, którzy 1 września będą mieli prawo do urlopu macierzyńskiego. "Osoba, która 1 września będzie w ostatnim tygodniu urlopu będzie mogła przedłużyć go o kolejne pół roku" - powiedział."
a... dla mnie i tak kicha...
a ja się chyba załapię, jeśli mam termin na maj
Jak na moje, to nawet jak na 1 września, to już się można starać.

Tylko trzeba najpierw mieć umowę, która nie jest umową-zastępstwo

Ja się chyba nie załapię.
hmmmm... czyli jakbym teraz zaszła w ciążę mając umowę do końca miesiąca musieliby mi przedłużyć do porodu, a potem przez rok czasu miałabym płacone 80% pensji? to mi się opłaca

tylko przed rozwiązaniem się tej umowy musiałabyś dać zaświadczenie lekarskie, że jesteś w ciąży. no to chyba nie zdążysz

musiałabyś być w 12tc
Obecnie urlop macierzyński wynosi 24 tygodnie - 20 tygodni urlopu podstawowego i cztery tygodnie dodatkowego (od 2014 r. - sześć tygodni). Po 14 tygodniach matka może wrócić do pracy, a pozostałą część urlopu przekazać ojcu. Oprócz tego ojcu przysługują dwa tygodnie urlopu.
Czyli teraz mamy 24 tygodnie łącznie ale pod warunkiem, że tata nie weźmie tacierzyńskiego? Czy może wziąć po porodzie dwa tygodnie tacierzyńskiego i nie wpłynie to na długość macierzyńskiego? A jeśli weźmie więcej tacierzyńskiego to wtedy wpłynie? Powrót do góry
Mówili też, że żeby mieć te 100% na pół roku albo 80% na rok to trzeba się zdecydować co wybieramy na 14 dni przed planowanym porodem.
Te które będą chciały wydłużyć do roku po porodzie będą dostawać 100% przez pół roku i 60% przez następne pół.
Tacierzyński jest niezależny od macierzyńskiego i ojciec moze go wziąć kiedy chce.
chyba masz na myśli ojcowski - to nie to samo co tacierzyński.
Ojcowski jest niezależny, tacierzyński to odpowiednik macierzyńskiego, którego część bierze ojciec zamiast matki
zazwyczaj ojcowski=tacierzynski, także w literaturze fachowej
a na urlop, który przyjął ojciec po 14 tyg. tak się mówi macierzyński

a nie wiecie, czy jak mi się kończy umowa w trakcie podstawowego macierzyńskiego, to dostanę od ZUSu kasę za dodatkowy?
dostaniesz, musisz tylko złożyć w ZUSie pismo o dodatkowy
Tusk mówił, że chcą zmienić nazwę macierzyńskiego na urlop rodzicielski, pierwsze 14 tygodni dla matki, a potem do wyboru, który rodzic będzie chciał.
Myślę sobie, można wziąć na pół roku 100% a potem ewentualnie 60%, to się opłaca bardziej niż 80%, bo można te 20 % odkładać sobie na konto oszczędnościowe... ale to ja

dzięki fiamma
Myślę sobie, można wziąć na pół roku 100% a potem ewentualnie 60%, to się opłaca bardziej niż 80%, bo można te 20 % odkładać sobie na konto oszczędnościowe... ale to ja

Ale co Ci to da? Oszczędzać, żeby potem tę różnicę wybrać jak będzie tylko 60%?
Bo to procenty z lokat czy konta oszczędnościowego (od 20% wypłaty), to raczej marna kasa. No jeszcze zależy ile kto zarabia

masz rację, mi to by dało kilka-kilkanaście złotych, ale jak ktoś ma wysokie zarobki, to może dać sporo
Tylko Polki, które urodzą dziecko po 17 marca 2013 r., będą miało prawo do rocznego urlopu macierzyńskiego. Kobiety uważają, że to dyskryminacja - pisze "Gazeta Wyborcza".
Mam nadzieję, że nie urodzę wcześniej.

ale prawda jest taka że musieli postawić jakąś granicę. Zawsze część będzie "poszkodowana" jakby przesunęli na 1 stycznia to te z 31 grudnia by się burzyły...
Moim zdaniem ta data w marcu jest taka... nie powiem z czego wyjęta. Roczny macierzyński od 1 stycznia jest dla mnie bardziej logiczny - od nowego roku itd.
Jako dziecko z grudnia też uważam, że nie ma się co burzyć, że nie padło na styczeń.


Do mnie ten rok przemawia, tak samo jak to, że jest to dodatkowy urlop rodzicielski. Nie wiem, czy nie wysłałabym męża (gdyby trafiło mi się dziecko w innej wersji żywieniowej niż obecne, tzn. akceptujące jedzenie i picie przed 1,5 r. ż.).
Moim zdaniem ta data w marcu jest taka... nie powiem z czego wyjęta.
Przepisy wchodzą w życie 1 września 2013, ale przyjmuje się, że kobieta, która 1 września będzie na ostatnim dniu macierzyńskiego (czyli urodzi 17 marca) może z nowych przepisów skorzystać. Przy wprowadzaniu ojcowskich też był żal, że nie wszyscy się załapali. A jacy muszą być wkurzeni ci, którym jednego dnia zabrakło, żeby mieć szybciej emeryturę

Tusk mówił o ubezpieczeniach studentek i kobiet prowadzących działalność. Słyszałyście, żeby to znalazło w czymś odbicie?
Chciałam spytać nie o urlop, a o zasiłek macierzyński. Czy tylko DG daje możliwość dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego uprawniającego do zasiłku? Czy są jakieś inne opcje (dla niezatrudnionej kobiety, nie rolnika)?
Jakby ktoś szukał rzetelnych informacji prawniczych nt. wysokości macierzyńskiego dla osób prowadzących działalność, to dysponuję najświeższą wiedzą. Mogę służyć na pw

Od września (oby nie wcześniej) ma wejść nowelizacja przepisów, więc moja wiedza dotyczy porodów przed wrześniem.
a o ojcowskim też coś wiesz? Miało wejść od stycznia, że tatusiowie są w domu 8 tygodni zamiast 2. Ale nie mogę znaleźć informacji czy to weszło w życie czy nie....
Nie weszło. Ustawa nawet przez Sejm nie przeszła.
ale od września mają być zmiany.
co mi da wrzesien...

o kurcze, faktycznie. chyba że trzecie dzieciątko, Nana

Jola, nic nie mów...


mów mów


ika! przywołuję Cię d porządku!
Tak sobie planowałam, że po rocznym macierzyńskim wróciłabym do pracy, ale zamiast na cały etat to tylko na pół, bo podobno pracodawca nie może po macierzyńskim tego odmówić. Czułam się dzięki temu spokojna, bo jednak ta połowa pensji będzie potrzebna, a nie chcę zostawiać tak małego dziecka tak długo i tak często.
Dziś dowiedziałam się, że w moim miejscu pracy zarządzili "redukcję" i zwolnili wszystkie osoby, które miały pół etatu lub 3/4 etatu. Zaproponowano im: nic lub umowę o dzieło. Dobrze, że jeszcze daleko do tego czasu... może coś się zmieni, a może będą inne perspektywy.
Dramat i tyle


A inne osoby pracują normalnie na umowę o pracę czy też większość umowy o dzieło albo kontrakty?
Ciebie będzie ratowało nawet 7/8 etatu, bo nie można zwolnić po powrocie po macierzyńskim jak się pracuje na część etatu chyba przez rok.
Tylko nie wiem jak to jest w przypadku "likwidacji stanowiska pracy" To już fiamma albo ktoś obeznany musiałby się wypowiedzieć

Ja mam teraz pełny, ale właśnie boję się, że jak zmienię za kilkanaście miesięcy na pół to postawią mnie w takiej sytuacji.
Podobno jak jest "redukcja" to wszystkich mogą zwolnić, nawet jeśli ktoś ma umowę jeszcze na długo. Stanowisk pracy nie zlikwidowali, a osoby zwolnione mogą dalej pracować ale na gorszej umowie. Czy to jest jakaś oszczędność zakładu pracy tak zmienić komuś umowę z um. o pracę na dzieło? Powrót do góry

No a jak, jeśli nie oszczędność.
ZUS nie trzeba płacić jak za pracownika...
A na cały byś nie wróciła ? Wiem, że to trudno zwłaszcza się z dzieckiem rozstać, ale jeśli pójdziesz na ten dłuższy macierzyński to dziecko już będzie nieco większe niż dotychczas 5 miesięczne.
Ja już mam dość tych ZUSów i tego całego bagna i kombinowania byle jak najmniej zapłacić

Hebanowe to aż tyg pracujesz? wiesz roczne dziecko też już jest dość mocno kumate, wiem że będzie Ci bardzo ciężko zostawić ale lepsze to niż p pół roku zostawić. A kurczę teraz jest tak ciężko o pracę że chybabym się bała kombinowac na pół etatu. Jeśli dobrze pamiętam w jakiej branży Ty pracujesz to faktycznie tam wszystkich na kontrakty wysyłają, moja bratowa ma tak samo


Mam pytanie, czy korzystają z rocznego urlopu pół może wykorzystać matka a drugie pół ojciec?
Tak, jutek.
To ma być tak:
20 tyg. macierzyński
6 tyg. dodatkowy
26 tyg. rodzicielski
Dzięki
Gdzie można się dowiedzieć, jakie konkretnie będą warunki zasiłku macierzyńskiego (od września)? Jeżeli umowa o pracę kończy się wcześniej, to czy można pobierać zasiłek przez "rok"? Ile to może wtedy maksymalnie wynieść?
ZUS ma bardzo przyjazną infolinię, może spróbuj
Ktoś skorzysta z rewelacji pana premiera?
Mi się kończy umowa zanim bym była na rocznym urlopie, więc bardzo mnie zastanawia, czy ZUS mi wypłaci roczny zasiłek po wygaśnięciu umowy, skoro półroczny wypłaca...
Ja będę korzystać.
Powinien wypłacić, a dlaczego by nie? Jeśli miałaś płacone DOS nie powinno byc najmniejszego problemu- pracujesz na u. o pracę- od razu masz to gwarantowane, jeśli na zlecenie- masz 3 miesięczny okres wyczekiwania i dopiero wtedy może zus wypłać i z umową nie ma to nic wspolnego.
W pierwszej pracy miałam umowę do dnia porodu i świadczenia z zusu miałam. Powrót do góry
gratuluję

no boję się że ustawa coś namiesza w tym temacie. Boję się wierzyć, że tak po prostu dostanę kasę na którą już przestałam liczyć.

Oni stale coś zmieniają, ale na dzień dzisiejszy spokojna głowa.
Minnesota, zanim zapytałaś, poleciłaś mi infolinię (w tej właśnie sprawie), dokładnie pod tą swoją odpowiedzią napisałaś to samo pytanie... dzwoniłaś? ja się wtedy nie dodzwoniłam, nie bardzo przekonuje mnie infolinia w takich kwestiach

U mnie w kadrach jest problem z rocznym. Wysłali zapytania do prawnika. Cały czas czekam.
Roczny urlop rodzicielski to ciągle dopiero plany - ustawa jeszcze z rządu nie wyszła, a po ostatnich rewelacjach pana premiera pewnie jeszcze szybko nie wyjdzie. Nie wiem jak w tym tempie chcą nią objąć też matki, które urodziły przed 17 marca. Ustawa musiałaby wejść w życie chyba 10 czerwca to mało realne.
Dlatego nic dziwnego, że kadry mają problem z udzielaniem urlopu od razu na rok bo w tej chwili takiej możliwości zwyczajnie nie ma.
Potwierdzam - na razie nie ma żadnych przepisów odnośnie rocznych macierzyńskich.
agu, nie dzwoniłam, ale zadzwonię jutro albo po długim weekendzie. Choć nie wiem czy coś tak naprawdę już (po)wiedzą, skoro odnośne przepisy nie istnieją
Może ZUS ma już jakieś pomysły... Trzeba poczekać na jakieś konkretne orzeczenia w tej sprawie. Póki co można zdecydować się na urlop 100%, po staremu, a jak pójdzie wg planu to wtedy brać te dodatkowe. Mam nadzieję, że wszystko będzie do załatwienia w ZUSie jeśli chodzi o dodatkowy rodzicielski. Mam termin na wrzesień, więc mam nadzieję, że będę mogła od razu "zapisać się" na roczny.
Niby piszą, że wszystko ma być sprawiedliwie, ale jednak jak tylko ojciec rodzic pracuje, to na ten urlop nie pójdzie.

Ja byłam w zusie i pani mi powiedziała, że jeśli w życie wejdzie ustawa wszytskp jest jak pisałam, należy się. Jeśli nie- po staremu.
też pytałam w naszych kadrach i powiedzieli, że na ten czas to trzeba wpierw po staremu, a potem dobrać te kolejne pół roku (jeśli ustawa wejdzie w życie oczywiście)
Wiecie może, czy jeśli podczas zwolnienia lekarskiego zmienia się miejsce pobytu, to trzeba to zgłaszać ZUSowi? Jakąś korektę się składa?
czy któraś z Was miała tak, że urodziła po terminie porodu (czyli po zakończonym 40tc)? Jak to jest wtedy z L4? Pytam bo lekarz mi powiedział, że może mi dać L4 tylko do terminu porodu, a potem to juz sobie macierzyński urlop muszę wziąć (mimo, że dziecko nadal w brzuchu)...
lekarze tak robią, możesz próbować wziąć zwolnienie od ogólnego
Ja tak miałam lekarz bez problemu wypisał mi zwolnienie na kolejne 2 tyg a gdy porod nastąpił przed jego upływem to do dnia porodu liczone jest zwolnienie a potem urlop macierzyński, nic nie trzeba zgłaszać ZUS wie co z tym zrobic . Ginekolog nie moze Ci odmówić wypisania zwolnienia nawet po terminie porodu jest to niezgodne z przepisami , ZUS nie robi s tym temacie żadnego problemu to lekarze cos sobie ubzdurali i kobiety kombinują u lek ogólnych . Kiedyś owszem podobno tak było ale jakiś czas temu to sie zmieniło .
rodziłam po terminie, lekarz dał mi L4 do momentu planowanego wywołania.
Niektórzy z tych "starej daty" twierdzą, że nawet 2 tygodnie PRZED planowanym terminem już trzeba iść na L4 (zwłaszcza w przypadku kobiet, które brały zwolnienie na wiele miesięcy ciąży).
Znam taki przypadek
Naprawdę myślałam, że tak stanowi prawo

I było coś na pewno "na rzeczy" jeszcze nie tak dawno, bo pamiętam dyskusję tu z forum jak sobie niektóre z nas modyfikowały datę OM do daty rzeczywistej owulacji (jeśli była później), żeby na macierzyńskim nie tracić. dnia Wto 21:08, 10 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
czyli jednak coś ten lekarz wydziwia.... no nic, pójde do niego w poniedziałek i zobaczę czy mi da L4. Teraz mam tylko do soboty bo w niedziele wypada termin porodu... Całkowicie się zmieni sytuacja jeśli synek będzie chciał wyjść przed niedzielą

czy któraś z Was miała tak, że urodziła po terminie porodu (czyli po zakończonym 40tc)? Jak to jest wtedy z L4? Pytam bo lekarz mi powiedział, że może mi dać L4 tylko do terminu porodu, a potem to juz sobie macierzyński urlop muszę wziąć (mimo, że dziecko nadal w brzuchu)...
To zależy od lekarza, możesz iść do innego, żeby nie marnować sobie macierzyńskiego.
no właśnie on mi z tekstem wyskoczył, że przecież teraz roczny macierzyński to bym spokojnie mogła sobie już wziąć... ale kurcze po co skoro mogę zwolnienie
A można na rocznym macierzyńskim pracować na pół etatu w innej firmie i wtedy jest pensja 60% z mojej "stałej" pracy i pensja z pół etatu, albo umowy - zlecenia?
wydaje mi się ze tak.
jak pracujesz na 1/2 etatu wtedy masz 30% zasiłku (połowę z 60%), z umową zleceniem nie wiem
dużo informacji nt macierzyńskiego i rodzicielskiego można znaleźć tutaj: http://www.rodzicielski.gov.pl/
Ładnie zrobiona strona (tak z profesjonalnego punktu widzenia, bo tym się zajmuję). rzeczywiście wszystko opisane. Powrót do góry



URLOP WYCHOWAWCZY NA NOWYCH ZASADACH 2013
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Od-dzis-wiecej-osob-skorzysta-z-urlopu-wychowawczego-2925100.html
jej. to bez pracy liczy okres składkowy za okres wychowawczego? aż nie wierzę...
..dokładnie, czad no nie

No czad czad

Byłoby ekstra, ale jak to w praktyce wygląda?
Jak Urząd Pracy interpretuje zasiłek macierzyński z ZUS? Brak aktywności zawodowej czy jak urlop? Wymagają roku pracy przez półtora roku do rejestracji jako bezrobotny, jako warunku wypłaty zasiłku dla bezrobotnych. Wcześniej macierzyński trwał pół roku, teraz rok, więc czy coś zmienia roczna i dłuższa aktywność zawodowa przed? Myśleli o tym?
Właśnie sie zastanawiam, bo jeszcze tylk kilka miesięcy i się skończy macierzyński z zusu.
Też się zastanawiam jak to będzie z tym wychowawczym na nowych zasadach i przy tym pytanie: czy OPS wypłaci zasiłek do macierzyńskiego czy nie? Co uważacie?
W PUPie nie pomyśleli o tym. Macierzyński - najniższa krajowa 2013 - w 2014 zasiłek dostanie się do końca czerwca, bo od 2014 najniższa krajowa jest wyższa. Jak macierzyński skończy się później już nie przysługuje zasiłek. Po wychowawczym niepłatnym przysługuje.
Agu, w PUP-ie?
Macierzyński dla bezrobotnych? Pierwsze słyszę

Małgorzatko, o co Ty pytasz to też nie rozumiem.
Zasiłek do wychowawczego nie macierzyńskiego?
Zasiłek dla bezrobotnych przysługuje po okresach składkowych, jeśli dochód wynosił minimum najniższą krajową. Np. po macierzyńskim. Przysługuje też komuś, kto miał urlop wychowawczy, nieskładkowy rzecz jasna.
MOPS wypłaca 400 zł jeśli ktoś ma świadczenia rodzinne - za czas wychowawczego.
Komu właściwie przysługuje zasiłek macierzyński z PUP-u?
Czy tu w grę wchodzą tzw fikcyjne zatrudnienia czy jak umowa o pracę wygasa po 3. miesiącu ciąży czy w jakich sytuacjach?
Bo patrząc na te przepisy, to myślę sobie, że mając małe dziecko bardziej opłaca się nie mieć pracy i brać zasiłki niż być pracownikiem

Bo tak - matka bierze zasiłek z PUP-u, potem ma bezrobocie, potem może mieć kolejne dziecko - znów macierzyński i bezrobocie (?) przeplatane z wychowawczym.
A pracująca matka - po macierzyńskim wraca do pracy = problem z opieką - płacenie za żłobek/klubik lub opiekunce i problem organizacji opieki jak dziecko chore (jeśli korzysta z placówki)


Smutne to

Czy tu w grę wchodzą tzw fikcyjne zatrudnienia czy jak umowa o pracę wygasa po 3. miesiącu ciąży czy w jakich sytuacjach?
Przecież umowa o pracę z automatu jest przedłużana do końca ciąży (chyba że to jakaś inna umowa, krótkoterminowa itp.).
Przecież umowa o pracę z automatu jest przedłużana do końca ciąży (chyba że to jakaś inna umowa, krótkoterminowa itp.).
Wiem.
I właśnie dlatego zastanawiam się czy w takich sytuacjach (np. gdy ma się umowę na czas określony) są możliwe jakieś "manewry", żeby zajść w ciążę w odpowiednim czasie i w ten sposób zyskać świadczenia.
Jak to jest z naliczaniem wysokości wypłaty na urlopie macierzyńskim? Jeśli od stycznia dostałam podwyżkę to po jakim czasie ona się wliczy do puli macierzyńskiego? Bo z tego co słyszałam to naliczają z 6 przepracowanych miesięcy. Czy jak się idzie od razu na chorobowe to z tego czasu też jest naliczana ta pula?
Mi sie wydawalo i tal czytalam ze to srednia z 12 miesiecy, czyli u Ciebie jak rodzisz na poczatku listopada bedzie stosunek 2+10 juz wyzszej.
Mi się też wydaje, że pół roku.
Ja pytałam czy po rocznym macierzyńskim z zusu (opłacałam sama składki) należy mi się wg. nowej ustawy o wychowawczym zasiłek z tego tytułu, mimo, że nie będę miała stosunku do pracy.
I to nieważne czy już bym poszła na zwolnienie czy np w sierpniu? Chyba to nie tak. Ja słyszałam że z 12 miesięcy wybierają 6 najlepszych i z tego średnia. Tylko coś dziwnego słyszałam o chorobowym tzn że jak teraz jestem na chorobowym ale nie ciazowym to coś liczą ale bardziej na niekorzyść tylko nie zrozumiałam



No wybierają 6 największych wypłat i z tego sumują. Moim zdaniem nie ważne.
A czemu nie na ciążowym jak w ciąży jesteś?
Zwykłe chorobowe jakos chyba 70 % płaca a ciązowe 100%. Powrót do góry
http://www.infor.pl/prawo/zasilki/zasilek-macierzynski/85429,W-jakiej-wysokosci-pracownik-otrzyma-zasilek-macierzynski.html
Tu o sredniej z 12 pisza i tak wszedzie gdzie czytam chyba ze Wam o cos innego chodzi...
No to nie wiem.
Dziewczyny, jest tak:
"Podstawę wymiaru zasiłku macierzyńskiego dla pracownika stanowi przeciętne miesięczne wynagrodzenie wypłacone za okres 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających powstanie niezdolności do pracy albo z faktycznego okresu zatrudnienia za pełne kalendarzowe miesiące, jeżeli niezdolność do pracy powstała przed upływem tego okresu.
Do ustalenia podstawy wymiaru przyjmuje się przychód stanowiący podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie chorobowe, po odliczeniu potrąconych przez pracodawcę składek na ubezpieczenia społeczne.
Do ustalenia podstawy wymiaru zasiłku przysługującego pracownikowi przyjmuje się przychód stanowiący podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie chorobowe lub wypadkowe, po odliczeniu potrąconych przez pracodawcę składek na ubezpieczenia społeczne.
Jeżeli w okresie, z którego wynagrodzenie przyjmowane jest do ustalenia podstawy wymiaru zasiłku pracownik nie osiągnął pełnego wynagrodzenia z przyczyn usprawiedliwionych, przy obliczaniu podstawy wymiaru zasiłku:
-nwyłącza się wynagrodzenie za miesiące, w których pracownik przepracował mniej niż połowę obowiązującego go w tym miesiącu czasu pracy,
-przyjmuje się - po uzupełnieniu - wynagrodzenie za miesiące, w których pracownik przepracował co najmniej połowę obowiązującego go w tym miesiącu czasu pracy".
Małgorzatko zwykłe "chorobowe" 80%. MOPS wypłacał te 400,- tylko w czasie urlopu wychowawczego udzielonego przez pracodawca. Czy coś się zmieniło ostatnio?
Nie wiem jak jest z zasiłkami w PUP dla kobiet rejestrujących się jako bezrobotne przed porodem.
Macierzyński i rodzicielski płaci ZUS, może przez pracodawcę. Chodziło mi o sytuację, gdy umowa o pracę kończy się w ciągu roku od narodzin dziecka. Jeżeli jest to później, w czasie urlopu wychowawczego - urlop wychowawczy jest liczony przez PUP jak czas składkowy w tym sensie, że daje prawo do zasiłku z PUP. Okresy składkowe 80% najniższej krajowej nie dają prawa do zasiłku z PUP. 100 % najniższej i pół roku 60% najniższej pensji dają takie prawo, ale tylko matkom dzieci urodzonych styczeń - czerwiec (zasiłek z PUP przysługuje, gdy rejestrację poprzedzają okresy składkowe, minimum najniższe wynagrodzenie przez rok w ciągu ostatniego półtora roku. Czyli praca i omawiane płatne urlopy za najniższą krajową dają prawo do zasiłku dla bezrobotnych). Jeżeli dziecko urodziło się w drugim półroczu, zasiłek z PUP będzie przysługiwał przy dochodach powyżej najniższej krajowej dla poprzedniego roku. W 2014 to 1680, w 2013 było 1600. 80 zł za mało i zasiłku niet. Powrót do góry
Z 12 ostatnich miesięcy, przepracowanych co najmniej w połowie
poza tym jtrzeba pamiętać, że nowy okres zasiłkowy można naliczać dopiero po przerwie dłuższej niż 3 miesiące, więc jeśli w kwietniu jesteś na zwolnieniu (w tym roku pierwszym)m to nowy kres zasiłkowy będzie można naliczyć dopiero w sierpniu
Teraz ja mam inne pytanie. Czy jesli jestem na L4 i mialam zmiane wysokosci pensji ale jeszcze ta nizsza sie zalapala i obnizyla mi wysokosc chorobowego to czy tak samo obizy mi macierzynski jesli juz liczac od daty porodu te nizsze pensje by sie nie lapaly na obnizenie ? Czy to sie liczy tylko te miesiace co bylam w pracy czy te 12 wstecz od porodu ?
od kiedy jesteś na chorobowym?
Przykładowo - poszłaś w kwietniu (i w tym roku nie chorowałaś) to do wypłaty chorobowego liczy się wynagrodzenia od kwietnia 2013 do marca 2014 i tak samo obliczy się macierzyński
Tak tez juz wyczytalam. Beznadzieja

Wczesniej myslalm ze osobno licza 12m na chorobowy a osobno 12 od daty porodu. Niestety znacznie mi to obniza i chorobowe i macierzynski


teraz to już wiem że nic nie wiem ale ja to chyba nigdy nie ogarnę tych przepisów

wiecie może jak to jest jeśli jestem teraz na macierzyńskim i zajdę w ciążę, a termin porodu wypadnie na czas już po macierzyńskim to czy przysługuje jakiś zasiłek?? 80%pensji? Ile 'trzeba' miesięcy przepracować po skończonym urlopie macierzyńskim? Pytam tak hipotetycznie

Mi sie wydaje ze po powrocie do pracy i tak Cie zwolnic nie moga przez pol roku czy cos takiegomwiec teoretycznie mozesz po skonczonym rodzicielskim isc na L4 a potem macierzynski masz dalej. Albo wrocic do pracy na czas do porodu czy ile tam dasz rade. Dalej jestes chroniona tak jak w pierwszej ciazy, czyli wracasz juz w ciazy i albo jestes zdrowa i pracujesz do porodu albo chora i idziesz na L4. Nie ma tak ze Ci sie nie nalezy bo dalej jestes zatrudniona.
tinuviel wszystko zależy jaką masz umowę? na czas nieokreślony?
No no no widzę plany rozwojowe

matuniu na czas nieokreślony, ale i tak się zastanawiałam jak to jest z tym czy mnie mogą zwolnić czy nie.
hmmm no zastanawiamy się czy jednak nie działać w kierunku drugiego dziecka

jak nie będziesz w ciąży to mogą Cię zwolnić, nie ma okresu ochronnego
Teraz tak czytam ze faktycznie, ale tez pracodawca nie moze zwolnic ot tak sobie, musi miec powod i go udowodnic, bo jak bys go podala do sadu pracy to bys wygrala. A nie tak ze wracasz i na drugi dzien wypowiedzenie.
Ika, wystarczy że wpisze likwidację stanowiska. Robią to bez problemu.
Ale jesli potrzebuje tego stanowska to musi zaraz kogosc przyjac a to mozna udowodnic ze zlikwidowal a zaraz zrobil od nowa. Moze ja zbyt naiwna jestem

Robią parę miesięcy przerwy albo inaczej nazywają stanowisko. Naprawdę zależy od uczciwości pracodawcy
Koleżanka została zwolniona krótko po wychowawczym. Wygrała sprawę z pracodawcą - niesłusznie zwolniona. Teoretycznie jest okres ochronny. Jest przepis o zwolnieniach bodajże grupowych - są ze sobą sprzeczne. Ale przy umowie o pracę należy liczyć na korzyść pracownika.
Koleżanka dostała 3-krotność pensji, postępowanie kilka razy dłuższe.
Nie ma okresu ochronnnego ani po macierzyńskim ani po wychowawczym. Okres ochronny jest w trakcie ciąży czy wychowwczego oraz w okresie 12 miesięcy gsy ktoś zamiast być na wychowawczym zmniejsza etat.
czyli warto sobie zmniejszyc etat bo wtedy jest sie chronionym, a jak ktos wroci normalnie to nie, heh
no właśnie myślę o zmniejszeniu etatu bo nie chce oddać małego nigdzie...
Dobrze wiedzieć, że wtedy jest się chronionym

Jak się w ogóle zabrać za załatwianie urlopu macierzyńskiego? wiem że dostanę zaświadczenie z szpitala jak urodzę, ale są jakieś gotowe formularze wniosku o urlop? Czy robi to jakąś różnicę jeśli mam umowę do stycznia? bo doszły mnie słuchy że macierzyński wypłacają tylko do końca umowy (jeśli mi nie przedłużą) ale nie chce mi się w to wierzyć
Jeśli wypłacane ma być przez cały czas 80% trzeba złożyć podanie w ciągu dwóch tygodni od porodu. Zwykłe podanie do pracodawcy (albo ZUSu) "proszę o przyznanie urlopu macierzyńskiego, urlopu dodatkowego oraz urlopu rodzicielskiego". Chyba pisałam też daty albo ilość tygodni. Jeżeli umowa kończy się w trakcie, wypłatę zasiłku przejmuje ZUS.
ufff, bo mnie trochę prześladowało czy aby nie zostanę na lodzie.
Kto wypłaca kobiecie, która urodziła dziecko zasiłek macierzyński? ZUS czy pracodawca?
I jeszcze jedno... Jeśli kobieta po urlopie macierzyńskim decyduje się pozostać na wychowawczym, to czy z tego tytułu pracodawca ponosi jakieś "koszta" z tym związane? Powrót do góry
ZUS. Koszta chyba tylko takie, że musi zapewnić zastępstwo.
Zasiłek formalnie należy się od ZUS ale w większych zakładach pracy to pracodawca jest płatnikiem.
Co do wychowawczego kosztów żadnych nie ma bo składki, jeśli nie masz innego tytułu do ubezpieczenia, płaci budżet państwa.
A czy ktoś z Was się orientuje czy nadal po 2 umowach o pracę na czas określony kolejna musi być na czas nieokreślony?
Na 99% tak

Jakie sposoby masz na myśli? Pytam o tę 3 umowę, bo do niedawna było tak, że 3 ma być na czas nieokreślony. Kilka dni temu widziałam w jakiejś babskiej gazetce, że od tego roku jest inaczej i że 3 umowa nie musi być na czas nieokreślony. Może wypowie się ktoś, kto zna się na tym i jest na bieżąco...
to było zawieszone czasowo. Teraz znów trzecia umowa musi być na na czas nieokreślony. Ale umowa na okres próbny nie liczy się jako pierwsza. Więc jeśli pierwsza jest na okres próbny, potem druga na czas określony - to trzecia też jeszcze może być na czas określony. I dopiero czwarta na czas nieokreślony. a pracodawcy omijają to najczęściej nie przedłużając umowy i robią miesiąc lub dwa przerwy w zatrudnieniu. Wtedy liczenie umów zaczyna się od początku.
W Polsce, jeśli jest ciągłość zatrudnienia, czwarta umowa jest umową na stałe. To zawsze tak jest, nawet jak na tej czwartej umowie jest jakiś krótszy termin. W innych krajach UE umowa na stałe może zależeć od czasu zatrudnienia, lub tak jak w Polsce. To wynika z prawa unijnego. Powrót do góry
Czyli 3 czy 4 jest na stałe?
Jeżeli w pierwszej nie było frazy, że jest na okres próby to trzecia, a jeśli była taka fraza to czwarta.
CZasem robią tak jak Busola pisała że robią przerwę w zatrudnieniu. W firmie z mojej okolicy potrafili 1 dzień robić przerwy!! ale w większości firm aż tak nie kombinują
Justek, pozorne rozwiązanie

ale zmuszali pracowników do zwolnień za porozumieniem stron bez okresu wypowiedzenia i za kilka dni wracali do pracy

że perfidna to fakt... chodzi mi o to, że jak już kogoś tak potraktowano i ni e zamierza tam wracać, to ten ktoś może jednak mieć do nich roszczenia
bardziej standardowe są umowy na 5-10-15 lat... zawsze można mieć nadzieję na umowę na stałe po kilkunastu czy kilkudziesięciu latach

Jeśli wypłacane ma być przez cały czas 80% trzeba złożyć podanie w ciągu dwóch tygodni od porodu. Zwykłe podanie do pracodawcy (albo ZUSu) "proszę o przyznanie urlopu macierzyńskiego, urlopu dodatkowego oraz urlopu rodzicielskiego". Chyba pisałam też daty albo ilość tygodni.
Czy to oznacza, że w tym podaniu planujemy już kiedy będzie urlop dla ojca? Chodzi mi o tę część, z której rodzice mogą korzystać razem. Chyba jest to jeszcze?
Jak to wygląda? Miesiąc czy 2 tygodnie? Po dodatkowym urlopie macierzyńskim czy w dowolnym czasie w ciągu 1. roku życia dziecka.
Płatne tak jak mój 80%?
80%, fajnie

Na razie pytam czy 80%?

A może w ogóle pomieszałam i jest albo mój albo męża

80% to rodzicielski na 52 tygodnie to suma wszystkich urlopów (macierz. dod. macierzyński i rodzicielski) na jednego rodzica a drugi w tym czasie pracuje i musi zrzec się urlopu rodzicelskiego, ze nie zamierza korzystać z tego url. rodzicelskiego
Razem mozesz być z męzem w czasie opieki na ciebie, potem w czasie tego 2 tyg.
Razem też możesz być ale na wychowawczym jak bierzesz całą opcję to wtedy jest jakiś czas, ale nie pamiętam ile.
dla panów jest opieka po porodzie na żone ok. 2 tyg daje szpital
urolop 2 tyg. do roku dziecka
2 dni opieki na dziecko do lat 14 przy pierwszym, bo 2 dni jest na wszystkie dzieci jakie się posiada
80 % to fajna sumka! przez rok, no nie powiem


Karafka to zależy ile wynosi 100%
A te 2tyg na opieke nad żoną to nie jest tylko w wypadku cc i w rzeczywistości jest to zwolnienie lekarskie na dziecko, ktorym żona po operacji nie może się w pełni zająć po operacji? Tak przynajmniej to wyglądało jak rodziłam w 2012.
no ale 80% masz z czego? jakiejs sredniej ostatnich wyplat? W DE mamy 65-67% ze sredniej z ostatnich 12 wyplat. Wolalabym miec 80

Ja bym wolała mieć 100% mojej mizernej pensji. Nie ma jednak co narzekać na wychowawczym nie dostaje nawet 1%.
chciec to tez bym chciala


Aleen, mój mąż dostał opiek© na mnie, bo to ja byłam "chora". Dziecko było zdrowe

no ale 80% masz z czego? jakiejs sredniej ostatnich wyplat? W DE mamy 65-67% ze sredniej z ostatnich 12 wyplat. Wolalabym miec 80

Yhy ze średniej wypłat.
To Tak Jak u nas. Tylko jak np. Jesteś w czasie ciąży na chorobowym i masz automatycznie mniej kasy to tez zmniejsza ci sie macierzyński. Trochę ciulasto.
W czasie ciąży wszystkie zwolnienia są płacone 100%. Niezależnie czy z powodu ciąży, czy np z powodu przeziębienia od internisty.
A co z tym rodzicielskim?
Jeśli mąż weźmie 2 tyg., to ja w tym czasie muszę się zrzec czy możemy razem być?
Nie zapomnijcie, że tu chodzi o 100 czy 80% podstawy zasiłku (chorobowego czy macierzyńskiego), a to nie to samo co takiż procent pensji.
Ja mowię jak jest w de gdzie żyje. W Polsce widzę macie fajniej w tym względzie.
80% to rodzicielski na 52 tygodnie to suma wszystkich urlopów (macierz. dod. macierzyński i rodzicielski) na jednego rodzica a drugi w tym czasie pracuje i musi zrzec się urlopu rodzicelskiego, ze nie zamierza korzystać z tego url. rodzicelskiego
Razem mozesz być z męzem w czasie opieki na ciebie, potem w czasie tego 2 tyg.
Razem też możesz być ale na wychowawczym jak bierzesz całą opcję to wtedy jest jakiś czas, ale nie pamiętam ile.
dla panów jest opieka po porodzie na żone ok. 2 tyg daje szpital
urolop 2 tyg. do roku dziecka
2 dni opieki na dziecko do lat 14 przy pierwszym, bo 2 dni jest na wszystkie dzieci jakie się posiada
Albo czegoś nie rozumiem, albo piszesz tak, że to przeczy sobie wzajemnie.
urlop rodzicielski roczny na 80 % jest na jedno z rodziców. Jak na matka na urlopie to ojciec zrzeka się pisemnie ze nie bedzie korzystał w tym czasie z urlopu rodzicielskiego.
ojciec moze dostać część urlopu rodziecielskiego ale wtedy matka wraca do pracy. wtedy gdy sobie podzielicie urlop na tygodnie zgodnie z ustawą.
Jak chcecie być razem w tym samym czasie na urlopie płatnym w domu to są inne opcje.
1. opieka na żone po porodzie ok. 2 tyg.
2. urlop 2 tygodniowy dla ojca do ukończenia przez dziecko roku
3. 2 dni opieki na dziecko jak pierwsze, bo w sumie na wszystkie dzieci do lat 14 jest tylko 2 dni
na bezpłatnym pobycie dwojga rodziców w domu z dzieckiem w czasie urlopu wychowawczego jest też taka możliwość ale kto tak chce.
Moze teraz lepiej ?

Edziu po porodzie masz macierzynski na normalnych zasadach, potem jest rodzicielski. Rozumiem że chcesz żeby mąz wziąl urlop ojcowski w czasie trwania rodzicielskiego ? Nie musi wczesniej sie deklarowac a ty nie musisz rezygnowac z rodzicielskiego. Ty jestes na rodzicielskim, on na ojcowskim wiec oboje w domu. Po porodzie dajesz do pracy podanie o macierzynski od tego dnia do tego, rodzicielski od tego dnia do tamtego i piszesz ze 80% platny. Trzeba to zaznaczyc i masz iles tam dni na zaniesienie tego. Piszesz tam tez ze maz nie bedzie korzystal z urlopu rodzicielskiego, chyba ze juz wczesniej macie zaplanowane kiedy on ma isc (minimum co 8 tygodni mozecie sie zmieniac). Jesli w czasie trwania urlopu wam sie odwidzi, to pomimo ze napisalas ze nie bedzie korzystal, trzeba zglosic dwa tygodnie wczesniej i normalnie mozecie sie zmienic, wiem bo pytalam w zusie

ika lepiej wyjaśnia ja nie umim prosto pisać.
masz dwa tyg po porodzie na te sprawy. jeszcze jest opcja 100/60
Tak, ika, tak jak Ty piszesz planujemy.

Krówka, czyli chyba to, co napisałaś w pkt 2.
Możecie mi dokładnie napisać czy i jakie są warunki dla takiego urlopu. I czy jest płatny.
I to jest ten ojcowski, tak?
Żeby ludzie wiedzieli, o czym do nich mówię

Edwardo urlop ojcowski przysługuje ojcu w wymiarze 2 tygodnie 100% płatne. Jest to taki bonusowy urlop dla ojca zasady są takie same jak przy zwyklym urlopie, po prostu 2 tygodnie wiecej ma w skali roku


ika dobrze radzi. Prosi o ten urlop, jest niepodzielny do roku. Pracodawca nie może odmówić ale może przesunąć jego realizację. Jest 100 % płatny ale o dziwo nieskładkowy.
wszystko zależy w jakiej pracy i atmosferze M. pracuje.
znam firmy co pracownicy nie proszą o ten urlop bo wylatują jako" tatuśkowie roku." zgoza, albo nie dostaja premii.
Moja kadrowa jeszcze nie zorientowana co do nowych przepisów. A ja nawet nie wiem czy są jakieś nowe czy stare.
Czy któraś z Was się orientuje jak to ma być z urlopami w 2016 r i co z mamami co urodzą w 2015?
A przy okazji jakie świadczenia i zasiłki typu becikowe są teraz i będą w 2016?
od 1.01.2016 są nowe przepisy.
to w którym roku mamy rodzić


Ale mają obiac tez osoby z ostatniego kwartału?
z tego co czytam to te osoby maja wybór allen
dla mnie bez różnicy wychodzi...
chyba że jak biorę pół roku 100% i potem to drugie pół roku 60% by mi do 1000 zł wyrównywali, to bym na tym skorzystała
inaczej to trzeba było nie pracować bo mi na jedno wychodzi

nie wiedziałam o tej opiece na żonę po porodzie - może ktoś coś więcej wie? czy to jest coś jak zwolnienie? czy to też urlop? jak to się załatwia?
nie wiedziałam o tej opiece na żonę po porodzie - może ktoś coś więcej wie? czy to jest coś jak zwolnienie? czy to też urlop? jak to się załatwia?
To swego rodzaju zwolnienie lekarskie na opiekę nad chorym członkiem rodziny (tak jak na dziecko ma 60 dni, tak na innych członków rodziny masz chyba 14). Wypisuje lekarz.
dobrze wiedzieć

dzięki
Marzenie z taka możliwością, ech. 60 dni

Marzenie z taka możliwością, ech. 60 dni

60-14. Jak weźmie się 14 na członka rodziny lub domownika (nie musi być spokrewniony), to na dziecko zostaje 46. Wypisuje lekarz, można wziąć ze szpitala przy wypisie (u nas dawali wszystkim chętnym mężom wszystkich kobiet po cc). Tylko po długim zwolnieniu nie zawsze jest gdzie wrócić.
Mimo tego

Zgadzam się z agu. Nie słyszałam jeszcze żeby ktos bral na urodzenie dziecka czy opiekę nad zona po porodzie l4. U męża w pracy jest tak ze przy przedluzaniu umowy robią bilans wszystkim pracownikom, zlych pracowników tam nie ma bo firma nie może sobie na to pozwolić, wiec poziom wiedzy, kompetencji, uprawnien jest wyrównany. Jesli maja wybrac miedzy prac. A i prac. B, patrzą kto ile byl na l4. Wygrywa ten kto byl mniej (zazwyczaj 0). Takze takie cuda jak 60 dni l4 sa możliwe chyba głównie teoretycznie albo w budżetówce może

Mój mąż pracuje w dużej znanej polskiej firmie z ogromną przewagą mężczyzn. Normalne u nich jest, że po porodzie bierze się opiekę na żonę, panowie biorą też czasami opiekę na dziecko (mąż też), korzystają z urlopów ojcowskich.
u męża urlopy ojcowskie to norma (chociaż też nie wszyscy wiedzą o tym, ale koledzy powiedzą w razie czego), ale o takim zwolnieniu na żonę nie słyszeliśmy jeszcze
zwolnienie oznacza u niego brak premii następnej (która jest tak co drugi miesiąc), ale ... jak poszedł kiedyś na zwolnienie na 2 zwolnienia w miesiącu na sibie i na syna to premii nie dostał, ale za to zaraz dostał 300 zł podwyżki bo się okazało że po powrocie musiał po kolegach poprawiać jakieś elelmnty co za niego robili - bo nikt inny nie umiał tego dobrze zrobić

w budżetówce ja pracuję, są zwolnienia na dzieci - nikt nie zabroni, ani nie zwolni z tego powodu, ale też trzeba się liczyć z mniejszą nagrodą (lub wcale się nie dostanie - tyle że u nas nagroda jest raz w roku więc stosunkowo nie wiele do stracenia), albo z jakimiś słownymi pretensjami itp. - to też zalerzy od podejścia bezpośredniego przełożonego
za to w małej miejscowości mój szwagier był pierwszy, który w swoim zakładzie wziął urlop ojcowski, koledzy byli w szoku, bo w ogóle o czymś takim nie słyszeli
jak wchodziły te urlopy ojcowskie to wśród kolegów męża nikt się nie odważył tego brać, teraz się to zmieniło,
ale zwolnienia choć kilka dni na żonę po porodzie wszyscy brali zawsze, przecież zwłaszcza po cesarce może sie naprawdę źle czuć i nie poradzić sobie sama w domu w pierwsze dni, no chyba że zwykłe urlopy brali wtedy Busola.
Nie no bez przesady. Pracuje w firmie w jakiej pracuje, ale jeżeli ktoś ma problem ze zdrowiem czy dziecko czy małżonek nikt nie robi problemów o zwolnienie. U męża tak samo. Chociaż też sobie cenią pracowników i byle kto tam nie pracuje.
U brata też ( fabryka gdzie stanowisko jego jest na 1 brygadę i nieobecność= przestój ) nikt nie robi problemu ze zwolnieniem o ile nie jest to raz w tyogndiu i ewidentnie ktoś bierze zwolnienie '' na życzenie''. Zresztą jest chłopaczek, którego żona miała poważny problem z tarczycą i szef sam go wysłał na opiekę a potem na urlop żeby mógł z żoną pojechać na operację, a później chwilę jeszcze w domu z nią posiedział.
Po porodzie. Mój mąż teraz brał na mnie l4 po laparoskopie

Elemko no to jest fajne co piszesz, ja bym w sumie w swojej pracy mogła sobie na to pozwolić, żeby wziąć krótkie l4 na opiekę. Mąz ma jakąś tam szanse tylko jesienią i zimą. Latem wszystkie duże projekty w toku i nie ma jak ich zostawić. Po prostu odpowiedzialność taka brak kontroli nad pewnymi kwestiami, to prosta droga do kryminału, a za niedopilnowanie najprostszych spraw firma może popłynąć na kilka mln zł. Ma nienormowany czas pracy, wiec teoretycznie może sobie zrobić wolne kiedy chce, w praktyce często po prostu choćby skały sraly a mury pekaly, to nie ma zlituj. Nie spal czasem po dwie doby, albo latal z angina i 40 stopniami i ogarnial. Wiem ze ciężko sobie to wyobrazić. Gdybym miała mieć poród latem na 90% wiem ze by go przy nas nie było. Nie każde stanowisko można sobie tak po prostu zostawić. Zycie jest brutalne

Nie no ja wiem, że nie każde. Ale chyba lepiej mieć w pełni zdrowego, trzeźwo myślącego pracownika niż chorego.
Jak jest projekt u mnie to też nie idę na zwolnienie wiadomo. ALe żeby tak nigdy, w ogóle i wcale. Bo praca. I myślę, że jak mąż chce iść na opiekę a potem urlop i zapowiada to średnio 6 msc wcześniej to jest fair wobec pracodawcy i pracodawca powinien to przyjąć normalnie, bez spin.
a dla mnie to już patologia jest jak ktoś z taka wysoka gorączką musi do pracy iść, ale wiadomo u nas o prace ciężko i jak nie ma innej alternatywy to się i zdrowie naraża żeby jakaś prace mieć i z czegoś żyć

nie żebym biegała co chwila na L4 chodziłam zawsze przeziębiona do pracy czy nawet biorąc antybiotyk, bo tez łatwo nie było i wiedziałam że dziewczyna ciężko będzie jeszcze za mnie siedzieć na zastępstwach po godzinach ale jak sie bardzo źle czułam to mogłam iść na zwolnienie.
Ano patologia



http://finanse.wp.pl/gid,17958009,kat,1033781,title,Nowe-zasady-urlopow-i-swiadczen-dla-rodzin-wchodza-od-1-stycznia-Oto-najwazniejsze-nowosci,galeria.html?ticaid=115e56
jak to jest wszystko w praktyce w końcu, zaraz po porodzie mam zadzwonić do pracy i ich poinformować o tym fakcie,
zaraz muszę zdecydować którą opcję wybieram czy to 80% przez rok, czy 100, a potem 60%?
a potem to można zmienić jak coś? kurcze bo się jeszcze nie zdecydowałam

i co jeszcze trzeba załatwić?
Jeśli dobrze się orientuję to zmienić możesz tylko jak wybierasz opcję 100% na pół roku i możesz potem zdecydować się na kontynuację 60%, jeśli decydujesz się na 80% to na cały rok. Ja musiałam w pracy jak najszybciej zgłosić, chyba jest czas max 14 dni po porodzie. A Ty nie miałaś zatrudnienia na czas określony? bo nie wiem jak to wtedy jest z przedłużeniem po pół roku w opcji 100%? ja musiałam decydować jak jeszcze nie wiedziałam czy mi przedłużą umowę dlatego wolałam od razu 80% na cały rok. Chociaż znam przypadki że jak kobietom skończył się okres zatrudnienia to ZUS przestał wypłacać

Wydaje mi się, że można w jedną i w drugą stronę. Mniej formalności jest chyba przy przedłużeniu urlopu niż jego skróceniu. Jak się chce wydłużyć to w odpowiednim czasie piszę się podanie i już.
Na pewno jest 14 dni by zgłosić do pracodawcy poród. Trzeba dostarczyć zaświadczenie o narodzinach dziecka jeśli nie ma się w tym czasie aktu urodzenia.
Ja z moją kadrową jestem umówiona że jak urodzę to do niej zadzwonię i wtedy ona mi powie co i jak. Chodzi o to, że w zależności w którym roku urodzę mogą być inne przepisy

mam umowę do dnia porodu
Nie wiem czy wiecie, ale są nowe druki aktu urodzenia. W formacie A4, papier niemal świeci. Dostaliśmy tylko orginał bez odpisu.
No i teraz mam dwie sprzeczne informacje. W urzędzie pani mówiła, że teraz wszędzie wystarczy zostawić ksero. Za w pracy pani chce odpis, a za każdy odpis trzeba płacić i na dodatek po niego pojechać do urzędu. Mąż ma jeszcze się upewnić w urzędzie, bo może pani w kadrach jeszcze niedoinformowana.
Za wczasu dopytajcie się o to u siebie w pracy.
ja pobierałam dwa razy akty urodzenia europejskie - między innymi po polsku są, na zwykłej kartce, bezpłatne, od ręki. te zwykłe też są bezpłatne?
Kiedyś żeby mieć 80% trzeba było złożyć wniosek w ciągu 2 tygodni od porodu, później było z automatu 100 i 60%. Umowa kończyła mi się tydzień po porodzie, pracodawca nie dosłał dokumentów do ZUS na czas, a ja wniosek tylko w ZUS złożyłam i miałam 100+60. Pracodawcę tylko informowałam, mogłam złożyć u pracodawcy wniosek o 80%, ZUS by tak przejął. Powrót do góry
Pani w pracy nie ma prawa zabrać odpisu, ma prawo do wglądu ale powinna zrobić ksero.
u mnie oddali akt urodzenia, kazali mi tylko napisać podanie, że chce zwrotu
Mi też się zdawało, że ksero i orginał do wglądu.
Dziś się okazało, że kadrowa zabrała nasz jedyny akt urodzenia. Koleżanka zawozila i miała dać ksero a oryginał do wglądu. Przy okazji miała nam przynieść. Okazji nie było, ale jest potrzeba do chrztu dokument pokazać. Dzwoni wiec mąż do koleżanki by się z nią umówić. Atutem aktu nie ma.
Zdenerwowalam się i mam ochotę zrobić , kadrach awanturę, że przepisów nie znają. Tylko, że ja też nie wiem jaki na jakiej podstawie te nowe akty. Ktoś wie gdzie tego szukać? To ustawa czy rozporządzenie?
Ale można mieć dwa akty urodzenia. Tylko po drugi trzeba jeszcze raz stanąć w kolejce. Dlaczego - nie wiem, ale mówił mi to ktoś kto tak zrobił, bo w urzędzie mu powiedzieli i tak zrobił.
Nie mam pojęcia jakie przepisy mówią o tych dokumentach, ale ostatnio dużo dokumentów z różnych stron składałam i wszystkie były brane jako xero za poświadczeniem. W urzędach, szkołach, poradniach, wszędzie gdzie byłam. I to nawet dokumenty, które były wydane właśnie do konkretnego miejsca to też oryginał mi zwrócono.
my też na bank nie oddawaliśmy w pracy aktu, tylko do wglądu pokazywaliśmy. Teraz nawet do przedszkola składałam tylko oświadczenie o zatrudnieniu, a nie zaświadczenie z pracy. Od jakichś 3 lat nie trzeba też zaświadczeń o nipie, regonie itp.
można drugi akt za darmo wziąść trzeba powiedziec tylko ze jest na potrzeby zusu
