wypoczynek zimowy - narty
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Dotacja Z Gminy Tuchola na zorganizowanie Ferii Zimowych
- Nietypowy sport zimowy
- Praca w Stegnie - sprzątanie domków w Ośrodku wypoczynkowym
- Zimowy marszyk
- narty
- Sprzedam Acer Aspire One D255-2DQkk
- PoczÄ tek roku 2012
- Podanie Senbonzakuraa
- KRZYK RADOĹCI........
- KONIEC SWIATA, CZY KONIEC PAMIECI
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Mam mały problem. Poszukuję fajnego miejsca na tygodniowy wypad na narty 22.02.-02.03.2014 Potrzebuję "niebieskich" tras
jeżdżę słabo, wyciągi najlepiej krzesełka bo na orczyku jeszcze nie jechałam, no i tam gdzie może będzie śnieg! Polecicie coś?
To najlepiej jak snieg spadnie sie wybrac bo teraz to nie ma co
A co do miejsc to napisze ci na pw choc ja w wiekszosci na orczykach jezdze i glowna role gra cena

Ale w Polsce czy zagranica też wchodzi w grę (Alpy/Słowacja)?
Za granica też wchodzi w rachubę, byle ceny były przystępne

O, jak chcesz za granicą to polecam rejon Val Gardena we Włoszech. Co prawda byłam tam latem, ale widziałam tamtejszą infrastrukturę narciarską-rewelacja! Tylko z przystępnością cen może być różnie

To może Słowacja - Wielka Racza - bardzo fajny ośrodek i z tego co pamiętam dość przystępny cenowo.
Z polskich, niedużych ośrodków dobre opinie słyszałam o Zieleńcu i Wierchomli. Ewentualnie Wisła - na kanapach chyba można pojeździć na Stożku i Soszowie. Może jeszcze Szklarska Poręba - jest chyba nowa kanapa ale nie wiem bo dawno nie byłam. Na pewno odradzałabym Korbielów i Szczyrk - prawie same archaiczne orczyki.
Alpy w tym terminie to szczyt sezonu więc z przystępnością cen może być słabo (chociaż wiadomo, że to pojęcie względne


Polecam Szklarską Porębę, ale wiadomo, że w Polsce to ze śniegiem może być różnie.
Ewentualnie Wisła - na kanapach chyba można pojeździć na Stożku i Soszowie.
Nowa Osada w Wiśle też ma kanapy
Dzięki - Karpacz i Szklarską znam - mieszkam ok 90 km od Karpacza, i robię w tamte strony wypady weekendowe. Na kilka dni z chęcią wybrałabym się w inne strony coby coś nowego zobaczyć.
W Polsce byłoby fanie byleby śnieg leżał, a tego jak na razie jak na lekarstwo.
Zaraz obaczym te kanapy we Wiśle

ja bym poleciła Jasną (Chopok) albo Tatrzanską Łomnicę - na słowacji
a w Polsce.. bardzo fajnie było w ubiegłym roku w Krynicy, ale nie na jaworzynie, tylko w azotach (fajne nietrudne ale ciekawe trasy, zero kolejek)
Dziewczyny mieszkające w górach, jak wygląda sprawa ze śniegiem? Za trzy tygodnie zaczynamy ferie i czas podjąć jakąś decyzję.
Tyle, że mąż nie dostał urlopu

A w niedzielę byłam w Karpaczu - warunki bardzo dobre

W okolicy podobno zimno na stokach i wieje póki co.
Na razie jednak sama nie testowałam...
Rodzice wrocili z Bialki Tatrzanskiej w niedziele to mowią, ze sniegu ogrom, wszystko zasypane, ale wlasnie mrozno i wieje okropnie.
a w Wiśle i Szczyrku jest śnieg?
jak patrzyłam na necie to nie bardzo, a też się zastanawiamy czy nie pojechać, ale jakby mało było to w późniejszym terminie byśmy się wybrali
A ja polecam Pec pod Sněźkou, skąd właśnie piszę.
Jeździmy tu od kilku lat (żona chyba od 20). Łatwe trasy, na niektórych naprawdę można się zmęczyć. Większość stoków ma wyciągi orczykowe, chyba ze dwa talerzyki, tylko na jeden szczyt jest wjazd kanapą.
Zazwyczaj warunki dopisują, ten rok jest podobno wyjątkowy - śniegu jest mało, ale i tak większość wyciągów funkcjonuje.
Na dwóch stokach jest oświetlenie - można jeździć do 21.00. Za dwie godziny właśnie wybieram się z córą, jeszcze nie jeździła gdy jest ciemno

A gdzieś dalej to polecam Sulden we Włoszech. Byłem tam z żona na początku listopada ubiegłego roku na kilka dni. Wspaniałe trasy, bardzo mało narciarzy, ceny... hmm... na polskie kieszenie wszędzie jest drogo. Ale raz kiedyś można odżałować żeby do końca życia wspominać zjazd z 3200 m n.p.m.

Dzięki Color - Pec jest całkiem blisko mnie




Ja miałam przyjemność być 2 razy w Alpach na nartach, to jednak jest bajka...

Raz to nawet tuż przed weekendem majowym pod koniec kwietnia i już wtedy jest po sezonie, ceny niższe, stoki puściutkie, nawet sobie w krótkim rękawku można pojeździć a co najwyżej w bluzie...

Aż się rozmarzyłam.
A za tydzień jedziemy na Chopok na Słowację.
