Adam "Nergal" Darski
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- PAN ADAM KUNA NOWYM WÓJTEM GMINY NIEDRZWICA DUŻA
- Adam
- Hip Hop koncert
- Miss and Mister Amakna
- ku pokrzepieniu serc
- PoĹźar przy ul. Kopernika
- Coraz to czÄĹciej w naszym Ĺźyciu zapominamy o szatanie.
- Powiatowe Centrum Zdrowia.
- woda do picia
- Obicia tapicerek
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
10.06.1977, Nergal
DZ: 4/13/22/31-40
4PZ: 3/12/21/30 :4PZ
3PZ: 5/14/23/32/41/50 :3PZ
1PZ: 7/16 7/25/34-16 :2PZ
CF: 6 1/10 6/24 :CZ
1WW: 4|5 5|14 :2WW
WG: 0|1|9|10 :WG
WD: 0|18 :WD
Daty punktów zwrotnych
1PZ: 1977 - 2009
2PZ: 2009 - 2018
3PZ: 2018 - 2027
4PZ: 2027 - 2036
Daty cykli
CF: 10.06.1977 - 01.01.2001
CP: 10.10.2005 - 10.02.2034
CZ: 01.01.2037 - ...
Rok osobisty: 2/11
Rok numerologiczny: 8/17/35
Granica roku numerologicznego: 27.09.2011
Lata pustki: 1976-77, 1988-89, 2000-01, 2012-13,
2024-25, 2036-37, 2048-49, 2060-61
Ale on ma fajną piramidkę, coraz bardziej cieszę się z tej mojej 4/13
U niego widać jak na dłoni, w 7-mce (do tego w 7 roku, z tym że numerologicznym) zachorował na "nieuleczalną" chorobę, ale transformacja jest wpisana w jego życie i do tego "wyciągnęła" go pewnie ta 3 w kapeluszu. Z cyklu produktywnego do '34 na topie. W związkach (i nie tylko) też nie ma problemu z odcięciem jak coś nie jest dokładnie "jego", do tego pies na baby, trudny facet
Ale za to inteligentny i dowcipny.
Tak poza tym, te dwie 7-ki dla artysty wymarzone.
dnia Pon 12:32, 26 Wrz 2011, w całości zmieniany 5 razy
3 w parasolu, nic dziwnego, ze ma gadane i tyle uroku osobistego

No tak

mnie tez jak bylam w punkcie zwrotnym 7z 16 zlamala choroba moze ten punkt daje czas na przemyuslenia przewartosciowanie zycia

do niego moze ona wrocic bo 2pz tez chyba ma 7

Mi się wydaje, że już nie wróci bo takie doświadczenia to 7/16 (wieża) a 7/25 to już wyższa wibracja, pozytyw rydwanu to jednak sukces i dalszy rozwój..
No ja tez mam taka nadzieje ze masz racje ,no w sumie po tej 7/16 zmienily mu sie priorytety zyciowe, zerwal z doda(3 numerologiczna). A tak w sumie to mieli 7 razem czyli spotkali sie by miec dzieci jak to bylo na forum napisane z przeznaczenia. No a dzieci niebylo.
Hmm, nie wiem jak to jest z tą 7-ką jako sumą dróg, czy tu te dzieci



No ja tez mam taka nadzieje ze masz racje ,no w sumie po tej 7/16 zmienily mu sie priorytety zyciowe, zerwal z doda(3 numerologiczna). A tak w sumie to mieli 7 razem czyli spotkali sie by miec dzieci jak to bylo na forum napisane z przeznaczenia. No a dzieci niebylo.
a kto powiedzial, ze to musza byc dzieci? moga, ale nie musza
spotkali sie bo mieli cos do przerobienia, moim zdaniem tutaj chodzilo o te jego chorobe
5 w minusie moze sprawila ze zaiteresowal sie taka a nie inna strona muzyki,bo mial potrzebe glebszych doznan


No już te 7-ki walą po jakichś "zainteresowaniach" religijnych, fiole na tle religijnym, ale to tylko środek wyrazu (choć może kogoś drażnić oczywiście). Co do tego co mieli do przepracowania to choroba moim zdaniem odsłoniła tylko jakieś jej braki względem niego, w końcu jej wyzwanie 4/13 pokryło się z jego DŻ 4/13. To pokazuje, że w jakimś względzie okazała się "płytka", bo to co tabloidy to jedno a co naprawdę prywatnie to może być zupełnie co innego. Nie mówię, że zrobiła mu coś złego ale chyba się nią pod jakimś względem najzwyczajniej rozczarował.
mnie tez jak bylam w punkcie zwrotnym 7z 16 zlamala choroba moze ten punkt daje czas na przemyuslenia przewartosciowanie zycia

do niego moze ona wrocic bo 2pz tez chyba ma 7

No ja tez mam taka nadzieje ze masz racje ,no w sumie po tej 7/16 zmienily mu sie priorytety zyciowe, zerwal z doda(3 numerologiczna). A tak w sumie to mieli 7 razem czyli spotkali sie by miec dzieci jak to bylo na forum napisane z przeznaczenia. No a dzieci niebylo.
leno ..to nie oi to chodzi

7ka zwlaszcza z 16ki daje to ,ze zwiazki sa trudne ,czesto jednostronne a przynajmniej "czasowo" .. lub po czasie komus mija ...i w takich zwiazkach latwo o ciaze ..bo one sa z reguly dosc "plytkie " .. i dlatego suie rozpadaja .. znaczy ludzi laczy mocno sex ..a gdy ten mija to jest koniec zwiazku .. stad z dzieckiem mozna zostac .. dlatego zwiazklu ,niezbedne jest uczynienie przewartosciowania i otworzenie sie napartnera ,czyli ,zeby ta duchowa wiez zaistniala ,o ktora trudno tu bez pracy obu stron .
a skad wiesz ,ze ona w ciazy nie byla ,moze usuwala .. (zart>
edit: ja znam dziewczyne co byla w zwiazku takim ,numer 7 przez 4lata gfdzies i z 5 razy byla w ciazy ...i nie urodzila bo usuwala ,a tam ktores poronila ..
zreszta to bylo powodem rozstania ,pooniewaz ona uwazala -ze tamten facet ,a ona jiz go nie kochala probuje jej dziecko zrobic .. a ona nie chciala miec z nim ..
ojeja ciesze sieze chociaz raz sie ze mna zgadzasz ewunia


a moze ich spotkanie mialo mu pomoc w karierze bo ja nieslyszlam prze tem o nim . Dopiero jak sie zaczal spotykac z doda stal sie slawny


on byl wczesniej slawny ,tyle ,ze na zachodzie bardziej niz w pl ..

wiesz on robi muzyke niszowa i ci co sluchaja to go znaja ..
no rozglos tu zyskal ..fakt .. ..ja wiedzialam ,ze on z nia nie bedzie ..

a niby czemu ze z nia nie bedzie swojego czasu to byla niezla laska



dokladnie. on byl znany za granica, predzej juz doda chciala zyskac na popularnosci spotykajac sie z nim

wogole pierwsza plyte nagral jak mial chyba 15 lat
[
edit: ja znam dziewczyne co byla w zwiazku takim ,numer 7 przez 4lata gfdzies i z 5 razy byla w ciazy ...i nie urodzila bo usuwala ,a tam ktores poronila ..
zreszta to bylo powodem rozstania ,pooniewaz ona uwazala -ze tamten facet ,a ona jiz go nie kochala probuje jej dziecko zrobic .. a ona nie chciala miec z nim ..
no rozglos tu zyskal ..fakt .. ..ja wiedzialam ,ze on z nia nie bedzie ..

Ja też wiedziałam

ps. a rozgłosu tylko tu, to ona na bank liczyła że za wodę ją wyprowadzi, a tu czar ani urok nie zadziałał

dla mnie 16ka to zwiazki nierownych postaw ..bardzo czesto .. osoby sie nie zgadzaja ze soba we wielu rzeczach ..doda jest papuga .. wszystko kopiuje mogla tworzyc pozory "zgody" nawet zaczela ubierac sie na czarno i przestala sie opalac <hahahh>...tyle ,ze jak ma sie transformujace wibracje to trzeba je przerabiac i takie zwroty w zyciu nie dziwia .. bo sie zwyczajnie "wypala "...
edit: bo wg mnie do siebie nie pasowali zupelnie

No i niby iloraz iteligencji tez ma.

Sorki a widziałaś gdzieś w jej wydaniu jakieś zachowanie lub wypowiedź świadczącą o jej ilorazie inteligencji? Ja nie





Nie wniewidzialam ale mowia ze ma strasznie wysoki.



dori






ona jest inteligentna, tzn w sensie bystra, ale nie madra.
dokladnie
No co?



dobrze mowisz,wodki ci dac

lece do projektatki a wy napiszcie jakies madre rzeczy zebym miala co czytac jak wroce


dobrze mowisz,wodki ci dac









on przeciez stwierdzil, ze tylko seks ich laczyl (co malo ladne z jego strony bylo)
ale z drugiej strony co ich niby moglo innego laczyc

Przynajmniej okazał się chłopak szczery i nie ściemniał o piorunie z nieba, który zamienił się w różnicę charakterów

aż mi jej było trochę szkoda

ona juz ma nowego albo i dwoch

a gdzie on tak powiedzial

E am plotki i plotki nic wartosciowego z numerologi

Jestem ciekawa czemu w tym cyklu pierwszym 6 nie mial parcia na rodzine zalozenie,teraz w jedynce pewnie bedzie ciezko kariere bedzie robil hheh

Swoją drogą ja też nie widziałam by gdzieś powiedział ewidentnie, że łączył ich tylko seks, a raczej na bieżąco wywiady z nim czytam bo mnie ciekawią, lubię ogólnie ludzi, którzy mają własne zdanie i nie boją się go obronić.
A ta 6 w I cyklu to raczej pokazuje, że miał ciepły dom i kochających, akceptujących rodziców, co zresztą sam nieraz mówił... i co po jego sposobie bycia też widać. dnia Pon 15:07, 26 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
a dziekitrafna uwaga

ona zostawila majdana teraz nergal ja .. karma




majdan byl rozgoryczony tym rozstaniem .. ja sie "boje " takich silnych uczuc innych ludzi ..znaczy wiem ,ze to nie jest bez wplywu ...
dlatego smiesza mnie glupie dziecwczyny,zreszta faceci tez co mysla ,ze wzbudzajac zazdrosc w innych cos ugraja .. tak ale chyba na swa niekorzysc ..zwlaszcza jak przegna


u mnie jest od razu taka osoba spalona .. strasnie na minus to punktuje
zazdrosc i zawisc innych to jest katastrofa .. to jest atak na nasza aure ,a pozniej np jaj byle wypadek to czlowiek ochrony nie ma i kaput od razu ..
no ale tu chodzi w ogole o rozne zle uczucia innych .. dlatego najlepiej jest byc "w porzadku " w relacjach ,w takim sensie byc ktos nie zywil duzej urazy do nas i nie czul sie "skrzywdzony czy okradziony i nie zyczyl nam zle ..
Zgadzam sie z toba ewus ale to ciezko jest,powiem ci ze w tej kamie to cos jest moj byly chlopak jak ja z nim zrywalam powiedzial miz e zyczy mi tego samego i dokladnie jak ja mialalm tyle lat co on wtedy 24 zostawil mnie chlopak .Czyli jego zyczenie sie spelnilo.
Ale nie da sie nieurazic nikogo takie zycie.


no sie nie da ..i na tym to polega .. ludzie ucza sie w ten sposob co czym jest ,doswiadczajac .. wtedy zaczynaja rozumiec ..niektorzy

to nie chodzi tylko o uraze ,bo urazac cale zycie kogos bedziemy ,zwl jak ktos ma za duze oczekiwania i jest nadwrazliwy ..
ale mi chodzi o poczucie krzywdy ,oszukania i chec uzyskania zadoscuczynienia ..to jest grozne ..
sposob by byc w porzadku to byc szczerym(co jest trudne) jak tylko sie potrafi ..szczeroscia mozna urazic ,"obrazic " ,ale nie ZRANIC ...
prawda jest jaka jest i z nia nie ma co dyskutowac ,stad najgorzej boli bycie i poczucie ,ze bylo sie robionym w bambuko itd ..-bo to jest poczucie bycia okradzionym z czasu itd ..
Tak sobie czytam Ewa co piszesz i właśnie sobie uświadomiłam, że nigdy nie miałam takiej sytuacji bym rozstała się w kimś w takiej złości czy atmosferze rozgoryczenia, nigdy nie padły takie słowa "życzę ci tego samego itp"...i chyba tu tkwi klucz, że ja zawsze grałam fair, nawet jak nie było uczucia z mojej strony lub się kończyło, ja zawsze na bieżąco komunikowałam co się dzieje... Czasem było tak nawet, że ta osoba dalej chciała ze mną być, ale ja grałam w otwarte karty i jak za jakiś czas odchodziłam to czułam, że przynajmniej zawsze byłam szczera, że nigdy nikogo w tej kwestii nie okłamywałam, w kwestii najważniejszej - uczuć, może to to...
a ja sie dziwie takim ludziom co sie nastawiaja ze ktos bedzie z nimi do konca zycia .

dokladnie o to chodzi dori ,wtedy jest ok ..

To mi ulżyło, bo zawsze to lepiej przynajmniej nikogo bezczelnie w oczy nie kłamać. A zranić odejściem, no cóż, nie da się tego czasem uniknąć, to wiadomo...
ANO ..
ner ma tera nowa, silikonem blondi modelke z maxmodels.pl

ma 3 z dnia i9 w pezecie i drodze..Wiec gust mu sie nie zmienil
btw.mnie z fb wypieprzyl

nic mu nie ten,raz komplement za muze co mnoe porusza i niedawno wchodze i usunieta

a inne tAkie blerwy ostawil hehe
mialas go w kontaktach?

no to jak lubi takie dody ino, to ja nie mam szans



Bo on w sumie prosty, przewidywalny facet jest, 4-ka z drogi

Evcia napisała:
"prawda jest jaka jest i z nia nie ma co dyskutowac ,stad najgorzej boli bycie i poczucie ,ze bylo sie robionym w bambuko itd ..-bo to jest poczucie bycia okradzionym z czasu itd ..[/quote]"
I Evcia trafiła w sedno....!!!! Bo ja się tak właśnie czuję..... że zmarnowałam swój czas....bo mogłam go przeżyć inaczej... A teraz już stara rura jestem... I pasuje by dali mi teraz różaniec i do kościoła kazali latać.... i modlić się o zdrowie...
bym jakoś sobie mogła radę teraz w zyciu dać....

A jeśli chodzi o Nergala... to ja mam wrażenie, że jakby po tej chorobie spokorniał... spuścił z tonu trochę.... A że baby lubi, to już inny problem... w końcu to chłop... z krwi i kości.... na dodatek medialny i rozumie się z kasą.... a każda baba na takiego poleci.... choćby się miala z nim seksować jedną noc....



Moim zdaniem Gosia to wampir energetyczny, biega po wszystkich wątkach i wszędzie swoje użalanie wciśnie




mialas go w kontaktach?

no to jak lubi takie dody ino, to ja nie mam szans



dla fanow mial to se dodalam
Moim zdaniem Gosia to wampir energetyczny, biega po wszystkich wątkach i wszędzie swoje użalanie wciśnie




tez o tym ostatnio pomyslałam

no dla mnie masakra...
widzialam nerwalka 2 dni temu
se na R+ przyszedl, rzecz jasna jako vip, na backstage..
taki chopek roztropek, [choć ladny i zadbany,, nie to co jak 3/4polskich dziadów;p] zarozumialy z lekka,bez ekstrawersji ktora publicznie prezentuje
heh tez 5 ma na minusie
to chyba stąd szatan i ta muza, ostra..[mnie z 5 w w.g tez do tego ciagnie..bardziej niz do chopów i qrwienia sie o czym niby czarny szczyt ten mowi;p
Ja go nielubilam jak byl chlopakiem dody ale duza dla mnie zyskal w the voice of poland fajny gosc z niego I ostatnio podobalo mi sie jak wywalil swojego kolege a nie Area zeby bylo sprawiedliwie. Mysle ze choroba dala mu dystans do zycia i kieruje sie sercem i uczuciami a nie jak piasekczy kaja znajomosciami



Mój krewny z terenów wiejskich z 5-ką w wyzwaniu (i 5 z DŻ) nie ma problemu z zabijaniem zwierząt - kury, świnie - wiadomo, bo po to się hoduje ale czasem też pies...




psy zabija

j
Ewcia laska z ciebie na tym zdjeciu


psy zabija

no niestety, nie ma z tym większych problemów, bo np. pies zagryzł kurę



no, także jak widać -5 nieciekawa wibracja, coś tam na pewno jest skrzywione (no pewnie nie u każdego z takim "minusem" bo zależy jak kto przerabia... i chyba u kobiet trochę inaczej niż u mężczyzn może się manifestować, tak mi się wydaje), tak poza tym to dla ludzi całkiem miły, pomocny i sympatyczny facet (ma też dwie 6-ki w piramidzie w pz-tach), ale jak ja takie coś wiem to od razu mnie odpycha... jest też 26 z dnia... dnia Pią 13:55, 18 Lis 2011, w całości zmieniany 7 razy




edit: dzieki lena

edit:ale psy to jest przestepstwo juz ...
No ja też w dzieciństwie niezdrowo patrzyłam jak te kury czy świnie zabijali, fuj




http://www.pudelek.pl/artykul/36421/nergal_nie_stroni_od_alkoholu/
o znormalnial ;D
w sensie,ze po tego typu chorobach jak człek ma jakas tam wole zycia normalnego i zabawy to bez sensu sie zbytnio hamowac,ograniczac wpadajac w skrajnosci typu mega dieta,arcyzdrowa zywnosc,odstawienie uzywek i inne takie czynnosci co propagują ci 'spece'od niekonwencjonalnej medycyny..
wogole przy nowotworach uzdrawianie mantrami,hipnozą,bioenergoterapia, radykalne wybaczanie [bo ponoc urazy raka powodują

moze wzmocnic psychike,poprawic nastroj co jest wazne ale nie naprawi wszystkiego...........tak z autopsji
i moja ciotka co na nowotwor piersi z przerzutami zmarla bo w łagodnej fazie chemie przerwala i nie chciala jej usunąc tylko djety i reiki

tak z autopsji
i moja ciotka co na nowotwor piersi z przerzutami zmarla bo w łagodnej fazie chemie przerwala i nie chciala jej usunąc tylko djety i reiki

i jesteś pewnie przekonana, że jakby dociągnęła tą chemię do końca to by przeżyła z tymi przerzutami...
rak to jest konflikt biologiczny, chemia tylko dodatkowo człowieka truje i drastycznie pogarsza jakość jego życia (choćby to miała być tylko końcówka), nikt mi znany co miał raka z przerzutami chemii nie przeżył. Dieta i/lub bioenergoterapia itp. na pewno nie zaszkodzą przynajmniej a klucz i tak jest w tym czy wierzysz i czy rozwiążesz konflikt w swoim umyśle (i to jak już nie jest na to za późno)...
Jeśli ktoś sobie chce poczytać dokładniej, to polecam zajrzeć: http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/index.php dnia Pią 18:00, 18 Lis 2011, w całości zmieniany 4 razy
taka metafora do 'z własnego doswiadczenia'
w sensie,ze mialam pewną zlosliwą zmiane chondroSA[jeszcze nie wiedząc,że to to,bo biopsji nie chcieli zrobic na tym wypizdziewie 3miejskim] wierzylam,chodzilam do tych bioenergo i nic..jak po 2miechach zbadali to i urósł i w stadium g2, musieli wyciac radykalnie bo za duzy naciek,deformacja kosci.
a ciotka gdy jej wykryto miała łagodną postac,
dostala chemię, po dwoch kursach sie zmniejszył,chieli zrobic mastektomię,ale nie wyrazila zgody bo to ujma kobiecosci niby

po 6miesiacach od tego leczenia przerzut na płuca i juz niestety paliatywnie..
co do umysłu to nie wiem czy ten kawałek mięsa zwany mózgiem,ma taką magiczną moc [załozywszy ze wogole istnieje jakis absolut,dusza et.c ]
ze cos co siedzi we wspomnieniach nagle sprawi,ze guz wyrosnie..........
chyba,ze z innej strony,
pernamentny stres,przemęczenie,warunki socjalne wpływają na odporność organizmu,jego prace,osłabiając i w pewnym momencie takowego stylu zycia,cos sie moze przypałętać np.po kontakcie z toksynami [typu wirusy, opary,chemikalia] lub gdy ktos ma genetyczne predyspozycje [podatnoscniektore nowotwory, jak mi tłumaczył pewien lekarz [nie żaden z pcimia dolnego,gminny internista:>]istnieje w wyniku uszkodzenia w dna[co w momencie zapłodnienia/ciąży kobity może się ten] i w.w aktywują.. dnia Pią 18:16, 18 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
moja ciocia miala raka i chemia ja leczyli ,z przerzutamni raka i juz zyje 8lat ...

To fajnie, nic tylko się cieszyć, no ciekawe co ma w głowie, bo to jest najistotniejsze, jak ktoś jest "silny" to i chemię przetrwa... (tez słyszałam - ale niestety nie znałam osobiście - o takim facecie co tak wierzył w chemię, że mleko z octem pił byle iść na kolejną dawkę i przeżył


xi, każdy ma prawo wierzyć w co chce, jak chce, uznawać co chce



co do raka to ogladalam ostanio o dziewczynie chorej na raka mozgu 4 stopien..powinna nie zyc a lekarze mowia ze cud ,po operacji miala niedowlad ktory zostal..i teraz leki bierze...ona chyba musi miec jakas 13
http://uwaga.tvn.pl/53436,news,,pomozmy_agnieszce,reportaz.html
blizniak jest z czerwca dowiem sie date to powiem ..miala i pluca i jelita i cos z glowa ..cala i zyje ..chemie brala i w porzadku jest

Takie coś też nowa germańska medycyna wyjaśnia, ponoć rak mózgu w ogóle nie istnieje (to są ogniska, których umiejscowienie wskazuje gdzie w organiźmie jest choroba właśnie), no ale długo by gadać, trzeba poczytać bo masa tego, w ogóle bardzo ciekawe jak ten lekarz wszystko wyjaśnia, że każda choroba jest konfliktem po prostu (nawet zwykła grypa) i jak tak uczciwie się człowiek sobie przyjrzy i przeanalizuje okoliczności kiedy zachorował to układa się to w proste puzzle wszystko

moja ciocia wlasnie tez miala operacje glowy, lekarze jej nie chcieli operowac bo guz byl duzy strasznie,ale jeden lekarz sie uparl i wycieli..ale troche go zostalo i co jakis czas robi badania i on rosnie a nie powinna w sumie zyc ta operacja byla bardzo powazna. masakra jak sobie przypomne
ona ma 3 razy 4/13 w piramidce
a ja mysle ze np moja choroba tp powstala ze zlego stylu zycia mimo ze na na nia nie ma wyjasnienia, ale jak sie przyjrze to rok przed choroba zylam bardzo zle. niehigienicznie czy jak to nazwac i sie odezwalo hihi
no jak ma konflikt nie rozwiązany, to będzie rósł... tak jak ludzie, którzy niby sobie coś tam wytną, naświetlą, wszystko niby ok, a za jakiś czas wszystko wraca... no ale wygodniej pewnych rzeczy nie brać do wiadomości, bo trzeba by popracować nad sobą... taka ludzka typowa natura...
wenus jak Cię to interesuje oczywiście to o sm możesz poczytać tu: (w świetle nowej germańskiej)
http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/archiw_germanska_nowa_medycyna/Stwardnienie_rozsiane.htm dnia Pią 21:19, 18 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
ano ..to oczywiste ze psychika i stan czlowieka ,doswiadczenia maja wplyw na zdrowie .. istnieje nawet pojecie "odchorowywanie" ..
chrypy ,czy kaszel ,anginy to czesto niewypowiedziane slowa ...itd
robia sie blokady na czakrach ,czy po prostu taki rejon jest oslabiony ,a wtedy wrazliwy na wszelkie wplywy z zewnatrz i to wyjasnia czemu jedni choruja w tym samym otoczeniu a inni nie ...wszystko wplywa ..
po niektorych traumach ..np.ogladalam program ..kobieta chyba z kosowa przez 6 lat nic nie mowila ..i dalej chyba nie mowi ..a niby badania nic nie wykazuja .. przestala mowic -pourazowe to .. widziala jak zamordowali jej meza i dwoje dzieci .. i przestala mowic .. od tamtej pory jest niema
to troche nie na temat ,ale mi sie przypomnialo
no wlasnie ta wiara,czy chocby emocje takie cieplejsze, upor ze sie da rade sa potrzebne,bo lepsza regeneracja,lagodniej sie skutki uboczne znosi.. wogole jak ktos po przejsciu tego sie czuje jak zdrowy czlowiek, nie ze przewrazliwiony ktorz chucha dmucha na sie i wszzstkiego co nie zdrowe unika, nie wraca do tej przeszlosci zbytnio z rozzaleniem,traktuje to jako doswiadczenie,test na wytrzymalosc, to szansa na pelne wyzdrowienie jest wieksza.
heh ja jak mnie sie zrobilo,to przed tym zaczelam sie zdrowo odzywiac,taka mania by przykladny styl zycia,,dymu fajek unikalam nawet,spalam po23..i odchudzalam bo tluszczu niby wiecej niz miesni..doszlam 41kilo na 172 ale wymiary 90+60 czyli nie szkielet,ale i tak..moze to sprowokowalo
glupia bylam

a kawa,slodycze knajpiane zarcie alko nawet 4 razy w tygodniu,papierosy,bezsennosc i mi to tito.. jakbym sie strachala,pilnowala to bym na srebrzysku na stancji wyladowala

wg mnie i tak ...kazdy ma swoja swieczke ,ktora mu sie pali ...i tego sie nie przeskoczy
ale jasbne ,ze strzezonego pan bog strzeze ..chociaz -jak wyzej ..
I to są właśnie te konflikty między innymi, o których tam wyżej piszesz także. Ja tez podam taki głupi niby przykład, że jak nie jestem osobą chorowitą, to jakiś czas temu jak miałam taką pracę beznadziejną na przetrzymanie to dwa razy pod rząd na zwolnieniu byłam, miałam zapalenie oskrzeli co nie chciało mi przejść (łącznie z 3 tygodnie), bo tam była beznadziejna atmosfera, jakieś szpiegowanie, ucisk, ja tam nie chciałam jeździć, ludzie byli tak tresowani przez tego właściciela oszołoma że na sobie się wyżywali, a ja generalnie z moją silną potrzebą nieograniczania zareagowałam tak a nie inaczej... a jak pisałam, choruję naprawdę rzadko, i na pewno nigdy mnie aż tak nie trzyma...
no dokladnie .. to jak z spoznianiem sie .. jak na kogos jestesmy podswiadomie zli czy czegos nie chcemy to sie spoizniamy czy sabotujemy to w taki czy inny sposob ..ty ucieklas w chorobe


widzialas ten teledysk ,swietny
http://www.youtube.com/watch?v=-s5xsn4G_1Y

no tak, uciekłam w chorobę bo była to dla mnie sytuacja konfliktowa i chciałam jak najmniej w tym ich bajzlu uczestniczyć...




świetny ten teledysk, bardzo taki metafizyczny i przejmujący



no, ja w ogóle uważam tak, że tą "świeczkę" każdy ma tam, gdzie ją sobie ustawi, całe życie pracujemy na tą świeczkę w moim odczuciu, każdym wyborem na tak lub na nie... ale to moje takie myślenie

