adopcja na odległość
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Jak wywołać jasnowidzenie aury,widzenie na odległość i wizje
- Natalia po raz 2, wznowa i CyberKnife
- Sesja Zimowa 2011
- PoszukujÄ pracy.
- Offtopic do ksiÄ zek godnych polecenia :)
- Kaska - nerwiak nerwu statyczno sĹuchowego
- Nauthiz
- Na szczÄĹcie!
- Informacje, nowoĹci, postÄp przygotowaĹ!
- Yaoi/yuri
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Co o tym myślicie? A może ktoś z Was ma już swojego podopiecznego?
My z Mężem szukamy teraz odpowiedniej fundacji. Chcemy takiej która pozwoli na jakiś kontakt z dzieckiem. Chcemy aby czuło, że jest dla nas ważne właśnie jako to konkretne dziecko, któremu chcemy pomóc, a nie tylko wysłać kasę i mieć"odhaczony" dobry uczynek.
Chociaż możliwe że takiego dziecka niezbyt obchodzi skąd się biorą pieniądze na jego edukację.
Co sądzicie o takim przedsięwzięciu?
Ja wspieram fundację Kasisi odkąd usłyszałam o niej podczas spotkania z Sz.Hołownią mają swojego fan page'a na facebooku, dzięki którego jestesmy ciągle na bieżąco z życiem, problemami, radościami, potrzebami dzieciaków. To bardzo "żywa" fundacja, mało która daje poznać dzieciaki, być z nimi praktycznie on-linę (przekazujemy dzieciakom wsparcie, zapewnienie o modlitwie przez FB, one nagrywają dla nas filmiki, rysują i modlą się dwa razy mocniej za nas). Bardzo dobrze przemyślana i zorganizowana forma pomocy, a Hołownia to bardzo charyzmatyczny i pomysłowy człowiek, fundacja przy nim hula aż miło jest fundusz marzeń dla dzieci, spiżarnia, fundusz na studia medyczne dla James'a (bystry chłopak, z wielkim sercem do medycyny i do ludzi, jest szansa ze skorzysta z funduszu i wróci leczyć do Kasisi skąd pochodzi - jesli nie skorzysta, tez wiadomo na co pójdą pieniążki, wszyscy zostalismy poinformowani, zapytani o zdanie, wszystkim nam pasuje). Bardzo polecam ta wlasnie fundację, oferuje znacznie więcej niz tutaj opisałam:)
Ja biorę udział u Pallotynów: http://www.sekretariat-misyjny.pl/
Jednak wydaje mi się, że dzieciom którym się pomaga często nie brakuje innych ludzi czy troski. Dziecko, którego opis ja dostałam ma rodziców, ale są niepełnosprawni, nie mogą utrzymywać rodziny. Nie kontaktowałam się, czytałam też, że w kulturach afrykańskich pisanie listów jest często dość obce, choć na pewno teraz wkracza internet, facebook.
Myślę, że współcześnie taka pomoc jest formą spłacania długu za zbrodnie cywilizacji zachodniej na ludziach z innych kultur, jest to pewna powinność. Chyba najważniejsze są jednak pieniądze.
Ja mam podopieczną- dziewczynkę z Rwandy( własciwie dziewczynę, ma 18lat), dzięki fundacji Watoto- dzieci Afryki. Razem z mężem opłacamy jej naukę w technikum, tzn. my finansujemy 50% kosztów, resztę rodzina dziecka musi pokryć sama. Mamy stały kontakt- piszemy do siebie listy w języku angielskim. Listy które otrzymujemy od naszej podopiecznej są bardzo serdeczne, zżyliśmy się z nią bardzo.
Iskra takie dzieci bardzo chcą mieć kontakt ze swoimi 'duchowymi' rodzicami, tworzy się piękna więź, jakbyśmy naprawdę byli rodziną
Moja znajoma ma dziecko z Afryki, ale niestety już nie pamiętam więcej nic. Wiem, że wymienili się zdjęciami, jakieś listy czasem piszą, chyba jakieś rzeczy też jemu wysyłali.
No wlasnie, a nie wszystkie fundacje oferują " kontakt" z podopiecznym
Dlatego szukamy takiej, ktora pozwala napisac do dziecka list
ja wpłacam pieniążki na studia dla Jamesa już dłuższy czas - co prawda tylko 10 zł jak to Hołownia zasugerował, ale może kiedyś i takiej adopcji pomyślimy
ja uważam, że to super sprawa
Busola super ja wspieram głównie spiżarnie i akcje typu ambulans
My podobnie jak Arcia "korzystamy" z sekretariatu misyjnego Pallotynów. Można napisać list do dziecka. Kiedyś też dostaliśmy list od dziecka. Dostajemy jakąś ich gazetkę i tam bywają relacje z wyjazdów do Afryki rodzin biorących udział w dziele adopcji serca (bo tak to się chyba u Pallotynów nazywa) więc jak ktoś chce to pewnie może i pojechać odwiedzić podopiecznego.
Wspieram pallotynów w inny sposób (finansowo też - ale nie adopcja), ale nie wiem czy wiecie, że można przekazywać stare komórki oraz stemplowane znaczki pocztowe
http://salvatti.pl/wesprzyj_nas.html
Polecam fundację Kasisi, na początek może jakieś okazjonalne wsparcie, można też oczywiście się bardziej zaangażować
Albo przy okazji tematu, dodatkowo adopcję duchową - 'Duchowa adopcja dziecka poczętego' - polega na modlitwie 9 miesięcy za 1 konkretne dziecko zagrożone aborcją a także za jego rodziców o miłość i odwagę.
Już jutro start Duchowej Adopcji
http://www.duchowa-adopcja.pl/
dzięki Fiamma, mam całą szufladę starych komórek.
My w kasisi głównie wpłacamy na środki medyczne
Koleżanka wpłacała na konkretne dziecko, nie wiem przez jaką fundację, ale dziewczynka pisała do nich listy.Niestety potem jej rodzina się przeprowadziła poza zasięg działania fundacji i kontakt się urwał.
Ja co prawda zaadoptowałam tak zwierzaka, ale na dziecko w Afryce też mam myśli o adopcji.