Czy ktoś ostatnio...?
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- SZUKAM LACRILUBE MAŚĆ -czy ktoś sobie ją zamawia z niemiec??
- Uratowany pies, którego ktoś chciał utopić.
- Ma ktoś pojęcie gdzie coś takiego się znajduje?
- wykresy Emilii_K - ostatnio wariują
- Szukam wątku o ostatnich "nożownikach".
- "Wyciągnąć szkołę z ostatniego miejsca"
- fajna data ostatniego postu
- Może ktoś lubi pożeglować ....... ????
- Czy ktoś planuje trzecie ?
- Słowo na ostatnią litere
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych ostatnio zatruł się "gotowym"jedzeniem ze sklepu? Nie chce pisac o jakie jedzenie chodzi ani o jakiego sprzedawce.Chciałabym po prostu wiedzieć czy jest takich osób więcej.
jak gotowe jedzenie to McDonald

Jak do tej pory to nie słyszałem o przypadkach zatruć ale jak coś to dam znać

Nie, to nie mcd

czy objawy tego zatrucia widać na Twoim avatarze?

a to BSE albo szalonych krów
Małgośka zadała normalne pytanie. Jeśli nie macie nic do powiedzenia w tym temacie proszę darować sobie bezcelowe komentarze.
Kilka tygodni temu "delikatnie" strułem się koreczkami śledziowymi...

(były kupione w którymś z tych naszych większych marketów.. chyba w Tesco. Termin ważności był do początku przyszłego roku)
Dziekuję Adminie za obronę

Do Tugi---> ja też miałam na mysli market ale nie TESCO.
Widzę jednak, że nikt takowego problemu nie miał więc nie ma co się bać

Malgosiu, ja sie strulem nie raz!!!! I to substytut byl w plynie, na etykiecie byl napis , ze gwarant uja ze ich produkt daje gwarancje!!! Na drugi dzien mialem kociokwik!!! Juz wiecej nie bede kupowal lekow w przydroznej "Aptece"
oj, nie tylko markety...
w sklepikach z małym obrotem, warto spojrzeć na datę ważności
kilka razy musiałem oddać towar - żenada
Dokładnie. Mi się o wiele częścieJ zdarza kupić coś po terminie w małych sklepach... Nie będę tu wymieniał w których, ale miejcie się na baczności.
To co ja mam powiedzieć jak u mnie nie dość że palą to jeszcze wciąż palące się niedopałki zostawiają na parapetach. Złapiesz takiego? Nie złapiesz bo jak?
Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych ostatnio zatruł się "gotowym"jedzeniem ze sklepu? Nie chce pisac o jakie jedzenie chodzi ani o jakiego sprzedawce.Chciałabym po prostu wiedzieć czy jest takich osób więcej.
... a może jednak?

Ujawnij nam proszę jakie to było "gotowe jedzenie" i w jakim sklepie kupione?
(nie trzymaj nas w niewiedzy


Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych ostatnio zatruł się "gotowym"jedzeniem ze sklepu? Nie chce pisac o jakie jedzenie chodzi ani o jakiego sprzedawce.Chciałabym po prostu wiedzieć czy jest takich osób więcej.
... a może jednak?

Ujawnij nam proszę jakie to było "gotowe jedzenie" i w jakim sklepie kupione?
(nie trzymaj nas w niewiedzy



generalnie trzeba uważac na daty przydatności do spożycia i takie tam, choć nie zawsze to skutkuje
ja kiedyś zatrułam się lodami, które pani w sklepie przechowywała z kurczakami w jednej zamrażarce, która się rozmroziła o ile pamiętam z braku prądu- wylądowałm w szpitalu, od tej pory oglądam wszystko dwa razy
Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych ostatnio zatruł się "gotowym"jedzeniem ze sklepu? Nie chce pisac o jakie jedzenie chodzi ani o jakiego sprzedawce.Chciałabym po prostu wiedzieć czy jest takich osób więcej.
... a może jednak?

Ujawnij nam proszę jakie to było "gotowe jedzenie" i w jakim sklepie kupione?
(nie trzymaj nas w niewiedzy


... no tak.. ale tak z ciekawości @Małgośka mogła by zdradzić.. co to było i gdzie kupione?

Ostatnio zatrulem sie bigosem. Sam go gotowalem, ale mysle,ze ta co ta kapuste udeptywala nie umyla nog.
Ostatnio zatrulem sie bigosem. Sam go gotowalem, ale mysle,ze ta co ta kapuste udeptywala nie umyla nog.
...albo deptała w odwrotną stronę

Tuga, wiem ze majonez trzeba krecic w jedna strone, ale deptac kapuste, tez?
Dzieki Forum duzo sie czlowiek uczy.
Tuga, wiem ze majonez trzeba krecic w jedna strone, ale deptac kapuste, tez?
Dzieki Forum duzo sie czlowiek uczy.
Nie zganiaj na forum.. tylko na mnie

(oczywiście to był żart... )
Dobrze że nie napisałam o jaki sklep mi chodzi bo to raczej grypa żołądkowa /jelitowa/ a nie zepsute jedzenie było tego powodem. Ktoś tutaj pisał o kapuście. No tak się akurat składa że ja i moje dziecko też przeszłyśmy to zatrucie lub grypę ż. jedząc pierogi z kapustą. Nie czułam się struta więc myslę że to raczej wirusy krążące w powietrzu. Ech...tego co przeszłam nie zyczę nikomu, jednak nie ma na to lekarstwa i jesli ktoś jest w poblizu osoby już zarażonej tą grypą to niemal na 90% będzie chorował

Fajnie, ze wszystko skonczylo sie dobrze. Duzo zdrowia zycze.
Aaaa dziękuję bardzo.
