Gdzie szukać niani?
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Katowice, Sosnowiec-gdzie znajdę dobrego ginekologa?
- Gdzie znajduje się placówka Meritum Banku ?
- Ma ktoś pojęcie gdzie coś takiego się znajduje?
- gdzie dobrac wage ciezarka
- Spotkaniówka-co gdzie kiedy gramy
- Gdzie kupię kamerę Panasonic?
- Wypożyczenie kajaków - co, gdzie i za ile ;)
- GDZIE MOGE ZOSTAWIĆ DZIECKO
- Biuro podróży - gdzie?
- Gdzie kupić psa?
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Gdzie i jak szukać niani dla niemowlaka? Co u Was się sprawdziło? Na razie potrzebuję opiekunki na 4-5 godzin dziennie, na cały etat w nieokreślonej przyszłości. Idealnie, by było, żeby to była ta sama osoba, a nie zmiana przy przejściu na więcej godzin.
Jakie portale? Gdzie wywieszać ogłoszenia (przy tej pogodzie zaraz będą nieczytelne)? Znajomi nie mają nikogo z dobrym dojazdem do mnie.
Słynny portal chce kaskę za dostęp do namiarów niań i możliwości odczytywania wiadomości do nich. Niestety nie daje jednocześnie możliwości wyszukiwania niań po wszystkich parametrach, więc nie zapłacę - np. dzielnicach i oczekiwanej stawce. Mimo, że w ogłoszeniu dopisałam stawkę, nadal zgłaszają się kobiety, które chcą dużo więcej.
P.S. Nie wiem, czy to właściwy dział dla tego wątku, więc jakby co, proszę adminów o przeniesienie do właściwszego.
to ja również podpiszę się pod pytaniem. Może dziś nie potrzebujemy niani, ale kto wie, może za rok zamiast dać dzieci do żłobka ekonomiczniej będzie zatrudnić nianię...
Ogłoszenia w lokalnych sklepikach albo pogadanie z ekspedientkami (moze kogoś znają), w bloku, w którym mieszkasz, pogadanie ze sprzątaczką, listonoszem itd. ,lokalne fora internetowe.
ja miałam polecane przez znajomych, tzn jedna niania polecała kolejną
Ja pytałam oczywiście różnych znajomych, ale nikogo nie mogli polecić. Kiedyś spytałam panią, która opiekowała się dzieckiem na naszym osiedlu (widywałam ją i kojarzyłam z kościoła więc wydawała mi się wiarygodna:-)). Spytałam, czy przypadkiem nie będzie wolna za jakiś czas. Okazało się, że ona nie, ale powiedziała mi o kobiecie, która za kilka miesięcy miała przestać opiekować się 3-letnią dziewczynką.
Te nianie to dużo wiedzą. Widują się na spacerach i gadają
w dzien dobry tvn niedawno mowili o zawodowych opiekunkach - ciekawe gdzie takich szukac....
ciekawa jestem jak bardzo bym zbankrutowala gdybym zatrudnila zawodowa opiekunke do dzieci - Kasia caly czas, a Krzysia z przedszkola odebrac i sie zajac....
jeszcze wiadomo u mnie przydaloby sie by byl to ktoś z jakims doswiadczeniem z niepelnosprawnym dzieckiem...
studentki, sasiadki, a wiec panie ze sklepu czy znajome znajomej odpadaja......
nie widze w necie jakiegos powaznego stowarzyszenia.. same nianie 20-latki....
znalazłam gdzies ze koszt zaczyna sie od 4500zl............
to chyba zostaje mi zlobek dla Kasi albo jeszcze jeden rok wytrzymac i przedszkole
4500? wow. To dwie pensyjki młodego pedagoga specjalnego, ale też czas pracy jak na zwykły etat w sumie.
4500 to bierze warszawska agencja, która (ponoć legalnie) zatrudnia dla ciebie GUERNANTKĘ (dzieci powyżej 1,5 roku). Do młodszych dzieci oferują NIANIE za 3800 zł - a sami jak szukają niań, które zatrudnią dają pensje maks. 3000 zł - oczywiście zależy to od doświadczenia. To są opiekunki dla tych, co zawyżają warszawską średnią płacę.
Jak nie ma agencji, to nie ma kosztu prowizji, ale nadal trzeba pamiętać, że cena opieki nie jest zależna jedynie od wyobrażeń niani o pensji, ale też od tego, ile rodzice są w stanie zapłacić. Nianie "nie chcą psuć rynku", ale rodzice też nie pozwolą siebie złupić. Stawki, które podają nianie na lokalnym portalu to są dla klasy wyższej średniej w górę. Niektórzy rodzice udzielają się w dyskusji i też podają wysokie kwoty... tylko, dlaczego podejrzewam, że to jednak nie rodzice te posty piszą...
Ja bym polecała dwa źródła:
- drużyna harcerska w okolicy, instruktorki często szukają sposobu żeby coś dorobić na studiach a są to zazwyczaj dziewczyny z dobrym podejściem do dzieci, robią to w harcerstwie bo lubią Często mają pedagogiczne wykształcenie. Jak sama taka drużynowa nie będzie zainteresowana to może tym kanałem puścić info wśród koleżanek. Moje znajome często tak podejmują się opieki nad dzieckiem.
- dla malutkiego dziecka, studentka pielęgniarstwa albo położnictwa, jeśli w małym wymiarze godzin to może już pracująca w tym zawodzie osoba?
Czyli uczenia albo szpital w okolicy.
My na początku mieliśmy koleżanki - znajome. Pierwsza to była moja koleżanka, która była na wychowawczym ze swoją córką, pół roku starszą od mojej Martynki, i przyjeżdżała do nas 2 lub 3 razy w tygodniu (pozostałe dni to była teściowa brr i jeden dzień moja Mama - musiałam wozić komunikacją miejską z jednego miasta do drugiego, w którym akurat pracowałam). Potem ta koleżanka przeprowadziła się nad morze aby rozkręcać biznes w lodziarni i wówczas mój brat popytał wśród swoich znajomych - przyjeżdżała do nas ukochana dla Martynki studentka dietetyki. Kolejna trzecia i ostatnia przed przedszkolem była starsza pani na emeryturze z naszego osiedla, którą znaleźliśmy dzięki rozwieszeniu ogłoszeń. Martynka do tej pory ją uwielbia, w kościele nas zostawia i idzie siedzieć z nią
Dziwne panie się zdarzyły na rozmowach... (godzinne opowiadanie o chorobach jakie ma jedna z nich - masakra!!) Ale nasza kochana Gabrysia już przez telefon wydała się tą właściwą. Mam nadzieję, że do nas wróci jak urodzi nam się Maluch.
Próbowałam szukać przez portal dla niań, ale tak jak było napisane wyżej - płacenie kasy za oglądanie ofert z wysokimi stawkami za godzinę to nie było dla nas...
U nas żłobek jest tańszy od niani, ale trzeba wziąć pod uwagę wzrost zachorowań. Jestem za przedszkolem, zdecydowanie, ale żłobek jakoś tak trochę mnie przeraża przy tak malutkim dziecku...
A gdyby tak rozwiesić ogłoszenia na uczelni ? tutajpoczkategori
ciekawa jestem jak bardzo bym zbankrutowala gdybym zatrudnila zawodowa opiekunke do dzieci - Kasia caly czas, a Krzysia z przedszkola odebrac i sie zajac....
jeszcze wiadomo u mnie przydaloby sie by byl to ktoś z jakims doswiadczeniem z niepelnosprawnym dzieckiem...
i wtedy dociera do człowieka ile "zarabia" kiedy robi to sam.. tutajpoczkategori
Z drugiej strony niania też chce zarabiać. Moja znajoma pracowała jako niania od początku studiów (zaocznych) przez jakieś 6 lat, najpierw przy jednym, potem przy dwójce dzieci. Jest z wykształcenia pedagogiem specjalnym, przydało jej się to tylko na koloniach. Przekwalifikowała się na call center i teraz lepiej zarabia.
Ja słyszałam o stawce 5 zł od dziecka, a i tyle wielu rodziców nie chciało dać, bo dla nich za drogo.
5 to za duzo? Jasne, najlepiej nic nie placic...
kasik, czy ktos mówi ze "nic"
ale trzeba tez realnie na to spojrzec pod kątem swoich zarobków...
5 zł za godzine, bo nie rozumiem...? tutajpoczkategori
Tak, 5 zł za godzinę od dziecka. Przy dwójce wypadałoby raczej 10, ale chyba rzadko tak idzie z wielokrotnością.
to bardzo tanio, ale to zależy od miasta, w moi mieście płaci się więcej
u nas ceny zaczynają się od 8 zł za godzinę, 12 jeśli tygodniowo jest mniej niż 40 godzin
Ja dostawałam 10zł/godz 5 lat temu...
Była to kwota, która pozwalała mi czuć, że moja praca jest doceniana i też przykładałam się do niej.
Ale kończyłam wtedy studia z położnictwa i dziecko miało 2 mies. kiedy zaczynałam się nim opiekować, więc rodzinie zależało na kimś kompetentnym. 2- 3 razy w tygodniu po kilka godzin. Czasami na dzień lub dwa jeśli potrzebowali służbowo wyjechać (wtedy 100/dzień lub dobę).
I chyba satysfakcja była obustronna bo korzystali z mojej pomocy aż mała poszła do przedszkola:)
chciłabym jako matka dostawać 100 zł za dobę i nie pracowac zawodowo (zresztą już kiedyś było na ten temat )
u nas ceny zaczynają się od 8 zł za godzinę, 12 jeśli tygodniowo jest mniej niż 40 godzin
Jakie to miasto, albo chociaż województwo? Skąd masz te stawki? Do kogo się odnoszą - osób z konkretnym wykształceniem, doświadczeniem?
Nikt z moich znajomych nie płaci od godziny, tylko stałą pensję miesięczną pomniejszaną proporcjonalnie, jeśli niania się nie może stawić np. dni wolne w sesji. 8 zł/h to jest 1500-1600 zł miesięcznie, więc wcale nie mało, a to u Ciebie jest stawka wyjściowa.
ja płacę stawkę za godzinę, bo u nas są 3 różne wersje tygodnia w zależności od zmiany męża. Koleżanka płaci całościowo - ona daje chyba 600 zł
u nas ceny zaczynają się od 8 zł za godzinę, 12 jeśli tygodniowo jest mniej niż 40 godzin
Jakie to miasto, albo chociaż województwo? Skąd masz te stawki? Do kogo się odnoszą - osób z konkretnym wykształceniem, doświadczeniem?
Nikt z moich znajomych nie płaci od godziny, tylko stałą pensję miesięczną pomniejszaną proporcjonalnie, jeśli niania się nie może stawić np. dni wolne w sesji. 8 zł/h to jest 1500-1600 zł miesięcznie, więc wcale nie mało, a to u Ciebie jest stawka wyjściowa.
Wrocław
stawki zebrane po znajomych
osoby z wykształceniem pedagogicznym lub z referencjami
5 zł to może u nas klubik najtańszy wychodzi pod warunkiem, że jest tam dziecko 10 h...
zresztą nie ma co porównywać - inaczej za godz. płąci się jeśli zostawia się dziecko na kilka h od przypadku, a regularnej niani. I trzeba liczyć przeważnie nie 8 h pracy niani, tylko min. 9-10, bo 8 to pracują rodzice i jeszcze muszą z pracy dojechać.
jedne z niedawnych ogłoszeń które słyszałam mówione od niań, to łomianki 6000 za opiekę nad ok. półrocznymi bliżniakami chyba 10 h.dzień
My mamy sympatyczną drużynową zajmującą się zuchami, która opiekowała się synkiem, zanim poszedł do przedszkola, a teraz pomaga nam czasami, gdy mały choruje. Poleciła mi ją Minia (jeszcze raz dzięki!) i taki sposób szukania niani polecam najbardziej.
Ja szukałam przez popularny portal i w tydzień znalazłam świetną dziewczynę, która zajmowała się moim starszym przez półtora roku (potem poszedł do przedszkola). Być może miałam szczęście.
kajanno, jaki?
jeśli nie chcesz tu pisać, to może pw?
To żadna tajemnica - niania.pl
no to właśnie ten, co trzeba płacić, żeby uzyskać namiary
a u mnie same małolaty jak ja na tym portalu.
Niania Szymka była dokładnie w moim wieku, z tym że ja już miałam 30-tkę. A tak serio, brałam pod uwagę dziewczyny na lub po studiach pedagogicznych i pokrewnych, dodatkowym atutem było dla mnie podchowane własne dziecko.
taki atut i mnie przekonuje. no u nas dalej problem z zapowietrzaniem się małego, więc boję się żeby ktoś nie spanikował, bo mi się dziecko udusi
Wydaje mi się, że czasami może warto dac młodym dziewczynom szansę. To że młoda nie znaczy, że będzie zła, chociaż wiadomo, że trudniej zaufać jakiejś małolacie. Ja już dawno mogłabym robić za niańkę, wszystkie młodsze kuzynki i brata wyniańczyłam, ale patrząc z perspektywy matki nie miałaby powodu, zeby mnie zatrudniać. I też wiele razy widzę starsze nianie, żyjące jeszcze w innej epoce, które mówią oschle do dzieci, krzyczą na nie...no takie sa nieprzyjemne. Widziałam taki obrazek nie raz. Może i dobrze spełniają swoją rolę, krzywdy dziecku nie robia, ale nie chciałabym, żeby ktoś tak moje dziecku musztrował.
Wydaje mi się, że czasami może warto dac młodym dziewczynom szansę.
kiedys miałam inne zdanie, ale teraz uważam podobnie..
i jesli bede szukac opiekunki, to raczej takiej młodszej...
moja kuzynka zajmowala sie na studiach jakas dziewczynką przez kilka lat, szkoda ze juz nie mieszka w wawie..
pewnie, że warto. Sama nie raz pilnowałam dzieci, pracowałam jako niania. Ale to były bezproblemowe dzieci.
Kurcze 6 tys za nianię to ja chętnie się przekwalifikuje my z Mężem z dwóch pensji mamy O WIELE mniej niż taka niania...