Iwona1

WÄtki

agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...

Historia chyba jak wszystkie inne.
W marcu 2011 momentami pojawiający się szum w prawym uchu. Po miesiącu wizyta u laryngologa – sprawdzenie słuchu, obniżenie słyszalności wysokich tonów 80% w prawym uchu. Za kilka dni wynik rezonansu – diagnoza: nerwiak nerwu słuchowego o wymiarach 8/7/4 mm, przy otworze słuchowym wewnętrznym. Szukanie informacji na ten temat, odnalezienie Waszego forum w którym jasno i dokładnie dowiedziałam się jakie są różne możliwości leczenia. Wizyta u neurochirurga (Łódź-Szpital im. Barlickiego), który zaproponował leczenie operacyjne, ale wspomniał również o nożu Gamma (z preferencją jednak na zabieg mikrochirurgiczny). Ponieważ rozmiary nerwiaka podano nieduże wiedziałam, że mam czas na decyzję. Niestety na początku czerwca szumy w uchu stały się głośniejsze na wysokich tonach.
Gliwice – w połowie czerwca pojechaliśmy na umówioną telefonicznie wizytę konsultacyjną do Gliwic do instytutu radiacji.(Bardzo pozytywne doświadczenie, bez żadnego skierowania można umówić konsultację telefonicznie) Zaproponowali leczenie promieniami stereotaksji.(Zrozumiałam że nie był to Cyberknife który posiadają). Poinformowali mnie również o mniejszej dokładności tej metody w porównaniu do GK. Dlatego postanowiłam o wykonaniu zabiegu w Pradze.
Praga – wysłałam płytę z wynikami rezonansu i otrzymaliśmy kwalifikację do zabiegu. Wyznaczono termin 06.10.2011 (za trzy miesiące). Zaskoczona byłam tak długim czasem oczekiwania. Z powodu długiego urlopu wakacyjnego postanowiłam spróbować przyśpieszyć termin. Napisałam jeszcze raz do Pragi z prośbą o przyspieszenie. Po trzech tygodniach dostałam odpowiedź, że za trzy dni mogę zgłosić się na zabieg. Zostało mi niewiele czasu na znalezienie lekarza prowadzącego, który w razie potrzeby po powrocie mógłby służyć mi pomocą.
20 lipca pojechaliśmy do Pragi: nocleg Hotel Fortuna West (29 Euro, pok. 2 osobowy ze śniadaniem 4 km od Homolki). 21 lipca rejestracja, 22 lipca zabieg. Zabieg trwał 45 min(naświetlanie) gdyż okazało się że nerwiak był dwa razy większy niż opisali go nasi „specjaliści”. Nerwiak został naświetlony wiązka o mocy 26 Gy, otoczka 12,6 Gy. Całość pobytu od 6 rano do 11.30. Na wyjściu otrzymałam zastrzyk 20 ml. Dexametazonu i tabletka przeciwbólowa. Kolejna wizyta kontrolna za trzy lata. Cena zabiegu to 9500 zł po rozliczeniu. Dostaliśmy całą dokumentację plus płytę z rezonansu, o którą trzeba poprosić bo standartowo nie dają. Następnego dnia powrót do Polski.
Pierwsze objawy po naświetleniu to pieczenie skóry twarzy(zaczerwienienie), ból głowy i jej ciężkość, sztywność karku. Następnego dnia bóle głowy, sztywność karku, obrzmiała głowa, opuchlizna na twarzy, głównie oczy, złe samopoczucie osłabienie. Przy wizycie w szpitalu(w Polsce) do którego mnie nie przyjęli dostałam zastrzyk z dexmatetazonu i ketonalu.
W Pradze spotkałam dwie osoby(Polacy) które miały powikłania po naświetlaniu oponiaka, jedna musiała być hospitalizowana w Szpitalu na Homolce po wezwaniu karetki – obrzęk mózgu, druga osoba miała obrzęk oka.
Teraz czuję się kiepsko…..

Iwona bardzo dziękuję że napisałąś jeszcze raz swoja historię-jakiś zły duch porwał poprzedni opis .

Witam na forum. Cieszę się że pomogło w podjęciu decyzji i mam nadzieję że z dnia na dzień będziesz czułą się coraz lepiej!
Jak się dzisiaj czujesz Iwona? Jest trochę lepiej?
Tak, lepiej. Nadal boli mnie głowa i mam podpuchnięte oczy, jestem osłabiona. Doszedł ból prawej nerki...mam nadzieję ze to przejściowe. Wczoraj byłam u neurochirurga i wysłał mnie na wizytę do poradni radiacyjnej. W piątek mam spotkanie z lekarzem radiologiem.

Iwano, z kazdym dniem bedzie coraz lepiej. Warto troche pocierpiec, by potem zyc w pelnym komforcie

Z mamą jest coraz gorzej, jest coraz słabsza, nie ma siły chidzi ć, wzosło jej ciśnienie i temperatura. Czy ktoś z was miał też tak?
podwyższona temperatura, zawroty głowy i wymioty mogą świadczyć o obrzęku mózgu. Może warto zadzwonić po pogotowie?
Nie czekajcie tylko zadzwońcie po pogotowie.
To może być obrzęk mózgu.
Może trzeba będzie wprowadzić jakieś leki przeciwobrzękowe ale nie na zasadzie jednorazowego podania tylko na jakiś czas[/url
Dokladnie, lepiej, by lekarz wkroczyl i obejrzal mame
Czasami wystarczy jedna kroplówka i wszystko wróci do normy.
Iwona jak sytuacja????

Wizyta u neurochirurga (Łódź-Szpital im. Barlickiego), który zaproponował leczenie operacyjne, ale wspomniał również o nożu Gamma (z preferencją jednak na zabieg mikrochirurgiczny).

Ta, nawet domyślam się kto mógł wspomnieć o tej metodzie.

Sytuacja nieciekawa.Kurczę mam nadzieję ze Iwona trafiał na oddział neurochirurgii. dnia Czw 19:27, 28 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
No wlasnie, co z Iwonka?

Iwonko jak sobie poradziłaś z dolegliwościami? może leki ściągające opuchliznę ? Furosemid -mnie pomógł a Tialorid -Magdę72 powrócił do dobrego samopoczucia.
Odezwij się martwimy się o Ciebie.....
Żona czuje się trochę lepiej jest poprawa, choć nadal jest osłabiona,ma bóle głowy i lekkie zawroty. Liczymy że z dnia na dzień będzie lepiej , ale to musi trochę potrwać.
dobrze że jest lepiej,choć po troszku ale lepiej! to daje siłę do jeszcze lepszego zdrowienia. moc pozdrowień!!!
Na pewno będzie lepiej!!!!
Iwonko trzymaj się! Troszkę nas przestraszyłaś, ale teraz już z górki, najgorsze za Tobą. Musi być tylko lepiej!
Iwono! Co u Ciebie? Jak się teraz czujesz? Pozdrawiam

dobre wieści ! trzymaj się!!!
Beata ,wiesz coś na temat Iwony? (piszesz -dobre wieści) podziel się z nami bo niepokój na forum trochę jest.
pisalam do Waszych poprzednich wiadmomości - troche z opóźnieniem.
Nic nowego nie wiem. Pewnie sie odezwie niedługo. To trwa - wiem po po sobie. Bądzmy dobrej mysli - jestyem tego przykładem.
Witam wszystkich serdecznie. Przepraszam że tak długo nie pisałam o swoim obecnym stanie. Minęło ponad 2 miesiące od zabiegu. Próbuję przyzwyczaić się do swojego obecnego stanu i żyć trochę inaczej. Przed zabiegiem miałam wyłącznie szumy w prawym uchu i żadnych innych dolegliwości. A dziś...szumy pozostały a oprócz tego wrażenie "pełnego" ucha, zachwiania równowagi, częste bóle głowy i wzrost ciśnienia krwi. Oj trochę się tego uzbierało. Liczę że przejściowe i może więcej nic nie dołączy:) ?
Mój neurochirurg mówi ze po zabiegu chirurgicznym byłoby gorzej.
Długo po zabiegu w Pradze nie mogłam dojść do siebie....trwało to ponad 1,5 miesiąca. Teraz wróciłam do pracy , no i zwalniam tempo, przyzwyczajam się do myśli , ze muszę tak żyć. I...modlę się ,żeby nie odrósł. Pozdrawiam
witaj

po pierwsze minely dopiero 2 miesiace i wszystko co sie teraz dzieje to efekt popromnienny!
Pierwsze efekty GK (zarówno te dobre jak i zle) mogą być widoczne dopiero po 3 miesiącach gdyż dopiero po tym czasie zaczynają działać promienie gamma. wszystko co dzieje się zaraz po GK do 3 miesięcy to jest efekt popromienny który zazwyczaj w całości ustępuje.
tu masz wszystko
http://www.nerwiak.fora.pl/font-color-green-gamma-knife,11/objawy-niepozadane-zaraz-po-gk,547.html

twoj neurochirung ma w 100% racje!! po zabiegu byloby DUZO DUZO gorzej!!!

po drugie twoj guz nie moze odrosnac bo on nadal jest!!!!!!!!! z czasem moze zaczac sie obkurczac !!!

PO GK GUZ NASWIETLANY BEDZIE NADAL ISTNIAL W NASZEJ GLOWIE, JEDNAK MA PRZESTAC ROSNAC, PRZEZ CO STRACIC SWOJA AKTYWNOSC I Z CZASEM - PRZEZ KILKA LUB KILKANASCIE LAT - OBKURCZAC SIE!
Zaraz po GK może wystąpić lekki obrzęk guza w obszarze napromieniowanym i tym samym guz może być w fazie POWIĘKSZANIA się co jest NORMALNA reakcja po naświetlaniu.
Z czasem następuje niejednorodność centralnej części guza, co świadczy o powolnym rozpadzie w jego obrębie - guz zaczyna zmienić swoja strukturę czyli następuje faza obkurczania się guza i martwica tkanek.
Jednak sam guz, choć coraz mniejszy będzie nadal.

Iwona1

WÄ tki

agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...

WÄtki