Jaka jest Wasza ulubiona seria?
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Ulubione gatunki, zespoły i piosenki. Co nam w duszy gra?
- Jaki jest wasz ulubiony bohater z 2012 roku ?
- Wasz ulubiony i znienawidzony czarny charakter
- Wasze ulubione słowa z piosenek
- Wasz ulubiony i znienawidzony bohater.
- Ulubiony Turaga z Mata-Nui
- nasze zainteresowania, ulubione zajęcia..... czy co tam....
- Ulubiona postać książkowa
- Ulubiony Toa Mahri
- Ulubione Rahi
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Założenie tego tematu już od dłuższego czasu chodziło mi po głowie, a rozmowa na shoutboxie przypieczętowała moją decyzję. Tutaj rozstrzygniemy, która seria Bionicle jest dla nas najciekawsza (postanowiłem pogrupować na lata, a nie na półrocza). Zacznę od swojego rankingu.
2001 - odległe czasy. Nie interesowałem się jeszcze Bionicle, ale i ja i większość fanów Bio przyzna, że to wyjątkowo udany rok. Kolejne serie nie pobiły klimatu tamtego roku. Najlepsza kolorystyka, unikalne zestawy, może nawet najciekawsza fabułą - chociaż w gruncie rzeczy dosyć prosta i nieskomplikowana.
2002 - Bohroki dla niektórych zepsuły klimat Bio, ale mi pasowały. Krana był świetnym pomysłem, tak samo jak Bohrok Va i Bahrag. Toa Nuva nie przypadli mi nijak do gustu: nieudana próba połączenia starej kolorystyki ze srebrnymi elementami.
2003 - Najfajniejsi tego roku okazali się Moltoranie oraz duże zestawy. Jedynie Gukko wyglądał wśród nich miernie. Makuta w formie tytana to wprost cacko, podobnie jak Takanuva i jego Ussanui, no i w ogóle cały pomysł z Maską Światła. Bohroki-kal miały interesujący motyw na głowie, ale poza tym, nic specjalnego, jak dla mnie. Podobnie Rakshi, które może nie całkiem złe, ale nudne - nie wyciągam mojego Vohraka z pudełka zbyt często.
2004 - to z tej serii pochodzi mój pierwszy set, czyli Nuju. Gdyby nie sentyment, który do niej żywię, uznałbym ją za najgorszą serię. Toa w szaro-burych kolorach, do tego sklonowani - także do nich nie powracam. To samo tyczy się matoran o dzikich proporcjach i gołych plecach (brrr). Jedynie tytani coś sobą prezentowali - poza Nivavkiem, który wygląda na, mówiąc krótko, niedopracowanego. Lubię natomiast Vahki za ich udaną budowę i dobre funkcje (zmiana trybu chodzenia, dysk w głowie). W ogóle ich głowy są cudne, zarówno jak bronie.
2005 - seria przez wielu uznana za fatalną. Jak dla mnie srebrne częsci nieco ożywiły kolorystykę toa i poprawiły ich wygląd. Visorakhi też nie są złe - mają dobrą kolorystykę. Rahaga podobają się chyba wszystkim, dlatego nie muszę tłumaczyć ich fenomenu. Podobnie i tytanów uznaję za genialnych - ach, ten żółty Keetongu, piersi Roodaki i tors Sidoraka! Nie zapomnę też o Hagah którzy byli o niebo lepszą wersją Metru i dobrze się prezentowali.
2006 - rok zmiany eksperymentów kolorystycznych i wielu nowych części. Jedna z moich ulubionych serii, bo właściwie nie mam się do czego przyczepić - no, może do Hahli Inika, która jest zakałą tej serii. A przecież doomtoranie, tytani, piraka no i oczywiście Kardas to takie niewyobrażalnie udane zestawy! Skakdi mieli świetne bronie, głowy, nową, genialną konstrukcję. Voyaranie wg. mnie wyglądają tak, jak powinni wyglądać wszyscy matoranie. A tytani są dopracowani i w kolorystyce i w świetnej budowie, o Kardasie nie wspominając.
2007 - trochę gorsza seria od 2006. Lego wprowadza politykę piranikowatej konstrukcji, która w tym roku jeszcze tak nie daje po sobie znać, aczkolwiek wydano bardzo mało nowych części w porównaniu z poprzednim rokiem. Barraki mają urocze głowy i podwodne kolorki. Małe sety na wysokim poziomie. Duże wszystkie super i warte kupienia - może poza Gadunką, która miała być zmutowanym krylem, wyglądała jak żaba i była brzydka jak noc peruwiańska.
2008 - tego roku poza wyśmienitą kolorystyką nic się praktycznie nie udało. W zestawach próżno doszukiwać się nowych części, konstrukcje Phantoka nudne jak flaki z olejem. Mistika przebili Phantoka odjazdowym designem, na pewno jednak zyskaliby więcej wprowadzając trochę więcej nowych części i zmieniając nudną konstrukcję. Udani byli Av-matoranie, ale już nie Matoranie Cienia z uwagi na swoją brzydotę. Duże sety - z serii Phantoka beznadziejne, a pojazdy z Mistika też nieudane, poza bardzo łądnym Jetraxem. Osobiście podoba mi się też Takanuva 2008, który jak dla mnie wygląda jak Takanuva i wydanie go w tej formie nie było wcale zbrodnią, lecz dobrym posunięciem.
2009 - to po prostu tragedia. Chyba najmniej nowych części, zmiana fabuły. Kolorystyką nieco zbliżona do tej z 2001 i pustynią w tle w instrukcji Lego chciało przywrócić nieco klimatu Mata Nui, ale z tego nici. Były za to zmasakrowane zestawy, może jedynymi udanymi była Kiina i pojazdy, które całkiem całkiem się udały. Nowa fabuła, rozładowana z napięć Wszechświata Matoran okazała się dramatyczną porażką.
2010 - finał Bionicle, miast pełen fanfar był totalną klapą. Kompletnie nie zgadzam się z wydaniem jedynie 6 marnych setów, do tego małych w cenie prosto z księżyca, albo raczej z Bara Magna. Do tego zakończenie fabularne, którego nie mogę darować Farshteyowi. Mówiąc krótko Lego olało tą serię, przez co bez wątpienia była najgorsza spośród wszystkich.
Ostateczny werdykt: moją ulubioną serią jest... linczujcie mnie... albo chwalcie... albo nic nie mówcie: 2006!
A Wy, jaką serię najbardziej lubicie?
Dodałem 2010 do ankiety.~Lewa
"Mówiąc szczerze miałem zrobić to podsumowanie już dawno temu, ale zazwyczaj wylatywało mi to z głowy. W każdym bądź razie, skoro zaczęliśmy się rozpisywać na temat ostatnich lat i wydarzeń ze story Bionicle, to pasowałoby podsumować i pozostałe lata:
2001: Całkowity powiew świeżości. Nowe części, zębatki ( ), kolory, sety i story - mówiąc krótko, to wszystko dało niepowtarzalny klimat. W dodatku zostali wydani Tohunga - sety, które do dzisiaj dobrze wspominam. Poprostu świetny rok. 10/10.
2002: Bohroki Va i Bohroki były świetne. Toa Nuva trochę gorsi, ale zato tytani byli fajni. Story zresztą też. 9/10.
2003: Pomysłowy rok. Tytani są genialni, Moltoranie to były chyba najlepsze sety jakie kiedykolwiek widziałem. Rahkshi były oryginalne i przełomowe dla Bio. Jedynie Bohrok-Kal trochę słabe, ale story było genialne. 9/10.
2004: Vahki były nudne. Poprostu nieciekawe clone-sety, Toa Metru już lepsi, ale nadal to nie było to (mimo tego, że były to bardzo przełomowe sety). Metruanie.... nieźli, ale za prości konstrukcyjnie. Natomiast tytani byli fajni. Story było średnie. 7/10.
2005: Całkowite DNO. Hordika byli całkowitą miernotą, Visoraki to ścierwa, tytani średni, Rahaga byli fajni, kombinery ssą. Story słabe. Ogólnie, ten rok był porażką. Pozatym, w tym roku wyginęły równiez zębatki, które tak bardzo lubiliśmy. I aż do dziś nie mogę tego darować Lego. 3/10.
2006: Toa Inika, Piraka, Voyaranie, Tytani, kombinery, story - to wszystko było tak zgrane, że aż łezka się w oku kręci. Pozatym nie będe się rozpisywał. Poprostu, boski rok. Aha, zapomnialbym jeszcze o Umbrze i Kardasie, których do dziś mile wspominam. 10/10.
2007: Barraki były miodzio. Toa Mahri zresztą też. Mahritoarnie i Hydruka byli boscy. Nocturn jako czteroręki potwór - świetny pomysł. Tytani byli troche gorsi niż ci z 2006 roku, ale i tak sa genialni konstukcyjnie. Story było OK. 9/10.
2008: Toa Nuva'08 to syf. Krika, Antroz, Bitil i Chirox to gnioty. Gorast i Vamprah byli nieźli. Pojazdy były bardzo pomysłowe i duże, przez co i prezentowały się nieźle. Niestety były drogie, przez i był na nie mały popyt. Story wąchało dno. Kardatoranie to nic innego jak małe wersje ich kumpli-gniotów. Jedynie Gavla, Solek i Radiak wyglądali jako-tako. Tytani ujdą. Ogólnie słaby rok. 4/10.
2009: Glatorianie, procz Kiiny, byli beznadziejni. Agori to tacy Kardatornie, tyle że w innej wersji. No dobra, Berix i Metus byli fajni, jak na ten rok. Story = nieudany restart, Ogólnie story było bardzo słabe. Pojazdy były niezłe, ale dużą im jeszcze brakuje do idealności, podobnie jest zresztą z pojazdami'08, prócz Mazeki, oczywiście. Tytani byli średni. Ogólnie mam mieszane uczucia co do tego roku. 5/10.
2010: Starsy ujdą. Story ssie. Ogólnie mało do napisania. 6/10.
Podsumowując: Bionicle przez te wszystkie lata przeszło wiele zmian. Jeśli mialbym wybrać najlepsze lata, to byłyby to: 2001, 2002, 2003, 2006 i 2007.
To tyle."
Ogólnie mój ulubiony rok to również 2006.

Ale mogę wypowiedzieć się jeszcze raz.

2001: Rok oryginalności, świeżości i prostoty. Toa Mata byli genialnymi setami (Gali,

2002: Bohrok Va były boskie. Bohroki też były niezłe, ale zaczęły się już przeradzać w clone-sety. Tytani byli pomysłowi i różnorodni. Natomiast Toa Nuva - Tahu był słaby, Pohatu i Lewa byli nudni, a Kopaka trochę nieproporcjonalny. Jedynie Onua i Gali byli nieźli, ale to juz nie było to samo, co chociażby Toa Mata. Ale story fajne. 9/10.
2003: Moltoranie.... chyba moje ulubione sety Bionicle. Tytani fajni, tylko Gukko taki sztywny jak mop do podłogi.

2004: Metruanie byli nudni jak obrady naszego sejmu.

2005: Nowe oblicze DNA.

2006: Po dwóch slabych posunięciach Lego, Bionicle wkońcu odżyło! Voyaranie i Tytani (Umbra, Kardas,

2007: Chyba jeden z najbardziej oryginalnych lat Bionicle. Tytani byli boscy, nawet Gadunka. Matoranie i Hydruka = cudeńka. Nocturn, Playsety, świetny pomysł z nimi. Barraki były pierwszymi, faktycznie, róznorodnymi setami, które bylły miodzio.


2008: Vamprah, Gorast, Mazeka, Vultraz i pozostałe pojazdy. Reszta to gnioty, ścierwa i syfy, o których chętnie bym zapomniał. Toa Nuva (Gali,


2009: Oprócz Kiiiny i pojazdów nie ma tu nic ciekawego. Żółtek i jego drużyna Actimela przeciw czarnym neandertalom z Tumą (kolosem) i Pudzianem (Stronius) na czele.



2010: Story do chrzanu, Starsy ujdą. Ogólnie lepiej, ale to nadal nie to, co tak bardzo mi odpowiadało w Bionicle. Pozatym średni rok. 5/10.
Podsumowując: Najlepsze lata Bionicle to: 2001, 2002, 2003, 2006 i 2007. Pozatym Bionicle przeszło przez te lata wiele zmian. Mój ulubiony rok to.... 2006 !

To tyle.

Zdecydowanie 2001. Nic nie pobije tak wspaniałych zestawów jakimi były Rahi. Mimo praktycznie żadnej pozowalności, miażdżą mechanizmami i oryginalnym wyglądem takich Tytanów jak Kardas czy Brutaka. Poza tym to rok Toa Mata, którzy są w końcu najlepszymi Toa



Poza tym lubię jeszcze 2006 za jego innowacyjność: przezroczyste elementy w Toa, świecące gały w Piraka, dwufunkcyjne bronie także w Piraka, najlepszych konstrukcyjnie Matoran, no i wspaniałych Tytanów od Umbry po Kardasa. Aczkolwiek szkoda, że Toa nie mają jakichś bardziej normalnych głów (na takie też by się dało w końcu zamocować gumową machę), a już najbardziej dobijają mnie wąsy Hahli - sknociło to tak wspaniały set z pięknie opalanymi bielą częściami. Gdyby nie 2001 to byłby to zdecydowanie mój ulubiony rok.
Jeszcze lubię 2003 za Tytanów i Rahkshi, 2002 za Bohroki i Toa Nuva i pierwszą połowę 2007 za Barraki, Matoran, Hydruka i Nocturna oraz klimat. Druga połowa roku już ssie i wyróżnić tylko mogę Hydraxona, który jest wspaniały, no i nauczył Toa Mata jak się bić

2004 jest takie sobie. Toa Metru i Matoranie mi się podobają, lecz Vahki są beznadziejne. Z Tytanów tylko podoba mi się Lhikan (Kikanalo już niezabardzo) i Krekka, który zachwyca swoim wyglądem i debilizmem. Wygląd Metru Nui był genialny.
Pozostałe lata, czyli 2009, 2008 i 2005 są beznadziejne. Spośród nich mogę tylko wyróżnić Mazekę i Vultraza - ten duet jest genialny :>.
2010 jest smutne, bo to koniec Bio. Pomysł z wydaniem miniaturek setów w hołdzie dla nich był genialny, lecz sam dobór postaci był beznadziejny - czemu wybrali aż dwóch Glatorian i czemu w ogóle Glatorian!? Jeszcze szkoda, że tych Starsów było tylko 6...
Tak więc w ankiecie z czystym sumieniem wybieram 2001

Lewa, dzięki za dodanie 2010. Co do Tohunga, powiadałeś, że masz ich w niekanonicznych kolorach, potem napisałeś o wioskach. Skąd kupowałeś niekanoniczne części? Czy może to po prostu mocki w wydanych kolorach?
Lewa, dzięki za dodanie 2010. Co do Tohunga, powiadałeś, że masz ich w niekanonicznych kolorach, potem napisałeś o wioskach. Skąd kupowałeś niekanoniczne części? Czy może to po prostu mocki w wydanych kolorach?
Pisałem, że mam niekanonicznych Matoran. Czyli torsy z pozmienianymi nogami i maskami. Zresztą masz kilka fotek zrobionych kiedyś tam

http://www.brickshelf.com/gallery/Martin11111/inne/tohunga.jpg
http://www.brickshelf.com/gallery/Martin11111/inne/pao.jpg
http://www.brickshelf.com/gallery/Martin11111/inne/new19styczen2012.jpg
Aktualnie na półce stoi podstawowa szóstka, Nuparu, Takua, Hali + 6 "zmockowanych". I biorąc pod uwagę, że mam pełno stóp Tohunga oraz pełno masek to można kombinować na setki sposobów z nimi xD. W sumie chyba tego całego czarnego z Miru przerobię na wcielenie Teridaxa w zainfekowanego Matorana, bo wala mi się pełno zainfekowanych Hau po pokoju

*Hahli.
Pozatym szkoda, że nie można tak z Moltoranami. Co prawda, można znaleźć części potrzebne do ich budowy, ale trudno będzie to dobrać w kolorach. No, ale coś za coś. Dobrze, że przynajmniej Tohunga można tak modyfikować.
*Hahli.
Pozatym szkoda, że nie można tak z Moltoranami. Co prawda, można znaleźć części potrzebne do ich budowy, ale trudno będzie to dobrać w kolorach. No, ale coś za coś. Dobrze, że przynajmniej Tohunga można tak modyfikować.
Taaa... te złączki do mocowania nóg są strasznie chamskie kolorystycznie, bo prócz szarego i czarnego koloru są wydane tylko w kolorach stóp MoLtoran, więc mimo, że jest pełno kolorów stóp Tohunga to nie da się ich wykorzystać, bo kolor złączki nie pasuje. No i inna sprawa, że sama seria setów jest niekompletna, bo Matoranie byli wydawani tak by stworzyć drużynę do Kohlii. Więc mamy mieszkańców Ko-Koro, Po-Koro, Ga-Koro i Ta-Koro, a Le-Koro i Onu-Koro już brak, więc i samej podstawy, czyli torsu brak, który to tors został stworzony specjalnie dla MoLtoran i jego dolna część nie egzystuje w żadnych innych setach. A szkoda, bo Le-Matoranie by wyglądali obłędnie. dnia Pon 22:20, 18 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Co do Moltoran, to mogli wydać pozostałą 4-rkę w jakimś dużym secie, i tyle.

Napisałbym to na shoutboxie, ale chcę, by potomni wiedzieli: wycofuję się z moich słów na temat roku 2002. Kupiłem (trochę przypadkiem) Kopakę Nuva i teraz po prostu wiem, że muszę skompletować wszystkich nuva. Jedyne, co mnie w nich razi, to zbyt duże maski. Ale poza tym? Ich bronie i maski same w sobie są tak cudowne! A spójrzcie tylko na ich pancerze! Poza tym, doceniłem w końcu zębatki, bo, przyznaję się bez bicia, że zawsze wolałem ruchliwe figurki 2006+ niż pozbawione artykulacji, ale pełne mechanizmów zestawy z pierwszych lat Bio. Nie bawię się Bioniclami, ale gdybym to robił zapewne częściej wykorzystywałbym Toa Mata i Nuva. Bo jak tu bawić się takimi Inika? Ruszysz mu dłonią, to wszystkie części jego ciała się poprzestawiają. A u Nuva pokręcisz zębatką i twój ulubiony toa naparza niczym bohater hongkońskiego filmu karate łamane przez judo!!!
Ja tymczasem chciałbym się cofnąć i zagłosować na 2001 rok. Nie wiem czemu, ale mimo iż do 2006 roku mam wielki sentyment to teraz bym jednak zmienił mój głos na 2001. Lepsza kolorystyka, w tym chodzi o to, że jest żywsza, mechanizmy (^_^) i Toa Mata, których do dziś uważam, za najlepszych Toa Ever. Jedynym minusem było to, że sety te nie miały zginanych kończyn, co odbiło się na ich pozowalności. Ale to i tak nie ma zbytniego znaczenia, skoro Rahi były tak genialnie zaprojektowane, że nawet mimo wszystko Kardas by im nie podskoczył.

Także... Koniec komunikatu. xD
2001 bo Manasy :3