KONKURS!!! Najgorsi z najgorszych!!!!
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- KONKURS!!! Najlepsi z najlepszych!!!
- 28 grudnia 21:00 Gobballiada - konkurencja dodatkowa
- Nominowani w konkursie Barwy Wolontariatu 2013 - 8. B. Śpica
- Konkurs fotograficzny KALENDARZE 2012 - naszemiasto.pl
- Film nowodworzan trafił na konkurs. (Video)
- Konkurs na piosenkę roku 2013/2014
- Międzynarodowy Konkurs im. Henryka Wieniawskiego
- Najgłębsza dziura w drodze(konkurs)
- !!!Konkurs: Najlepszy moderator swiecki!!!
- Konkurs na plakat LW5
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Ogłaszam konkurs na najgorszą obsługę, najgorsze traktowanie klienta. Serio mam juz typ - sklep z narzędziami na Placu Wesetrplate, sklep z czesciami i wiertlami budowlanymi itd itp. Ta, Pani po prostu przebiła wszelkie normy nie milosci , wrecz jest tak wredna, ze serio nie ma na to skali. Jak ktos zna bardziej niemile miejsce to piszcie, ale.... -chyba......nie da sie.... Wchodzę, mówię dzień dobry - nie slysze nic, zamawiam towar, potem mowie dziekuje - nie slysze nic, az wkoncu wychodze i mowieee do widzenia: - i co slysze? Mowie dziekuje i co? slysze warkniecie, tak slysze do widzenia, ale jakie do wiodzenia? - nigdy takieg nie slyszalem - to bylo tak - ddo widzeeeenia wrrrrr(motyla noga mnie( no wlasnie, wk...asz mnie kliencie a nie tam motyla noga - hhehehe, to jakies zasadowe administowe teksty, cholera top cytat byl wiec chyba pownien byc ok. Potem Pani odbiera telefon, slysze klotnie, mówie dziekuje, do widzenia i zawijam sie!!!! Pani miala czerwona twarz od ppopicia, odbierala telefon i sie wyzyla na mnie tą kłótnią telfoniczną.... boze co za sklep, w zyciu nie widzialem mniej milego sklepu.
P.S. Zrobilem edit, teraz chyba powinno byc troche bardziej czytelnie, emocje przeszly wiec i spokój nastal;
Alle Cię poniosło.


To może jaką skalę wykombinuj jeszcze.

Pewne stoisko z ciuchami na nowodworskim "manhatanie".
Nie będę się rozpisywał o co poszło... ale tam właśnie pierwszy raz na oczy widziałęm prawdziwego chama i to pełną gębą (chodzi o sprzedawcę.. kawał skur...byka)...
(takiej obsługi i takiego potraktowania klientki w żadnym hollywodzkim filmie grozy nie zobaczycie...aż mnie ciary przechodzą kiedy o tym pomyślę...(byłem świadkiem owego zdarzenia) )
(ps.. @Sihill w Twoim poście chyba mała edycja by się przydała

A ja proponuję tak zwany supersam OSKAR z ul. Krótkiej, tu jest dopiero płacz na sali





Nominuje do tej niemiłej nagrody Pocztę i to nie z powodu mozolnie przesuwającej się kolejki ale ze względu na brak tlenu na sali operacyjnej. Normalnie czasami aż słabo sie robi. Nie ma przy tym znaczenia czy to zima czy to lato - maksymalny zaduch.
Proponuję przestać korzystać z poczty. szczerze polecam Gońca Żuławskiego z którym mam dobre doświadczenia, miła szybka obsługa

Mimo dobrych wyrobów piekarniczych nie zachodzę często do piekarni na ul. Sienkiewicza (budynek tzw. Zbożowca), nie pokłóciłam się z tymi paniam, ani nic takiego, jednak są wyjątkowo nieprzyjemne, wiecznie nadąsane, łaskawie obsługują klientów...itd. Aż szkoda tak dobrej lokalizacji, wiem, że nie tylko ja mam takie odczucia.
agent - Po twojej wypowiedzi postanowiłem się dziś tam wybrać . I rzeczywiście gdy powiedziałem pani co chce robiła to od niechcenia i była nadąsana. Także w 100% zgadzam sie z twoim postem
jeśli chodzi dokładnie o tą piekarnię to tam jest tragedia , nie raz miałam spięcie z tymi Paniami ... Masakra nie wiem jak można być tak odpychającą osobą .... natomiast drażni mnie wieczna kolejka w banku millennium
...
Gdyby mogły to by się położyły na skrzynkach.

Oczywiście ja, oprócz mojego uśmiechu po komentarzu Maggi, mam pozytywne zdanie o tej piekarni. Byłam tam kilka razy i nie zauważyłam żeby Panie były niemiłe czy powolne.
.. a ja tam lubię sklep na Krótkiej.
Zawsze jestem tam miło i z uśmiechem i z gracją i w ogóle obsłużony

zakup wina powinien trochę trwać, tak jak otwieranie i konsumowanie, jakoś do wina tak to pasuje

...
ja jeszcze dodaję do listy najgorszych z najgorszych, panią urzędniczkę z wydziału komunikacji w starostwie

To ja dodam do listy jeszcze pewną kasjerkę z Tesco (brązowe włosy do ramion). Przyznam szczerze, że pierwszy raz spotkałam się w Tesco z taką bezczelnością i totalnym chamstwem. Siedziała za kasą z miną jakby pracowała za karę, nie odpowiedziała nawet na dzień dobry. Towarem, który kupiłam rzucała jak ziemniakami - nie mogłam nawet nadąrzyć z pakowaniem. Na końcu zapytała od niechcenia czy mam Club Kartę. Gdy odpowiedziałam, że nie zapytała o to samo stojącą za mną kobietę. Ta Pani akurat kartę miała, więc kasjerka na to "To da!". I nabiła bez żadnego zapytania punkty z moich zakupów na kartę tamtej kobiety. Nie chciałam robić afery, ale takiego chamstwa i braku kultury nie doświadczyłam wcześniej! Zdaję sobie sprawę, że siedzenie za kasą w Tesco nie jest lekką pracą, ale jeśli ma się do czynienia z ludźmi, to chyba odrobina kultury jest wymagana.
To ja dodam do listy jeszcze pewną kasjerkę z Tesco (brązowe włosy do ramion). Przyznam szczerze, że pierwszy raz spotkałam się w Tesco z taką bezczelnością i totalnym chamstwem. Siedziała za kasą z miną jakby pracowała za karę, nie odpowiedziała nawet na dzień dobry. Towarem, który kupiłam rzucała jak ziemniakami - nie mogłam nawet nadąrzyć z pakowaniem. Na końcu zapytała od niechcenia czy mam Club Kartę. Gdy odpowiedziałam, że nie zapytała o to samo stojącą za mną kobietę. Ta Pani akurat kartę miała, więc kasjerka na to "To da!". I nabiła bez żadnego zapytania punkty z moich zakupów na kartę tamtej kobiety. Nie chciałam robić afery, ale takiego chamstwa i braku kultury nie doświadczyłam wcześniej! Zdaję sobie sprawę, że siedzenie za kasą w Tesco nie jest lekką pracą, ale jeśli ma się do czynienia z ludźmi, to chyba odrobina kultury jest wymagana.
Nieźle. Ja chyba zareagowałabym na takie zachowanie. Chamstwo na maxa.

może i chamka, ale działała na niekorzyść Korporacji! niszczy system od środka

Kurczę, generalnie to w NDG obsługa sklepów jest całkiem niezła

Jeśli chodzi jednak o markety, to obsługa w nich o tyle się różni, od małych sklepików i mniejszych sklepów, że czuć tam wymuszaną uprzejmość i obsługę klienta. Niestety duże korporacje wciskają na siłę ludziom regułki, jakie mają wypowiadać do klienta, a to widać gołym okiem.
Nikt chyba sztucznej uprzejmości nie lubi, a taka jest w marketach.
Lepszy luz, prawdziwa uprzejmość i grzeczność, niż gotowe, narzucone przez menadżerów sprzedaży regułki ze sztucznym uśmiechem na twarzy.
Wymuszanie na obsłudze mówienia dzień dobry i do widzenia też jest dziwne,
Ale to nie wina pracowników, tylko tych na górze.
No i najgorsza obsługa, jeśli porównywać jest chyba jednak w Tesco.
Inne miejsce - Poczta Polska - to tak, jak mówiono wyżej. Obsługa nie jest niemiła, ale strasznie się tam guzdrają, niesprawnie im idzie "załatwienie" klienta, do tego dochodzi niezbyt przyjemne powietrze - jak ktoś mówił wcześniej, czy to zima, czy lato, cały czas duchota, bez dopływu świeżego powietrza.
Kiedyś Bank PKO - ten przy LOTTO. Malutki, obsługa mało sprawna, czekanie czasami przez godzinę, jeśli nie dłużej w kolejce, a w rezultacie wysokie opłaty za usługi. Teraz nie wiem, bo nie korzystam z ich usług.
Nocek na Krótkiej - no tu obsługa dosyć kiepska. Zdołowane panie, jakby zaspane (nawet w dzień).
Sklep komputerowy pana Majsterka - też lipa. Zwłaszcza, gdy sam właściciel obsługuje. Brak profesjonalizmu, fachowej wiedzy, a mina taka, że można się przestraszyć.
Co do Poczty to chyba mam szczęscie, bo zawsze trafiam na miłą obsługę. Duchota to inna sprawa


POCZTA W LATO FETOR !!! PANIE OK. BARDZO MIŁE
Co do Poczty to chyba mam szczęscie, bo zawsze trafiam na miłą obsługę. Duchota to inna sprawa


A ktoś napisał, że tam jest zła obsługa? Chyba nikt

No nikt tak nie pisal, tak jak i ja nie pisalem ze ktos tak napisał

Drogeria przy ul.Dworcowej.
Ostatnio byłam świadkiem jak obsługa sklepu zjechała młodego chłopaka za to, że zamiast testerem popsikał się zapachowym oryginałem. Zeru taktu. Dały jemu popalić choć On zareagował spokojnie i z kulturą. Osoby które w międzyczasie robiły zakupy były skoncentrowane nie tym co mają na półkach a na wsłuchiwaniu się w tą pyskówkę.
Bo niektózy czują się lepiej gdy kogos zrugają. W ten sposób odstresowują jednoczesnie pokazując swoją słabosc. To taka "spychologia"

W sklepie Orlik, trzeba przyznać dobrze zaopatrzonym, można zakupić wiele przeterminowanych produktów, lub takich, którym termin przydatności do spożycia właśnie się kończy. Jeżeli klient nie ma nawyku sprawdzania dat na produktach, to niestety w tym slepie nie zrobi dobrych zakupów. Ja własnie wróciłam do domu z Orlika, i chociaż zawyczaj patrzę na datę, to dziś (03.03.2012) i tak kupiłam rozgazowany napój ważny właśnie do marca br oraz sos spagethi ważny różwnież do marca. Poza tym w sklepie są ( i wcale nie trzeba ich szukać) inne produkty, których data ważności właśnie się kończy lub juz się skończyła!
wystarczy do TESCO wejsc w kapturze a juz masz ochroniarza przy dupie
a co powiecie o parkingu przy Polo markecie? Wystawianie mandatów przez jakiegoś pana, za prawidłowo zaparkowane smochody
ostatnio Tesco mnie zasmuca... kiedyś była tam fajna atmosfera oprócz kilku chłopaków którzy tam pracują i są zawsze uśmiechnięci nie widzę tam nikogo sympatycznego. Może kilka Pań by się znalazło. No i ten odpychający kierownik jest straszny . Ostatnio trafiłam na pewną stronkę komentuj.pl i konkretnie pisali o tesco w ndg to gołym okiem widać jak komentują te posty albo pracownicy albo byli lub obecni kierownicy, co się dzieje z tymi ludźmi nie mam pojęcia ;/
Niestety, jednak czuję się jakby w obowiązku napisać, że 3 razy zdarzyło mi się kupić zepsute mięso w JBB na Drzymały.Przykro mi bo babeczki tam są super, wybór ok. i mam po drodze, ale niestety moja karkówka nie wytrzymała do rana w lodówce, a wczesniej miałam już też podobne zdarzenia.
Bardzo długo byłam klientką sklepu atol. No właśnie byłam. Od pewnego czasu pracują tam bardzo młode panie, które są niemiłe, ociągają się strasznie, w kolejkach trzeba stać po 20 minut. Nie wiem co się stało z paniami które tam wcześniej pracowały, ale szkoda że ich nie ma bo obsługa była miła i szybka. Czy ktoś jeszcze podzieli się swoimi opiniami i doświadczeniami na temat tego sklepu?
jak nie wiesz co sie stało,pozwalniał zatrudnił nowe bo mniej musi płacić,nie które panie pracowały tam po kilka lat i niestety wraz ze stażem ida podwyżki ,pozatrudniał małolaty które wiecznie gadają przez telefon co to one w nocy nie robiły heh,właściciele atola to burak jakich mało a jego synalek oj niech sie tylko spotkamy gdzieś w ciemnym koncie:)
Ale właściciel nie pomyślał, że mu trochę spadną obroty w sklepie jak takie niekompetentne małolaty pozatrudniał;p a właściciel to burak;D w sumie ojciec to nie ma już nic do gadania w sklepie.Nie jeden raz byłam świadkiem jak pan Ryszard kłóci się z klientami, rzuca jajkami, ziemniakami bądź przy klientach drze się na pracowników.
Właśnie też się zastanwiałem co to za roszada w atolu.
A co do ruchu i obrotów, myślę, że jest jakby lepiej??

Może te małolaty przyciągają klientelę. Kto tam wie.
Albo to moje wrażenie, że ruch większy. Wcale nie większy, tylko kolejki wolniej się posuwają ...
Obroty spadły;p a w kolejkach się stoi i stoi...Ostatnio zostałam zjechana przez jedną z pań, bo po 15 minutach stania przy kasie spytałam czy może mnie obsłużyć, a ona stała z koleżanką i rozmawiała.Przegięcie.
ale objechaliscie pół miasta nono ... dzieje sie jak wszędzie. Mało jest ludzi miłych , pomocnych bezinteresownych .... mówią że to z mentalności wynika . Ja chyba najgorzej oceniam teraz placówkę ORANGĘ, chłopaki zostawili punkt a tam same młode niedojdy- ja jestem spokojna ale jak tam idę to prawie mi nerwy puszczają - nic nie załatwisz, nic juz na miejscu nie mogą, nic nie załatwisz tylko gorsza że po 4 wejściu to powiedzą lub po godz. czekania... szkoda gadać . Ale bardzo chwale kwiaciarnię Niezapominajkę - kolejki czasami sa ale zawsze miło, fajnie, z gustem , towaru pełno bardzo lubię u nich kupowac- tak trzymać.
TESCO - tylko 4 pracowników jest ok z tego 3 to mężczyźni. Panie to masakra zwłaszcza ta czarna z grzywką i jedna z tych blondi KOSZMAR (ta młodsza)
CEZAR - niemiło, niefajnie, udają że nie widzą klienta na pieczywie i wzrokiem zabijają.
KING - jedna Pani powinna siedzieć na zapleczu i ludziom się nie pokazywać. Ale sklep OK
POCZTA - Panie miłe i bardzo się starają, ale ten zaduch to faktycznie potrafi zabić. Mogłyby same z siebie Panie okna otwierać, a nie czekać aż ludzie to zrobią (może za szybkami mają inne powietrze).
BIEDRONKA- jest tam grupka Pań, które nie potrafią poczekać aż klient zabierze swoje zakupy i wrzucają towar następnej osoby. IRYTUJĄCE.
Kochani silnoręcy i zarządcy Ogrodów Działkowych im. Obrońców Westerplatte... następni co po zajęciu stołków mają wszystkich w.. 4 literach

