Numerologia vs astrologia
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- BFT vs SSEK !!! 20.06.11
- vs [Trzcina] [17.01.2011] win
- vs n1| [01.02.2011] win
- vs =[MOB]= [13.01.2011] lose
- 17 KWIECIEŃ SSEK vs BFT
- vs =[MOB]= [09.01.2011]
- vs [Trzcina] 17.01.2011
- vs =[MOB]= [27.01.2010]
- vs wN [28.01.2011]
- Opieka domowa vs. żłobek
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Ostatnio zaczęłam się zastanawiać która "dziedzina" jest bardziej wiarygodna: numerologia czy astrologia. Na której z nich można bardziej polegać,albo czy może obie się dopełniają? Wzięło to się stąd że moja waga nie pasuje do 7
. Jakie jest wasze zdanie?
astrologia zdecydowanie
ona daje ogrom możliwych układów planet, domów, tego jest tyle że nie istnieją dwa identyczne kosmogramy i to nawet u osób urodzonych w jednym dniu
a w numero takie cuda się zdarzają pt. ta sama piramida dla osób urodzonych np. 01. 01. 1900 r.
ja uwazam ze jesli ktos dobrze zna sie na numerologii i ma do tego dar (bo tu sama wiedza nie wystarczy by ogarnąć cały diament) to moze wystarczajaco dobrze zanalizowac charakter i problemy danego człowieka...
obie sa tak samo "wiarygodne" ..zreszta to nie sa dziedziny wiary ,bo wierzyc to w boga mozna .. to jest kwestia wiedzy .. zalezy od tego ile sie umie uwidziec czy to z kola czy z numerkow ,a mozna wiele .. i ontuicja jest tu potrezebna lata doswiadczenia i nauki ..zreszta numerologia i astrologia sie synchronizuja .. nie zaprzecza jedna drugiej nigdy

przewidziec cos jest ciezko niekiedy ,ale po fakcie zawsze doskonale widac .. i to nie jest kwestia szukania potwierdzen ,a tego ,ze jest jednak duzo mozliwosci zamanifestowania suie danych energii ..druga sprawa to wykorzystanie lub nie potencjalow ..
Jak jest z numerologią? Jeżeli ktoś urodził się tego samego dnia i roku co ja, to będzie miał taką samą piramidkę? Więc,logicznie powinnien posiadać te same cechy co ja. Wybaczcie, ale nie znam się na niej i dopytuje;)
W astrologii każda minuta jest ważna..Podpisuje się pod wypowiedzią wiolki
niekonicznie bo jeszcze wazna jest numerologia imion i nazwiska
ale na pewno z taka osoba dobrze sie dogadasz

mi bardziej podchodzi astrologia w tym względzie, bo znam osoby urodzone o tej samej dacie i sa różne
a juz w ogóle najlepiej jak sie połaczy numerologie z astrologią
niekonicznie bo jeszcze wazna jest numerologia imion i nazwiska
ale na pewno z taka osoba dobrze sie dogadasz

Czyli osoba która ma 5 literowe imie i 8 l. nazwisko może być kompletnie inna,mimo tej samej daty?
ja mam imie 6 literowe, tak samo nazwisko:D
nie...litery tez maja wartos liczbowa

tak się zastanawiam bo faktycznie ile jest osób urodzonych np. 05.04.85 jak ja? liczyc na setki napewno można....i ciekawe czy wszyscy maja takie same cechy, tak samo się z życiem borykają...
astro jest dla mnie chyba bardziej indywidiealne
no chyba, że faktycznie wibracje imion tak duzo nam zmieniają....
ja kiedyś w LO przez 1 rok do I klasy chodziłam z dziewczyną urodzoną tego samego dnia co ja

obie miałyśmy podobną figurę i nosiłyśmy okulary, byłyśmy najstarsze z rodzeństwa... i też ma 2 imiona

ona wyjechała do USA do ojca, szybko zaszła w ciążę (17 lat) i dziś ma 3 dzieci
ja to juz tu na forum pare razy mowilam, ze znam 2 moje blizniaczki astrologiczne i mamy calkiem inne zycie i inne chataktery oraz wyglad. Tak samo moja corka ma swoich blizniakow (nomen omen oni sa bliznietami) i tez na razie nie maja podobnych zdarzen.
Jednak astrologia jest scislejsza...no chyba ze zrobic dokladna analize numerologiczna biorac pod uwage imiona i nazwiska.
no mi się z astro faktycznie wiele nie sprawdza......chyba, sama nie wiem bo nie miałam dokladnego portretu astro nigdy robionego...
a faktycznie wygląda na to ze imiona, nazwiska, pseudonimy sa wazne
a ja sobie dzis przypomniałam ze Groszek mi pisała ze ja bede "bogata" przez wejscie do bogatej rodziny
z jakichs tam u mnie planet to wynika
i faktem jest ze moja syt materialna jest polepszona dzieki rodzinie meza

no mi się z astro faktycznie wiele nie sprawdza......chyba, sama nie wiem bo nie miałam dokladnego portretu astro nigdy robionego...
a faktycznie wygląda na to ze imiona, nazwiska, pseudonimy sa wazne
w przypadku horoskopu potrzebna jest dokładna godzina, najlepiej co do minuty, dokładna data i miejsce urodzenia, ważne są nawet sekundy, ale mało kiedy ktoś tak dokładnie to sprawdza, zapewne numerologia z astrologią się uzupełniają, jednak astrologia jest dokładniejsza jak ktoś umie to dobrze czytać

To że ktoś dostaje taki sam materiał budowlany to jeszcze nie znaczy że taki sam dom zbuduje.

w dacie urodzenia mamy zapisany swój stan karmiczny na ten czas, w jakim przychodzimy na świat, ale później ten stan sie zmienia, i nie bez naszego udziału, tak na plus, jak i na minus,
i dlatego nie wszystko co do joty nam się sprawdza
oto fragment z książki Łazariewa:
- Sądząc z informacji, którą otrzymałem, zaraz po porodzie powinno umrzeć pani dziecko. Porażenie nastąpi w obrębie głowy. Pociągnie to za sobą pasmo chorób i nieszczęść, łącznie z zachwianiem psychiki i niestety, pani śmiercią dwa lata po śmierci dziecka.
- To znaczy, że przepowiednia horoskopu jest prawdą?
zapytała ze źle skrywaną trwogą w głosie.
- Chodzi nie o horoskop, ale o pani konstrukcję energetyczną, albo innymi słowy - o karmę. Gwiazdy określają pani los dlatego, że urodziła się pani w określonym momencie zależnym od konstrukcji energetycznej. Jeśli rozwojem duchowym, dążeniem do Boskości zmieni pani swoją konstrukcję energetyczną, to zmieni się pani karma i pani los.
Wyjaśniłem podstawowe naruszenia, które przeszkadzają w powstaniu harmonii w strukturze pola kobiety, przeprowadziłem konieczną korekcję. Była w ciąży. Po jakimś czasie poczułem, że wisi nad nią poważne niebezpieczeństwo i zadzwoniłem.
- Jeśli nie będzie pani w stanie usunąć obrazy na męża, włączy się mechanizm karmy. W trzecim, czwartym miesiącu ciąży wytrzymała pani próbę, zablokowała pani pretensje do męża, ale teraz istnieje bardzo niebezpieczna sytuacja dla pani i dziecka. Jeśli chce pani być zdrowa i szczęśliwa, niech pani zapomni o życiowej logice.
Jakiś czas obserwowałem na odległość jej pole: pozostawało harmonijne i stabilne. Po urodzeniu dziecka szczęśliwa mama zadzwoniła do mnie:
- Miał pan rację, dziecko o mało nie umarło. Lekarze mówili, że się urodziło z pępowiną owiniętą wokół szyi.
Ale jeszcze dziwniejsze potwierdzenie pojawiło się po trzech miesiącach, po badaniu dziecka USG. Dziecko miało mikroskopijny wylew krwi do mózgu. Jeśli pretensje i obrazy nie zostałyby w porę usunięte, to wydarzenia mogły się rozwinąć według scenariusza przepowiedzianego przez horoskop.
Logika miłości i przebaczenia stoi ponad każdą astrologią i przepowiedniami. Dążeniem do harmonii, dobroci, Boskości można zamknąć negatywną karmę.
ja w dzien przd porodem wkuwiłam sie na meza maksymalnie...dostła w łep nawet
rolek urodził sie z wezłem na pepowinie no i ma zaburzenia jakie ma
ale jak mozna nie dac ujscia nerwom...toz to niezdrowe dla nas samych

kiedy dajemy ujście naszym nerwom na zewnątrz, to szkodzimy i sobie, i innym
to jest troche tak jak z wielgachną kremówką...
jesli zjesz sama, to tylko tobie pójdzie w ciałko,
a jeśli sie nią podzielisz z koleżanką, to skutek zjedzenia tej kremówki zostanie rozłożony na dwie osoby
napisałam, że trochę, bo to nie do końca tak jest,
ktoś kto tak wybucha staje sie wampirem energetycznym
nie chodzi o to, żeby nie dawać ujścia nerwom na zewnątrz, tylko żeby nie dopuszczać do powstania w nas takich nerwów
To co pięknego zawarł w slowach...że logika miłości i przebaczenia jest ponad...
A odnosząc się do wymiany zdań msz Koli a Martyną...
Negatywne emocje i energia będą...chodzi o to by ich nie generowac bo kto sieje wiatr burzę zbiera. Nawet trudnookielznaną energię można ukierunkować na wykorzystanie w bardziej kreatywny sposób. A zanim się wybuchnie to warto sobie założyć maskę tlenowa...w przenosni i dosłownie...w ten sposób mózg sprawniej pracuje i jesteśmy w stanie i lepiej pomóc sobie i drugiej stronie zamiast strzelać slepakami.
no to musze sie rozwiesc z mezem


on wtedy własciwie jeszcze pijany pojechał ze mna do porodu
wkuwiłam sie bo wiedział ze "planuje rodzic" w niedziele i wział sie nachlał w sobote

jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za to, co robimy, ale i za to, jak reagujemy na to, co robią inni
innych zmienic nie jestesmy w stanie, jeśli ci inni sami tego nie bedą chcieć, ale możemy zmieniac siebie i nasz sposób reagowania
oczywiście możemy zmienić człowieka, z ktorym jesteśmy, ale w ten sposób nie pozbedziemy sie problemu, ktory jest w nas, a zycie i tak dostarczy nam sytuacji, w ktorych bedziemy sprawdzani, czy już odrobiliśmy swoją lekcję
no czyli dobrze myslałam ze to wszystko wina mojego meza


on podswiadomie wie i czesto tak robi ze dba o mnie dla siebie...tyle ze nie pomyslał długofalowo :p
ja tez jak chce cos od kogos uzyskac to dbam o to by ta osoba miała dobry nastroj itp...i robie to dla siebie wtedy choc ktos moze myslec ze dla niego
no to ma co chciał

to jest troche tak jak z wielgachną kremówką...
jesli zjesz sama, to tylko tobie pójdzie w ciałko,
a jeśli sie nią podzielisz z koleżanką, to skutek zjedzenia tej kremówki zostanie rozłożony na dwie osoby
dziwny przykład


to jak sie realizuje horo czy numero zalezy od stopnia rozwoju czlowioeka ,od jego samoswiadomosci i duchowosci ..i to jest oczywiste .
to jest troche tak jak z wielgachną kremówką...
jesli zjesz sama, to tylko tobie pójdzie w ciałko,
a jeśli sie nią podzielisz z koleżanką, to skutek zjedzenia tej kremówki zostanie rozłożony na dwie osoby
dziwny przykład


pomyślałam, że w związku z ostatkami przemówi do wyobraźni

ale z energiami to jednak bardziej skomplikowana sprawa i skutki mogą być znacznie gorsze
bo uszkadza się trwale pole energetyczne tego, kto reaguje agresywnie i pole tego, przeciw komu agresja jest skierowana, a poza tym wytwarza się matryca, która uderza w biopole najbliższych członków rodziny agresora, w dzieci, wnuki, i nawet w tych, którzy dopiero się urodzą
a co to znaczy "agresywnie " ... ?
bo mam wrazenie wielokrotnie ze ludzie sa glupi i stad tak latwo ich oszukiwac ..bo nabieraja sie np na kogos kto jest "mily "...
co to jest "zla energia "?
bo to ze ktos krzyknie czy opierdoli to nie zawsze znaczy "zla energia " a moze i byc wrecz przeciwnie ..
to ze ktos jest lagodny ,tchorzliwy ,byc moze oportunista nie znaczy ze jest super ...
i wszystko zalezy jak zwykle od punktu postrzegania i siedzenia ...
dobra energia to taka ,ktora jest prawda ...a nie klamstwem i tyle .
gowno warte jest np nawet zycie zgodne z jakimis przykazami jesli nie jest to uwewnetrznione i nierozumiane ,a robione na "pokaz " czy bo tak "trzeba " ....sila i dobro plynie ze swiadomosci
przeciez abstrakcja jakas jest chocby wymagac od czlowieka z silnym marsem czy plutonem czy uranem w pierwszym domu zeby lagodnie postepowal ....tak ..on moze byc lagodny w swym mniemaniu a inni tacuy z silna wenus np i tak beda odbierac ich jako narwanych czy klotliwych ...
jesli pierwszy dom mowi o osobowosci i jest bardzo obsadzony .to jest to czlowiek ,ktory jest jakis juz ...widoczny ..nawet jak wejdzie i siadzie z tylu lub bedzie przemykal na palcach to go sie zauwazy ..i taki czlowiek ma expresje taka jakie planety w pierwszym domu lub na asc ..w pierwszym i ogolnym kontakcie i tyle ..
a to przeciez od razu nie oznacza ze ktos bedzie zlym czlowiekiem -jesli ma marsa w pierwszym domu czy pokoleniowki ..
tyle ze expresja kogos bedzie marsowa - a mars to wojna
wiec taki czlowiek bedzie walczacy w expresji czy odwazny ,nieustraszony ,dazacy do konfrontacji ..
wiec ...
zlo-dobro mozna wnioskowac ale w odniesieniu do konkretnego przypadku ..czyli ...
kazdy moze otrzymac 5ke czy 6ke w zyciu swym -bo kazdy powinien byc "oceniany " przez samego siebie i swoje sumienie " i wg swego potencjalu ..a nie czyjegos ..
dla mnie to bzdura np mowienie ze lagodnosc to dobro itd ... tak to dobro jesli za tym idzie tresc ,samoswiadomosc -wtedy taka lagodnosc jest sila ..a nie glupota i tchorzostwem .
kazdy wg swego sumienia wie - jak postepuje ..czy dobrze czy zle ,czym sie kieruje ,czy dobrem czy zlem ...jaka ma swiadomosc w momencie dokonywania czegos ...
i to jest najwazniejsze i to swiadczy o tym jaka energia sie emanuje
chocby diabel tarotowy ..on nigdy nie emanuje "agresywna " i "oczywista" energia " ..wrecz przeciwnie ...i coz z tego .
niesiolowski np .. wg mnie na pewno ma marsia silnego

a tu o ksiezycu w bliznietach (koli twoj ksiezyc )
Ludzie z księżycem w Bliźniętach nie zgadzają się z niczym, jeśli to tylko możliwe .
Uwielbiają sprzeczności , a żarliwe spory to ich żywioł .
W rzeczywistości chciałyby , by wystąpienia w roli “adwokata diabła” nie były traktowane poważnie…Co wrażliwsze osoby mogą zostać wytracone przez lunarnego Bliźniaka z równowagi , a nawet odczuć głęboka irytacje.
Księżycowy Bliźniak jest szczęśliwy gdy uda mu się osiągnąć kompromis miedzy dwoma punktami widzenia , lub całkiem odmienić własny!
Niektórzy nazywają go niestałym nieprzewidywalnym…
Ale jest także : dowcipny, błyskotliwy, pełen dobrego nastroju i humoru.
Bliźniak w głębi duszy jest odkrywca i zwolennikiem nowości .
Bezpieczeństwo emocjonalne zapewniają mu….zmiany!
Musi czuć , iż jest wolny:mentalnie, fizycznie, emocjonalnie.
Uwielbia namawiać ludzi by robili to co sam uważa za korzystne, dla nich.
Typowe rozważania lunarnego Bliźniaka ?
“Jeśli opowiem o tym Janowi, podkreślając pewne kwestie związane z Anna i zostawię list Zeldy tak by zauważył go Daniel, to będzie musiał rozmówić sie z Anna , co z kolei skłoni ja do wyjaśnienia spraw z Janem , co zaniepokoi go wystarczająco by poprosić o pomoc Zelde, choć przedtem obawiał sie jej odmowy” Uff!!! Skomplikowane?
To tylko procent z tego jak przebiegają procesy mentalne w umyśle osoby z Księżycem w Bliźniętach !
Zycie emocjonalne tych osób przypomina seriale brazylijskie.
Niektórzy astrologowie posądzają te osoby o wyrachowanie…, gdyż docierają do uczuć przez rozum- dokonując chłodnej analizy i maksymalnie je upraszczają !
Coz, partner nie możne być nudny i przewidywalny..
Tylko nieliczni poznają drugie oblicze naszego enfant terrible …
Pokornieje w obliczu osoby , którą może podziwiać , głownie za intelekt i rozmach życiowy!
i tylko to jest o polozeniu ..a ile info

trzeba zrozumiec ,ze nie mamy mozliwosci takich samych ..jeden dostaje lopate by kopac dol swoj a drogi lyzeczke ,a trzeci koparke ...

i oceniac nalezy w kontekscie indywidualnego przypadku czyjes postepowanie a nie "ogolnie " czy na zasadzie bo mi sie tak wydaje ..czy ja tak uwazam ...

ja mam merkurego w byku ....i alergicznie reaguje na teksty typu "otworz sie " .. otworz serxce .. energia plynie .. czy kasa plynie ... i jak slysze cos takiego to przestaje sluchac osoby ... bo wg mnie pierd.oli trzy po trzy ..

jest to dla mnie kompletnie nic nie warte gadanie ,pozbawione informacji i tresci ....slowa dla slow bez znaczenia ..
nie rozumiem gdy ktos mowi ..otworz serce ..czy "pieniadze plyna "


Ja mam wywyzszonego Urana retro(w skorpionie) i Lilith w pierwszym



a tu o ksiezycu w bliznietach (koli twoj ksiezyc )
Ludzie z księżycem w Bliźniętach nie zgadzają się z niczym, jeśli to tylko możliwe .
Uwielbiają sprzeczności , a żarliwe spory to ich żywioł .
W rzeczywistości chciałyby , by wystąpienia w roli “adwokata diabła” nie były traktowane poważnie…Co wrażliwsze osoby mogą zostać wytracone przez lunarnego Bliźniaka z równowagi , a nawet odczuć głęboka irytacje.
i to jest prawda...ja czasem staje w opozycji tylko dla samego dyskutowania

bo w sumie to jestem bardzo ambiwalentna..
zalezy jak lezy
Zauważyłam i wcale bym się nie zdziwiła gdybyś miała tego ksiezyca na moim marsie. Mam wrażenie ze lubisz wyprowadzac dyskutanta na manowce... żeby się pogubil, żeby się podirytowal i niezauwazyli hehehe. Czasem mam wrażenie, ale się nie o obraź ze rozmowa z Tobą może być bez sensu kompletnie. Ja osobiście z kilku wypowiedzi na Twoje posty zrezygnowalam bo wiedziałam ze podejmowanie tematu przy Twoim nastawieniu to
męczliwe może być.



cholera to musze sie bardziej starac




ja lubie sobie tak popisac dla gietkosci umysłu...
przewaznie oczywiscie sa to moje poglady..ale na wojne bym za nie nie poszła
np z grubasami nie zamierzam prowadzic otwartego boju...choc faktycznie kłoci sie to mocno z moim poczuciem estetyki...i grubasa nie wziełabym za partnera
ale znam kilka grubych ludzi i lubie ich za ich wnetrze pomijajac ich paskudny wyglad...a w watku o grubasach skupiam sie na nim

" Uwielbia namawiać ludzi na to co sama uważa za korzystne " WYPISZ, WYMALUJ ------- TY KOLI




bo ja lubie jak ludzie sa szczesliwi

Tylko to co korzystne będzie dla Ciebie, niekoniecznie dla innych. Ja np nie bylabym szczęśliwa w Twoim pojęciu i rozumieniu szczęścia bo ono jest czym innym dla mnie nic dla Ciebie.
Lepiej poka gdzie masz ten ksiezyc.
nie wiem...znaczy w blizniaku
ale godziny swojego urodzenia nie znam...wie ze rano jakos
Ja mam w blizniaku slonce i marsa. Ciekawa jestem w którym stopniu blizniaka masz ten ksiezyc.