PKO coś tam
Katalog znalezionych frazagniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Nie wiem i niewiele mnie obchodzi która z przepoczwarzonych postaci PKO działa w NDG. A działa fatalnie. Organizacja pracy do bani i to do kwadratu. Sala obsługi przypomina bardziej klubo-kawiarnię w zapadłej wiosce w czasach późnego Gomółki, niż profesjonalny bank. Kobitki rozczulając się nad dzieciakami klientów (wszystkie dzieci są nasze) marnują czas oczekujących w spokoju i pokorze pozostałych, bezdzietnych na tę chwilę straceńców, pogaduchami o pierdołach. W zwanym między czasie coś tam klepią w klawiaturę.
Ja rozumiem prastare hasło - Frontem do klienta, bo on w końcu ich Pan (Pani ewentualnie), ale litości. Bank jest po to by realizować zlecenia finansowe, a nie od tego by w godzinach pracy, chrzanić o d. Maryni z bliższymi lub dalszymi znajomymi.
Umówcie Wy się Drogie Panie na jaką kawkę po robocie i rozpłyńcie się w zachwycie nad czymś tam. I będzie OK.
Od lat zadziwia mnie ten Odział, ale myślałem sobie, zdziwaczałeś chłopie na prowincji - przystosuj się. Jednak piana na górnych częściach człowieka wizytujących mnie ludzi, pozwala podejrzewać, że to jednak nie z sobą mam problemy.
I z odsetek, prowizji klientów bank musi utrzymywać taki personel. Czy się stoi czy się leży....
Moja rada ŻBS

Tak, marudzicie na ten nowodworski oddział, a z moich doświadczeń wynika że niezależnie gdzie na terenie Polski w PKO się dzieje podobnie... To chyba pozostałość czasów kiedy to klienci byli dla banku a nie odwrotnie... czasem załatwienie czegokolwiek w tym banku graniczy z cudem.
Taki przykład: Ostatnio moja teściowa miała coś do załatwienia to ją przeganiali od babki do babki, później jeszcze do innego oddziału (a sprawa jest do załatwienia w jakimkolwiek oddziale), oczywiście nie udzielono jej wszystkich informacji jakie dokumenty ma zebrać i przedstawić itd itp. W końcu wszystko sobie jeździło z oddziału w którym składała to do Konina to do Lublina(?) to do Warszawy. I tak zeszło ze sprawa która muszą załatwić w ciągu dni 14 załatwiana była dni 30 plus okres pomiędzy pierwszą wizytą w placówce (gdzie niby mieli załatwić od ręki wszystko) a ostatecznym złożeniem dokumentów.
proponuję zmienić bank

Ja w tym banku zlikwidowałem dawno temu wszystkie swoje sprawy.


To chyba kwestia mentalności osób zarządzających konkretną placówką.
No ale ja jestem zboczony. Kiedy u mnie wypada ktoś z pracowników, jeżeli nie mogę zwalić jego roboty na kogoś innego, ja wskakuję na jego miejsce, bez względu na to co jest do wykonania. Bo ostateczny efekt się liczy a nie tytuł klejony do dostojeństwa kadry kierowniczej.
Co by jednak nie było, słuszna jest uwaga Kaśki - zmieńcie bank.

Tez tak uwazam. Nalezy omijac szerokim lukiem placowki zle dzialajace.
Ten bank jest do bani. Wystarczy spojrzeć na jego denne reklamy z Majewskim na czele w TV

Majewski za swoje występy, na warunki nowodworskie bierze fortunę. I dobrze, kiedy dają należy brać. Mnie dziwi co innego. Piarowcy z centrali tego banku wywalają miliony na całkowicie nieskuteczne reklamy. Przecież każdy normalny człowiek, kiedy wchodzi na wizję blok reklamowy, zmienia kanał albo co najmniej blokuje fonię. Jak można ufać Zarządowi w tak oczywisty sposób marnującemu własne, ciężko zdarte z klientów pieniądze?

dopiero niedawno wprowadzili lokaty antybelkowe, co świadczy o elastyczności tej instytucji, choć może ze względu że to chyba w większości udziałów rządowy bank?

oprocentowanie oczywiście żałosne... w jednym z oddziałów chcieli mi wcisnąć lokatę strukturalną nie mówiąc nic, że na tym można wdupić

Ja tam nie narzekam. Obsługa jest miła, kobietki udzielają wyczerpujących informacji. A to że zagadają do dzieciaków to lepiej aniżeli miałyby na nie warczeć

Miłe??? Co ty Małgośka mówisz??? One są bardzo miłe.

I niechby sobie z dzieciakami pogadywały, co mi tam. One z mamami i babciami sympatyczne pogaduchy ciągną.
Nie wiem. Może to sprawa systemu komputerowego - jest na tyle wolny, że można się w to bawić.
Na jednym stanowisku załatwia się wszystko - od założenia konta do wypłaty. A trwa to wieki całe. Kiedy wypadnie jedna osoba z obsługi, cały system pada. A przy dwóch już jest niewydolny.
To jest bank dla tych, dla których czas nie ma żadnej wartości. Czy posiedzą przed telewizorem, czy w poczekalni, na jedno wyjdzie.
Kiedy pierwszy raz wdepnąłem w to miejsce, zszokowała mnie pokora klientów tej instytucji. Karna kolejka zrezygnowanych ludzi, mających na wszystko czas. Jedno okienko czynne, w drugim nudząca się kobitka, ale ona od czegoś zupełnie innego była. Spadać.
To jest jakieś bankowe średniowiecze. Prawdę mówiąc brakuje mi ławeczki przed wejściem, gdzie można by było piwko pociągnąć, by po szóstym wtoczyć się do sali operacyjnej i popierniczyć o Maryni.
Gorsza obsługa jest tylko w Energii Malborskiej. Na tym tle, ten bank to Struś Pędziwiatr. Na tle innych banków... No to już było. Pogodny Gomuła

Podoba mi się wywód Nocnego Jastrzębia na temat banku hehe. Powiem, że z doświadczenia znam dwa takie banki o tak błyskawicznej obsłudze - to właśnie PKO BP oraz Kredyt Bank. To są jakby relikty z przeszłości. Kiedyś w Sopocie 1,5 godziny czekałem w kolejce na dokonanie przelewu bezgotówkowego. I dodam, że nie były to wakacje.
A co do ławki przed bankiem - jestem za!!! Piwko umili czas, kaca nam złagodzi itd itp.
tak psioczycie, psioczycie,a sami się zatrzymaliscie w czasie. ja mam tam konto i wcale nie potrzebuję i nie muszę odwiedzać tej placówki. Przelewy robię przez internet, pieniądze wypłacam w bankomacie.A tak poza tym to wszędzie dobrze gdzie nas nie ma:)
tak psioczycie, psioczycie,a sami się zatrzymaliscie w czasie. ja mam tam konto i wcale nie potrzebuję i nie muszę odwiedzać tej placówki. Przelewy robię przez internet, pieniądze wypłacam w bankomacie.A tak poza tym to wszędzie dobrze gdzie nas nie ma:)
Tyż prowda

tak psioczycie, psioczycie,a sami się zatrzymaliscie w czasie. ja mam tam konto i wcale nie potrzebuję i nie muszę odwiedzać tej placówki. Przelewy robię przez internet, pieniądze wypłacam w bankomacie.A tak poza tym to wszędzie dobrze gdzie nas nie ma:) Taaa. Głos pozornego rozsądku. Przekonaj Kurko siedemdziesięcioparoletnią staruszkę, w imieniu której czasem tam bywam, do obsługi internetu.



Zadowolony klient przyciąga kilku następnych. Niezadowolony zniechęca kilkunastu kolejnych. Ta zasada działa.
No nie jest to jakiś gówniany urząd gminny, powiatowy, wojewódzki czy centralny, gdzie można zatrudnić byle chama, traktować człowieka jak niewolnika upierdliwego, bo ludzie i tak muszą tam pójść.
To rynek jest, niestety.
tak psioczycie, psioczycie,a sami się zatrzymaliscie w czasie. ja mam tam konto i wcale nie potrzebuję i nie muszę odwiedzać tej placówki. Przelewy robię przez internet, pieniądze wypłacam w bankomacie.A tak poza tym to wszędzie dobrze gdzie nas nie ma:)
no wiesz, nie kazdy jest tak piekny i tak bogaty jak ty. niektorzy po prostu potrzebuja oszczednosci, np poprzez brak karty i musze zwykle wizytowac oddzialy banku w celu wyplaty gotówki. I wtedy sie ocenia takie banki, wlasnie ten bank, czyli PKO BP zajmuje najgorsze miejsce na liscie obslugi klientów: pod wzgledem szybkosci i jakosci. A co do tego, to zaraz zakaldam nowy temat, odwidzajcie hehe, czyli temat: najgorsze i najmniej mile miejsce w NDG - konkurs!!!