Polowanie na okazje z gazetek ;)
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- 25.03.12 - msza polowa ku chwale bożka wiosny lub strzelanko
- druga polowa zycia
- Kilka przydatnych linkĂłw
- Antyneoplastony dr-a BurzyĹskiego
- Ku przestrodze...
- MiÄdzynarodowy sukces pracowni robotyki z ĹťOK-u!
- Pracze odrzaĹskie WrocĹaw 13.12 by Xazax
- Giermek denarĂłw
- literatka
- Cifferthethird
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Jutro w Lidlu od rana są kurtki narciarskie dziecięce i młodzieżowe.
Pierwszy raz wybieram się na takie "polowanie". Podobno trudno jest. Warto być przed otwarciem sklepu i łapać w locie co się da . Czy Ktoś z Was ma za sobą takie wczesne zakupy i z jakim skutkiem
?
Koleżanka radziła mi złapać 10 kurtek podejść na bok i odszukać wybrany rozmiar
Przede wszystkim najlepiej znaleźć taki otwarty od 7 bo to w zależności od sklepu są otwarte od 8 lub od 7. Ja aż w takim polowaniu nie brałam udziału, raz tylko byłam z rana po kurtkę i faktycznie ludzie biorą w kosz pełno i przymierzają a reszta czeka aż ktoś coś odłoży. Ja byłam wśród takich kulturalnych ludzi że kobieta sama podeszła do mnie i mówi że to chyba będzie mój rozmiar a na nią nie pasuje i dzięki niej mam kurtkę

Myślicie, że będzie podobnie?

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/10,114927,16072204,Walka_o_buty_w_Lidlu__Wyrywali_je_sobie_z_rak__WIDEO_.html
http://www.youtube.com/watch?v=4R-iA4EDVes
W życiu bym w czymś takim nie wzięła udziału!, jeszcze po co jak po co ale crocsy

Myślę, że tak


Ja mam jakąś dziwną odmianę klaustrofobii i jak wiem, że w jakimś markecie jest fajna promocja, to w tym dniu nawet się tam nie wybieram. Jak jest natłok ludzi, to od razu mi słabo, jestem zdezorientowana, zapominam, po co przyszłam i marzę tylko o tym, żeby jak najszybciej uciec ze sklepu. Dlatego przedświąteczne zakupy to dla mnie katorga, więc tym bardziej na promocje nie chadzam. Musiałoby być coś naprawdę super ekstra wymarzonego, żebym się skusiła na takie przepychanki (chociaż z moim wzrostem, zbytnio bym nie zdziałała w tego typu "walkach" o towar). tutajpoczkategori
Wszystkie Lidle w mojej okolicy czynne są od 8.
Mam do wyboru nowo otwarty Lidl w centrum lub inny przy dużym osiedlu. Mogłabym jeszcze podjechać do miasta obok, ale tam jest mało marketów więc chyba trudniej będzie tutajpoczkategori
zależy gdzie. Ja raz byłam na otwarciu lidla dawno temu jak pampersy były w jakiejś super-cenie

Z bliższych czasowo to wysłałam męża półtora tygodnia temu po kurtkę dla małego - był na podlasiu, ok. południa, kupił bez problemu. Ja byłam kilka dni później i u nas też od biedy kilka zostało.
Koleżanka za to mówiła, że kiedyś była na wyprzedaży motocyklowych rzeczy to latało wszystko dosłownie w powietrzu... ludzie łapali co mogli i wymieniali się rozmiarami...
Rok temu fajny kombinezon kupiłam dla starszego w Lidlu. U mnie w mieście nic nie było, wszystko wybrali. A u szwagierki nawet w kolorze można było pomarudzic.
ostatnio widziałam gdzieś na yt walkę o torebki w lidlu




przerażają mnie te walki na promocje tutajpoczkategori
Nie byłam świadoma że tak to wygląda z tymi promocjami w lidlu Ale ostatnio jak chciałam kupić sobotę kurtkę to mnie Pani z obsługi uświadomiła że przyjście o 18 to że tak powiem nie ma sensu żadnego

wzięcie udziału w jakiejś szarpaninie w sklepie z promocją, to poniżej mojej godności , dla mnie smutny widok ludzkiej pazerności i tyle ... wolę nie mieć ...
Ja rozumiem, że skoro jest promocja, to ludzie chcą skorzystać...ale szturmowanie sklepu przed otwarciem i potem prawie bójki przy koszach z artykułami to nie jest normalne

Wydaje mi się że takie "bitwy" to jednak rzadkość, a bardzo nagłośnione bo ludzie lubią się ponabijać z innych. Zresztą sklepów Lidl teraz zrobili tak dużo że ludzie się rozproszyli.
Trulek czekamy na opis Twojego polowania


po co komuś nagle kilka kurtek/torebek/par butów itp...
Kupują w mega promocyjnej cenie, a potem sprzedają drożej na straganach czy chociażby allegro. Innej opcji nie widzę. Ale te torebki za 200-300 zł, to już trochę przesada. Może jestem sknerą, ale w życiu bym tyle za torebkę nie dała. I pomyśleć, że to ceny promocyjne

Koleżanka radziła mi złapać 10 kurtek podejść na bok i odszukać wybrany rozmiar

Dobrze Ci koleżanka radziła - tak to wygląda, niestety....
Raz upatrzyłam sobie kurtkę, byłam punktualnie na otwarcie, ale nie biegłam z pierwszą falą, tylko szłam normalnie. Podchodząc do miejsca z ubraniami po kurtach nie było śladu


ALe sprzedaż ich chociażby na allegro nie miałaby sensu bo to są firm "wewnętrznych" sklepów. Te torebki to przegięcie, ale u nas nie było na nie popytu, nikt się na nie nie rzucał

Niestety ale walka o towar w Lidlu jest powszechna. U mnie był wątek na fb koleżanka wrzuciła zrobiony przez siebie filmik jak były kurtki jesienne w lidlu i buty trekkingowe. Działo się to co z tymi Crocksami dosłownie. Inni tam pisali w komentarzach, ze w innych Lidlach u nas w mieście to samo. Ja byłam później w lidlu to kurtek było dosłownie 3...jakieś XXL. Akurat przyszła babka i dosypała jeszcze, ale same damskie, udzie od razu się rzucili i przepychali. Ja chciałam dziecięce tylko ale pytałam i mówiła, że już nic nie ma i nie dosypie.
Mój czasami chodził rano po rzeczy rowerowe to mówił, że to samo. Zresztą wiemy o tym bo jak on szedł o 7 i kupił a ja np. o 10 z dziećmi to nic nie było z tych rzeczy z gazetki.
Kupiłam upatrzoną kurtkę


Bywały babki, że kupowały po 2 kurtki dla jednego dziecka aby jedną oddać już w założeniu, po zmierzeniu w domu.
Dziwnie było z rozmiarami, tzn jeśli w sportowym sklepie kurtka jest na 134/146, w Lidlu to 146/152.
Spodnie śniegowe były dość cienkie i wąskie w pasie - nie polecam.
Rękawiczki z za długimi palcami w/g mnie.
A mnie coś takiego smuci. To tak jak kiedyś się na zwierzęta polowało, tak teraz na promocje. Jak człowiekowi musi być ciężko w życiu, żeby w czymś takim uczestniczyć dla zaoszczędzenia paru złotych... Może przesadzam i mój obraz życia w kraju jest wypaczony, ale jak patrzę na moją rodzinę jak musi każdy grosz liczyć albo ile sama wydaję jak jestem w kraju, to skutecznie mnie to zniechęca do powrotu...
Sama nie cierpię tłumów, na zakupy wolę chodzić jak są pustki, a wielkie miasta mnie męczą. Ja tam wolę przestrzeń i wolność

Kilka lat temu widziałam w Londynie kolejkę przed wejściem do Nexta jak się akurat jakieś wyprzedaże zaczynały

I to co pokazują co się dzieje w Stanach w pierwszy dzień poświątecznych wyprzedaży to przy tym polowania w polskim Lidlu to pryszcz. Ludzie są wszędzie tacy sami i dla zaoszczędzenia paru groszy/pensów/centów są w stanie zrobić wiele.
Ja ostatnio miałam polować na legendarną maszynę do szycia z Lidla i obmyślałam, jak dobiec z Kają w wózku do maszyn, złapać maszynę i potem wrócić do domu. Moje plany zmieniła choroba, obudziłam się taka chora. I mąż podjechał po pracy ok. 17.00 do Lidla a tam pełno maszyn. Kupił. Nie spodziewałam się. \
Na yt można pooglądać jak ludzie walczą o klapki i torebki.

Za to kiedyś M podjechał do jednej apteki, gdzie była super promocja na pieluchy i wziął paczkę pod pachę a jedna baba chciała mu ją wyrwać z rąk ale mocno trzymał. Powrót do góry
Hehe najlepiej jak mi siostra prosto z Primarka w Londynie pisze jak są promocje na whatsappie co chce i zdjęcia wysyła, a do tego komenatarze: zastanawiaj się szybciej bo mnie tu wśkiekłe arabki starują

Hebanowe, bo "walka" jest głównie o ubrania sportowe i dziecięce niektóre ubranka. Kiedyś była super promocja na lego i myślałam że będzie problem ale wieczorem jeszcze był pełen wybór więc to nie jest że ludzie rzucają się na wszystko

Kilka lat temu widziałam w Londynie kolejkę przed wejściem do Nexta jak się akurat jakieś wyprzedaże zaczynały

I to co pokazują co się dzieje w Stanach w pierwszy dzień poświątecznych wyprzedaży to przy tym polowania w polskim Lidlu to pryszcz. Ludzie są wszędzie tacy sami i dla zaoszczędzenia paru groszy/pensów/centów są w stanie zrobić wiele.
Może i tak, choć zapewne intencje mogą mieć nieco inne. Jedni z przymusu, drudzy z chęci. Chodzi mi o to, że Ci pierwsi jakby nie było promocji, to nawet o danej rzeczy by nie myśleli, bo by ich stać nie było. Natomiast Ci drudzy, bez promocji spokojnie by mogli sobie na to samo pozwolić, jeśli by im zależało.
u nas tych butów trekkingowych tyle, że w końcu je jeszcze chyba z 10 zł przecenili od ceny gazetkowej.
torebki wittchen ! skórzane! normalnie portfele tej firmy kosztują od ok. 150 zł (do nawet 500 zł), więc torebka kosztująca 200 to naprawdę okazja

Z perspektywy czasu myślę sobie że to taka zabawa jest

Rozglądałam się za kurtką narciarską i cena fajnej w Bruggi była 189 zł (przeceniona z 300 zł). W Decathlonie nic fajnego nie znalazłam, w Martesie również... W Reserved kurtki ok z 179 zł o 30% przecenione promocją na weekend której nikt z nas nie zauważył (a mierzyliśmy w dniu promocji) i zakończyła się nagle

Myślę sobie kurtka z Lidla za 65 zł


W sumie kupiłam jedna większą i na 2 lata powinno być ok

Teraz Smyk rabaty proponuje....
Ale jeśli miałabym nagle ubrać troje czy więcej dzieci w pełny strój zimowy (kurtka, spodnie, rękawiczki, bielizna bazowa, skarpety, buty) to ... szukałabym jeszcze bardziej promocji w Lidlu

A córce kupiłam w Reserved bez promocji bo piszczała za nią


https://www.youtube.com/watch?v=GZqXkx3r_5U

Widziałam, niestety


Uważasz, że to bieda determinuje ludzi do takich zachowan? Sadze , że kulturalny biedny wolałby w ogóle nie kupic, niż zachować sie jak dzicz. Założę się, że miesiąc wcześniej ci ludzie wyrywali sobie torebki Wittchen przy kasie

Ale zauważcie z jakiego przedziału wiekowego są ludzie z filmiku. Myślę, że to może być odpowiedź na ich zachowanie; chyba jeszcze przyzwyczajenie do czasów, gdy jak rzucono towar na półki, to czy potrzebowałeś, czy nie, to była jedyna okazja, żeby go dostać. Mogę się mylić, ale taką miałam pierwszą myśl.
Uważasz, że to bieda determinuje ludzi do takich zachowan? Sadze , że kulturalny biedny wolałby w ogóle nie kupic, niż zachować sie jak dzicz. Założę się, że miesiąc wcześniej ci ludzie wyrywali sobie torebki Wittchen przy kasie

właśnie to samo pomyślałam
Czy bieda determinuje? Nie sadze, spojrzcie na to co dzialo sie w Stanach w ostatni black friday (wyprzedaze)
https://www.youtube.com/watch?v=-xL8rE9DT4g
To chyba pierwotny instynkt lowcy i przetrwania sie wlacza

Co za dzika odmozdzona tluszcza, nasz Lidl to przy tym Pikus

Tylko kto chce robić z nas zwierzęta, tak upokorzyć? My sami?
Myślę, że tu faktycznie działają jakieś mechanizmy manipulacji, ci ludzie, gdy ochłonął, pewnie nie mogą uwierzyć w swoje zachowania.
Acayra, ja nie pamiętam by moja mama mówiła o takich sytuacjach w prl. Wtedy były listy obywatelskie.
Dziewczyny, nie wiem gdzie to pisać a nie chce wątku tworzyć.
W których płatkach sniadaniowych były te jakieś ludziki czy ufo. I czy w każdej paczce czy oznakowanej czy jak.
w co 3 paczce niby. choccapic i jeszcze inne dwie tego samego producenta pewnie cini mini i ...
Dzięki Strzyga. A to te paczki z dzieckiem w opasce superbohatera?
Ech, no obiecałam starszemu. Ale jesli będę musiała tego paskudztwa 6 paczek kupić to pasuje...
nie wiem, reklamowali takie święcące w tv. moje dziecko wrzeszczało, że to chce, dlatego zapamiętałam piąte przez dziesiąte

jeszcze cheerios, na opakowaniu jest narysowany ten ludzik i napisane, że to transformers. Trafiliśmy przez przypadek wczoraj

(tzn. płatki kupiłam jakiś czas temu, ale w ogóle nie zwróciłam na to uwagi, a tu niespodzianka)
Zapolowałam sobie dzisiaj w Biedronce na hulajnogę 2w1.
Z opcją płóz na śnieg.
http://www.biedronka.pl/pl/product,id,13549,name,hulajnoga-2-w-1
I nie trafiłam bolcem w dziurkę od kierownicy

Niby moja wina, bo nie było instrukcji obsługi (pomyślałam, że może ma nie być), zaczęłam robić sama. I tak wyszło.
Byłam z tym w sklepie, pani wyciągnęła instrukcję z innego opakowania i mi dała.
Chyba pójdę jeszcze na drugiej zmianie i spróbuję oddać albo zareklamować.
W sumie mam dylemat, bo z mojej winy, ale chyba nie powinno się tak od razu stać?

Nie chcę za bardzo śrubokrętem działać, bo nie przyjmą na bank.
Spróbuj wymienić. A dopiero jak się nie da to ostro działać narzędziem.
Nie umiem stwierdzić czy to podlega zwrotowi. Ale oni tyle tego mają, że może się da.
Ale to jak ty to wsadziłaś?

Głęboko. Idiotka ze mnie. Wiem

Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą...
Oj, nie wyrzucaj sobie. Nawet tym bardziej inteligentnym zdarzają się słabsze chwilę.
