Portret astrologiczny Suri:)
Katalog znalezionych frazagniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
[img]http://ww.forumezo.pl/viewtopic.php?f=40&t=26224[/img
dnia Pią 9:21, 02 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy
źle link wklejony


Dzięki nomcia....
evuniaj8 Zamieszczono: 18 lut 2011 12:22
jesli chodzi o zwiazki formalne to masz 7dmy dom pusty ..stad jeszcze nie wyszlas za maz .. ale wladca jest w 3cim i w strzelcu... poprzez wyjazdy mozesz poznac meza ,kontakty ..kolega kolegi ..nie musi byc koniecznie polak .. jakis artystyczny .. moze byc uzaleznieniowiec troche ..
evuniaj8 Zamieszczono: 18 lut 2011 12:27
haha i wenus w czwartym .. surki moge ci zagwarantowac ,ze bedziesz szczesliwa zwlaszcza pozniej niz wczesniej i piekny dom -dom jako budynek takze i rodzine widac .. wenus w 4tym . ..
ty6n masz w 12 marsa ..moze twoj chop do pierdla pojdzie <zart>
ty sama z siebie jakby nie masz az takich silnych dazen do legalizacji czy zeniaczki np ..jak niektore kobiety ..choc wenus w kozie juz mowi ,ze w sumie to lubisz jak jest uporzadkowane i legalnosc jak najbardziej .. ale wystarczy ze spotkasz kogos kogo planetki wpadna w twoj siodmy domek i cio go uruchomia
Anka Zamieszczono: 18 lut 2011 17:14
motorki zycia
słonce-3 dek st - I l u m i n a c j a. Intelektualizm o ile nie zatryumfują tendencje sportowe. Zdolność do syntezy, możliwość porozumiewania się z innymi świadomościami. Możliwość osiągnięcia najwyższego stanu poznania w ludzkiej inkarnacji.
—
asc - 3 dek panny - W y r z e c z e n i a. Przeznaczenie przede wszystkim do pracy na rzecz innych. Pesymizm, realizm, rozsądek, skromność.
—
ksiezyc - 2 dek wagi - N i e z a l e ż n o ś ć. Pokonywanie różnych przeciwności. Wolność myślenia w działaniu, rewolucyjność przeciwko ograniczeniom. Bojownik ruchu społecznego.
pod horyzontem - subiektywny pogląd na życie. Ważne jest życie prywatne, sprawy domowe, działalność w cieniu. Rezerwa, skłonność do kontemplacji, nieśmiałość lub niepewność w działaniu. Introwertyk. Nieświadome popędy, odruchy. Próba zapewnienia sobie bezpieczeństwa w rodzinie, w zespole, we wspólnocie.
w I cwiartce - Mała znajomość siebie. Skłonności dziedziczne. Silny instynkt radzenia sobie w życiu.
1- Ważne są sprawy dotyczące egzystencji i przeżycia, ważne jest wyobrażenie o sobie samym, zakładana maska.
2 - Ważny jest stan posiadania, zapasy, bezpieczeństwo, talent, energia, witalność. Ochrona siebie i swych dóbr by zapewnić sobie wysokie poczucie własnej wartości.
3- Duży wpływ wywiera najbliższe otoczenie, zagraża zbytnie uzależnienie się od niego.
na zachodzie - Dostosowywanie się do warunków i okoliczności, czekanie na okazje. Większość ważnych wydarzeń w drugiej połowie życia. Uzależnienie od innych. Ważny jest kontakt ze światem, zbliżanie się do drugiej osoby.
apuss Zamieszczono: 19 lut 2011 17
nie bardzo znam się na Tarocie, ale przyciągać możesz tych rybich - tzn. artystów i pijaków, facetów takich troszkę oderwanych od tego świata, zmiennych i niestałych, ale możliwe, że bardzo uroczych. Sama też jesteś w jakiś sposób naznaczona artyzmem, a przynajmniej nieprzeciętną wyobraźnią i takim fajnym neptunim oderwaniem... Uwielbiam cytat Leona Zawadzkiego, o koniunkcji Słońca i Neptuna: pijane dziecko we mgle
Wenus Suri w Koziorożcu co mówić też może o ostrożności w uczuciach, może też sugerować chłód uczuciowy albo małżeństwo, czy związek docelowy jest w wieku późniejszym, dojrzalszym. W każdym razie daje poważne podejście do uczuć i związków. Saturna na Asc daje odpowiedzialność, ale też ogranicza... spontaniczność na przykład, albo między innymi. A że jest jeszcze kwadratura Słońce-Saturn to może nawet ocierać się o pesymistyczne nastawienie... chociaż słoneczne strzelce na ogół kipią radością. Suri jest zamkniętą w sobie osobą, ten Saturn może trochę przygniatać, alei hartować... dnia Pią 20:50, 02 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz

ta osoba wszystko co zagromadzi w ciagu zycia, straci

Anka, ale po co ten pesymizm? Niekoniecznie,bo saturn daje kontrole
saturn tu nic nue pomoze, pluton w 2 domu juz sam za siebie mówi no i aspekty planet,mars do MC zwłaszcza i inne tez. Ta osoba kasy nie utrzyma
Z czego wynika, ze straci?




























ooo kurna to na starość alkoholiczką zostane heheh....jak narazie nie mam do tego ciągotek ale nic nie wiadomo


nie mozna zinterpretowac horoskopu jednym zdaniem

choc znam takich co potrafia ..ale bez przesady

ooo kurna to na starość alkoholiczką zostane heheh....jak narazie nie mam do tego ciągotek ale nic nie wiadomo








Pluton w 2 domu zawsze daje strate tego co otrzymalismy w zyciu od kogos


Raczej maz nieodpowiedzialny pijak będzie niż Suri sama tak sie stoczy. Ma tu dsc w Rybach i kon Słońca do Neptuna. No i kwadrat Saturna do Słońca też cieżki, chociaż Suri moze byc niezła Sucz w pracy. A Mars kwadrat do Mc to lepiej by w robocie sie w pyskówki nie wdawała bo zawsze straci. Cicho siedzieć i robić swoje bo jest też Saturn kwadrat MC. dnia Pią 16:18, 09 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Hed:
Ja w pracy faktycznie nieraz przesadzałam z obroną swjego zdania,nieznosze nikogo nad sobą,z tego to wynika...
...raz poniosłam z tego tytułu porażkę i teraz w miarę to kontroluje,aż sama się dziwie ,że przecież kiedyś inaczej bym sie zachowała....
Anka:
Jestem z tych co wierzą ,w numerologię i astrlogię ale z pewną rezerwą się do tego odnszę ,każdy z nas ma wolną wolę i możliwości,i nie można stwierdzić ,że ktoś zginie ,ktoś straci, i tak się ma stać....za mąż jak kiedyś faktycznie wyjdę to przeca majątek moich rodziców to nie wspolnota a darowizna mi dana....jestem z tych co bardziej logicznie podchodzą do zabezpieczeń materialnych i jesli kataklizm mnie nie spotka to mężowi stracić swojego nie pozwolę...co ma być to będzie ,najważniejsze znać zagrożenia i rozsądnie do tego podchodzić....
A nas rząd i tak nas wszystkich na manowce wyprowadzi ,nie trzeba mieć horoskopa jak Ja:)
Raczej maz nieodpowiedzialny pijak będzie niż Suri sama tak sie stoczy. Ma tu dsc w Rybach i kon Słońca do Neptuna. No i kwadrat Saturna do Słońca też cieżki, chociaż Suri moze byc niezła Sucz w pracy. A Mars kwadrat do Mc to lepiej by w robocie sie w pyskówki nie wdawała bo zawsze straci. Cicho siedzieć i robić swoje bo jest też Saturn kwadrat MC.
dsc w rybach to porazka niestety
Nic nie dostajemy na stale a my z 13 musimy byc tego swiadomi,sęk w tym ,że ta świadomość ma nam pomagać lagodzic pewne skutki,czytając Anke to powinnam się pochlastać bo i tak strace wszystko i mam zły układ planet...no coż czas zweryfikuje wszytko,ja napewno bedę się strać ,przez świadomość tego by pewne rzeczy ,nie wyszły w rzeczywitosci tak jak niby jest to prognozowane....nasuwa mi się tu jedne stwierdzenie: Ci co z góry przewidują porażkę ,byc może przez pochopne odczytanie i u siebie w horoskopie ,nie mają ustabilizowanego zycia,długi za nimi gonią,ale na własne życzenie ,przez glupie postępowanie,być moze mogli tego uniknąć skoro widzidzieli takie zagrozenie ,no ale po co ?przeciez mieli to zapisane....głupota ludzka czasem nie zna granic.......my sami sobie jestesmy w wielu aspektach niestey winni i uaktywniamy te złe prognozy a nie te dobre.....
WIELE RZECZY ROBIMY PRZECIEZ PRZEZ NIEŚWIADOMOŚC ,TO PRZECIEŻ DROGA DO ŚWIDOMOŚCI MA NAM POMAGAĆ ZŁAGODZIĆ ,POLEPSZYĆ SWOJ STAN RZECZY....to,że tutaj na tym forum jestesmy ,tez wynika z czegoś.... dnia Nie 12:36, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
suri, ja astrologii nie wymysliłam tylko opieram sie na tym co wiele wiekow temu juz powiedziano . Nie opieram rowniez swego zycia na horoskopie bo nawet go dobrze nie znam gdyz godziny mam pomylone.No tak niestety wypowiadaja sie astrolodzy i stad to wiem,poprostu czytam i nic wiecej.A i jesli 7 dom zaczyna sie w podwojnym znaku to powinnas miec 2 małzenstwa ale ty masz typowo rozwodowy horoskop niestety a pluton i jeszcze z ksiezycem w 2 domu dobrze nie prognozuje, wenus w kozie tez nie jestb przyjemna itd,itp.No masz taki jaki masz co nie znaczy,ze masz mu sie podporzadkowac.Słonce robi ci opozycje do osi głównej a przeciez z IC sie wychodzi w swiat do MC dnia Nie 13:00, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
suri .. ale po co bulwers .. jak chcesz sciem to nie zagladaj w kolko .. niestety tu sie nie da nic wyczarowac .. spojrz na swa toksyczna postawe w zyciu uczuciowym i na partnerow .. i teraz odpowiedz sobie czy swiadomosc ci pomaga -sama swiadomosc ze powinno byc inaczej .. raczej niewiele ..
swiadomosc sama ,ze cos powinno byc tak a nie tak jeszcze nie zmienia nic .
anka ma taki styl wypowiedzi ..kazdy to wie .. wiec ..



jedni lukruja inni pisza co widza i tyle i tak jak potrafia ubrac cos w slowa .
No dobrze rozumiem,nie kwestionuje Twojej wiedzy,a raczej jej przekaz,ja sie kompletnie nie znam na tej dziedzinie...ale stwierdzenie :,,ta osoba wszystko straci,,, bylo dla mnie szokujące:)
no niestety ..anka ma taki przekaz jaki ma i taki zawsze miala .. jak sie nie chce wiedziec co ania ma do powiedzenia mozna nie pytac ..
ja nie sadze by jeden aspekt mowil o utratach .. no ale kazdy czyta jak potrafi
no bo tak pisza,ze jak pluton w 2 domu siedzi to utrata posiadłosci a ksiezyc w 2 to zmienne warunki finansowe
suri .. ale po co bulwers .. jak chcesz sciem to nie zagladaj w kolko .. niestety tu sie nie da nic wyczarowac .. spojrz na swa toksyczna postawe w zyciu uczuciowym i na partnerow .. i teraz odpowiedz sobie czy swiadomosc ci pomaga -sama swiadomosc ze powinno byc inaczej .. raczej niewiele ..
swiadomosc sama ,ze cos powinno byc tak a nie tak jeszcze nie zmienia nic .
anka ma taki styl wypowiedzi ..kazdy to wie .. wiec ..



jedni lukruja inni pisza co widza i tyle i tak jak potrafia ubrac cos w slowa .
Ale przecież nie pisze Eva ,że ma nie pisać a wyrazam swoje zdanie na ten temat,to przecież forum i skoro założylam watek to chyba tez moge zdanie wyrazic a nie chodzi o lukrowanie a nie pisanie jednym słowem,jak sie ma juz cos do powiedzenia,co ma toksyczność w relacjach(nie relacjach a relacji bo jedna taką mialam) do utraty majatku...a wyraziłam zdanie ze niekoniecznie musi tak byc ,bo swiadomość tego moze cos zmienić....nie podwazam interpretacji Anki....ja za słaba byłam w tej relacji co nie oznacza ze gdybym dązyła i postepowala w tym temacie nie było by inaczej....podejscie do kasy mam bardziej praktyczne,przeciez kuzwa pisze ze moja slabą strona sa uczucia...nie wiem o co ci biega
Ale ok,wyjasniła szerzej ,ja wyrazilam swoje zdnie i nie ma co juz dodawać trzech groszy w tym temacie.... dnia Nie 14:06, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
no niestety ..anka ma taki przekaz jaki ma i taki zawsze miala .. jak sie nie chce wiedziec co ania ma do powiedzenia mozna nie pytac ..
ja nie sadze by jeden aspekt mowil o utratach .. no ale kazdy czyta jak potrafi
ja nie mowie tu o jednym aspekcie,no słonce-saturn-bo to skłonnosci do chorob przeciez sa,pesymizm,krzywdy doznane itp.Ja mowie o całosci a tam po 40 sa duze ograniczenia zyciowe i zmiennosc losu.Suri nie ma lajtowego horoskopu niestety, tylko ciezka prace w nim-aspekt marsa do MC-toz to brak kasy i pracy m.in.Wenus w kozie ogranicza serdecznosc jesli do swiatła zle aspektowana,dobrze,ze w 4 domu siedzi.Teraz ewa nie ma slubow ino zwiazki bo ona juz dawno powinna byc mezatka i to po rozwodzie to nie wiem jak teraz sie to liczy. No i ten horoskop nie ma zadnej dynamiki,nie ma w nim walki.Z tym marsem to bym sadziła,ze praca gdzies w szpitalu itp.
Kiedys ci dałam taki starodawny opis horoskopow-no to tam dopiero było napisane. Ja osobiscie lubie z Heindela bo on opisuje domy wraz z aspektami ale tez jest bezlitosny dla czytajacego
z ta koninkcja neptuna do słonca to poprostu uzaleznienie alko badz inne.Ty suri jestes 7/16 z 1 pz i dlatego nie radzisz sobie w uczuciach.Przewrazliwiona poprostu jestes.Teraz jestes pod 3 to faceci powinni ci włazic w kieszen ale,ze jestes 6/15 to rozne pokusy na ciebie czekaja i musisz uwazac. Jesli chodzi o zwiazki-no to ok mowie-po 1 jak piszesz jestes, drugi powinnas załozyc dopiero po 30 i bedzie napewno
[
Ale przecież nie pisze Eva ,że ma nie pisać a wyrazam swoje zdanie na ten temat,to przecież forum i skoro założylam watek to chyba tez moge zdanie wyrazic a nie chodzi o lukrowanie a nie pisanie jednym słowem,jak sie ma juz cos do powiedzenia,co ma toksyczność w relacjach(nie relacjach a relacji bo jedna taką mialam) do utraty majatku...a wyraziłam zdanie ze niekoniecznie musi tak byc ,bo swiadomość tego moze cos zmienić....nie podwazam interpretacji Anki....ja za słaba byłam w tej relacji co nie oznacza ze gdybym dązyła i postepowala w tym temacie nie było by inaczej....podejscie do kasy mam bardziej praktyczne,przeciez kuzwa pisze ze moja slabą strona sa uczucia...nie wiem o co ci biega
Ale ok,wyjasniła szerzej ,ja wyrazilam swoje zdnie i nie ma co juz dodawać trzech groszy w tym temacie....
ano ma do rzeczy ... bo tak jak widac to o czym hed juz napisala - toksyczne relacje z facetami zaklamanymi tudziez artystami w twoim horo-. wspominany dsc ryby tak widac tez to co widzi anka ..
jesli uwazasz ze mozna zmienic cos jak sie "wie" no to zmieniaj .. przeciez nikt ci nie kaze czekac na wyroki losu ..

czasem mozna zwiazac sie z facetem pasozytem np .. i stracic przez niego finansowo rowniez .. nie mowie ,ze wszystko ,ale jednak ..
w horoskopie sa nasze potencjaly i nasz charakter .. gdyby sama swiadomosc pozwalala na zmiane to by bylo super ..niestety tak nie jest ,bo zmiana nastepuje gdy transformujemy siebie ,wlasne przekonania i gdy robimy WBREW SOBIE .. to jest wtedy mozliwa zmiana .
edit: mi ania wcale aspekty neptuniczne o dziwo nie pokazuja uzaleznien .. bardziej saturn i 12 dom obsadzony i wodne znaki

natomiast na pewno neptun do swiatel daje DZIWNOSC ..iluzje co do innych .. i moga byc zaburzenia psychiczne ,..nie wskazane sa uzywki ,bo latwo o utrate gruntu i odleciec prosto .. osoba z aSPEKTAMI NEPTUNA nie musi nawet pic czy cpac by miec odloty ,stad tu one sa tym bardziej niewskazane ..ale fakt ciagoty moga byc .. zwlaszcza gdy smutno .
ja tez nie ma lajtowego horo i tez mam marsa do mc



Ania ja mam 7/25 w Ipz ale z końcowki roku ma 16.
Miałam dwa dłuższe zwiazki przed 30stką ,jeden trwał 6 lat,nie byl toksyczny milo go wspominam,drugi 4 lata i straszna toksyka,ogromne uzaleznienie od niego,było mi zle ale jakos nie moglam podjac decyzji....teraz mam kumulacje jakby trójek od wrzesnia jestem z roku,pz tez weszlam 3 ,w pracy mam duzo zwolenników wsrod facetow,zmienił mi się też troche nastroj w ogólnym podejściu do zycia....chodzi o to ze jeszcze nie spotkalam tego z ktorym chciałabym cos zaczac,ja sie przyzwyczaiłam troche do bycia samej,praca daje mi duzo satysfakcj. Od przyszłego roku podobno mam jeszcze bardziej szanse byc doceniona,ma się zmienic ze będe jezdzić po róznych placówkach ,wiec dochodzi praca na wyjazdach.
Z numerologi tez mam ,że wchodze po 40 r w 1/55 wiec zmiany pewnie beda...a mam pytanie jesli np urodziłam sie faktycznie 2 min pozniej to ma to wpływ na cały horoskop? dnia Nie 14:52, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
taki masz
##############################
####### Osoba pierwsza #######
##############################
Data urodzenia: 13-12-1979
4PZ------------------2/11/20/29/38--------------------4PZ
3PZ--------------1/10/19/28/37/46/55/64---------------3PZ
1PZ---------7/16/25----------------3/12/21/30/39------2PZ
C-------3/12---------------4/13--------------8/26-------C = 6/15/24/33/42/51
1WW------------1-----------------------4 v 5----------2WW
WG------------------------3 v 4------------------------WG
Cykl formujący do: 13.04.2008
Cykl produktywny: 01.01.2010 - 13.08.2036
Cykl żniwny po: 01.01.2037
Pierwszy punkt zwrotny: 2009 - 2011
Drugi punkt zwrotny: 2018 - 2020
Trzeci punkt zwrotny: 2027 - 2029
Czwarty punkt zwrotny: 2036 - 2038
Lata pustki: 1991-92, 2003-04, 2015-16, 2027-28, 2039-40,
2051-52, 2063-64, 2075-76, 2087-88, 2099-00
==============================================
2min to nie ale 5 min to przeskakuje stopien juz,no teraz masz kumulacje 3,fajny okres,ja mam kilka 3 ale na 1 sie przejechałam jak diabli.Te inne planety to nie zmieniaja połozenia nawet jak 15 min masz,zmieniaja sie tylko osie i słonce,ksiezyc tez do roznicy 15 min w miejscu stoi.No i jak planeta na styku to moze dom zmienic. Zreszta co program to inaczej pokazuje bo mam kilka programów i inaczej mi daja
Również mam dsc w Rybach to wiem jak jest i wyobrażam sobie kogo Suri przyciąga. W numerologii jest to porównywalnie energetycznie z minus 5, a Suri także ma 5 na minusie, wiec wszystko sie zgadza. A Neptun kon Słońce i Mars w 12 domu ryb tylko sprawę pogłębiają, stad zwiazki z mężczyznami to pasmo niespełnienia i frustracji.
Także mam Marsa do MC i mam 13. dnia Nie 22:48, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
albo to ... piszesz mialam Tylko JEDNA TOKSYCZNA RELACJE .. TO NIE JEST WAZNE ILE .. wazne ,ze 13eka cie od tamtej pory trzyma
toksycznosc 13kowa jesli sie zaczyna w zyciu manifestowac to mowi o braku umiejetnosci dokonywania dobrych dla siebie wyborow ,o duzej emocjonalnosci i porazkach w uczuciach ..ktore moge wtorowac wprost tzw .kiedys "staroponienstwu" nawet ,gdyz czlowiek potrafi ZAMROZIC SIE WEWNETRZNIE i byc wyczajnie ..
tak mowila o tej wiobracji odnosnie spraw milosnych tarocistka danuta :
ilne doswiadczenia emocjonalne - traumy ,ktore moga powodowac ze czlowiek transformuje w strone tzw "staropanienstwa " ..tarocistka danuta ..
zamrozenie emocjonalne .. silne zranienie duszy -13ka ..
samotnosc zafundowana sobie ..nie przez 2 czy 5 lat ..ale nawet 15 lat .. tyle transformowac mozna Laughing Laughing Laughing
ja sie z tym bardzo zgadzam ..
u ciebie to "zamrozenie widac po wenus i chyba ksiezycu w koziorozcu do tego ,saturnie w pierwszym domu ..
u kazdego inaczej sie objawiaja czy aspekty czy cyfry .. natomiast energia jest ta sama ..
czy sama swiadomosc pozwala dokonac zmian .. wg mnie nie ..
bo to jest tak .. mozna byc narkomanem dajmy na to przez 15 lat ,albo 20 i wiedziec ,ze to nic nie daje ..i tak dlugo robioc to az pierwszy diler zejdzie czy wyjedzie i sytuacja sama z siebie umrze ... o to jest 13kowe ..
13ka nie mowi o zmianie tylko o ytranformacji zyciowej na skutek niestabilnosci syt zew ..to jest lekcja nic nie trwa wiecznie ..i masz sie dostosowac .. a samo "chodzenie w zalobie " i proces rozpadu to jest sens 13cie
niestety jesli 13cie sie zacznie to nie jest to sprawa roku ,dwoch tylko wielu lat nawet .. i to nie gwarantujre ze bedzie ,samo lepiej .. do zmian trzeba zmian w sobie ale i kreatywnosci zew .. to jest te wpychanie kamioenia pod gore ,pomimo ,ze przy szczycue on moze sie z powrotem "staczac i mozna miec wrazenie pracy szeroko pojetej na "marne " ... ale zrezygnowanie z tego ,ze sie bedzie "probowac " wtaczac kamien nie jest zadnym rozwiazaniem w przypadku 13cie ,poniewaz rezygnacja z "pracy " powoduje ,ze czlowiek sie uwstecznia i pozostaje na "dnie " i to moga byc lata ..
sa ludzie co potrafia lat 30 lub cale zycie po "straconej milosci " byc juz sami ..i to nie jest ich wybor tylko raczej ich zafiksowanie na zlym doswiadczeniu oi brak nowego "narpodzenia sie .. czyli ludzie ,ktorzy zyja jak zombi .. czyli smierc typowa ..
warto jest tego byc swiadomym ..po prostu ..jak juz ktos bada swoje aspekty ...
sa trudniejsze numerologie ,latwiejsze ,- p[onoc sami sobie cos wybralismy wiec ..
ja tez numerologioi i tym bardziej horoskopu nie mal latwego ,a wrecz bardzo ciezki ...czego jestem zwyczajknie swiadoma i wcale z tym nie polemizuje bo to glupota ..
zmiana w przypadku tranformujacych wibracji czy satturnow ascendentalnych jest trudna i wymaga "zaparcia " siebie .. u nealii to widze ,.u ciebie to wiodze ,u siebie .. aspekt ktory mowi ,ze jesli chce sie zmian na LEPSZE to trzeba robic WBREW SOBIE ..
zmiana nastepuje wtedy gdy czlowiek umie "zabic siebie " .. i ribic wbrew sobie .. co jest bardzo trudne ..a przynajmniej wydaje sie takie byc ,dopoki sie nie zacznie tego "cwiczyc "..
zeby byly zmiany na zewnetrz nie mozna robic wciaz to samo .. co jest oczywiste .. pozorne zmiany czy ruchy tez nie wystarczaja .. tylko calkowite przetranformowanie siebie .
... znam jednego faceta z reala co ma aspekt slonca do neptuna - niestety i do tego ksiezyc spalony ..
i .. i on dalej tkwi w przeszlosci ,pomimo ,ze ma dziecko z jakas .. to "zywi " uczucia do bylej ktora jest od dawna z innym i z innym ma dziecko ,a on sam od wielu lat juz i sie zawiesil na etapie lat 19stu jak z tamta byl ..
i nadal czeka ze moze w koncu razem beda .. no jest to tragiczne i smieszne i zalosne poniekad ..

jakby do niego fakty nie docieraly ,wyidealizowa cos ..
i nie rozumie ,ze to juz dawno nieaktualne .. i nawet jesli mieliby kiedys jakims cudem, byc razem ,to nigdy juz nie powroca do okresu tamtegpo tylko co najwyzej zaczna inny okres ,bo juz dawno sa innymi ludzmi .. tym bartdziej ona ..bo ona sie niezatrzymala jak on na wieku 19 lat tylko zdazyla stac sie matka ,zamieszkac z innym ... i ona jest na innym etpaie ..
wiem tez z doswiadczenia ,ze powroty po latach to sa mozliwe o ile osoby zyly swoimi zyciami i sie spotykaja ponownie ..ale nie sa mozliwe gdy ktros sobie zyje a ktos inny tylko czeka i nie zyje tak naprawde (nie ma zycia uczuciowego ) .. bo po raz dziwaczeje ,po dwa nie potrafi wybaczyc tego ze przez tyle lat byl "nieszczesliwy " przez kogos jednak .. itd itp ..
wiec to jest glupota .. jesli sie chce i liczy w zyciu na MILOSC to glupota jest pielegnowanie dlugi czas stanu zaloby jakiejkolwiek ...
a to .ze otworzyc serce i sie zakochac ponownie moze byc klopot po porazkach osobistych i zawodzie duzym to ja wiem .... gdyby to bylo takie proste to nie byloby tyle samotnych osob pomimo tego ,ze na swiece nadmiar jest ludzi .
zmiana w przypadku tranformujacych wibracji czy satturnow ascendentalnych jest trudna i wymaga "zaparcia " siebie .. u nealii to widze ,.u ciebie to wiodze ,u siebie .. aspekt ktory mowi ,ze jesli chce sie zmian na LEPSZE to trzeba robic WBREW SOBIE ..
zmiana nastepuje wtedy gdy czlowiek umie "zabic siebie " .. i ribic wbrew sobie .. co jest bardzo trudne ..a przynajmniej wydaje sie takie byc ,dopoki sie nie zacznie tego "cwiczyc "..
Co takiego mamy robic wbrew sobie Evunia? Zawsze wyznawalam idee- badz w zgodzie ze samym soba. Z wiekiem jakby nauczylam sie zwalczac niektore ciemne strony mojej osobowsci czy tez robic cos jakby niezgodnego z moja wczesniejsza ideologia. Juz samo to, ze nie rozstalam sie z partnerem swiadczy o tym, ze musialam duza walke z sama soba stoczyc.
np przelamywac blokady wewnetrzne ,ktore moga towarzyszyc czlowiekowi a go hamowac ...
z drugiej strony saturn daje to ze czlowiek staje sie wiarygodny ..pewna godnosc z niego bije i latwo mu zdobywac autorytet ..
np przelamywac blokady wewnetrzne ,ktore moga towarzyszyc czlowiekowi a go hamowac ...
z drugiej strony saturn daje to ze czlowiek staje sie wiarygodny ..pewna godnosc z niego bije i latwo mu zdobywac autorytet ..
Czasami tylko nie wiadomo, kiedy lamie sie blokady wewnetrzne a kiedy postepuje sie bezsensownie w niezgodzie z samym soba, co w rezultacie obroci sie przeciwko nam.
Mam nadzieje, ze wiarygodna wydam sie podczas moich rozmow o prace w nadchodzacym tygodniu

akurat przy wenus w byku i w pitaym domu powinnas miec latwosc prezentacji i przy pierwszym domu strzelcowym obsadzonym .. ,
a ty nauczycielka jestes ?? ten strzelec dobry na jezyki , nauczycielstwo ,3ci dom tez obsadzony .. moze poczatkowe nauczanie tudziez podstawowe ?
akurat przy wenus w byku i w pitaym domu powinnas miec latwosc prezentacji i przy pierwszym domu strzelcowym obsadzonym .. ,
a ty nauczycielka jestes ?? ten strzelec dobry na jezyki , nauczycielstwo ,3ci dom tez obsadzony .. moze poczatkowe nauczanie tudziez podstawowe ?
Nie jestem nauczycielka, ale mozliwe, ze w przyszlosci bede pracowala z dziecmi. Jak wroce do Polski, to moze tez bede dawala korepetycji z angielskiego

wezel do merkura -kwadrat (czyt o opozycji )
Węzeł księżycowy z Merkurym
Przy koniunkcji zwiększają się znacznie potrzeby i możliwości uczenia się, co przyspiesza rozwój. W zależności od pozycji w znaku i domu goni się za wiedzą, jest się ruchliwym, pełnym ciekawości świata, z przyjemnością poddaje się ciągłemu rozwojowi. Rośnie umiejętność ekspresji, nawiązuje się z łatwością kontakty, ale równie łatwo się je zrywa, jeśli nie przydają się nam w naszym rozwoju.
Merkury, będąc w opozycji, obdarza nas gadatliwością. Chętnie schlebiamy innym, nie mając własnego zdania i poddajemy się wpływom innych. W zależności od domu lub znaku można się uwikłać w nadmierne poszukiwanie wszędzie sensacji, z łatwością wchodzić w fałszywe kompromisy, uwikłać się w nieprzyjemne sytuacje. Szukając argumentów popaść można w tanią sofistykę.
Bruno i Louise Huber „Astrologia Węzłów księżycowych”
...
masz polkwadrat :
Przy opozycji Księżyca do węzła księżycowego istnieje możliwość zawierania fałszywych kontaktów, w zależności od tego, czy Księżyc znajduje się w prawej czy w lewej części horoskopu. Jeżeli jest po prawej, to z pewnością ma się bogate kontakty, ale możliwe, że nie są one właściwe tzn. nie pomagają nam i raczej hamują nasz rozwój. Być może jednak nie potrafimy żyć bez kontaktów oraz uciekamy w ciągle nowe, zmieniające się układy. Jeśli natomiast Księżyc znajduje się po lewej stronie „ja”, to kontakty z pewnością są rzadsze. Wtedy należy bardziej się otworzyć na innych, bowiem wstępujący węzeł księżycowy leży po prawej stronie i rozwój następuje przez „ty”. Przy każdej opozycji należy wykorzystać obszar życia, na który wskazuje węzeł wstępujący. Wymaga to pewnego wysiłku, ponieważ zstępujący węzeł będąc w koniunkcji z Księżycem zachęca do prawie bezwarunkowego, mechanicznego zachowania. Ciągle wpada się w tę samą „sieć” kontaktów i nawet się tego nie zauważa.
Węzeł księżycowy w domu dwunastym
Dom dwunasty jest najbardziej oddalony od świata zewnętrznego. Jest on niejako odizolowany od „ty”, oprócz tego jeszcze jest to bardzo introwertyczny dom – odpowiada on pasywnemu znakowi Ryb. W tym domu czekamy aż nas coś dotknie, aż coś samo przyjdzie. Jest on miejscem wewnętrznego zwrotu oraz poszukiwania samego siebie. Węzeł księżycowy w domu dwunastym oznacza, że człowiek potrzebuje wycofać się od czasu do czasu z aktywnej działalności, by skoncentrować się na samym sobie.
Dom pierwszy i dwunasty stanowią w systemie domów astrologicznych przestrzeń „ja”. Między nimi znajduje się punkt „ja”, ascendent. W domu pierwszym „ja” uzewnętrznia się, zwraca do świata, oznajmia „tu jestem”. Introwertycznym domem „ja” jest dom dwunasty. Tu nie chodzi o to, by się światu przedstawić, lecz zdystansować się od świata, by móc być tylko samym sobą. To bowiem oznacza dokładne poznanie siebie, jakim się naprawdę jest i zaakceptowanie siebie takim. Samoobserwacja, samopoznanie i poszukiwanie siebie to główne zadania, które tu trzeba wykonać.
Poza tym jednak można zająć się czymś ambitniejszym, problemem ważniejszym, a mianowicie odnalezieniem więzów, które nas łączą z większą całością, z kosmosem, ludzkością, Bogiem. Te transcendentne przeżycia prowadzą nas do poczucia uczestniczenia w wielkim dziele jako całości. Bowiem nawet wtedy, kiedy jesteśmy wyizolowanymi jednostkami to też jesteśmy cząstkami całego świata, dziełem stworzenia, którego nie postrzegamy jako oddzielnych elementów, lecz jako jedność.
Człowiek nie miałby szans przeżycia, gdyby nie był częścią wielkiej całości. To przyporządkowanie nas do większej zbiorowości jest przedmiotem domu dwunastego, a węzeł księżycowy domaga się, by podjąć próbę tego wkroczenia w zbiorowość, próbę osiągnięcia równowagi. To zrównoważenie, które tu może być osiągnięte jest najlepszym i najpewniejszym źródłem naszego dobrego samopoczucia, psychicznego i fizycznego.
Klarowny, świadomy dom dwunasty daje poczucie wewnętrznego bezpieczeństwa, przywraca pierwotną ufność, której niczym nie można zastąpić. Jest to doświadczenie nie kończącej się rzeczywistości, w której czujemy się bezpieczni, w której wszystko jest zawarte. Jest to także przestrzeń religii, tu pojawia się Bóg jako wewnętrzne przeżycie a nie tylko pojęcie, tu religijne doznania przeżywamy na każdej płaszczyźnie, także i wtedy gdy na kosmos patrzymy jak na bezkresną przestrzeń. Przeżywamy wtedy to samo, co człowiek głęboko wierzący, inaczej to tylko nazywając. Kto ma węzeł w domu dwunastym musi inaczej patrzeć na świat pojęć – nie wolno mu przyjmować wszystkiego jako obowiązującej wykładni. To ma miejsce w domu szóstym. Tam zaczyna się to, co konieczne dla życia w domu dwunastym. Ale doświadczenia nieskończonej wielkości, w której wszystko się mieści, doświadczenia Boga lub ogromu kosmosu nie można zamknąć w jednym pojęciu. W domu dwunastym wznosimy się nad płaszczyznę pojęć, dzięki czemu możemy uczestniczyć w prawdziwie głębokich i wszechogarniających przeżyciach. Dlatego ten dom wydaje nam się początkowo obcy, ponieważ boimy się udać w tę ogromną przestrzeń porzucając wszelkie miary wyniesione z dotychczasowych doświadczeń i poddać się transcendencji. Kiedy spostrzegamy tę przestrzeń, mamy uczucie, że rozpłyniemy się w niej, wpadniemy w pustkę. Jest to skok w nicość, który można porównać do śmierci.
Węzeł księżycowy w dwunastym domu należy więc rozumieć jako potrzebę zdobycia umiejętności czasowego wycofania się w tę przestrzeń przynależną do wszystkich istot uniwersum, a przecież jednocześnie tak bardzo indywidualną. Uczymy się dotrzeć do samych siebie i to tak dalece, że stajemy się znów całością. Uczymy się modlić, medytować, kontemplować odnosząc się z czcią do tego, co o wiele większe od nas. Każdy to robi na swój sposób jeden idzie do kościoła, inny patrzy w niebo. Sposób nie zależy ani od przestrzeni Kosmosu, z którą się identyfikujemy, ani od miejsca, w którym się znajdujemy lecz wiąże się z umiejętnością i wolą otwarcia się oraz zwrócenia się ku nieznanemu.
Bruno i Louise Huber „Astrologia Węzłów księżycowych”
...
Węzeł księżycowy w znaku Panny
W zmiennym znaku ziemskim Panny trzeba być ruchliwym i Iabilnym. W przeciwieństwie do znaku Lwa tutaj należy umieć ocenić, co jest w życiu sednem i odrzucić to, co jest zewnętrzną formą, blichtrem i pompą. Tu trzeba odzyskać porządek w stosunkach ze wspólnotą, w której się żyje, z całym otoczeniem. Tu bardzo wyraźnie podkreślane jest „ty”.
W znaku Lwa też jest co prawda, podkreślane „ty”, ale zawsze można wyruszyć w świat, by wypróbować się. Znak Panny jest znakiem służby. Jest się tu jakby wystawionym w mniejszym lub większym stopniu na „ty”, będąc zawsze na pozycji słabszego. Świat określa, a „ty” mówi mi, jakim chce mnie mieć. Jeśli węzeł księżycowy stoi w znaku Panny, to rzeczywiście powinniśmy zezwolić światu, by nam powiedział, jakimi być mamy. Wszak chodzi o znalezienie właściwego miejsca w świecie. Nie takiego, które sobie wyobrażamy, które chcielibyśmy zajmować, ale takiego, które rzeczywiście do nas pasuje. Należy się dostosować – to jest główne hasło znaku Panny Czasem może to być bardzo trudne, a nawet bolesne. Dlatego tak często spotkać można „Panny”, które ciągle cierpią.
To dopasowywanie się, szukanie swego miejsca nie powinno oczywiście prowadzić do całkowitego zatracenia się, co może mieć miejsce przy czerwonych aspektach do węzła księżycowego. Pozwalamy się wtedy całkowicie określić przez innych do tego stopnia, że nie jest się już nikim, ani niczym więcej.
Węzeł w znaku Panny powinien pomóc w zbudowaniu pozytywnego nastawienia do ludzi w swoim otoczeniu, by dostrzec, czego oni naprawdę potrzebują i dać im to, czym się dysponuje. Tu chodzi o służbę i pomoc jako formę aktywnej miłości do drugiego człowieka.
Bruno i Louise Huber „Astrologia Węzłów księżycowych”
...
(...)o duzej emocjonalnosci i porazkach w uczuciach ..ktore moge wtorowac wprost tzw .kiedys "staroponienstwu" nawet ,gdyz czlowiek potrafi ZAMROZIC SIE WEWNETRZNIE i byc wyczajnie ..
tak mowila o tej wiobracji odnosnie spraw milosnych tarocistka danuta :
ilne doswiadczenia emocjonalne - traumy ,ktore moga powodowac ze czlowiek transformuje w strone tzw "staropanienstwa " ..tarocistka danuta ..
zamrozenie emocjonalne .. silne zranienie duszy -13ka ..
samotnosc zafundowana sobie ..nie przez 2 czy 5 lat ..ale nawet 15 lat .. tyle transformowac mozna Laughing Laughing Laughing
ja sie z tym bardzo zgadzam ..
(...)
(...)ja tez numerologioi i tym bardziej horoskopu nie mal latwego ,a wrecz bardzo ciezki ...czego jestem zwyczajknie swiadoma i wcale z tym nie polemizuje bo to glupota ..
zmiana w przypadku tranformujacych wibracji czy satturnow ascendentalnych jest trudna i wymaga "zaparcia " siebie .. u nealii to widze ,.u ciebie to wiodze ,u siebie .. aspekt ktory mowi ,ze jesli chce sie zmian na LEPSZE to trzeba robic WBREW SOBIE ..
(...)
też się zgadzam -fajnie opisałaś Ev

mam 13/4 tylko z dż albo raczej aż

i astro też wołające o litość..za dużo ryby i aspekty tylko siąść i płakać

brak szczęścia w miłości itp

i ostatnio nawet pomyślałam, że łapię się na tym że staję się taką starą panną jakby hmm i teraz wszystko jasne..
aż się wystraszyłam tych 15 lat w Twoim opisie

czas leci..nieubłaganie..mijają dni..potem miesiące..ani człowiek się nie obejrzał a zleciał rok cały..zaraz Święta ani się nie odwróci człowiek a już kolejne wakacje..

dobrze że napisałaś Ev ten post..bo Mną wstrząsnął..
i to mega


no cóż...taka prawda..
ano lata leca ,a" mlodosc" nie trwa wiecznie ... i czy warto ja "zmarnowac " i sie wyautowywac z zycia i by "leczyc " rany w nieskonczonosc ..
ty tez masz saturna i to bardziej niz ewa czy neilia na asc i

no ale u ciebie to ta utrata rodzicow jak bylas mala ..
Z czym dokladnie ten Saturn wiaze sie?
zalezy gdzie on jak jest koniunkcja z asc np ..to moze mowic o trudach duzy ,bo saturn to planeta karmy ,tzw. BICZ KARMICZNY I DAJE BOLESNE LEKCJE .. moze mowic ze dziecko bylo porzucone przez matke lub urodzone ..znaczy ze matka miala bardzo ciezki porod ocierajacy sie nawet o smierc .. moze mowic o trudnym dziecinstwie .. np .. rade rodzice umarli w wypadku jak bhyla malutka ..-ma saturna na ascendencie .. a saturn jest zwany wielim nieszczesciem ..
ja mam saturna tez na asc .i bylam w rodzinie zastepczej wychowana ..
saturn moze dawac duzo blokad ,niewiary w siebie pewnego rodzaju .. ale tez madrosc i doswiadczenie i madrosc podobna sytarcowi wrecz ..
lepsze kontakty ze starszymi osobami nbiz z rowiesnikami moga byc poniekad ..
osoba taka tez latwo zdobywa autorytet ale u starszych ludzi ,ktorzy potrafia docenic doswiadczenie i madrosc takiej osoby /..
pisza tez ze taki aspekt moze dawac ponuractwo .. i brzydote psychiczna lub fizyczna ..ale to to pisza klasycy ,a oni rozne hardkory potrafia pisav

saturn tez potrafi konserwowac dobrze wyglad
ale generalnie to aspekt przeszkod .. trudnych poczatkow
Dzieki Ev, jak takiego trudnego dziecinstwa jak Wy nie mialam. Nieciekawie wychowywac sie bez rodzicow

zobaczcie co dodala anka do galerii










Nie mam pojecia gdzie galeria sie znajduje

Na samej gorze po prawej stronie.
Anka chyba najbardziej boi sie otylosci


a jaki macie styl forum ..??? ja mam taki .. on dobry jest i wszystko widac ..niebieski rainy day
[quote="evuniaj8"]a jaki macie styl forum ..??? ja mam taki .. on dobry jest i wszystko widac ..niebieski rainy day[/quote="evuniaj8"]
Szaro-niebiesko-bialy, czesto musze przesuwac kursorem aby wszystko przeczytac. Moze sama powinnam zmienic ustawienia na ekranie.
zmienic ci na taki jaki ja mam ?
Tak, poprosze

juz ??? powiedz ktory wolisz /.. w profilu swoim mozesz zmieniac styl forum .. rozne szaty sa
Ja tez ten co Neiliusia

Ojej, jednak wolalam poprzedni. Teraz jest zbyt ciemny i nadal musze przesuwac kursorem. Chyba to zalezy od ustawien w mojej przegladarce. Moglabys z powrotem zmienic na stary styl?

Ok, zaraz sama zmienie




juz

Wyprzedzilas mnie, dzieki

ano lata leca ,a" mlodosc" nie trwa wiecznie ... i czy warto ja "zmarnowac " i sie wyautowywac z zycia i by "leczyc " rany w nieskonczonosc ..
(...)
ano..lecą ..lecą..

ale tu chodzi o to że jak już Mi się Ktoś spodoba to zajęty jest..

cóż zrobisz..nic nie zrobisz..
ale fakt
muszę przełamać Pustelnika satunicznego i wyjść do ludzi..
bo książę wybawca budzący pocałunkiem to tylko w bajkach..
niestety..
psa se kup to cie rankiem oblize i zbudzi z snu
Suri sie chyba obraziła na własne kółko, a tutaj, na tym forum osób z podobnym układem planet jest od groma. Myślę, ze osoby z fajnym układem planet nawet nie interesują sie astro, numero, kartami itd itp bo i po co, czasu nie mają na to, tylko żyją.
no ,..bez zastanoweienia zazwyczaj i dopoki ich tragedia nie spotka ..kolejna to zaczynaja pokorniec i sie zastanawiac .. choc nie wszyscy ..
na pewno ezoteryka sie interesuja ludzie po przejsciach ,co jest logiczne i z jakas glebia lub z umiejetnosciami pewnami np mocna intuicja ,czy z oznakami jasnowidzenia ,ktorzy chca to zrozumiec co sie z nimi dzieje .. bo w obliczu tragedii zaczynamy zadawac sobie pytania na ktore kolezanka od wodki z dyskoteki niekoniecznie nam odpowie czy niekoniecznie bedzie chciala o tym sluchac .. zreszta przebywajac z innymi czesto kreujemy sobie wizerunek lub nam go wykreowuja i pozniej ciezko go przeskoczyc .. np wizerunek kogos silnego ,kto se rade da .. stad na forum czasem latwiej sie wygadac niz "znajomym "
ale jak sie polknie bakcyla .. mnie np juz malo co inne interesuje innego niz to czym sie zajmuje obecnie .. z reala prawie w ogole nie mam znajomych ktorzy by sie interesowali tym co ja a przynajmniej w takim stopniu i mnie znaja od innej strony ..
Suri sie chyba obraziła na własne kółko, a tutaj, na tym forum osób z podobnym układem planet jest od groma. Myślę, ze osoby z fajnym układem planet nawet nie interesują sie astro, numero, kartami itd itp bo i po co, czasu nie mają na to, tylko żyją.
własne kołko trzeba pokochac tak jak i siebie, ja tam mam same czerwone i sie ciesze z tego a co mi nie odpowiada ko wymazuje i jest ok

Hed a po czym wnioskujesz ,że sie obrazilam na własne kółko?przeca mnie tu w tym horoskopie nie razi zycie uczuciowe,a kasa którą miala bym stracić i że litośśśśści zgadzam się z faktem ze moge mieć takie wpływy ale nikt mi dziecka w brzuch nie wepchnie ,że faktycznie nie bede mogla temu zaradzić ze tak się musi stać....toć Anka objaśniła mi teraz szerzerzej ,więcej zdan napisała jak to widzi i po jakich planetach i ok....nie jestem w 9 roku jak to było wtedy jak zakładałam tu konto,mam wazniejsze sprawy na głowie jak zamartwianie sie ,że po 40 strace wszystko....
Eva piszesz mi to juz setny raz jak to siedzie w tym ostoju i nic nie robie by isc do przodu i zyje swoją byłą miłością,doszły do mnie już te uwagi i przyjełam Twoje zdanie na ten temat...już mi styknie ....uwierz mi nie mysle o byłym jak wtedy, i nie ubolewam jak to zle ,że nie jestesmy razem....żebym jeszcze pisała ,prosiła o karty kiedy poznam tego jedynego rozumiem,ale może mnie na daną chwile jest tak dobrze...Kornela ma ze mna stały kontakt ,sama wie ,że u mnie duzo się zmieniło,zreszta sama mowi ze nie poznaje mnie z przed 1,5 roku....ja narazie nie mam parcia na zakladanie związku, by byc szczesliwą.......ktos mi kiedys kładł karty tutaj na forum i pamietam jego interpretacje typu: to od ciebie zalezy co z wami bedzie bo nie jestes otwarta ,nie zmieniasz swojej postawy....no dla mnie to jednak był sygnał ze sami mozemy cos ze swoim losem zrobić ....ale nie chce mi sie juz na ten temat wypowiadac bo znowu tysiąc ripost bedzie....
Dla scisłosci lubie te forum,lubie tu wracac,nie mam łatwego charakteru w wypowiedziach,więc i czasem wyrazam swoje zdanie bardziej dosadnie ale tez nie obrazam się na to ,że cos tam jest wpisane w moj horoskop a raczej ze ktos mowi ze tak ma byc....moi rodzice tez wedlug piramidek nie powinni ze sobą być i rózne rzeczy mogły się dziać,na wszytko trzeba brac poprawke niestety....a jesio do Ev miej swją rację a mnie pozwól miec swoją i wsio....
No i dobre podejście Anka,trzeba wymazać z pamięci te zle prognozy z kółka ,przecież nie będe nad nimi rozpaczać ,a prognozować się na lepsze....ale się wątek rozwinął

a co ty taka nerwowa sie zrobilas ... ja ci racji swojej nie zabraniam miec-to na pewno i do niczego cie nie namawiam ..ja pisze co uwazam o danych aspektach i danym temacie i sprawach i tyle ..i wcale sie tylko to ciebie i twej sytuacji nie tyczy ..np rade sobie cos wyciagnela z tego o czym pisalam przy okazji opisu 13negatywnej itd .. -zawsze sie rozmowa tworzy i to jest rozmowa o pewnych kwestiach ,a nie o tobie stricte ,choc w twym watku ..
dla mnie to wiesz ..mozesz robic sobie co chcesz ,nawet nago po miescie latac z kokardka na glowie ,kazdy niech zyje jak umie najlepiej ,a to ,ze ci "dobrze" to tez wierze ,dlatego pisalam o tym ,ze dluga samotnosc nie jest korzystna jesli czlowiek chce budowac zycie osobiste bo im dluzej sie jest samemu tym czlowiekowi trudniej wejsc w zwiazek zwyczajnie -przyzwyczajenie to druga natura:lol:

i to sie wcale nie tyczy ciebie osobiscie co pisze tylko ja sie odnosze do tematu i pisze ogolnie co na dany temat uwazam .. ja twojej sytuacji osobistej nie znam i nie smialabym nieproszona interpretowac twojego zycia i dokonywac jeszcze ocen a juz na pewno nie ma zamiaru do niczego nikogo naklaniac .. mam wrazenie ze odbierasz zbyt osobiscie wpisy .
edit: nie ktos ci stawial karty tylko ja i ja ci tak pisalam .. no chyba ,ze i innych tez prosilasto moze nie pamietasz co od kogo
No dobrze rozumiem,nie kwestionuje Twojej wiedzy,a raczej jej przekaz,ja sie kompletnie nie znam na tej dziedzinie...ale stwierdzenie :,,ta osoba wszystko straci,,, bylo dla mnie szokujące:)
Dla mnie też

(...) dnia Wto 19:43, 13 Lis 2012, w całości zmieniany 5 razy
(...) dnia Wto 19:44, 13 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Świetna interpretacja!

Mogłabyś Marleno w wolnej chwili zerknąć na mój radix, co sie takiego stało, ze ja podobnie jak Suri (jesteśmy ten sam rocznik 79) również ululana jestem w staropanieństwo i bezdzietność? Mimo, ze w 7 domu dwie planeta, a ja sama już 5 rok i nie wygląda by sie to zmieniło, mimo, ze poznaje różnych mężczyzn.
jak bedziesz siedziala w tym samym miejscu hed to na bank sie nie zmieni

no marlena ladnie opisala to o czym pisane bylo

suri .. ale po co bulwers .. jak chcesz sciem to nie zagladaj w kolko .. niestety tu sie nie da nic wyczarowac .. spojrz na swa toksyczna postawe w zyciu uczuciowym i na partnerow .. i teraz odpowiedz sobie czy swiadomosc ci pomaga -sama swiadomosc ze powinno byc inaczej .. raczej niewiele ..
Evcia to co wyżej napisałam odnosiło się do tego wpisu,no tu raczej pisałas o mnie ale ja,, bulwers,,prowadzilam o sprawach materialnych,a Ty mi znowu o tym....ale naprawde nie chce mi się już dyskutować o tym....nie jestem nerwowa poprostu sprawy materialne są dla mnie wazne i tyle...
Marleno ,dziękuje za dokladne objasnienie,to co pisałas ma dla mnie sens.
Zapewnienie sobie bytu materialnego jest dla mnie bardzo wazne,ja potrzebuje mieć stały grunt pd nogami w tej kwesti....stąd też takie rzeczy mnie troche zbijają z tropu....ja z tego kolo chce sie dowiedziec jakie są wpływy i na co ewentualnie zwracac uwage....
w większości Twojego wpisu zgadza sie z moim podejściem,niestety nie moge tego zacytować bo chyba wymazalas post...
w każdym razie i tak bardzo dziękuje
nie nie pisalam o tobie .. pisalam ogolnie o postawie toksycznej jaka moze wynikac z 13 ..
dlaczego marlena posty usunelas


ja jeszcze co do tej" swiadomosci " problemow ,ze niby dzieki swiadomosci mozna zmieniac

sama swiadomosc czegos nic nie daje jeszcze .. dopiero wysilki podjete w celu zmiany i przetranformowanie samego siebie ..czyli robienie wbrew sobie jakby ..
to jest tak jak np ktos jest gruby .. sama swiadomosc ze trzeba schudnac nie powoduje ze sie jest szczuplym ..
swiadomosc to tylko okreslenie wlasnego problemu .. i to pomaga podjac prace ..
niektorzy wola w ogole to ze problem jest wypierac lub akceptuja dany stan rzeczy ..
natomiast sama swiadomosc czegos NIC NIE ZMIENIA .. nic .
i tak to wlasnie dziala ..
Ania mam kota



eva kompletnie się ostatnio nie rozumiemy,piszesz cos co dla mnie jest oczywiste,ale jesli tłumaczysz mi to tak ,to tym bardziej jestem świadoma tego ,że nie rozumiesz moich wypowiedzi ,w sumie tak jak ja Twoich... dnia Pon 23:44, 26 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
a o czym mam pisac ? o science -fiction
oczywiscie ,ze o oczywistych rzeczach pisze
ja nie pisze do ciebie ..pisze ogolnie - o tym temacie :
,ze swiadomosc czegos ,problemow nie sprawia jeszcze nic i problemu nie likwiduje
..ale przy 11ce i 1ce to mozna miec takiego pierdolca jak ty teraz wlasnie przejawiasz i faktycznie porozumienie jakiekolwiek przestaje byc mozliwe ,gdyz ty kompletnie tresci nie przyjmujesz tyllko uj wie czego sie doszukujesz I wszystko do siebie odnosisz i REAGUJESZ EMOCJONALNIE jak by cie ktos chcial skrzywdzic -zupelnie jak PEN ...
ktos cos napisal o raku np ,a ta wariatka zaraz ,ze ktos niby jej raka insynuuje i zyczy ize to do niej ;///
twoje reakcje przypominaja reakcje pen .. kazdy post komentujesz i podwazasz i sie "bronisz " jak by ktos cie atakowac chcial


ja mam kwadrat saturna do asc(3 dom), więc nie lubię wypowiadać się w szerszym gronie, to też chęć izolacji, byle by nie być ,, na świeczniku,,
kiedys w podstawowce pomyslalam sobie ze wole stac z boku i obserwowac, do dzis mam postawe neutralna w wielu sprawach
ja nie mam saturna na asc, ale trygoni z marsem w 11 domu (domy dziecka opiekunowie)
no i znacznie bardziej wole strasze osoby niz swoich rowiesnikow z ktorymi nie mam o czym porozmawiac.. najczesciej ;P
no bo tak pisza,ze jak pluton w 2 domu siedzi to utrata posiadłosci a ksiezyc w 2 to zmienne warunki finansowe
Zbyt książkowe stwierdzenie i radykalne. Pluton w 2 domu oznacza, że kwestia finansowa będzie bardzo ważna dla tej osoby i energia pójdzie w kierunku gromadzenia, ale nie oznacza to, że ta osoba straci dom, czy majątek.
Natomiast Księżyc w 2 domu często pokazuje, że ktoś odziedziczy majątek. dnia Wto 15:43, 18 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy

tez z duchami na spacery chadza

Ja tu widzę osobę niezależną, raczej taką, która nie pójdzie na kompromisy. Możliwe, że ciężko jest z nią współpracować.
Z komunikacją nie powinna mieć problemów- Merkury w III domu, w Strzelcu.
Możliwe niespodziewane wydarzenia w najbliższym otoczeniu- rodzeństwo, kuzyni itd. Uran rewolucjonista siedzi w tym III też.
Z kasą różnie, przypływy i odpływy. Księżyc zmienny jest, możliwy spadek.
Duża ogólnie energia tej osoby pójdzie w kierunku zdobywania pieniędzy, zabezpieczania sobie bytu, dużo myśli o tym.
Bogate życie wewnętrzne, mogła by nieść pomoc innym. Możliwe, że ta osoba się otacza murem, broni dostępu do siebie.
Mars w tym XII domu też wskazuje, że mogłaby nieść pomoc potrzebującym opieki, uzależnionym, więźniom.
Węzeł w tym XII domu- czasem potrzeba samotności, czas tylko dla siebie, medytację, cisza, wycofanie na jakiś czas.
Saturn w I domu często daje specyficzne osoby, czasem tłumienie uczuć, czasem ucieczka przed zewnętrznym światem. Zaniżone poczucie wartości.
Saturn dobrze konserwuje i ta osoba im starsza, tym lepiej może wyglądać, młodziej

Dawno mnie tutaj nie było

Audrey,
ciekawie piszesz i faktycznie dużo w tym prawdy,jestem czasem ciężka we współpracy ale zdaje sobie z tego sprawę i w miarę staram się to kontrolować

Spadek dziedziczę w postaci domu i dzialek-po śmierci brata zostalam tylko ja.Zaniżone poczucie wartości do 30 roku życia miałam,ogólnie dziecinstwa i dojrzewania nie zaliczam do najlepszego okresu w życiu....Po 2011 aż do teraz jest coraz lepiej....W sumie to moje życie na daną chwilę opiera się głównie na pracy,wyjazdach ,załatwianiu,dążeniu do coraz lepszych efektów...mam na razie dobra passę w życiu zawodowym a to napędza mnie do jeszcze większej mobilizacji co w konsekwencji powoduje ,że mam malo czasu dla siebie...potrzebuje czasem pobyć sama i pomedytować.Kocham zwierzęta i czasem wspomagam schroniska...z wyglądem młodym to chyba cos w tym jest-podobno bardzo mlodo wygladam jak na swoje 34 lata...Anka jak zwykle coś napisalaś co mnie zaciekawilo:)chadzam z duchami na spacery?wiem ,że t przenośnia ale co masz na mysli:)
Suri, Księżyc w Wadze, dom V pusty, próg V domu w Kozie, w domu IV Wenus, Neptun i Słońce. Chiba nie ma dzieci.