powitać jestem tu nowa :)

WÄtki

agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...

... dnia Śro 9:57, 30 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz

z siebie ,no chyba nie z sasiada

o ciekawie się zaczyna

miło tu....wiem że nie od sąsiada chodzi raczej o to że kiedyś nie miałam z tym problemu a teraz to jakiś związek karmiczny ....
twoja piramidka

dziękujuuu, ale ja nic z tego nie rozumować

spoko, ja też

a skąd wiesz, że masz związek karmiczny z obecnym facetem? obliczał ci ktoś już wasze piramidki? dnia Śro 19:18, 16 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
no samotnic z numero wpisana
Stara duszyczka z ciebie i bardzo madra. Niewybralas sobie latwego zycia agatek ma racje duzo koncow i poczatkow i duzo rozwoju wewnetrznego. Niedziwie sie ze dusisz sie w zwiazku
z jedenastko pod rynne wchodzisz (16 )
musisz odnalezc siłe i sens w sobie (27 to potrafi

)
i wcale nie musisz byc samotna choc podczas trwania II pz moze cie ciagnac do zwiazkow bedacych wyzwaniem
a ty byłas juz zamezna?
bo u ciebie rozwod jest b. prawdopodobny

aaa..i czesc

dnia Śro 19:29, 16 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
.... dnia Śro 9:58, 30 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
to nie mysl tylko działa
nie pisz do mnie na pw bo nic nie kumam tu masz swoj watek mozesz sie zwierzac jesli masz taka potrzebe
a rozwod masz wpisany wiec zacznij działac
.. dnia Śro 9:58, 30 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
no nic dziwnego, jesteś teraz w okresie II punktu zwrotnego 7/16 i równocześnie twoje I wyzwanie (do 40 roku życia) to również 7/16... najwięcej problemów występuje gdy dana wibracja występuje jednocześnie na "plusie" i na "minusie", po 2014 powinno się poprawić... co prawda wchodzisz potem w zdublowaną 9-kę gdzie również nie jest łatwo, ale 7-ka to najbardziej "toksyczna" dla związków wibracja, w sensie takim że trudno związek utrzymać (w negatywie oczywiście)...

ps. z mężem nie macie jakiejś szczególnej karmy, wręcz przeciwnie z samej sumy dróg 6 "powinniście" tworzyć szczęśliwą rodzinę, z tym że 6-ka jako 15-ka tarotowa (diabeł) również potrafi być bardzo toksyczna (czasem bardziej niż 7/16), bo rodzi właśnie niezdrową zależność także... nie pomaga Wam fakt, że i Ty i mąż macie w piramidzie po dwie 11-ki, często są one sprawcami rozwodów... ale z tego co piszesz to dla Ciebie chyba lepiej...

poczytaj sobie tutaj o Twojej dominującej wibracji:
http://www.noweezo.fora.pl/liczby,28/wibracja-szczegolna-27,403.html dnia Śro 20:11, 16 Lis 2011, w całości zmieniany 4 razy
no to ten rozwod pewnie bedzie
.. dnia Śro 9:58, 30 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
a to dziwne bo oboje macie w potrzebie duszy 11 wiec powinniscie sie rozumiec
no ale w sumie 22 jedynki to o 21 za duzo by sie dogadac

i on ma jeszcze 29a to nie jest łatwa wibracja
w sumie to moznaby chyba powiedziec ze spotkaliscie sie po to by sie "utracic"
no to jak dobry czlowiek to moze warto ratowac .. a nie burzyc .. zburzyc jest lkatwo ,zbudowac cos trudno ..
.. dnia Śro 9:59, 30 Lis 2011, w całości zmieniany 3 razy
Migotka napisz czemu dokladnie chcesz sie rozwiesc ,czy szukac wrazen nowych w zyciu,czy jest ktos inny bo za Ewcia wydaje mi sie ze twoj maz to dobry czlowiek, wychodzi mi ze on 6z 33. Bardzo mu na rodzinie zalezy.

Co do dziecka 30.01.2008 to ma ona juz wpisanae w date urodzenia wasz rozwod , swoj pewnie tez bo podswiadomie powielamy wzorce wyniesione z domu.Jest ona karmiczna 14 mozesz miec z nia problemy,a raczej zjej mozliwoscia zachlysciecia sie wolnoscia.
to ja napisałam że on dobry a Ewcia napisała dalej .... dobry ale nie dla mnie ....Nie szukam wrażeń i nie mam nikogo. Nie jestem szczęśliwa nie umiemy się dogadać nie ma komunkacji i inne temperamenty od zawsze dwa światy
Twoje dziecko nie ma takiej najgorszej piramidki (na pewno nie dla siebie), generalnie małe 5-ki są bardzo ruchliwe, ciekawskie, wszystkiego chcą spróbować na własnej skórze, z tego co Ci mogę poradzić (sama jestem 5-ką

) to nieograniczanie dziecka w przyszłości a zwłaszcza w okresie dojrzewania, tzn. najważniejsze by nie stosować systemu kar w stosunku do takiego dziecka bo robi się jeszcze gorzej. Zakładanie kagańca małej 5-tce powoduje że ona zrobi wszystko by postawić na swoim, niestety. Mądrzej mówić łagodnie co dobre a co złe ale dawać takiemu dziecku poczucie szanowania jego wolności osobistej i akceptacji jego osoby. Wtedy takie dziecko samo odchodzi od niekorzystnych zachowań, bo widzi że nie musi o tą wolność walczyć. Ja byłam ograniczana i nic dobrego z tego nie wynikało, dopiero jak poszłam na studia i już byłam "wolna", nie musiałam z nikim "walczyć" to się "wyregulowałam" odpowiednio, sama...

Urodziłam się 27.11.1978 mój obecny związek odsysa mnie z energii i nie daje mi szczęścia skąd mam wziąć siłe żeby to odciąć
Może zapisać się na jogę, może na thai chi...
Tak na moje oko... trzeba by poszukać szczęścia w sobie.

Jesteś teraz, Migotko, pod wpływem IIpz7/16, i to może sprawiać, że więzy małżeńskie Ci ciążą. A połączenie 7-ki z 9-ką może wpływać depresyjnie.
Słowem, to jak się czujesz nie koniecznie zależy o tego, z kim jesteś w związku.

.. dnia Śro 10:00, 30 Lis 2011, w całości zmieniany 3 razy
To w takim razie doskonale Cię rozumiem

.. dnia Śro 10:01, 30 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
no to skoncz to jesli chcesz ..jesli dla ciebie naprawde perspoektywa bycia samej jest lepsza niz bycia w zwiazku to skoncz i tyle .. i tu daty sa bez znaczenia .. jak sie czegos naprawde chce to sie konczy i tyle ..
no dokładnie

racja co ma być to i będzie ale miło z Wami poklikać i dowiedzieć się czegoś o numerologii
...... dnia Śro 10:02, 30 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
i jak bedziesz sama to myslisz ,ze bedziesz sie czuc mniej samotna ?? czy liczysz ,ze jak skonczysz zwiazek to rycerz na bialym koniu sie pojawi,co bedzie trafial i spelnial twe niewypowiedziane zyczenia i uszczes,liwienie ciebie bedzie celem jego zycia ??

obudz sie .

moze po prostu warto popracowac nad komunikacja w zwiazku ..

a samotnosc to ty nosisz w sobie dlatego tym bardziej komunikacja u ciebie wazna .. no chyba ,ze cenisz sobie bardziej samotnosc w samotnosci niz samotnosc w towarzystwie .
Wiesz ja tez bylam w 7z 16 i wiem co to znaczy czujesz sie nieswoja i potrzebujesz zmiany jakiejkolwiek zmiany aby tylko byla. Jakbys dusiala sie w obecnym zyciu i tracila powoli sens. Co moge powiedziec zmieniaj ale staraj sie niedrastycznie tylko powoli

.. dnia Śro 10:02, 30 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
no niczyje

..no i tak swoje zycie musisz sama przezyc ,jak zle ci z nim i samej lepiej to na co czekasz

tu daty sa bez znaczenia .. jak sie czegos naprawde chce to sie konczy i tyle ..
Prawda, z tym, że daty nie są bez znaczenia. Byłabym bardzo zdziwiona, gdyby osoba z tyloma 9-kami, wszedłszy w cykl 7/16, myślała o ratowaniu swojego związku. Dla mnie ta potrzeba wyjścia ze związku jest w zgodzie i z datą urodzenia, i z rokiem osobistym 6, tak z jednego, jak i z drugiego liczenia.
no tak ..chodzilo mi ,ze bez znaczenia jest wybieranie daty na rozstanie .. wg mnie .. bo jak sie kogos nie chce to sie wie na pewno -no ja tak mam ale ja mam 13ki ,wiec jak cos koncze to koncze..
A, jeśli w tym sensie, to pewnie, że nie ma co wybierać tak jakoś specjalnie daty na rozstanie. Choć z drugiej strony... data rozwodu to też jest jakiś tam potencjał na przyszłość. Ale na tę datę, to zazwyczaj wpływu nie mamy, bo to sąd wyznacza terminy rozpraw rozwodowych.
MARYNKA CHODZ NA WATEK "DLACZEGO"

powitać jestem tu nowa :)

WÄ tki

agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...

WÄtki