sauna i inne gole miejsca :)
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- KUPIE stare ordery,medale,odznaki,odznaczenia i inne
- Kąpiel dziecka w Tummy Tub i inne patenty ;)
- Karty Przesłania anielskie na każdy dzień inne
- Usługi parafialne w naszej miejscowości.
- 19.12 (miejsce do ustalenia)
- Lapidarium-miejsce pamięci w Tujsku
- "Wyciągnąć szkołę z ostatniego miejsca"
- Nowe miejsce nurkowe w Opolu???
- Moje najlepsze miejsce nurkowe.
- szukam miejsca postojowego do wynajęcia
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
chodzicie do sauny, chodza wasze polowki, czy razem? koedyukacyjnie czy osobno?
macie cos przeciwko lataniu na golasa w saunie, prysznicach, basenach? nie wsydzicie sie?
jak patrzycie na to u swojego partnera?
chodzicie z dziecmi razem do sauny?
zainteresowalo mnie to, bo slyszalam rozmowe w autobusie na ten temat
ja zaczynam wlasnie sezon saunowy. mam nadzieje, ze mi nie beda pekac wiecej naczynka. bo bardzo tesknie juz za sauna/bania
Na saunie w życiu nie byłam, teraz tym bardziej nie pójdę. Na basenie pod prysznicem jak się jakaś babka rozbierze to mi nie przeszkadza. Jakby się wszystkie rozebrały to pewnie też bym to zrobiła. Inaczej nie mam takiej potrzeby

W niedzielę jedziemy do Białki Tatrzańskiej na baseny termalne i mój tato się napalił na saunę. Już się dowiedzieliśmy, że nagość obowiązkowa, więc go wypytam co jak tam było

W saunie nie bywam, a jak kiedyś tam byłam, to wchodziło się w kostiumach (sauna przy pływalni).
W przebieralniach raczej się zakrywam, albo korzystam z boksów do przebierania. Nie przepadam za babkami, które biegają z gołymi tyłkami. Za nic w świecie nie rozebrałabym się w saunie czy czymkolwiek innym koedukacyjnym.
w saunie panuja pewne zasady, trzeba sie trzymac ich

mysle, ze mu sie spodoba, bo sauna to swietna sprawa!!
zawsze mnie dziwilo to mycie sie na basenie w stroju

w niemczech znowu jest bardzo wszystko otwarte. w przebieralni w klubie fitness lataja baby nagolasa kolo siebie i nikogo to nie dziwi. w polsce pamietam czegos takiego nigdy nie przezylam.
a ja jestem wychowana bardzo luzno, do sauny chodzilam z ojcem i innymi chlopami nawet

Nana, w niemczech jest obowiazkowa GOLA sauna. nikt cie w stroju nie wpusci

No tam właśnie też jest obowiązkowa goła sauna. Ale w mieście jak jest mała sauna przy basenie krytym, to nie ma takich reguł. Zwykle jak ktoś idzie sam tak o, to wszyscy są w strojach. Można sobie wynająć całą saunę, np. iść paczką w 6 czy ileś osób (bo to małe sauny) i to już nikogo nie obchodzi w co się jest ubranym

dobrze, że nie wybieram się do niemieckiej sauny

ps. a mnie zawsze dziwiło, jak można z gołym tyłkiem biegać po szatniach. oki, rozumiem, żeby się przebrać nie chowając się. Ale żeby rozebrać się, a potem pół godziny na golasa suszyć włosy??? nie rozumiem tego. No ale ja byłam zupełnie inaczej wychowana niż Ty. U nas w rodzinie nigdy nie było żadnej nagości.
Mi właśnie nie przeszkadza jak ktoś sobie nago biega, jak lubi to ok. Ja tego raczej nie robię. Ale też nieraz na obozach kąpałam się nago z koleżankami


chodzenie w stroju do sauny jest strasznie nieprzyjemne. sauna oczyszcza cialo, nagosc jest najlepsza, czlowiek sie swobodnie wypocic moze bez obrzydliwego za przeproszeniem przepacanie majtek

podejscie do nagosci wywodzi sie z domu, fakt



znowu moj maz jest bardziej konserwatywny. no ale on ogolnie taki jest, w takiej tez rodzinie sie wychowal.
Sauna - raczej na golasa - ewentualnie co nieco można przykryć frotowym ręcznikiem (w ostateczności szybciej się człek upoci).
Szczerze mówiąc (pisząc

Z resztą zauważyłam, że im starszy pan/pani to bardziej lubi nago paradować we wszelkiego rodzaju saunach, łaźniach, małych przyhotelowych spa itp., szczególnie koedukacyjnych. Im człowiek młodszy tym zazwyczaj więcej stara się zakryć.
W jednopłciowej saunie oczywiście total golasek.
Z resztą zauważyłam, że im starszy pan/pani to bardziej lubi nago paradować we wszelkiego rodzaju saunach, łaźniach, małych przyhotelowych spa itp., szczególnie koedukacyjnych. Im człowiek młodszy tym zazwyczaj więcej stara się zakryć.
pod tym podpisuję się obiema rękami!

no i dobrze, przynajmniej na stare lata troche swobody


Ja nigdy w saunie nie byłam, ale chyba się przejdę.
Pochodzę z bardzo "wstydliwej rodziny". A wyrosłam na osobę uwielbiającą się rozbierać (właśnie na przekór wychowaniu). Plaże nudystów... Mniam.. Uwielbiam!

moj maz regularnie chodzi- zakaz miał jak staralismy sie o dziecko..
ja byłam w saunie raz w zyciu, ale bylismy z mezem tylko we dwójke..
Wiecie co, nie miałam pojęcia, że do sauny chodzi się nago!

Byłam raz, ale przy basenie, więc tam wchodziło się w strojach i raczej mnie nie zachwyciła temperatura, więc nie poszłam znów.

A ostatnio bardzo chciałam się kąpać nago w jeziorze, ale to na dzikiej plaży, przy obcych się wstydzę i nie rozbieram, zakrywam itp.

Byłam na saunie tylko raz i mam nadzieję niebawem to powtórzyć. Byliśmy z mężem w Basenovej na SK. Wchodziło się na golasa, nawet bez klapek, można bylo mieć ręcznik który w niedługim czasie robił się mokruteńki. Nie czułam skrępowania mimo, ze były to sauny damsko-męskie. Jak ktoś napisał - jak wiadomo, że wszyscy (lub zdecydowana większość) chodzi na golasa to nie czuje się takiego skrępowania. W sumie jak my byliśmy to było tylko kilka osób, wszyscy na golasa tylko jedna dziewczyny przyszła z kolegami : koledzy golusieńcy a ona szczelnie owinięta ręcznikiem. I najbardziej rzucała się w oczy

Byliśmy na tydzień na urlopie w SK i powiem wam że nigdzie lepiej nie wypoczęłam i nie odprężyłam się jak przez te 2 h w saunach. Wyszłam taka rozluźniona i wypoczęta - nigdy się tak błogo nie czułam. I w tym roku tez jedziemy. Sauna cudowanie działa na zatoki z którymi mam ogromne problemy, super je oczyszcza.
do sauny trzeba wejsc z recznikiem, poniewaz nie dotyka sie cialem (spoconym szczegolnie= czesci drewnianych. chodzi o higiene. szczegolnie w saunach otwartych nigdy bym golym tylkiem nie siadla!
zreszta przed wejsciem do sauny nalezy sie dokladnie umyc i dobrze osuszyc. to jest bardzo wazne, bo wilgotne cialo spowolini wytworzenie potu. tak samo po wyjsciu bierzemy prysznic a dopiero potem wskakujemy do jakiegos baseniku (jak jest oczywiscie). nigdy nie kapiemy sie w takich przed wzieciem prysznica. o tym nalezy poamietac, bo inaczej wyjscie do sauny zamiast oczyszczeie to obrzydza.
do sauny trzeba wejsc z recznikiem, poniewaz nie dotyka sie cialem (spoconym szczegolnie= czesci drewnianych. chodzi o higiene. szczegolnie w saunach otwartych nigdy bym golym tylkiem nie siadla!
zreszta przed wejsciem do sauny nalezy sie dokladnie umyc i dobrze osuszyc. to jest bardzo wazne, bo wilgotne cialo spowolini wytworzenie potu. tak samo po wyjsciu bierzemy prysznic a dopiero potem wskakujemy do jakiegos baseniku (jak jest oczywiscie). nigdy nie kapiemy sie w takich przed wzieciem prysznica. o tym nalezy poamietac, bo inaczej wyjscie do sauny zamiast oczyszczeie to obrzydza.
Tak, dokładnie i obsługa powinna o tym poinformować przed wejściem do sauny.
Chcialabym sie kiedys przejsc do sauny bo wiele slyszalam o zaletach takich parowek ale mam troche stracha przed omdleniem i wysokimi temperaturami...
Ja naleze do troche wstydliwych. W domu rodzinnym bylo raczej swobodnie, przed mama moge sie na golasa rozebrac, czesto nawet prosze ja o wymycie mi plecow jak sie kapie, do tej pory. Paradowanie w bieliznie przed ojcem nie stanowi dla mnie problemu. Ale na plywalniach przebieram sie zakryta, kapie w kostiumie a po przyjsciu do domu powtarzam kapiel. Tez mnie razi jak babki lataja gole bez zenady.
Kiedy jako 12 latka bylam na koloniach w NRD (kolonia polsko-niemiecka) i tam wychowawczynie Niemki opalaly sie nago, nad jeziorkiem 13 letnie chlopaki i dziewczyny nago lataly. Szok to byl dla mnie!

Ja naleze do troche wstydliwych. W domu rodzinnym bylo raczej swobodnie, przed mama moge sie na golasa rozebrac, czesto nawet prosze ja o wymycie mi plecow jak sie kapie, do tej pory. Paradowanie w bieliznie przed ojcem nie stanowi dla mnie problemu. Ale na plywalniach przebieram sie zakryta, kapie w kostiumie a po przyjsciu do domu powtarzam kapiel. Tez mnie razi jak babki lataja gole bez zenady.
no tu u mnie w domu nigdy nikt nago nie biegał i tylko raz jeden (w dorosłym życiu) pokazałam się mojej mamie w stringach, kiedy to szykowałam się do ślubu i ktoś musiał mi zawiązać z tyłu gorset. Padło na mamę. Myślałam, że nie przeżyję takiego obnażania się przed nią

Ja naleze do troche wstydliwych. W domu rodzinnym bylo raczej swobodnie, przed mama moge sie na golasa rozebrac, czesto nawet prosze ja o wymycie mi plecow jak sie kapie, do tej pory. Paradowanie w bieliznie przed ojcem nie stanowi dla mnie problemu. Ale na plywalniach przebieram sie zakryta, kapie w kostiumie a po przyjsciu do domu powtarzam kapiel. Tez mnie razi jak babki lataja gole bez zenady.
no tu u mnie w domu nigdy nikt nago nie biegał i tylko raz jeden (w dorosłym życiu) pokazałam się mojej mamie w stringach, kiedy to szykowałam się do ślubu i ktoś musiał mi zawiązać z tyłu gorset. Padło na mamę. Myślałam, że nie przeżyję takiego obnażania się przed nią

dziewczyny u nas w domu była taka ortodoksja w sprawie nagości... łooo matko. Nie piszę, zeby rodzice na golasa po domu chodzili czy coś bo przesada w tej kwestii niewskazana ale oni ewidentnie przesadzali. Masakra


Plywanie na golasa w morzu-bezcenne

Plywalam tak w Grecji, w nocy, woda byla ciepla jak zupa. Ale stroj kapielowy mialam przywiazany do przegubu, nie na brzegu

u mnie w domu zakrywanie wszystkiego (raz przypadkiem widziałam piersi mamy i do dziś to pamiętam, taka trauma


a na saunę bym poszła - ale żeńską

Saunę uwielbiam i mój mąż też. Mamy sauną przy basenie, gdzie wszyscy wchodzą w kostiumach (koedukacja). W życiu bym do niej nie weszła nago nie dlatego, że bym się wstydziła, ale ta sauna ma chyba 4x3 m2! (tak mniej więcej bo nie umiem określić - w każdym razie baardzo ciasno jest) Ta bliskość nago byłaby chyba dla mnie zbyt intymna. Mam jakieś takie swoje granice czy terytorium. Za to na plaży ani moja ani cudza nagość mnie nie niepokoi.
Acha - sauny są różne, ale mnie najbardziej odpowiada fińska


wow, niezle ekstrema opowiadacie. dla mnie niewyobrazalne sytuacje, zeby matki w majtkach sie wstydzic


kocham kapac sie na waleta, zawsze na mazurach to robilam. wieczorem to normalka a w dzien wyplywalysmy nieraz z kolezanka lodka na taka zatoczke bez ludzi i plywalysmy, skakalysmy ech piekne czasy

jezdzilismy do bani i kapalismy sie w czarnej hanczy. oj zdziwko bylo jak grupka niemieckich emerytow na kajakach nas zobaczyla



nawet zesmy foty se robily, mam takie boskie jak skacze na golasa do wody


Ja chodziłam do takiej przy basenie, w Polsce i wchodziło się w strojach i całkiem fajnie było


U mnie w rodzinie nie było zbyt dużo "nagości", ale moja skrajność nie wiem z czego się wzięła

U mojego męża chyba było trochę luźniej niż u nas, bo on do tej pory jak musi wejść do łazienki, to wchodzi jak jego siostra się kąpie. Najpierw mnie to dziwiło, ale potem doszłam do wniosku, że gdybym miała brata, może też byśmy tak robili. Chociaż nie wiem, bo nadal, jak siostra wchodzi a ja jestem nago, czuję się troche skrępowana.
A na Węgrzech normalne jest że w przebieralniach młodsze dziewczyny normalnie się przebierają, albo opalają bez stanika. W ogóle w basenach termalnych (jak sobie wygodnie można usiąść) to czasem takie sceny widać wśród młodych ludzi, że chyba tylko łóżnko im podsunąć brakuje

Więc ja do sauny nago bym nie poszła, mój mąż może i tak, pewnie miałabym jakieś ale, nie wiem w sumie, nigdy na ten temat nie rozmawialiśmy

A co do kąpieli nago, przyjechał do nas raz kuzyn, a niedaleko mamy jeziorko. I wyszedł na spacer z naszym psem a że nad jeziorkiem nikogo nie było, to się rozebrał i zaczął pływać. A pies z nim


No z tymi majtkami przy mamie to też jestem zaskoczona. My przy tacie, bracie, sąsiadce paradujemy w bieliźnie, stringach nie stringach i nie ma problemu. Nawet jak coś potrzebowałam z łazienki a tata się kąpał, to tylko zakrywał się lekko zakrywał i wchodziłyśmy normalnie

Moja mama, czy teściowa też w bieliźnie biegają po domu. Nawet jak mój mąż przychodził, nawet jak mężem jeszcze nie był to nie było wstydu żadnego

Kurcze, narobiłyście mi ochoty na saunę.
Taką z nagością wieloludziową, bo małą, kameralną saunę mają moi rodzice na działce (tylko raz korzystałam. Nie mam cierpliwości czekać parę godzin, aż się piec nagrzeje).
Co do nagości, to uwielbiam kąpiele w morzu. Kąpałam się nocą nago i w dzień (ale to na plażuy nudystów, nocą na zwykłej). W te wakacje zaliczyłam też nago jeziorko - nocą, bo wokół pełno ludzi było (w Rucianym-Nida). Polecam!

zawsze mnie dziwilo to mycie sie na basenie w stroju

)
z wychowania?, sama nie wiem...
mineło troche czasu zanim pokazałam sie nago męzowi....
a na basenie biore prysznic w stroju, i przebieram tak zeby nie epatowac nagosca...no chyba jestem tez niezadowolona ze swojej figury, po prostu sie wstydze "ujawniac' pewne defekty Powrót do góry
zawsze mnie dziwilo to mycie sie na basenie w stroju

)
z wychowania?, sama nie wiem...
mineło troche czasu zanim pokazałam sie nago męzowi....
a na basenie biore prysznic w stroju, i przebieram tak zeby nie epatowac nagosca...no chyba jestem tez niezadowolona ze swojej figury, po prostu sie wstydze "ujawniac' pewne defekty
ja tam do swojej figury nic nie mam (jeśli można nic nie mieć do 65 kg:P), ale żeby od razu pokazywać się ludziom? Dlatego w szatniach przebieram się jak tylko szybko się da, a pod prysznicem - tylko w kostiumie - umyję się w domu bez skrępowania. Mężowi też pokazywałam się etapowo. Teraz biegam po chacie nago jak mi się chce. Choć czasem nawet tu wolę przykryć się kawałkiem czegokolwiek

Do sauny nie chadzam ale na basen często.
Przy kobietach chodzę nago- często myjemy się w pracy we 4-5 babeczek, przy mężczyznach- przy jednym- mężu i z rozmów wynika, że w łaźniach w miejscu pracy mąż też tylko akceptuje mężczyzn.
Dzieci widzą nas często nago- od czasu do czasu wspólnie się kąpiemy i określam to jako zdrowe podchodzenie do spraw ciała, tak samo jak rozmowy na ten temat nie uznaję jako tabu. Niestety nie uważam, że publicznie trzeba występować nago przy obcych kiedy są dzieci- jednak myślę, że warto uczyć intymności w takich miejscach.
E: nagośc w domu- tata owszem i brat zamaskowani na maksa, za to mama i sis

A propo nagich ciał, ja mam w pracy 90% nagich "praktyk" przy podopiecznych więc ani kobiety ani mężczyźni golasy mi w tym przypadku nie przeszkadzają- całkowity profesjonalizm-nawet wzwód u młodych mężczyzn mnie nie rusza. Natomiast tak poza pracą- krępuje mnie chłop biegający z wężem między nogami. Powrót do góry
ja zazwyczaj jak idę na basen idę też tam do sauny, zazwyczaj wszyscy wchodzą tam w strojach kąpielowych, czasem zdarzy się, że jakiś chłopak idzie bez, ja do takiej koedukacyjnej nigdy bym nago nie weszła, do żeńskiej tak jeśli dziewczyny byłyby rozebrane,
w szatniach na basenach nie przeszkadza mi, że dziewczyny nago chodzą.
Za to u nas w mieszkaniu chodzę czasem nago przy mężu, ale jak będę mieć dzieci to pewnie przestanę, jak zobaczą mnie nagą przez przypadek to oczywiście jest ok, ale żeby tak nago przy dzieciach paradować to mi się nie podoba.
W te wakacje zaliczyłam też nago jeziorko - nocą, bo wokół pełno ludzi było (w Rucianym-Nida). Polecam!

To widzę Smużka, że te same wakacyjne rejony miałyśmy.

A co do sauny, to powiem Wam, że nie wyobrażam sobie być nagą w saunie (w dodatku małej) i siedzieć sobie obok gołego faceta!

A i przy babce to samo.
Co prawda w domu mama zawsze paradowała nago, tata już nie, ja jak byłam młodsza też jakoś się nie wstydziłam mamy, teraz już trochę tak.
Natomiast kuzynek się nie wstydzę, no a M. to już tym bardziej, czasem wręcz niby "przypadkiem" się przy nim przebieram.

Buba w saunie siedzi się przewiązaną ręcznikiem ale po wyjściu powinno się schłodzić ciało w basenie wiec ten ręcznik jest wówczas zbędny. W Basenovej prócz basenu z zimna wodą były różne inne atrakcje np. nacieranie się lodem, zimne bicze wodne, masaże stóp naprzemian zimną i ciepłą wodą, lodowaty prysznic itd. i wówczas też nie wyobrażam sobie korzystać z tego owinięta mokrym ręcznikiem bleee. Natomiast siedzenie w saunie gołą pupą na deskach bądź siedziskach - jak dla mnie to niehigieniczne bo ktoś wczęśniej też gołym zadkiem tam siedział

nie trzeba sie owijac, ja tego nie lubie. poprostu siadam na reczniku. ale do napchanych ludzmi saun nigdy nie chodzilam. bo to nie robi przyjemnosci


Ja sie owijałam szczelnie gdy były obce osoby w saunie a jak byliśmy tylko z mężem to ręcznik faktycznie tylko pod tyłkiem

Gddybym miala wybor, to oczywiscie do zenskiej bym poszla

wlasnie wrocilam ze sportu i sauny. cuudownie!! i bylam sama, ech zyc nie umierac!

Uwielbiam saunę! Oczywiście na goło i wesoło.

ja sie ostatnio ostro saunuje


W środę byliśmy z mężem na saunach - ehhhh uwielbiam

ja nigdy nie byłam...
Dziś byłam w saunie po siłowni. Była to sauna sucha. Wcześniej byłam tylko w parowej. Wchodzę na golaska, ale owijam się ręcznikiem. Nie tyle wstydzę się nagości, co moich licznych niedoskonałości.


Bo siada sie na reczniku. Bez to niehigieniczne i zabrobione w saunie!
No wiesz, różni są ludzie, być może znajdą się entuzjaści siadania gołą pupą. Najlepiej jest wziąć dwa ręczniki - mały do siedzenie i duży do owinięcia. Chyba że ktoś ma ręcznik do owijania na tyle długi, że może na nim usiąść.
Gola pupa to mozna ale we wlasnej saunie.
Maly recznik trzeba miec jeszcze na stopy, jezeli te kladziemy na lawce.
no i chyba to parzy w tyłek jak sie siadzie na takim rozgrzanym drewnie, ja bym nie mogła...