THE AMERICAN DREAM
Katalog znalezionych frazWÄ…tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Apokalipsa się przybliża.
- pomysł na firmę ogrodniczą
- Pomysły na wieczór panieński??
- podanie emo-th/ dark-na
- Shikamaru-Ogrodnik
- Pierwszy wykres, czy dobrze go odczytujÄ™?
- 15.06.2014 Allied Force
- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU 2012
- Praca w Ostaszewie
- Witam :) nowy jestem - swiezak
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Juz za kilka godzin rozstrzygnie sie, kto zostanie na nastepne 4 lata najwazniejsza osoba w USA.
Podobnie jak 4 lata temu zarywam noc i z olbrzymim zainteresowaniem sledze ostatnie stadium tej ...farsy.
Najdrozsza w historii USA kampania wyborcza ,typowa dla amerykanow
negative campaign az do ostatniego momentu.
Cztery lata temu Ameryka zmeczona dlugimi rzadami Busha juniora postawila
na charyzmatycznego mlodego marzyciela,
teraz - kiedy sen sie nie spelnil - a sympatie legly w gruzach,
az do konca wielka niewiadoma - ex aequo - 50 : 50.
Moje sympatie tym razem po zadnej stronie,
ale z dwojga zlego jestem za Status quo.
Z punktu widzenia reszty swiata wynik nie byl istotny, bo dla nich nic by sie i tak nie zmienilo. Dla Amerykanow jednak roznica jest spora. Gdyby wygral Romney, bylyby ograniczenia praw kobiet, homosekualistow i zapewne innych mniejszosci, oraz zwiekszenie przepasci miedzy biednymi a bogatymi. Tymczasem wybrano przezydenta, ktory jest na tyle postepowy, ze chce dostepu do opieki zdrowotnej dla wszystkich Amerykanow (Europejczykom wrecz trudno zrozumiec, ze ktos moze chciec czego innego) oraz uwaza, ze prawo do malzenstwa powinno przyslugiwac wszystkim, bez wzgledu na orientacje seksualna. Jesli nawet Obama nie jest wielkim dobrem, to przynajmniej jest mniejszym zlem. Najwazniejsze jednak jest to, ze w przeciwienstwie do Romeya ma on pewien zmysl moralny.
Na polityce sie nie znam. Przeczytalem jednak ostatnio ksiazke Johna Grishama "The Appeal", ktora ciekawie ukazuje jak wszelkiego rodzaju grupy nacisku steruja wyborami (election). Takie grupy ustawiaja wszeklkiej masci kandydatow. Taka jest norma. A ze obecnie trafilo na demokrate? Sam nie wiem....
Na polityce sie nie znam. Przeczytalem jednak ostatnio ksiazke Johna Grishama "The Appeal", ktora ciekawie ukazuje jak wszelkiego rodzaju grupy nacisku steruja wyborami (election). Takie grupy ustawiaja wszeklkiej masci kandydatow. Taka jest norma. A ze obecnie trafilo na demokrate? Sam nie wiem....
Wlasnie. Ludzie wybieraja, ale tak naprawde licza sie tylko tacy kandydaci, ktorym uda sie pozyskac wystarczajaco duzo sponsorow. A przeciez sponsorzy nie robia nic za darmo. Dlateg w wielu przypadkach mozemy jedynie wybrac mniejsze zlo.
Z punktu widzenia reszty swiata wynik nie byl istotny, bo dla nich nic by sie i tak nie zmienilo. Dla Amerykanow jednak roznica jest spora. Gdyby wygral Romney, bylyby ograniczenia praw kobiet, homosekualistow i zapewne innych mniejszosci, oraz zwiekszenie przepasci miedzy biednymi a bogatymi. Tymczasem wybrano przezydenta, ktory jest na tyle postepowy, ze chce dostepu do opieki zdrowotnej dla wszystkich Amerykanow (Europejczykom wrecz trudno zrozumiec, ze ktos moze chciec czego innego) oraz uwaza, ze prawo do malzenstwa powinno przyslugiwac wszystkim, bez wzgledu na orientacje seksualna. Jesli nawet Obama nie jest wielkim dobrem, to przynajmniej jest mniejszym zlem. Najwazniejsze jednak jest to, ze w przeciwienstwie do Romeya ma on pewien zmysl moralny.
Zmysl moralny przejawiajacy sie tym ze stoi po stronie homoseksualistow ?
Ze pozwala na zawierania malzenstw homoseksualnych ?
Dla mnie to raczej dekadencja moralnosci.
Mnie tak juz wychowano, ze stoje po stronie uciskanych. Czy to sa kobiety, czy osoby o takim albo innym kolorze skory, niepwlnosprawni, leworeczni, rudowlosi czy homoseksualisci.
Niedlugo trudno nam bedzie zrozumiec, ze kiedys ludzie protestowali przeciwko malzenstwom homoseksualistow. Ale kiedys w imie identycznie pojmowanej "chrzescijanskiej moralnosci" protestowano przeciw "mieszznym" malzenstwom osob o roznym kolorze skory czy przeciwko zniesieniu niewolnictwa.
a ja uwazam troche tak: czynny homoseksualista trafia do zboru Nemeczka. Oswiadcza, ze jest czynnym homoseksualista, ale chce nalezec do zboru Nemeczka. Nemeczek wyjasnia mu, ze do zboru moze nalezec, ale jedynie jako bierny homoseksualista. Ten homoseksualista ma teraz wybor: wybiera ten lub inny wariant - nikt na niego nie krzyczy, nie wyzywa od amoralnych zboczencow, itd. Nemeczku, czy takie zasady istnioeja w twoim zborze?
Czyli ze zbor ma miec zasade, za kazda osobe ubiegajaca sie o przyjecie pyta sie: "Czy jestes czynnym homoseksualista?"?
Zakladajac, ze zbor Nemeczka tak ma, co w sytuacji, kiedy osoba "biernie homoseksualna" przyjeta do zboru po jakims czasie decyduje sie byc "czynna"?
Jak dla mnie to brzmi jak sprowadzanie chrzescijanstwa do absurdu.
Czyli ze zbor ma miec zasade, za kazda osobe ubiegajaca sie o przyjecie pyta sie: "Czy jestes czynnym homoseksualista?"?
Zakladajac, ze zbor Nemeczka tak ma, co w sytuacji, kiedy osoba "biernie homoseksualna" przyjeta do zboru po jakims czasie decyduje sie byc "czynna"?
Jak dla mnie to brzmi jak sprowadzanie chrzescijanstwa do absurdu.
Niekoniecznie to absurd. Jagus. Jesli w zborze Nemeczka czynny homoseksualizm to grzech to czym to sie rowzni od czynnego zlodzieja, mordercy czy pedofila? Niczym. Ale jesli ktos jest biernym pedofilem, czyli ma ciagoty,a le walczy (skutecxnie z nimi i wygrywa), to co ty na to?
a ja uwazam troche tak: czynny homoseksualista trafia do zboru Nemeczka. Oswiadcza, ze jest czynnym homoseksualista, ale chce nalezec do zboru Nemeczka. Nemeczek wyjasnia mu, ze do zboru moze nalezec, ale jedynie jako bierny homoseksualista. Ten homoseksualista ma teraz wybor: wybiera ten lub inny wariant - nikt na niego nie krzyczy, nie wyzywa od amoralnych zboczencow, itd. Nemeczku, czy takie zasady istnioeja w twoim zborze?
Zadales mi co prawda pytanie na koncu swojego postu,
ale zdazyliscie juz to sobie z Jagiem przedyskutowac
podajac rozne (domniemane ) scenariusze i obcje - wiec w tej sytuacji nie poczuwam sie do podania mojej odpowiedzi.

Mnie tak juz wychowano, ze stoje po stronie uciskanych. Czy to sa kobiety, czy osoby o takim albo innym kolorze skory, niepwlnosprawni, leworeczni, rudowlosi czy homoseksualisci.
Niedlugo trudno nam bedzie zrozumiec, ze kiedys ludzie protestowali przeciwko malzenstwom homoseksualistow. Ale kiedys w imie identycznie pojmowanej "chrzescijanskiej moralnosci" protestowano przeciw "mieszznym" malzenstwom osob o roznym kolorze skory czy przeciwko zniesieniu niewolnictwa.
Jag,
zapomniales dodac ze jesli chodzi o obrone praw kobiet - to chodzi o aborcje,bo w tym sie roznil program wyborczy tych dwoch kandydatow.
Ja takze staje po stronie slabszych ( uciskanych) nie jestem antyfeminista
nie jestem przeciwko kolorowym,niepelnosprawni sa takze w mojej rodzinie,
rudowlosi to chyba aluzja do I.S.
Co do homoseksualistow,w mojej pracy jest dwoch i jestem chyba jedyna osoba w calej firmie ktora nigdy nie zrobila zadnej uwagi czy tez kawalu na ich temat w ich obecnosci,a sam z pewnoscia wiesz ze mezczyzni potrafia byc w takiej sytuacji wyjatkowo zlosliwi.
Tak wiec pozostaja tylko leworeczni,
ale jak mowi przyslowie - Nobody is perfekt.
Piszesz - "Niedlugo trudno nam bedzie zrozumiec, ze kiedys ludzie protestowali przeciwko malzenstwom homoseksualistow."
Byc moze sie tak stanie ,
szkola zrobi swoje,dzieci poddawane sa indoktrynacji juz od najmlodszych lat.
To tylko takie dwie male probki,
znalazlem na szybko a podaje akurat te bo w jezyku polskim
"
Kanada: Ojciec przeciwny homoseksualnej indoktrynacji dzieci
Ojciec i cz³onek Greckiego Ko¶cio³a Prawos³awnego z prowincji Ontario walczy w s±dzie kanadyjskim o to, aby jego dzieci nie musia³y uczêszczaæ w szkole na przymusowe lekcje wychowania seksualnego, na których promowane s± m.in. zachowania homoseksualne.
Dentysta, Steve Tourlouki podj±³ decyzjê o z³o¿eniu pozwu przeciwko zarz±dowi szkolnemu regionu Hamilton-Wentworth po tym jak fiaskiem zakoñczy³y siê dwuletnie negocjacje ze szko³± w sprawie zwolnienia jego córki (1. klasa) i syna (4. klasa) z kontrowersyjnych zajêæ.
Jak podkre¶la chrze¶cijanin, jako rodzic ma niezbywalne prawo kierowaæ „duchow± i moraln± edukacj± swych dzieci”. – To s± moje dzieci, a nie w³asno¶æ rz±du – podkre¶li³ i zaznaczy³, ¿e nie uwa¿a, by nauczyciele byli „wspó³rodzicami” i mieli tyle samo do powiedzenia w sprawach religijnych przekonañ dzieci."
http://www.idziemy.pl/spoleczenstwo/kanada-ojciec-przeciwny-homoseksualnej-indoktrynacji-dzieci
"Wszystkie holenderskie szko³y podstawowe i ¶rednie, bêd± zobowi±zane do dostarczania uczniom wyczerpuj±cych i obiektywnych informacji na temat homoseksualizmu. Decyzja taka zapad³a podczas pi±tkowego (17-02-12) posiedzenia Rz±du Holandii, za ostateczn± zgod± wszystkich cz³onków Gabinetu. "
http://wiatraczek.nl/index.php?option=com_content&view=article&id=232:szkoy-w-holandii-bd-uczy-o-homoseksualizmie&catid=40:ciekawostki
Czyli ze zbor ma miec zasade, za kazda osobe ubiegajaca sie o przyjecie pyta sie: "Czy jestes czynnym homoseksualista?"?
Zakladajac, ze zbor Nemeczka tak ma, co w sytuacji, kiedy osoba "biernie homoseksualna" przyjeta do zboru po jakims czasie decyduje sie byc "czynna"?
Jak dla mnie to brzmi jak sprowadzanie chrzescijanstwa do absurdu.
Niekoniecznie to absurd. Jagus. Jesli w zborze Nemeczka czynny homoseksualizm to grzech to czym to sie rowzni od czynnego zlodzieja, mordercy czy pedofila? Niczym. Ale jesli ktos jest biernym pedofilem, czyli ma ciagoty,a le walczy (skutecxnie z nimi i wygrywa), to co ty na to?
Uwazac cos z a grzech to jedno, a wypytywac o szczegoly to drugie. Czy zbor mialby wszystkich kandydatow wypytywac kto z kim spi, jak czesto, i z jakich korzysta pozycji? Absurd, ale niestety takie wtracanie sie przywodcow religijnych do prywatnych spraw lozkowych jest do dzisiaj dosc powszechne. Ktos mi kiedys wyjasnil, o co chodzi - seks to sprawa tak prywatna, ze jesli pozwolimy komus na to, aby w takich sprawach nami rzadzil, to wtedy bedzie juz mogl manipulowac kazda sfera naszego zycia.
Kwestia dostepu do aborcji byla rzeczywiscie istotna roznica wsrod kandydatow (i w USA zwykle jest), choc akurat nie o tym w szczegolnosci pisalem. Nie bede sie tu odnosil do kwestii aborcji, aby nie rozmywac tematu.
Rola szkoly powinno byc przedstawienie faktow. Co z nimi zrobia uczniowie I rodzice, to juz inna sprawa. Jednym moze nie podobac sie, ze w szkole uczy sie ewolucji, innym wychowanie do zycia w rodzinie (bo wspomina homoseksualizm), a jeszcze innym nauczanie historii (bo uczy sie tam o holokauscie, ktory – jak twierdza niektorzy – nie mial miejsca. To co, zamkniemy wszystkie szkoly, aby nikt nikogo nie urazil?
Czyli ze zbor ma miec zasade, za kazda osobe ubiegajaca sie o przyjecie pyta sie: "Czy jestes czynnym homoseksualista?"?
Zakladajac, ze zbor Nemeczka tak ma, co w sytuacji, kiedy osoba "biernie homoseksualna" przyjeta do zboru po jakims czasie decyduje sie byc "czynna"?
Jak dla mnie to brzmi jak sprowadzanie chrzescijanstwa do absurdu.
Niekoniecznie to absurd. Jagus. Jesli w zborze Nemeczka czynny homoseksualizm to grzech to czym to sie rowzni od czynnego zlodzieja, mordercy czy pedofila? Niczym. Ale jesli ktos jest biernym pedofilem, czyli ma ciagoty,a le walczy (skutecxnie z nimi i wygrywa), to co ty na to?
Uwazac cos z a grzech to jedno, a wypytywac o szczegoly to drugie. Czy zbor mialby wszystkich kandydatow wypytywac kto z kim spi, jak czesto, i z jakich korzysta pozycji? Absurd, ale niestety takie wtracanie sie przywodcow religijnych do prywatnych spraw lozkowych jest do dzisiaj dosc powszechne. Ktos mi kiedys wyjasnil, o co chodzi - seks to sprawa tak prywatna, ze jesli pozwolimy komus na to, aby w takich sprawach nami rzadzil, to wtedy bedzie juz mogl manipulowac kazda sfera naszego zycia.
Jag, nie to mialem na mysli. Wypytywac kogos o to czy jest zlodziejem, gdy przyjdzie do kosciola byloby tak samo chore jak pytanie o orientacje seksualna. Ale jesli w jakims kosciele mowi sie, ze kradziez jest zla, homoseksualizm jest grzechem, a morderstwo przeciwne objawionemu prawu, to juz cos innego. I nie mam tu na mysli sytuacji gdy ktos przychodzi do kosciola bo tak mu kazali rodzice, czy tradycja ale raczej gdy sam wybiera swoja droge religijna.
Kwestia dostepu do aborcji byla rzeczywiscie istotna roznica wsrod kandydatow (i w USA zwykle jest), choc akurat nie o tym w szczegolnosci pisalem. Nie bede sie tu odnosil do kwestii aborcji, aby nie rozmywac tematu.
Rola szkoly powinno byc przedstawienie faktow. Co z nimi zrobia uczniowie I rodzice, to juz inna sprawa. Jednym moze nie podobac sie, ze w szkole uczy sie ewolucji, innym wychowanie do zycia w rodzinie (bo wspomina homoseksualizm), a jeszcze innym nauczanie historii (bo uczy sie tam o holokauscie, ktory – jak twierdza niektorzy – nie mial miejsca. To co, zamkniemy wszystkie szkoly, aby nikt nikogo nie urazil?
Nie Jag,
nic nie trzeba zamykac ,wystarczy spelnic obietnice wczesniej dane ( przez rzad )..."Wcze¶niejsze zapewnienia polityka Partii Liberalnej o tym, ¿e w przypadku konfliktu sumienia rodzice nie bêd± musieli posy³aæ dzieci na te lekcje, okaza³y siê tylko czcz± obietnic±."
"Jak podkre¶la chrze¶cijanin, jako rodzic ma niezbywalne prawo kierowaæ „duchow± i moraln± edukacj± swych dzieci”. – To s± moje dzieci, a nie w³asno¶æ rz±du – podkre¶li³ i zaznaczy³, ¿e nie uwa¿a, by nauczyciele byli „wspó³rodzicami” i mieli tyle samo do powiedzenia w sprawach religijnych przekonañ dzieci."
http://www.idziemy.pl/spoleczenstwo/kanada-ojciec-przeciwny-homoseksualnej-indoktrynacji-dzieci
Nawet w Polsce okresu 20-lecia miedzywojennego innowiercy nie musieli chodzic na lekcje religii prowadzone w panstwowych szkolach przez katolickich ksiezy.Nikt tych dzieci do niczego nie zmuszal.
Pod tym wzgledem obowiazywal pluralizm .
Ja na przyklad jako adwentysta nigdy nie chodzilem do szkoly w sobote ,
i to w czasach komuny ,oni wtedy byli bardziej tolerancyjni niz dzisiejsi
globalisci.Dla mnie to co sie teraz dzieje w Uni Europejskiej to wspolczesna odmiana faszyzmu.Byc moze mieszkajac Down Under
straciles poczucie Europy.
Do Jaga i Jeremiasza.
Panowie ,blagam , przeniescie swoja dyskusje odnosnie inaczej kochajacych do tematu z tym zwiazanego.Tutaj tylko AMERICA.
Extra dla Jaga i Jeremiasza wspanialy utwor - Simon & Garfunkel :
AMERICA
http://www.youtube.com/watch?v=vCbOEZ8c8dM
...a jesli to by bylo za malo caly koncert.
Tak sie sklada ze sluchalem dzisiaj calej tej CD w wyjatkowo dlugiej drodze z pracy do domu ( no coz - zaczyna sie zima ).
Enjoy !
Recordet live in Central Park, New York City,
September 19 ,1981
Simon and Garfunkel ~ live Concert in Central Park 1981
https://www.youtube.com/watch?v=zax2UfijP3c

Nemeczek, masz racje i jej nie masz. Piszesz, ze tu tylko America, a pare postow wczesniej sam pisales i Kanadzie i Holandii. My tylko kontynuowalismy.
Dodam takze, ze Kanada nie jest w Unii Europejskiej, a lekcje wychowania seksualnego to nie religia.
Do Jaga i Jeremiasza.
Panowie ,blagam , przeniescie swoja dyskusje odnosnie inaczej kochajacych do tematu z tym zwiazanego.Tutaj tylko AMERICA.
Extra dla Jaga i Jeremiasza wspanialy utwor - Simon & Garfunkel :
AMERICA
http://www.youtube.com/watch?v=vCbOEZ8c8dM
Nemeczek, jako administrator musze cie upomniec w tym miejscu. To wlasnie ty zmieniles temat i przeszedles na pisanie o homoseksualizmie. A potem oskarzasz innych o pisanie nie na temat. Nasz blad polegal na tym, ze wczesniej ciebie nie upomnielismy. Jednak twoje zarzuty na nasz temat to typowy ADS. Przeanalizuj ten watek i zwroc uwage na post nr 5 (twoj post), ktory zmienia caly temat.
Przeanalizowalem i zwrocilem uwage ze Jag w poscie nr. 2 pierwszy zaczal pisac na ten temat.Tak wiec ja jemu tylko odpowiedzialem
Ale do Jaga nic nie mam.
Ty natomiast zaczales sie bawic prowadzac z Jagiem dyskusje
o tym jak to odbywa sie w zborze Nemeczka.
I za to Ciebie jako administratora musze upomniec.
Tak sie nie robi - moim zdaniem nie fair.
Przeanalizuj te posty.
Moje zarzuty na Wasz temat ?
Jakie zarzuty ?
Typowy ADS ? Co masz na mysli.
Nic o mnie nie wiesz a oceniasz. dnia Wto 23:06, 04 Gru 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Nemeczku. Niestety na tym forum jestes sierzantem i nie masz prawa upominac administratora, sorki, ale taki jest regulamin sluzby wewnetrznej. Poza tym post numer dwa (Jagowy) zawiera tylko odniesienie do homoseksualizmu w sensie grupy uciskanej (Jag wymienia innych, jego zdaniem, uciskanych, nie tylko samych homoseksualistow). Pst piaty (twoj) to wyrazny atak na moralnosc homoseksualizmu. Od postu piatego wprowadzasz temat homoseksualizmu. Potem zarzucasz, ze ktos inny zmienil temat. Ty go zmieniles, a inni (ze mna wlacznie) poszli twoim torem. I tyle wyjasnienia - sprawa zakonczona.
Admininistratorze.
Szukalem regulaminu sluzby wewnetrznej ,ale niestety na forum nic takiego nie znalazlem.Moze mi wskazesz droge ?
Znalazlem natomiast w dziale administracyjnym nastepujacy post :
oczekiwanie
Administrator
PostWys³any: Sob 9:18, 20 Lut 2010 Temat postu:
Drodzy Uzytkownicy i Goscie.
Pozwolcie, ze wyjasnie kwestie rang i przywilejow.
W zwiazku z moimi dosc nieprzyjemnymi doswiadczeniami na jednym z forow adwentystycznych postanowilem wprowadzic bardzo czyste i jasne zasady funkcjonowania kazdego z nas na tym forum. Ja jestem administratorem i glownym moderatorem. Jednak nie jestem "panem i udzielnym ksieciem" tego forum, despota, ktory kaze kazde najmniejsze przewinienie czy roznice w pogladach.
To tyle odnosnie moich praw na forum.
Co do mojego postu nr.5 - nie jest to w najmniejszym stopniu atak na moralnosc homoseksualistow.Jest znacznie gorzej ,jest to krytyka polityki prezydenta USA Baraka Obamy ,odnosze sie tylko i wylacznie do wypowiedzi Jaga piszacego ze Romney w przeciwienstwie do Obamy posiada pewien zmysl moralny.Tak wiec ja trzymam sie caly czas tematu America.Druga sprawa - nikomu nic nie zarzucam ,prosze tylko bardzo taktownie i grzecznie zebyscie przeniesli dyskusje na moj temat ale bez mojego udzialu w dzial do tego przeznaczony.
Czy moglbys odpowiedziec na pytania jakie zadalem Tobie w moim przedostatnim poscie ?
I'm dazed and confused.
You are confused, nemeczek. Czy ja naprawde napisalem, ze Romney posiada zmysl moralny w przeciwienstwie do Obamy? Chyba wrecz przeciwnie!
Romney mial prosty program - zabrac biednym i oddac bogatym (czyli sobie). Zwiekszyc roznice klasowe. W dluzszym terminie to recepta na krwawa rewolucje.
Obama przeciwnie, stara sie roznice klasowe zmniejszyc. Moze malo skutecznie, ale jednak. Zamiast zwracac uwage na kwestie istotne dla mniejszosci, zwroc uwage na cos istotnego dla wszystkich. Dla Europejczykow czy Australijczykow trudne do zrozumienia jest, ze w USA nie ma powszechnego, rownego dla wszystkich dostepu do sluzby zdrowia. Clinton kiedys powiedzial, ze najbardziej zaluje, ze nie udalo mu sie tego zmienic. A Obama probuje, wbrew silnej opozycji.
Polityka to sztuka kompromisu. Zwycieza kandydat, ktory potrafi przyciagnac wiekszosc. Kandydat, satysfakcjonujacy 100% nemeczka (albo Jaga) zapewne nie zdobylby 1% glosow. Mozesz to takze postrzegac jako wybor mniejszego zla. Dla reszty swiata wiekszej roznicy nie robi, kto jest prezydentem USA, ale gdybym tam mieszkal, to zrobilbym wszystko, aby Romney nie mial szans, bo dla zwyklych Amerykanow roznice sa spore. dnia ¦ro 22:46, 05 Gru 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Masz racje Jag,nie sprawdzalem ten post po napisaniu i wyslaniu , napisalem akurat odwrotnie niz to co mialem na mysli - to ja sie przejezyczylem, Ty napisales ..."Obama w przeciwienstwie do Romneya posiada pewien zmysl moralny" i z tym sie nie zgodzilem w poscie nr.5 i w tym do ktorego nawiazales.
Ale caly post jest skierowany do admina,tym razem nie bylo moim celem pisac o polityce tylko wyjasnic z adminem roznice zdan.