Z serii absurdy w Nowym Dworze Gdańskim

WÄtki

agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...

Z drogowych absurdów na terenie NDG zauważyłem, że na ul. Warszawskiej przy przejeździe kolejowym nie ma znaku STOP, a już za terenem zabudowanym pod wiaduktem (wylot na Malbork) znak jest. Ta sama linia kolejowa, a różne oznakowanie.

Jakie jeszcze absurdy zauważyliście? Można to chyba tak nazwać?
Jeżeli temat zbędny to proszę usunąć.

Kolejnym problemem jaki ktoś poruszył był parking wzdłuż ulicy Sikorskiego, który utrudnia przejście pieszym przez jezdnię bo nie widzą nadjeżdżającego pojazdu.

A teraz namiastka "sprawy dla reportera":
"Kto za to odpowiada? Dlaczego tak a nie inaczej został zaprojektowany parking? I komu to było na rękę. Czemu nie postawiono znaku STOP przed przejazdem kolejowym? I dlaczego nie ma przejścia dla pieszych do Lidl'a? Na te i inne pytania uzyskają państwo odpowiedzi w następnych postach. "

Kolejnym problemem jaki ktoś poruszył był parking wzdłuż ulicy Sikorskiego, który utrudnia przejście pieszym przez jezdnię bo nie widzą nadjeżdżającego pojazdu.

"Kto za to odpowiada? Dlaczego tak a nie inaczej został zaprojektowany parking? I komu to było na rękę

Z drogowych absurdów na terenie NDG zauważyłem, że na ul. Warszawskiej przy przejeździe kolejowym nie ma znaku STOP, a już za terenem zabudowanym pod wiaduktem (wylot na Malbork) znak jest. Ta sama linia kolejowa, a różne oznakowanie. Czemu nie postawiono znaku STOP przed przejazdem kolejowym?
I dlaczego nie ma przejścia dla pieszych do Lidl'a? Istnieje takie coś jak płynność ruchu. Co by to było, jakby przejścia w mieście byłyby co 10 metrów....pomyśl sam.

Widzę, że Ci się nudzi i szukasz sensacji

W tym temacie głównie mi chodziło aby hmmm "wyśmiać" co niektóre problemy - chodziło mi głównie o przejście dla Lidla.

A czy mi się nudzi? Owszem i to bardzo

Jesli chodzi o absurdy, to ja przypomnę jak kiedys zbudowano parking w poblizu OSP na przeciw starego kościoła. Dla ludzi ponoc. A tuz przed wjazdem na ten parking stał znak zakazu ruchu we wszystkich kierunkach (z informacja ze nie dotyczy pojazdów OSP). Ale na szczescie tego znaku juz nie ma lub przesunieto go tuz za wjazd na ten parking.
Bede musial sie przejsc i zobaczyc czy ten "absurd" dalej ma miejsce

Pozdrawiam

witam;Te przejście obok PZU to jakaś porażka ,piesi wchodzą ci pod auto zza stojących samochodów ,tu akurat projektant sie nie wykazał.Jest jeszcze pare miejsc żle oznakowanych,a raczej brak oznakowania drogowego;np jadąc Obrońców w strone Millenium na wysepce brak znaku NAKAZ JAZDY Z PRAWEJ STRONY ZNAKU,możesz ją pokonac z lewej strony

,lub brak znaku wjeżdżając na ul Krótką że jest to ulica 1kierunkowa(można wjechac zawrócić pod sklepem i wyjechać z powrotem na Sienkiewicza)i myśle że powinien ktoś siętym zająć

Pablos ma rację. Znak stopu jest na wylocie na Malbork zupełnie niepotrzebny !Tam nie jeżdżą pociągi a jeżeli już to tylko okazjonalnie. Kiedyś znaku nie było a jak wozili buraki to drużnik wyłaził na drogę i zatrzymywał ruch. Teraz nie jeździ tam nic (tylko w sezonie) a znaki stopu są niepotrzebne. To samo na Warszawskiej. Tam jest więcej znaków stop niż w całym Elblągu. W wielu miejscach gdzie widoczność jest doskonała ( np. wylot z Biedronki lub Tesco) nie ma potrzeby stawiania takiego znaku i wcześniej jakoś nie było.
A jeszcze jeden dobry znak stoi(3 dni temu jeszcze stał)na Warszawskiej jadąc od ronda na Gdańsk na wysokości urzędu pracy .wedle znaku skręcając w lewo czyli w Morską wjeżdżamy w ślepą ulice,znak został jeszcze po remoncie tej ulicy

Te przejście obok PZU to jakaś porażka ,piesi wchodzą ci pod auto zza stojących samochodów ,tu akurat projektant sie nie wykazał.

Takie przejścia są właśnie na Sikorskiego...Totalna porażka

Kiedy samochody zastawią z obu stron takie przejście - nie w sposób zauważyć, czy ktoś wychodzi na jezdnię. I tak jadę 20-30 na godzinę mijając takie punkty...ale chyba nie o to chodzi - pieszy powinien być dobrze widoczny dla kierowcy...
Podobne niebezpieczeństwo czyha (tym razem na kierowców) przy wyjeździe z Placu Wolności na Sikorskiego. Jeśli z obu stron stoją na parkingach samochody - ciężko wyjechać ze skrzyżowania bo nie ma żadnej widoczności na jadące samochody ulicą Sikorskiego (!!!) Jeśli te parkingi mają być tak maksymalnie blisko skrzyżowań utrudniając widoczność, to może pora wprowadzić jakąś sygnalizację świetlną? :] Sam nie wiem...
Tak czy inaczej takie włączanie się do ruchu na w/w ulicę jest zawsze ryzykowne.

Te przejście obok PZU to jakaś porażka ,piesi wchodzą ci pod auto zza stojących samochodów ,tu akurat projektant sie nie wykazał.

Takie przejścia są właśnie na Sikorskiego...Totalna porażka

Kiedy samochody zastawią z obu stron takie przejście - nie w sposób zauważyć, czy ktoś wychodzi na jezdnię. I tak jadę 20-30 na godzinę mijając takie punkty...ale chyba nie o to chodzi - pieszy powinien być dobrze widoczny dla kierowcy...
Podobne niebezpieczeństwo czyha (tym razem na kierowców) przy wyjeździe z Placu Wolności na Sikorskiego. Jeśli z obu stron stoją na parkingach samochody - ciężko wyjechać ze skrzyżowania bo nie ma żadnej widoczności na jadące samochody ulicą Sikorskiego (!!!) Jeśli te parkingi mają być tak maksymalnie blisko skrzyżowań utrudniając widoczność, to może pora wprowadzić jakąś sygnalizację świetlną? :] Sam nie wiem...
Tak czy inaczej takie włączanie się do ruchu na w/w ulicę jest zawsze ryzykowne.

Na Sikorskiego jest ograniczenie do 40kmh. Powinien stac tam na stałe fotoradar bo nikt tak nie jeżdzi.
Na całym świecie są w miastach tak porobione miejskie ulice i jakoś jest ok.

Na Sikorskiego jest ograniczenie do 40kmh. Powinien stac tam na stałe fotoradar bo nikt tak nie jeżdzi.
Na całym świecie są w miastach tak porobione miejskie ulice i jakoś jest ok.

Przeczytaj, co napisałem wyżej. Osobiście ten odcinek pokonuję z prędkością 20-30 km/h.

Myślę, że i przy takiej prędkości istnieje ryzyko wypadku, jeśli widoczność jest niedostateczna.

W innych miastach tak funkcjonuje?

podaj przykład, bo trochę jeżdżę po Polsce, muszę się zatem temu bardziej przyjrzeć.
Wedle mnie te przejście to jest babol i tyle,inie mówcie że na całym świecie są takie babole,bo normalnie to powinno wyglądać tak;
że jedno miejsce parkingowe przed przejściem i jedno za powinno być zagospodarowane zielenią(jakiś trawniczek) i tyle

Dla asów arkowania trawnik nie jest przeszkodą

a po NDG wiecej niż 30 nie pojedzie się. 40 to już jest odczuwalną prędkością porównywalną do predkości światła - widac tylko w oknie rozmazany lakier stojących aut

coś takiego widać przez okno siedząc w aucie, jadąc 40km/h sikorskiego (można pomyśleć, że siedząc w tym oto pięknym porche)

"takie oto" piękne auto (obawiam się) utonęłoby gdzieś w dziurze na Sikorskiego

Takie auto (nawet na lawecie) by nie przejeżdżało przez nowodworskie ulice

Co innego przez Ostaszewo. Nie takie fury się przewijały

no chyba, że jeździ wokół urzedu miasta czy starostwa

Albo w kółko na rondzie

Cos jak w filmie "Saturday night live"
a co powiecie o słupie, który stoi na jezdni ul. Obrońców Westerplatte, w pobliżu księgarni - to jest dopiero babol - i nawet to już nie jest śmieszne

a co powiecie o słupie, który stoi na jezdni ul. Obrońców Westerplatte, w pobliżu księgarni - to jest dopiero babol - i nawet to już nie jest śmieszne

Dokładnie

To jest prawdziwa farsa żeby słupy elektryczne stały na jezdni przy jednej z ruchliwych ulic miasta... Ta ulica była niedawno remontowana. Ciekaw jestem kto to projektował, kto zezwolił na taki bubel i kto ten bubel odebrał. Natomiast wiem kto za ten bubel zapłacił - my mieszkańcy

O ile się orientuję linia energetyczna napowietrzna przy ul Obrońców ma zostać zastąpiona linią podziemną kablową(widać pozostawiane wypusty na kable przy budynkach

Z serii absurdy w Nowym Dworze Gdańskim

WÄ tki

agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...

WÄtki