Chrześcijaństwo hedonistyczne
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Czy chrzescijanstwo to dzisiaj cos wiecej niz tradycja..?
- Chrześcijaństwo pod stałym atakiem
- Chrześcijanin czy Chrystianin?
- Humanizm i chrześcijaństwo
- wzorzec chrzescijanstwa
- Chrzescijanstwo a reinkarnacja
- olox - juĹź po ...
- Podanie
- 22.05.2011 Ĺapianka XXX 10:00
- Osakax
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Drodzy !
Zawsze zastanawiałem się nad jednym z paradoksów konfesyjnych ( nie dotyczy to tylko KADS), polegającego na tym, że z jednej strony Bóg tak bardzo ukochał człowieka, że Syna Swojego Jednorodzonego.... itd., dał człowiekowi wolna wolę, panowanie nad światem, rozum.
Człowiek jest dla Boga istotą niezmiernie ważną.
Z drugiej strony, człowiek nic dla Boga nie znaczy, jest nikim i nic nie potrafi uczynic bez Niego. W związku z tym nasunęła mi sie pewna myśl:
dlaczego chrześcijaństwo kościelne ( adwentystyczne i katolickie {te znam}) jest takie smutne. Przeciez życie jest dane czlowiekowi, by je jak najlepiej wykorzystał. Wykorzystał tak jak chce, a nie jak mu karze Bóg.
Bo, jesli zastosujemy się do zaleceń Bożych, przestajemy być ludźmi, a stajemy się "biocyborgami Boga". A może tymi biocyborgami Bożymi stajemy się, bo tak nas nauczają uczeni w Piśmie ?
Czyż bycie chrześcijaninem wyklucza stosowanie w swoim życiu hedonizmu ?
Uważam, że z życia należy czerpać jak najwięcej przyjemności, cieszyć się życiem i kochać je.
Co o tym sądzicie?
Czy uważacie, tak jak ja, że chrześcijaństwo wielu konfesji jest tak przeraźliwie smutne, bo to my , ludzie, w imię zbawczego umartwiania, takie je stworzyliśmy ?
Czy też macie inne doświadczenia i przemyślenia?
a.
dnia Nie 10:00, 18 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Andrzej. Czy moglbys napisac jasniej? Zdefiniowac hedonizm, wyjasnic dlaczego chrzescijanstwo jest smutne i dlaczego uwazasz, ze czlowiek nic dla Boga nie znaczy. Prosze.
Andrzej. Czy moglbys napisac jasniej? Zdefiniowac hedonizm, wyjasnic dlaczego chrzescijanstwo jest smutne i dlaczego uwazasz, ze czlowiek nic dla Boga nie znaczy. Prosze.
Jarku !
Byłem przekonany, że każdy z dyskutantów będzie wiedział co oznacza hedonizm. To, że człowiek nic nie znaczy dla Boga, o tym mówi szereg tekstów biblijnych, choćby: beze mnie nic zrobić nie możecie,a gdybym wiedział dlaczego chrześcijaństwo jest smutne i jak temu przeciwdziałac, zapewne nie odszedłbym od niego tak daleko.
Ale zgoda, Jarku !
podejmuje się wyjasnić.Zacznę od hedonizmu, dokładniej : jak ja rozumiem hedonizm.
Ale ponieważ i zawodowo, w tej chiwli pracuję, będzie to z doskoku.
Albo za 2 godziny, jak zakończę pracę i wyprowadzę psy na spacer.
pozdrawiam.
a.
Andrzej. Czy moglbys napisac jasniej? Zdefiniowac hedonizm, wyjasnic dlaczego chrzescijanstwo jest smutne i dlaczego uwazasz, ze czlowiek nic dla Boga nie znaczy. Prosze.
Jarku !
Byłem przekonany, że każdy z dyskutantów będzie wiedział co oznacza hedonizm. To, że człowiek nic nie znaczy dla Boga, o tym mówi szereg tekstów biblijnych, choćby: beze mnie nic zrobić nie możecie,a gdybym wiedział dlaczego chrześcijaństwo jest smutne i jak temu przeciwdziałac, zapewne nie odszedłbym od niego tak daleko.
Ale zgoda, Jarku !
podejmuje się wyjasnić.Zacznę od hedonizmu, dokładniej : jak ja rozumiem hedonizm.
Ale ponieważ i zawodowo, w tej chiwli pracuję, będzie to z doskoku.
Albo za 2 godziny, jak zakończę pracę i wyprowadzę psy na spacer.
pozdrawiam.
a.
Andrzeju. Definicja hedonizmu jest konieczna. Zwroc uwage jak definiuje to Wikipedia. Od siebie dodalbym jeszcze oprocz hedonizmu cyrenejskiego hedonizm epikurejski.
Dostrzegam ten sam problem. Chrzescijanstwo traktuje zycie na ziemi tylko jako przedsionek prawdziwego zycia po smierci, obojetnie czy wierzac w dusze niesmiertelna czy zmartwychwstanie ciala, i stad nie angazuje sie w nie. To tak jak mieszkanie w hotelu, wiesz, ze jest tylko chwilowe wiec zadowalasz sie tym co jest, nie probujesz na przyklad remontowac pokoju...
Jezus jednak powiedzial, ze "daje nam zycie", "ze kto w niego wierzy juz przeszedl ze smierci do zycia" itp. Stad zycie wieczne jest tu i teraz.
Mysle, ze w tej kwestii mozemy wiele nauczyc sie z filozofii buddyjskiej, ktora skoncentrowana jest na przezywaniu "teraz".....
Dostrzegam ten sam problem. Chrzescijanstwo traktuje zycie na ziemi tylko jako przedsionek prawdziwego zycia po smierci, obojetnie czy wierzac w dusze niesmiertelna czy zmartwychwstanie ciala, i stad nie angazuje sie w nie. To tak jak mieszkanie w hotelu, wiesz, ze jest tylko chwilowe wiec zadowalasz sie tym co jest, nie probujesz na przyklad remontowac pokoju...
Jezus jednak powiedzial, ze "daje nam zycie", "ze kto w niego wierzy juz przeszedl ze smierci do zycia" itp. Stad zycie wieczne jest tu i teraz.
Mysle, ze w tej kwestii mozemy wiele nauczyc sie z filozofii buddyjskiej, ktora skoncentrowana jest na przezywaniu "teraz".....
Znowu herezja, bo przeciez dla wiekszosci wierzacych zycie doczesne jest mniej wartosciowe. Dziekuje, za to, co piszesz, bo to bardzo madre.
Jag naprawde??? Wiekszosc wierzacych ktorych znam bardzo sobie cenia zycie doczesne: inwestycje, akcje, obligacje, jeden dom na kredyt drugi na kredyt do wynajecia, wczasy co roku, regularnie wymienianie samochodow na nowsze, dzieci wielu z nich maja Iphony na abonament za ktore placa rodzice.
Oczywiscie w oficjalnym programie nauczania jest wzmianka o szukaniu krolestwa bozego ale bez przesady nikt nie bedzie sie za tym zabijal.
Jag naprawde??? Wiekszosc wierzacych ktorych znam bardzo sobie cenia zycie doczesne: inwestycje, akcje, obligacje, jeden dom na kredyt drugi na kredyt do wynajecia, wczasy co roku, regularnie wymienianie samochodow na nowsze, dzieci wielu z nich maja Iphony na abonament za ktore placa rodzice.
Oczywiscie w oficjalnym programie nauczania jest wzmianka o szukaniu krolestwa bozego ale bez przesady nikt nie bedzie sie za tym zabijal.
I bardzo dobrze, ze sie nie zabijaja!

Ale przeciez modla sie, aby sie to skonczylo, nieprawdaz?
Andrzej zalozyl watek, zadal kilka pytan i ... zamilknal. andzreju? R u ok?
Drodzy !
Zawsze zastanawiałem się nad jednym z paradoksów konfesyjnych ( nie dotyczy to tylko KADS), polegającego na tym, że z jednej strony Bóg tak bardzo ukochał człowieka, że Syna Swojego Jednorodzonego.... itd., dał człowiekowi wolna wolę, panowanie nad światem, rozum.
Człowiek jest dla Boga istotą niezmiernie ważną.
Z drugiej strony, człowiek nic dla Boga nie znaczy, jest nikim i nic nie potrafi uczynic bez Niego. W związku z tym nasunęła mi sie pewna myśl:
dlaczego chrześcijaństwo kościelne ( adwentystyczne i katolickie {te znam}) jest takie smutne. Przeciez życie jest dane czlowiekowi, by je jak najlepiej wykorzystał. Wykorzystał tak jak chce, a nie jak mu karze Bóg.
Bo, jesli zastosujemy się do zaleceń Bożych, przestajemy być ludźmi, a stajemy się "biocyborgami Boga". A może tymi biocyborgami Bożymi stajemy się, bo tak nas nauczają uczeni w Piśmie ?
Czyż bycie chrześcijaninem wyklucza stosowanie w swoim życiu hedonizmu ?
Uważam, że z życia należy czerpać jak najwięcej przyjemności, cieszyć się życiem i kochać je.
Co o tym sądzicie?
Czy uważacie, tak jak ja, że chrześcijaństwo wielu konfesji jest tak przeraźliwie smutne, bo to my , ludzie, w imię zbawczego umartwiania, takie je stworzyliśmy ?
Czy też macie inne doświadczenia i przemyślenia?
a.
Mysle,ze nie bez znaczenia jest to ,w jakiej kulturze dorastamy
czym nasiakamy.Na kondycje psychiczna czlowieka w Polsce wielki wplyw wywarla historia,gdzie mesjanizm laczy sie z masochizmem.Ladnie to zostalo powiedziane w literaturze :
"Poczucie krzywdy a zarazem Mesjanskiej wielkosci to typowe dla naszego kraju".
Koralik ma sporo racji. Mozna wziac dowolne wyznanie i okaze sie, ze mimo uznawania tych samych zasad czy dogmatow w praktycznym zyciu sa one rozumiane/interpretowane zupelnie inaczej. Np. australijski katolicyzm jest bardzo rozny od polskiego, pomimo wielu podobienstw. Podobnie z adwentyzmem i wielu innymi nurtami.
Jest jeszcze jeden niezmiernie wazny powod smutnego chrzescijanstwa
a mianowicie;kiedy zaczynamy widziec ogromna roznice
pomiedzy deklarowanym chrzescijanstwem a rzeczywistym.
A może jest tak, że tak naprawdę, to chrześcijaństwo Jezusowe w ogóle się nam nie podoba, a tylko presja środowiska powoduje, że w określonym dniu, w określonych godzinach, jesteśmy chrześcijanami.
I wychodząc z nabożeństwa, bierzemy głęboki oddech, mówiąc do siebie: no, nareszcie się skończyło.
a,
A może jest tak, że tak naprawdę, to chrześcijaństwo Jezusowe w ogóle się nam nie podoba, a tylko presja środowiska powoduje, że w określonym dniu, w określonych godzinach, jesteśmy chrześcijanami.
I wychodząc z nabożeństwa, bierzemy głęboki oddech, mówiąc do siebie: no, nareszcie się skończyło.
a,
Moze i nam sie podoba to chrzescijanstwo ,idea piekna
ale ono nas przerasta,bo mowi;
oddaj wszystko co masz i nie bron sie.