Jak powiedziec to, co się widzi w kartach?
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Wasze Hobby i Zainteresowania! Czyli Powiedz coś o sobie! :)
- Ktos mi powiedział..
- chcę coś powiedzieć
- wypoczynek zimowy - narty
- Podanie Starszy-Brat
- Turmalin
- Konkurs na dyrektora szkoĹy
- Tarot a seksualnoĹÄ
- DELTASHOP
- co to jest rodzina?
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
dzień doberek dla forumkow :-*
mam do was pytanko od samego rana :-) męczy mnie jedna sprawa
jeśli zobaczycie "zła " odpowiedź w kartach czy mówicie o tym osobie która prosiła o karty czy staracie się na siłę dostrzec jakieś pozytywy
oczywiscie może być mowa o tym w przypadku osoby ktora się nie zna na tarocie
pytam bo koleżanka prosiła o karty mnie m.in. na związek kilkuletni w którym jest obecnie i naprawdę wyszło brzydko szczególnie z jego strony i mam terez zagwostke co jej powiedziec :-\
prawde szczerze do bolu
ja bym starała sie powiedzieć w formie przestrogi, uważaj na to i na to
ehh dzięki dziewczyny
ja chyba nie potrafię agat tak prosto z mostu
i sama też nie chcialabym usłyszeć że facet z którym jestem od 6 lat nie czuje do mnie zbyt wiele i sie z nim rozstane
ale po to karty się stawia lepiej w nieświadomości żyć?i być ostatnia która się dowiaduje ze nie jest ta jedyna?
Powiedz prawdę, ja zawsze przed kartami pytam się osoby czy chce na pewno? bo różne rzeczy wychodzą.
ja to wszystko wiem
ale osoby które siedzą w kartach inaczej na to patrzą
a dziewczyna ktora mnie prosiła na zasadzie weź zobacz co tam u mnie nie jest przygotowana na tekst i tak się rozstaniecie
agatku ja mam za dużo 2 i 11 żeby powiedziec to wprost
owszem ostrzege ją i uczule żeby uważała
nikt nie ma sprawzdalości 100%, też mozesz sie mylić, nie mów prosto z mostu, tylko żeby uważała, obserwowała
Bry wiedźmisteee

Prawda na początku zaboli, ale ja wolę to niż żyć w błogiej nieświadomości. Teraz jej nie powiesz a co jeśli za jakiś czas karty zaczną się sprawdzać i Ona Ci powie, to Ty nie widziałaś tego w kartach? Już ciśnie się pytanie na usta: to co z Ciebie za wróżka? Nie musi tak być, ale często tak bywa, bo szuka się wówczas kogoś winnego byle nie siebie...
Jeśli to nie dotyczy czyjejś śmierci to lepiej powiedzieć prawdę, jedyny opór jaki bym miała to powiedzieć komuś, że umrze albo ktoś mu umrze bo przecież nikt z nas nie jest Bogiem, więc ma prawo się pomylić...
Stawiałam ostatnio kuzynce mojej koleżanki karty, widziałam ją moze 2 razy w zyciu, nic o niej nie widziałam. Poprosiła o karty na meza i wyszła tragedia, zrobiłam 3 rozkłady, żeby zobaczyć z każdej strony. We wszystkich wychodziło to samo ( nie za ciekawie) , zastanawiałam się jak jej to powiedzieć.W końcu stwierdziłam, że powiem jej delikatnie prawdę. Okazało się, że ona tow wszystko wie, czuje i obserwuje. Była jedynie w szoku ze ja jej to wszystko z kart mówie, ze mogła by to samo mi opowiedzieć,była w wielkim szoku i utwierdziła sie w tym ze ma racje
ja to wszystko wiem
ale osoby które siedzą w kartach inaczej na to patrzą
a dziewczyna ktora mnie prosiła na zasadzie weź zobacz co tam u mnie nie jest przygotowana na tekst i tak się rozstaniecie
agatku ja mam za dużo 2 i 11 żeby powiedziec to wprost
owszem ostrzege ją i uczule żeby uważała
to jak nie jest gotowa na odpowiedz niec nie pyta no przeciez bzdura jakas totalna
ale ja nie jestem wróżka i tak jak napisala nati nie mam 100% sprawdzalnosci
albo mogę źle czytać karty
nikt nie jest nieomylny
osoby którym stawiam karty już kolejny raz albo ja sama inaczej do tego podchodze i mówię co widzę prosto z mostu
osoby które pierwszy raz mają stawiane karty mogą podejść do tego na zasadzie wyroczni i tegoż że karty tak pokazały i tak będzie
agat ty wiesz że to bzdura ją tez
ale nie każdy mimo że tak podchodzi jak my
mam koleżankę ktora miala karty stawiane u wróżki którą brala za to kasę calkiem niezłą powiedziala jej że będzie w ciąży do końca 2010 roku i ta jej tak uwierzyła że caly czas wszystkim powtarzala że będzie w w tej ciąży
mimo że się usilnie starała ciąży nie było w 2010 roku w tym zresztą też nie
dodam że tak się nakręciła przez ta wróżkę że nie mając chlopa sypiala z każdym kto się nawinal bez zabezpieczenia bo wróżka powiedziala że będzie w ciąży do końca roku
więc trzema uważać co się komu mówi jednak bo niewiadomo jak ktoś to przyjmie dnia Czw 9:28, 22 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
To jej wytłumacz, że to nie musi być na 100%
Powiedz jej, że nikt nie ma 100% sprawdzalności ale daj jej delikatnie znać, że są problemy żeby poobserwowała i sama wyciągnęła wnioski z tego no i nie zamykała oczu na pewne fakty.
Tak jak Agatek mówi, niektórzy karty traktują jak nieomylną wyrocznię w ważnych sprawach i potem problem, bo może osoba stawiająca karty miała zły dzień albo coś źle zinterpretowała, no przecież nawet jasnowidze się mylą.
Jak się kogoś prosi o karty to trzeba mieć świadomość, że może nie być tak jakbyśmy sobie życzyli, no i szok wówczas...
Nie mów, słuchaj Maryśka, karty mówią, że Twój facet Cię zdradza z tą blondyną z 2 piętra i już właściwie u niej prawie mieszka, karty się nie mylą, zrób coś z tym... brzmi to tak jakbyś miała pewność 100%, że jest tak a nie inaczej.
Może warto byłoby założyć wątek jak udzielać info osobie której stawia się karty gdy są one na trudny problem i nie po jej myśli?
Ja piszę jak ja to widzę, ale nie stawiałam jeszcze kart nikomu kto z ezo nie jest związany, więc teoretyzuję sobie...
ja też myślę że to byłby dobry temat bo dyskusja tu się niezle rozwinela

moze modek nas gdzieś przeniesie
ja zawsze wszystkim mówię że ja dopiero się ucze i mogę się mylic
powiem jej to w formie ostrzeżenia bo tak jak pisalam wcześniej nie chce żeby wynikła z tego sytuacja rozstane się z nim bo i tak do tego dojdzie wg kart więc tak być musi
bo ja wychodze z zalozenia ze stawiac karty to mozna zdrowo myslacym tylko a nie glupim niemyslacym co wierza w kazda bzdure i reklame
czasem jest ciężko złapać dystans do kart
ja po 1.5 roku siedzenia w tym napewno nie podchodze do tarota tak jak na samym początku
a stawiając karty komuś kogo nie znasz mimo tego calego ostrzegania i tak nie jestes w stanie przewidziec jak zareaguje
dodam że tak się nakręciła przez ta wróżkę że nie mając chlopa sypiala z każdym kto się nawinal bez zabezpieczenia bo wróżka powiedziala że będzie w ciąży do końca roku





Dlatego ciężko jest stawiać karty osobom o których niewiele wiemy. Nie znając chociaż w minimalnym stopniu ich reakcji, podejścia do życia itp. nie wiemy jak zareagują gdy karty pokażą coś, co nie jest po ich myśli.
Mnie osobiście dziwią różne wróżki-naciągaczki na kasę, które mówią to co widzą, nie biorąc pod uwagę, że mogą nie mieć racji tylko narobić problemów komuś. Niektórzy mają naprawdę tragiczne sytuacje i pójście do wróżki to ostatnia deska ratunku, a tu wróżeczka wypali, że np. osoba za m-c straci pracę albo będzie miała wypadek no i co teraz? Jak ktoś ma silną psyche to oleje to ale jak ktoś jest słaby psychicznie to sobie to wkręci, będzie to przeżywać, myślec nad tym i w efekcie to przyciągnie, bo to na czym się skupiamy- wzrasta. W przypadku negatywów o wiele szybciej niestety niż pozytywów. Co będzie dalej? No ta wróżka to ma skuteczność, bo Kowalskiej powiedziała, że wpadnie pod samochód za miesiąc i Kowalska wpadła i już reputacja rośnie, tylko dlaczego w aspekcie negatywnym?
Powiem tak, przyszłość nie zaistniała jeszcze, nie ma jasno określonej drogi, jest wiele dróg i którą my pójdziemy to od nas zależy. Dlatego wróżkom, jasnowidzom itp. osobom jest ciężko powiedzieć coś odnośnie przyszłości, bo nie ma skąd tych informacji wydobyć, natomiast wszystko powiedzą o przeszłości, bo to się już wydarzyło i są ślady energetyczny, więc to można odczytać...
Wróżka powinna umieć powiedzieć nawet najgorszą prawdę w taki sposób, żeby klient nie wyszedł od niej kompletnie załamany.
Poza tym wróżka nie powinna nigdy zapominać, że to ona jest dla klienta, a nie klient dla niej. I, że nie jest nieomylna, więc nie może przedstawiać tego co widzi w kartach jako wyrok boski i objawienie - mówi to co widzi w kartach i może się mylić, bo jej interpretacja może być błędna.
I jeszcze jedna rzecz: odpowiadamy na to pytanie, które zostało zadane, bo to klient chce wiedzieć. Np. stawiałam ostatnio karty kobiecie, która chciała wiedzieć, czy mąż nie zostanie wyrzucony z pracy, a karty mi pokazały oprócz odpowiedzi na to pytanie także i to, że mąż już jej raczej nie kocha i myśli o odejściu. Ale ona nie o to się pytała... nie odpowiadamy na pytania niezadane, bo nikt nas o to nie prosi.
Zdarzyło mi się także widzieć śmierć w kartach - stawiałam kobiecie koło i widać było śmierć matki w nim - powiedziałam tylko, żeby jak najwięcej z nią czasu spędzała... matka faktycznie umarła.
Masz akurat łatwiej, bo znasz tę dziewczynę, więc mniej więcej wiesz w jaki sposób można jej różne rzeczy mówić

Miałam raz taki przypadek, że babka chciała wiedzieć, czemu do niej facet nie przyjeżdża, a miał być, karty pokazały jasno, że bzyka jakąś laskę w pracy, powiedziałam jej delikatnie dlaczego, dostała szału i stwierdziła, że jej bzdury opowiadam. Ja czułam, że jednak nie - czasami mam takie uczucie pewności, że karty gadają tak a nie inaczej i nie ma doopy - a tam były tak jasne dla mnie, że nie umiałabym wymyślić innej interpretacji. Bardzo spokojnie jej napisałam, że tyle widzę w kartach, dlaczego tak widzę, że oczywiście mogę się mylić, ale taki jest mój odczyt kart. Powściekała się, powściekała, a za tydzień przyszła po kolejne karty

Samo to, że się tak rozzłościła dało mi do myślenia - gdyby była pewna, że on nie kłamie, to by się nie pytała wróżki dlaczego nie przyjeżdża to raz, gdyby była pewna, ze nic na rzeczy nie ma, to by się roześmiała i pomyślała - a durna wróżka jakaś, bzdury. No i gdyby uważała dalej, że to zły odczyt był, to by nie przychodziła po kolejne karty

mam koleżankę ktora miala karty stawiane u wróżki którą brala za to kasę calkiem niezłą powiedziala jej że będzie w ciąży do końca 2010 roku i ta jej tak uwierzyła że caly czas wszystkim powtarzala że będzie w w tej ciąży
mimo że się usilnie starała ciąży nie było w 2010 roku w tym zresztą też nie
dodam że tak się nakręciła przez ta wróżkę że nie mając chlopa sypiala z każdym kto się nawinal bez zabezpieczenia bo wróżka powiedziala że będzie w ciąży do końca roku
no czasem zdarzaja sie ludzie (tfu znaczy kobiety) bez mozgu a z macica wyjaca
jak trzeba miec nasrane w głowie by tak rozumowac


koli sluchajac nieraz kobiet to az mi ręce opadają
w/w koleżanka stwierdziła sama kiedyś że ona chce wyjsc za mąż dla samej satysfakcji chociaż to też niezbyt trafnie dobrane słowo noszenia obrączki na palcu i statusu mezatki nieważne czy to przez 1dzień, miesiąc czy rok
oczywiście dziecko też chce mieć z byle kim aby tylko mieć bo kolezanki mają a jak już se zrobi to dziecko to rodzice pomaga wychować
co za egoizm .. dziecko chce bo kolezanki maja i rodzice pomoga wychowac ..





powiedz jej ,ze glupich nie sieja



ta moja jest na dobrej drodze żeby osiągnąć swój cel
chlopa przez biuro matrymonialne wyrwala i przeprowadza się właśnie do niego
a wydawaloby się że wyksztalcona kobieta a takie siano w glowie ale tak to jest jak upa rzadzi
i mówią że chlopy gorsze ...
edit powiedzialam tej od kart prawde tylko owijajac w bawełnę
karty są genialne jednak

czyli tarot pokazał idealnie jak zwykle

edit powiedzialam tej od kart prawde tylko owijajac w bawełnę
karty są genialne jednak

czyli tarot pokazał idealnie jak zwykle

jak sie dobrze umie czytac karty to widzi sie jaka jest dana osoba, jej nastroje nastawienie w danym momencie, to jest ogromna wskazówka do tego jak danej osobie przekazac informacje, dlatego warto robic wieksze rozklady moim zdaniem... chyba ze sie dosc dobrze zna dana osobe i wie sie jak w przekazac informacje
Moim zdaniem karty same w sobie djaa wiele wskazówek jak przekazywac informacje, stad wazne jest skupienie i wyczucie.
Karty pokazuja tez moozliwosci ktore otwieraja sie przed pytajacym a przeszkody nalezy przekazac jako przesroge by nie wywolac biernosci w pytajacym. Nalezy mu uswiadomic ze ma wplyw na swoj loskarty pokaza na co ma wplyw a na co nie) i przedewszystkim ze karty nie maja mocy sprawczej.
wczoraj do mnie dotarło, jak wazna jest strona zwykłej rozmowy z osoba ktorej sie wrozy
seans u tarocisty jest jak psychoterapia w pewnym sensie
rozmowa i słuchanie, to ze osoba z problemem moze sie wygadac to juz bardzo duzo daje
niby od zawsze to wiadomo ale ja wczoraj dopiero to przyjełam do wiadomosci

zgadza się

moja znajoma jakiś czas temu powiedziała Mi że w Stanach każdy ma swojego psychoterapeutę albo chodzi do Wróżki..

moim zdaniem wrozenie komus to nie jest hop siup, bo czesto taka osoba wierzy w kazde slowo... a jak ktos nie umie opisac tego co widzi to jest problem... bo moze w blad wprowadzic... nadziei narobic gdy jest po prostu zle... dla mnie to byl troche szok ze nieznane mi osoby zwierzaja sie z swoich problemow ...z taka ufnoscia
i ciezko napisac/powiedziec ,,nic z tego nie wyjdzie,, (moze dlatego ze ja waga i nie chce przykrosci robic).. dla mnie to pewnego rodzaju odpowiedzialnosc nie zabawa.. dnia Sob 20:39, 22 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
u mojej ex kolezanki wyszlo w kartach ze maz ja zdradza z blondyna i bedzie rozwod, i co tu zrobic, powiedzialam jej ze maz zmienia sie na lepsze zerwal kontakt z blondyna, i stara sie byc lepszym mezem..,ale co sie stanie to ona tez ma na to wplyw ,musi zaczac dzialac i rozmawiac serdecznie z mezem..., myslam ze moze cos pomoze jak zona bedzie serdeczna dla meza... , ale i tak nic nie pomoglo....., widac bylo wyraznie ,ale co kolezance nie moglam powiedziec... bo by sie martwila za szybko...., oczywiscie kolezanka sie na mnie obrazila ze jej nie powiedzialam od razu... jeszcze obgadala mnie ze cos tam.. ze niby ja ja zauroczylam i pryszczy na twarzy dostala i z mezem sie rozeszla po 20 latach klotni ...,bzdury totalne ..czasami jaja wychodza z wrozb..., wole nie gadac wszystkiego, smierci itd..czasami trzeba sklamac a najlepeij przemilczec
Zalezy z kim masz do czynienia.
Mozesz przemilczec ale poco?wyjdziesz na zla wrozke
Badz delikatna taktowana
Jesli ktos jest twardy wal prosto z mostu.Moj przyjkjaciel uwielbia prosto z mostu.Wyszla mi u niego podwojna zalba jakas strata i powiedzialam mu wprost.Dzis kolege zas zapytalam czy chce wiedziec wszystko.Najlepiej zapytac lub porostu dowiedziec sie jaka ta osoba jest.Jeslija znasz to nie ma problemu