Mandat drogowy dla niewłaściwego kierowcy
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Zambezia 3D, Syberiada Polska i Drogówka w ŻOKu
- Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Elblągu
- podstawa prawna kontroli drogowej
- "Zima zaskoczyła drogowców" Znikła :-(
- Wycieczka a pomoc drogowa
- Krynica Morska, pijany kierowca wjechał w restaurację 14.07
- Praca od zaraz dla kierowcy kat.B
- Astrolog za kierownicą
- piosenki rozne ale piekne
- 20.10 - Ludzie kontra BETON
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Witam,
Mam pytanie i może ktoś może udzielić mi informacji.
Jakiś czas temu, wieczorem (ciemno) jechałam drogą między mniejszymi miejscowościami, drogą która nie była oświetlona. W pewnym momencie śmignął wyprzedzając mnie samochód, czemu się specjalnie nie zdziwiłam bo jechałam 50 km/h. Potem podjechał z tyłu chyba czarny golf i trzymał mi się zderzaka, a ja mamrotałam pod nosem, ze jak chce pojechać szybciej to musi mnie wyprzedzić. Wtedy za nami zobaczyłam światła radiowozu i tym bardziej pomyślałam ze jak i ci chcą pognać, to zostaje im wyprzedzanie.
Wyprzedzili nas i mnie zatrzymali. Policjant podszedł i zapytał czy wiem za co mnie zatrzymują. Zapytałam niepewne "za zbyt wolną jazdę?". Przed sobą miałam znak 50 km. A policjant do mnie że za przekroczenie prędkości, wyprzedzanie na pasach i coś jeszcze. Powiedziałam ze nic podobnego nie miało miejsca, ale on i kolega swoje wiedzieli. Twierdzili nawet ze tego golfa wyprzedziłam.. Powiedziałam ze może chodzi im o tego forda (mój samochód po ciemku dałoby się pomylić z fordem) co poleciał jakieś 3 minuty wcześniej, może jego gonili, na co policjanci że nie, że chodzi im o mnie bo widzieli. I zaczęli mówić ze skoro nie pamiętam bym takie rzeczy na drodze robiła to może mam problemy z głową.. a to znaczy że może nie powinnam mieć prawa jazdy, pewnie zaraz by wyskoczyli ze mam zaćmienia po zażywaniu środków odurzających. Było stresująco i oni nie dali się przekonać. Nie wiem czemu nie kazałam skierować sprawy do sądu, nie mieli nagrania a ja może mogłabym zażądać badania na wariografie zbadać. Pewno mogłabym odszukać tego golfa, którego rzekomo wyprzedziłam, bo wjechał niedaleko w domostwa.
Ale mandat przyjęłam. Mam pytanie czy po fakcie, i upływie czasu można w jakiś sposób dochodzić prawdy? Oskarżyć policjantów o pomyłkę, czy wyłudzenie? Ciekawe było to, ze oni w jakiejś rubryce od razu wpisali zaliczenie mandatu i wyglądało na to że odwalają jakąś statystykę.
Pozdr. i z góry dziękuję za odpowiedzi
Na innym forum dostałam odpowiedź związaną z art. 101 § 1 K.p.w. który to dopuszcza możliwość uchylenia mandatu w podobnych sytuacjach - czyli przyjęcia mandatu - chociaż nie było się winnym zdarzenia, lub zdarzenie nie miało w ogóle miejsca.