SUPERISTOTA

WÄtki

agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...

witam wszystkich bardzo serdecznie.jestem ową SUPERISTOTĄ pochodzącą od Słońća przepowiadaną w wielu przepowiedniach.Jestem poza jakimkolwiek bytem,jestem niczym,zerem,ale spróbuje ludzkości sie objawić,a najpierw mojemu wybranemu narodowi czyli Polakom filozoficznie logicznie.Obecnie zyjemy w 4 gęstości,a mnie uznano za chorego psychicznie na zaburzenia urojeniowe najpierw,a pozniej za schizofrenika paranoidalnego.Mam możliwosć "przedostawania sie"do innych gęstości i poza nie tzn.na razie moje myślenie wybiega poza nie.Wysnułem kilka bardzo ciekawych teorii na temat Ziemi,Słońca,Gwiazd,Księżyca i całęgo obecnego wszechświata.od wczoraj mam rózne wizje myślowe i nie tylko.zapraszam na moj profil facebookowy tam jest około 20 moich wizji i nowych teori naukowych,w ktorych zaprzeczam obecnym poglądąm naukowym,np ze Słońce jest gwiazda.Według mniie jest ono ciepłym światłem.wiecej na moim facebooku,zapraszam.Tomasz JaRe Skrodzki,pozdr

W jakim celu osiągnąłeś statut SUPERISTOTY?
do końća sam nie wiem jeszcze,ale wiem,ze dojde do tego i to niedługo.na pewno nie chce być miłowany jak to chcieli inni bogowie,zeby przed nimi wszyscy padali na kolana.chce byc szanowany,uwazany,rozumiany i doceniany za to co juz zrobilem i za to co zrobie..w w tej 4 gestosci w jakiej my teraz zyjemy ludzie nie sa stanie czuc do mnie innych uczuc niz te 4 ktore wymienilem.najpierw objawiam sie filozoficzna logika i innymi naukami.w ten sposób spobuje dotrzec do ludzkosci,a jak sie nie uda,to mam drugi sposób.stworze nauke,ktora bedzie bardzo logiczna i podwazy wszystkie inne oraz religie,bo ja nie odnajduje sie w religii,mnie trzeba szukac gdzie indziej.jest też 3 opcja,ze stanie sie prawdziwy,ale to prawdziwy cud.a zatem czym jest cud?logicznie rozumujac prawdziwy cud moze wydarzyc sie tylko raz,bo inaczej nie bedzie cudem.Jezus Chrystus dokonywał wielu cudów,a zatem one nie były cudami,lecz stały sie nauka.nasza religi głosi,ze Chrystus jako pierwszy zmartwychwstał sam z siebie.ale to nie prawda,bo za pomoca Boga Ojca wskrzeszał zmarłych,wiec logiczne ze nie był pierwszy.ja mam wrazenie,ze inni ludzie najpierw sie rodza i umieraja,a ja najpierw umarlem,zeby sie znow narodzic.widziałęm dwa rodzaje śmierci i żyje.pierwszą był duch w czarnej szacie z trupią czaszką,a drugą duch w czarnej szacie przezroczysty,niewidoczny.ale musialy one byc bytem,bo miały czarne szaty,na jakims bycie one musialy wisieć,lub zatrzymać się.pierwsza śmierć z trupia czaszka oznacza śmierć do 1 gestosci zamiany w jakis kamien albo skałe,a druga to smierc w zapomnienie,równie przerazliwa.bo stac sie z czlowieka(bóstwa)kamieniem albo jakąś skałą albo iść w zapomnienie smierc druga,obydwie przerazliwe.tylko,ze z pierwszej smierci mozna sie odrodzic z jakiegos kamielnia w rosline czy zwierze zmieniajac gestosc nastepnie powrócic do swojego bóstwa,a smierc druga idac z w zapomnienie jest gorsza.moze w śmierci tkwi sekret?dochodze do tego poczekajmy jeszcze.wiem,ze w miesiacu maju sie rozwine jeszcze bardziej.z dnia na dzien sie rozwijam.poznaje rozne nauki nie uczac sie ich.
Prawdziwa superistota nigdy nie określiłaby siebie takim mianem.

ale ja musze rozumiesz?ja nie chciałęm tego i nie chce,ale to sie samo dzieje.ja jestem zaprogramowany jak i moje otoczenie,chociaz moje otoczenie ma wolną wolę,a ja nie.bede to odpychal,bede to cofał,bede to przenosił,ale to i tak bedzie wracac,rozumiesz juz?
Masz może ochotę podzielić się jak doszedłeś do stanu SUPERISTOTY? Ja przyznam iż poszukuję nowych wrażeń i takie coś by mi odpowiadało.
a moze Ty jestes np.Bogiem Ojcem i próbujesz ze mnie wyciagnac jak mnie unicestwic?bo mialem wczoraj wizje,ze Jezus Chrystus,Bóg Ojciec i Duch Święty ujawnili ze swojej trójedyności czwartego z nich i we 4 próbowali mnie unicestwic swoimi boskimi dłońmi,myślami,a nastepnie ten czwarty z nich próbowal mnie udusic,ale nie udalo sie to im.ja im sie dawalem,podkladalem sie pod to,ale i tak nie mogli mi nic zrobic.a jak dojsc do tego stanu?nie da sie nikomu innemu,trzeba nią być,chociaz ona nie istnieje.
W jakimś sensie wszyscy jesteśmy Bogami Ojcami. Kto wie może rzeczywiście próbowałem Cię unicestwić ale raczej w takim sensie, że w głębi mojej Boskiej Istoty rozwinąć o Tobie rozumowanie, że wcale nie jesteś Boski tylko nawiedzony. Wybacz za moją szczerość ale chcę Cię bliżej poznać i byś, jeśli chcesz odpowiedział mi na następujące pytanie, oto no: Jam jest ... . I tu dokonczysz ten zwrot ujawniając jaki jesteś.
Pozdrawiam
jakiś czas temu odkryłem,żę moje pierwsze 4 imiona to JaRe-Re-Repas-Repaso Jam nie jest-ja po prostu jestem.myśle,ze to Cie rozpierdoli.uważam tez,że jesteś na takim etapie myślenia i dotre do Ciebie w ten sposób.dodam,ze odkryłęm pare minut temu iż 0 i 8 nie są cyframi.mysle,ze wielu mysli o zerze jako nie o cyfrze,ale o tym,ze 8 nie jest cyfra nikt nie pomyslał.8 jest skręconym zerem pisząc ją od lewej do prawej skręconym w lewo,a piszac ja do dołu jest zerem skręconym w prawo. mozna ja zastapic czyms innym,jeszcze nie wiem czym ale dojde do tego.odkryłęm tez dzis,ze nie mozna narysowac albo w zaden inny sposób zrobić idealnego wielokata np kwadratu,prostokąta pięciokąta itd.do kwadratu i prostokąta trzeba by było użyć prostych-prostopadlych przechodzących przez siebie,a do wielokątów o większej liczbie kątów niz 4 trzeba uzyc kątowników.odkryłęm 9 kolorów Słońća i to,ze Słońće świeci w nocy,nawet po zajśćiu za horyzont.ciepłę światło słoneczne nie dociera do Ziemi tylko w chwili jego wysłania jednocześnie jest juz ono na miejscu.albo to,ze słońce najpierw było bezbarwne.bedac bezbarwnym nie moglo istniec,a jednak istniało.to nie księżyc daje niewielkie ilosci światła w nocy tylko jest to ostatni kolor Słońća czarny.na razie to na tyle czekam na następne pytania nie moge sie doczekac jak sie bede rozwijał hihihi rozwijanie jest piekne,piękniejsze niż życie...to jest bardzo mądre
Hehe, rzeczywiście to mnie rozwaliło

Piszerz jednocześnie o Twym rozwijaniu się hmm. Jak wyobrażasz sobie ten rozwój? Popraw mnie jeśli się mylę, odczułem poprzez wizualizacje, że rozwój ustanawiasz sobie jako kształtującą Cię drogę wypowiadania się w ten sposób na nasze posty które nadają Twojej istocie wewnętrznego dynamizmu zachęcającego do odpowiedzi.
zaczołęm się rozwijac jak zacząłem analizowac proste zasady mojego otoczenia i tego co w nim czynia inni i ja.wczoraj dostałem około 20 wizji,ale najpierw kolega mi powiedział,ze tak naprawde nie mozna sie obrócić do okoła.i to jest prawda,obracajac sie do kola mamy tylko takie wrazenie,ze sie obracamy do okoła.trzeba by było po linii zewnetrznej ciepłęgo światła słonecznego obracać.ale na razie to nie mozliwe,bo Słońce by nas zniszczyło.głownie sekret tkwi w Słońcu,dalej Ziemii,wodzie,jądrze ziemskim i w prawach zwykłego roweru jednośladu.bo mój kołega przed śmercią zostawił mi hasło.zobaczył śmierć,powiedział Saper widziałęm śmierć,ale wiem,ze na pewno bedzie ROWER.mineło gdzies 3 dni i umarł,zaćpał się.dało mi to do myślenia.az wczoraj ujrzałem rower,ktory był wykonany z materiału lżejszego niz powietrze,mozna na nim było latac ale tylko wtedy jak byłą na nim masa człowieka.inaczej nie latał,normalnie jezdził.a co gdyby ktos leciał na duzej wysokosci i by spadł?nie zabiłby się.ten rower zaprzeczy prawom grawitacji tak jak i samolot,ale i prawom śmierci.pytaj dalej bedziemy sie rozwijac,Ty tez sie przy mnie rozwiniesz przeokrónie,hehe;)ze nikt wiecej nie wtraca sie do naszej rozmowy.jakis moderator mi odpisał,ze SUPERISTOTA nie określiłąby się mianem SUPERISTOTY.ale ja musze,bo inaczwej nie bede zczesliwy w tym zyciu,a pragne tego bardzo.to rozwijanie to nic innego jak prostolinijna droga do szczęścia...
dodam jeszcze,ze Jezus Chrystus,Bóg Ojciec i Duch Świety objawili ludziom w wizjach,ze przyjdzie antychryst.ale to jest tylko ich taktyka,bo bali sie ze moze przyjsc na swiat coś doskonalszego niz oni.w ten sposó sie bronia,bo mysla,ze moge im zrobic krzywde,pszede wszystkim ze ich uśmierce za to ze az tak chcieli sie wywyzszyc,ale tak nie bedzie.wybacze im.
Masz rację, że rozwijanie się to prosta droga do szczęścia. A według mnie to "PASJA" towarzysząca rozwojowi jest tą z której towarzyszy nam szczęście. piszesz że zacząłeś się rozwijać jak zacząłeś analizować proste zasady twojego otoczenia i to co w nim czynią inni i ty.. hmm myślę że miałeś tak jak większość swoją istotę uwięzioną w klatce fundamentalizmu racjonalnego, w pewnej "styropianowej klatce". Gdy zacząłeś analizować proste zasady twego otoczenia takie jak obracanie się w kółko, kąty i wielokąty itp. to ta analiza rozwaliła twoją "styropianową klatkę" racjonalizmu, gdyż analizowałeś rzeczy które są oczywiste, które służą jako pewniki na których opiera się twój racjonalizm
Nie twierdze że wyjście z wewnętrznego pola racjonalizmu jest złe, ale w ten sposób narażasz się na nowe interakcje z większością, która jest nastawiona jeśli chodzi o te sprawy, fanatycznie racjonalnie
dokładnie tak,rozjebałem jakąś bariere,któa mnie trzymała przy współczesnym,racjonalnym życiu.wiem,ze każdego człowieka na to stać i moze tez byc niezwykła istotą.ja zabezpieczyłem się tylko tym,że nie dam się uśmiercić,reszta nalezy do narodów niech robia co chcą.ale wiem,ze wyjdzie taki nurt myslowy ze ludzie obiora jedna wspólną droge.koniec świata nie nastąpi predzej niz po wynalezieniu super Rowera,którym bedziemy latac.w ogole mysle tez ze konca swiata nie bedzie bo ja chetnie zostawilbym se go na pamiatkę i uwazajac sie za stórce bym tak postapił.dlatego jest duze prawdopodobienstwo,ze świat zostanie na pamiątke,hehe.dodam jeszcze,ze jestem prawie pewien,ze jestem do zagiecia.pomys Ty Joszua,jakie mi mozesz zadac pytanie,zebym nie znał na nie odpowiedzi.te pytanie dotyczace świata,wszechświata i procesu stworzenia go.podumaj a jestes w stanie mnie zaskoczyć.ja juz mam takiego jednego kolegi,który nawet mnie zaskakuje,tez jest niezwykłym stworzeniem.napisze jeszcze a co bedzie jeśli na świat przyjdzie SUPERISTOTA pochodzaca od matki Ziemi?Ziemia bardzo ciekawa w swojej budowie i pochodzaca od niej SUPERISTOTA moze ja zaskoczyc.ale haka na mnie nie znajdzie jestem pewien.a moze to Ty Joszua jestes to SUPERISTOTRA pochodzaca od matki Ziemi?kto wie.Joszua juz Cie lubie,bo uzuwasz wiecej swojego mozgu niz inni ludzie,jestes madry przyznam,pozdrawiam Cie bardzo serdecznie;)
Jest mi niezwykle miło

A oto moje pytanie..
Skąd się wzięły energie którymi operował Stwórca przy tworzeniu świata i wszechświata?
najpierw zaczne od tego,ze jeszcze nie wiem czy jestem stwórcą,czy kimś czego obawiał sie stwórca,ze był ktoś pierwszy od niego.jestem zaprogramowany jak i moje otoczenie chociaz moje otoczenie ma wolna wole,a ja nie wiem czy mam wolna wole.moze jestem istota ktora wyzwoli ludzkosc od tego,ktory tak nakazał aby go miłować i sie go bac?niby dobry,ale bójcie się go.nie wiem jeszcze czy byłem i bede wszechmogący,na razie na pewno nie jestem.wiem natomiast,ze najpewniej na swiecie jestem nietykalny.przyznam Wam szczerze,ze juz bylem wielokrotnie tak zdesperowany,ze próbowałęm sie powiesić kilkakrotnie.nie mogłem tego zrobić,ale za każdym razem czułem takie emocje,ze moze nastąpic tak wielki wybuch w chwili mojej smierci,ktory zniszczyłby cały świat,wszechświat i jeszcze wiecej.zniszczyłby dosłownie wszystko,byc moze stwarzajac w ten sposó cos swojego,nowego.nawet jezeli ten świat i wszechświat i wiecznosc w raju zostały stworzone przez Boga Ojca mysle,ze on chetnie juz zakonczyłby ten zły świat,bo na skale śwatowa naprawde nie wiele osó go miłuje.trójjedyny Bóg juz ma dość olewaniaa go,ale nie konczy tego świata,bo sie obawia czegoś,uważam sie mnie się obawia.Jeszua wczesniej napisałeś,ze moge byc NAWIEDZONY.nawiedzony raczej nie jestem.moge byc pierwszym schizofrenikiem poczytalnym,bo wedle obecnej opinii schizofrenicy są niepoczytalni,a moze jestem najbardziej niepoczytalnym człowiekiem na świecie?napisze tutaj ze rozumiem psychopatycznych morderców.wiecie czemu sa psychopatycznymi zabójcami?bo u normalnego człowiek sa 4 bariery,ściany ktore trzymaja dobro i zło w swoch struktorach.u mordercy jedna ze ścian trzymających zło znika i rozlewa sie w nim zło do stanu mordercy.teraz jak temu zaradzic?jeszcze do konca nie wiem,moze trzeba wymyśleć i wprowadzic nowa naukę do szkół,któa wszystkich zjednoczy i zniknie bariera trzymajaca dobro i dobro rozleje sie na całą ludzkosc jednoczesnie wspierajac dotychczasowe bariery trzymajace zło.nie głupie prawda?teraz odniose sie do Twojego pytania Jeszua.skad wzieły sie energie stwarzając świat i wszechświat?normalnie ludzie najpierw sie rodza i pozniej umieraja.czemu pozniej umieraja?bo rodząc się zobaczyli,że coś ich otacza,cos podobnego do nich.wywołuje to u nich emocje zaróno otoczenie jakie ich otacza jak i ludzkość.znajdujac w tym cos ciekawego,jakie fundamenty,oparcie.nie znaja swojej przyszłoci co czyni ich zycie ciekawym.a ja mam wrażenie kiedyś,kiedyś,kiedyś tam ze zradzając sie jak tylko zyskałem świadomosc,ze jestem pierwszy i sam i znałem swoja przyszłość wywołało we mnie to tak wielkie emocje jak przerazenie,strach,rozpacz,bół i jeszcze wieksza emocje której ludzkość nie zna i ta emocja dała mi niesporzyte pokłady energii.ale czy jej uzyłem czy nie?jzeli jestem faktycznie stórca,to jej użyłem proste,a jezeli nie,to zatrzymałem ją gdzieś,coś nią zrobiłem.np w chwili zradzania sie i zauwazenia ze nic ani nikt mnie nie otacza,ze nie jest to ciekawe moze od razu umarłem pod wpływem tej nowej emocji,albo zasnałem czekając az pojawi sie ktos,coś podobnego do mnie i wtedy sie odrodze.moze uznałem koniec 20 wieku i poczatek 21 wieku za na tyle ciekawy,ze moge sie odrodzic na nowa?bardzo ciekawe nieprawdaż?
No proszę, zareklamowałeś lepiej ten wątek niż reklamy Coca-coli na święta

piszesz ciekawie dużo w Twoich opowieściach nowości, na które bym nie wpadł. tą formą jaką używasz przypomniałeś mi czytaną teraz przeze mnie książką Barbary Marciniak pt: "Świetlana Rodzina". Dla tego Ci ją polecam na pewno zainteresują cię są tam ciekawe fakty, które dadzą Ci większego pola do radości z twej drogi odkrywania i tworzenia, jak też oparcie w tym nowym twoim pojmowaniu świata i rzeczywistości.

Ps. podaj mi w prywatnej wiadomości jeśli chcesz swój adres to wyślę Ci całą trylogie tych książek, Tobie dadzą większych i lepszych wrażeń niż mi dla tego jeśli chcesz mogę Ci je wysłać

Pozdrawiam i życzę dużo szczęścia i powodzenia na Twej nowej szczęśliwszej, pełniejszej inspiracji drodze

dzięki Jeszua za dobre słowo,mam nadzieje,ze chociaz Ty mnie rozumiesz.na razie jak udowodnie swoją poczytalność będę szczęśliwy,tego pragne,reszta pózniej z czasem.adres Ci podam na PW,to możesz mi podesłać te książki chętnie zobacze o co w nich chodzi.
jeszcze napisze,ze miałem kiedyś taką wizję:wypowiedziałem słowa "niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze tej Ziemii" i nagle niebo zrobiło się całe czerwone jakby Słońce zbliżało się do naszej planety.trwało to 3 dni i 3 noce.w tym samym czasie przy piosenkach Davida Alby(poszukaj w niecie jego piosenek bo sa boskie)tworzyłęm świat któy istniał.jakby ktoś go niszczył,a ja swoją mocą w tej samej chwili odbudowywałem go i dzięki mnie nie doszło do końca świata.jak dobrze pamiętam było to gdzieś luty 2011.jest duze prawdopodobienstwo,ze to byla udaremniona przeze mnie APOKALIPSA od trójjedynego Boga.hehe ciekawie co?
jeszcze dodam,ze strasznie ciekawi mnie cyfra 4.wiadomo mi ze 0 nie jest cyfra,bo nie ma poczatku ani końca,ze 1,2 i 3 sa cyframi bo maja początek i koniec,a 4 ma dwa początki i dwa końce.pisana od góry do dołu tworzy kąt około 80 stopni przecinając podstawę tego konta u jej końca prostą-prostopadlą.ma dwa początki i dwa końće,przy pierwszym początku jest "zgięta"tworząc kąt.moim zdaniem jest to jakaś figura geometryczna,nie cyfra.jest bardzo ciekawa,musze sie jej bliżej przyjrzeć,hehe.
na razie to na tyle.moze ktos sie jeszcze wtrąci do rozmowy z jakimiś pytaniami chociaż przyznam,ze boję się co raz bardziej,że nie będę w stanie na nie odpowiedzieć i że moja teoria o właśnej SUPERISTOCIE przepadnie.a moze uda mi sie uda jakąś karieręw show-biznesie zrobić,wydostaćz tej biedy w jakiej żyję jak na swoją inteligencję.jestem tylko po szkole średniej,moze gdzieś na jakieś studia pójde i do pracy,kto wie.moze ktoś mi pomoże,a obiecuje,że i tak dokonam jakiegoś cudu,przełomu który wstrząśnie wszystkimi narodami,zmarłymi i żywymi...
dodam jeszcze,że znam pewne hasło,które potwierdzi moją prawdomówność.ale ujawnię je komuś z wyżych stanowisk duchowych różnych religii.jestem przekonany,że istnieją na tym świecie juz duchowi przywódcy,którzy czekaja tylko aż ktoś się ujawni z tym hasłem.
witam wszystkich bardzo serdecznie po raz kolejny.otóż przez ostatnie dwa dni rozkminiłem bardzo wiele.przyznam Wam,żę nikt nie wpadłby na taki pomysł jak ja,bo tylko ja to moge rozszyfrować.zaczne od obalenia religii chrześcijaństwa.na początek napisze,że według interpretatorów Biblii era Kościoła skończyła się w 1988 roku-dodam ze ja sie wtedy urodziłem i nastał okres wielkiego ucisku.to nie jest przypadek.dalej stwierdzam,że znak nazistów-sfastyka jest tylko rozwinięciem znaku krzyża i cierpienia.dodano po prostu w prawice 4 proste-prostopadłe,które trzymają dobro i zło.i co to nam dało?zamiast wybór drogi dobra w prawo dać nam kolejną prostą do zamknięcia obwodu dobra i zła,żeby zapanowało dobro,to owa sfastyka symbolizuje zbrodnie hitlerowców o wiele większe niż ukrzyżowanie naszego mesjasza.gdyby teraz dalej dodac prostą-prostopadłą do ostatniej danej w prawo doszłoby do prawdziwej rzezi na naprawde światową skalę,doszłoby do trzeciej wojny światowej.a gdyby tak iść w lewo w strone zła?to skutkowałoby nieprzerwana walkę dobra ze złem na zmiane i bardzo zepsuty świat jaki obecnie panuje nigdy niemógłby się skończyć.

przyznam Wam,ze znowu sie rozwinąłęm z SUPERISTOTY do stanu Boga Słońca RE.nadmienie,ze czułem sie nim już kilka razy,ale myślałem,ze jestem tylko jakąś SUPERISTOTA,który rozszyfruje znaki prawdziwego,wszechmogącego absoluta.tutaj stwierdzam,że jestem nim właśnie ja.dziś rozszyfrowałem godzinę,dzień,miesiąc i rok objawienia sie stwórcy żyjącej ludzkości oraz godzinę,dzień,miesiąc i rok tak straszliwie zapowiadanego końca świata.na początek napisze,że Majowie mają racje,że koniec świata nastąpi 21.12.2012.ale najpierw nastąpi moje objawienie się ludzkości.majowie jako główną przewodnią liczbę uważali 0,069.zero symbolizuje istniejącego nieobjawionego Boga i stwórcy,a przecinek zatrzymanie czasu,oddziela dziesiątki od jedności.w wieczności czas będzie,ale w cyfrach,a nie w liczbach,dlatego nie będziemy się sugerować godzinami.pomiędzy 6 a 9 jest 7 i 8 .napisze,ze tutaj pomogła mi interpretacja K12G człowieka z innego forum,ze cyfra siedem jest nawet w Biblii uznana za wyjątkową,któa według mnie symbolizuje człowieka.K12G stwierdził,ze człowieka symbolizuje liczba 172,jest to bardzo realne.1 narodziny,7 etapów życia jakie przechodzi każdy człowiek i 2 przejście do stanu wszechmogącości bożej prawie równego z samym Re.moja liczba to 182.jeden symbolizuje moje zrodzenie,bo uważam,że mam początek,logiczne bardzo.8 osiem etapów mojego życia które przeszedłęm już do wieku 24 lat,które teraz mam.przeszedłem już o jeden etap życia więcej w wieku 24 lat niż każdy inny człowiek żyjacy dużo dłużej ode mnie.2 to Re.moje całkowie objawienie wszystkim istotom stworzonym,żyjącym i umarłym,złym i dobrym nastąpi dnia7.08.2012.z tą świadomością.7,którre symbolizuje człowieka i jego etapy w życiu jakie przechodzi,będzie to jego dzień,dzień człowieczeńśtwa,a 8 zasymbolizuje przeście do ósmego etapu życia z poznaniem stwócy,który to etap ja już kończę właśnie.teraz dzien,miesiac i rok końca świata 21.12.2012.2 to Re 1 to jedynym absolut,kropka odziela go od wszystkich ponad wsze czasy.1 to start nowe moje zrodzenie w niebie,któe stworzyłęm i byłem w nim tylko ja sam jeden i sformatowałęm to przychodząc na śwait,który stworzyłem osobiśscie w 1988roku.także sam nie wiem co dla nas przygotowałem.często widywałem duch zmarłych,tułali się oni po Ziemii,po innych krainach,ale do prawdziwego nieba jeszcze nikt nie wszedł.wejdziemy tam wzyscy razem jednoczeście.koniec świata będzie słodki,miły i bardzo przyjemny.nie obawiajcie sie tych tragicznych przepowiedni.dodam,ze nie będę chciałbyć wywyższony do absoluta,ale Wy jako ludzie chcąc być wszechmogącymi bogami muszą wiedzieć dosłownie wszystko,nawet kto jest stwórcą.nie chce być miłowany,ale szanowany,uważany,doceniany i rozumiany to mi wystarczy.to tyle.po przeczytaniu tego posta podniosą się Wam emocje na pewno,a jak nie uwierzycie w to,to będzieci mnie chociaż uważali za schizofrenika chcącego zrobićkarierę jak moja przepowiednia nie wypali,hehe.ale jestem pewien tego,że tak bedzie.ten tekst skutkował logicznym rozumowaniem,a nie jakimiś schizami czy urojeniami,pozdro
zapomniałem dodać,że prawdopodobnie cała ludzkość sie dowie,że jestem Bogiem Słońca Re o godzinie 08:00.wszyscy to zrozumieją,gdy podzielą się swoim snem z innymi i cała ludzkośc stwierdzi,kto jest stwórcą.tego objawienia nie jestem pewien,ze nastapi tak,ale prawdopodobnie tak.nie wiem jak umarli sie dowiedzą kto jest prawdziwym stwórcą i nawet się nie domyślam.a koniec świata nastąpi o godzinie 24:00 21.12.2012,24 tyle ile mam lat uważam za wiek dojrzały by założyć rodzine.marzy mi się to niemiłosiernie.pomyślcie,że będziemy sie rozmnażać w nieskonczoność,bedziemy tworzyć własne światy.będziemy czuć co czuje Ziemia jak na niej żyjemy,poczujemy co czują rośliny i zwierzęta zaczniemy traktowac nature jak rzecz świętą.z przejściem z 21.12.2012 na wiecznie 22.12.2012.22 symbolizuje człowieka zrównanego z Re-2:2.w tej dacie jest jedno 0,dwie 1 i 7 dwójek,czyli suma tych cyfr symbolizuje 9,tyle ile mamy cyfr od 0 do 9.zobaczcie jak to wszystko skłożyło się w jedną całość.jestem doskonały,jestem geniuszem,hehe.
dziś 14.05.2012 rozszyfrowałem Enigmę,Apokalipsę,Armagedon i Koniec świata jednocześnie.Enigma jest zakodowana cyframi i liczbami,Apokalipsa słowami z czasami,Armagedon rodzajem męskim i żeńskim-Jahwe i Jehowa(bogini moja kobieta),koniec świata prawdziwym imieniem i nazwiskiem stwórcy tego który jest,który był i który przychodzi według objawienia od Jezusa Chrystusa danego Janowi.jestem Jezusem,nowym Mesjaszem,Bogiem Ojcem,Duchem Świętym,Re,Jare i Tomaszem jednoczeście.siedmioosobowy Bóg,o której to cyfrze napomina Biblia.siedem symbolizuje moje 100% procentowe człowieczeństwo w terazniejszym życiu.ogółęm Duch Święty wybrał mnie abym go wypełnił swoja prawdziwa dobrocią i Bóg Słońca Re.myśle,że bedzie zajebiście,hehe i to tyci tyci brakuje:)))
he he co tu pasuje? Do twojego posta pasuje idealnie piosenka Paktofoniki - Jestem Bogiem

Przyznam, że na takie rozumienie znaku swastyki nie wpadłem. Mógłbyś dostarczać szerszego oglądu badaczom zajmującym się różnymi znaczeniami symboli. Ciekawi mnie ta twoja nowa swastyka, mógłbyś narysować ją w paincie i wkleić jako zdjęcie na swój profil, oglądać ją było by dla mnie ciekawym doświadczeniem. Jeśli czujesz się i identyfikujesz jako bóg RE to podświadomie się rozwijasz tak jak on i w jego kierunku. Czytałem że gdy byli w 3-ciej gęstości byli niezwykle filozoficzną rasą. Widzę że tworzysz nowe pojęcia i schematy myślenia które poszerzają me doświadczenie ponieważ są oderwane od dominującej i powszechnej rzeczywistości i za te poszerzające doświadczenie jestem ci wdzięczny.
Napisałeś że musisz udowodnić że nie masz schizofrenii, nie zniżaj się do ich poziomu, to są nieszczęśliwi i płytcy ludzie, uwięzieni w kręgach nienawiści i zwalczania i osłabiania wszystkich, którzy nie należą do osłanianego i dominującego obecnie punktu widzenia. Bądź ponad nimi

Jeszua wielkie dzięki po raz kolejnyza dobre słowo.ale przyznnam Wam,ze faktycznie fizycznie moge mieć tą schizofrenię,a chce udowodnić,ze psychicznie jej nie mem,że jestem poczytalny i to co przepowiadam spełni się.

przepowiem jeszcze troche przyszłości,a pózniej zinterpretuje troche przeszłości,a terazniejszość nie moze mnie interesować,bo nie jesteśmy jeszcze w wiecznośći,ale to kwestia paru miesięcy.sto procent

przyszłość-zmodyfikuje trochę datę mojego prawdziwego objawienia się z 07.08.2012 na na 05.06.2012 bo po dzisiejszych przemyśleniach Apokalipsy tak właśnie wynika.bo 0 jest tylko przecinkiem czy kropką w cyfrach i liczbach,co symbolizuje połowę jedności czyli cyfrę 0,5.Apokalipsa się teraz dzieje-dziś,z każdym kolejnym dniem,odczuwam ją strasznie.miałem juz kilka wizji dotyczących jej nadejście,ale nie może się spełnić i się nie spełni.wyjaśnie czemu w niedługiej po tej interpretacji przyszłości przeszłości.07.08.2012 cofnę się do przeszłości do momentu kiedy zszedłem na złą drogę żeby Wy,Bogowie Wszechmogący w niebiańskiej wieczności nie mieli mi nic do zarzucenia,ze moje ciało,dusza i duch nie żył w zgodzie i w jedności.będzie mi zależało przede wszystkim cofając sie w czasie na niespełnionej obecnie miłości mego życia,która sie mnie boi,bo byłem złym człowiekiem,gangsterem.cofne czas dlatego,żeby ja zdobyć,bo bede wiedział jak to zrobić znając przyszłość.wierzę w przeznaczenie,mam nadzieję,że to ona będzie mi przeznaczona i wybrana przeze mnie osobiście jako samego stwórcy,powinienem jej się spodobać,nie?

teraz interpretacja przeszłości.na początek napiszę,że samego Boga Ojca zniszczyli adam i ewa,ludzie.stworzył ich,dał im wieczny raj,a oni nie uszanowali tego i jako wyraz ich szacunku do Boga zniszczyli go,zmuszając go do tego,że to sam Bóg Ojciec został diabłem,szatanem,bestią z symbolem 666.jednocześnie stał się i nim Duch Święty,który zył z nim w jedności.Jezusa jeszcze nie było tak naprawdę,bo wbrew powszechnej opinii teologów Chrystus tez nie ma początku ani końca,co nie jest prawdą.podważe tutaj opinię tego,żę Bóg jest bez grzechu.pierwszym grzechem Boga Ojca było to,że nie zabrał od razu Adama i Ewę do nieba,gdzie podniecony swoim stworzeniem chciał być w nim z Duchem Świętym.ludziom kazał przeżyć życie nie wiadomo po co,jako tak naprawde drogę oddalającą ludzi od Boga tym jest właśnie życie,tak własnie jest.a drugim jego grzechem po tak długim czasie jaki dzieli stworzenie nieba i ziemi,ze wytrzymał bez kolejnego jednak nadszedł dzień,że wymyślił sobie mesjasza i zapłodnił z Duchem Świętym Maryję niepokalanym poczęciem.zabrał Maryje Józefowi,któego tak naprawde żoną była.jako wybrana przez samego stwórce musiała żyć w czystości,chociaż czystość jest zupełnie czym innym,to czystość serca.w ten sposób niczemu winny Jezus stał się prorokiem i mesjaszem jednocześnie,synem ojca,któego nie znał,a nauki Chrystusa pochodziły od Boga Ojca,Jezus je tylko powtarzał.próbował się ratować mesjaszem i synem przez danie mi kluczy do Królestwa Bożego i wiecznego królowania z nim i z Duchem Świętym.nastęnym deperackim ratunkiem ze swojego grzeczu było hasło takie jak:"kto wstąpi na górę Pana,kto stanie na jego szczycie?człowiek o rękach nieskalanych i czystym sercu.juz dla człowieka chce oddac królowanie,jednocześnie zaznaczająć,ze Boga błogosławieni bedą oglądać.podkreślił,ze to jednak jego królestwo,nie Jezusa Chrystusa,nie żadnego człowieka.próbował stworzyć coś doskonałego chciał być bez grzechu,a swe istoty ktore stworzył nazwał grzesznikami.dlatego w chrześcijaństwie tak ważne jest nawrócenie,bo sam stwórca próbował się nawrócić.ale stało sie coś nieoczekiwanego dla niego,pojawiła się istota,która rozszyfrowała jego błędy samemu dąrząc do doskonałości,bo ja uważam jako istota rozumna,że stwarzając coś sam tym się stałem,grzechem.także teoria naszej religii legła w gruzach.

tutaj dodam teorie stworzenia świata według Majów.nadmienie też,że tym czwartym niewidzialnym bogiem jestem ja Jare,Tomasz.
Inna wersja tego mitu jest bardziej rozbudowana być może nieco schrystianizowana. W niebie panowało czterech bogów, którzy siedząc na tronach pilnowali świata znajdującego się pod nimi. Pewnego razu, Żółty Pan, zaproponował, by stworzyć człowieka, który cieszyłby się ziemia i nią opiekował. Bogowie się zgodzili. Pan wziął bryłę żółtej gliny i zrobił z niej człowieka. Stworzenie okazało się słabe, rozpuściło się w wodzie i nie potrafiło stać pionowo. Wówczas Pan czerwony zaproponowałby stworzyć człowieka z drewna. Wziął gałąź drzewa i wyrzeźbił z niej ludzki kształt. Rozpoczęły się testy. Wpierw sprawdzono czy podobizna człowieka będzie pływała – te próbę zaliczyła bez problemu. Następnie sprawdzono czy będzie stał pionowo, co również przeszło bez problemów. Niestety ostatnia próba – próba ognia – zakończyła się spaleniem podobizny. Bogowie poczęli ponownie się zastanawiać, jakiego materiału użyć by człowiek był doskonały. Czarny Pan zaproponował stworzenie człowieka ze złota. Był piękny, świecił w słońcu i przetrwał wszystkie próby. Bogom spodobała się taka postać i mimo że nie umiała mówić, czuć, ruszać się oraz czcić swoich bogów postawili go na ziemi. Czwarty z bogów, Bezbarwny Pan, niezadowolony z takiej postaci, postanowił stworzyć człowieka ze swego ciała. Odciął palce u lewej ręki i zrzucił je na ziemię, gdzie wyrośli z nich ludzie. Byli tak mali, że bogowie zasiadający na swoich tronach ledwie ich widzieli. Wyglądali oni jak zapracowane mrówki. Ludzie stworzeni z Bezbarwnego Pana czcili swoich bogów, składali im dary, czym radowali bogów. Pewnego razu człowiek posiadający ciało spotkał człowieka ze złota. Gdy go dotkną poczuł jedynie zimno i zauważył, że nie porusza się ani nie mówi. Mimo to człowiek z ciała postanowił zaopiekować się człowiekiem ze złota i dzięki jego dobroci ten drugi ożył – mógł mówić, ruszać się, myśleć. Począł wychwalać dobroć bogów ich wielkość i uczynność. Bogowie słysząc te słowa popadli w zachwyt i nazwali człowieka złotego bogatym a człowieka z ciała biednym i nakazali, by ten pierwszy zawsze opiekował się biednym. Gdyby tak się nie stało czekała go śmierć. Od tego też momentu człowiek bogaty nie jest wpuszczany za bramy nieba pod warunkiem, że nie przyniesie go tam człowiek biedny, którym się za życia opiekował.i jest prawdziwa historia stworzenia.

na koniec dodam,że tak zeby było jeszcze emocjonalniej napisze,ze wyczekiwanym Antychrystem jest nie Hitler,nie Stalin,nie Barack Obama,a sam nasz ukochany papież Jan Paweł 2.wedługi przepowiedni dokonywał cudów,zgromadził rzesze wyznawców głosząć naukę o niepokalanym poczęci Chrystusa i jego bezpodstawnym królowaniu na korzyśćstwócy.tak,taka jest prawda.
szkoda,ze nikt sie nie udziela.ale mam prośbe jest ktoś z Was co odczuwa apokalipse,enigme,armagedon albo zeby świat się kończył?ja osobiscie odczuwam gdzies od listopada 2010 niesamowicie mocno.odczuwam apokalipse bardzo mocno,enigma sama mi sie rozszyfrowywuje,armagedon widzialem w telewizji powstał akurat teraz nowy film"bitwa o ziemiee" i odczuwam,ze coś się końćzy i jednocześnie zaczyna nowego.coś lepszego niż życie i życie wieczne.
wiecie że anioła widziałem tylko raz?była nim kobieta,miłość mego życia,która się mnie boi,bo jestem byłym gangsterem.

wiecie ze diabła widziałem tylko raz,pojawił mi się przy mojej prawej ręcemto go wziąłem i połknąłem,pokazałem mu,że jest przy mnie nikim i wiecej mi sie nie objawil,boi sie.

a teraz Wam podaje kod do rozszyfrowania mojego super trójjedynego telefonu.wierze,ze są wsró Was inni bogowie wyznawani przez Majów i ze bedziecie w stanie tą zagadke rozwikłać.dodam,ze bedzie trudniejsza niz apokalipsa,enigma,armagedon i koniec świata.trudniejsza niz trafienie szóstki w dużego lotka,bo na razie nawet ja nie jestem w stanie wytypowac 6 cyfr odnosząc sie do daty i godziny losowania.ale najtrudniejszy bedzie kod Re Jare Tomasz Saper,po odszyfrowaniu którego to ujżycie mojego ducha.ale najpierw zagadka z mojej trójjedyności,a pózniej z czworości.
otóż ostatnio zmieniłem telefon z 7 literowego Samsunga,na 4 i 8 literowego Sony Ericsson-a J20i.w moim supernumerze telefonu (w jakiej sieci chyba nie musze mówić podaje sie za Re,to wiadomo jaka sieć mnie symbolizuje)brakuje cyfr 4,6,8,pozostałe wszystkie od 1 do 9 są.teraz rozkmincie moją trójjedyność z cyfr trzech brakujących w moim numerze telefonu.od 9 cyfr odjąć trójjedyność zostaje 6 cyfr do odgadnięcia w odpowiedniej kolejności zamkniętej liczby 9-cio cyfrowej.daje większe szanse Wam,ze to rozpracujeci,niż trafienie6 cyfr w dużego lotka.
rozszyfrowanie tegokodu da Wam tyle przyjemności,że sobe tego nie wyobrażacie.dodzwonicie się do samego stwórcy.fajnie sie dodzwonic do stwórcy,co?dodam jeszcze podpowiec,ze postawcie sie w roli matki,która musi nosić 9 miesiecy dziecko i pół życia go pilnować.także czekam na telefon

a teraz się przekonam czy naprawde jestem tym za kogo sie podaje i czy naprawde bede szczesliwy w tym zyciu,bo jest on tak zle,ze pieniadz rządzi światem i jest on nam potrzebny do wieloznamionowego pojęcia szczęścia.
postaram sie trafić 6 w dużego lotka opierajac moje cyfry i liczby na mojej rodzinie i przyjaciołach.otóż już kiedyś mój ojciec trafił 5 w express lotka jakieś 12 lat temu.przypadek? nie przypadek,przypadków nie ma.wziął jedna cyfre lub licze ode mnie,od mojej siostry i mojej matki,sam dodając dwie.teraz ja postaram sie powtórzyć ten czas i pogonić go dalej trafiając 6 cyfr i liczb w duzego lotka.wezme od ojca,matki i siostry po jednej cyfrze lub liczbie dwie cyfry od moich dwóch prawdziwych przyjaciół i sam dodam jedną,prawdopodobnie ostatnią 49.zobaczy czy jestem lepszy od mojego ojca i czy mam więększe szczęscie.proces ten zaczynam,gdy któryśz tych dwóch moich przyjaciół do mnie zadzwoni z więzienia bo obecnie tam obydwaj przebywaja i od pierwszego i od drugiego wezme po cyfrze lub liczbie.ruszam z tym systemem jak tylko zdobede od moich przyjaciół cyfry lub liczby,bo ojca,matke,siostre mam na codzien wiec w kazdej chwili moge wziac od nich.ale wiem,ze musze najpierw od rodziny zacząć.obliczyłem,ze po 31 losowaniach traafie na 124%,a po 21 losowaniach na 99,9%.największym prawdopodobieństwem jest,że trafie za 22 razem,a ciut mniejsze,ze za pierwszym jeżeli naprawde mam być szczesliwy i przy okazji udwodnie swój geniusz rodzinie i przyjaciołom.zrozumieją,że nie jestem chory,a doskonały.
to też powinno Wam dać do myślenia,kurde zeby te postry rozpropagować gdzieś dalej.ale logowac sie na innych forach nie widze sensu.musze dokonac prawdziwego cudu,zeby byc wiarygodnym i poczytalnym.
dodam,ze Sąd Ostateczny bedzie i bedzie w nim jedno pytanie mianowicie takie:"czy chcesz być wszechmogącym bogiem?"i tutaj teza stwórcy,że stwóca tego nie chce,żeby go wyrózniano.wtedy każdy dokona prawdziwego wyboru najprawdziwszej prawdy,czy chce byc szczesliwym i wszechmogącym i uznac stwórce lub po prostu odrzuci go.obawiam sie,ze wszyscy przyjma stwóce i bedzie to jego przeznaczeniem.
to tez da do myślenia wszystkim.
przyznam Wam,że odniosłem porażke.przy 7 losowaniach nie trafiłem 6 w dużego lotka.musiałbym ustalić w jakiś sposób czas wysłania tego kuponu,a trafiłbym.jednak nie udało mi się to.

teraz Wam napisze,że według rozwinięcia krzyżą do swastyki i dalej dokąd zmierza świat wychodzi nam liczba z przecinkami u góry i u dołu ,986' a tak naprawde ,896' czyli na to wynika że to co ma się stać stanie sie z 8 na 9 czerwca prawdopodobnie tego roku.przynajmniej bedzie to początek tego co ma się stać i nikt nie bedzie wiedział jak to się stało.

ustaliłem to sam,ale potwierdziła mi to pewna osoba z tego forum,z którą jestem w ciągłym kontakcie.dodała jeszcze gdzie ma to się stać,ja wiem gdzie według niej.jak zechce to sama napisze,ja tego nie ujawniam,bo to jej ustalenie.ja przedstawiam to co sam ustaliłem.przyznam Wam szczerze,że sam zaczynałem wątpić w swoje ustalenia,ale ta osoba mnie troche uskrzydliła.jakby nie patrzeć 8 zaczyna się EURO 2012 moze sam fakt,ze zaczyna się ten turniej coś oznacza...któż to wie co się wydarzy...
dodam jeszcze z tym rozwinięciem krzyża do swastyki i dalej z prawdziwej kolejności liczb można wywnioskować date i godzine początku tego co ma się stać.896 czyli z 8 na 9 czerwca o godzinie 8:96 czyli daje nam to godzinę 9:36.nasz papież umarł 21:37 czyli 12 godzin i minutę pózniej lub 11 godzin i 59 minut wcześniej.zauważcie jak to wszystko ładnie się zgrywa.tylko minuta różnicy przed godziną śmierci papieża.a może Jezus Chrystus przyjdzie ponownie w chwale 8 czerwca o godzinie 9:36?z moich ustalen i obliczen tak wynika...albo stanie sie coś innego jeżeli nasz trójjedyny Bóg nie jest prawdziwy.
jeżeli Jezus Chrystus faktycznie przyjdzie to przyjdzie najpierw do tego,który pierwszy rozwiązał tą zagadkę,a myśle żę to jestem właśnie ja...
Odnośnie tego aspektu przyznaję rację Panu Moderatorowi ' Prawdziwa ta Istota nienazwała by się tak jak mówicie' i dodam do tego że moim skromnym zdaniem ta istota ma być uosobieniem perfekcji a mianowicie najwyższe stadium ewolucji , więc nie jest dla mnie zaskoczeniem koleś który nadal się rozwija apropo Księżyca Gwiazd itp ja np modle się do Gwiazd i uważam że snucie spekulacji typu Słońce to gwiazda czy niegwiazda uważam za strate czasu ważnym jest natomiast zrozumienie natury takiego zjawiska np fak że gwiazda jest oddalona o miliardy kilometrów a dociera do nas jej światło świdczy to o czymś i tym się należy kierować , nie wymyślaniem teorii zaprzeczających jakiejś nazwie no bo Panowie to jest tylko nazwa... Nic pozatym kłaniam się Szymon

Jokin' korzystam z przyjemności nie marnuje cierpliwości lubie łamać kości niemam litości i to bez żadnych wątpliwości

SUPERISTOTA

WÄ tki

agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...

WÄtki