termometr

WÄtki

agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...

Jakie sa teraz polecane?? Nie mierzylam od kiedy poczal sie Smyk a cykl chyba wraca. Moj microlife jest juz dosc stary...

Microlife MT16C2 - nowa wersja starego, dobrego MT1622. Ja korzystam i jestem bardzo zadowolona.
rtęciowy

Mario, ja jestem zadowolona z tego Microlife, o którym Brain pisze.

Już 3 lata go używam.

MT1622 to jest właśnie ten polecany do npr - nic nowszego wśród elek. chyba nie ma a ten się sprawdza, chyba większość z nas ma (??)
dodatkowo jak ostatnio kupowałam /to mój trzeci/ to ten jest inaczej zapakowany - opakowanie i ulotka wyraźnie wskazują na zastosowanie do npr

Waleczna, ale ta nowsza wersja to właśnie MT16C2, a nie 1622.

Tak tylko dla ścisłości, choć przypuszczam, że ten starszy sprawdza się równie dobrze, ale może go nie być w sklepach.

tutajpoczkategori
kopiowałam nazwę i się pomyliłam, tak MT16C2!!!
dzięki za poprawkę
tak więc mam już trzeci termometr model MTC2 i ostatni zakup był właśnie inaczej zapakowany - nprowo

Maria a nie możesz mu wymienić baterii- ja używam tego pierwszego- wolę od nowszej wersji - dla mnie jest wygodniejszy bo mniejszy i nie muszę tak mocno przyciskać aby odczytać temperaturę. Na allegro zakupisz obie wersje.
mam wlasnie ten 16c2, bateria wymieniona, ale jakie tempki to wykres pokazuje...nie ufam mu

(dzis najpierw 36.18, potem 36.21...czasem roznica jest miedzy 36.40 a 36.51 podczas 2 kolejnych mierzen)

rteciowego nie dostane w irlandii. Poza tym wiele razy w przeszlosci zasnelam podczas mierzenia, mimo wszystko troche niebezpieczne, bo sa tu owulacyjne szklane i moglabym kupic. dnia Nie 19:15, 08 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori
Maria, a mierzyłaś tak raz za razem? Bo tak nie można, bo temperatura może być zaburzona. Czytałam tak w ulotce. Trzeba odczekać.

Maria, a mierzyłaś tak raz za razem? Bo tak nie można, bo temperatura może być zaburzona. Czytałam tak w ulotce. Trzeba odczekać.
tak jak pisze kariga nie można mierzyć od razu drugi raz
Tak samo miałam Mario.
Ja zawsze biorę pod uwagę pierwszy pomiar i tyle.
Myślę, że możesz mu ufać, przynajmniej kontunuuj mierzenie w czasie cyklu i zobaczysz, czy wykres będzie czytelny.

CIekawe, dobrz ez emowicie, bo ja zawsze mierzylam dwa razy (no i jak sie zorientowalam, ze sie roznia, to na wykres szla tempka mniej korzystna, rozumiecie, wyzsza w 1 fazie, nizsza w 2 i 3, tak na wszelki wypadek).
Mario, nie mierzy się dwa razy - to normalne, że za każdym razem będziesz miała inną temp., termometr się nagrzewa itd.
W sumie nie rozumiem - po co dwa razy mierzyć?
Microlife jest niezawodny, już tyle osób stosuje z powodzeniem.
A do npr bierzesz pierwszy poranny pomiar i tyle.
Jak mierzysz dwa razy i wybierasz pomiar to nie jest to wg zasad.
Jak się obawiasz że coś nie halo to zmień na nowy microlife i tyle

dnia Pon 7:45, 09 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori
Ja chyba nawet na ulotce czytałam, że się nie powinno dwa razy pod rząd mierzyć

rteciowego nie dostane w irlandii.

Ja rtęciowe zamawiam przez allegro

Ja wolę zwykły , ile razy pod rząd mierzyłam, zawsze wychodzi taka sama temperatura i to jest dla mnie wiarygodne, a microlie już mniej. No i jak stosując Rotzera wyszła by jakimś cudem ciąża z III fazy to by nie uznali za dowód

ja kiedyś sprawdzałam dwa takie same termometry microlife - zmierzyłam jednym a po chwili drugim - wynik był jednakowy
tzn. chciałam chyba sprawdzić, czy ten starszy ma dobra baterię

a do metody bierze się tak czy siak pierwszy pomiar

ja już dwa czy trzy rtęciowe rozwaliłam, łącznie z tym owulacyjnym ze strony INER, nie stać mnie za taką kasę wciąż kupować i jeszcze do tego stres, że zepsuje się wtedy, kiedy będzie najbardziej potrzebny
tak więc ja jestem bardzo zadowolona, że są te elektroniczne, które jak widać nawet po naszym forum - fajnie się sprawdzają, mi pasuje
Jak mowilam pare razy zasnelam ze szklanym w srodku, teraz jeszcze mogloby mnie dziecko szturchnac, nie dziekuje....
Ja sobie kupiłam rtęciowy, bo jak zaczynałam to jeszcze nie czytałam tego forum

Ale to prawda, za każdym razem jak zasnę z rtęciowym, to jednak jakiś niepokój jest

Chociaż... tańszy i baterii nie trzeba wymieniać

tańszy? ale chyba nie owulacyjny -owulacyjny na stronie INER to 44zł + przesyłka

a microlife z przesyłką to mniej niż 20zł
nie wiem, jak w aptekach

bateria w microlife starcza na co najmniej 2 lata albo i więcej

rteciowego nie dostane w irlandii.

Ja rtęciowe zamawiam przez allegro

Daj linka

Na stronie ineru jet też jakis za 20 zł, owulacyjny, ale nie wiem czy rtęciowy czy nie.
Ja mam ten droższy (ale kupowałam jak był jeszcze za równo 40

), on nie ma rtęci i moim zdaniem jest rewlacyjny.
No i cały czas się zastanawiam jak Wy te termometey tłuczecie

rteciowego nie dostane w irlandii.

Ja rtęciowe zamawiam przez allegro

Daj linka

No i cały czas się zastanawiam jak Wy te termometey tłuczecie

Mnie się raz potłukł o kran podczas mycia i 2 razy potłukł mi mąż jak próbował strząsnąć i o coś zahaczył. Powrót do góry
no właśnie ja nie kupiłam owulacyjnego, bo jestem zasadniczo nieufna wobec wynalazków (szczególnie gdy cena wydaje mi się podejrzanie wysoka). Na chłopski rozum stwierdziłam, że wole zapłacić 10 zł za termometr w aptece...

Nie mam pojęcia czym się różni ten "owulacyjny"

No i od biedy można go sobie używać do pomiaru pod pachą jak jest się chorym...
owulacyjny jest dokładniejszy, bo dla chorego jest istotne czy ma 36,6 czy 38,1 a przy pomiarach ważna jest dokładność do 2 miejsca po przecinku

tańszy? ale chyba nie owulacyjny -owulacyjny na stronie INER to 44zł + przesyłka

a microlife z przesyłką to mniej niż 20zł
nie wiem, jak w aptekach

bateria w microlife starcza na co najmniej 2 lata albo i więcej

rteciowego nie dostane w irlandii.

Ja rtęciowe zamawiam przez allegro

Daj linka

Proszę bardzo:

http://allegro.pl/termometr-rteciowy-placisz-tylko-jedna-wysylke-i3522241005.html

alez to jest zwykły termometr, nie owulacyjny. owulacyjny ma szerszą podziałkę i jest do 38,5 a nie do 42 stopni!

edit

poszukałam to jest owulacyjny rtęciowy
http://allegro.pl/termometr-rteciowy-owulacyjny-szklany-i3529557154.html
tylko trzeba chyba zadzwonić do as polonii i od nich zakupić, bo przebitkę mają nieziemską w tych sklepach!
jeśli nic sie nie zmieniło to siedzibę mają w Warszawie na pradze płd dnia Śro 13:07, 11 Wrz 2013, w całości zmieniany 4 razy Powrót do góry

rteciowego nie dostane w irlandii.

Ja rtęciowe zamawiam przez allegro

Daj linka

Proszę bardzo:

Ja takim mierzę i nie narzekam, jestem w stanie zmierzyć z dokładnością co do 0,05st i to mi wystarcza. Owulacyjny rtęciowy chyba też się da odczytać z nie większą dokładnością, prawda?
no można uszczegółowić do 0,25 - 0,5 - 0,75

dla mnie rtęciówka = pewność pomiaru. elektr. dzieci jak mierzę to wychodza kwatki i tak jak chcę wiedziec dokładnie to tylko taki niemiecki z ala-rtęcią, ale jak rtęć wygląda i się stosuje

ale masz microlife ten owulacyjny??? jak tak, to masz albo wyczerpaną baterię albo zepsuty, microlife mierzy bez kwiatków

bo innym elektronicznym też nie wierzę

dobrze, że mamy wybór bo dla mnie microlife to pewność - bo mam dwa - w zapasie jeden i one mierzą mi jednakowo, chyba nawet bym za bardzo się nie bała w środku cyklu zmienić
co innego ze szklanym - zbiłam już i nie dość, że lipa jak się zbije w najmniej nieodpowiednim momencie a dwa że stres bo te kulki posypały się wszędzie a to obojętne dla zdrowia podobno nie jest
do tego czas pomiaru, ja muszę mieć szybko a nie leżeć z tym i się stresować czy dziecko wejdzie, czy zdążę, przerabiałam to i mi to nie odpowiada

przypomniałam sobie - mój owulacyjny, czyli ostatni szklany to był basal z INERu, kosztował dużo ale to nie był rtęciowy tylko chyba galowy
i co, jeden czy dwa cykle mierzyłam i się zepsuł, tzn. nie zbił tylko ten słupek chyba jakoś rozłączył z tego co pamiętam i tyle kasy w błoto, nigdy więcej

dnia Śro 17:29, 11 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
Prosiłam Polly o linka do zakupu zwykłych, sprawdzonych rtęciowych, bo przecież normalnie ich kupić nie można

Przynajmniej ja nie wiem gdzie

Stłukłam w życiu kilka termometrów - zawsze przy potrząsaniu.
To było jak u rodziców jeszcze mieszkałam. Teraz już nikt w tym pokoju nie śpi i dywan, na który kulki się wysypały wyrzucony był.

A przysnąć w trakcie mierzenia, to często mi się zdarza.

Dla mnie to w ogóle taki looksus - nastawić budzik kilka minut wcześniej, hop za termometr i mogę jeszcze te kilka minut przeleżeć lub nawet zasnąć zanim bladym świtem wstanę do pracy

Edit:
A tak w ogóle to właśnie mi się przypomniało, że był tu już taki wątek. Nawet dość długi:
http://www.naturalnemetody.fora.pl/font-color-darkblue-npr-color,2/jaki-termometr,44.html dnia Śro 18:46, 11 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
zwykłe rtęciowe to np. na allegro - pod dostatkiem i cena niska

takim galowym mierze dzieciom - fakt, czasem się rozwarstwia i do d jest, ale nowy kosztuje coś koło 12zł, także nie tragedia.

co do elektronicznego - to mam inny (z reszta prezent) - taki zwykły, bo to dla dzieci nie nrp-u. nie ufam mu za grosz. potrafi pokazać 37,5 jak jestem zupełnie zdrowa i mam koło 36,6

do npr używam tylko i wyłącznie rteciowego;
jak dzieci nie było, jak były noworodkami, teraz - naprawde da się

nie jak spi sie z dziekiem

Galowy termometr.
Padłam

Nianiu, ale jeśli mówimy o termometrze elektron. to o tym jednym modelu microlife, on przeszedł testy w kierunku przydatności do npr, chyba nikt tutaj innego nie używa bo inne nie są polecane więc moim zdaniem, nie ma co dyskutować - inne oczywiście, że się nie nadają, no ale nie mów, że microlife nie daje pewności skoro tyle osób go z powodzeniem stosuje...

no i jak dla mnie łatwiej by było mierzyć szklanym termometrem jak dzieci właśnie małe bo nie przyjdą same do łóżka rano a nie teraz
teraz to ja potrzebuję szybko i sprawnie, bez ustawiania dodatkowych budzików czy patrzenia na zegarek czy już czy nie

a to rozwarstwianie - można się wściec, ja już nigdy więcej nie kupię
a rtęciowy niebezpieczny wiec też nie

Sluchajcie, zgubilam ulotke do microlife i nie pamiętam jak go odkazic. Po @ będę się leczyć więc i termometr by się przydało. Ale jak. Przecież go nie wygotuje...
Mierzyć muszę dopochwowo bo pisk mi dzieci budzi

Myj go spirytusem Emma
A na bakterie i grzyby działa? Bo gdzieś czytałam, że na coś nie. Choć chyba w poniedziałek będę miała już kubeczek a z nim sprey do dezynfekcji to chyba mogę nim spryskac?
Nie spodziewałam się, że mi już kubeczek wyślą, ale się cieszę(taki maly OT musiałam zrobić)
jeśli masz milton /spray, chusteczki/ to możesz tym
milton polecany jest też do kubeczków /tabletki/

lub umyć wodą z mydłem i przetrzeć spirytusem

tak mi się wydaje
Co do Microlife, to lepiej ten 16C2 czy 1622?
Różnica w cenie jest mała, jak patrzę, ale jak z zastosowaniem? Ten nowszy jakoś lepsiejszy jest, czy bez różnicy?

Ten pierwszy chyba ma zwykłą końcówkę a ten drugi podobno antyalergiczną. Tak mi ktoś mówił.
Ja mam pierwszy. Ale nie chce mi pamiętać temperatury. Nie wiem czemu czy nie pamięta czy ma to zepsute. Ulotkę zgubiłam, więc nie mam jak sprawdzić.

Ten pierwszy chyba ma zwykłą końcówkę a ten drugi podobno antyalergiczną. Tak mi ktoś mówił.

tak

ja mam ten nowszy
taka jest roznica wlasnie jak piszesz emma
a pamieta tempke jak nacisniesz go krodko po zmierzeniu, potem zeby odczytac trzeba przytrzymac az sie tempka wyswietli i dopiero wtedy puscic a potem znow nacisnac zeby dalej pamietalo albo czekac az sie wyswietli L zeby skasowalo, mam nadzieje ze rozumiesz

pocwicz sobie to

Ten pierwszy chyba ma zwykłą końcówkę a ten drugi podobno antyalergiczną.

i nie wiem - to się odnosi do pytania Amy, która jako pierwszy wymieniła 16C2 a drugi 1622
czy do tego, że pierwszy był 1622 a drugi - nowszy 16C2??

może mi ktoś szybko podpowie bo w necie coś nie mogę znaleźć na temat tych końcówek
ten 1622 jest z antyalergiczna bo taki mam ale ktory jest starszy to tego nie wiem
dzięki bebe

ja mam 16C2 obecnie
ale chcę wymienić
to mój trzeci termometr /wszystkie 16C2/
i mogę powiedzieć, że przy dwóch nie miałam problemu z odczytywaniem temp. po jakimś czasie
a ten co obecnie używam to ma przycisk taki... nie wiem... sztywny? że czasami przytrzymuję jak zwykle by odczytać a on pyk i "L" i zaczyna mierzyć

albo nie słyszę czy go włączyłam

i chciałabym aby nowy zakup miał antyalergiczną końcówkę
tylko się zastanawiam, czy w takim razie to ma sens, że produkują coś nowszego i pogarszają produkt /brak antyalergicznej końcówki/?

czyli ten 1622 spisuje się zupełnie dobrze?
a mogłabyś napisać - co tam konkretnie w ulotce (jeśli posiadasz) piszą o tej końcówce? że np. nie zawiera niklu czy tylko samo hasło "antyalergiczna"?

EDIT. znalazłam inf., że starszy jest 1622 i że on nie jest wodoszczelny (??) dnia Wto 18:36, 03 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
jest wodoszczelny na pewno, ja go myje normalnie calego pod kranem
ulotki nie mam, mam go juz dluzej niz na forum jestem i chodzi mi bezproblemow

a masz srebrną czy złotą końcówkę? bo doczytałam, że są i takie i takie

przeczytałam też /w necie, nie w ulotce/, że ten mój ma końcówkę niklową /ja w pochwie mierzę i nie obserwuję nic niepokojącego, natomiast mam silną reakcję na nikiel - wystarczy zwykły guzik od spodni i jest ropiejąca rana - już po kilkunastu minutach noszenia, na skórze, i wiem, że to nikiel na bank bo lata obserwacji + robiłam testy/ dnia Wto 18:47, 03 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
zlota
teraz wlasnie patrze w necie i pisza ze to nieprawda ze antyalergiczny... a ja temu ten wybralam a nie ten 16C2 ale w sumie nie ma to znaczenia dla mnie, a moze rozne sa faktycznie...
pewnie zależy, co kogo uczula - ja przeczytałam że złoty ma faktycznie złotą końcówkę (i jest to 1622 GT)
a ten srebrny nie wiem - niklową?
złoto też może uczulać
Waleczna to chyba mamy taki sam, już kilka razy nie słyszałam sygnału a powinien być i ta opcja z długim przyciskaniem mi nie zawsze działa. Nawet jakiś czas temu pytałam o to na forum...
Mój to MT16c2 z srebrną końcówką.

Mój to MT16c2 z srebrną końcówką.
wszystkie 16C2 są ze srebrną, te drugie - 1622 -mogą być ze srebrną lub złotą
przynajmniej takie inf. z netu mam

moje dotychczasowe microlofy to wszystkie 16C2 jak pisałam, i dwa poprzednie spisywały się świetnie, pierwszy jeszcze mam, drugiego niestety nie i dlatego kupiłam ten trzeci - on ma chyba wadliwy ten przycisk, widać takie się zdarzają...
Waleczna, temat dla mnie super na czasie, bo stłukłam mój rtęciowy... szukałam na francuskim amazonie i nic... muszę sprowadzić z Polski
tego ze złotą końcówką nigdzie nie ma

na allegro znalazłam sporo droższy niż na pozostałych aukcjach 1622 i patrzę - zdjęcie ze złotą końcówką
ale inf. brak więc dopytałam, okazało się, że złe zdjęcie, mają tylko srebrne

w aptece nigdy nie dostałam microlife odpowiedniego
ost. zobaczyłam na wystawie, zapytałam czy ten microlife ma dwa miejsca po przecinku, pani go obejrzała i mi mówi, że ma jedno, tak jak wszystkie, że nie ma termometrów elekt. z dwoma

dnia Śro 9:33, 04 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
mój też ma dość cichy ten sygnał da się nie usłyszeć z pod kołdry, ale to wszystkie microlify tak mają

mój wygląda tak, troche inaczej niż te na Allegro:

Powrót do góry
bebe, są takie na allegro jak ten Twój

http://allegro.pl/listing/listing.php?order=d&string=termometr+microlife&search_scope=wszystkie+dzia%C5%82y

tylko, że nie ma ze złotą końcówką
te znaczki na tym niebieskim końcu sa inne, może tamte nie są wodoodporne ...

tego ze złotą końcówką nigdzie nie ma

na allegro znalazłam sporo droższy niż na pozostałych aukcjach 1622 i patrzę - zdjęcie ze złotą końcówką
ale inf. brak więc dopytałam, okazało się, że złe zdjęcie, mają tylko srebrne

w aptece nigdy nie dostałam microlife odpowiedniego
ost. zobaczyłam na wystawie, zapytałam czy ten microlife ma dwa miejsca po przecinku, pani go obejrzała i mi mówi, że ma jedno, tak jak wszystkie, że nie ma termometrów elekt. z dwoma

Ja byłam zdziwiona, że dostałam termometr (Microlife 16c2) w drugiej aptece do której weszłam

myślałam, że więcej ich zejdę zanim gdzieś kupię

na moim pisze, ze jest wodoodporny i antyalergiczny chyba też

te znaczki na tym niebieskim końcu sa inne, może tamte nie są wodoodporne ...
te na allegro są wodoodporne i w ogóle to co przeczytałam, że niby 1622 niewodoodporne to chyba nieprawda, to z jakiegoś forum taki wniosek ale chyba właśnie wszystkie wodoodporne

tak więc nadal nie wiem, czym własciwie różnią się 1622 i 16C2...
wyglądem - to widać
i tym, że 1622 mogą być ze srebrną lub ze złotą końcówką

chyba po prostu 16C2 jest nowszy, zmienili nieco wygląd /moim zdaniem na bardziej nowoczesny/ i przestali produkować ze złotą końcówką
i to chyba tylko taka zmiana
nic innego nie zdołałam się doczytać

a ponieważ tych ze złotą 1622 nie ma już w sprzedaży to chyba kupię taki sam jak dotąd, czyli 12C2, ze względu na to tylko, że nowszy model dnia Śro 18:47, 04 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
czy wiedziałyście, że jest oprócz szklanego termometru bezrtęciowego owulacyjnego basal jest też basal owulacyjny elektroniczny?
http://www.cefarm24.pl/23599,termometr-cyfrowy-geratherm-basal-digital.html
z pamięcią 10 wyników, fajnie

brzmi ciekawie waleczna

i podświetlany wyświetlacz

spróbuję, dam znać jak mi się spisuje /tylko najpierw muszę kupić/
no to mam za sobą próbę kupna termometru w zwykłej aptece..

poprosiłam o termometr dokładny, w dwoma miejscami po przecinku. We Fr farmaceuci przykładają się do zawodu i każdy zakup musisz z nimi konsultować - napiszą na opakowani ile tabletek od bólu głowy możesz brać dziennie...

Wytłumaczyłam, że chodzi o termometr do obserwacji cyklu. Dała mi taki z jednym miejscem po przecinku, tłumacząc mi, że skok zaobserwuję, bo to musi być przynajmniej 0,2 od temperatury podstawowej no i teraz zaczęła mi tłumaczyć co to temperatura podstawowa, ja jej na to że w mojej metodzie jest trochę inaczej, że wystarczy wzrost, a ona na to że w ogóle to najlepsze są testy owulacyjne a we Francji nie produkują dokładniejszych termometrów.

ranyyyyyyyy Powrót do góry
A we Fr to w ogóle są popularne metody naturalne?
Czy dziewczyny tylko używają na zasadzie 'ovufriendu'?

nie mam pojęcia... najwyraźniej nie...
Choć w sumie w Polsce też nie kupisz termometru z 2 miejscami po przecinku w aptece, tylko w sklepie medycznym... (przynajmniej ja mam takie doświadczenie).
ja kupiłam w aptece

czyli to nie reguła całe szczęście

a takim z jednym miejscem to nie użytku, próbowałam pierwszy cykl gdy jeszcze nie miałam z dwoma i nic nie wynikało z tego

nie mam pojęcia... najwyraźniej nie...

Ale jednak coś tam wiedziała ta farmaceutka, np co to jest temperatura podstawowa, więc chyba nie jest tak źle. Myślę, że w PL większość ludzi tego nie wie.
no tak wiedziała - bo twierdziła, że sama mierzyła - termometrem z jednym miejscem po przecinku

Mnie to w ogóle te apteki trochę śmieszą bo Francuzi to najwyraźniej taki naród, że jak im powiesz tak zrobią. Za każdym razem, przy byle jakiej pierdole dostaję instrukcję obsługi leku itp... dopytują sie po co i dlaczego. Tak samo jak kupiłam żurawinę, musiałam niemalże historię choroby opowiedzieć

A gdzie tu prywatność czy też tajemnica lekarska? Trochę dziwne podejście, ja bym się czuła nieswojo i prędzej wyszłabym z apteki niż opowiadała farmaceutce i wszystkim osobom w kolejce o moich dolegliwościach albo w jaki sposób odkładam poczęcie dziecka..
na szczęście nikogo innego nie było w aptece...
ja tego w ogóle nie lubię - za każdym razem pytają się... z drugiej strony leki na receptę wydają bez słowa, więc to chyba rzeczywiście kwestia bezpieczeństwa

Naprawdę - albo wolność albo bezpieczeństwo

Mój mąż nie znosi chodzić do aptek - wkurzają go te pytania...
no ale żeby żurawinę i bezpieczeństwo zestawiać ze sobą?
brain - my naprawdę jesteśmy narodem wolności i buntujemy się na takie rzeczy.

Pani mnie się pytała czy na pewno to leczę, bo jeżeli coś poważniejszego to żebym poszła do lekarza itp... wiecie, generalnie muszę iść do lekarza, ale chyba mu się nie przyznam że brałam lek bez recepty...

A te indagacje aptekowe są genialne: kupuje test ciążowy a pani pyta mnie czy wiem jak go używać

ja jej odpowiadam, że przeczytam sobie.
I tak dostałam instrukcję
coś w tym jest, może Francuzów cieszy taka postawa farmaceutów, która wg nich świadczy o zaangażowaniu i profesjonalnym wykonywaniu obowiązków. mnie - Polce to się kojarzy z inwigilacją

ja bym tu jeszcze dołożyła do "analizy" - Polacy zażywają tony leków oraz suplementów! jak cukierki czasem

w innych krajach nie bierze się tyle tego co u nas; wydaje mi się, ze na Zachodzie to już naprawdę wydarzenie, jak ktoś coś ma zażywać i dlatego może od razu próbują z tobą porozmawiać, tak jakby "zatroszczyć się"

no może jest nieco mniej aptek niż u nas, ale bez przesady

nie znam statystyk, wiem, ze u nas wszyscy strasznie załamują ręce, że tyle lekarstw jemy.

Ale

z jednej strony jest coś w tym, że dobrze jak możesz poradzić się farmaceuty w sprawie zażywanego leku. Ale czym innym jest sytuacja w której farmaceuta indaguje Cię przy każdej pierdole jaką kupujesz - vide test ciążowy...

poza tym ja ostatnio buntuje się na różne porządki związane z bezpieczeństwem. Bo to ogłupia. Ja mam prawo wybrać sobie lek, jaki chcę zażyć. Bo tak naprawdę to ja wiem jakia substancja czynna w przeciwbólowych mi pomaga.
Czasem ludzie sa uczuleni na składnik leku i nie można go im wciskać.
Nie wspominając o homeopatii..

Nikomu nic do tego, że Polacy kupują dużo suplementów diety - nawet ja sie super zdrowo odżywisz to możesz mieć niedobory, same wiemy na przykładzie magnezu, a kwestie zawartości witamin w warzywach juz omawialiśmy

I powiem tak - jak okazało się, że jest lek na zapalenie pęcherza bez recepty to się super ucieszyłam. Bo miałam dość umawiania się na wizytę z gorączką i bolącym brzuchem, nie mówiąc o konieczności biegania do toalety co minutę, tylko po to żeby dostać receptę na ten sam lek.
Fakt, jeśli tak wypytują i to w publicznym miejscu, to jest przegięcie. Chciałam tylko jakoś nakreślić, że możliwe iż w Polsce bardzo lekko podchodzimy do łyknięcia tabletek, na Zachodzie to takie bardziej "wydarzenie" i trzeba się sto razy zastanowić nawet przed decyzją na stałe łykania magnezu - ale to tylko takie moje obserwacje są i możliwe, że generalnie tak nie jest

- stąd mogą się brać te pytania farmaceutów.

Plusem na pewno jest to, że jak mówisz dużo leków jest bez recepty. W Polsce jako minus widzę to, że większość lekarzy od razu przepisuje antybiotyki na przeziębienia itp., ale też ile ludzi biegnie do przychodni ze zwykłym katarem. Ale to każdy system ma i pozytywy i negatywy.

(a co do suplementów, to niestety ale dużo z nich ma albo śladowe ilości niekoniecznie pomagające na niedobory, albo jakieś formy nie wiadomo czy to przyswajalne

)
co do łykania leków - w sumie nie wiem czy jest jakieś porównanie. Na pewno wiem, że jak mam problem, to mogę po pastylki na gardło zapytać farmaceutę i wiem że doradzi cos sensownego.

Kiedyś nawet miałam tak, że chciałam kupić lek, a farmaceuta odesłał mnie do lekarza, nawet podał adresy trzech najbliżej mojego zamieszkania! To było miłe

a co do kupowania leków jako "wydarzenie" - w tej samej aptece jest caaały wielki regał z homeopatią...

i oni tą homeopatię ot tak sobie kupują i zażywają jak cukierki?
"wierzą" w jej działanie?

słynny Boiron to przecież firma francuska...

ale spoko - przejrzałam co mi farmaceuci przepisują na gardło i kaszel i to nie homeo

Ciekawa jestem, co w takim razie francuscy farmaceuci poradziliby komuś, kto chciałby kupić homeopatię. Chyba muszą sobie zdawać sprawę, że to nie działa.
czyli nie mogę generalizować, że 'na Zachodzie to jest tak'

a co mówią, tak sobie strzelam, ze to za co im zapłacili na szkoleniach

skoro ta firma jest francuska to już w ogóle...
pewnie kasa, kasa i jeszcze raz kasa za tym stoi

wracając do tematu termometrów - chyba nie będę zadowolona ze swojego nowego zakupu

(elektr. basal)
co jest z nim nie tak waleczna?
Te? jestem ciekawa Twojej opinii waleczna
no właśnie nie wiem, co jest
ma zapamiętywać 10 pomiarów
a przycisk jest jeden, trzeba dłużej przytrzymać by zobaczyć ost. pomiary
no i na początku pokazywał 01 - ost. pomiar, 02- przedostatni itd.
a teraz to raz pokazuje np. dwa-trzy ostatnie, albo tylko ostatni

i tak na zmianę
nie wiem, czy ja coś źle robię czy on jest zepsuty

dodatkowo robię pomiary microlifem tyle, że nie wiem, na ile są wiarygodne bo pakuję termometr w to samo miejsce

po zmierzeniu basalem
i wszystkie pomiary różniły się niewiele
jedynie dwa - przedwczorajszy i dzisiejszy - gdzie basal pokazał mi 36,7 microlife pokazał 36,5
dzisiaj po pól godz. odpoczynku zmierzyłam jeszcze raz microlifem i dalej pokazał 36,5
chodzi mi nie o to, że mają pokazywać tą samą temp. ale spodziewałam się, że za każdym razem różnica pomiędzy basalem a microlofem będzie podobna, tymczasem te dwa pomiary odstają
no ale to takie może niemiarodajne

ogólnie basal mierzy b.szybko, o wiele szybciej niż microlife
jest przeznaczony do npr, nawet dołączona jest tabelka na pomiary
pika cztery razy chyba, głośniej niż microlife, tzn. może nie głośniej ale tak bardziej... wybudzając?

ale jakoś nie jestem pewna tych pomiarów basalem

przez ten problem z pokazywaniem ost. pomiarów zastanawiam się, czy jest sprawny

a i jeszcze dodam, że basal w porównaniu do microlife ma grubszą końcówkę /giętką/ dnia Pon 20:15, 23 Cze 2014, w całości zmieniany 2 razy Powrót do góry
moze poszukaj gdzies na necie moze bedzie instrukcja obslugi, najwyzej moze masz na gwarancji...
Ja to nie wiem, może jakoas "przed-techniczna" jestem, ale z tęsknoą wspominam swój rtęciowy, a później galinstanowy termometr. Po zakupie microlifa pierwsze co mnie zaczęło irytować to to, że włącznik chodzi... ciężko. Ja rano jestem totalnie bezwładna i żeby go włączyć musze się nieźle nagimnastykować.
Przy mierzeniu do pikania, wykres miałam dziwny. Skok wyłapałam, ale jakoś po skoku miałam cały czas temperatury niewiele wyższe do fazy niskich. Od tego cyklu mierzę 5 minut. Jest lepiej, ale głównym argumwntem za zakupem microlifa było znaczne skrócenie czasu pomiaru, a tu lipa. Cóż - póki mi nie padnie będe go używać, ale jak padnie wracam chyba do "staroci".

A myślałam, że ten, który Waleczna kupiła to bedzie takie cudo, jakim miał byc dla mnie microlife. Przynajmniej nie będe do niego wzdychać

Ja chyba zakupie sobie tego basala elektronicznego bo mam z tej firmy ale z galistanem. Do elektronicznych zniecheca mnie tylko to zaokraglanie pomiarow w dol czy gore, chyba sie w tym pogubie. W tradycyjnym jest prosciej...
ja mierzę microlifem do pikania i wszystko jest w porządku, wszelkie dziwactwa na wykresie to sprawa zdrowotna

w obecnym tylko przycisk mnie denerwuje, ale wcześniejsze dwa były w porządku
już kilka lat mierzę microlifem, rtęciowe tłukłam, szklany basal z galistanem miałam może cykl czy dwa - też mi się zepsuł

w sumie to może powinnam go odesłać bo chyba miał gwarancję wieczystą, a ja go wywaliłam

Olenkita, mierząc microlifem nie musisz koniecznie zaokrąglać

a jeśli się to robi to proste zaokrąglanie matematyczne, na przykład
36,50 = 36,50
36,51 = 36,50
36,52 = 36,50
36,53 = 36,55
36,54 = 36,55
36,55 = 36,55
36,56 = 36,55
36,57 = 36,55
36,58 = 36,60
36,59 = 36,60
36,60 = 36,60 dnia Wto 15:58, 24 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
Elektronicznym się nie zaokrągla, po co?
ja sobie zaokrąglam tak jak pisała waleczna. łatwiej mi odczytywać wykres w zeszycie.
brain myślałam, że masz komputerek, mierzysz też równolegle? ja się zastanawiam co dalej
nastawiałam się psychicznie, że "kiedyś" będę musiała mierzyć w pochwie, próbowałam wcześniej kilka razy - jakoś dałam radę, ale nie słyszałam pikania - może mam jakiś zły model? Mam Microlife
MT16C2.
walecznaS - ponieważ są ważne relacje między temperaturami, a nie bezwzględne temperatury, to nie ma jednego dobrego sposobu zaokrąglania. Jak komuś wygodnie "do najbliższego" to dobrze, ale jeśli ktoś woli zaokrąglać w dół, to również będzie działało. Albo w górę. Byle zawsze tak samo.

walecznaS - ponieważ są ważne relacje między temperaturami, a nie bezwzględne temperatury, to nie ma jednego dobrego sposobu zaokrąglania. Jak komuś wygodnie "do najbliższego" to dobrze, ale jeśli ktoś woli zaokrąglać w dół, to również będzie działało. Albo w górę. Byle zawsze tak samo.
nigdy się nie spotkałam z innym sposobem niż ten, który podałam i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie inaczej
Dlaczego?

Ja przy odczytach z analoga zaokrąglałam zawsze w dół, tak mi wygodniej (wpisywałam tę temp, która była "przekroczona" słupkiem). Działa. Matematyczna poprawność jest identyczna. Wyobrazić to sobie chyba dość łatwo

Nawet arkusze kalkulacyjne definiują różne sposoby zaokrąglania.
Gdzieś nawet czytałam (niestety nie pamiętam gdzie) o tym, że można właśnie zaokrądlać, albo w "matematycznym rozmieniu", albo właśnie tylko w dół, albo tylko w górę. Tyle, że z tego co pamiętam dotyczyło to analogowych termometrów. Waęne miało być właśnie to, żeby robić wszystko konsekwentnie, a nie na zasadzie "bo tak mi będzie lepiej/szybciej szkok wyznaczę".
Ja Wam to mogę matematycznie udowodnić, jeśli chcecie

Na pewno i zdecydowanie tak jest, i dotyczy zarówno analogowych, jak i cyfrowych temometrów. Tak samo jak przecież nikt nie dyskutuje z tym, że jak się zmieni egzemplarz termometru i pomiary mają inne wartości bezwzględne, to jest OK (o ile cały cykl jest mierzony tym samym).
Tu jest to samo - to tylko stałe przesunięcie.

no właśnie nie wiem, co jest
ma zapamiętywać 10 pomiarów
a przycisk jest jeden, trzeba dłużej przytrzymać by zobaczyć ost. pomiary
no i na początku pokazywał 01 - ost. pomiar, 02- przedostatni itd.
a teraz to raz pokazuje np. dwa-trzy ostatnie, albo tylko ostatni
i tak na zmianę
nie wiem, czy ja coś źle robię czy on jest zepsuty

jednak termometr działa, pokazuje 10 pomiarów
tylko, jak to się mówi, odrobina techniki, i człowiek się gubi

ten przycisk jest b. czuły, poprzednio nie wiem, jak ja robiłam - nieświadomie że mi pokazywał pomiary
bo to trzeba inaczej
przytrzymać dłużej, jak wyświetli ostatni pomiar /jako 01/ to puścić i delikatnie znów nacisnąć i ile razy tak naciskamy to tyle pomiarów ost. pokaże /tzn. włączam - przytrzymuję pomiar 01, klikam - pomiar 02, klikam - pomiar 03 itd., tak to wygląda, jak już więcej nie chcę oglądać pomiarów to puszczam, przechodzi na L i można wyłączyć/
tak wiec ta opcja działa, tylko ja nie wiedziałam, co zrobić

bardzo szybko dokonuje pomiarów, szybciej niż microlife
ale wykres czytelny
tzn. zawirowania, ale u mnie ze zdrowiem nie najlepiej, obraz śluzu w tym cyklu również dziwny więc to raczej nie wina termometru dnia Czw 8:08, 03 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
Waleczna, a mogę Cię o coś zapytać, jeśli chodzi o Twój obecny cykl (chodzi o interpretację)?

pytaj

W Twoim wykresowym

dzisiaj basal elektroniczny owulacyjny zrobił mi mega niespodziankę

zmierzyłam jak zwykle, patrzę - na wyświetlaczu temperatura ponad 90

nie wiedziałam o co chodzi
dopiero później przyjrzałam się a tam nie oC tylko oF /czyli pewnie w skale Fahrenheita/
szok, nic tam nie ma żeby mierzył w oF
i w ogóle nie wiedziałam co zrobić, termometr ma jeden tylko przycisk, nic więcej
zaczęłam kombinować i cały czas w oF mierzył
w końcu jakoś udało się przejść na Celsjusza, ale jak to zrobiłam to nie wiem

jakieś kliknięcie w którymś momencie zrobiło to przejście ale nie wiem, jak, kiedy

nie zapisałam sobie tej temp. w Fahrenheita, więc nie wiem, co mi rano ter. pokazał dokładnie
ale byłam w szoku, zaspana widząc taki wynik
To Cie musial niezle obudzic taki wynik

Zaczynasz juz kipiec?

Tutaj masz instrukcję:
http://www.geratherm.de/download/Basal-Digital-GB.pdf
A żeby przełączyć z jednego trybu w drugi trzeba nacisnąć przycisk dwa razy bezpośrednio po sobie i ten drugi raz przytrzymać przez ponad 1,5 sekundy.
Powinien mieć zapamiętany ten ostatni pomiar chyba?
Niezłe wyniki ma twoje ciało w te upały.

Może ty się zmiennocieplna zrobiłaś?

Tutaj masz instrukcję:
http://www.geratherm.de/download/Basal-Digital-GB.pdf
A żeby przełączyć z jednego trybu w drugi trzeba nacisnąć przycisk dwa razy bezpośrednio po sobie i ten drugi raz przytrzymać przez ponad 1,5 sekundy.
Powinien mieć zapamiętany ten ostatni pomiar chyba?
żeby dali instrukcje to bym wiedziała, w necie nie znalazłam, ale widać, że jest
to jeszcze doczytać muszę kiedy nacisnąć dwa razy, w którym momencie
termometr zapamiętuje 10 ost. wyników
ale jak próbowałam przełączyć to już mam fikcyjne pomiary, tzn. w dłoni trzymałam
o 6 rano byłam zbyt nieprzytomna, aby pomyśleć o co chodzi, pierwsza myśl, że się zepsuł, nie zobaczyłam od razu "F"
bo inaczej to bym od razu zapisała ten wynik

haha, Wy się śmiejecie, dobrze że to III faza /chociaż i tak lekarz nakazał mierzyć/
gorzej jakbym na skok czekała

dnia Pon 17:28, 28 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
Dziwne, że na papierku nie dali instrukcji. Faktycznie lepiej poeksperymentuj rozbudzona, jak to świadomie przełączyć. Szkoda, że tak próbowałaś "na ślepo", może nie aż 10 razy? Wywaliło Ci ten "autentyczny" pomiar, sprawdzałaś?
mam kilka pomiarów w F
10 /ostatni też był F/ ale nie wiem, czy to był ten pierwszy poranny pomiar, czy może był jeszcze wcześniej
tak więc nic z tego
mniejsza o to, dzisiaj mam już normalny pomiar
Czy słyszałyście o ... strzepywaczkach?

Dzisiaj natchnęło mnie na spacer do apteki i do termometru była dołączona strzepywaczka właśnie. Wygląda jak biała nakładka na termometr. Raz miałam termometr, który miał swoje ciężkie dni i zupełnie nie dawał się strzepnąć, bywało, że musiałam przez to w ogóle rezygnować z pomiaru

Więc teraz to białe coś wygląda obiecująco

Szukałam właśnie zdjęcia, żeby Wam to pokazać i natknęłam się na zestawy z strzepywaczką i lupą

Kto by pomyślał, że poranne mierzenie temperatury może dostarczyć tyle wrażeń

Któraś z Was z tego korzystała już?
Ptysiak, o czym ty mówisz?!

to ma chronić szkło czy co? I jaki spóźniony wynalazek, chyba że to tylko dla npr.

O, czyli to jednak nie mój spóźniony zapłon, tylko może nowość?

Dokładnie tak to wygląda:

Powrót do góry
I co w szufladę to wsadzasz czy co?
Nie mam wyobraźni dzisiaj. Mi i tak nie pomoże, bo mi pękają nawet termometry w opakowaniu...
Termometr wkłada się w tę obudowę i później trzymając za tę "rączkę" strzepuje się jak zwykle. Nie wiem czy to autosugestia, ale bardzo szybko mi się to udało za pierwszym razem. 2 lekkie, stanowcze (ale bez rozmachu

) machnięcia?

Gdyby to w szufladzie leżąc samo się strzepnęło, to byłby dopiero hit

Gdyby to w szufladzie leżąc samo się strzepnęło, to byłby dopiero hit
z czasem i takie wymyślą

hehe też pierwszy raz widze. Został mi jeden rtęciowy termometr i chciałabym go dotrzymać, ale nie wiadomo. Miałam dwa, ale jeden był taki odporny na strzepywanie, że codziennie z nim walczyłam, aż w końcu tak się zamachnęłam że uderzyłam się nim w kolano

nie dość że rtęć się ulatniała to jeszcze dziura w spodniach i i rana jakaś dziwna, ciemna. a później długi czas blizna (co było dziwne). ale przygoda była zabawna....

nie wiem jak to się stało.
Strzepywacza by wtedy do niego się przydała, do tego nie muszę - jedno machnięcie czy dwa i już

Moj tez sie ciezko strzepuje, jedyna rzecz ktora mnie wkurza w nim. Musze nim zawsze trzepac jak wariatka az maz sie zawsze wkurza bo lozko lata az
😂

termometr

WÄ tki

agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...

WÄtki