Cesarka a Gamma Knife
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Cyber Knife Wieliszew k. Warszaway
- 2 lata po gamma
- CZY OPONIAKA PLATA CZOLOWEGO MOZNA LECZYC GAMMA KNIFE
- astrocytoma pilociticum czy można go usunąć Gamma Knife
- Gamma Knife KATOWICE. Opinie i skutki uboczne
- astrocytoma pilocyticum a gamma knife
- Skutki uboczne po Gamma knife
- Czego nam nie wolno po Gamma Knife
- Słuch po gamma knife
- operacja czy gamma knife
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Hej.
Ciekawa jestem, co o tym myślicie.
Mam termin cesarki na 30 stycznia. Profesor położnik, który prowadzi moją ciążę, mówi, że to najlepsze rozwiązanie. Ja też chcę cc. Raz, że cierpię na tokofobię, a dwa podczas parcia podnosi się ciśnienie wewnątrzczaszkowe i wskazane jest użycie kleszczy. Moje dziecko jest bardzo duże, co wyklucza poród naturalny tak czy siak.
No i teraz co? Im więcej czytam w necie (Wujek Google), tym bardziej się boję, że mnie uśmiercą. Wszędzie pisze, że przy guzach wewnątrzczaszkowych wskazane jest znieczulenie ogólne. Konsultację z anestezjologiem mam dopiero w dniu cesarki. Ale oni mi tu mówią o epiduralu, znieczuleniu zewnątrzoponowym.
Zamiast się cieszyć, to się coraz bardziej obawiam. Nie mam tarczy zastoinowej na dnie oka, miałam kilka dni temu robione zdjęcie dna oka. Wszystko wygląda perfekcyjnie. Głowa mnie boli codziennie, ale moze to hormony, nie wiem.
Macie jakieś doświadczenie w tym kierunku? Wypisali mnie spod opieki neurochirurga, tylko lekarz pierwszego kontaktu wysyła mnie na rezonans co roku. Grudniowy mnie ominął póki co przez ciążę.
Jesli dobrze pamietam-w mysle ze tak,to Kasia a ona ma NF2,jest po operacji oraz GK trzykrotnie miala cesarke przy znieczuleniu zewnatrzoponowym i nic sie nie dzialo.
Dzięki za odzew

Zaraz pogrzebę na forum, moze coś znajdę we wpisach Kasi. Im bliżej 30 stycznia, tym bardziej się nakręcam.
Znalazłam jej bloga, chyba do niej napiszę, bo na forum sie nie udziela. dnia Nie 14:53, 11 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Pandora,pomylilam sie.Miala ogolne ale z tego wzgl ze ona ma tez zmiany w kregoslupie i bali sie aby przy wkluciu nie bylo problemu.
No wiem, właśnie mi odpisała

Kurde, wszędzie piszą, że "space occupying lesions" są przeciwwskazaniem do wkłucia dokręgowego. Chociaż czasem się anestezjolog decyduje na mieszane, epidural plus podpajęczynówkowe.No nie wiem, chyba dopiero się dowiem 30. Mam nadzieję, że trafi mi się jakiś porządny anestezjolog. Mam być na czczo na 8 rano w szpitalu. dnia Nie 16:04, 11 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Trzymam kciuki!

Dzięki, wszelkie kciuki są mile widziane

Pandora, moja córka 2 x miała cesarkę i pierwsze dziecko było duże (4,250) znieczulenie dolędźwiowe - tyle że na szczęście bez jakiś tam przejściach naszego typu. Ale mnie się wydaje że duże dziecko to już jest wskazanie do cc, zdaje mi się że teraz tak jest.
Chyba Marzenka rodziła cesarką a była po GK chyba jakieś 2 lata, Będzie dobrze i karmić też będziesz sama. Trzymamy za pomyślny finał.
Dzięki

Rozmawiałam z dziewczynami z USA i UK na ten temat. Kilkanaście z nich miało cesarkę i nawet nie wiedziało, że mają nerwiaka. Dopiero po okazało się, że nerwiak był przyczyną ich zawrotów głowy w ciąży, a jego wielkość była spora. Jedna dziewczyna z UK też urodziła cesarką w znieczuleniu zewnątrzoponowym, była po Gamma Knife. Większość z tych kobiet miała duże bóle głowy po cesarkach.
Mam dziwne bóle głowy z tyłu po stronie nerwiaka, plus codzienne bóle w okolicy czołowej, jak tylko wstanę. Do tego mrowienie twarzy. Boję się, żeby się nie okazało, że nerwiak rośnie i moje GK było na darmo.
No zobaczymy, co będzie. Ja generalnie mam skłonności do zamarwiania się

A co do karmienia- będę karmić butelką, kupiłam jednorazowe zestawy, to mi je tylko położna podgrzeje. Generalnie, jak się będę kiepsko czuła po, to Health care assistant będzie karmić małego. Zostały niecałe 2 tygodnie, mam nadzieję, że dotrzymamy, bo mały się wierci okropnie.
Pandora ja mialam 3 razy cesarke nie widzac ze mam nerwiaka z tym ze ja mialam znieczulenie ogolne. Przy najmlodszym bardzo namawiali mnie na zewnatrzoponowe ale ja nie zgodzilam sie.
Co do bolu glowy po znieczuleniu zenatrzoponowym to rozmawialam z wieloma osobami po takim znieczuleniu i u osob nawet nie majacych nerwiaka czesto wystepuja silne bole glowy-moja bratowa tak miala 3 m-ce temu. Nie wiem jak tam u was ale nasi lekarze po takim znieczuleniu nie pozwalaja sie podniesc z lozka chyba przez 12 godzin-nawet do pozycji polsiedzacej. Karza lezec plasko.
A dlaczego nastawiasz sie na sztuczne karmienie? Po CC pokarm dostaje sie pzrewaznie 1-2 dni pozniej. Ja bardzo ubolewalam nad tym ze nie moglam karmic malego. Tzn karmilam go tylko 2 dni bo w zwiazku z nerwiakiem ktorego wykryli dostawalam baaardzo sile srodki przeciw bolowe. Mialam duzo pokarmu i to byl problem bo nie moglam sobie poradzic z odciaganiem. Pomimo ze dostawalam leki na zanik pokarmu to troche czasu uplynelo zanim calkiem organizm przestal go produkowac. A zaden odciagacz ani czlowiek sam nie est w stanie tak odciagnac jak dziecko.A zastoj w piersiach i ich zapalenie to jest dopiero hardcor...Pomine fakt ze karmienie piersia jest bardzo wygodne dla mamy-zwlaszcza w nocy i bardzo zdrowe dla dziecka. Nie nastawiaj sie od razu ze bedziesz sie zle czula. Mysl raczej o karmieniu naturalnym.. Sztuczne-przygotuj sie na nie ,owszem ale w ostatecznosci. Ale to jest tylko moje zdanie. dnia Pon 8:34, 19 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Zgadzam się z Edytą odnośnie karmienia.
I jest jeszcze jedna sprawa. Obkurczanie sie macicy po porodzie,niezbyt mile i czesto bolesne. Karmienie piersia przyspiesza proces obkurczania sie.
Dwoch starszych karmilam piersia i jakos to przeszlo,najmlodszego nie i niestety dosc dlugo odczuwalam skutki obkurczania sie
Dzięki za rady

Nie chcę się zagłębiać w temat, bo to są takie dość drażliwe kwestie, wchodzące w skład mojej tokofobii. Nie chcę dziecka uczyć spać w łóżku, w UK jest to w ogóle zabronione, nie chcę żeby mi wisiało na piersi. Do tego chcę wracać do pracy za kilka miesięcy.
Jestem pielęgniarką dziecięcą, więc wiem, jakie są korzyści wynikające z KP, jednak sie na to nie zdecyduję. Mały będzie od początku na butelce. W środę mam wizytę u lekarza pierwszego kontaktu, chcę leki na wstrzymanie laktacji, nie wiem czy dostanę ze względu na nadciśnienie.
Napisałam mail do autora publikacji o kobiecie w ciąży z olbrzymim guzem kąta i dostałam dziś odpowiedź, która natchnęła mnie optymizmem. Mój niewielki nerwiak nie daje efektu masy, więc wszystko powinno obyć bez problemów.
Hm...a co ma karmienie piersia wspolnego ze spaniem dziecka w lozku?
Moi dwaj starsi byli na piersi i nie spali z nami w lozku tylko w swoich lozeczkach. Kwestia nauczenia. Jak postekiwal ze chce jesc,bralam z lozeczka,dostawialam do piersi a potem kladlam do lozeczka. Rzaden nie wisial mi przy cycku. Nie rozwijalam sie z dlugim karmieniem bo po 3 m-cach wracalam do pracy i wtedy przestawialam na sztuczne mleko. Wiem,to karmienie nie trwalo dlugo ale to zawsze cos dla dziecka. Chlopcy praktycznie nie chorowali.
Ale oczywiscie to Twoja decyzja


Oj, Edytko, nie chcę się wdrażać w temat, bo się spotykam z niezrozumieniem i próbami zmuszania mnie do zmiany zdania. Brzydzę się karmieniem piersią i nic na to nie poradzę

Pandora najważniejsze by maluch przyszedł na świat bezpiecznie i zdrowo a pozostałe kwestie to już tylko dopełnienie.Zrobisz jak uważasz

Spoko,spoko,nie wnikam. jak to matka polka-rozwinelam sie nie potrzebnie. Sorki. Jak chcesz to usune te posty
Chociaż bardzo się dziwię Twojemu podejściu...
Tokofobia i nerwica lękowa nie jest śmieszna. Choremu na nerwiaka, który się czegoś obawia, też mu powiesz, że się dziwisz jego podejściu? Właśnie, żeby uniknąć takich zbędnych uwag nie chcę wnikać. dnia Pon 17:59, 19 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Napisałam,że zrobisz jak uważasz.To jest Twoja sprawa wyłącznie a ja mogę przecież myśleć inaczej

Żyjemy

Cesarka sama w sobie była ciekawym doświadczeniem. Śmiałam sie podczas wkluwania igieł w plecy, potem mi juz nie było do śmiechu. Miałam znieczulenie kombinowane podpajęczynówkowe i zewnątrzoponowe razem. Zwykle cała cesarka trwa ok 50 min, ja spędziłam na bloku 3 godziny. Nie wiadomo, czy to wina nerwiaka, czy co, ale nie mogli mnie znieczulić. Miałam to samo u dentysty rok temu. Po godzinie podawania leków byłam juz tak naćpana morfina, ze cisnienie zaczęło spadać. W koncu sie udało. Radość anestezjologow wielka. W ogole zakładali mi wenflon na dłoni w znieczuleniu miejscowym, byłam w szoku. Pielęgniarka mnie cały czas trzymała w objęciach, jak mnie kłuli. Było kilku studentów, bo ja byłam ciekawym przypadkiem. Adaś ważył 4300. Bardzo sie babki naszarpaly z nim. Maz siedział przy mnie, trzymał za reke, przeciął pępowinę

No to gratulacje!!!! Calusy dla Ciebie,szczesliwego pewnie taty i malego Adama.
To szybciutko bylas w domu. U nas po cesarce wypisuja dopiero w 4-5 dobie.I to pod warunkiem ze dziecko nie ma zoltaczki
Gratuluję! Duży chłopczyk

Sciski dla szczesliwych rodzicow

Gratulacje dla Mamy i Adasia, witaj na Planecie i rośnij zdrowo , Rodzicom dużo cierpliwości na najbliższe lata i radości z obserwacji rozwoju Syna...
Dziękujemy

Spory klusek z niego.
W UK po cesarce wypuszczaja zazwyczaj po 48 godzinach. Jak sie nic nie dzieje, to wcześniej. Uruchamiają po 6, cewnik usuwają po 12. Mnie usunęli po 24, bo tak sie cackałam ze sobą. Bez cewnika poczułam sie super i późnym wieczorem bylismy w domu. Zoltaczke wlasnie przechodzimy, wydaje mi sie, ze Klusek juz mniej żółty. A był pomarańczowy przez moment. Położna była w poniedziałek, przychodzi tez dzis.
Pandorka, gratulacje i oby się wszystko działo z małym i z Tobą jak najbardziej poprawnie.

Dzięki

No niestety, cierpię na nadciśnienie od kilku lat. Mam okropne obrzęki po ciąży, podczas cc dolali mi płynów. Spuchnięta jestem i ciśnienie mam bardzo wysokie. Wrrr. Mam nadzieję, że się ureguluje zanim dostanę wylewu

Pandora to powinien Ci lekarz na odwodnienie coś zapisać bo jak widać organizm sam sobie nie poradzi

Też tak myślałam. Poszłam do lekarza pierwszego kontaktu, zmierzyła mi ciśnienie 170/100 i zadzwoniła do szpitala na maternity assessment. 12 tygodni po porodzie mogę tam się zgłaszać. Kazali przyjechać. Przyjęli mnie na oddział. Zrobili serię pomiarów ciśnienia, obejrzeli obrzęki, obmacali brzuch, zbadali mocz i kazali iść do domu. Obrzęki były przed cc, podczas cc dolali we mnie płynów dożylnie i stąd problem. Uważają, że sam minie.
W domu moje ciśnienie jeszcze wczoraj wzrosło. Zwiększyłam sobie dawkę Labetalolu z 200 do 300 mg (do 2.4g można zwiększyć). Cały dzień dziś było wysokie, a teraz idealne. No zobaczymy, miałam nadzieję że dostanę jakiś Furosemid.
Może zwiększenie leków pomoże,czego Ci życzę.Ja jestem też nadciśnieniowcem ale po narkozie mi ciśnienie spadło do takich wartości,że musieli szybko mi podnieść...po kroplówkach też byłam jak napompowana ale jak mi cewnik zdjęli to po 12 godzinach byłam ok

Dzięki


W przyszłym tygodniu przeprowadzka. Czekam też na rezonans.