Skutki uboczne po Gamma knife
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Cyber Knife Wieliszew k. Warszaway
- 2 lata po gamma
- Skutki uzależnienia...
- CZY OPONIAKA PLATA CZOLOWEGO MOZNA LECZYC GAMMA KNIFE
- astrocytoma pilociticum czy można go usunąć Gamma Knife
- astrocytoma pilocyticum a gamma knife
- Czego nam nie wolno po Gamma Knife
- Słuch po gamma knife
- operacja czy gamma knife
- Gamma Knife w Polsce
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
-Część! Jestem już 4 tygodnie po Gamma i od piątku mam straszny ból po prawej stronie gdzie był leczony guz . To uczucie jest jakby ktoś mnie telepał prądem, te ukucia mam w dolnym kąciku ust i odczczówam to , aż w dziąsłach , zębach coś okropnego!dziś już poniedziałek a ból coraz to mocniejszy . Jutro mam umówioną już wizyte u lekarza .Mam nadzieję , że mi pomoże i nie zostanie to cholerne uczucie na długo . Myślicie , że może mnie sparaliżować skoro mam takie odczucia ?
Sylwio, mysle, ze to sie cofnie, ale na wszelkie wypadek skonsultuj sie z lekarzem specjalista
Na drugi dzień po GK, palił mnie czubek włosy i też miałam uczucie, jakby ktoś mnie prądem cykał, aż mnż rzucało. Byłam na konsultacji , bo sie przestraszyłam u onkologa-radiologa, podobno to normalny objaw popromienny i przejdzie. trzymało mnie m-c , jak dotykałam skóry to nie miałam czucia, jaby nie moja była.
I faktycznie mineło po m-cu, z dnia na dzień było coraz lepiej.
ale skonsultuj-nie zaszkodzi, najlepiej z lekarzem, który wykonuje radioterapie
Na drugi dzień po GK, palił mnie czubek włosy i też miałam uczucie, jakby ktoś mnie prądem cykał, aż mnż rzucało. Byłam na konsultacji , bo sie przestraszyłam u onkologa-radiologa, podobno to normalny objaw popromienny i przejdzie. trzymało mnie m-c , jak dotykałam skóry to nie miałam czucia, jaby nie moja była.
I faktycznie mineło po m-cu, z dnia na dzień było coraz lepiej.
ale skonsultuj-nie zaszkodzi, najlepiej z lekarzem, który wykonuje radioterapie
-------------------------------------------------------------------------------------
Dziękuje wam bardzo za te wiadomości bo na prawdę już nie wiedziałam co o tym myśleć . Właśnie dziś rano byłam u neurologa .Przepisała mi leki przeciw obrzękowe, coś jak sterydy a także mocny lek przeciw bólowy właśnie na takie bóle.Dostałam na miejscu sterydy w formie zastrzyku . Wynika z tego , że mój guz przechodzi przez nerw 5 i to nie powoduję paraliżu tylko takie mocne bóle. Teraz muszę przyznać , że trochę lepiej się czuję już po tych lekach . Czuję się po nich jak po jakiś psychotropach .
Już dawno chciałam z wami popisać na forum ale po prostu nie miałam odwagi , chyba była za bardzo przejęta moją chorobą .
mam jeszcze takie pytanie Magdo . Jak dawno miałaś Gamma ?. Oprócz tego miałaś jakieś inne skutki uboczne ?. Czy ten objaw jak cykanie prądem przeszło po lekach ? . Miesiąc to troche sporo czasu z takim bólem noo ale jak z dnia na dzień jest lepiej to dobrze:)może nie bedzie to takie dokuczliwe .
GK miałam 1.04.
mi pomaga Tialorid, to nie steryd, ale fajnie ściąga opuchliznę.
a na ten ból "prądowy" na czubku głowy pomagała mi wanna, siewdząc w niej , przykładałam zimną gąbkę, wielka ulga. Tam mnie czasami tak bolało, jakby ktoś mnie ciagną za włosy.
Miałąm zawroty głowy, ale brałam Memotropil, teraz biore sporadycznie, bo jest nieporównywalnie lepiej. Dla mnie najgorszy był 1 m-c.
Ze sterydów dostałam Medrol 4 mg..
Dopytaj się o Tialorid -niestety na receptę. Z czasem poznasz swoje ciało i bedziesz wiedziała kiedy reagować
I zmęczenie-POTWORNE, ciągle spałam
Pytanie do Sylwi777
czy bole o ktorych pisalas juz ustapily? Moge cos zasugerowac ale musze miec wiecej informacji.
Witam! Bóle ustąpiły po upływie tygodnia. Zażywała steryd encorton i amizepin . Od wczoraj mam nowe dolegliwości . Mam zwiększone szumy uszne lecz nie po stronie naświetlanej , to uczucie jakby napełniało mnie większe ciśnienie w głowie.Trudno opisać ten stan . Czy możliwe,że takie objawy pojawiają się przez pogodę.Mam dwa guzy ten mniejszy nie naswietlany jest po lewej stronie i w lewym uchu mam teraz te objawy.
po tym co piszesz to ja jestem malo przydatny. Zycze szybkiego uporania sie z dolegliwosciami. Pozdrawiam

witam wszystkich.
napiszcie prosze czego moge sie spodziewac ze strony guza 5 miesiecy po gamma.mam zawirowania i lekkie dretwienia palcy rak.ale ogolnie nie wiem cala jestem zawirowana(stres,stres,menopauza,boje sie-pracuje obecnie na chirurgi przy zmianach w jelitach,okropnosci.co sie moze jeszcze wydazyc,co nie musi,a co ma.blagam.nie mam doktora,rodzinny nic nie wie.buziaki
wczoraj myslalam,ze umieram;wirowalo jak spadajacy helikopter,rece mi zdretwialy od palcy do lokci,usta napuchly,potem sie zerzygalam-mysle,ze to zatrucie lub jelitowka.wczoraj myslalm,ze mozg...dzis jeszcze boli zoladek.ale jak cos to gdzie dzwonic?u nas nie ma dobrego szpitala.do bydgoszczy to ok 80 km.ciezko sie odnalezc w polsce.pozdrawiam
nerwiak to przeciez nie rak!!!! A jesli chodzi o taki odjazd to i mnie sie przydazyl. Duzo a to duzo stresu, totalne zmeczenie, jedzenie byle czego ( na lotniskach) trzymalo mnie to prawie tydzien. Ale zyje i zyc bede az do smierci.
To co mnie przychodzi na myśl, to wsiadaj w nocy w auto i jedź do Bydgoszczy do Kliniki Wojskowej (prof Harat) i niech Cie wezmą na dyzur. Poprostu przejeżdżałaś, nie dałaś radę i do nich zajechałaś, nie powinni Cie wyrzucić, ale to tylko PL.
Beabea, witaj! Magda dobrze mówi -jest to sposób na zasięgnięcie porady fachowca obeznanego z GK. to mi tak wygląda na objawy móżdżkowe-te wirowania nawet wymioty. a gdzie był Twój lokator umiejscowiony? ale drętwienia palców-rąk -nie notuję by ktoś się na takie coś skarżył...
ostroznie z objawam mozdzkowymi?, moze to byc tak jak u mnie. Pamietam, ze totalne wykonczony polozylem sie do lozka, zasnolem kmiennym snem i po 2 godz obudzilem sie z natychmiastowa potrzeba udania sie do lazienki. Szedlem po scianach i na kolanach a tam gora - dol. Innym razem w USA pracujac na zewnatrz poczulem ( bylem wypoczety ) nagle, ze odjezdzam. Usiadlem, i dalej ziemiia sie rozstepuje, polozylem sie na ziemi i zadnej poprawy. Koszmar. Lezlem tak na ziemi ale ile mozna lezec przed czyims domem. Celem moim bylo jak najszbsze dotarcie do mojego samochodu. Od drzewa do drzewa ( nie zawsze trafialem na drzewo i bec na ziemie ). W samochodzie rozlozylem siedzenie obok kierowcy i tak przelezalem jakis 20 minut i pomalutku do... pracy. Jeszcze raz - dwa razy mnie bralo ( bez porownania slabiej ), jeszcze 2-3 godz pracy i do domu. ( nie chcialem wywolywac wilka z lasu ). Jezeli smierc tak wyglada to nie chce sie w to bawic - chyba, ze krotko trwa.!
ale drętwienia palców-rąk -nie notuję by ktoś się na takie coś skarżył...
Krysiu, ja cos takiego odczuwalam, ale to bylo raczej dretwienie calych rak niz samych palcow. Po krotkim czasie samo przeszlo, tylko musialam uwazac, by nie zgnisc lub nie upuscic np. kubka (nie wiedzialam jak mocno mam sciskac przedmioty

W piec lat od GK obsunal mi sie sluch. Nie wiem jeszcze czy na stale czy tylko chwilowo. Za 3 m-ce zbadam go jeszcze raz
Ewka w tym wszystkim to i tak plusem jest to że ten słuch Ci poleciał 5 lat po GK a nie w ciagu kilku godzin-jak przy klasycznej operacji i nie całkiem-tak jak u mnie.
Przed operacja słyszałam idealnie a po operacji 100% utrata słuchu
Mnie to w sumie nie przeszkadza, bo i tak na to ucho prawie nie slysze, wiec w sumie mi bez roznicy czy poleci bardziej czy nie

mi w uchu nerwiakowym słuch zginął 2 dni przed GK i do tej pory głuche

No to mnie wczoraj dopadło. Zawroty głowy ze hej. Kładłam sie na podłodze bo łózko było za wysoko...Do łazienki do chodzilam na czworakach bo cięzko było mi pion utrzymać. Dzisiaj troszke lepiej ale zawroty nadal sie utrzymują chociaz słabsze...
Chyba coś z cisnieniem jest,bo ja dzisiaj rano na łóżku aż się wystraszyłam,wszystko mi niesamowicie zawirowało



Nie...Meggi u mnie to nie było od cisnienia...wiem jak się czuje przy zmianie cisnienia...to było i jest coś zupełnie innego...To sa takie dziwne zachwiania i wirowania. Nie wiem jak to opisać...Nigdy tak nie miałam.
Faktycznie głupotę strzeliłam

Meggi nie strzeliłas głupio. Napisałas to o czym pomyslałaś-że byc może to wina ciśnienia. Ja mysle ze te zawroty i wirowania mnie to moze być skutek GK.
No to właśnie tak i ja później zakumałam a ja wystrzeliłam jak Filip z konopii


Edzia, ok z wirowaniami ?, to pewnie nieproszony ujemny objaw po GK - bo po pół roku może się coś zrobić , ale myślę że przeminie i więcej nie wróci.
czesc wam
w koncu sie odzywam
guz na tych samych gabarytach,ale..sluch gorszy,problemy z pamiecia,nie radze sobie z emocjami w snsie,ze jak cos sie dzieje szybko,trzeba reagowac myslec-to mam zawroty chyba ze stresu,ogolnie ta okolica po promieniowaniu jest dziwna,cala prawa stona glowy,piecze ,mrowi ,boli.jak jestem zmeczona galka oczna tez jest dziwa.po odkurzaniu domu tez mam zawroty.mysle,ze od schylania i nie moge koncentrowac za dlugo wzroku na czyms,szczegolnie na dole.(buja).zapominam ja jasna cholera,glosne dzwieki powoduja bol glowy.slabe mam wyniki krwi.krwinki biale obnizone.limfocyty,maloplytkowosc.mysle,ze to sa objawy po promieniowaniu.a czy ktos z was jest objety leczeniem choroby popromiennej.komory tlenowe czy cos???jak sobie radzic z tym wszystkim jak musze pracowac.placic konowalom po 400 zloty za wizyte,za co?co robicie pozdrawiam
gdzieś wybuchła bomba atomowa? bo nie słyszałem ani nie widziałem w wiadomościach, a z pewnością by był taki news. Piszesz o chorobie popromiennej, która bywa efektem wybuchu atomowego lub awarii jakiegos urządzenia. Leczenie radiologiczne nie wywołuje choroby popromiennej.
Bea ja nic takiego nie doświadczam po GK. Czuję sie tak samo jek przed nim. Jakieś dziwne te twoje objawy. Nie wiem....moze do lekarza idż...czy to nie aby psychika Ci siada??? dnia Sob 8:32, 30 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
nie mysle ,ze to psycha,skutki uboczne po gama sa,te wczesne i pozne nawet po kilku latach.jest glosniej w glowie i gorzej sie czuje niz przed,tylko ja pracuje za ciezko,niby w zawodzie ale tylko na papierze ,moze nie wytrzymuje napiecia ,halasu,bo ostatnio bardzo i ciagle boli mnie glowa,a latem zlapalam zapalenie zatok.zreszta zdrowi siadajaw takim kieracie .ogolnie nie za dobrze sie mam,pobolewa mnie ta okolica.pozdrawiam
Reakcja popromienna ze względu na czas ujawnienia się może mieć następujący charakter:
- ostra reakcja popromienna – występuje w trakcie leczenia;
- ostra reakcja popromienna opóźniona – pojawia się wciągu czterech miesięcy po radioterapii;
- późna reakcja popromienna – występuje od sześciu miesięcy do wielu lat po radioterapii guza mózgu.
Charakterystyczne objawy reakcji popromiennej to:
- ból głowy;
- nudności;
- wymioty;
- senność;
- gorączka
- pogorszenie stanu neurologicznego.
Wymienione objawy są bardziej nasilone, gdy stosuje się wyższe dawki frakcyjne, przekraczające 2,2 Gy oraz po napromienianiu większej objętości mózgu. W takiej sytuacji konieczna jest osłona steroidowa na 48-72 godziny przed napromienianiem.
Ostra opóźniona reakcja popromienna pojawia się na skutek demielinizacji i zaburzonej przepuszczalności naczyń włosowatych. Objawia się przejściowym pogorszeniem stanu neurologicznego, sennością, ogniskową encefalopatią. W obrazie radiologicznym mogą być widoczne objawy progresji (wznowy) nowotworu. Podstawową formą leczenia jest terapia sterydami w zmniejszających się dawkach.
Późna reakcja popromienna ze strony układu nerwowego wynika z uszkodzenia śródbłonka naczyń i/lub ogniskowego bądź rozlanego uszkodzenia istoty białej, co objawia się w badaniu jej obrzękiem. Skutkiem zmian zanikowych kory mózgowej jest pogłębienie bruzd. Może dojść do poszerzenia układu komorowego. Objawami późnej reakcji popromiennej mogą być padaczka, wzmożone ciśnienie wewnątrzczaszkowe oraz demencja. Charakterystyczne są również postępujące zaburzenia pamięci świeżej, ograniczenie wydolności intelektualnej, zdolności uczenia się, myślenia abstrakcyjnego i rozwiązywania zadań. Odległym powikłaniem reakcji popromiennej może być wtórna niewydolność przysadki mózgowej. Najgroźniejszym powikłaniem radioterapii guzów mózgu jest martwica mózgu. Powikłanie to dotyczy 4-9% chorych otrzymujących dawki w zakresie 45-60 Gy i może być potencjalnie śmiertelne.
Sporej trudności dostarcza różnicowanie martwicy popromiennej na skutek naświetlań od wznowy (progresji) guza. Obraz martwicy popromiennej i wznowy w badaniu diagnostycznym rezonansem magnetycznym i tomografem komputerowym jest podobny. W tym przypadku pomocna może być spektroskopia MRS z oceną charakterystycznych metabolitów tkanek nowotworu.
Bea...nie wiem...trudno powiedzieć...Z kikudziesieciu osób z którymi mam kontakt po GK jesteś jedyną która zgłasza coś takiego.Nie wiem czym to jest uwarunkowane. Na forum nikt Ci nie pomoze-jesteś pilegniarka więc wiesz co masz robić-zresztą ...a nawet nie trzeba być pielęgniarką aby wiedzieć że jeleli czujemy ze coś jest nie tak-wiayta u lekarza jest konieczna... dnia Sob 0:46, 30 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
...Powikłanie to dotyczy 4-9% chorych otrzymujących dawki w zakresie 45-60 Gy i może być potencjalnie śmiertelne.
Kochana, powiedz mi, jaka dawke otrzymalas? Mysle, ze nie wieksza niz 25 Gy w centrum guza i 12 Gy w jego obrzeza. Wydaje mi sie, ze jak zmienisz stosunek do swojego samopoczucia, to i ono sie znacznie poprawi
Cos u Was z pamiecia jest nie tak a moze nie dopuszczcie do wiadomosci problemow po GK bo ich nie doznaliscie. Jest pare osob na forum, ktore maja problemy, duze problemy po GK. Nie napisze o innych, ale ja jestem tego przykladem.
Bea, bardzo Ci wspolczuje. Mnie sie nie udaje wyzwolic z permanentnych, uprzykrzyjajacych codzienne zycie powaznych problemow.
Co Ci moge doradzic, zapytaj neurologa o lekki przeciwpadaczkowe ( polecam Tagretol ) i jesli lekarz uzna teraz lub pozniej lek z grupy anydepresyjnej. Jesli sie zdecydujesz to badz ostrozna bo leki te uzalezniaja. Jednym to pomaga, mnie niestety chyba nie.
Bea a ile czasy upłyneło juz od Twojego GK.
Bea , GK miala 19 lipca 2011r w UK...
Janusz dobrze pisze, są osoby ale się nie ujawniają którym jest ciężko po GK (CK też), ja pisałam bo uważałam że tu na forum, powinien być obraz rzeczywisty jak bywa, ale wiem że są tacy którzy jakby się wstydzą że im poszło gorzej. Nie zawsze jest tak że "naświetlisz gada i będzie ok", to sa promienie i dłuuugo działają, wydaje mi się że taki jakiś rodzaj choroby popromiennej nas dotyka.
Oczywiscie,że zdarzaja sie powikłania. Mi chodziło o to że Bea pisze o skutkach ubocznych o których tutaj na forum nikt nie wspominał. Janusz pisał o swoich-zupełnie innych niż te o których pisze Ona. Ty tez Krysiu pisałaś ale o innych. No i sam okres który upłynął od jej GK. Ja myslałam ze to bedzie rok a to juz 2 lata.
Dlatego myslę,że najbardziej wskazana wizyta u lekarza. Na forum raczej nikt jej nie pomoże bo jak dotąd nie ujawnił sie nikt z takimi dolegliwosciami. Wększość osób po GK czuje sie dobrze.
czesc,dzieki,ze ktos mi wspolczuje i rozumie.to nie sa problemy wymyslone.powaznie- jest oky,a za chwile zaczyna mnie bujac,musze sie polozyc jakies 15 min i jest oky.ale boli mnie okolica szyji,karku,za uchem,czasami ucho,oko-mysle,ze to miesien jakis,oraz zaczelo sie cos dziac z jezykiem,koniuszek i prawa czesc dretwieja,zwlaszcza gdy jest zimno bardziej to odczuwam.bole sa rodzaju pieczenia i mrowienia.na ostatnim MR napisali,ze mam drobne ogniska demielinizacji.boje sie ze mozg mi bedzie zanikal,ale mam problemy ,nie jestem juz taka bystra.guz jest 20x18x15,w niewielkiej progresji.bole sa wieksze i mniejsze typu jak przy zawianiu.modle sie ,ze to przejsciowe i moze zaczyna sie cos dziac w sensie ,ze rozpada sie czy co.nie mniej dzieki i trzymam kciuki za wszystkich.tu w mojej okolicy to lekarze nie wiedza co ze mna zrobic i sugeruja konsultacje z warszawa(spychanka)a jeszcze trzeba kontrolowac tarczyce,bo podobno tez moze byc cos z hormonami namieszane po raddio.pozdrawiam
13Gy bylo,oczywiscie sluch polecial mi bardziej niz rok temu.laryngolog mi powiedzial,ze moze sie zdażyc,ze mnie wykrzywi,albo nie,zalezy w jakim stopniu nerw bedzie uszkodzony przez guz i oparzenie po gama,bo sie nie regeneruja nerwy.tylko sie modlic i miec nadzieje,trzeba
Oczywiscie,że zdarzaja sie powikłania.(.....) Ja myslałam ze to bedzie rok a to juz 2 lata.
Na konsultacji w W-ie przed zabiegiem GK , lekarz powiedzial mi ze w okresie 3-ech lat bede pod ich kontrola bo moga wystapic nieporzadane objawy nurologiczne i inne. Gdyby tak sie stalo to niezwlocznie mam sie zjawic lub napisac maila .
Bea , u mnie sa tez sygnaly ze cos sie dzieje. Jestem przed badaniami i czekam az sie to wyjasni i szczegolowo napisze.
Tarczyca byla jednym z sygnalow i masz racje ze na jej kontrole trzeba polozyc nacisk jednak nie tylko hormony ale tez nalezy zrobic usg. Trzymaj sie...
mi na tarczycy a w zasadzie na 1/2 tego co mi pozostało czyli jeden płat, hehe, w 2011 czyli rok po GK pojawiły się guzki. W 2013 na ponownym usg nie wykazują wzrostu więc sobie tym głowy nie zaprzątam i łykam dalej

nie kojarzę tego z GK tylko z chorobą tego narządu po prostu
A ja , kojarze to z GK . Moje guzki zaczely ,,rozpychac sie" (wykazalo to usg) dwa miesiace po zabiegu GK i mam z tego powodu zlecone badanie bac...
Mam pytanie. Moja żona miała zabieg Gamma w Pradze 2 października 2013r. Wszystko było dobrze do czasu jak się nie przeziębiła. Brała antybiotyk. Zaczęło się od wirowania w głowie i nudnościami (wrażeniem że za chwilkę zwymiotuje, co sie nie działo). Te objawy ustąpiły. Teraz ma lekki paraliż prawej części twarzy (po stronie naświetlanego nerwiaka) i problemy z widzeniem. Widzi nieostro, dopiero jak się skupi na czymś to widzi to w miarę ostro, ale tylko z bliskiej odległości. Na poszczególne oczy z osobna widzi lepiej, prawie dobrze. Polepszenie widzenia jest także w przypadku lekkiego podniesienia prawej strony prawego oka (tzw chińczyka robi). Czy ktoś miał coś takiego? Czy to ustąpi? Liscak napisał że to nie jest efekt Pragi. Kazał brać steryd i czekać aż ustąpi to wszystko. Trwa to juz 2 tygodnie. Co radzicie zrobić...
[color=green]Witaj! Trudno powiedziec co sie dzieje z Twoja zona. Guz po naswietlaniu puchnie w jakies 6 miesiecy od zabiegu, ale moze nastapił niewielki obrzek mozgu, ktory wywoluje nudnosci i zawirowania? [/color
tzn. te wiry w głowie i nudności nas tak bardzo nie martwią. Bardziej chodzi o ten wzrok, który na poszczególnych oczach jest dobry, a w duecie oczy głupieją. Czy ktoś tak miał. Czy to minęło. Jutro przychodzi masażystka na masaż twarzy stosowany przy porażeniu nerwu twarzowego. Oczy są wilgotne, nie ma objawów zespołu suchego oka. Czy okulista coś pomoże, czy raczej neurolog....
tu raczej neurolog potrzebny- tak myślę. Zona miała tylko GK czy wcześniej operację?
Mnie się wydaje że masaże są zbędne - jeżeli jest to po GK. Promienie działają i masaże nie pomagają wówczas - steryd może zmniejszyć dolegliwości, bo jakoś trzeba zmniejszyć obrzęk który prawdopodobnie się zrobił.
Jaki duży był nerwiak, jaką dawkę dała Praga?
Z oczami to ja tak mialem. Na zlecenie lekarza podnosilem dawke Tagretol ( lek przeciwpadaczkowy, ktory tez jest stosowany przy dysfunkcji nerwu trojdzielnego ) do maksymalnej. Przy zwiekszeniu dawki, oczy bardzo bolaly i widzialy inaczej do tego silny bol glowy, palpitacje serca i cierpniecie konczyn. Na oczy pomagalo mi calkowite zaslonienie oczu ( opaska samolotowa ) i lezenie "bykiem" w lozku. Ja mam troche inny jeszcze problem bo moje zdrowe oko jest leniwe ( okreslenie medyczne ). Sprawdzalem po wielokroc i jedno oko widzialo co innego niz drugie. Okreslilbym to jako dostarczanie do mozgu widzenia w innym czasie. Przypadek z oczami zakwalifikowalem jako wstrzas polekowy.
Janusz napisz, czy to widzenie na poszczególne oczy w miarę dobre a na obydwa rozmyte widzenie, czy to Ci przeszło. I czy miałeś to po gammie.
I jeszcze do Krysiuni: masaże coś pomagają, bo usta inaczej się zachowują tzn mniej widać porażenie, i psychiczni jest chyba trochę lepiej, bo moje maleństwo bardzo to przeżywa. Cały przypadek opiszę dzisiaj wieczorem, w wolnej chwili, chociaż na razie to brak tych chwil jest


no to bardzo dobrze że jest poprawa ! a może i obrzęk się zmniejszył i nie ciśnie i będzie coraz lepiej.
Jakiś steryd żona bierze?
Pół roku po Gamma Knife, jako skutek uboczny naświetlania, wystąpiło u mnie porażenie nerwu okoruchowego (rozszerzona źrenica, zmniejszona ruchomość gałki ocznej, opadająca powieka). Biorę sterydy (Metypred 2x16) ale bez rezultatu.
Ojej,przykro ale miejmy nadzieje ze to ustapi. Może guz zaczyna teraz puchnąć,uciska na jakis nerw i stad taki efekt...
Mam nadzieję, że ustąpi, bo czytając statystykę to szansa jest.
Nie jest to raczej wina guza, bo ten bez zmian i na pewno nie urósł.
Ciężko za to psychicznie i musiałam zrezygnować z pracy. Oko się pogarsza widocznie (coraz bardziej opadająca powieka i źrenica szeroka). Idę przekopać wątki o problemach z oczami.
Trafiłam na namiary okulistyczne i co można zrobić z powieką, która się nie domyka, a co w przypadku opadającej? Jakie są opcje? Do kogo uderzyć? Jestem z Poznania ale do Warszawy mogę podjechać.
A skąd wiesz,ze guz bez zmian?
Miałam robiony MRI i na nim widać, że wielkość i kształt guza jest bez zmian.
Neurochirurg powiedział, że w związku z tym, że to zatoka jamista to może obrzęk po gamma knife napiera na nerw okoruchowy i jakaś szansa jest na poprawę.
Edyto, czy mogłabyś mi podać namiary na szpital / klinikę gdzie jeździłaś na konsultacje do Warszawy w związku z problemami z Twoim okiem?
Bóle głowy ustąpiły, 3 neurochirurgów powiedziało, że oponiak po GK jest "pod kontrolą" ale widzę podwójnie i ledwo funkcjonuję. Wyglądam jak wytwór Frankensteina z zezem rozbieżnym. Doła mam w związku z tym olbrzymiego

Czyli jak rozumiem miałaś robiony rezonans pół roku po GK i według naszych lekarzy wielkośc i kształt guza bez zmian? Czy tak? A nie myslałas aby wysłać ta płytke to Pragi? Ciekawe jak oni by to ocenili. Ja jestem 1,5 roku po GK. Ostatnio robiłam rezonans i nasi lekarze napisali ze jeden guz bez zmian a drugi wiekszy. Wysłałam do Pragi-według ich oceny oba guzy sie zmniejszyły-jeden o 19% a drugi o 23%
Kontakt do Warszawy
Klinika Okulistyczna Wojskowego Instytutu Medycznego
ul Szaserów 128,Warszawa
tel 22/681 68 85
Wysyłałam płytę do Pragi również. Potwierdzili, że wielkość oponiaka po pół roku od GK jest bez zmian tak jak neurochirurdzy w Polsce i opis radiologa.
W sumie odpowiedź z Pragi była bardzo lakoniczna i mnie rozczarowała, bo chciałam się dowiedzieć więcej na temat czasu w którym można się spodziewać skutków ubocznych... jak wygląda statystyka i ich doświadczenie.
W Polsce nikt nic nie wie, bo doświadczenia w tym zakresie nie mają.
Edyto, jestem w szoku, że jest taka rozbieżność oceny MRI u Ciebie. Co za neurochirurg oceniał, że oponiak urósł skoro zmalał tak znacznie? Ręce opadają.
To ocenił radiolog W pazdzierniku bedę u neurochirurga to zobaczymy co On na to powie
Hm..Miejmy nadzieje ze ten efekt uboczny naświetlania ustapi po jakimś czasie Ja widziałam podwójnie od razu jak mnie wybudzili po operacji i mialam wstrtęnego zeza.Po jakimś czasie to ustąpiło-gdzies po ok pół roku więc trzymam kciuki żeby i u Ciebie wszystko wróciło do normy
Pamiętam, jak patrzyłam na siebie w lustro zaraz po operacji-mowiłam to samo-że wygladam jak córka Frankeinsteina To był szok-położyłam sie na stole operacyjnym normalna a po kilkunastu godzinach zobaczyłam w lustrze potwora...
Edyto, bardzo jestem Ci wdzięczna. Dałaś mi nadzieję, że może być lepiej. Będę sobie wizualizować, że nerw się regeneruje.
Nie wyobrażam sobie jednak, że radiolog może napisać takie bzdury, skoro z MRI widać że guzy się obkurczają. Koszmar jakiś. Wyobrażam sobie jak się nadenerwowałaś

Doświadczenie nauczyło mnie aby ostrożnie podchodzic do opisów radiologów bo jak wiadomo -papier przyjmie wszystko.
Kiedy miałam robione poprzednie MRI napisali ze wszystko jest ok i guzy bez zmian. Zasugerowałam sie tym opisem i zamiast pojechac od razu do neurochirurga pojechałam dopiero po 4 m-cach i to po nacisku ze strony męża. Wówczas okazało sie ze oba guzy rosna i dlatego zdecydowałam sie na GK.
W naszych przypadkach czas jest najlepszym lekarzem. I u Ciebie bedzie wszystko ok-wierze w to!