Ciaża niby z III fazy
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- ADEO SMART III PHONAK-NA LEWE UCHO-PILNE!!!
- Wielkopostny RDW - 10 III 2012
- Strach przed ciążą. Pomocy
- szczepienia przed planowaną ciążą
- palenie papierosów a ciąża
- Suchość w III fazie
- Karmienie piersią i ciąża
- Dłuuugi cykl, ciąża?
- top temat2015:P ciąża w tarocie
- orle gniazdo III
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
witam. Chciałam wam na pisać ze zaszłam w ciąże w III fazie cyklu, zaznaczę
prawidłowo wyznaczonej, współżycie odbyło sie 4 dnie wyższych temperatur i po szczycie śluzu. stosowałam NPR dwa lata zanim zaszłam w ciaże. i nie wiem co tu dalej robić,maż juz nie chce NPR myśle o tabletkach lub o prezerwatywach... chodź pasowało mi NPR ale teraz nie mam już zaufania
A czy czwarta byla wyzsza o min 0,05stopnia? Pytam bo ja ostatnio wyznaczylam III fazę z czwarta temperatura wyzsza o 0,04 i jak soe później okazało - niewłaściwie

Tak Iskra była o 0,05 stopnia
A możesz pokazać wykres?
Ja mam tylko wykres własnoręcznie robiony to znaczy na karcie..jak znajdę czas to napisze jak to dokładnie było
To rzeczywiście nieciekawa sytuacja

W sumie ciężko sie mężowi dziwić ze nie chce teraz zaufać...
Z drugiej strony prezerwatywy maja niższy wskaźnik Pearla, tabletki porównywalny, ale czy warto? Znam dziewczynę ktora zaszla w ciążę biorąc tabletki anty więc one tez nie dają gwarancji.
Ciezki orzech do zgryzienia przed wlWami
Lulu wrzuć zdjęcie karty , trzeba to dokładnie obejrzeć , coś musiało być nie tak .
Gam masz racja za szybko uznałam ze skok juz był...teraz w internecie czytam,byłam przeziębiona i to mi temperaturę podniosło..a masz wrócił z delegacji i tak jakoś..no Iskra zobaczymy jak to będzie jak urodzę

Lulu witaj na forum, wykres chętnie zobaczymy, zawsze to jakies nowe doswiadczenie i wiedza

a teraz tak myśle ze nawet dobrze ze tak wyszło bo wiecznie mąż nie chciał.

Ja już wiem, że będę bała się NPR.... ale nic mi innego nie zostaje.. prezerwatyw się brzydze, tabletki mają skutki uboczne, także tylko NPR zostaje...
Moja znajoma jest takim dzieckiem ze źle wyznaczonej III fazy - jej mama była przeziębiona i za wcześnie uznała skok.
Lulu, jak sama zauważyłaś, nie ma tego złego


Ano tak bywa.
Wykres chętnie poznamy.

To niestety jest ogromny minus NPR, że bardzo dużo psuje tu czynnik ludzki. Choroba, stres, lub coś innego może zanurzyć standard a my możemy to przeoczyć zwłaszcza, gdy chcemy już zobaczyć ten skok...
Macie dzieci czy to pierwsze?
Sylwus90 Ja tez nie cierpię gumek a kiedyś brałam tabletki z 7 miesiecy tak sie złe czułam ze dziękuje nigdy więcej.. i nic nie zostaje jak NPR no niby jeszcze przerywane ale to też mnie wnerwia. Emma tak pierwsze no własnie minus tylko nikt mi tego nie mówił a miałam tylko kurs przed ślubem.. a długo Internetu nie miałam. Ale ja tam sie ciesze zobaczymy jak to będzie porodzie:)
Napisze wam ten wykres
1-6 dni okres
7-36,5 sucho
8-36,5 sucho
9-36,6 wilgotno
10-36,7 wilgotno
11.36.7 wilgotno jak by juz BJ
12.36,8 BJ
13.36,9 BJ
14.37.1 BJ
15.37,2 tu był śluz trochę metny
16.36,9 tak jak wyżej
17.39.9 i tu nagle Bj
18.39.8 mętny,żółtawy
19.36,7 tak jak wyżej tu było współżycie
20.36.8 tu dziwny śluz jak by BJ
21.36,9 nie zapisałam śluzu
22.36,9 mętny
23. 36.9 mętny
24.36.9 mętny
25.36,9 mętny i tak jakby nitki świeżej krwi
26.36,8 brązowy śluz
27.36,7 śluz kremowy
28.36,8 tak jak wyzej
Dalej nie mierzyłam mam zawsze cylke 28 dniowe i 30 dnia cyklu zrobiłam test i wyszedł pozytywny chora byłam od 7 DO 14 cyklu
A na jakim poziomie masz zwykle temperatury niższe i wyższe?
Jakby te temperatury traktować poważnie, nie jako zaburzone to nie bardzo wiem gdzie by skok postawić...
emmo temperaturę najniższą mam 36,5 a najwyższą w normalnym cyklu to 36,9 teraz tak myśle ze pewnie miałam stan podgorączkowy..
Ten powracający BJ jest trochę pocieszający - w sensie że nie wszystko wskazywało że już niepłodne się zaczęły i że może ten NPR nie taki do kitu

babajaga trochę racji w tym jest. Nie mam tego złego co by nie wyszło na dobre:)
Tytuł wątku to nieprawda

To kiedy wyznaczyłaś tę "III fazę"?
17 d.c.?
Tytuł wątku to nieprawda

to samo chciałam napisać

Podmienilam
Macie racja nie było mnie przez weekend. Przepraszam ze tak napisałam bo serio myślałam ze ciąża z III fazy.. dopiero jak zaczęłam czytać to mi sie oczy otworzyły.. mysłam ze juz czas bezpieczny bo śluz mi sie zmienił...no trudno
Lulu zarejestruj sie na enpr.pl i tam wklepuj wykresy, będą łatwiejsze do interpretacji


na 4 wrzesnia. dziękuje. zarejestruje się
Wpisz się na naszą listę oczekujących w dziale ciążowym
Skoro masz 28 dniowe cykle to teoretycznie 19 dc powinnaś mieć nieplodne, nawet jakby był 30. Ale widać tak musiało być

Czy na pewno dobrze spisałaś temperatury? Masz tam strasznie wysokie, prawie 40 stopni.
20dc to pewnie pozostałości nasienia, a nie Bj.
co do 17dc to nie wiem....sama właśnie mam lepszy śluz drugiego dnai wyższych tempek i nie wiem co zrobić.
Cóż - jesteś dowodem na to, że pobieżne kursy przedmałżeńskie prowadzone przez lokalne stare panny (ew. panie, których okres reprodukcyjny skońćzył się zanim weszły do użycia Rotzer, Creighton itp.) to NIE jest wystarczające źródło wiedzy do stosowania NPR.
oj nie zawsze stare panny, u mnie to było sympatyczne młode małżeństwo

U mnie też nie

Mlode stare sympatyczne czy nie, wazne czy kompetentne. Widac 3 spotkania(czasem w czasie jedngo cyklu), w ferworze weselnych przygotowan to za malo. Trzeba przestudiowac ksiazke lub isc na kurs typu INER.
Przy tym sposobie nauczania metody niestety latwo o bledy. Jak sie przestudiuje internetowe watki o wpadkach, to zawsze wyjdzie nieznajomosc niuansow: co zrobic jak po sloku tempka spadnie na 1dzien a co jak na 2, co z powrotem sluzu, jakie leki zaburzaja, o tym naprawde ludzie nie wiedza i dowiaduja sie dopiero jak im ktos wytknie "zaszlas w ciaze bo ten zanik sluzu rozciagliwego to ni byl wcale szczyt tylko przestalas brac syrop wyksztusny".
Sama mimo ponad dziesieciu lat dosw w obserwacjach mam n koncie nagiecia rsgul, ktore wytknieto by mi jako blad uzytkownka, ostatnie to np korygowanie co tydzien trzech tempek bo co drugi dzien wstawalam wczesnie do pracy i przed korekta wykres mialam w zygzak. Tymczasem met. Rotzera z ktorej przestrzegam innych regul nie mowi o korygowaniu tempek tylko o granicznj godzinie 7:30, korygowac pozwala met.angielska, ale _okazjonalnie_. Gdyby byla wpadka zaraz ktos by mi wytknal, ze poziomy temperatur wyznczlam nieprawidlowo, b korygowalam (przed i po szczycie).
I zawsze taka nieplanowama ciaza spotyka sie z dwiema reakcjami: krytyka niewiedzy uzytkowniczki i beztroskim gratulowaniem dzidziusia. A przeciez taka ciaza to nierzadko dramat. Namawianie ludzi do stosowania npr bez gruntowngo przygotowania to jak zachecanie do prowadzenia bez prawa jazdy.
myślę, że to przygotowanie to da się osiągnąć tylko w praktyce, za to skoro kościół dopuszcza tylko tę metodę to powinien zapewnić jakiś "serwis" w trakcie stosowania - może nawet za opłatą, ale taką w granicach rozsądku (a nie 100 czy 150 zł za jedną konsultację) no i określić co w przypadku gdy jest sytuacja w której nie da się stosować npr - już kiedyś o tym pisałam. bo to bzdura, że da się zawsze.
W poradni przed slubem nie da sie kompetentnie nauczyc npr. Zreszta nie ma ogolnych zasad czy systemu szkolenia w polskich poradniach. Mimo tego w pl jest lepiej bo w ogóle cos sie przed slubem robi i mowi o npr. W innych krajach nie ma nic.
Kosciol powinien wspierać poradnictwo, owszem. Ale ono kosztuje. I taka wykfalifikowana nauczycielka tez chce zarobic wiec trudno wymagac zeby robila to za friko. Kosciol albo musi oplacic to sam zatrudniajac ta nauczycielke albo w inny sposob dofinansowac. A ze kosciol zyje z datkow to wiaxomo ile ma kasy na to... Ale wymagac nie mozemy zeby nauczyciele brali mniej. Bo to jest ich praca i za prace nalezy sie godziwa zaplata. Kazdy ostatnio chce wszystko za darmo. Jak sie idzie do gina to sie nie gada, ze zabral nam za 5 minut 200 zeta i jeszcze rachunku nie dal. A poradnictwo trwa czasem i pare godzin...
Ja gadam jak idę do gina


Tak serio to nie wiem jak to zorganizować. Ja za moje nauki przedmałżeńskie płaciłam i nie miałam wtedy oporów. Zdenerwowałam się dopiero po dłuższym czasie jak się właśnie okazało, że to co się wtedy nauczyłam mi nie wystarcza. I odkryłam, że tego co mi wtedy było potrzebne moja instruktorka po prostu nie wie. Dopiero wtedy zaczęło mi przeszkadzać płacenie za to. poczułam się oszukana.
Taki "support" mógłby się darmowo odbywać przez forum takie jak nasze, ale czy którykolwiek z instruktorów mówi na zajęciach, że to czego uczy to dopiero początek i że jego szkolenie nie wystarczy na całe przyszłe małżeńskie życie? Mogliby np. instruktorzy mówić, że mogą udzielać potem porad odpłatnie a jak kogoś nie stać - to mogą korzystać z takiego darmowego forum jak nasze. Jak instruktor byłby uczciwy to by mówił o takich możliwościach, i dostosował cenę do ilości włożonej pracy.
No i czy ty naprawdę uważasz, że cena 200 zł za 15 minut wizyty u lekarza to cena uczciwa??? Mój lokalny naprotechnolog jest prywatnie członkiem neokatechumentu, nie ma żadnej konkurencji i bierze kasę jaką chce za wizyty. Fakt - nie mam pewności czy np. nie leczy niektórych za darmo, nie znam gościa osobiście. Ale od chrześcijanina powinno się chyba oczekiwać czegoś więcej niż od innych.
Żeby nie być gołosłownym to mogę powiedzieć, że pracuję w branży w której jest czasem możliwość dorobienia. Na ogół "na czarno". Ludzie biorą pieniądze liczone zwykle już w tysiącach, a nie setkach złotych, za opracowania, których sporą część można ściągnąć z netu ( i ściągają je). Niestety w przypadku takiego dorabiania często występuje konflikt interesów. No więc ja korzystałam z takich możliwości tylko wtedy, kiedy tego konfliktu nie było. Co mi o tyle szkodziło, że za często musiałam odmawiać ryzykując, że ktoś się do mnie już z propozycja takiej pracy nie zgłosi. I do tego brałam conajmniej o połowę mniej kasy niż inne osoby które robią takie opracowania. Z powodu częstego odmawiania, teraz zdarza mi się taka okazja raz na rok - i to z przypadku.
Żeby nie było, że jestem taka święta. To oszukiwanie państwa, czyli praca na czarno jakoś mniej mi się wydawała naganna od oszukiwania konkretnych osób, nieświadomych że ta praca nie jest warta tyle ile się za nią zwykle bierze. Choć też się starałam, pracować legalnie i płacić podatki.
Od lekarza chrześcijanina chyba można oczekiwać czegoś więcej niż od "zwykłego" lekarza, a instruktorzy npr chyba zwykle są chrześcijanami.
ale czy którykolwiek z instruktorów mówi na zajęciach, że to czego uczy to dopiero początek i że jego szkolenie nie wystarczy na całe przyszłe małżeńskie życie? tak.
Moja pani instruktor.a potem oferowala darmowe porady jesli soe ktos zdecydował na npr


Co do 300zl za wizytę. Mój mąż byl ostatnio u okulisty, wizyta trwala 3godziny prawie i kosztowała 350zl. Mąż rozmawoal z panią doktor podczas badania i okazalo sie ze ona CHCIALA podpisać umowę z nfz ale nie może bp jej kazali skrócić czas na 1 pacjenta do 30min. Powiedziala że tyle to za malo na diagnozę (zajmuje soe skomplikowanymi przypadkami)
Takze to nie koniecznie lekarze nas oszukują na kasę a państwo.

Ja gadam jak idę do gina

A najbardziej mi przeszkadza naprotechnolog jedyny w moim wojewódzkim mieście, który bierze 3 stówy za jedną wizytę. I co to za gadanie, że naprotechnologia jest alternatywą dla in vitro jak na całe wojewódzkie miasto jest jeden taki lekarz, a leczenie u niego może kosztować setki złotych miesięcznie. I gościo jest jeszcze w neokatechumenacie i bierze taką kasę od zdesperowanych ludzi.

Tak serio to nie wiem jak to zorganizować. Ja za moje nauki przedmałżeńskie płaciłam i nie miałam wtedy oporów. Zdenerwowałam się dopiero po dłuższym czasie jak się właśnie okazało, że to co się wtedy nauczyłam mi nie wystarcza. I odkryłam, że tego co mi wtedy było potrzebne moja instruktorka po prostu nie wie. Dopiero wtedy zaczęło mi przeszkadzać płacenie za to. poczułam się oszukana.
Taki "support" mógłby się darmowo odbywać przez forum takie jak nasze, ale czy którykolwiek z instruktorów mówi na zajęciach, że to czego uczy to dopiero początek i że jego szkolenie nie wystarczy na całe przyszłe małżeńskie życie? Mogliby np. instruktorzy mówić, że mogą udzielać potem porad odpłatnie a jak kogoś nie stać - to mogą korzystać z takiego darmowego forum jak nasze. Jak instruktor byłby uczciwy to by mówił o takich możliwościach, i dostosował cenę do ilości włożonej pracy.
No i czy ty naprawdę uważasz, że cena 200 zł za 15 minut wizyty u lekarza to cena uczciwa??? Mój lokalny naprotechnolog jest prywatnie członkiem neokatechumentu, nie ma żadnej konkurencji i bierze kasę jaką chce za wizyty. Fakt - nie mam pewności czy np. nie leczy niektórych za darmo, nie znam gościa osobiście. Ale od chrześcijanina powinno się chyba oczekiwać czegoś więcej niż od innych.
No wlasnie...nie wiesz jak naprawde on leczy. Moze ludzi biednych traktuje inaczej? Nie wiadomo.
Ale jesli chodzi o cene konsultacji npr za 150 zlotych to nie wiem co w niej jest nie tak. Taka cena to zapewne za okolo godzine. Ale nie wypowiadam sie, bo nie zyje w Polsce i troche stracilam wyczucie do relacji - Pieniadz.
Wiem tylko, ze jako nauczyciel nie robie tego charytatywnie i nie mam zamiaru tego robic. Oczywiscie sa wyjatki, sytuacje rozne, ale nie jest to z zasady wolontariat mimo bycia chrzescijaninem

Moze jakis moderator to przeniesie do lepszego watku? Powrót do góry
w Polsce mało kto osiąga zarobki w wysokości 100 zł za dzień, a co mówić o takich cenach za godzinę, czy jeszcze krócej - pracy. Policzyłam - ja zarabiam ok 80 zł za dzień (1800 zł "na rękę") - moje wynagrodzenie jest takie przeciętne wśród ludzi w mojej rodzinie i znajomych. Jedynie jakieś pojedyncze jednostki zarabiają znacząco lepiej. Lekarz powinien zarabiać na pewno znacznie lepiej niż ja (znacznie większa odpowiedzialność, lata nauki i szkolenia, i olbrzymi stres) - ale i tak nadal uważam, że cena 300 zł za jedną wizytę, czy nawet 150 - to o wiele za dużo.
a z kk i nfz - dokładnie tak jest jak napisałaś - serio tak to traktuję. Wkurza mnie wszystko co wygląda nie tak jak powinno. Wkurza mnie też to, że muszę iść na kompromisy (czyli iść czasem prywatnie do lekarza, albo korzystać z dodatkowego ubezpieczenia) - chociaż uważam, że nie powinno tak być.
ale czy którykolwiek z instruktorów mówi na zajęciach, że to czego uczy to dopiero początek i że jego szkolenie nie wystarczy na całe przyszłe małżeńskie życie? tak.
Moja pani instruktor.a potem oferowala darmowe porady jesli soe ktos zdecydował na npr


U mnie podobnie - po kursie (2 długie wykłady w grupie i 1 spotkanie indywidualne 30-45 min - oczywiście dla tych, którzy zamierzali prowadzić cykle bo z tym to wiadomo różnie) dostaliśmy fajny arkusz excela do wpisywania obserwacji, długą listę stron www (polskich ale też zagranicznych) o npr, zdrowiu, napro; także mail, by ew. skonsultować coś w przyszłości bądź umówić się jeszcze na spotkanie.
Ja też usłyszłam, że jakbym miała jakieś wątpliwości to mam się skontaktować. Z tego, co wiem to u mnie w mieście uczą metody angielskiej.
Jest w pl podręcznik do metody angielskiej?