szczepienia przed planowaną ciążą
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Żuławy niedostatecznie chronione przed powodzią.
- 10.04.2016 - coś przed Mangustą
- Fetor przed wejściem na rynek.
- Przed wstąpieniem do zakonu
- ZDĄŻYĆ PRZED ZMROKIEM
- 14.09.2014 - ZMIANA PLANÓW - NOWA RUDA
- Ciaża niby z III fazy
- Tuż przed imprezą
- palenie papierosów a ciąża
- Karmienie piersią i ciąża
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
czy któraś z Was planując bobasa, brała pod uwagę możliwość zaszczepienia się na odrę, różyczkę czy choćby WZW B? cały cykl szczepień wymaga ok. połowy roku wstrzemięźliwości od starań, więc trzeba w czas się nad tym zastanowić, żeby później niepotrzebnie nie przedłużać oczekiwania na oczekiwanie dziecka
szczerze to nie brałam pod uwagę szczepień, ale ciekawa jestem jak popularne jest podejście uwzględniające taki rodzaj przygotowań, na koniec pierwszy lepszy link:
https://parenting.pl/portal/szczepienia-przed-ciaza
tutajpoczkategori
na wszystkie wyżej wymienione choroby byłam szczepiona jako dziecko bądź nastolatka. Czy nie jest tak, że szczepionki chronią całe życie?
Na różyczkę odporność mam, na grypę miałam możliwość szczepień, ale podziękowałam. Na WZW czy tężec, tudzież ospę bardziej bym była chętna, chociaż nikt mi takich nie proponował, a samemu to chyba strasznie drogo wychodzi, nawet nie wiem gdzie miałabym pójść. Czy nie jest tak, że jak chorowało się na ospę i półpaśca, to nabywa się odporność?
Pamiętam, że jak planowaliśmy dziecko, to tak pół roku przed chciałam różne badania porobić, to patrzyli na mnie jak na idiotkę i spławili mnie mówiąc, że badania robić będziemy jak będą problemy z zajściem. Ehh, szkoda, że mnie nie posłuchali, może teraz bylibyśmy na innym etapie...
Ja na różyczkę albo zbadam odporność, albo się doszczepię.
Ostatnie szczepienie na tężec jest w 19 rż, a odporność 10 lat to raczej się załapię.
WZWb bardzo polecam, sama jestem szczepiona ze względów zawodowych, ale dziad jest cholernie zakaźny, ja bym po prostu nie szła do szpitala bez tego szczepienia.
Na grypę nie choruję, więc pewnie dam sobie spokój, chociaż z drugiej strony, grypka we wczesnej ciąży może powodować poronienie, więc też trzeba sobie sprawę przemyśleć.
Buba a co myślisz o wzw b w trybie przyspieszonym? Czytałam o cyklu 0,1,2 mies. + czwarta dawka po roku albo o cyklu 0,7,21 + czwarta dawka po roku. Jestem niecierpliwa wiec tryb podstawowy nie wchodzi w grę, a co do przyspieszonego to tez mam obawy ze może okażą sie malo skuteczne? A poza tym co z dawka przypominająca po roku? Przecież to może przypaść na okres karmienia..
ja się kiedyś szczepiłam na wzw - przed planowanym zabiegiem - to było akurat niedługo przed drugą ciążą. Na różyczkę mam odporność - bo była badana w ostatniej ciąży - czyli 6 mies temu. ale rozważałam szczepienie przez jakiś czas, bo źle odczytałam czy zapamiętałam badanie różyczki i myślałam, że jestem nieodporna. Na świnkę i wiatrówkę chorowałam, na odrę byłam jako dziecko szczepiona. Liczę, że jestem odporna.
Teoretycznie szczepionka na wzw b jest inaktywowana, tzn. nie zawiera żywych wirusów, a przez to ma byc bezpieczna, ale uważam ze i tak chyba lepiej unikać takich atrakcji w ciąży. Wzw b jest zjadliwe, tak jak Buba pisala, można sie zarazić można sie latwo, choćby podczas nacinania krocza, a później z wyleczeniem gorzej.
brain, a może po prostu zrób sobie badania na to czy masz przeciwciała? Mi na początku ciąży na dzień dobry takie zlecili, jestem odporna zarówno na różyczkę jak i na WZWB.
Tylko to oczywiście kosztuje
U mnie ok. 80 zl za dwa badania, tragedii nie ma. Dzięki wielkie!
Czy nie jest tak, że szczepionki chronią całe życie?
Powielam pytanie. Bo chyba nie doczytałam jednak odp jasnej w waszych wypowiedziach. Jak byłam szczepiona w dzieciństwie to muszę przed ciążą jeszcze raz

Sylwia najlepiej sprawdzić czy masz przeciwciała. Mi się utrzymują, ale to pewnie też zalezy od organizmu
Buba a co myślisz o wzw b w trybie przyspieszonym? Czytałam o cyklu 0,1,2 mies. + czwarta dawka po roku albo o cyklu 0,7,21 + czwarta dawka po roku. Jestem niecierpliwa wiec tryb podstawowy nie wchodzi w grę, a co do przyspieszonego to tez mam obawy ze może okażą sie malo skuteczne? A poza tym co z dawka przypominająca po roku? Przecież to może przypaść na okres karmienia..
Z tego co się orientuję, to po to są te czwarte dawki, bo właśnie w trybie przyspieszonym odporność utrzymuje się krócej.
A co do WZWb tak ogólnie, można właśnie sprawdzić czy ma się odporność, to jest sprawa indywidualna, jeden będzie miał, inny musi się doszczepić.

Gdzieś wyczytałam, że wzw działa conajmniej 15 lat, a nawet prawdopodobnie całe życie.
Miałam operację w kwietniu, pytali mnie czy byłam szczepiona na wzw, pytali nawet kiedy, ale nie pamiętałam dokładnie, więc piellęgniarki wpisały, że szczepiona, ale nie pamięta kiedy. Nie było problemu z operacją, ja się nie zaraziłam, więc może działa?

hmmm ja nie planuję żadnych szczepień, mam nadzieję, ze to nie jest skrajnie nieodpowiedzialne...
na grypę nie choruję (jestem prawie pewna, ze nie miałam nigdy)
wzw miałam dawno temu, choć ponoć nieodnawiane co ile lat "nie działa" - a moze tak? są różne opinie
ospę przeszłam, na różyczkę byłąm szczepiona, jedno co to nigdy nie miałam świnki, nie byłam też szczepiona na nią - tu chyba moze być zagrożenie?
Lisc, szczepienie na różyczkę w wieku 13 lat jest "ważne" 10 lat.
Teraz jest moda na nieszczepienie, ja bym się bała, że jakieś dziecko mi sprzeda nie daj Boże.
Nie chcę Cię zarzucać możliwymi wadami wrodzonymi po różyczce, ale "różowo nie jest"...
A świnka może powodować poronienie.
No ale to już każdy sam decyduje, obowiązku nie ma, ale ja bym się prawdę mówiąc bała.
Ja po śwince w 18 rż dostałam zapalenia opon mózgowych jako powiklanie, teoretycznie gdybym była wtedy w ciąży, to nie sądzę żebym to przeżyła, nie mówiąc że i bez niej łatwo nie było ...
szkoda, że lekarze nie mówią o tym na wizytach, że np. dobrze by było się zaszczepić na różyczkę, bo poprzednia szczepionka może już nie działać... Powinni, pytać i informować o takich rzeczach, zwłaszcza jak wiedzą, że się staramy...

Nie szczepiłam się, ale na część tych chorób byłam szczepiona wcześniej

oj nastraszyłyście mnie bardzo - ale bardzo dobrze, dzięki za uświadomienie!
po prostu ja nigdy nie słyszałam o tym od lekarzy - a o staraniu w tym roku wie i endokrynolog i ginekolog... nikt nie pytał o szczepienia...
jak takie szczepienie załatwić, po prostu kupić szczepionkę i udać się do pielęgniarki? (wybaczcie poziom pytania, ale ja całe życie jak mogę to uciekam od służb medycznych

dziewczyny zanim się zaszczepicie to sprawdźcie czy macie przeciwciała

Bo to nie ma sensu kupować szczepionki
Tylko niestety - akurat to dotyczy ospy, cena badania przeciwciał to połowa ceny szczepionki, jeśli się okaże, że nie ma odporności, to jeszcze za 2 dawki.

Strasznie drogi interes, akurat moja koleżanka chciała się szczepić i trochę jej witki opadły...
buba - ale co zrobić? jasne, można liczyć, że akurat ja nic nie załapię - poza tym tyle dziewczyn wpada, nawet przez chwilę nie myśląc o datach ostatnich szczepionek, a ich dzieci rodzą się zdrowe - ale wiadomo, nie daj Bóg jakieś powikłania i wyrzut do końca życia

to jak z ubezpieczeniami, płaci się je od wszystkiego przez całe życie, wcale nie licząc na "zysk". powiem szczerze, że nie tyle pieniędzy się przetrwoniło, żeby teraz żałować na kilka badań, od których tak dużo zależy - przynajmniej ja tak się nastawiam i jest łatwiej wszystko przełknąć.
Nie no ja też bym nie ryzykowala paru stow nawet jeśli chodzi o życie mojego przyszłego dziecka.
Ale problem finansowy też niestety jest...
a jak mnie szczepiono na różyczkę to mi wmawiano, że od tego moje przyszłe dzieci będą bezpieczne. No chyba nie sądzicie, że te pielęgniarki/higienistki w szkole zakładały, że każda dziewczynka wyrobi się z urodzeniem wszystkich dzieci jakie ma urodzić w swoim życiu do ukończenia 23 roku życia????!!!! Na bank dawano nam przekonanie, że ta szczepionka działa całe życie. wrrrrr Po co w takim razie to szczepienie było? Skoro ma działać tylko 10 lat? Jaki to sens?
jej wyobraziłam sobie, ze moje pierwsze dziecko złapie standardowo świnkę w przedszkolu, a ja wtedy będę z kolejnym w ciąży czy coś

ale kurcze teraz to nie wiem, czy czasem nie miałam szczepienia na świnkę może... na ospę chorowałam, na świnkę nie, na różyczkę też nie - czy możliwe, żebym miała jakąś szczepionkę w "pakiecie"?
i na WZW pamiętam serię szczepień (tylko, czy one jeszcze "działają"?)
dziewczyny nie panikujcie. Mi w Fr a w Pl też tak robią, że na różyczkę akurat robią badania przeciwciał. Co prawda juz w ciąży, ale ja mam 27 lat i jakoś ta szczepionka ze szkoły sie trzyma

WZWB pamiętam szczepienie z liceum. I też mam odporność. Tego w Pl nie robią w standardzie, trzeba dopłacić

Liściu, to przejrzyj swoje karty szczepień. I jak sie boisz to zaszczep się na świnkę.
Aczkolwiek fakt, przy rozmowach o starania powinna pojawić się tez ta kwestia. No bo jak ktos juz jest w ciąży to co? Doszczepiają?
a jak mnie szczepiono na różyczkę to mi wmawiano, że od tego moje przyszłe dzieci będą bezpieczne. No chyba nie sądzicie, że te pielęgniarki/higienistki w szkole zakładały, że każda dziewczynka wyrobi się z urodzeniem wszystkich dzieci jakie ma urodzić w swoim życiu do ukończenia 23 roku życia????!!!! Na bank dawano nam przekonanie, że ta szczepionka działa całe życie. wrrrrr Po co w takim razie to szczepienie było? Skoro ma działać tylko 10 lat? Jaki to sens?
Przecież w ciążę się zachodzi też przed 23 rż.
A poza tym jeśli Ty chorujesz i spotkasz się z ciężarną (która może nawet jeszcze nie wiedzieć, że jest w ciąży, to ją narażasz).
Im mniej wirusa w populacji, tym bardziej jesteśmy bezpieczni. Powrót do góry
brain, ankieta jest trochę nie jasna. No bo generalnie byłam zaszczepiona na te choroby, ale jeszcze przed planowaniem ciąży...
Więc to była taka prewencja długofalowa

Nie wzięłam tego pod uwagę, dopiero Buba rozjaśniła mi kilka rzeczy.. I mysle ze nie tylko mi

Buba, wiesz może, jak to jest ze szczepieniem na świnkę? W sensie, czy trzeba badać przeciwciała, ile przed ciążą to trzeba zrobić?
Chyba faktycznie muszę albo odnaleźć książeczkę (tia...) albo spytać mamę - pamiętam na 100%, ze ani ja ani rodzeństwo nie miało świnki, może jednak to było jakieś szczepienie pakietowe?
Buba - tylko to jest kolejna rzecz o której przedstawiciele służby zdrowia nie informują, tylko w bezładny sposób podtrzymują jeszcze nieprawdziwe mity. W tym przypadku przekonanie o tym, że szczepienie działa przez całe życie.
Buba, wiesz może, jak to jest ze szczepieniem na świnkę? W sensie, czy trzeba badać przeciwciała, ile przed ciążą to trzeba zrobić?
Chyba faktycznie muszę albo odnaleźć książeczkę (tia...) albo spytać mamę - pamiętam na 100%, ze ani ja ani rodzeństwo nie miało świnki, może jednak to było jakieś szczepienie pakietowe?
Mmr nie powinno się szczepic w ciąży i 1-3 miesięcy przed planowaną ciąża, choć właściwie nie udowodniono szkodliwego wpływu na dziecko, ja bym dla pewności te 3 miesiące odczekała.

Busola, ja naprawdę nie odpowiadam za wszystkich doktórów.

Wiem że różni bywają, to jest przykre.

I ze szkodą dla pacjenta.
brain, ankieta jest trochę nie jasna. No bo generalnie byłam zaszczepiona na te choroby, ale jeszcze przed planowaniem ciąży...
Więc to była taka prewencja długofalowa

Mam tak samo, szczepiłam wszystkie, poza tymi, na które chorowałam. Tylko grypą się nie przejmowałam. WZW miałam szczepione pełnym cyklem aż po kolejnych 5 latach usłyszałam, że odporność i tak mam pewnie na całe życie.
Kiedyś tu była już rozmowa o tym, jak długo utrzymują się przeciwciała po przechorowaniu różyczki?
co do tej ankiety słów kilka...
chodziło o to czy w momencie planowania starań o dziecko, ktoś z tej właśnie konkretnej przyczyny (i żadnej innej) się specjalnie szczepił/doszczepiał czy nie. I to o ile zachodziła taka potrzeba - jeśli ktoś był szczepiony chwilę przed staraniami przy jakiejś innej okazji, to znaczy że nie zachodziła potrzeba i ankieta go nie dotyczy, bo np. szczepił się z powodu operacji i decyzję o szczepieniu podjął nie ze względu na starania o dziecko, tylko ze względu na zabieg. Mnie chodzi tylko o sytuacje, kiedy ktoś myśli o szczepieniach tak samo jak o badaniu tsh, żelaza, ferrytyny, etc.
Mmr nie powinno się szczepic w ciąży i 1-3 miesięcy przed planowaną ciąża, choć właściwie nie udowodniono szkodliwego wpływu na dziecko, ja bym dla pewności te 3 miesiące odczekała.

Ok dzięki

Doczytałam, że nie można zaszczepić osobno na te choroby, tylko trzeba w pakiecie: różyczka, odra, świnka.
Co jeśli na odrę już byłam szczepiona zgodnie z kalendarzem szczepień mojego rocznika? Czy na to można drugi raz? Tylko mi na świnkę brakuje, ale osobno nie mogę tego przyjąć

No. I po badaniach, poczekam teraz chwilę na wyniki.
Zrobiłam na WZWB, świnkę i odrę - klasę "starą" (czyli badanie poziomu przeciwciał po przechorowaniu) i różyczkę i toksoplazmozę w obydwóch klasach starej i świeżej (świeża określa kontakt z wirusem w przeciągu 6 tygodni). Wyszło 270 zł. Ni dużo, ni mało - po prostu wg mnie mus.
Ale na jaką fajną babeczkę trafiłam! Dużo porad mi dała dodatkowych. Kazała w ciąży uważać na mrożonki, a surowe mięsiwo najlepiej w rękawiczkach i koniecznie dwie osobne deski do krojenia, no i mycie jaj..kurzych


niech już wrzucają wyniki!! Powrót do góry
Daj znać co Ci tam wyjdzie

Dwie deski to faktycznie mus. A co miała na myśli mówiąc, że trzeba uważać na mrożonki?
Chodzi o złe przechowywanie mrożonek - czyli na zasadzie ponownego zamrażania rozmrożonych już paczek, na etapie transportu albo po prostu kiedy są źle przechowywane w sklepie. Można się wtedy nieźle załatwić listerią (jak pomyliłam bakterię, poprawcie.. ledwo zdałam mikrobiologię

Odporności na toxo nie mam, na różyczkę tak, odry i świnki nie potrafią zbadać, a na wzwb zbadali mi nie odporność a to czy obecnie mialam kontakt z wirusem, wiec do poprawki.
na wzwb zbadali mi nie odporność a to czy obecnie mialam kontakt z wirusem, wiec do poprawki.
A co dokładnie miałaś badane anty-HBs czy coś innego?

Antygen, a chciałam przeciwciała. Zle sie z pania zrozumiałyśmy:/ antygen oczywiście na (-)

Ale to swoją drogą antygen też warto badać przy szczepieniu.

Tak jakby co.

Aha, no to dobrze

o własnie, bo moje pytanie zniknęło w wątku o szczepieniach
bo mężowi w pracy zaproponowano szczepionkę na koklusz, jako że zalecają odnowienie tej szczepionki po 25 r.ż. szczególnie kiedy mają się w domu pojawić dzieci
no i sie zastanawiamy...
a czy rodzinny może wystawić skierowanie na zbadanie przeciwciał na różyczkę, czy wszystko trzeba robić prywatnie?
u mnie prywatnie tylko
Dziewczyny, to co polecacie przebadać? I jak to ma się dokładnie nazywać?


Wirus różyczki - przeciwciała IgG
Wirus różyczki - przeciwciała IgM
Toxoplasma gondi - przeciwciała IgG (anty-Toxo IgG)
Toxoplasma gondi - przeciwciała IgM (anty-Toxo IgM)
Na wzwb były chyba szczepienia w liceum? Wybieram się jutro do rodzinnej przychodni, może tam potwierdzę info.
różyczka -obow. szczepienie w wieku 13 lat sprawdz u siebie w karcie czy byłaś szczepiona
Toxo igG i igM - ok
Wzw B spr. w karcie szczepień czy masz szczepinia. teraz nie podaje sie tego tzw. przypominającego ale przeciwciała możesz spr.
Może ktoś coś wiecej powie
na różyczkę na pewno byłam szczepiona, ale wolę sprawdzić te przeciwciała, bo zdania podzielone, czy to na całe życie, czy to na trochę

na wzw b sprawdzę, czy byłam szczepiona, a jeśli już się zdecyduję na badanie przeciwciał to które zrobić? Przeciwciała HBs (anty-HBs) czy przeciwciała HBc (anty-HBc)?
wg mnie anty HBs wystarczy jak byłas szczepiona.
Męza tez spr i zaszczep wzw.b to cicha epidemia... Jemu tez mozna polecic morfologię i og.moczu oraz choć tsh. jak ma nad kg to cholesterol. to min. dla faceta a warto czasem dla samoświadomosci.
dzięki za odp

mąż ma na bieżąco kontrolnie sprawdzany, więc z nim ok

przeciwciała różyczki są, na toxo i wzw b też, więc dzielę się radochą, że nie muszę się doszczepiać

gratulację jesteś krok o przodu

