ja i on, czyli 6 + 9 = 6
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Apokalipsa czyli czasy ostateczne czasy naszej zagłady.
- Nowy singiel "Das ist nicht alles" (czyli DINA ;-)
- Czeski Sen, czyli Rumcajs spotyka Hankę we Wrocławiu
- kinomaniak ,czyli jakie filmy warto obejrzec a ktore nie:P
- 17.03.2012 Parowozownia (Unplugged czyli bez prądu)
- Naturalna higiena niemowląt czyli wychowanie bezpieluchowe
- świeżynka czyli dopiero zaczynam przygodę z wykresem...
- Wasze uzależnienia - czyli co jest waszą wirtualną kokainką
- Wasze Hobby i Zainteresowania! Czyli Powiedz coś o sobie! :)
- Czterej bracia tynril czyli sposób na hifa ;p
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
kiedy go poznałam pomyślałam "co za bufon" ale z czasem zaczęło mi na nim zależeć i tak myślę czy z tego coś może być...bo chyba różnimy się bardzo... on sprawia wrażenie poukładanego, ja nie, on pedant raczej (bo do tego zodiakalna panna
), ja nie...
pisalam już o nim apropo 13tek i 5tek.... miał poważny wypadek na moto, złamany kręgosłup, wrócił do grania w piłkę w ciągu roku...
możecie mi coś więcej powiedzieć o nim patrząc na tą piramidkę????????? (to mlodsze to on )
ty masz 1pz 9 a on droga 9 wiec bedzie ciebie ciagnać do niego.....
aa, doczytałam....wiec odwrotnie jego do ciebie dnia Pon 10:08, 05 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
no ja ma 1PZ 9, a on DŻ 9, więc Instalar kogo do kogo będzie ciągnąć????

wiesz co yoda tez mnie to zastanawia ale chyba ciebie do niego bo ja mam 1pz 7 i mam kolege 7 z drogi zycia i to jego ciagnie. Ale chetnie sie dowiem jak powinno byc

Ja mam 7 w IPZ i do siódemek mnie nie ciągnie. Nawet rzadko spotykam.
no, I pezeta do drogi życia ciągnie....

Mnie akurat nie ciagnie.
Ale zauważyłam, że IPZ 9 ciagną do mojej dż 9-ki

Ja mam w 1 pz 7 i miałam dwa dlugie zwiazki z 7 z drogi,dwa razy byłam zakochana i to wlasnie w nich....ale faceci z drogi 9 zawsze mi sie podobali,dobrze sie z nimi czuje,niestety w moim otoczeniu sa sami zajeci...Moim zdaniem to obydwoje ciagnie do siebie bo ich tez,zeby pomoc im zrealizowac swoja droge..
ja mam 4/13 i mnie ciagnie do 4

chlopa jednego mialam przez pare lat byl 4 z drogi, i dwoch kolesi mi sie strasznie podobalo..jak sie okazalo 4 z drogi

Takie relacje na potrzebe naszej duszy chyba nie są dla nas latwe ?Jak myslicie?
przez to chyba mamy sie rozwinac
ja ztym bylam 5 lat i byl to rozny zwiazek, czasem bylo spokojnie, czasem sie mocno szarpalismy.
ja mam 4/13 i mnie ciagnie do 4

to mi coś więcej o sobie powiedz




nigdy nie spotykałam się z facetem z 9 z DŻ, ani spod znaku panny

a co chcesz wiedziec?

Fajny temat

Ja wiem ze to na przekor wam ale mi sie wydaje ze droge zycia np 7 ciagnie do osob z 1pz 7 by pomoc zrealizowac im droge zycia 7. Np jego ciagnelo bo chcial zrelaizowac 7/16 trudny zwiazek ,ziazek pomimo ze mna bo ja mialam 7z 16. Czy ja gadam juz bez sensu??

Ja z nim kontaktak zerwalam i niezrealizowala


hab, wszystko

ty mi na taką poukładaną 4 nie pasujesz....
i on jeszcze ma 4 w minusach... hm... ciekawa jestem jak te liczby z jego piramidy przekładają sie na związki, zasady itd.
p.s. mnie najbardziej ciągnęło i pewnie nadal ciągnie do osoby, z którą miałam karmę, 9 z sumy dróg... no związek meeeeega trudny, wracamy do siebie na chwilę co jakiś czas...ale dla mnie to masakra psychiczna przede wszystkim... dnia Pon 17:56, 05 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
a czemu ci nie wygladam na taka osobe;)? jestem 1 z drogi moze dlatego heh
no roznie o tym mozna pisac, lubie miec uporzadkowane zycie, ale z drugiej storny lubie zmiany, nie cierpie zastoju..moze to wplyw 13, nie wiem

ja nie mam ani jednej 4 i ani jednej 13, zaa to 16 i 14

kiedyś próbował rozpracować piramidki moich rodziców, mój ojciec miał 14tki tak jak ja i rodzinę założył w wieku 39 lat!!! idę w jego ślady, nie ma co, a te 16tki jeszcze to utrudniają... w ogóle to myślę, nie znając się na numerologii raczej, ale czytając o poszczegolnych wibracjach, że ja mogę w ogóle być w życiu sama... choć nie chcę i nigdy takiej możliwości do siebie nie dopuszczałam, chciałam mieć męża, dzieci (w końcu 6 jestem,choć z 33), ale zawsze wydawało mi się, że jestem za młoda, a raczej wciąż niedojrzała ( moje najgorsze senne koszmary to te, w których biorę ślub) żeby podjąć taką decyzję... teraz jestem, ale szanse maleją....

ja 14 nie mam ale mam 16 w 2 pzw a w 2/11
indo moze mas ztakie msyli wlasnie przz 16 ??a gdzie ja masz ??
ja tez jakos tak nie ciagnie mnie do malzenstwa itp,mam wrazenie ze to jakies uwiazanie by bylo,ale to pewnie tylko moje spaczenie jakies , tez widze po rodzinie ze malzenstwo to jakos..nie wiem, nie marzy mi sie zadna suknia biala i wogole.
ale np. dziecko bym chciala miec..
spójrz na moją piramidkę na 1szej stronie...mam kilka.
no właśnie ja też tak małżeństwo widziałam, że to koniec życia normalnie, już tylko gary, pieluchy itd.
na dziecko mam parcie maksymalne teraz, na stabilizację z kimś w sumie też, na jakiś fajny, poważny związek, niekoniecznie małżeński... ale te wszystkie moje wibracje takie "samotne" raczej....

widze ,masz w parasolu 16 ja,mam 27 na szczycie
no ale zawsze mozna zyc w wolnym zwiazku, nie trzeba brac slubu, chociaz mamy takie spoleczensto ze dziwnie patrza


no ale nie wydaje mi sie zebys z tymi 5 byla samotna

tak myślisz? to dobrze, bo ja to taka bardziej "stadna" jestem, w ogóle to lubię dużo ludzi wokół siebie... i w grupie być...
o, coś sobie uświadomiłam.... że ja do tej pory nie lubilam być w te ramy związku wciskana, gdzie dodatkowo narzucano mi pewne hmm...kanony zachowań... i tu chyba to ta 5tka mi tak działa i 14tka pewnie...
przykład:
kocham pilkę nożną i na mecze chodzę i na mecze wyjazdowe czasem jeżdżę...mój narzeczony kiedys do mnie mówi, zebym przy jego ojcu nic o tych meczach nie gadała, bo go to wkurza, bo tam przecież na tym stadionie same chlopaki, więc ja, że ok, a przy najbliższym niedzielnym obiedzie nawijam jak to ja lubię na te mecze łazić i w ogóle wyjazdy to już zajebiste na maksa

tez mam kolezanke ma 1pzw 5 i est 5 z drogi, nie lubi byc sama, zawsze towarzystwo musi miec :> i tak samo z facetem bylo,ale zawsze jakos tak bylo ze jak rozstawala sie z jednym to chyba tylko najdluej 2 miesiace byla sama i kolejny sie zjawial.
5-ka w ogóle żadnych kajdanów nie lubi, albo jest po jej albo wcale

to u ciekawe co u mnie tak robi, zadnej 5 nie mam

moze 13 albo ta 16
nie no aż tak drastycznie to nie mam.... bo ja też waga jestem zodiakalna, więc kompromis i takie tam jest mi znany...




p.s. to wam jeszcze powiem, że mój nick - indomitus - znaczy nieujarzmiony, nie poddający sie regułom...

no widzisz aja baran jestem



ale nie wiem czy wagi takie kompromisowe sa, chociaz moze i

wagi tylko facetów znalam
no 13-ka po 5-tce drugi wywrotowiec, ciut inaczej ale...



niby 13 to radykał..


a ja mam jeszcze 17 z dnia urodzenia, więc wywrotowiec - farciarz.... :d
a moja 9 ma 5 i 13tki, więc wypadkowiec - farciarz....
niby 13 to radykał..


a ja mam jeszcze 17 z dnia urodzenia, więc wywrotowiec - farciarz.... :d
a moja 9 ma 5 i 13tki, więc wypadkowiec - farciarz....

on jest "dobry czlpowiek " w sensie ,ze serce ma dobre ,ceni sobie pewne zasady ,.rzeczy .. ale jest ciezkim,trudnym w pozyciu czlowiekiem ,nie dla kazdego ,nie dla slabeucza i wrazliwca i romantycznych wyznan kogos oczekujacego ... to nie jest ktos kto uprawia przerost formy nad trescia .. a wrecz odwrotnie .. forma nieraz moze byc nie do przyjecia l,ale tresci nigdy pozbawiona ...
hmm ..nie jest ugodowy na pewno ..
gleboki ,madry ,energiczny,wesoly ,ciety jezyk ..radykalizm ,ale i duze zrozumienie .. potrafi byc w przyjazniach szlachetny .. ale i zlosliwosci jego duskusje nie sa pozbawione ..swoje antypatie okazuje i to w sposob niewyszukany ;/
ale jak kogo "polubi " to sie oddaje .. ceni madrosc ,logike itd .. prawde ..konfrontacje ..
zakochuje sie przez przyjazn .. potrzwebuje przyjaznic sie z kobieta ,ktora kocha lub pokocha ..
no zalezy .. pewnie roznie o nikm mowic moga rozne osoby .. na pewno nie jest to osoba ktora mozna okreslic ,ze jest typu do rany przyloz ..
edit : pomylilam ..

myslalam ,ze on baran z kwietnia ,a nie panna

napisałaś ev jakbyś go znala...





mój kumpel, też spod panny powiedział mi "na fajerwerki nie licz" hahahaha...
no te panny takie są właśnie, jakieś romantyczne akcje to nie w ich stylu, no i wyciągnąć coś od nich o nich trzeba wołami...
to wam jeszcze powiem, że mój nick - indomitus - znaczy nieujarzmiony, nie poddający sie regułom...

ale fajnie!

podbijam!
tak sobie właśnie odszukałam ten wątek, bo to już rok ponad jak się tak spotykamy.... a ja nie wiem czy to ma jakiś sens.... boję się zakochać, boję się zaangażować bardziej, choć mi na nim zależy....
btw- czy w tej mojej piramidce - 17.10.77 - widać czy ja w ogóle założę rodzinę?
No szkoda, że nie spytałaś, czy zjesz dzisiaj kolację.

Przecież to, czy założysz rodzinę zależy od Twojej decyzji.
Ale tylko w połowie, bo jeszcze jest wola tego drugiego

Zazwyczaj tak.

Ale nie w tym przypadku.
hahahaha... co do kolacji to ja jestem pewna, co do rodziny - nie

Dlaczego boisz sie zaangażować? Dlatego iż on o wiele młodszy? Ja sie bardzo ciesze gdy widze takie pary, gdzie kobieta jest starsza, bo fajnie gdy ludzie mają odwagę łamać stereotypy i robią wbrew oczekiwaniom społecznym.
nie, nie o to chodzi, że jest młodszy... spotykalam się już z mlodszymi od siebie facetami... i to były moje najlepsze relacje... bardziej chodzi mi o to czy to wszystko ma sens.... ja i on? nie bardzo mam już czas na znajomości bez przyszłości.... zegar biologiczny tyka....
Moim zdaniem mogłoby coś z tego być, bo fajnie sie uzupełniacie, możecie nawzajem sie inspirować i uczuć od siebie.

ja się boję, że w tej mojej piramidce widać tylko samotność....

masz 27 w I pz to ty potrzebujesz miec rodzine....
i nawet mozesz sie poswiecic by ta potrzebe zrealizowac
6 z 9 to sa bardzo pasujace wibracje

hahahaha... co do kolacji to ja jestem pewna, co do rodziny - nie

Jeśli nie jesteś pewna, to nie twórz rodziny na siłę, tylko dlatego, że koleżanki już mają. Bo Ty masz wibracje wybitnie wolnościowe.
A brak rodziny nie oznacza samotności, i Tobie samotność nie grozi.
A tego, że Ty dla rodziny byłabyś skłonna się poświęcić, to ja nie widzę.


ja to widze w potrzebie duszy (ona mowi o tym co dla nas wazne )
27 ma "nakaz" stworzenia rodziny
a ze droga zycia jest 33 to moze sie "rozpiąc na krzyzu"

ale sie nie upieram bo ja nie spec

jak dla mnie trochę dziwne jest to, co piszesz...boisz się zaangazować, boisz się zakochać a spotykasz się z facetem rok i teraz chciałabyś usłyszeć odpowiedź,czy warto się w nim zakochać...a jesli ktoś powie Ci, że warto- to się zakochasz?...




ale 33 daje jej pewnie sklonnosc do stwarzania sytuacji ktore beda bardziej "dramaturgicznie" wygladac

ja to widze w potrzebie duszy (ona mowi o tym co dla nas wazne )
27 ma "nakaz" stworzenia rodziny
a ze droga zycia jest 33 to moze sie "rozpiąc na krzyzu"

ale sie nie upieram bo ja nie spec

Jaki tam "nakaz stworzenia rodziny"...

No jeszcze z 2-ki, ale to też naciągane, bo 2 skłania do oparcie się na kimś, albo bycia mu podporą, czyli do partnerstwa ewentualnie, ale nie do tworzenia rodziny.
A jeśli 27 to nakaz tworzenia rodziny, to dlaczego Yoda o tym tworzeniu pomyślała dopiero wtedy, jak już wyszła spod wpływu Ipz27? No jak myślisz, Koli?
A 33 jest dość wygodnickie, i wcale nie jest to taka znów rodzinna wibracja. Powiedziałabym nawet, że najmniej rodzinna ze wszystkich 6-ek.
I jeszcze tak odnośnie tego "nakazu", to moja znajoma 33-ka, a z dnia 27, wyszła za mąż dopiero w wieku 78 lat.

Ano bo to o tym iż 27 ma nakaz stworzenia rodziny to teoryjka książkowa ale nijak ma sie to do życia, co więcej osoby jakie znam z silnie zaznaczonymi 27 są zazwyczaj po rozwodach i to one same odeszły od swoich rodzin. Tzn znam kilku takich mężczyzn.
Yoda jest obecnie w cyklu 8, to pewnie i chciałaby formalizacji związku, stabilności poświadczonej mocą papieru urzędowego. Ma tyle wolnościowych 5 i 9 , to kościelny nie bardzo ale cywilny to pewnie tu będzie. dnia Pon 11:30, 21 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
ja mam silnie zaznaczone 27 z drogi zycia i z III pz
i zalozyłam rodzine choc do 37 r.z byłam przeciwnikiem małzenstwa
miałam kilka zwiazkow i mocna niestałosc w uczuciach bo mam 1 w I pz dodatkowo i miałam 26 w II pz
tak ze na moim przykładzie to sie sprawdziło
to jest nakaz stworzenia zwiazku...i ja sie z tym zgadzam
ktos kto ma duzo 9 wcale nie jest zwiazkowym samotnikiem...ja nie wyobrazam sobie by nie byc w zwiazku...tyle tylko ze za bliskimi zwiazkami z obcymi osobami nie przepadam...az sie cvała spinam jak musze gadac z kims obcym..brrr...w tej kwestii jestem totalnym outsaiderem (18.01.1970...mam cztery 9) dnia Pon 12:01, 21 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
Koli, wcale się nie sprawdziło.

To znaczy... sprawdziło się, ale nie 27, tylko 54, które masz po 2008r., bo to jest wibracja, która motywuje do budowania struktur.
ano wlasnie ..w ogole 9 jako 9 to wibracja ,ktora mowi ,ze zwiazki sa
"szczesliwsze czy w ogole ludzie sie wiaza pozniej ..to raz ..dwa na pewno to nie 26 czlowioeka pcha do tego by miec duzo zwiazkow ... u cxiebie koli to 1 ,ktora z otwieraniem na nowe nie ma problemu ..a 26 to adama ci dala ,tym bardziej ze jawil ci sie jako wyjatkowe uczucie -a 26 wlasnie daje -jesli juz to taka milosc ..

tez znam osobe z 27 z dnia .. ale tam i minus 6 jest i 3ki i 7ki -kompletna nieodpowiedzialnosc wzgledem dzieci rodziny ....juz po rozwodzie ..-
ale z dnia to ja jestem 17

wolnościowe wibracje dały się już odczuć w życiu... kilka lat temu, kiedy byłam zaręczona i wszyscy namawiali mnie na ślub i rodzenie dzieci, bo dobiegałam już 30tki ja wciąż czułam się za młoda na to... wtedy mnie to przerosło, stało się za poważne... zresztą wymagam dużej swobody w związku i taką swobodę też daję, każdy mój związek buduję na zaufaniu, choć już się na tym przejechałam... ale jakaś niezależność i przestrzeń jest potrzebna wg mnie, inaczej szybko z takiego związku chcemy wyjść...
chciałabym zapytać też o piramidkę mojego faceta.... bo tu chyba aż tyle wolnościowych liczb nie ma... przeciwnie... zresztą wiem, że był w długim (8letnim związku), więc jest chyba dość stały w uczuciach....
tak

i tez uwazam ze od ciebie zalezy najwiecej ..z wibracjami .. 8 1 itd to jest "chciec to móc"