kama

Katalog znalezionych fraz

Wątki

• agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
• Stały rytm dnia dziecka
• DOM NICK'A
• Kawiarnia
• Dlaczego człowiek idzie do piekła.
• 01.03.2014 Run The Track feat. HoT (RU) @ Toruń, klub NRD
• 17 Kwiecień 2011 Hale, Chłodne
• planowane inwestycje w 2011
• Praca
• Miasto Makuhero
• I PZ 5

agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...

Witam.Czytam Wasze forum od pewnego czasu tj od kiedy zaczęły się moje problemy z uchem.Od ok 2 m-cy mam szum w lewym uchu.Początkowo myślałam,że to zwykła woskowina.Wizyta u laryngologa niestety wykluczyła te opcje.Dzięki pani laryngolog z Poznania po 2tyg miałam RM.Wczoraj odebrałam wynik i świat mi się zawalił-diagnoza-lito-torbielowaty guz o wielkości 14x18mm.Teraz próbuję sobie z tym poradzić.Jest ciężko.W przyszłym tygodniu mam wizytę u prof Marchela.Myślę też o wysłaniu maila do Pragi.Mam nadzieję,żewszystko się ułoży.Pozdrawiam

---

Witaj Kama.
Jak nic pisz do Pragi. Przy tej wielkosci to GK jak najbardziej. Mozesz też skontaktować się z Gliwicami i zasięgnąć opinii w sprawie Cyber Knife. Duże prawdopodobieństwo że Cię zakwalifikują.
A Marchel-wiadomo-jak to Marchel. Będzie chciał kroić bo ma to we krwi. Specjalista super ale ja bym się tam pokroić nie dała
Bedzie dobrze!!!
Witaj Kama, ehhh nerwiak jest mały wiec masz spory arsenał środków do jego (nerwiaka) unieszkodliwienia. kiedy jedziesz do Marchela?? ja 13 lipca, a widze ze z moich stron jestes (2 tyg temu przejeżdzałam przez Gniezno). pozdraiwam
Witam na Forum ja też doradziłbym wysłac meila do Pragi jestem po GK. w razie pytan służe pomoca...

---

Dzisiaj wysyłam maila do Pragi.Mam nadzieję ,że się zakwalifikuję i chociaż będzie jakiś wybór.Niepokoi mnie tylko ta torbielowatośc-nie pamiętam kto,ale był tu chyba taki przypadek i Praga odrzuciła.Zastanawiam się też dlaczego w przypadku mojego nerwiaka podano tylko 2 wymiary? Wszyscy podajecie 3.Do Marchela jadę w środę 13 lipca na 17.00 dnia Śro 8:20, 06 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
wymairami sie nie przejmuj, róznie sie je podaje w zależności od radiologa który opisuje, (mi w Poznaniu podali 4 wymiary; podali wymiary nerwiaka w odcinku pozaprzewodowym i wewnątrzprzewodowym, trzeba było zsumowac zeby można określic faktycznie). być może sie spotkamy ja tez jade w środe 13 lipca, na 16 30.
lilia,miło będzie poznać
Witaj Kama. Polecam GK.
No to się dziewczyny już umówiły na spotkanie Niesamowity zbieg okoliczności
Kama tak jak napisała Lilka-wymiary piszą róznie. Mi na pierwszym MRI napisali 2 wymiary, na kolejnych 3 a teraz tylko jeden.
Co do odmowy to Praga odmówiła GK Magikowi ale ze wzgl nie na trobielowatość tylko że ma nowotwór w 3.komorze i nerwie wzrokowym :\
No i Krysi odmówli ale to ze wgl że miała wcześniej linac.
Ale że odmówili ze wzgl. na torbielowatość to nie pamiętam

Za dużo osób juz chyba i nie ogarniam wszystkiego
już wiem-sprawdziłam.chodziło o mamę Marzeny,ale chyba wtedy nie doczytałam do końca-jednak skończyło się na GK.Wysłałam już maila i płytkę i jestem dobrej myśli
witaj Kama,ja też myślę,że Praga odpowie pozytywnie,pokroić się zawsze masz czas...
Wczoraj wysłałam maila i płytkę do Pragi. Na razie bez odpowiedzi.Mam nadzieję,że dr Liscak nie jest na urlopie no i że odpowiedź będzie pozytywna. Zdecydowanie nie chcę dać się kroić.
Kama, spokojnie. Poczta nie działa tak szybko. Musisz poczekać aż do Pragi dotrze płytka z MRI.
Dziś mija 6 dni od wysłania płytki i maila i nic. Zaczynam się denerwować. Jutro jadę do prof Majchela i chciałabym wiedzieć czy mam szansę na GK czy od razu umawiać się na operację.Może ktoś miał ostatnio kontakt z dr Liscakiem i wie czy jest w szpitalu czy wyjechał na urlop? mój mail jeszcze nie został otwarty
Ja wysyłałam tydzień temu emaila, do tej pory nie otrzymałam odpowiedzi. Może na urlopie jest.
Dostałam odpowiedź - zakwalifikowano mnie! Dr Liscak napisał tylko, że mój guz nadaje się do GK ,podał cenę i najbliższy termin tj październik. Cieszę się chociaż pewnie jak każdy z Was mam stracha. Co będzie jeśli GK nie zadziała? Jakie skutki uboczne się pojawią? Co z chorobą popromienną? Te myśli ciągle krążą, ale nie daje im się zdołować. Musi być dobrze W piątek jadę na wakacje
to teraz już spokojnie i miłego pobytu na wakacjach
super Kama,więc pakuj walizki i myśl o urlopie

skutkami ubocznymi nie przejmuj się ,poczytaj moją historię,a od razu poczujesz się lepiej,ja do tej pory[odpukać]nigdy nie miałam i do tej pory nie odczuwam żadnych dolegliwości po GK
Tak jest. Wasza grupa naprawdę dodaje odwagi i pomaga przetrwać te trudne chwile.Czytając Wasze historie utwierdzam się w mojej decyzji. Jestem osoba aktywna, pracuję w szkole, więc nie wyobrażam sobie dalszej pracy mając np. problemy z mówieniem lub równowagą. No i nie mogłabym robić tego co baaardzo lubię tj jazdy moim motocyklem .
Mam jeszcze pytanko - tak jak napisałam mail od dr Liscaka był króciutki i nie zawierał informacji o sposobie płatności, cytuję:

gamma knife treatment can be indicated in your case, the price of
treatment is about 65000 CZC. The nearest available term is in October.
Sincerely Dr. Liscak

Co teraz powinnam zrobić? Odpisać, że jestem zainteresowana i prosić o podanie terminu GK? Będę wdzięczna za podpowiedź
tak koniecznie,podaj formę płatności,bo jak chcesz na konto ,to ci prześlą numer,no i ustalą dokładną datę
właśnie wróciłam z Warszawy.Kompletna porażka.co prawda byłam przygotowana na opór doktora odnosnie GK, ale liczyłam na to, że chociaż zobaczy zdjęcia,potwierdzi rozmiar i położenie guza itp.tymczasem dr nie mógł otworzyć najważniejszego zdjęcia i d...a.wróciłam z niczym-ot wycieczka do W-wy.odnośnie nieinwazyjnych metod walki z guzem oczywiście napomknęłam, ale usłyszałam (tak jak inni z Was), że to tylko zaleczanie i za 10 lat odrośnie, a operować się potem nie da (przynajmniej dr nie operuje bo to "same zrosty"). szczerze mówiąc trochę mi namieszał. ciągle prześladuje mnie strach,że GK nie zadziała i co wtedy? da się operować czy nie? czy ktoś doszukał się może jakiś statystyk dotyczących skutków GK np po 10-20 latach (zresztą może tyle nie dożyję ). wiem,że teraz wszyscy po GK czujecie się dobrze ale...jestem skołowana. co robić?
z tego wszystkiego zapomniałam dodać,że poznałyśmy się z Lilią szkoda tylko, że nie było więcej czasu na rozmowę.
Lilia-wyglądasz super-naprawdę skutki Twojej operacji są niewidoczne! dnia Śro 21:17, 13 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
hej Kama:) miło było poznać, szkoda tylko ze tak krótko udało sie porozmawiać;/ załowałam że nie mogłam zaczekać az wyjdziesz od prof. ale niestety spieszylismy sie na pociąg;/ bardzo byłam ciekawa co Ci powie prof. i wygląda na to ze powiedział to czego sie spodziewałam (niestety!) mimo to nie zniechęcaj sie do GK, sama na Twoim miejscu bym sie na to zdecydowała, jest tu wile osób które dzięki temu uniknęlo neprzyjemnych powikłań.
Naprawde prof. nie obajrzał płyty? czasami gdy nie moze otworzyc płyty, to idzie do recepcyjnego laptopa i tam próbuje... no szkoda trochę. a wydawało mi sie ze był wczoraj w wyjątkowo dobrym humorze:) pozdrawiam:)
Byłam ostatnią pacjentką i wyraźnie się spieszył...niestety
Co Oni wszyscy wczoraj mnieli zły dzień czy jak???
Edyta76 pisze o Liscaku, Kama o Marchelu...
włąsnie dziwi mnie troche zachowanie prof. podczas wizyty Kamy, wchodziła zaraz po mnie, a ja odniosłam wrażenie że prof. ma wyjątkowo dobry dzień. nawet pytał gdzie jade na wakacje, ja zdzwionna patrze na niego a on ze wszystko jest ok i mam zaplanować sobie wakacje. moze faktycznoie sie spieszył i olał sprawe Kamy... tak czy inaczej tak nie powinno być, nie po to płąci sie 180 zł zeby zostać spławionym.
Też mnie to zezłościło. Nie po to jechałam taki szmat drogi.Sama wizyta była nawet miła,ale niestety bez jakiejkolwiek informacji. Mam już wyznaczony termin GK na 12 października, ale mimo wszystko chciałabym lepiej poznać mojego współspacza. Zastanawiam się czy warto jeszcze odwiedzić dr Harata. Do końca lipca jest co prawda na urlopie no i nie wiem jakie ma terminy wizyt. Czy z nim da się porozmawiać o GK?
Terminy sa tragiczne , ale spróbuj za posrednictwem internetu, ma swoją stronę internetową. Prof Harat popiera GK, ale w u niego w Klinice jest jeszcze Linac, więc warto z nim porozmawiać. Co do prof Marchela wile osób wypowiadało się, ze nie uznaje GK
kama,
skoro masz zgodę Pragi, rozważ ją poważnie. Masz niedużego nerwiaka, i duże szanse na zaleczenie. Dziś wróciłem z Pragi, poczytaj najświeższe doświadczenia w moim wątku. I pomyśl o refundacji z NFZ, ja nie zdążyłem.
Jeśli chcesz skonsultować się z kimś, kto nie jest fanatycznym przeciwnikiem GK to ja mogę polecić konsultację z prof. Bonickim z Centrum Onkologii w Warszawie - wiem, że nie jest anty-GK i znam przypadek, że wyciął częściowo nerwiaka pacjentce, a z resztą wysłał ją właśnie na GK. Z tego co wiem terminy na NFZ nie są jakieś masakryczne, no i oczywiście w każdej chwili można do niego pójść na wizytę prywatnie.

Klinika Nowotworów Układu Nerwowego

Centrum Onkologii

Instytut im. Marii Skłodowskiej - Curie

Ul. Roentgena 5

02-781 Warszawa

Tel. 0 22 546 29 59

Fax. 0 22 546 29 60

E-mail: neurochirurgia@coi.waw.pl
www: http://neuroonkologia.com.pl/kontakt.html

prywatnie przyjmuje wyłącznie w czwartki, koszt wizyty 300pln:

Mille Medica Sp. z o.o.
02-792 Warszawa
ul. Lanciego 13

tel. (22) 408 01 10
fax. (22) 408 02 20
email: admin@millemedica.pl
NFZ nie honoruje opinii profesorów z prywatnych klinik, musi być placówka NFZ
to ten pierwszy namiar jest NFZetowski. Przynajmniej mnie zoperowali gratis;)
Ja w zasadzie jestem zdecydowana na GK, tylko chcjałam potwierdzić diagnozę przez neurochirurga (a nie radiologa). Chociaż z drugiej strony nie wiem czy ma sens jeżdżenie do kilku lekarzy i tracenie czasu i pieniędzy, skoro i tak nie poddam się operacji
Kama, jeszcze sie z Toba nie przywitalam. Witam na forum

Ja w zasadzie jestem zdecydowana na GK, tylko chcjałam potwierdzić diagnozę przez neurochirurga (a nie radiologa). Chociaż z drugiej strony nie wiem czy ma sens jeżdżenie do kilku lekarzy i tracenie czasu i pieniędzy, skoro i tak nie poddam się operacji
nie ma sensu wg mnie, ja byłem u 2 neuro i na tym lista się zamknęła
Witaj Ewo. Twój awatar dodaje humoru
Kochana, Ty tez tak bedziesz wygladac a moze nawet i lepiej!!!
Glowa do gory!
Czy email od dr Liscaka z podanym terminem GK trzeba potwierdzić tzn czy powinnam napisać, że termin mi odpowiada i że przyjadę? tak sobie pomyślałam, że nie chciałabym pojechać do Pragi i na miejscu dowiedzieć się że nie dopełniłam jakiś formalności
Kama, koniecznie potwierdz. Zarowno Ty jak i Praga chcecie miec te sama pewnosc
wystarczy, że określisz w mailu zwrotnym sposób płatności, bo zawsze o to pytają - to jak gdyby już twoje zobowiązanie, że przyjmujesz termin. Ja czekałem z odpowiedzią znaczny czas (forma płatności) i nie było żadnego problemu, termin pozostał niezmieniony. Ale jak chcesz, potwierdź, to nic nie kosztuje a da ci większy komfort psychiczny.
Jestem po wizycie u doc radioterapeuty onkologa w Poznaniu. Na wiele nie liczyłam w sprawie wniosku do NFZ no i tak się stało. W Poznaniu uważają, że naświetlania fotonami które tam robią i GK to dokładnie to samo . Trza więc zbierać kasę i do Pragi
Czy na pobyt w Pradze wyrabialiście kartę EKUZ ?
kama, zawsze jak jadę do EU to mam EKUZ. Przypadki chodzą po ludziach a karta to polisa ubezpieczeniowa. Na GK niepotrzebna, ale lepiej mieć w kieszeni na wszelki wypadek. Można skręcić nogę i kłopot, a tak mamy dowód ubezpieczenia
Tak jak mowi Lysy, rozne przygody moga spotkac czleka poza granicami PL. Lepiej karte wyrobic, tym bardziej, ze to nic nie kosztuje

Jestem po wizycie u doc radioterapeuty onkologa w Poznaniu. Na wiele nie liczyłam w sprawie wniosku do NFZ no i tak się stało. W Poznaniu uważają, że naświetlania fotonami które tam robią i GK to dokładnie to samo . Trza więc zbierać kasę i do Pragi
Czy na pobyt w Pradze wyrabialiście kartę EKUZ ?

Kama, nie poddawaj się po jednym niepowodzeniu. Znajdź innego lekarza. Jak nie masz czasu na jeżdżenie, to zadzwoń do kilku lekarzy, naświetl im sytuację i zapytaj czy możesz liczyć na podpisanie wniosku do NFZ. A potem się umów na wizytę.
Na pewno nie wszyscy w Poznaniu uważają tak jak dr na którego trafiłaś. Może znajdziesz kogoś w Bydgoszczy.

I oczywiście EKUZ wyrabiam zawsze gdy jadę do UE Jadąc na solarkę do Pragi też wyrabiałam. dnia Sob 11:17, 30 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Witaj Kama myślę ,że musisz to wszystko bardzo dokładnie przemyśleć .GK to bezinwazyjna metoda leczenia guza, a więc rewelacja Ja jestem po dwóch operacjach chirurgicznych głowy, ,po radiochirurgii i po operacyjnym zespoleniu .Moje droga do długa i okropnie trudna historia ale żyję i myślę pozytywnie
Krysiu, Ty jesteś po prostu siłaczką! Czytając Twoją historię nie mogę wyjść z podziwu ile masz hartu ducha i samozaparcia. Mogłabyś obdarzyć nim kilkoro z nas-bardzie strachliwych Tylko podziwiać!

A tak z innej beczki - mógłby ktoś polecić neurochirurga z Poznania? Jak wrócę z Pragi przydałby się jakiś na miejscu.
Kama, mi polecali prof. Nowaka, jest Kierownikiem Katedry i Kliniki Neurochirurgii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu na przybyszewskiego; nie byłam u niego ale polecano mi jako świetnego specjaliste. Ewa z nszego forum chyba konsultowała sie u niego przed/po GK,. poczytaj tu jest link http://nowakklinika.pl/gabinety-dentysta-pediatra-ortodonta-poznan/neurochirurgiczny-gabinet-konsultacyjny/lekarze/prof-dr-hab-med-stanislaw-nowak/
dzięki lilia
Dzięki Kama za uznanie ale ja myślę ,że wszyscy jesteśmy na swój sposób bardzo silni , przecież walczymy z tak okropnym gadem i w taki ,czy inny sposób nam się udało .Z naszego forum osobiście poznałam Lilę i Slawka .Slawkowi udzieliłam wyczerpujących informacji, mógł pytać o co tylko chciał . Byłam wtedy już po trzeciej operacji, czyli po zespoleniu.( wiem z doświadczenia ,że dobrze spotkać kogoś kto zaszczepi ci choć troszeczkę optymizmu i pomoże to zrozumieć) Dzisiaj ma operację Magda, którą również poznałam w szpitalu i trzymam za nią kciuki i modlę się aby z tego jak najlepiej wyszła , bo to strasznie młode dziecko praktycznie mogłaby być moją córką . Ma się zalogować po powrocie do domu.
Magda tez ma nerwiaka?

w jakim jest wieku??? dnia Wto 17:17, 30 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Tak Lila Magda też nerwiaka.Myślę ,że już jest po operacji ale zadzwonię wieczorkiem do jej mamy, niech chwilkę odreagują, i rozumiesz piersze4ństwo ma rodzina koledzy znajomi , a na końcu gdzieś dopiero ja .
Jestem po wizycie u prof Nowaka (tego samego u którego był Rysiek). Prof stwierdził, że przy tej wielkości guza i w zasadzie braku objawów neurologicznych powinnam wstrzymać się z operacją, a po roku powtórzyć rezonans i zobaczyć co będzie. Na moją pytanie co myśli o GK o dziwo poparł mój wybór i zachęcił do zabiegu. Pytałam też o ewentualną operację gdyby GK nie zadziałało i usłyszałam, że nie ma żadnych przeszkód żeby ją zrobić . I tak byłam zdecydowana na Pragę, ale cieszę się, że jakiś specjalista mnie poparł
Robia nasze doktory postepy
no to masz już chyba wystarczający obraz sytuacji. Kiedy masz Pragę bo nie pamiętam? Jesienią złota Praga przepiękna!
Termin zabiegu 13.10 więc musi być dobrze! W Pradze co prawda już byłam kilka razy, ale nigdy jesienią - przy okazji pozwiedzam i pooglądam
Witaj kama.
Ciesze się że wszystko Ci sie układa, wierze tak jak inni ze GK zachamuje rozrost twojego intruza.
Fajnie ze Prof Nowak tak poszedł do tematu GK. Ja osobiscie troche odczekam za jego namową i zrobie kontrolne MR za jakis czas i porównamy. Mam wielką nadzieje ze sprawdzą sie jego słowa i to tylko pozostałość po operacji sprzed 15 lat, innych mysli narazie nie dopuszczam (choć nie ukrywam ze nie jest to łatwe).
Pozdrawiam i życze wszystkiego dobrego. Bedzie dobrze. dnia Czw 19:49, 15 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zapewne poznałaś wiele przypadków poGK,a więc głowa do góry ma być dobrze i już ,Trzymam kciuki i pozdrawiam cieplutko
No Kochani - nadeszła wiekopomna chwila... zaraz idę się pakować i jutro rano wyjazd do Pragi. Zabieg 13-go. Trzymajcie kciuki ! Odezwę się po powrocie
Kama trzyymmmmmmaaaaaaamyyyyy!!!!!!
będzie ok
Trzymam kciuki, wracaj do nas świecących po GK!!!!
miłych i przyjemnych chwil w solarium
powodzenia
wracaj lopolona i ZDROWA
trzymam kciuki, jak już mówiłem 13 - ty to dobra data, co widać po mnie
Ahoj! Witam po powrocie.Króciutko opisze moja wizytę,bo pamiętam jak przed wyjazdem sama chłonęłam każdą informację.
Do Pragi pojechaliśmy we wtorek coby zażyć trochę praskiej atmosfery,jadła i napitków.Nocowaliśmy w hotelu Stary Pivovar-szału nie ma,ale blisko do tramwaju(nr 9 20 min do centrum) i do szpitala(ok 2 km).
Do szpitala zgłosiłam się w środę-od głównego wejścia na lewo do rejestracji dla cudzoziemców-tam podaje się dane (rozmowa po czesku lub angielsku) i wpłaca pieniądze.Ja płaciłam w euro-2600, ale przeliczają po aktualnym kursie.Potem pani zaprowadziła nas do głównej rejestracji,gdzie wypełnia się kwestionariusz i wszelkie zgody(formularze w różnych językach poza polskim).Następnie pomarańczową linią do pomarańczowych wind na 1 piętro i na oddział gamma (wszędzie są tablice informacyjne więc się nie błądzi)
W rejestracji gamma pomiar ciśnienia,wywiad z pielęgniarka,wywiad pisemny dot chorób i zgoda na zabieg(formularze po polsku) i żegnamy się do następnego dnia.
W czwartek zgłosiłam się ok 6,00.Piżamka,wenflon,tabletka i na oddział.Teraz najgorszy moment tj zakładanie ramy-na szczęście trwa krótko i przeprowadzone jest naprawdę profesjonalnie.Potem rezonans i właściwy zabieg gamma-mój trwał 47 min.Bezpośrednio po zabiegu zdjęcie ramy,plasterki (mój chłop stwierdził,że wyglądam jak po usunięciu poroża-chyba muszę z nim poważnie porozmawiać na ten temat!) steryd,rzut oka lekarza i do rejestracji po kosztorys.
Teraz powrót do rej dla cudzoziemców po zwrot kasy (250 euro i 300 koron), z powrotem na gamma po wypis i by by.
Co do samopoczucia jest ok. Bezpośrednio po bolały trochę dziurki po śrubkach i była zdrętwiał głowa, ale nie ma żadnych bóli, słuch i szumy jak wcześniej. Dziś mam trochę rozpaloną twarz,ale bez gorączki-może to skutek solarki.Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie rady i wsparcie-to naprawdę bardzo pomaga

[quote="kama"] mój chłop stwierdził, że wyglądam jak po usunięciu poroża-chyba muszę z nim poważnie porozmawiać na ten temat!

Haha, Kamo, strasznie mi sie Twoj chlop podoba, a wlsciwie jego posumowanie
Widzisz, zawsze kupa wrzasku przed solarka a po niej kazdy juz happy .
Trzymaj sie dzielnie, dziurki zarosna blyskawiczni i pamietaj o nie myciu glowy do momentu zagojenia wszystkich ranek

Bezpośrednio po zabiegu zdjęcie ramy,plasterki (mój chłop stwierdził,że wyglądam jak po usunięciu poroża-chyba muszę z nim poważnie porozmawiać na ten temat!)

nic dodać nic ująć

Czy po gamma braliście coś na zwiększenie odporności? Mój lekarz rodzinny zapisał mi broncho-vaxom i chyba od jutra zacznę go brać.Mam nadzieję, że nie zaszkodzi
Witaj promienna ! ja się faszerowałam naturalnymi sokami z marchewki , buraczka ,jabłka,(własnej roboty).
Byłam senna więc często drzemkę sobie robiłam. Nie łaziłam gdzie kichali i kasłali (odwiedziny w szpitalu wykluczyłam). Broncho-vaxom to chyba szczepionka uodparniająca na oskrzela ? czy się mylę. Ogólnie teraz okres przeziębieniowy więc trochę ostrożności nie zaszkodzi- zrób sobie "winko na grypę" (czosnek+cytryny +woda i miód) i będzie wszystko ok. zdrówka...
Piłam soki warzywne-sama robiłam. Brałam mleczko pszczele w kapsułkach i tak jak Krysiunia unikałam skupisk, bo faktycznie wszystko szybciej podłapywałam.
ja po naswietlaniu o ile pamietam to na uodpornienie nic nie bralem. Walczylem ostro z objawiami stosowania sterydow - tak przypuszczam.
Janusz ,Ty miałeś zaraz dawkę dużą zleconą, a my to tyle co dali w żyłę w Pradze więc mogłyśmy się skupić na takich witaminkowych sprawach.
Ja sobie zrobiłam po miesiącu morfologię i wyszło mi że trochę poleciała w dół , więc nawet askofer trochę jadłm ( 1 opakowanie).
żadnych wspomagaczy nie używam, zdaję się na organizm, silny
No" bo my musimy być silni i zdrowii-choćby na skrobi-choćby na skrobi" jak ktoś śpiewał dawno temu ale już nie pamiętam kto !!!(coś na pamięć by się przydało)...
Laskowik i kabaret Tej
Piniu ,Ty jak zawsze niezastąpiony !!!
bo Piniu to pyra poznanska
i solidna ,dokładna -a pyra to chyba słaba bo ostatnio kilogramy zrzucił !
haha, Krysiu a skad sie tak dobrze orientujesz z kilogramow Pinia?
no przecież było zdjęcie Pinia z solidnym dośc brzuszkiem a potem wkleił zdjęcie z jakiejś górskiej wędrówki i tu był bez balastu . podziwiałam zacięcie w szczupleniu -no ale wiadomo solidna sztuka !
Patrze sie i patrze na zdjecia Pinia i zandego brzucha nie widze. Piniu wyglada wrecz jak anorektyk...
krysiuniu, to te "ćwiczenia" z pralką Pinia odchudzają (patrz-sex papudronów)
no i masz chlopie za swoje
ja tam się nie boję
Januszu, popytaj Pinia, moze Ci odsprzeda swoja cudowna pralke
ale się rozgadaliśmy w wątku Kamy, chyba nas musi wykopać ! bo nie przestaniemy...
Ewa ,zdjęcie Pinia z górskiej wycieczki to było w Twoim wątku "góry i podróże", a zdjęcia brzuszka Pinia wczoraj nie mogłam znależć -choć z pół godz. szukałam, gdzieś się ukrył ! a moja skleroza nie zapamiętała gdzie to mogło być ale było na pewno !!!
one są w wątku pakernia
No widzisz Ewa , nie stwarzam , zobacz sobie -przypomnij właściwie a nie posądzaj mnie "skąd ja to wiem ?" -wszystko z internetu !!! z forum !!! w realu zobaczymy się dopiero na parapetówie u Pinia !
Krysiu, do tej pory Piniu wszystkie slady zatrze
dobrze że nasza Kama juz po wszystkim...wracaj kochana do zdrowia

................a reszta...świntuszyc w innym dziale proszę
No i tydzień zleciał. Na razie jest ok - trochę boli mnie szyja, myślę, że to od dźwigania ramy, czasami ucho zatkane i gorsze słyszenie, ale poza tym czuję się dobrze i prowadzę normalny tryb życia. Oby tak dalej
ja tez czułam ból szyi, nawet barków, miałam hełm na sobie ponad 5h , jednak troche ważył.
Byłam dziś u pani laryngolog, która wykryła nerwiaka. Wyobraźcie sobie, że podziękowała mi za to, że przyszłam i opowiedziałam o naświetlaniu. Stwierdziła, że na żadnym szkoleniu nie mówi się laryngologom o GK tylko zachwala operacje . Byłam jej pierwszą pacjentką po GK. Obiecała, że teraz będzie mówiła o takiej możliwości swoim pacjentom z nerwiakiem. Dobrze pamiętam jaka to traumą jest wiadomość o guzie-zostawiłam więc u p.doktor swój numer telefonu, żeby w razie potrzeby pomóc innym
I bardzo dobrze. Ja tez namiary na Prage (bo wowczas jeszcze w GK w Warszawie nie bylo) zostawilam w Kajetanach, gdyz nawet Kajetany o GK nic nie slyszaly, co mnie bardzo zdziwilo
Kama to bardzo szlachetne z twojej strony no ale któż może to lepiej rozumieć niż ten dotknięty wnerwikiem. Wspieraj innych i szybko wracaj do zdrowia
Krysiu, ależ ja czuję się jak zdrowa! Nie pękam i staram się nie myśleć o wnerwiaku. Teraz czekam z niecierpliwością na wiosnę, a wtedy... odpalam motór i w drogę - na przekór chorobie
moja doktor,jak wykryła u mnie nerwiaka,to była tym z lekka zszokowana,o GK nawet nie słyszała,a teraz sama namawia do naświetlań,zamiast do operacji.Coś tam im mówią już na sympozjach na ten temat.A ja jestem jej pierwszą pacjentką po GK i mam nadzieję pokazać w kwietniu pozytywny wynik rezonansu.Byłoby to bardzo pokrzepiające dla innych nerwiakowców.
I tak bedzie Dorotko ,ze bedzie pozytywny wynik.U mnie ostatnio tez lang.byl zdziwiony ,ze mam taka duza wiedze na temat GkTroche cos wiedzial na ten temat ale tez bym byla pierwsza pacjetka jak to uczynie.
Minęły prawie 3 lata od mojego GK więc przyszedł czas na kontrolny rezonans. Oto wynik : "W poszerzonym przewodzie słuchowym wewnętrznym obecna lita masa o wymiarach 13 mmx8 mmx9 mm ulegająca niejednorodnemu wzmocnieniu kontrastowemu. Nie stwierdza się cech ucisku struktur mózgowia w okolicy lewego kąta mostowo-móżdżkowego. W porównaniu z badaniem poprzednim obecnie stwierdza się znaczne zmniejszenie wymiarów guza z jego bardziej jednolitym charakterem."

Przed GK mój guz miał wymiary 18 mmx14 mm, a wg Pragi 14 mmx17 mx13 mm.
Co prawda czuję się bardzo dobrze. Jedynie szumy przypominają mi o moim lokatorze. Teraz jednak jestem mega szczęśliwa, że rezonans potwierdził obumieranie guza.
Mam oczywiście zamiar wysłać płytę do Pragi i mam nadzieję, że ten wynik potwierdzą.
Tym samym jestem kolejnym dowodem na skuteczność GK.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Papudronów dnia Pią 19:11, 29 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Super!!!!

Super wieści.
Gratulacje!!
Witajcie! Dostałam potwierdzenie z Pragi wyników mojego kontrolnego MR- guz zmniejszył się o 70% (wg diagnozy polskiej aż tak dobrze nie jest, ale najważniejsze, że się zmniejsza ) , badanie kontrolne za 5 lat.
Cieszę sie bardzo i na kolejne 5 lat zapominam o dziadzie. Pozdrawiam.
Wow!!!!!Pięknie!!!! Gratuluję!!!!
Kama, bardzo sie ciesze! Oby takich pozytywnych informacji bylo jak najwiecej
Super, super - dużo zdrowia !
Super!
O 70%? To wspaniały wynik! Gratuluję!
No właśnie też się zdziwiłam, że aż tyle. Przed GK mój guz miał wymiary 18 mmx14 mm, a wg Pragi 14 mmx17 mx13 mm. W badaniu kontrolnym Poznań podał wynik 13 mmx8 mmx9 mm. Z Pragi nie dostałam wymiarów tylko informację "diminished by 70%" - mam nadzieję, że dobrze sobie przetłumaczyłam .
Piekny wynik. Zycze abys miala pustke w glowie.
jak tak dalej pójdzie to będziesz wzorcem skutecznośći GK jak wzorzec metra w Sevres pod Paryżem gratulejszyn !
Wow!!! Kopara opada - wielkie gratulacje. A czy w związku z takim zmniejszeniem guza szumy też się zmniejszyły a słuch jest lepszy?
Słuch niestety się nie polepszył.Szumy może trochę słabsze, chociaż tak się do nich przyzwyczaiłam, że w ogóle mi nie przeszkadzają. Zniknęły inne objawy, które miałam przed GK tj zawroty głowy i drętwienie ust. Ogólnie czuję się jak zdrowa osoba
No to tak trzymać i uszy do góry A czy Praga zaleciła Ci wykonanie MR po jakimś czasie?
Następna kontrola za 5 lat. I przez ten czas mam zamiar zapomnieć o gadzie
No to gratulacje, ale chyba będziesz czasem do nas zaglądać

copyright Š 2009 agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
design by baryman
yoga