Moja mama Hania
Katalog znalezionych frazWÄ…tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Moja żona jest uzależniona od gier proszę o pomoc
- Moja nowa Cra podanie(Shea-pl)
- Moja kolekcja Bionicle - ZDJĘCIA
- moja historia z nerwiakiem
- Gra "Moja góra!:
- Moja historia...
- moja piramidka
- moja babuszka
- Młoda mama, żona, przyjaciółka byłego narkomana,.... wita :)
- Pomysły na wieczór panieński??
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Witam wszystkich:)
Jak napisalam w tytule tego diabła nerwiaka ma moja kochana mama - 59 letnia, najwspanialsza mamuska na ziemi:) Zaczelo sie od zawrotow glowy i problemow ze sluchem w lewym uchu. Pierwszy rezonanas bez kontrastu miala robiony w pazdzierniku. Juz kolejnego dnia po badaniu dostala telefon, ze musi pojawic sie kolejny raz bo tym razem badanie zrobia z kontrastem. Na opisie "masa patologiczna wielkosci ok 25x21x30 najpewniej o charakterze nerwiaka". Pojecia nie mialysmy co to takiego. Zaczelo sie konsultowanie. Neurolog, neurochirurg. Decyzja o operacji. Termin 12 listopada 2014. Nie wiem do tej pory jak udalo nam sie wszystko tak szybko zalatwic. Szczescie sprzyjalo, mimo iz wizyta u neurochirurga byla prywatna, przy pierwszym telefonie uslyszalam ze do konca roku moge pomarzyc o wolnym terminie. A jednak sie udalo. Mame operowano w Szpitalu im. Mikolaja Kopernika w Gdansku. Niestety podczas zabiegu wzroslo cisnienie srodczaszkowe. Doszlo do komplikacji i niestety "diabła" nie usuneli. Chyba moja mame polubil i za cholere nie chcial dac sie wygonic. Lekarze z prof. Klocem i dr Jende na czele podleli decyzje, iz zabieg zostanie powtorzony "inna" metoda za 2-3 miesiace. W miedzyczasie zdiagnozowano u mamy zakrzepice zatok zylnych mozgowia. Na skutek komplikacji podczas pierwszej operacji. Zeby nie bylo za nudno. Aktualnie jestesmy po kolejnym rezonansie, na bież±co badamy INR, mama codziennie przyjmuje Warfin. Pogorszyl sie wzrok, sluch i poglebily problemy z rownowaga. Wczoraj kolejny raz odwiedzilysmy profesora. We wtorek mamy stawic sie w szpitalu w celu konsultacji z anestezjologiem w celu ustalenia czy i kiedy odbeda sie kolejne wakacje mamy w szpitalu. Staramy sie byc dzielnie. Mam wrazenie, ze chorujemy razem:) Ale tez razem sie wspieramy, razem walczymy i razem smiejemy z tymczasowej niezdolnosci do normalnego funkcjonowania. Bo niestety tak to wyglada. Nawet tak prosta rzecz jak wejscie do wanny bez pomocy albo zejscie po schodach bez upadku staje sie niemozliwe. Mimo to, czytajac wszystkie Wasze historie, wierze ze sie uda. Ufam lekarzom i wierze ze niedlugo wszystko to bedzie tylko wspomnieniem.
Serdecznie pozdrawiam i dziekuje ze powstalo takie forum. Nikt nas teraz nie zrozumie lepiej jak Wy:)
Witaj Asiu. A moze w takiej sytuacji warto by bylo rozwazyc wykonanie u mamy GK zamiast tradycyjnej operacji. Ja bym zasiegnela opinii lekarzy pod tym katem
Swietnie, ze o tym wspominasz. Mam przygotowana kartke na ktorej wypisalam "sto pytan do". Po wizycie u neurologa i neurochirurga, zgodnie stwierdzili ze niestety ale bez ciecia sie nie obędzie. Zobaczymy co odpowiedza nam we wtorek bo wroce do tematu. Dziekuje za podpowiedz:)
Przecież wiadomo co powiedz± neurochirurdzy-operacja.....Dlaczego nie GK ? tylko operacja ? Guz w/g wymiarów mie¶ci się w tolerancji wielko¶ci do GK, może GK wystarczyłaby ?Chyba ,że inne schorzenia wykluczaj± tę metodę. Po GK zyje się luksusowo, wiem co¶ o tym........a po operacji wiele trzeba się namęczyć , aby wrócic do codziennych obowi±zków ( wiem to z forum).
Witaj Asiu.Ja próbowałabym za wszelka cenę dotrzeć do lekarzy,którzy maja inne spojrzenie na GK niż Ci o których piszesz.
Ja bym już zadzwoniła do Warszawy,przedstawiła sytuacje kobiecie w rejestracji i poprosiła o wyznaczenie jak najszybciej terminu na konsultacje a nawet chyba pojechalabym prywatnie.
Na pogorszenie wzroku i słuchu niewiele w tej chwili poradzisz. Co do problemów z równowag±, kup Mamie laskę, dzięki niej nie będzie musiała tak szeroko stawiać stóp. Ważne s± też powolne i płynne ruchy, zwłaszcza przy zmianie kierunku chodzenia lub zwrotach ciała. Przy każdym gwałtownym posunięciu, problem jest bardziej dokuczliwy. Oczywi¶cie wyrobienie takich nawyków zajmuje sporo czasu. Pozdrawiam
Laska....mi przy problemach z rownowga pomogly kijki do nordick walking. Stabilnisc pelna....
Okej, ale to raczej forma rekreacji. Do codziennego funkcjonowania się nie nadaj±, laska prędzej.
Wspomnialam o kijkach bo mi bardzo pomogly. Uzywalam ich niemal codziennie. Nawet jak do sklepu obok bloku szlam. Nie jest powiedziane ze maja sluzyc tylko do rekreacji. Piza tym dla mnie byl to tez wiekszy komfort psychiczny niz laska. Mniejze naintresowanie na ulicy budzila mloda kobieta idaca z kijkami do norick walking bo wtedy akurat byl na to bum niz mloda kobieta idaca i podpierajaca sie laska. No i wygodniej bylo mi sie wspierac na dwoch kijkach
Witaj! Tak jak pisze Edzia, kijki sa bardziej wygodne niz laska czy kule, a skoro potrzebny jest jakis wspomagacz, to warto o nich pomyslec .
Edyta, czy Ty chodzilas w mieszkaniu z kijkami?
Przychylam sie do wypowiedzi Dziarena.
w mieszkaniu trzymalam sie scian lub mebli.
Ja nikomu nie karze kupowac kijkow. Pisze co mi pomoglo. Bylo mi wygodnie z kijkami bo mialam je w obu rekach i bylo mi latwiej utrzymac rownowage.
Tyle.