Nerwiak a Anglia
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Statystyki z lat 2000-2005 - operacje nerwiaka w Polsce
- nerwiak mojej mamy-mniej typowe objawy
- nerwiak nerwu twarzowego (VII) ucho środkowe
- Leczenie Nerwiaka metodą vega test lub dr R. Volla
- Dziwny objaw - czy to może być nerwiak? poradźcie!
- Anita i moj nowy przyjaciel w osobie_NERWIAK
- w jakim wieku dowiedzieliście sie, że macie nerwiaka?
- Kaska - nerwiak nerwu statyczno słuchowego
- Co wybrac- GK czy czekanie na rozwoj nerwiaka?
- Nerwiak ? Zdjecia mri głowy
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Witam..Zgodnie z waszymi zaleceniami zakladam nowy temat:) Jeszcze raz opisze w kilku slowach swoja historie.Ponad tydzien temu po badaniu MRI w Polsce wykryto u mnie nerwiaka lewego przewodu sluchowego (4mm) - w opisie - podejrzenie schwannoma. Badanie wykonalam sama, poniewaz mialam niepokojace objawy typu: bole glowy, czasem zawroty, uczucie zatykania lewgo ucha.Chyba nie musze wam opisywac jakie byly moje pierwsze odczucia..Na pocztku ogromy szok, czarne mysli, a pozniej nadzieja, ze moze bedzie dobrze. Obecnie przebywam w Anglii, nie wiem co mam robic. Tutaj chyba nie dadza mi skierowania na GK. Na razie nie chcialabym sie operowac. Wyslalam list do Pragi, czekam na odpowiedz. Poradzcie cos prosze. Czy ktos ma jakies doswiadczenia z angielska sluzba zdrowia? Pozdrawiam wszystkich forumowiczow:)
dnia Sob 17:00, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Czesc, witam. Pisalas, ze masz ubezpieczenie z pracy w Angli. Nic prostszego, zadzwon do ubezpiczyciela i zapytaj. Twoj nerwiak ( po angielsku - acoustic neuroma ) jest bardzo a bardzo malutki. Mysle, ze zanim lekarz zleci co z nim zrobic ( GK, CK, operacja ) to zaleci obserwacje. Nerwiak rosnie srednio 2-4 mm rocznie. Masz duzo czasu aby sie odpowiednio przygotowac.
Witaj , masz b.malutkiego tego nerwiaczka, więc spokojnie. Jak pracujesz i mieszkasz w Anglii na stałe to chyba tam jest wszystko jeszcze lepiej ze sł.zdrowia niż u nas, wiem że z Polski jeżdzili też do Londynu na GK oczywiście prywatnie -ale b.drogo, Praga zdecydowanie taniej.
Jest na forum parę osób z małymi nerwiaczkami- poczytaj. Wiesz już że go masz więc gdyby były coraz gorsze objawy to wiesz że trzeba zadziałać, a może on sobie będzie cicho siedział i dalej nie będzie się rozwijać? albo zatrzymasz go swoimi myślami!! pozdrawiam....
Witaj Aqua, Dori z Dublina operowała sie w Polsce. Ja mieszkam w Glasgow, Szkocja, mimo, że nerwiaka nie miałam, jednak przeszłam zabieg dekompresji nerwu twarzowego w Glasgow. Chwalę sobie operację. Skontaktuj sie ze swoim GP, przedstaw mu wyniki, niech tam Cie pokierują. Głowa do góry

Witam wszystkich:) Dziekuje za odpowiedzi. We wtorek ide do lekarza pierwszego kontaktu, tzw. GP. Mam jednak pewien dylemat..nie wiem czy powiedziec lekarzowi, ze mam rezonans z Polski, czy po prostu powiedziec o swoich objawach i poprosic o skierowanie do neurologa? Chcialam dodac, ze w Polsce zrobialm dodatko badanie sluchu i jak na razie wszytko w porzadku, oby tak dalej. Mam jeszcze jedno pytanie, czy jest to prawdopodobne, ze taka zmiana mogla sie utworzyc od chorego zeba? Mialam problem z gorna 6, wlasnie po lewej stronie, utworzyla sie tam torbiel, byc moze wtedy zaczal sie rowniez inny proces chorobowy? Byc moze opowiadam glupoty, wybaczcie, ale po prostu chce wszystko przeanalizowac:) Pozdrawiam was serdecznie:) dnia Nie 12:13, 25 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Aquo, nie sadze by nerwiak byl wynikiem popsutego zeba. Po prostu nie wiadomo z czego ten gad sie bierze. Widocznie czepia sie tych, ktorych kocha

Mysle, ze spokojnie mozesz lekarzowi pokazac swoj rezonans z Polski, bo dlaczego nie? Powiedz rowniez jakie masz objawy i co on moze Ci w tej sytuacji poradzic. A to, ze masz sluch ok, tylko sie cieszyc

Aqua, nie rozumiem dlaczego miałabyś ukrywać wynik MRI z Polski. Pokaż GP wszystko co masz, opowiedz o objawach i bądź dobrej myśli. Nie na wszystko przepisują paracetamol

Dzien Dobry wszystkim:) Co do popsutego zeba, to byly takie moje domysly. Mialam strasznie duzo problemow z popsuta gorna 6, utworzyla sie tam brzydka torbiel, lecznie trwalo prawie rok..wiec pomyslalam, ze to rowniez mogloby byc przyczyna, zwlaszcza, ze to ta sama strona:O. Ale pewnie tak jak mowicie, to malo prawdopodobne. Cos musi byc z tymi moimi guzkami, mam w ogole sklonnosci do zmian skornych..kilka wlokniakow i kaszakow nie bylo mi obcych:)
Co do lekarza, to nadal mam dylemat.. nie wiecie jednej rzeczy..Obecnie nie pracuje, chodze do szkoly, wiec zarejestrowalam sie w tutejszym Urzedzie Pracy (ubezpiecznie mam)wiec tak naprawde nie moge wyjezdzac do Polski, musze sie podpisywac co 2 tygodnie. Bylam w domu po kryjomu:) wlasnie po to, zeby zrobic badania. Teraz nie wiem jak sie do tego odniesc, jezeli powiem, ze mam wyniki z Polski, moge miec problem, powiedza mi: A jakim prawem byla Pani w Polsce?

Aquo, myslisz ze lekarz poleci z jezorem do Twojego UP, by powiedziec, ze wyjechalas z Wysp, by zrobic w Polsce MRI? Nawet sie Ciebie o to nie bedzie pytac, bo co go to ma niby obchodzic? Jego interesuje plyta, wynik i tyle. Wpadasz w paranoje, wez na luz!

Hej..Masz racje Ewa moze i wpadam w paranoje..ale roznie moze byc, ostatnio wszystko skrupulatnie sprawdzaja, wiec nie chcialabym sobie zaszkodzic:> dnia Pon 18:04, 26 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Witaj Aqua,
Nie sadze zeby sie przypinali do tego gdzie robilas badania.
Ja operowalam sie w Polsce, bo tak jakos wyszlo. O nerwiaku dowiedzialam, a raczej upewnilam sie bedac na miesiecznym urlopie w kraju. Nie chcialam czekac, bo czas naglil i dlatego wszystko zalatwilam sobie w kraju. Jednak gdy wrocilam po operacji do Irlandii nikt nie kwestionowal zwolnien i badan z Polski. W ciagu dwoch tygodni dostalam zasilek chorobowy, ktory mi wyplacano do czasu powrotu do pracy.
Nie wiem jak ma sie sprawa w podczas gdy jestes na zasilku ale chyba nikt nie bedzie mial do Ciebie pretensji, ze zrobilas sobie badania w Polsce. to chyba nawet lepiej, bo nie naciagalas na koszty angielskiej sluzby zdrowia

wiec tak naprawde nie moge wyjezdzac do Polski, musze sie podpisywac co 2 tygodnie. Bylam w domu po kryjomu:)
Aqua, piszesz jakbyś zbrodnię popełniła. Guzik prawda, że nie możesz jechac do Polski. Musisz się stawić na podpisie i tyle. Podejrzewam, ze masz JSA (Job Seekers Allowance dla niewtajemniczonych). Lekarza będzie guzik obchodzić co robisz na codzień. Nie wpadaj w paranoję, jak pisała Ewa. Twoje zdrowie sie liczy i lekarza będzie interesować tylko sprawa medyczna. Pokaż wyniki raz dwa a nie rzucasz sobie kłody pod nogi.
Ok przekonalyscie mnie:)Jutro tak jak pisalam ide do lekarza i powiem o wszystkim, bez owijania w bawelne!

Aquo, mysle, ze bez badania histopatologicznego lekarze sa pewni niemal na 100%. Jakby tak nie bylo, to wszystkim lby by kroili. Napisz koniecznie jak poszlo Ci z doktorkiem :


Napisze na pewno jutro..jeszcze 2 pytania:) Dlaczego w moim opisie badania RMI wielkosc guza to 4mm(przylega scisle do nerwu VII) i nie ma innych wymiarow? Z tego co sie zorientowalam wszyscy maja 3 wymiary...Drugie pytanie: Czy ktos w was mial jakies problemy ze wzrokiem? Dobranoc
ze wzrokiem? Tak, oczopląs..z czasem coraz częściej i gdy zaczęło występować porażenie oko zachodziło mgłą i stale było przekrwione.
Juz ktos mial taka sama sytuacje jak Ty, ze mu podano w opisie MRI 1 wymiar guza, ale juz nie pamietam kto. Niech sie ten ktos odezwie z laski swojej

witaj Aqua;-) najważniejsze że nerwiaczek jest mały, wieć szybko sie z nim policzysz. co do wymiarów do zależy od radiologa który opisuje, tak myśle. u mnie wogóle podali dziwnie te wymiary (zresztą widzisz w stópce) podzielili go na 2 cześci wewnątrzprzewodową i pozaprzewodową, też wtedy zastanawiałam sie dlaczego u mnie tak a u innych inaczej ehehe;-) co do problemów ze wzrokiem, okulary korekcyjne nosze od dziecka, przypomniało mi sie że kilka miesięcy przed diagnozą i operacją miałam kłopoty z lewym okiem, miałam robione kilkakrotnie badanie dna oka i USG ale nic nie wykazało, po tem okulitka była zdziwiona ze przy tak dużym guzie nic nie było widać w badaniu. oko ciąglne mnie piekło co wiązaliśmy a alergiami a podejrzewam ze już było jakby troche suche no i miałam wrażenie oczopląsu. Myśle ze powinnas powiedizec o tych problemach lekarzowi, również warto wspommniec o tych innych guzkach o których pisałas parę postów wcześniej, tak prewencyjnie. pozdrawiam i trzymam kciuki;-) dnia Wto 16:34, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
A ja ci powiem, że problemy z oczami oraz uszami są jak najbardziej możliwe - ja tak miałam. Tylko, że mój guz to był glejak (ma inną strukturę), który się rozrastał, więc przedostawał się już do kanału słuchowego i "wypychał" oczy do przodu. Ale powikłania pooperacyjne jak u większości.
Hej..witam wszystkich. Na wstepie jak zwykle chcialabym wam podziekowac za komentarze. Dobrze wiedziec, ze nie jest sie samemu z tym wstretnym nerwiakiem:)
Moze zaczne od tego, ze bylam we wtorek u lekarza rodzinnego, tzw.GP, powiedzialam wszystko tak jak mi radziliscie, bez owijania w bawelne..prawde mowiac smiechu warte to wszystko..lekarka nie wiedziala, ze ma mnie skierowac do neurologa, dala mi skierowanie do laryngologa:) No ok, pierwszy krok mam za soba, mam nadzieje, ze laryngolog bedzie bardziej kompetentny i jak obejrzy moja plyte to skieruje mnie tam gdzie trzeba. Na razie pozostaje mi czekac na list ze szpitala z wyznaczona wizyta. Podejrzewam, ze potrwa to jakis miesiac:(
Po drugie napisalam do dr Liscaka, zeby opisal mi bardziej tego nerwiaka (chodzilo mi konkretnie o wymiary, bo z tego co wiecie mialam w opisie tylko 4 mm). Odpowiedzial tego samego wieczoru. Zalaczyl nawet plik z dodatkowymi informacjami o nerwiaku i sposobach jego leczenia itd. Napisal tez, ze moj nerwiak ma wymiary 4x4x4..hmm niezla kuleczka co?

Lilia, rzeczywiscie dziwny ten Twoj nerwiak:) Z tego co zrozumialam to 1 nerwiak, podzielony na 2 czesci?

witaj
mi zdiagnozował laryngolog, więc wybór specjalności lekarza jest jak najbardziej słuszny.
Witam..a mi neurolog, cos tam podejrzewal po wstepnym badaniu, wiec dostalam skierowanie na RMI. Lekarz radiolog, ktory opisywal badanie byl laryngologiem, wiec pewnie decyzja byla sluszna..ale tak jak napisalam, od laryngologa zaczne, a pozniej mam nadzieje pokieruja mnie dalej.. dnia Czw 16:49, 29 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Aqua, szczerze to mnie operował laryngolog. I jestem mu niezwykle wdzięczna. Miałam co prawda wizytę u neurologa, jednak byłam jego pierwszą pacjentką syndromem MR. Zaufałam laryngologowi, który miał więcej doświadczenia w moim przypadku. Głowa do góry kochana

Aurel dzieki za wsparcie:) Skoro tak mowisz pozostaje mi tylko zaufac..nie moge sie doczekac mojej wizyty w szpitalu:) Mam nadzieje, ze pozniej juz bedzie z gorki, ze beda mi przychylnie nastawieni..a jak nie to Praga:) Pozdrawiam serdecznie
Aqua, najwazniejsze, ze do przodu, ze cos zaczyna sie wokol Ciebie dziac. Pojdz do tego laryngologa i wtedy zobaczysz co Ci zaproponuje

Oby dziewczyny! Tez tak mysle, najwazniejsze ze pierwszy krok juz za mna:)
Aqua, a skąd jesteś dokładnie? W profilu masz Polska, a piszesz o Anglii.
Agua ,a ja ci donoszę ,że w moim przypadku pierwsza reakcja i diagnoza laryngologa co prawda jeszcze bez wykonania rezonansu to ----zacugowało panią i za dwa tygodnie będzie wszystko w porządku, nie skierowała mnie na żadne badania i tak bywa kochani
u mnie ( 10 lat temu ) laryngolog wykryl nerwiaka, dal skierowanie na MRI i postawil diagnoze, ze to wlasnie nerwiak ( 10 x 5 ) i skierowal do neurochirurga.
Hej..Aurel mieszkam obecnie w Anglii, w West Midlands, jak bede miala wiecej czasu uzupelnie profil. Na razie czekam na list ze szpitala i wizyte u specjalisty..to chyba na tyle..objawy chorobska jakie byly takie sa, najbardziej dokucza mi wrazliwosc na swiatlo:) Ale jak daje rade..Pozdrawiam wszystkich:) Milego poniedzialku
Witam wszystkich ponownie..u mnie nadal cisza, nie moge sie doczekac listu ze szpitala. Bylam wczoraj w przychodni, zeby dowiedziec sie dlaczego to tak dlugo trwa. Napatoczylam sie na lekarza (Hindusa- GP-lekarz pierwszego kontaktu dla niewatajemniczonych:)) Kazal czekac nadal na list, ale zainteresowal sie moim przypadkiem. Zadal mi kilka pytan typu kiedy mialam robiony rezonans, jaka jest wielkosc nerwiaka itp.itd. Jednoczesnie stwierdzil, ze jest maly (4mmx4mm)i ze najprawdopodobniej specjalista bedzie na razie za obserwacja, czyli tzw. "watch and wait". Dodal tez, ze istnieje nikla szansa na to ze mnie skieruja na Gamma Knife..i inne blablabla. A na koniec, zeby mnie pocieszyc wspomnial, ze z tym przeciez mozna zyc , a operacja moglaby sie zle dla mnie skonczyc.. to chyba na tyle. Jak na razie moje doswiadczenia z brytyjska sluzba zdrowia nie sa najlepsze:) Pozdrawiam dnia Sob 13:03, 08 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Miło, że zainteresował się twoją sprawą i , nie chcę podważać jego kompetencji, ale to chyba tak zorientowany GP, jak i u nas przeciętny lekarz rodzinny. Bo, z tego co wiem, nie można z tym żyć, a raczej nie można z tym żyć do późnej starości. Ale jeśli kierował się zasadą, że na coś i tak trzeba umrzeć, to jak najbardziej miał rację

Wow hindus GP oni wszyscy mam wrażenie są po kilku miesięcznych kursach
i to im daje prawo nazywać siebie "lekarzami" ja teraz mam zamiar iśc do Gp sie dowiedzieć co mi przysługuje jako osobie po takiej operacji,aparat słuchowy itp,ale jakoś nie moge sie zebrać....wątpię w ich kwalifikacje.
Aqua, Ty się tak nie gorączkuj z listem od specjalisty. Poczekasz sobie jakiś czas. Tak na Wyspach niestety bywa. Mój neurolog był ciapkiem (czyt. Hindus), ten dla którego byłam pierwsza pacjentką z moim syndromem.

Hej..Aurel ja sie nie goraczkuje:)..ale wkurza mnie ta sytuacja, bo moj znajomy, ktory byl ze mna u lekarza (powiedzmy z blaha sprawa) juz po tygodniu dostal list ze szpitala.. a ja czekam, czekam i sie doczekac nie moge..
Ow Hindus powiedzial, ze konsultuje takie przypadki hehe..ale jakos nie mam do nich zaufania.. Czy ktos z was sie orientuje czy w moej sytuacji przysluguje mi jakis zasilek chorobowy? Tak jak wczesniej wspominalam obecnie nie pracuje, chodze do szkoly i mam JSA (Job Seekers Allowance - zasilek dla poszukujacych pracy). Pozdrawiam was serdecznie
Hej..postanowilam podzielic sie z wami innymi moimi przemysleniami..Moje niespodziewane chorobsko pokrzyzowalo inne plany, mysle ze moze to sie odwlec albo w ogole byc niemozliwe. Mowie o zajsciu w ciaze:( Chcialam sprobowac w nastepnym roku, ale teraz to zupelnie niewykonalne:( Musze podjac decyzje o sposobie leczenia, no a pozniej dochodzenie do siebie, ewentualna rehabilitacja.Czytalam rowniez, ze ciaze powoduje wzrost nerwiaka (hormony).
Dzis mam wiecej czarnych mysli...Pozdrawiam:)
No i zero odezwu:))) Nawet nikt mnie nie pocieszy...


Jesli wybierzesz GK, to zadnej rehabilitacji po nim nie ma. Jesli zas poszlabys pod noz-no coz, wtedy wpierw musisz sama dojsc do zdrowia a potem pomyslec o slodkim bobasie

Dzieki kochana za kilka slow otuchy:))) Wiem, wiem, ze sama musze podjac decyzje. Ale zastanawialam sie nad pewna kwestia (tzn. raczej na 100 % zdecyduje sie na GK) a mianowicie, ile czasu po GK trzeba czy mozna odczekac, zeby mozna bylo myslec o bobasie.. tak jak powiedzialas to indywidualna decyzja, ale jest jedno male "ALE" czy ciaza nie spowodowalaby wzrostu nerwiaka, zamiast obkurczania sie, kurcze ale to wszystko skomplikowane..czasem zaluje, ze nie mam juz ulozonego zycia i dzieciatka..teraz tylko pod gorke:( papapa
To b.trudny temat i osobisty. Nie wiem czy jest na forum jakaś dziewczyna po GK i po urodzeniu dziecka- w takiej właśnie kolejności ? ja nie rejesruję żadnej. Po operacji i urodzeniu to ostatnio Emilia. Musisz sama rozeznać temat wpływu GK (naświetlania) na ew.ciążę i dzidziusia. Ja miałam podobną sytuację (kupę lat temu) po porodzie byłam naświetlana Co-60, pole było duże ale ile jednostek "łyknęłam" to już nie wiem,zapytałam lekarkę czy mogę mieć drugie dziecko-odpowiedziała żeby nie ryzykować, wprawdzie różne materiały były pokazywane w ówczesnych mediach że to nic nie szkodzi, ale lekarka tak mi powiedziała, no i mam jedynaczkę !
Poszukaj w wielu żródłach wiadomości na ten temat a wydaje mi się najlepiej popytać lekarza prowadzącego naświetlania- jak to jest (pewnie kobieta byłaby tu lepszym informatorem), a może Liscak ma jakieś wiadomości ? Bardzo dobrze ,że o takich sprawach rozważnie myślisz.
Hej..no wlasnie rozmyslam i rozmyslam juz o tym od pewnego czasu. Tak naprawde chcialam zaplanowac ciaze za jakis 1, ale teraz wszytko sie skomplikowalo:( Depresja mnie ogarnia. Krysiunia piszesz, ze chyba nie ma nikogo na forum kto byl w ciaz po GK..

Poza tym moja walka z tutejszymi lekarzami jak na razie to koszmar. Wczoraj dostalam list z tutejszego szpitala i wyobrazcie sobie potraktowali mnie jak pacjentke zagraniczna! Ta lekarka pierwszego kontaktu u ktorej bylam 3 tygodnie temu wpisala mi w skierowaniu do specjalisty (ktore z koleji bylo wyslane do szpitala),ze robilam badanie rezonansu w Polsce, wiec oni nie wiele myslac stwierdzili ze nie jestem rezydentka angielska. Normlanie krew mnie zalewa...w poniedzialek musze isc do tej roztropnej lekarki ponownie i przetlumaczyc im ze ja mieszkam tu do roku (mam ubezpieczenie) i mam prawo do bezplatnej opieki zdrowotnej!!! Brak mi slow do ich kompetencji!! Musze sie uspokoic bo kogos udusze w czasie weekendu...Pozdrawiam
Witam..mam juz wyznaczony termin wizyty u specjalisty na 28 listopada;> Napisalam tez do Liscaka w sprawie ciazy, odpowiedzial, ze po Gamma najlepiej poczekac 2 lata..tylko ja raczej nei chcaialbym czekac tak dlugo, jakby tu powiedziec..nie mam juz 18 lat:) Mam dylemaaaaaaat i to ogromny..ale zajsc w ciaze przed Gamma i ryzykowac ze guz powiekszy sie w bardzo duzym stopniu?Czy ktos wie cos na temat powiekszania sie nerwiaka w czasie ciazy? Sa jakies badania na ten temat? dnia Czw 11:18, 20 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Witam wszytkich po dlugim milczeniu. W zasadzie czas zlecial mi na oczkiwaniu na wizyte u specjalisty. Dokladnie tydzien temu bylam w szpitalu u audiologa. Wczesniej wykonano mi rezonans. Lekarz potwierdzil diagnoze specjalistow w Polsce, czyli nerwiak lewgo przewodu sluchowego - 4 mm. Dodal kilka slow na pocieszenie;>. Otoz okolo 4-5 milionow osob na calym swiecie zapada na ta chorobe, zas tylko 4 % z tych osob umiera. No tak..nic dodac nic ujac.
Sprawdzono mi rowniez sluch, na razie wszytko w normie.
Co do leczenia - lekarz stwierdzil, ze byc moze moj nerwiak w ogole sie nie powiekszy przez kilka a nawet kilkanascie lat, wiec na razie zelacalby obserwacje z uwagi na jego maly rozmiar. W Anglii wykonuje sie Gamma Knife gdy wielkosc guza osiaga przynjamniej 1 cm. Wedlug niego w moim przypadku nalezaloby czekac, gdyz moze promienie moglyby mi bardziej zaszkodzic niz pomoc. Chca wykonac mi rowniez test na rownowage. Powiedzialam mu, o swoich objawach, ktore dokuczaja mi raz bardziej raz mniej (zawroty glowy, zachwiania rownowagi, klopoty ze wzrokiem).
Kolejna sprawa, a mianowicie ciaza. Audiolg stwierdzil, ze ciaza nie ma wplywu na powiekszanie sie nerwiaka, swoja opinie opiera na literaturze angielskiej i amerykanskiej. Wedlug niego nerwiak a hormony nijak maja sie do siebie. To chyba na tyle. Przede mna kolejne badanie. Gdyby okazalo sie, ze jednak z moja rownowaga nie jest za dobrze, to w takiej sytuacji maja skonsultowac sie z klinika gdzie wykonuja Gamma i dac mi odpowiedz co z tym fantem dalej. Co wy na to? dnia Czw 18:52, 01 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Masz bardzo malego gada. Mysle, ze spokojnie mozesz poczekac i za jakis czas zrobic kontrony MRI, by sprawdzic, co sie z nim dzieje...
Aqua, Twoja obecna sytuacja zdrowotna przypomina mi moją sprzed n lat, z tą różnicą że Ty wiesz że masz malutkiego nerwiaczka. Ja jeszcze w liceum miałam pierwsze objawy-zaburzenia widzenia takie podwójne widzenie,ściągało mnie jak szłam na lewą stronę, lekkie szumy w głowie, ale nawet żadnemu lekarzowi (bo byłam nawet w szpitalu z tego powodu) nawet nie zaświtało o nerwiaku, nie było takich możliwości diagnost.jak MR,TK czy USG- żyłam więc sobie że tak już mam i tyle. Urodziłam córkę nieświadoma że w głowie coś jest- pewnie był taki malutki jak Twój teraz. Rósł sobie powolutku bo jak córka miała 19 lat to dopiero miałam poważne zawroty głowy,zgrzyty i hałasy w uchu, ale i wtedy zwalano wszystko na otosklerozę.
Tak sobie myślę że może odsuń na bok wiadomość że masz nerwiaka i żyj jakby go nie było,może nie będzie się powiększał i taki zostanie,a gdyby coś z objawów się zaostrzyło no to wiesz że go masz i wtedy GK. pozdrawiam...
Witaj Wodo, bardzo ladna informacje dostalas od lekarza. Moja opinia o nerwiaku jest zbiezna z tym co piszesz ( oprocz ciazy ). Trzymaj sie i obserwuj swoje zachowanie, zwroc tez uwage na reagowanie wnerwiakowego ucha na telefon. Duzo zdrowia

Witam wszystkich.. Macie racje moj nerwiak jest na razie malutki, nikt nie wie w jakim stopniu sie powiekszy i kiedy, chyba pozostaje mi zyc z ta swiadomoscia i robic kontrone MRI co pol roku.
Krysiunia, patrzac na moja chorobe ( oczywiscie nie majac swiadomosci o jej istnieniu) rowniez mialam takie objawy jak Ty. Najbardziej dokuczal mi wzrok i dokucza, podwojne widzenie, "czarne pajeczyny" , migotanie"obrazu", oczoplas, draganie lewej powieki itd itp no i oczywiscie zaburzenia rownowagi. Dokladnie tak jak to opisujesz, "zarzucanie" na lewa strone, czasami silne zawroty glowy. Nigdy bym nie przypuszczala, ze to ma jakis zwiazek z nerwiakiem. Lekarz neurochirurg w Polsce powiedzial mi, ze to nijak ma sie do wzroku, ale najwidoczniej nie wiedzial o czym mowi. Wczesniej myslalam, ze to moze na tle nerwowym, bo jestem strasznym nerwusem.Krysiunia, wiem ze musze zyc ze swiadomoscia posiadania nerwiaka, ale musze podjac decyzje o ciazy. Problem tkwi w tym, ze Praga mowi co innego, lekarze tu co innego..
Janusz, Ty jestes obeznany z fachowa literatura anglojezyczna. Czyli uwazasz, ze informacje odnosnie ciazy podane przez specjaliste sa chybione?
Tak poza tym miano mi wyslac list ze szpitala z data testu na rownowage. Dostalam inny list tj. termin kolejnej wizyty na kwiecien;>Rece mi opadaja. Z tego co sugerowal lekarz test mialam miec wyknany niebawem. Poza tym wzial ode mnie plyte z rezonansem z Polski, dla celow porownawczych. Tak jak pisalam mial sie skonsultowac z innymi specjalistami. Poczekam na spokojnie jeszcze tydzien i zaczne dzialac.
Dziekuje za wasze komentarze i slowa otuchy:)
Witaj.
Bardzo dawno mnie na forum nie było i nie jestem w stanie nadrobić zaległości. Ale przeczytałam Twój dzisiejszy post i cofnęłam się wstęcz do Twojego wpisu i powiem tak-zgadzam się takiego małego nerwiaka można spokojnie obserwować i poczekać co się będzie działo. Jeśli zacznie dokuczac bardziej,dolegliwosci związane z jego obenością beda coraz bardziej utrudniały życie-wówczas podjąć decyzję o pozbyciu się go.
Niestety-ja również mam inne zdanie co do wpływu ciąży na nerwiaka.
Mi lekarz wprost powiedział ,że dziecko uratowało mi życie. Bo nikt nie wiedział że mam nerwoiaka a ciąża go uaktywniła i pobudziłą do wzrostu.
Zresztą nawet mój ginekolog mi powiedział że muszę bardzo uważać aby przypadkiem nie zajść w ciążę bo to co zostało w mojej głowie pod wpływem zmian hormonalnych jakie zachodzą w organiźmie kobiety w czasie ciązy nerwiak może zacząć odrastać.
Nie wiem,mogę się mylić ale tak mi powiedziało kilku lekarzy.
Być może nie jest w 100% pewne że u kazdego tak się może zdarzyć ale...ja tam wolę dmuchać na zimne. Jeśli jest podejrzenie że ciąża może pobudzić do wzrostu mojego guza to wolę nie ryzykować.
Decyzja należy do Ciebie jednak.
Zresztą chyba nie tylko u mnie była taka sytuacja z ciążą. O ile dobrze pamiętam to też u Emilki i chyba Mony. Ale mogę się mylić bo na forum jest już opisanych tyle historii że zaczęłam się gubić.
Witaj Edyta:)
Dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz. Jezeli chodzi o moja wiedze na temat ciazy i nerwiaka, zasugerowalam sie wpisami na forum. Przeczytalam kilka watkow, w ktorych bylo podkreslone, ze pod wplywem hormonow nerwiak moze uaktywnic sie. Tak jak wiesz, chcialabym rozwazyc ewentualne posiadanie dziecka, ale napotykam sie na dwuznaczne opnie. Napisalam w tym celu do dr Liscaka. Wedlug niego zajscie w ciaze wiaze sie z duzym ryzykiem. Chcialam to skonsultowac z tutejszymi lekarzami. Bylo to dla mnie wrecz nie do uwierzenia zaakceptowanie innej opinii, a mianowicie stwierdzenie, ze z pewnoscia ciaza nie spowoduje uaktywnienia sie nerwiaka. Lekarz wyjasnil mi, ze nigdy nie spotkal sie z takim przypadkiem, a widzial juz ich wiele. Niejako podwazyl kompetencje Pragi, chcial wiedziec dokaldnie na jakiej stronie znalazlam takie informacje. Zarzucil mnie tez lista nazwisk swiatowej neurochirurgii. Kazal mi poczytac o tym co sadza na ten temat inni wybitni specjalisci. Tak jak wspomnialam wczesniej, oni opieraja sie glownie na literaturze anglojezycznej.
Takze jedyne co mi pozostalo po tej wizycie to jeszcze wiekszy metlik w glowie.
P.s.
Pytanie do wszystkich. Czy ktos z was mial przeprowadzany test na rownowage? dnia Sob 14:34, 03 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Aqo, mnie badali ogolnie pod katem neurologicznym tzn. swiatelkiem sprawdzali reakcje oka, kazali przy zamknietych oczach dotknac zarowno lewa jak i prawa reka czubka nosa i kazali przejsc z zamknietymi oczami i wyciagnietymi rekoma stopa za stopa, gilgotali mi twarz. Wszystko wyszlo ok

Ewa takie podstawowe badania rowniez mialam na ostatniej wizycie u lekarza. Kazano mi sledzic wzrokiem palec:) i maszerowac w miejscu z wyciagnietymi rekami i zamknietymi oczami przez 30 sekund. Wczesniej mialam wykonana ocene slucha: wszytko w normie jak na razie. Ale, zeby stwierdzic jaki wplyw ma moj nerwiak na utrzymanie rownowagi, lekarz zalecil wczesniej wspomniany test. Nie bardzo wiem jak to ma wygladac:) Wobrazam sobie ze zaaplikuja mi jakas ostra jazde bez trzymanki na karuzeli:) Tak to sobie wobrazam, bo lekarz uprzedzil mnie, ze musze przyjsc z osoba towarzyszaca:) gdyz nie bede w stanie swobodnie chodzic..

Witam wszystkich po dlugiej przerwie. Od mojego ostatniego postu troche sie zmienilo, a z drugiej strony nadal tkwie w tym samym punkcie. Po pierwsze dostalam wyniki testu na rownowage, ponoc w normie. Moze opisze po krotce jak to wygladalo. Najpierw zalozono mi tzw. maske z okularami i prztwierdzona do tego kamera. Musialam sledzic wzrokiem czerwony punkt na tablicy ( w sumie bylo okolo 10 testow z czerwona kropeczka). Nastepnie mialam wlewanie okolo pol litra wody cieplej i zimnej do obu uszu (caly czas z maska na gowie). W ten sposob testuje sie zmysl rownowagi, wlanie takiej ilosci wody do uszu powoduje przyspieszone ruchy galek ocznych. Pierwszy test wyszedl srednio, uwidocznil problem czyli nerwiaka. Drugi byl w normie.
Kolejnym krokiem byla wizyta u innego specjalisty w wiekszym miescie:) Obejrzal moj rezonans z listopada, wytlumaczyl mi jeszcze raz co to jest nerwiak, a takze inne kwestie. Zadal mi kilka dodatkowych pytan odnosnie zaburzen rownowagi, bolow glowy. Pisalam wczesniej, ze mam problemy ze wzrokiem (blyski, czarne punkciki). Na moje pytanie jak to ma sie do wzroku, lekarz stwierdzil, ze nerwiak nie ma nic wspolnego z moimi zaburzeniami, ze nerw wzrokowy jest za bardzo oddalony od nerwiaka, zeby powodowac takie objawy. Co wy o tym myslicie? Czytalam sporo na ten temat, poza tym rowniez osoby na forum powierdzaly, ze maja probemy z oczami..
Inna sprawa- ciaza. Lekarz skonsultowal sie z jeszcze innym specjalista, rozmowa odbywala sie przy mnie. Znowu potwierdzili mi, iz ciaza z duzym prawdopodobienstwem nie spowduje wzrostu nerwiaka. Znowu jestem w kropce. Co kraj to inna opinia. W Anglii opieraja sie na literaturze amerykanskiej i angielskiej.
Jezeli chodzi o Gamma -knife, na razie odradzono mi zabieg. Uwzaja, ze skoro moj nerwak ma okolo 4 mm (nastepny rezonans mam w maju) lepiej jest go obserwowac. Twierdza, ze na Gamma jest zawsze czas. Wyjasnialam im, ze mam obiekcje odnosnie ciazy i ze raczej nie chcialabym czekac w nieskonczonosc. Odpowiedzieli mi , ze powinnam zyc normlanie i zajsc w ciaze.
Zgodzili sie na jeszcze jedna konsultacje w szpitalu gdzie wykonuja Gamma, ale z duzym prawdopodobienstwem tam rowniez zaleca mi czekanie.. Metlik w glowie jak byl tak i pozostal.. dnia Pon 11:08, 23 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Mam jeszcze jedno pytanie..Czy ktos z was ma rowniez guzki szyjne, idace w parze z nerwiakiem?
witaj Aqua, badanie które opisujesz to test kaloryczny wykonany metodą Fitzgeralda-Hallpike’a. miałam robiony 2 razy, za każdym razem po stronie nerwiaka była wyraźna różnica, po zdrowej stronie ok. też założono mi ogromne okulary i musiałam sledzić czerwony punkt i liczyć przy tym do 10-ciu. pani obserwowała to na monitorze. Dalej podobnie jak u Ciebie, w pozycji leżącej miałam wlewaną goraca i zimną wodę do obu uszu, w dalszym ciągu z maską na głowie i dalej trzeba było śledzić czerwony punkt, dodatkowo musiałam liczyc od 100 w dól co 2 czyli 98, 96, 94 az do zera. niestety zawroty głowy były tak silne że czasem dochodzilma ledwo do 40 i odjeżdzałam w kosmos

co do guzków szyjnych to nic takiego nie miałam, miałam robiony nawet rezonans kręgosłupa szyjnego, nic nie wyszło. skad u Ciebie taki podejrzenie??
Guzki szyjne od nerwiaka???Ale jakie to guzki?
guzkow nie mialem i nie mam. Jesli chodzi a test na rownowage to nigdy nie mialem ale kilkakrotnie kazano mi liczyc od 100 o 3 mniej. Nie mialem pojecia po co sie to robi ( w myslach przychodzily mi zle skojarzenia o pielegniarce ). Jesli chodzi o ciaze w/s nerwiak to nie mam zielonego pojecia, nigdy nie zwracalem uwagi na ten temat. Wiem tylko jak sie ciaze "robi" .

Janusz... jestes nie do zastapienia hahahahahaha


Haha Janusz troche humoryzmu nie zaszkodzi:)))
Co do guzkow szyjnych, pytam sie bo mam takie i to do tego 2. Wymacalam je podczas jakichs tam zabiegow kosmetycznych. Nie wiem jak to dokladnie opisac, ale sa po stronie lewej, tam gdzie przebiega glowna tetnica szyjna. Zastanawiajce bo nerwiak tez jest po stronie lewej. Kiedys w przeszlosci (jakies 5 lat temu) mialam problemy z zebem, gorna 7, powstala tam torbiel, byc moze to powiekszone wezly chlonne? Bylam z tym wczoraj u lekarki. Dala mi skierowanie na podstawowe badania krwi i na hormony tarczycy. Ale u mnie z hormonami w porzadku bo kontrolowalam je jakies 5 miesiecy temu. Chcialam automatycznie otzymac skierowanie do specjalisty, ale uparla sie na te badania.
No i znowu dodatkowy stres, byc moze te guzki szyjne to inna odmiana nerwiaka..Czy ktos na forum mial podobna sytuacje? Pozdrawiam wszystkich

Według mnie to nie ma nic wspólnego z nerwiakiem.
To że hormony tarczycy były w normie 5 m-cy temu nie oznacza że teraz takie wyjdą.
chyba lekarka powinna umieć odróżnić guz na tarczycy od powiększonego węzła chłonnego albo guzka w innym miejscu. Poza tym wyczuwalne to są już duże guzki i nie tylko na tarczycy. Małych się nie wyczuwa, dlatego np. oprócz własnej 'namacalnej' metody badania piersi zaleca się kobietom wykonywanie mammografii. Ja bym zrobił USG tarczycy, szyi i żył - wskazane do zrobienia. Badanie hormonów to tylko jedna z metod diagnozy i tylko jednego narządu. Wydaje mi się, że nerwiak nie ma nic wspólnego z guzami na tarczycy (nie wiadomo czy ty coś w ogóle na tej tarczycy masz, oprócz hormonów trzeba zrobić USG). A już pierwszy raz słyszę, by w tarczycy nerwiaki były umiejscowione. Tyle osób choruje na tarczycę a nerwiaków jest bardzo mało jako takich i siedzą w głowie nie w tarczycy. Ale ja nie jestem lekarzem. Mam problemy z tarczycą ale nigdy lekarze nie łączyli tych dwóch chorób. Rozmiar nerwiaka 4mm pozwala na spokojne obserwowanie, jeśli nie masz zbyt utrudniających życie objawów.
Co do ciąży to ja tak jak Janusz, albo nawet więcej, no bo znam nawet i te metody jak nie zachodzić, ale to już zupełnie inna historia. Zresztą, nam facetom to się wszystko z jednym podobno kojarzy, więc się nie sugeruj

Aqua wez zrob usg tarczycy .pozdrawiam dnia Nie 17:46, 25 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Aquo, jak widzisz, jesli chodzi o ciaze to smialo mozesz walic do Janusza i Lysego



Haha Ewa, dziekuje za propozycje, ale na razie jeszcze ktos sie znajdzie, kto wie jak zabrac sie do rzeczy:))))
Lysy hm co do mojej tarczycy, to chorowalam na ta przypadlosc jako nastolatka, caly czas kontroluje hormony i robie USG, ostatnio tak jak pisalam 5 miesiecy temu. Moje guzki sa umiejscowione tak jak probowalam to opisac po srodku tetnicy szyjnej, czyli mniej wiecej w polowie szyi. Na razie czekam na wyniki badan. Co dalej zobaczymy. Boje sie zeby to nie bylo zwiazne z nerwiakiem. Pozdrawiam
Nie wydaje mi sie aby te guzki miały cos wspólnego z nerwiakiem.
Witam:) Jestem juz po USG tarczycy. Lekarz stwierdzil, ze moje guzki, to powiekszone wezly chlonne, wiec mam sie nie przejmowac. Ponoc nigdy nie znikna. Mam za 2 tygodnie wizyte u konsultanta wiec okaze sie co on o tym mysli. Martwi mnie jednak moj wzrok (przesuwajaca sie czarne plamki i pajeczyny) nie rozumiem jak oni moga twierdzic, ze to nie ma niczego wspolnego z nerwiakiem. Moze powinnam udac sie do okulisty, zeby upewnic sie co do wzroku?
Pozdrawiam
pewnie ,że do okulisty i to nie zwlekaj....
Moim zdaniem te czarne plamki i pajęczynka mają związek z nerwiakiem. Nie wiem jak inni ale ja miałam takie coś.
Moim tez, poza tym wiele osob, mowi, ze rowniez spotkalo sie z takimi objawami. Wiec ktos mi tu robi niezle pranie mozgu.
W dodatku, nie chca mnie skierowac na Gamma, wedlug nich lepiej czekac i obserwowac. Ale tak na zdrowy rozsadek, na co tu czekac? Az urosnie i wyrzadzi wiecej szkod?
ja jak chodzilem do szkoly, to tez cos takiego mialem. Szcegolnie rano. Samo przeszlo.
Aqua a miałaś robione dno oka?
Aqua, nie masz Ty przypadkiem anemii?
Aqua ja mam tez te czarne plamki ale u mnie sie pojawiaja wtedy kiedy jednego dnia mam dzien nerwowy to w nastepny dzien sa a jak miesiacami jestem spokojna to ich nie mam.Mam tez jaskre ktora dostalam w spadku po mamie w wieku 37 lat.
A mnie sie wydaje, ze nie ma co tu teoretyzowac i wynajdowac tysiaca roznych chorob, tylko udac sie do okulisty badz innego specjalisty (jezeli zajdzie taka potrzeba), by znalezc przyczyne Twoich problemow

konieczne jest wykonania badania dna oka. nie powinnaś z tym zwlekaać.
Witam:) Moje problemy ze wzrokiem zaczely sie dobre kilkanascie lat temu ( opisywane przeze mnie czarne pajeczyny, migotanie obrazu przed oczami itd) Mialam wtedy robione dno oka, ktore nic nie wykazalo. Podejrzewam, ze byc moze wtedy pojawil sie u mnie nerwiak. Ide niedlugo do konsultanta wiec, mam nadzieje, ze da mi skierowanie do innego specjalisty. Anemii nie mam, krew w normie. Pozdrawiam
Witam po dluzszej przerwie. Troche sie wydarzylo od ostatniego postu. Po pierwsze bylam na konsultacji w Centrum gamma knife. Oczywiscie mam metlik w glowie, bo zarzucono mnie informacjami, ktore roznia sie od tych zaslyszanych od was i od dr Lisciaka w Pradze. A wiec lekarz powiedzial mi, iz mozna poddac sie gamma knife wiecej niz 1 raz. Wielu pacjentow mialo powtorzone naswietlenie nawet do 3 razy. Po drugie kwestia, ktora mnie interesowala, a mianowicie ciaza..specjalista stwierdzil, ze oczywiscie pod wplywem hormonow nerwiak moze rosnac, ale gdybym zdecydowala sie na zabieg, to nie musze odczekiwac ( 2 letniego okresu- jaki zalecil mi np dr Lisciak), wg niego mozna zachodzic w ciaze w krotkim odstepie czasu po zabiegu. Cytuje jego slowa " Jezeli gamma knife ma zadzialac, ciaze nie bedzie miala wplywu na obkurczanie sie nerwiaka czy zatrzymanie jego wzrostu". Oczywscie powiedzial mi o wszytkich za i przeciw. Podal troche liczb..u 1 osoby na 4 sluch nadal bedzie sie pogarszal, a nawet moze prowadzic do gluchoty, u 3 % osob moze dojsc do porazenia nerwu twarzowego. Mam czas na zastanowienie sie, moj nerwiak w listopadzie zeszlego roku mial wymiary 4x4mm, bede miala kolejny rezonans w czewcu. Musze podjac decyzje, w zaleznosci od rezultatow badz wybrac opcje obserwacji. Co wy na to?
Aquo, to nie ciaza po GK moze wplywac na zahamowanie procesu obkurczania sie nerwiaka, ale promieniowanie na przebieg Twojej ciazy i to mial dr Liscak na mysli. Skoro kobalt dziala przez 2 lata na guza mozgu, to mysle, ze ma on jednak jakis wplyw i na inne czesci ciala jak i dzieciatko. Z tego powodu zastanawialabym sie czy na pewno ciaza w niedlugim czasie po GK jest wskazana... Ja bym sie nad tym zastanowila
Witaj Aqua. Trudno polemizowac wprost z lekarzami. To co ja pisalem oparte jest na moim doswiadczeniu i opini jaka uzyskiwalem od lekarzy przez 6 lat jakie uplynely od GK.
Twoj nerwiak jest bardzo maly. Moja sugestja, zrob zgodnie z planem MRI i dokladnie przyjrzyj sie wymiara nerwiaka. Pamietaj, ze to jest krotki czas ( 7 m-cy ) pomiedzy MRI a nerwiak zwykle jesli rosnie to powoli ok. 4 mm rocznie.
Wynik nowego MRI bedzie determinowal dalsze postepowanie ( nie wypowiadam sie nt ciazy )
z ta ciążą,to ,tak jak Ewcia mówi,radziłabym się wstrzymać te dwa lata.
A czy można kilkakrotnie robić GK,to nie wiem,sama się zastanawiałam,czy czeka mnie operacja,czy ewentualnie drugi raz naświetlanie,[to po tym ostatnim opisie].
Ale nerwiak jest mały ,to masz czas się zastanowić...
Dorcia, dr Liscak powiedzial mi, ze jesliby zaszla potrzeba, to mozna po raz drugi potraktowac guza GK
Z tego co pamiętam,to nikt tutaj na forum nie wspominał o tym,że GK można wykonać tylko raz. Podobno po jakimś czasie można powtórzyć. Tak,że w tej kwestii nie powiedzieli żadnej nowiny.
Co do ciąży-to tak jak napisała Ewka-ciąża po GK nie wpłynie na zahamowanie obkurczania nerwiaka. Ciąża prawdopodobnie przyspiesza jego wzrost.
Według mnie Liscak słusznie zasugerował aby poczekać te dwa lata.
To nie tak długo. Po co mieć potem wyrzuty sumienia,gdyby się okazało że z dzieciątkiem jest coś nie tak i przyczyną tego mogłoby być właśnie wykonane wcześniej GK.
Aqua, poukładaj najpierw swoje zdrowie, a pieluchami jeszcze zdążysz sie ubabrać

tak ,posłuchaj Ewy ,Edzi, Aurelki i mie też ,w tym układzie to przecież dziecko jest najważniejsze! ono MUSI być zdrowe i Ty tak pokieruj wszystkim byś nie miała jakiegoś żalu. Komórki jajowe to są młode komórki (ciągle się tworzą) a na takie właśnie komórki działa promieniowanie.
Szkoda, że Aqua milczy już od dawna, ciekawa jestem, w którym centrum GK była. Nota bene, ja też pytałam swojego konsultanta o wzrost nerwiaka podczas ciąży i też usłyszałam, że ciąża nie ma wpływu na jego wzrost.
Witam
Wybaczcie,ze nie udzielam sie ostatnio na forum, ale mam ogrom spraw na głowie. O nerwiaku staram sie nie myśleć. Pandora jeżeli chodzi o Gk byłam w Sheffield. Zdecydowałam sie czekać, mój konsultant zasugerował w przyszłości Cyber Knife. Pozdrawiam:) dnia Pon 23:46, 06 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Ps Pytanie z innej beczki. Wiem, ze juz sie o to dopytywalam, ale nie daje mi to spokoju a poza tym od nikogo nie uzyskalam jednoznacznej odpowiedzi. Chodzi mi o wzrok. Widze tzw. mety przed oczyma, ( przesuwajace sie czarne pajeczyny + blyski + nigdy nie znikaja)pytalam sie lekarzy czy to ma zwiazek z nerwiakiem. Odpowiedz zawsze brzmi; nie. Ponoc moj nerwiak nie dotyka nerwow wzroku, wiec nie ma takiej opcji. Mialam badany wzrok kilkakrotnie i tez nic nie stwierdzono. Patrzac sie na wyniki rezonansu tez ponoc wszytko ok z moim wzrokiem. Strasznie mnie to irytuje. Macie jakies informacje na ten temat?
Miałam takie coś przez kilka lat przed operacją,mój nerwiak tez nie uciskał na nerw wzrokowy,badania okulistyczne wychodziły dobrze a latały mi te dziwne rzeczy przed oczami non stop. Własnie jakieś dziwne błyski,pajeczynki,niteczki.
Od czasu operacji to ustało i nigdy sie juz nie powtórzyło wiec mysle ze przyczyną tego mógł być nerwiak.
Hm ja praktycznie to mam od 18 roku zycia wiec juz ponad dobrych 10 lat. Tak naprawde to byl powód dla którego zrobiłam rezonans. Wykryto nerwiaka:/ Moznaby z tym jakoś żyć, ale zuwazylam ze plamek jest coraz więcej. Jestem bardzo wrażliwa na światło dzienne, bez okularów przeciwsłonecznych nawet nie ruszam się z domu. Nerwiak nieduży, 4mmx4 wiec irytujące, ze może powodować takie objawy. Lekarze jednak nie przypisują tego nerwiakowi. Niedługo idę znowu do okulisty:/ Tylko co on mi poradzi..
Aqua, ja tez to mam, ale pojawiły sie dopiero niedawno a jestem juz prawie 3 lata po operacji. okulistka wogóle nie wiąże tego z nerwiakiem, mam robione regularnie badania dna oka i zawsze wszystko jest ok. okulistka mówiła ze bardzo dużo ludzi miewa coś takiego. Przestałam sie nimi przejmować, choć przyznają są strasznie irytujące.
tak , podobno dużo ludzi ma takie latające robaczki, mrówki, nitki , ja też mam ale niewiele i się już do tego przyzwyczaiłam. Okulistka nazwała to jakoś ciałka szkliste czy coś, nic na to nie ma ale u mnie się jakoś uspokoiło i żyję jakbym tego nie widziała, nie są dokuczliwe...
Ja już półtora miesiąca po GK w Sheffield.
Co do tych mętów, to są to męty ciała szklistego. One są produktami przemiany materii i wiele osób je ma od poczęcia, często dotyka tych, co cierpią na krótkowzroczność. Też je mam.
Witaj Aqua nerwiak nie uciska na nerw wzrokowy, ale na nerw przedsionkowy i może występować niestabilność obrazu widzianego u mnie występowało podwójne widzenie, ale tylko przy czytaniu i troszeczkę rozmazany obraz, ale dolegliwości się skompensowały i teraz jest dobrze.