Poproszę o pomoc - błąd wyznaczenia okresu bezpłodności?
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Wykresy nik.men - prośba o pomoc w interpretacji
- Moja żona jest uzależniona od gier proszę o pomoc
- 14 czerwca: " SURVIVAL 3 ( pomoc mile widziana)
- wykres Busoli - poporodowo - proszę o pomoc
- Pierwszy wykres. Proszę o pomoc!
- Prośba o pomoc - zębaty wykres
- Prosba o pomoc w interpretacji wifeofBath
- Prośba o pomoc - wykresy valerie
- prośba o pomoc w interpretacji wykresu
- Pomoc w analizie wykresu
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Witajcie, mam prośbę o pomoc w interpretacji moich obserwacji. Przez 8,5 roku brałam pigułki anty. Od pół roku przestawiłam się na NPR (czyli to mój 7. cykl obserwowany). Normalnie mam:
- cykle 26-33 dni
- niskie temp. na poziomie 36,2-36,3 (przy dużym wysiłku np. podczas wyjazdu rowerowego nawet pon. 36,0)
- faza wysokich temp. wahającą się b. mocno - od 36,5 do 36,8; linia niskich temp. przebiegała od temp. na poziomie
- temp. spada w 2./3. dniu okresu
- okresy mało obfite, choć dość długie (nawet 7 dni), dzień 2 najbardziej obfity, przy reszcie często wystarczyłby 1 tampon/dzień, pod koniec to już samo brązowe plamienie
- najbardziej książkowy był pierwszy cykl po odstawieniu pigułek, kolejne nieco już się rozjeżdżały np. były cykle, gdzie w ogóle nie mogłam wyznaczyć fazy wyższych temperatur (bezowulacyjny?)
Nie wiem, co o nim sądzić. Z początku było ok, potem szybki wzrost temp. i ... przyszedł okres "na raty" + brak spadku temp. Nie wiem, co się dzieje, więc się również mocno stresuję i może niektóre objawy już sobie po prostu wmawiam. Sama już nie wiem, czy objawy, które mam to objawy okresowe, czy może ciążowe (nie wykluczam ciąży, choć z mężem w dni płodne uprawiamy tylko seks oralny - jednostronny - i bardzo uważamy)? Co mi jest?
- objawy mam jak przy standardowym przeziębieniu lub infekcji: temp. po południu rośnie do 36,9; pieką mnie oczy, lekko się pocę, jak wzięłam Polopirynę to temp. spadła następnego dnia (ciążową też by zbiło?);
- zwłaszcza w sob (dniu najsilniejszego krwawienia) byłam rozdęta, ospała i wkurzona (czyli jak standardowo przy okresie);
- mam lekkie bóle w okolicy jajników (zwłaszcza lewego) - bardziej mi to pasuje do objawów owulacji;
- jak próbuję wymacać szyjkę macicy to jest ona rozpulchniona, otwarta i opuszczona w momentach krwawienia lub plamienia, a potem na kilka godzin znowu wraca to pozycji "wyjściowej";
- dziś mam lekkie zawroty głowy, ale to u mnie normalne, gdy się zdenerwuję i mam zaciśnięty splot słoneczny,
- nie wiem, czy to już autosugestia, ale jakby mnie lekko piersi bolały (może z tego wszystko już sobie wmówiłam ciążę...)
Test ciążowy mogę wykonać dopiero jutro z rana, więc postanowiłam wcześniej się z Wami skonsultować. Przychodzą mi do głowy dwie opcje:
(1) ciąża - źle wyznaczyłam okres płodności bezwzględnej i stosunek z 21dc przyniósł ciążę. Chociaż ta pierwsza górka wyższej temp., którą widać na wykresie zdarza się praktycznie przy każdym cyklu, więc zgodnie z zasadą Roetzera biorę pod uwagę tylko 6 poprzednich temp. Po górce jest krótszy lub dłuższy dołek i szybkie szybowanie do góry.
(2) wahania hormonalne - rzadko miewam typowy śluz płodny (właściwie tylko przez pierwsze trzy obserwowane cykle); w innych przypadkach musiałam się mocno napocić, by wyznaczyć szczyt śluzu.
Jutro po teście pewnie się wszystko okaże: jak będzie "+" to wiele wyjaśnia (tylko skąd aż tak długie krwawienia trwające tydzień?!), jak będzie "-" to robić jakieś badania hormonalne? Już dziś będę próbowała wydzwonić mojego gina.
pozdrawiam i przepraszam za przydługi post Wykres będzie w następnym, bo muszę mieć co najmniej 3 opublikowane posty
tutajpoczkategori
Zaraz podam link do wykresu.
Rozważam jeszcze inną ewentualność: faza lutealna trwa u mnie 13 dni. Gdyby to był długi cykl np. 33 dni to wtedy faktycznie 21 dc mogłoby dojść do zapłodnienia. Ale skąd wtedy to jasne krwawienie w 24dc i potem bardzo silne w 26dc? To by sugerowało, że jednak cykl był standardowy ok. 28 dc. Mylę się? tutajpoczkategori
Oto on: http://zapodaj.net/9b3b061a40e76.jpg.html
PS. Dziś tak jak zapisałam na wykresie nadal występuje krwawienie - ewidentnie widać świeżą krew i niewielkie fragmenty tkanki + brązowe plamienie do tego. tutajpoczkategori
wygląda to na 1 cykl, owulacyjny
a krwawienie/podkrwawianie to moga być jakieś zachwiania hormonalne
Dzięki Niania za odpowiedź. Sugerujesz, że nie mam się, czym martwić, bo po prostu nadal trwa faza III cyklu? Hmm... To by znaczyło, że moja idealnie równa 13-dniowa faza lutealna poszła w las
Mimo wszystko test już zakupiony i czeka na jutrzejszy pomiar. Mąż nawet się ucieszył, jak mu powiedziałam, że będziemy go robić
nie no, ładny cykl a z ładnego cyklu może być i ciąża
Jedynym kandydatem (chyba) byłby stosunek z 21 dc, ale to by znaczyło, że źle wyznaczyłam okres bezpłodności bezwzględnej. Jak sądzisz?
Moim zdaniem III faza dobrze wyznaczona.
Dzięki Dziewczyny za pomoc. Jutro z rana napiszę, jaki efekt testu.
Moim zdaniem też wszystko okej z wyznaczeniem III fazy.
Dla pewności... kiedy był szczyt śluzu? (nie znam się na oznaczeniach karteczkowych :>)
Jeśli to ciąża, to na pewno zainteresuje się tym INER:P
+ teraz to może być już miesiączka a temperatura może spać dopiero po niej. Mi się kiedyś zdarzyło, że spadła dopiero w 12 dniu cyklu!
Powodzenia jutro i życzę, żeby się rozwiązało po Twojej myśli.
Moim zdaniem też dobrze wyznaczona niepłodność (tak na marginesie jest to faza niepłodności bezwzględnej a nie bezpłodności)
Nie sądzę żebyś była w ciąży, tym bardziej że masz zaznaczone współżycie dzień później niż początek III fazy, więc tym bardziej bezpieczniejsze.
Plamienie przed normalną miesiączą może się zdarzać.
Koniecznie daj znać jak się coś wyjaśni
Elwiraaa - dziękuję za sprostowanie terminologii.
Joan - zaskoczyłaś mnie informacją, że miałaś kiedyś spadek 12. dnia! Najpóźniejszy spadek, jaki namierzyłam w postach to 5 dc. Teraz już rozumiem, dlaczego mówi się, że niepokoić powinna dopiero podwyższona temp., która się utrzymuje ponad 18 dni.
U mnie sprawa się wyjaśniła po teście: wynik ujemny (żadnego cienia wątpliwości , ciąży brak. Wygląda więc na to, że po prostu ten cykl diametralnie różni się od poprzednich (mam wyjątkowo długą fazę III i plamienia/krwawienia przedmiesiączkowe, których nigdy wcześniej nie miałam). Pozostaje mi zatem cierpliwie czekać na "prawdziwą" miesiączkę i/lub spadek temperatury (o ile ta prawdziwa właśnie trwa
Dla pewności... kiedy był szczyt śluzu? (nie znam się na oznaczeniach karteczkowych :>)
Jeśli to ciąża, to na pewno zainteresuje się tym INER:P
Dziś po teście, już na luzie, też się śmialiśmy, że gdyby wynik był na "+", to trzeba by iść z wykresem to INERu, bo to byłby prawie cud Niemniej zawsze gdy coś się dzieje z organizmem "nie tak", człowiek zaczyna się denerwować i wymyśla najgorsze rozwiązania. Dzidziuś wprawdzie tragedią by nie był, ale wolimy jeszcze kilka miesięcy poczekać i zajść świadomie.