Prośba do kogoś cierpliwego
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Wykresy nik.men - prośba o pomoc w interpretacji
- Prośba o interpretację wibracji karmicznych od gosia 266226
- Prośba o interprteacje piramidki...bardzo ważny Pan dla mnie
- Moje 3 wykresy - prośba o interpretację i poradę
- Prośba w interpretacji pierwszego wykresu!!!
- Prośba o pomoc - zębaty wykres
- Prosba o pomoc w interpretacji wifeofBath
- Prośba o pomoc - wykresy valerie
- prośba o pomoc w interpretacji wykresu
- Goraca prośba z Domowego Kościoła!
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
czy widać u mnie w dacie choroby? jeżeli tak,to czy uda mi się z nich wyjść? Z góry dziękuje za odpowiedź
17 04 1989
no na cos trzeba umrzec

z cukrem mozesz miec problemy...
z aparatem ruchu...
Dziękuje za odpowiedź Koli:)
Moja babcia nie może chodzić..mam nadzieje,że nie przeszło na mnie..
A co z chorobami psychicznymi?
Arkana, z tymi wibracjami to Ty powinnaś prowadzić bardzo aktywne, dynamiczne życie, i lepiej na swoją babcię się nie zapatruj.
Masz też w swojej dacie wskazania do długowieczności, co oczywiście nie znaczy, że na pewno dożyjesz późnych lat, jeśli o zdrowie nie będziesz dbać.
Skłonności chorobowe każdy jakieś ma, a u Ciebie może czasem wystąpić nawet zagrożenie życia, z którego jednak masz szansę wychodzić obronną ręku. Ale lepiej nie szarżuj zbytnio. Bo skłonność taką trochę masz.

Choroby psychiczne? No, nie wydaje mi się, żeby Ciebie akurat dotyczyły.
Choć tak z boku patrząc może czasem komuś przyjść do głowy, czy aby na pewno nie brak Ci "piątej klepki".


Niestety nie mam aktywnego życia, Maryna. Właśnie choruje na depresje i nerwice. Psychiatra przypisał mi lekki i wysłał do psychologa na terapie. Wcześniej też brałam lekki i miałam problemy. Nie chce mnie puścić i ciekawa byłam co w numerologia mówi na ten temat. Czy uda mi się wyjśc itd
Arkana, ja poszłam z depresją do lekarza a okazało się, że mam zupełnie inne choroby, których objawami moze być depresja, hormony miałaś badane?
Przebadaj tarczyce i wszystkie hormony kobiece.
I nie żryj tego świństwa bo to tylko plasterek na rane a nie kurowanie problemu.
Nie miałam takich badań. W NFZie są za darmo to pójde. Faktycznie lekki strasznie zamulają
Jak to w nfz nie pojdzie, co Ty gadasz?
Idziesz do rodzinnego, ten Ci daje skierowanie na tarczyce i ogólne badania itp. Do ginekologa też na nfz i poprosisz o takie badania, opiszesz swoj stan.
Ja też myślałam, ze się tylko do psychiatry nadaje a sie okazało, ze to zupełnie nie tędy droga.
U mnie wylazł minimalny poziom estrogenów i za dużo prolaktyny, co w efekcie daje głębokie stany depresyjne, które są jeszcze wzmagane przez policystyczne jajniki i wciąz jednak podejrzenie endometriozy.
A... no i jeszcze mam skierowanie na reonans przysadki czy czasem gruczolaka nie mam w niej bo to też moze dawac takie objawy depresyjne/
i wszystko na nfz tylko poczekać trzeba.
ano Arkana, Ges ma racje....wez sie za to porzadnie a nie od upy strony
hormony rzadza wszystkim (tylko kurka nigdy nie moge zapamietac jaka cyferka o nich mowi...moze tez 3 choc wydawało mi sie ze 6)
moze Ev bedzie pamietac
sprawdziłam na numerkach Wenuski...i okazuje sie ze to najprawdopodobniej 3!!!
czyli pokickałam cukier z hormonami

jeszcze tarczyce ft3 i ft4 zbadaj bo moze takie objawy dawac
co do nfztu to czesto problemem jest dostanie skierowania na takie badania, lekarze ignorują symptomy i wolą palnąć o taka natura albo pigułeczki anty jak coś z kobiecymi [ktore stosowane latami moga nawet nowotwor n wywołać..corka znajomej mej matki zarla bo mąż tak chcial przez 8 lat a teraz 2 nerki zaatakowane i wszyscy onko,że od tego] wiec grunt by na ten nfz dobrego endokrynologa se znalezc,co skieruje na cokolwiek
swoją droga wszelkie leki z tymi estrogenami,progesteronami czy na plodnosc bywają szkodliwe dając histerie,ataki szału tycie jak u lochy więc nie jest powiedziane,że to takie gut choć normuje..
Tutaj problemy hormonalne są rzeczywiście prawdopodobne, z tym, że raczej nie z poziomu tarczycy, tylko wyżej, z głowy.
I trzeba by tu naprawdę dobrego endokrynologa, a z tym może być duży problem, zwłaszcza, że przy 11-ce w ogóle są trudności z prawidłowym diagnozowaniem.
Jak to w nfz nie pojdzie, co Ty gadasz?
Idziesz do rodzinnego, ten Ci daje skierowanie na tarczyce i ogólne badania itp. Do ginekologa też na nfz i poprosisz o takie badania, opiszesz swoj stan.
Ja też myślałam, ze się tylko do psychiatry nadaje a sie okazało, ze to zupełnie nie tędy droga.
U mnie wylazł minimalny poziom estrogenów i za dużo prolaktyny, co w efekcie daje głębokie stany depresyjne, które są jeszcze wzmagane przez policystyczne jajniki i wciąz jednak podejrzenie endometriozy.
A... no i jeszcze mam skierowanie na reonans przysadki czy czasem gruczolaka nie mam w niej bo to też moze dawac takie objawy depresyjne/
i wszystko na nfz tylko poczekać trzeba.
Napisałam,że są za darmo to pójdę.
Czy ja wiem czy hormony..Na tych terpiach ciągle płacze, bo psycholog wyciąga ''brudy'' ze mnie.. a przez lekki mam straszne koszmary, bo snią mi sie przykre wydarzenia i płacze
Obawiam się, że ta terapia to w dobrym kierunku nie zmierza...

I może czas, żebyś się otrząsnęła, i poszukała pomocy gdzie indziej, a przede wszystkim... w sobie. Bo jak dalej pójdziesz w tym kierunku, to i w psychiatryku możesz wylądować, choć to miejsce nie dla Ciebie.
a
sprawdziłam na numerkach Wenuski...i okazuje sie ze to najprawdopodobniej 3!!!
czyli pokickałam cukier z hormonami

Tutaj problemy hormonalne są rzeczywiście prawdopodobne, z tym, że raczej nie z poziomu tarczycy, tylko wyżej, z głowy.
I trzeba by tu naprawdę dobrego endokrynologa, a z tym może być duży problem, zwłaszcza, że przy 11-ce w ogóle są trudności z prawidłowym diagnozowaniem.
no wlasnie u mnie tak jest, wcale nie tarczyca ale roblem od gowy, od przysadki wszystko poszlo, prolaktyna popsula caly uklad ginekologiczny
xii ja leki biore lsnie na plodnosc i nie mam zadnych napadow histeri


Wenuska, bo u Ciebie ten sam zestaw cyferek pracuje na to, choć inaczej rozłożony.

a kiedy ja mniej wiecej wyjde w tego cyklu 3?wedlug orogramu jaos chyba po 28 roku zycia?
bo to chyba przez niego te problemy

Wenus, przyjmij, że problemy hormonalne to już taka uroda... Twojego życia.



przyjmuje na klate


Tutaj problemy hormonalne są rzeczywiście prawdopodobne, z tym, że raczej nie z poziomu tarczycy, tylko wyżej, z głowy.
I trzeba by tu naprawdę dobrego endokrynologa, a z tym może być duży problem, zwłaszcza, że przy 11-ce w ogóle są trudności z prawidłowym diagnozowaniem.
Czy ja wiem czy hormony..Na tych terpiach ciągle płacze, bo psycholog wyciąga ''brudy'' ze mnie..
kazdy ma w sobie cos co jesli poruszysz wywołuje łzy...szczereZ powiedziawszy nie znam osoby ktora by nie miała (i dzieki bogu bo nie płacza z pwodu przykrych wspomnien chyba tylko psychpoaci

Otóż to!

Dobrze to wyłożyłaś, Koli.
Ale wracając jeszcze do numerologii, to Arkana ma w swoje numerki wpisaną niestabilność emocjonalną, bo 17 jest to naturalne, a tu mamy dwie 17-ki. I remedium na tę "przypadłość" powinien być ruch, aktywność, działanie. A jeśli będzie siedzieć, płakać i łykać te tabletki, to przecie nic dobrego z tego być nie może.
Ja również mam dwie 3-ki i potwierdzam sprawę z hormonami, chociaż wydaje mi się, że te problemy mają miejsce zwłaszcza wtedy, gdy się do tego sami przyczyniamy. Mi się wzięły z intensywnego odchudzania parę lat temu, na ponad pół roku straciłam w związku z tym okres - skrajnie niski poziom estrogenów, a potem kolejne pół roku (po opamiętaniu), dochodziłam do siebie zanim mi się wszystko wyrównało, potem przez krótki czas brałam tabsy anty i bardzo mi na psychikę poszło - także chociaż nie zrobiłam wtedy badań, to już można założyć, że coś tam się działo znowu z hormonami, szybko z tabletek w związku z tym zrezygnowałam (chociaż były to tabsy minimalne, jednoskładnikowe, nie tyłam). Od paru lat jak się nie odchudzam ani hormonów sztucznych nie biorę to co idę do gina na badania to wszystko w normie... dnia Nie 10:10, 18 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
No cóż... tak, jak nie tylko Ci, co mają osteoporozę łamią nogi, tak też i nie tylko Ci, co w numerologię mają wpisane problemy hormonalne, te problemy mają. Bo przecież zawsze sami możemy się przyczynić do czegoś, czego nasz program życia nie przewiduje. I tak to chyba jest u Ciebie właśnie.

No ja mam trójki tak:

Dziękuje Wam wszystkim za odpowiedzi:) zrobie tak jak doradziłyście, badania na hormony. Najbardziej interesowało mnie,czy uda mi się z tego wyjść. Czytając wypowiedzi,wnioskuje,że tak. Więc dzięki za otuche:)
No ja mam trójki tak:

Tu rzeczywiście problematycznie, skoro i w "plusie" i w "minusie", ale swoją drogą jakieś problemy z psychiką, depresje itp. także mogą być przy dublecie 7-ek, już nie po raz pierwszy widzę... Ciekawe co na to Maryna

Dla mnie dublet to jest wtedy, gdy osoba w tym samym czasie jest pod wpływem tej samej wibracji i z cyklu, i z punktu zwrotnego. I wtedy rzeczywiście nie jest to korzystne, bo do głosu dochodzi negatyw tej wibracji, a już szczególnie, jeśli i w minusie wystąpi na ten czas ta sama wibracja, co też się zdarza.
U Nomki nie ma tu czegoś takiego, ale ogólnie jest bardzo dużo 7-ek, bo aż cztery, i w minusie też można dopatrzeć się 7-ki. A to może dawać zmienne nastroje. Bo z jednej strony może iść przez życie jak burza, a raczej jak tsunami, ale jeśli natrafi na opór, jakąś ścianę, to też może się chcieć odcinać, zamykać, wpadać w dołki depresyjne, itp. Ale na zewnątrz może tego nie okazywać, bo przy 3-kach z łatwością może przecież zagrać zadowoloną i szczęśliwą, co ma tę zaletę, że uśmiechając się (nawet tak na siłę) pobudzi w mózgu odpowiednie komórki produkujące hormon szczęścia... Czyli te 3-ki są ratunkiem przy 7-kach, tak myślę.

A problemy z hormonami? Też jakieś mogą wystąpić. Ale tak szczególnie, to dopiero w cyklu żniwnym, przy 6-ce.
To mnie poważnie zmartwiły te moje 1-ki. Mam ją teraz z cyklu i PZ , a i w minusie też mam. Czym się u mnie mogą one objawić. I nie tylko o zdrowotne sprawy pytam. Jedynki dają władczość, a przy takiej ilości to chyba tylko poddaństwo.
na pewno jedynki nie daja poddanstwa
Tyle dobrze. Nie lubię się podporządkowywać.
1kami nie mozna sie "przejmowac " bo 1ka to "pozytywna " meska wibracja ,ktora zawsze sklania do tego by ruszac do przodu .. to jest inicjatywa ,naiwnosc,wiara,chec zaistnienia i robienie tak by spelniac swe oczekiwania itd itp
to sa bardzo korzystne charakterologicznie -zwlaszcza dla posiadacza wibracje ...
Evuś podoba mi się to co napisałaś

Ja to mam tak, że czasem głupotami się przejmuj, ale następnego dnia już całkiem inne myślenie mam i aż się dziwie , że tak się zadręczać mogłam.
Ale wcięłam się w czyjś wątek.