Wibracja karmiczna 16
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Łysa 27.02.2011 - 12:00 A + XXX + kandydaci do XXX 16+
- Wskazówki- jak pozytywnie przepracować swoje wibracje.
- WIBRACJE MISTRZOWSKIE 55 i 66
- Pozytywne wibracje - linki
- wibracja szczególna 27
- Wibracje cykli i wyzwań
- Wibracja mistrzowska 44
- Wibracja mistrzowska 22
- Wibracja szczęśliwa 17
- Wibracja mistrzowska 33
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
16 KARMA ZWIĄZKÓW
Jest to lekcja, zobowiązanie karmiczne, które podjęliśmy na siebie przychodząc tu na ziemię, pt.: Ja wobec miłości, ja wobec związku. To człowiek, który musi zrozumieć, że podjął się zrozumieć istotę rzeczy związku, istotę rzeczy uczuć, istotę miłości. To człowiek, który zdecydował się przychodząc na ziemię, że wyraża zgodę na to, aby jego relacje, jego związki były związkami na tyle skomplikowanymi, na tyle trudnymi, aby partnerzy, których napotyka na swojej drodze dostarczali mu możliwości rozwijania czegoś, co można nazwać delikatną, subtelną więzią, jaka tylko i wyłącznie potrafi zagłuszyć glos wszechogarniającego ego. Jako ludzie przede wszystkim ulegamy podpowiedziom ego, ulegamy pewnego rodzaju ścieżkom i pewnego rodzaju schematom, które wyznacza nam nasze ego czyniąc nas najważniejszymi, czyniąc z nas czasem bezwzględnych egoistów robiących największą szkodę samemu sobie, bo my zawsze musimy odróżnić zdrowy egoizm, zdrowe uwypuklenie siebie na planie fizycznym, na planie konstrukcji rodzinnej lub jakiejś sytuacji, w jakiej się znajdujemy od chorego egoizmu.
Są to sytuacje w naszym życiu, są to związki, w których my dojrzewamy. Są to związki trudne, karmiczne. I żeby związek mógł nosić miano związku karmicznego to jeszcze inne aspekty muszą być spełnione przez taki związek.
Natomiast związki, którym patronuje karma związku „16” są to trudne związki. Są to związki, które przede wszystkim uczestników narażają na ogromne dylematy.
Bardzo często fizycznie są to związki, w których następuje pewnego rodzaju kolizja pomiędzy rodziną a karierą. Bardzo często są to związki, w których partnerzy są rozdzieleni odległością i wtedy właśnie zaczyna się ten plan do przepracowania: ja wobec odpowiedzialności za miłość, ja wobec miłości, czy miłość jest na tyle silna w nas, czy my potrafimy na tyle intensywnie nad nią pracować, żeby odległość
(w tej chwili wiele związków jest rozdzielonych odległością, gdzie jedno z partnerów przebywa za granicą, gdzie sytuacje ekonomiczne zmuszają do tego, żeby 3 dni przebywać poza domem, 2 dni w domu, a 1 dzień w podróży)
to bardzo często dotyka ludzi, którzy mają w swoim portrecie wibrację 16 i może to dotykać tego, który jest zobligowany, ale równie dobrze możemy doświadczać takiej lekcji pozostając w tym miejscu, czyli będąc narażonym na nieobecność partnera, bo jego kariera jest najistotniejsza, bo jego szef zlecił mu takie a nie inne wyjazdy. Dlatego zdecydowanie należy pamiętać, że nosząc w swoim portrecie tą wibrację już jest to informacja o tym, aby zwrócić szczególną uwagę na związki i aby związki tworzyć w oparciu o głębię miłości i nadanie szczególnych praw miłości w naszym życiu.
Mając tę wibrację w swoim portrecie numerologicznym tak naprawdę człowiek musi się nauczyć, bo takie podjął na siebie zobowiązanie, tworzenie harmonii wewnętrznej i więzi z drugim człowiekiem pomimo dysharmonii świata zewnętrznego otaczającego partnerów, a czasem pomimo dysharmonijnego partnera, który jest obiektem naszego uczucia.
Ta karma zamknie się, zrealizuje się dopiero wtedy, kiedy będziemy umieli ustalić priorytety, ale priorytety nie wyznaczone naszym ego, a priorytety wyznaczone naszym sercem, czyli jest to na zasadzie patrzenia sercem i jeśli ta wibracja pojawia się, w ogóle wibracja 7, a szczególnie z 16 pojawia się w punktach zwrotnych, to ona zawsze niesie ze sobą informacje, że związek będzie narażony na zakręty, związek będzie narażony na sytuacje, które mogą doprowadzić do jego rozpadu – jest jakby radą dla posiadacza tej wibracji: nie podejmuj decyzji o rozpadzie związku zbyt pochopnie, zatrzymaj się przed nerwowymi reakcjami. Jeśli chcesz ratować związek, a np. twoja firma wysłała cię na np. drugi koniec Polski, to pamiętaj: nie możesz wymagać od swojego partnera, żeby zrozumiał, że ciebie nie ma tu być. To ty musisz zrozumieć, że coś można tylko i wyłącznie uratować lub czemuś można oddać hołd i należną cześć poprzez rezygnację z pewnych aspektów naszego życia.
Ta wibracja uczy nas pokory. Właściwie każda lekcja uczy nas pokory, uczy nas panowania nad rozbuchanym ego, tylko aspekt życia, którego dotyka może się różnić.
Program Tarocistki Danuty 01.08.2008
Miłość i odpowiedzialność.
Osoba posiadająca tą liczbę w portrecie, w poprzednim wcieleniu zlekceważyła czyjeś uczucie. Być może opuściła rodzinę i dzieci. Skrzywdziła kogoś, niewykluczone, że więcej niż jedną osobę.
W tym życiu będzie borykać się z kłopotami związanymi z tą sferą (szczegóły zależą od portretu numerologicznego):
* nieudane, nieszczęśliwe związki
* izolacja i samotność
* fałszywi przyjaciele, niekorzystne przyjaźnie
Sposób przepracowania:
Powinien uczyć się dokonywać mądrych wyborów. Ponad własne zachcianki i przyjemności przedkładać dobro innych, bliskich osób. Nie oczekiwać wzajemności, lecz dawać z siebie jak najwięcej. Koniecznie pracować nad odpowiedzialnością wobec innych.
http://prosperita.terramail.pl/numer5.html
Liczba 16/7 – Obszar tej liczby zwiera w sobie pojęcie uważności w miłości i uważności w ogóle. Żeby to uzyskać trzeba dotrzeć w sobie do punktu, który jest najbliższy naszej tożsamości. Przeszkadza nam w tym nasze ego czyli fałszywa osobowość, osobowość nie przystająca do naszej tożsamości a więc nie będąca w stanie jej wyrazić. Im bardziej nasza osobowość budowana jest po to, by stać narzędziem Tożsamości w jej twórczym przejawie tym mniej jest w niej przekłamań, które są budulcem Ego. A ponieważ to otwarcie serca, rzeczywista Miłość jest jedynym kluczem do tego procesu – to przyciągane sytuacje zawierają okazję, by móc, poprzez czyjąś miłość do nas, samemu się na nią otworzyć i przyspieszyć swój rozwój. I nie chodzi tutaj o uleganie swoistemu szantażowi uczuć, w które przerodziła się tego typu sytuacja ( „nie możesz od niej (od niego) odejść, bo ona (on) cię kocha”) a którego społeczeństwo używa, bo zapomnieliśmy, że istnieje coś takiego jak wewnętrzna umiejętność rozpoznawania „tej właśnie”, „właściwej” sytuacji. Prawu „szesnastkowemu” podlegają jedynie sytuacje, gdy rzeczywiście dane spotkanie (to może być spotkanie: rodzic-dziecko, brat-siostra a nie tylko para) odbywa się na bazie rzeczywistej miłości jednego z partnerów a powierzchowności i motylkowego „skakania z kwiatka na kwiatek” – drugiego. Nie bez powodu właśnie przed 16 jest 15, które zapewnia obszar doświadczeń na umiejętność rozróżniania CO jest CZYM.
Ta powierzchowność, płytkość jest wynikiem braku dostępu do rzeczywistych wartości wewnętrznych a ten brak, z kolei, konsekwencją zbudowania grubszego lub bardziej przejrzystego ego zamiast osobowości. Jest więc szesnaście także obszarem transformacji osobowości. Często także przez chorobę. Choroba powoduje stan zawieszenia, wyjęcia z pośpiechu codzienności, doświadczanie swojego ciała na różne sposoby, odczucie jego ograniczeń i możliwości przemiany; daje poczucie „bycia słabym” i naukę proszenia o pomoc a także zapewnia proces akceptacji samego siebie przemienionego przez chorobę czy wypadek..
Sprawą, która wzbudza chyba najwięcej nieporozumień: tzw. „choroby karmiczne”. W wielu tekstach ezoterycznych spotykamy się ze stwierdzeniem: „możliwe jest szybkie wyzdrowienie o ile choroba nie jest karmiczna” lub: „jeśli osoba jest już gotowa do wyzwolenia się z problemu, który wzięła na siebie”.
Choroba jest jednym z doświadczeń naszej Jaźni. To ona, Jaźń, wybiera chorobę jako rozwiązanie pewnych problemów. Choroba zwykle jest zaproszeniem i okazją do rozwoju.
Jest jakby „listem napisanym do samego siebie” informującym o charakterze naszych problemów wewnętrznych do rozwiązania. Jeśli się zna symbolikę ciała i podchodzi się w sposób świadomy do stanu choroby, można dotrzeć do jej przyczyn (psychicznych, emocjonalnych, mentalnych) szybciej i, zrozumiawszy na czym polega problem, jakie pojęcia w naszym „programie myślenia” są przekłamane, przywrócić stan archetypalnej równowagi energetycznej, czyli zdrowia.
Różnica między chorobą a choroba karmiczną jest jedynie uprzedniości postanowień. Przychodzimy tutaj nazbierawszy skrzętnie „ślady problemów”, nierozwiązanych równań z innych żyć, by uczynić je tzw. skłonnościami, słabościami, wrażliwością na..., ułomnością. Ślady te mają służyć pracy z naszymi 3-ma ciałami w warunkach ziemskich, czyli praktycznym stosowaniem praw kosmicznych w rzeczywistości materialnej. I gdy, w trakcie codziennego pisania naszego scenariusza życia teraźniejszego, nasza Jaźń (czyli My sami) uzna, że może się nimi posłużyć, powoduje „zapadnięcie na chorobę”. Dlatego w tej samej sytuacji (np. obecność bakterii czy wirusa) jedna osoba zachoruje a inne nie, lub też, w podobnej sytuacji, właśnie ta sama osoba nie zachoruje a inne tak. Tego rodzaju rozwiązania wynikają z ciągu decyzji podejmowanych (co sekundę) przez nasze wielowymiarowe i jednoczesne JA .
Jakże często nasze „wewnętrzne dziecko” używa choroby, by zwrócić na siebie czyjąś uwagę, by zatrzymać przy sobie ukochana osobę czy terroryzować otoczenie.
Choroba karmiczna jest swego rodzaju przyrzeczeniem danym sobie i innym przed wcieleniem, że, w wypadku wejścia na określoną ścieżkę, wybrania określonej opcji scenariusza (o czym decydujemy już tutaj) zachorujemy (i to zwykle na tzw. „nieuleczalną” chorobę). Przyrzeczenie wobec innych obejmuje stan wciągnięcia ich w relacje z chorobą naznaczone pojęciami: „poświęcenia się”, „nieodwracalności”, ”odejścia”, ”śmierci”, „pozostania samym z np. piątką dzieci”, „umiejętności żegnania się, pogodzenia, przebaczenia” itp. W „obszarze rażenia” tego rodzaju chorób-misji znajdują się dziesiątki bliższych i dalszych osób, często media i całe społeczeństwa (AIDS np.), które zyskują dzięki temu okazję do ewolucji, czyli uduchowienia się, oczyszczenia swoich własnych złogów karmicznych dotyczących sposobu myślenia i czucia, dla całości podświadomości zbiorowej ludzkości.
Nasz pobyt na Ziemi, w materii, jest poszerzaniem Świadomości czyli Możliwości.
Celem „współpracy z chorobą karmiczną” jest więc także odkrycie, że to, co uważaliśmy za niemożliwe staje się możliwe za pomocą otwarcia serca i umysłu (spontaniczne samo uzdrowienia) i uczynienie, by stało się to udziałem wszystkich. Współpracując w ten sposób z chorobą (karmiczną czy nie) powodujemy „szesnastkowe” przeobrażenia EGO we właściwie skonstruowaną osobowość mająca służyć naszej wewnętrznej Tożsamości, naszemu Ja Duchowemu w przejawianiu się w rzeczywistości materialnej. Tym samym ułatwiamy też innym, którzy są już gotowi na to, ujrzeć bezpieczeństwo życia w prawdzie wewnętrznej i zdjęcie masek chroniących ich przed wyimaginowanym zagrożeniem.
Nieprzetworzenie choroby karmicznej na dany moment i użycie jej do odejścia z tej rzeczywistości jest więc logicznym ciągiem dalszym zobowiązań wobec innych (partycypujących w tym wydarzeniu), zakończeniem swojego tutaj pobytu, decyzją na ewentualną kontynuację tematu w jednym z następnych żyć lub „rozpuszczeniem” przyczyn na drodze rozwoju w innych wymiarach, gdzie istnienie nie jest oparte na prawie Przyczyny i Skutku.
Tę wieżę z EGO (karta Tarota Marsylskiego Nr. 16 :„Wieża Boga”) budujemy z lęku przed światem, gdy nie wiemy jeszcze kim jesteśmy naprawdę (nie znamy swojej Tożsamości). I tak, jak na symbolicznym obrazie karty Tarota, w sytuacjach „szesnastkowych” organizujemy sprzyjające okoliczności do zmiany fałszywej osobowości z „maski” na bardziej zgodną z nagłym objawieniem naszej wewnętrznej istoty (płomień na dole Wieży. Na ogół odbywa się to właśnie przez obecność partnera ofiarującego nam swą głęboką, nie uwarunkowaną niczym miłość (miłość 6/33), ale są też to sytuacje, które proponują nam otwarcie na tolerancję poprzez wyzbycie się zbytnich wymagań w stosunku do samego siebie i innych. Rozpuszczenie tego „węzła” szesnastkowego następuje przez akceptację innych takimi, jaki mi są; przez otwarcie serca; przez zauważenie, że obok nas istnieją inni – w całej ich różnorodności.
http://www.cudownyportal.pl/article.php?article_id=948
cyt. z Czarminskiej
16/7 Jest to człowiek (1) wobec odpowiedzialności i miłości (6). W którymś z poprzednich wcieleń dana osoba zlekceważyła czyjeś uczucie, nie wywiązała się ze zobowiązań rodzicielskich, być może opuściła rodzinę. Dlatego dług ten przyniesie trudności w życiu uczuciowym i rodzinnym. Osoba taka będzie zmuszona zbudować relacje z drugim człowiekiem na planie bardziej subtelnym, wykluczającym egoizm, zazdrość, ambicję i współzawodnictwo.
Liczby Realizacji Intymnej, Drogi Życia, Liczby Wcielenia, Dnia Urodzenia duma, zarozumiałość i nie kontrolowane emocje mogą spowodować izolację, ucieczkę od świata. Konieczne jest rozpoznanie własnych potrzeb emocjonalnych i wyciągnięcie wniosków ze swoich reakcji na wydarzenia zewnętrzne.
budowanie zaufania do samego siebie pozwoli ci odzyskać radość życia i pełnię bliskości z drugim człowiekiem.
chociaz, w poxniejszych publikacjach, Czarminska zmienia poglad na pojecie karmy
ja skrzywdzilam bardzo chlopaka ktory mial 16 w 1pz z9 i 7 ale nien mialam wyjścia
16 z dnia urodzenia – karma związku, osoba musi wchodzić w dość skomplikowane związki, wcale nie takie proste, bo 16 mówi o odrodzeniu poprzez zniszczenie czyli musi transformować wewnętrznie bo niekoniecznie musi związki niszczyć ale tak naprawdę musi niszczyć w pewnym sensie swój wzorzec partnerski , żeby mieć szansę budować coś fajnego.
( na podstawie programu Danuty)
16ka mowi o kims ,ze jest nieodpowiedzialny w partnerstwie ,poniewaz chce miec partnerstwo ,a nie chce z siebie czesto za wiele dac ..a oczekuje milosci i to bezwarunkowej niemal i wspierania w swych planach ,w ktorych czesto biewrze pod uwage suebie i swoj rozwoj a nie rodzine i czesto to moze byc wrecz w "opozycji do rodziny"..
myślę, że ta wypowiedź Ev się tu przyda...dtyczy przecież 16
a jak ma się 16 do pracy, do zarabiania pieniędzy?
pytam bo kolega ma zamiar prowadzić biuro rachunkowo ksiegowe w mieszkaniu o sumie numeru ulicy plus mieszkania daje 16 o zgrozo? to nie wrózy żle??
czy to prawda ze jesli taka suma daje wlasnie 16 to w takim mieszkaniu moze dziac się coś zle? dnia Śro 1:28, 21 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
ja nie wiem ,ale wg mnie 7ka w ogole na kariere jest dobra ....szeroko pojeta ..i prace -z tego co ja zauwazylam
No to w kocu jak 16 to trudny partner,czy to ona ma cierpiec w zwiazku poprzez zaakceptowanie dziwnych zasad i zrezygnowanie z siebie
ja nie wiem ,ale wg mnie 7ka w ogole na kariere jest dobra ....szeroko pojeta ..i prace -z tego co ja zauwazylam
tak 7 to taka praca troche ponad normę, w znaczeniu jrj statusu, ona ponoc dobra dla mecenasów, lekarzy itp....na rzemiosło typu kowalstwo, szewc niezupełnie
kobieta 18.07.1960
ma w I i II pz 16
i i ona zdradzała i była zdradzana
wyszła za chłopaka ktorego tak srednio chyba kochała...on za nia szalał
zdradzała go z przyjacielem (ich wspolnym) a potem on miał romans i wyprowadził sie do kochanki...
ale po roku wrocił (12.11.1961) on ma 16 w IIIpz
no to jak to jest koliberku zdradzamy i jestesmy zdradzani w tych 16 bo juz sama nie wiem,jestesmy zarowno katem jak i ofiara
roznie ,w zaleznosci na kogo sie trafi ...moze byc i tak i tak .. czasem jest sie ta co otrzymuje ujowego ,a czasem jest sie ujowa ..zreszta podobienstwa sie przyciagaja .. 16ki daja zwiazki nierownych postaw .. to nie jest czesto partnerstwo .. tylko takie przeginanie ,jednej lub drugiej strony .
hhhe no ja mam 16 w 1pz i moj maz tez hhhhe
Ev a co powiesz na zwiazek, gdy jedno z partnerów ma 16 a drugie 33
ale tak ogólnie bez reszty piramidki...
no dokladnie ..zwiazek "rodzica i dziecka "...jeden od drugiego wymaga niemal bezwarunkowej milosci ,a sam ma postawe troche roszczeniowa w kryzysowych momentach i pretensjonalna .
musialam sie nad tym co napisalas troche zastanowić, bo tak tego do tej pory nie postrzegałam...ale chyba jest w tym sporo racji
ja mam w 2pzw 7/16 pewnie to ja bede ch..partnerem cos czuje
bo mnie w zwiazkach po jakims czasie bardzo nosi, az dziwne bo nie mam zadnej 5 a zdrady mi sie zdarzyly
a daj swoja date wenus tutaj?
http://www.noweezo.fora.pl/interpretacje-numerologiczne,12/moje-lucyferki,748.html tu jest moja piramidka
ale może masz 3
w minusie gdzies i w cyklu f z ktorego jszcze troche i wyjde uf
tak ale pozniej wejdziesz w 2pz 7/16 i będziesz dalej romansować
16 i 33 z wlasnego doswiadczenia wiem ze sie przyciagaja,powiedzialbym ze 33 wszystko powinna wybaczyc 16 ale to tylko teoria bynajmniej wiem ze praktyka wyglada inaczej
tak ale pozniej wejdziesz w 2pz 7/16 i będziesz dalej romansować
tos mnie pocieszyla
no zobaczymy jak to bedzie.
16 i 33 z wlasnego doswiadczenia wiem ze sie przyciagaja,powiedzialbym ze 33 wszystko powinna wybaczyc 16 ale to tylko teoria bynajmniej wiem ze praktyka wyglada inaczej bo zalezy kto jest ta 33 czy kobieta czy facet ..bo u faceta 33 to potrzeba poklasku przede wszystkim i piskow zachwytu nad wszystkim co zrobi ..a jak nie to do innej pojdzie ,tam gdzie go chwalic beda i nerwowo moze reagowac .. to sa dwie 3ki w koncu ..
poza trym wszelkie mistrzowskie daja pewna tendencje do dwuplaszczyznowosci ,szeroko pojetej ,a w praktyce zwlaszcza u mezczyzn to moze sie objawiac tajemnicami odnosnie zycia osobistego roznymi ..
kobieta tez niebedzie wybaczac ja 33 i tez nie mam latwego charakterku
ewa dobrze pisze
znalam jednego z 33, oj on potrzebowal wlasnie oklaskow, adoracji, oczywiscie zachwytow nad tym co zrobi..zrobil, ja sie znim kompletnie nie dogadywalam, gdzies mialam jego date ur ale zapomnialam. taki wieczny piotrus pan z niego byl. ciezki charakter.
tak ale pozniej wejdziesz w 2pz 7/16 i będziesz dalej romansować
tos mnie pocieszyla
no zobaczymy jak to bedzie.
kobieta tez niebedzie wybaczac ja 33 i tez nie mam latwego charakterku
ja mam 1pz 33 i nie wszystko bym wybaczyła... dnia Śro 16:40, 21 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
ale to nie chodzi o wybaczanie wszystkiego
chodzi o pewne postawy ,jesli chodzi osoby z takimi wibracjami ..
osoba z 16ka moze miec takie postawy niekiedy nieodpowiedzialne ,egoistyczne ,dosc wolnosciowe .. czesto chce sie rozwijac ,lub ma na takie przywary ,ktore skutecznie stoja w opozycji w ogole do zwiazku jako pojecia .. np alkoholizm czyjs ,czy narkomania ,czy piotrusioeatosc ,czy zdradzanie ,czy pracoholizm ,czy jakas" pasja"..czy cokolwiek innego .a 33 w takim ukladzie moze byc ta strona ,ktora bedzie w sytanie to znisc ,w sensie ,ze jest ta "madrzejsza."
to jest tylko przyjklad bo cale piramidy trzeba widziec i daty:)
teoretycznie ewcia masz racje ale praktycznie ja wiem co powinno byc i raczej niejestem ta podrzejsza,moge jedynie powiedziec ze jako 33 mam silna potrzebe sprawiedliwosci i dzielenia porowno do zwiazkow to raczej mam duze wymagania i do rodziny tez
lenka ale ja nie pisze o tobie ..tylko o tych wibracjach .. a przed wibracjami jest czlowiek zawsze ..
a ty masz tez 16 chyba ,w pierwszym pkt ?
16 jak sam zapis wskazuje to JA wobec rodziny ..zwiazku ..
koli slusznie napisala ,dzis przegladalam stare forum i sie natknelam ,ze 16 to jedna osoba "dzwiga" zwiazek ,a 26 to dwie ..taka jest roznica
16 daje 7 - a to nie jest dobra wibracja na zwiazek bo to samorozwoj ..zawsze pch czlowieka ,to ambicja czesto duza .. jakies natchnienia ,inspiracje czesto muzyka ,czy exluzywnymi rzeczami itd .. to taki epikureizm troche .. a 26 to 8 ..wiec podstawy dobre robi .. a 7ka slabe ..odnosnie zwiazku
i co 16 niewybaczaja???????????
ale ja nie rozumiem czemu dyskusja sie sprowadzila do wybacza -niewybacza ..
zalezy ..
czesto moze miec z tym problem .. jesli jest ta strona 1kowa .. a nie 6kowa
16ka mowi o jednostronnych czesto zwiazkach .. o zwiazkach dawca i biorcy ,gdzie ma tych postaw dobrze zrownowazonych ..
ja mialam jednA milosc i on mialk 16ke w parasolu ..i mnie jego zachowanie momentami zaskakiwalo ..bo w mym 4kowo 9kowo 8kowym mniemaniu kompletnie swym zachowaniem uniemozliwial rozwoj czy bycie z nim w zwiazku ..d;la mnie zachowanie momentami glupie .. nie jak faceta tylko dzieciaka .. no a ja dziecko gdybym chciala to bym se urodzila ,a od faceta wymagam zachowania takiego bym sie dobrze czula jako kobieta ..a nie jak jego "mamusia ,ktora bedzie wiecznie "rozumiec" jego "wybryki",czy za nim latac i pilnowac go ...
przy 16ce ..sie jest ta strona ,ktorea jest sfrustrowana lub samemu sie frustruje ..
Ewcia znam troch 33 bo wiesz sie nawzajem przyciagaja i zadna nie ma latwego charakteru. a co do tego ze 16 to jeden to dawca a drugi biorca to sie zgadzam
bo mistrzowskie wibracje nie maja latwych charakterow ..i sa dla siebie samych tez trudne ,a co dopiero dla innych ..mistrzowskie do tego sa przekonane czesto o wlasnej wyzszosci w pewnym sensie .. i oczekuja poklasku ,nie dostajac go staja sie sfrustrowane czy gnusne ,zwl 11ki ,ale i 33 tez ..mniej 22i 44
a co do wybaczania(szeroko rozumianego) .. to przy 26 jest ono istotne ..umiejetnosc ta ..a przy 16 to jest trudne i tej umieetnosci czesto brak ..
ale teraz to sie zakreci kazdy jak baranie jajca
he he he
6ka w neg ,to czesto po prostu tyran
i do tego zazdrosnik .. 6ka jest zazdrosna wibracja bardzo
zazdrosna niejestem ,tyran tym bardziej ale np moge wypomiec komus po latach jak ja sie poswiecam,albo pouczac innych jak maja zyc,
A jako szef to bardzo dobry jestem(mowie obiektywnie ). Wola sama zrobic niz innych terroryzowac.
ja mialam na mysli meskie 6ki szczegolnie -zazdrosnik -napisalam \
bo 6ka nie terroryzuje ..od terroryzowania sa 8ki ,ale tyranizowac 6ka juz potrafi (w neg)
a sorry a mam meza 6z 33 i wcale zazdrosny nie jest
no to sie ciesz ,albo martw .. ja lubie troche zazdrosnych mezczyzn
hhhe moj to pewnie nie ma o co hhhe
no cos ty
ale to nie chodzi o wybaczanie wszystkiego
chodzi o pewne postawy ,jesli chodzi osoby z takimi wibracjami ..
osoba z 16ka moze miec takie postawy niekiedy nieodpowiedzialne ,egoistyczne ,dosc wolnosciowe .. czesto chce sie rozwijac ,lub ma na takie przywary ,ktore skutecznie stoja w opozycji w ogole do zwiazku jako pojecia .. np alkoholizm czyjs ,czy narkomania ,czy piotrusioeatosc ,czy zdradzanie ,czy pracoholizm ,czy jakas" pasja"..czy cokolwiek innego .a 33 w takim ukladzie moze byc ta strona ,ktora bedzie w sytanie to znisc ,w sensie ,ze jest ta "madrzejsza."
to jest tylko przyjklad bo cale piramidy trzeba widziec i daty:)
z tym się zgadzam...ciągle muszę znosić tego typu postawę mojego męza...jest pracoholikiem (oprócz 7/16 w 1pz ma też 4 w minusie) a jak juz ma chwilę wolną to zamiast spedzic ją ze mna w domu np przy dobrej kolacj, to go ciagnie do znajomych (3 dż) i jeszcze mnie wszędzie ciągnie
i takie zachowanie ciagle mu wybaczam
ann11 a ty 33???????Niewiedzialam
w 1pz
a to co innego ja myslalm ze z drogi zycia a twoj maz 16 z rogi zycia a on tylko z punktu hhehhe
ja mam 1pz6/15/33 a mąz 1 pz 7/16/34 i choć nie ma jak do tej pory zdrad itp itd to jednak "znoszenie" jego postawy jest...mamy rózne wyobrazenia o rodzinie i partnerstwie i to ja jestem ta strona, ktora zawsze ustepuje dnia Śro 20:27, 21 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Ann11 nie wiem jak wygladaja inne twoje wibracje. Ale nieustepuj zawalcz toszke,
a po co ma walczyc ,by rozwalic co zbudowali przez tyle lat
an juz go tam po swojemu ulozyla i tak ma
jak sie o bzdety zaczyna walczyc to jest poczatek endu ,zawsze musi byc ktos madrzejszy ,zwlaszcza jak mamy do czynienia z karma zwiazkow ,a chcemy to przepracowac tak by sie nie rozstawac
dokładnie Ev...nie mam zamiaru niczego zmieniać...przywykłam do tego, że praca dla niego jest ważniejsza i do innych jego "dziwactw"...nie przeszkadza mi też, że pracuje na wyjeździe, bo mam wtedy czas na moje zainteresowania a do tego jeszcze wpływa to pzytywnie na nasz związek...on rozjeżdża swoją 16 a ja mam okazję potęsknić (11dż)
to tak z grubsza
a i jeszcze jedno...to, że czasem w czymś ustępuję i o tym napisałam to nie po to, aby się przed wami poużalać tylko potwierdzić, że w takim układzie tak jest
no ja zrozumialam an ..wcale nie odebrakam tego jako uzalanie
w to nie watpię Ev
ale tak dla ogółu, aby było jasne
HHe to pewnie dla mnie Ann11 napisala. Ann11 bron borze nie mialam niczego zlego na mysli,jesli cie urazilam to przepraszam. Tak tylko napisalam. Sama jestem w zwiazku z facetem z 1pz 16 w dodatku ja tez go mam,zaczelam walczyc ostatnio ,ale nie kazdy musi
coś Ty Lenka niczym mnie nie uraziłaś
dodałam to tylko dla jasności, aby później domysłów nie było jak ktoś wyrwie zdanie z kontekstu
o to sie ciesze ze cie nieurazilam
czyli mając chlopa z 16 to trzeba mu ustępować bo on ma patent na racje? i w dodatku to pracoholik dla którego kariera najwazniejsza? i najlepiej rozjezdzic tą wibracje? tak ogólnie podsumowujac
znam takiego co jest z dnia 16 i pasowałoby to idealnie
Isabel ja mam jeszcze utrudniona sytuacje bo samam mam 16 w 1pz i przechodze w tym samym czasie,ale zaczelam sie stawiac ostatnio. Mi juz wszystko jedno hehh
mi on kiedyś powiedział że nieważne jak jest to on ma racje a nie ja i zawsze będzie po jego myśli
do tej pory nie wiem czy myśli tak naprawdę czy chciał mnie wkurzyc
chociaż patrząc na tę jego 16 to pasuje
a że ja mam 2/11 i nie lubię konfliktow to ustępuje
zresztą jak przychodzilo co do czego to osiagnelam swój cel tylko musialam poczekać troszkę i się nagimnastykowac
mi on kiedyś powiedział że nieważne jak jest to on ma racje a nie ja i zawsze będzie po jego myśli
do tej pory nie wiem czy myśli tak naprawdę czy chciał mnie wkurzyc
chociaż patrząc na tę jego 16 to pasuje
a że ja mam 2/11 i nie lubię konfliktow to ustępuje
zresztą jak przychodzilo co do czego to osiagnelam swój cel tylko musialam poczekać troszkę i się nagimnastykowac
no to masz dokładnie taką strategię jak ja...jesli mi na czymś zależy, aby zrobić po swojemu...i jeszcze przekonam go, że inaczej się nie dało dnia Czw 19:24, 22 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
no bo ja podobnie jak Ev uważam że kłótnie są początkiem końca
jest jaki jest ale nie chce go zmieniać chociaz czasem wkurza mnie maksymalnie
no dokładnie...szkoda energii
życie jest za krótkie...
ojje a ja was podziwiam dziewczyny bo jua przez rok wszystko znosilam .Teraz mam dosc. A co wyniknie to wyniknie ale mowie twardo i otwarcie o co chodzi. A co to jeden facet na swiecie
z tą 16 w 1pz też chcesz mieć ten patent na rację
no byc moze ann11 Ciekawi mnie tylko co z tego wyniknie. Dwie 16
a twój mąż tez ma w 1pz 16 ?
no dokladnie mamy bardzo blizniacze piramidy i obydwoje 33. Na starym forum dawalam je do analizy
lenko ja z czasem do tego doszlam że szkoda mojej energii i nerw przede wszystkim bo przecież ten osobnik i tak zrobi po swojemu
i albo ja to akceptuje i zgadzam się na taki stan rzeczy albo adios bo nie ma co się szarpać :-)
Isabel a ty jaka wibracja???
no dokladnie mamy bardzo blizniacze piramidy i obydwoje 33. Na starym forum dawalam je do analizy
to moze nie bedzie tak źle...skoro macie taką samą potrzebe duszy i drogę...nadajecie pewnie na tych samych falach
lenko ja 5 :-)
na tamtym forum udzielalas się w interpretacji mej piramidki
widzialam Twoja piramidkę, którą przeniosłas ze starego forum
jestem bardzo ciekawa interpretacji, bo moj młody ma bardzo podobną
ann ale przez te moje 2 nikt nie bedzie chciał nic dodac :-(
mam nadzieję, że dodadzą
a moj mlody z dn 6 a z roku 94
no dokladnie mamy bardzo blizniacze piramidy i obydwoje 33. Na starym forum dawalam je do analizy
to moze nie bedzie tak źle...skoro macie taką samą potrzebe duszy i drogę...nadajecie pewnie na tych samych falach
hhhe sie okaze kazdy ciagnie w swoja strone ,
tak myslałam, że ten patent na racje bedzie dominował
niestety ale dwóch samców alfa w stadzie nie może być więc któreś z was podejrzewam będzie musiało trochę odpuścić albo będą zgrzyty i tarcia przeróżne
ann ale przez te moje 2 nikt nie bedzie chciał nic dodac :-(
oj tam...też mam 2 w minusie
niestety ale dwóch samców alfa w stadzie nie może być więc któreś z was podejrzewam będzie musiało trochę odpuścić albo będą zgrzyty i tarcia przeróżne
No w sumie masz racje ale,wiesz ja przez rok zylam w zwiazku gdzie czulamz e zatracam siebie ,wiec chyba lepiej jak sie spotkamy posrodku drogi mimo zgrzytow.,niz jak jednej strony racje sa najwazniejsze.
ja skrzywdzilam bardzo chlopaka ktory mial 16 w 1pz z9 i 7 ale nien mialam wyjścia
Ja sobie teraz sprawdziłam, i ja również skrzywdziłam faceta z 7/16 w Ipz i na dodatek 8/26 z DŻ, bardzo długo miałam wyrzuty sumienia bo on potem w depresję wpadł, 2 lata na studiach zawalił, ponoć do tej pory kobiet unika ale to była siła wyższa, nie potrafiłam go kochać, chociaż był moim zajebistym przyjacielem no ale on chciał się żenić, poniżał się, biegał.. teraz już wiem, dlaczego nie mogło być inaczej...
nic dziwnego ,ze zranilyscie ..5ki goruja w raniacych zachowaniach (w tym aspoekcie)
a wy piatki o bydwie
ano .. przy 16ce czesto sie zdarzaja nieodwzajemnienia wszelkiego rodzaju .. to jest nierzadkie..
no tak, takie paskudne te 5-tki...
Ja także mam 7/16 ale dopiero w IIIpz, ciekawe czy wtedy mi się życie "odwzajemni" czy może jakiś inny aspekt mi ta 7-ka ogarnie...
ps. najgorsze jest to, że mnie to takie sukinkoty najbardziej zawsze pociągały, gorsze dużo ode mnie....... pewnie to też inna odsłona 5-tki... dnia Pią 17:08, 23 Wrz 2011, w całości zmieniany 5 razy
dori ,mi nie chodzilo ,ze 5ki sa zle ,tylko ,ze 5ka w neg aspekcie wlasnie czesto sie objawia tak ,ze rani swym zachowaniem ,zwlaszcza inne wibracje tak moga to odbierac ..
no jak maSZ 16 I 5 TO FAKTYCZNIE MOGLAS GO ZRANIC
Ja to wiem, jeszcze długo znajomi nie dali mi zapomnieć...i to w ogóle był taki jedyny facet, z którego powodu miałam wyrzuty sumienia, przy innych drobniejszych historiach jakoś mnie nigdy nie ruszyło, tylko jego tak żałowałam bo to był generalnie bardzo dobry człowiek i super facet..
a 5-tki są czasem "złe" Ewa, także się nie przejmuj , ja nawet mężowi, który też jest 5-tką, daje radę pewnie on taka 5-tka z jakiejś innej planety chociaż muszę przyznać, że jak się skubaniec połapał z czasem jak to ze mną jest to już coraz trudniej z nim
ps. dobra, kończę już, bo to nie wątek o "5" dnia Pią 17:35, 23 Wrz 2011, w całości zmieniany 4 razy
ano ..bo 5ki to manipulanci
no wiesz...
a tu taki kwiatek ..."A ponieważ to otwarcie serca, rzeczywista Miłość jest jedynym kluczem do tego procesu – to przyciągane sytuacje zawierają okazję, by móc, poprzez czyjąś miłość do nas, samemu się na nią otworzyć i przyspieszyć swój rozwój. I nie chodzi tutaj o uleganie swoistemu szantażowi uczuć, w które przerodziła się tego typu sytuacja ( „nie możesz od niej (od niego) odejść, bo ona (on) cię kocha”) a którego społeczeństwo używa, bo zapomnieliśmy, że istnieje coś takiego jak wewnętrzna umiejętność rozpoznawania „tej właśnie”, „właściwej” sytuacji..."
to otwarcie sie na czyjąs miłość hmmm czy to nie tłumaczy tego siodemkowego bycia biorcą, o ktorym tu tak często sie dyskutuje? Moze własnie dlatego tak jest,bo oni nie czują,że to własnie TA czy TEN? I stąd te problemy związkowe?
nie wiem, być może tak jest, ja znałam 7-kowego dawcę..
widocznie byłaś TĄ , przecież nikt nie mówi,że ta miłość ma być na całe zycie
Chyba lepiej było dla niego, bym nie była "TĄ", życzę mu szczęścia, mam nadzieję że jeszcze znajdzie...
wlasnie 16ka mowi czesto o nie "tych " wlasciwych ..o tzw. "wlasciwych " mowi 26
16 dnia miesiąca zakończyłam swój 2-letni związek z niewłaściwym facetem - piękne podsumowanie
wlasnie 16ka mowi czesto o nie "tych " wlasciwych ..o tzw. "wlasciwych " mowi 26
I to się zgadza Bo jak bym była "właściwa" to bym już dawno hajtnięta z nim była (bo chciał się zaręczać) a tak to innemu życie "umilam"
A on z kims jest teraz,czy rzadna przy tej 16 nie chce z nim wytrzymac?
Nie, masakra, z tego co mnie informacje dochodzą to od naszego zerwania (2004 rok) sam... Ale to nie jest tak, że żadna by z nim nie wytrzymała, to naprawdę super koleś był, zajebisty przyjaciel, tyle że do miłości się nie można zmusić, nie można tego poczuć na siłę, a pomijając wszystko inne on przeszedł potem depresję (2 lata studiów zawalił) i chyba on jest sam teraz raczej z wyboru na tyle co go znam, ale z tego co wiem teraz pracuje i dobrze pod tym względem mu się wiedzie... on też 8/26 z DŻ..
ps. a poza wszystkim on jest teraz już w IIpz 4/22 także wyszedł z tej 7-ki (no przynajmniej bezpośrednio) dnia Wto 16:08, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
Wiesz wszedzie dobrze gdzie nas nie ma ,ciekawe jak by wam sie ukladalo bo ja aktualnie mam doczynienia z 16 z 1pz i jest ciezko Jak walcze to troche lepiej hhhhe ,wiec pociesz sie ze u ciebie moglobybyc tak samo
moja babcia miała całe życie cięzko z dziadziem (16 z dnia i w podswiadomosci), ale silna karma zwiazek 7/16. pewnie gdyby trafil na inną kobietę to by go zostawiła
No być może, zwłaszcza że on 8-ka a sumując z 5-tką to suma dróg 13 wychodzi... Ja zresztą z gruntu nie byłabym w stanie wejść w związek przyszłościowy z depresyjnym facetem bo ja sama za bardzo odjechana momentami jestem i potrzebuję tego (w poważnym związku oczywiście jak jestem) by facet mnie do pionu sprowadzał, był stabilniejszy ode mnie... dnia Wto 16:10, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy
w zwiazku musi byc chemia tez .. nie kazdemu starcza tylko dobre kolezenstwo by ze soba byc i raczej malo komu ..
No i tu jest meritum sprawy ujęte, ja dodatkowo tak mam że jak nie poczuję chemii to nie ma co liczyć tym bardziej, że mogę się zakochać. Można tak powiedzieć że u mnie wszystko (jeśli chodzi o miłość) zaczyna się, jak u faceta, od pożądania a nie od romantycznego rozmyślania jakie on ma piękne oczy Chociaż na oczy też oczywiście zwracam uwagę dnia Wto 15:57, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
o przypomialo mi sie moj kolega urodzony 31 12 czyli 7 1pz sracil mowe w trakcie trfania punktu chyba na tle nerwowym nie wiem bo nie bylam w polsce w tym czasie,ale teraz jest ok radzi sobie swietnie,wyksztalony czlowiek,tylko nie ma stalego zwiazku
mutyzm? długo to trwało?
a to sie mutyzm nazywa nawet niewiedzialam, okolo roku ale nie wiem dokladnie bo sie od osob trzecich dowiedzilam on mi niepowiedzial,niewiem czy to prawda ale chyba do psychologa z tym chodzil
No to widzisz, ten stracił mowę, kto inny może stracić złudzenia jak widać... Chyba Ci z 7 z Ipz-tu ogólnie mają nieciekawie w życiu uczuciowym, raczej jest im pisane niespełnienie w tym względzie... dnia Wto 16:58, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
mąż ma kolegę też ur 31.12. ...jąkał się oraz obgryzywał paznokcie aż prawie ich nie miał...ożenił się po 30
jąkanie prawie ustąpiło a obgryzywanie trochę ograniczył...ale ogólnie nerwus straszny
Potwierdzam, są nerwowi.
cholibka, nie słyszałam o takim przypadku, żeby tak długo miec mutyzm, no ale zdarza się; jąkanie tez jest związane ze stanem psychicznym
Przede wszystkim ze stanem psychicznym, to na tle lękowym...
mąż ma kolegę też ur 31.12. ...jąkał się oraz obgryzywał paznokcie aż prawie ich nie miał...ożenił się po 30
jąkanie prawie ustąpiło a obgryzywanie trochę ograniczył...ale ogólnie nerwus straszny
zobaczcie .. on ma 4 przy 7 i 3 i na minusie 1 -1 slowo .. 4blokada ,7tez poniekad blokuje wyrazenie mysli uczuc.. 4przy 7 to blokada goni blokade -w tym wzgledzie ,przy minus 1 slowo ..,a 3 slowotok ..i jest jakanie
problemy z mowa moga tez byc przy minusowych piatkach .. od jakania ,zacinania sie po seplenienie .. i po agresje slowna ..ale przy minus piec najczesciej jest zbyt szybkie i nerwowe mowienie ..jasnowidz jackowski ,jurek owsiak np ..
ja tez szybko tak mowic [potrafie i wtedy potrafie sie az zacinac ...
na studiach zawsze kazdy mowil ..ewa wolniej ,ewa wolniej
Przede wszystkim ze stanem psychicznym, to na tle lękowym...
nie zawsze, ale nie bede sie w to zagłębiała ale 7 z Ipz to dobry trop na wykrycie zaburzeń mowy o podłożu psychogennym
Evuś, mam 5 na minusie i brak jakiekolwiek wady wymowy dnia Wto 16:28, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
wiem sansi,bo to wymog na logopedii ..
no bo to niezawsze tak jest .. ja znam kilka osob z minus piec i to zauwazylam .. zwlaszcza w pierwszym minusie .. co nie znaczy ,ze wszyscy minus 5 maja takie problemy ..
moj byly chlopak .. ten z 9ka w pierwszym pkt ,tez mial 5 na minusie i sie jakal i zacinal jak zbyt szybko mowil czy sie denerwowal i emocjonowal ..
Te 7/16 z Ipz-tu, które znałam nie miały żadnych problemów z mową, ale z nerwami (nerwowością) tak.
Ja też jako 5-tka jak się zdenerwuję to szybko zaczynam mówić, na przeklinanie mi tez idzie i na powtarzanie słów w jednym czasie...
ano wlasnie ..mi tez ..
do tego ,czesto np do mnie niektorzy mowia "nie denerwuj sie "wtedy gdy ja jestem wcale nie zdenerwowana .. jak mnie to meczy .i wkurza .. bo ja sie wtedy dopiero zaczynam denerwowac ..
nerwowe mowienie,zwlaszcza w odbiorze innych moze tez byc minus 5kowe .. ale to pewnie w konfiguracjach ..
mnie mierzi, gdy przekaz nie ma zupełnie treści, a tylko przecinki w postaci przekleństw; rozumiem natomiast i sama stosuje wulgaryzmy w przypływie nerwu
ano wlasnie ..mi tez ..
do tego ,czesto np do mnie niektorzy mowia "nie denerwuj sie "wtedy gdy ja jestem wcale nie zdenerwowana .. jak mnie to meczy .i wkurza .. bo ja sie wtedy dopiero zaczynam denerwowac ..
nerwowe mowienie,zwlaszcza w odbiorze innych moze tez byc minus 5kowe .. ale to pewnie w konfiguracjach ..
no minus albo negatyw 5 co zrobić, każdy musi mieć coś...
no ja właśnie w przypływie nerwu lub jak opanują mnie większe emocje jakieś... dnia Wto 17:01, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
ja jestem 7/16 z1 pz ale sie mam problemow z mowa nerwowa jestem a co ciekawe ja widze ze my bardzo podobni jestesmy om 31.12 a ja 4.12 i w sumie tez sie poznalismy w dziwnych okolicznosciach
Lena, a jak można zapytać, Ty jako 7 w Ipz-cie jesteś w związku z miłością czy takim bardziej z innych powodów? Sory, jeśli zbyt nietaktowne pytanie, ale naprawdę mnie ciekawi czy takie osoby zawsze "skazane" są na niespełnienie w tej materii...? dnia Wto 17:04, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Spoczko chetnie i odpowiem. Jako 7 1w pz niemialam latwo. Mianowicie mojego meza(1pz7/16) poznalam jak bylam w zwiazku z kims innym ,czekal na mnie rok czasu. Potem wyjechalismy za granice i on mnie zostawil. Po 2 miesiacach wrocil. Potem spotkalam milosc niespelniona gdyz ta osoba musiala pospiesznie kraj opuscic wbrew lasnej woli(bardzo dziwny zwiazek od milosci po nienawisc,pracowalismy razem nieraz przez niego plakalam 7 z dz)No a teraz mamy kryzys. Wiec nie wiem ten zwiazek trwa tak dlugo byly wzloty i upadki trudno stwierdzic
No rozumiem, ale Wy jako dwie 7 z Ipz-tu to mogło być jeszcze inaczej (bo macie mimo wszystko podobne potrzeby), choć wspólna droga niełatwa jak piszesz, i elementy niespełnienia też miałaś. Ale i tak nienajgorzej, znam osoby z takim pezetem co miały lipę totalną z uczuciami, to pewnie też od reszty liczb w piramidzie zależy
my tez 33 obydwoje i w sumie mamy blizniacze piramidki,
o ja mam 7 w pezecie, 22[prawie jak 4;p]w dniu i 1 na minusie i z mową tez problemy tj.po zabiegu operacyjnym taka barwa 'dziecinna'jak senyszynowa prawie
mi to nie przeszkadza,nieliczni przyjaciele/rodzina tez przyzwyczajeni..
ale ludzie co sie odezwe zara dziwnie patrzą,dystansują,pytaja co mi jest zloslwiie czasem co mnie wpie...rla strasznie..
nawet jak sie nie izoluje,sama staram sie co pozartowac kontakt nawiazac,ino ten sam skutek,w tyl zwrot bo p.elona ciemiega i z takimi nie bedziemy..
zwlaszcza faceci
a jak sie dowiedzą od czego to jak od diabla
ale jedyny plus,ze sie odporna,obojętna emocjonalnie robie i okrutna w razie potrzeby a nie by sobą pomiatac itd
ale 16ka nie mowi o NIESPELNIENIU WPELNYM ZNACZENIU TEGO SLOWA ..
O NIESPELNIENIU TO MOWI ZLE PRZEROBIONA 26 ...O CIERPIENIACH EMOCJONALNYCH ..
16KA DAJE ZDRADY CZESTO NP .. LUB ROZNE REWOLUCJE .. PROBLEMEM JEST EGOISTYCZNE PODEJSCIE ZWLASZCZA JEDNEGO Z PARTNEROW DO ZWIAZKU .. co moze byc frustrujace i wymagac od drugiej strony wiele cierpliwosci ..
jesli wy tyle kryzysow przeszlioscie to znaczy ,ze dobrze ta 16ke przerabiasz lena ... bo milosc to sila mierzona iloscia przebytych kryzysow takze ..
a 16kowscy maja to do siebie niekiedy ,ze byle co ,a nie pracuja nad zwiazkiem tylko go zrywaja ..itd itp...maja duze wymagania a od siebie malo daja ,chca zrozumienia dla siebie ,a sami nie akceptuja ,ze cos moze byc nie do przyjecia dla drugiej strony ..moga miec takie rozne loty ,ktrore autentycznie sa niszczace dla zwiazku ,nie rozumiejac tego i jeszcze maja pretensje do drugiej strony ,ze ta nie pozwala im sie rozwijac ..
przyklad .. osoba ma 16ke w dacie .. wychodzi za maz ,ale kocHa taniec i jest tancerka ,a maz tego nie akceptuje .. i dochodzi do rozwodu PO ROKU .. tancerka erotyczna ....-ONA WYBIERA TANIEC I JEZDZENIE PO POLSCE ,CHCIALA BRAC SLUB ,BO CHCIALA MIEC MEZA ,TYLKO ,ZE NIE CHCE BYC ZONA ...
oooo taki przykladzik ...
16ka mowi o partnerstwie problematycznym ..czesto .. zwlaszcza ,ze jedna strona jest czesto zdecydowanie mniej dojrzala ,w sensie rozumienia czym jest zwiazek .. takie uklady dawca -biorca .. i to roznie dziala .. raz moze byc dawca ktos z 16ka ,a raz ten sam z 16ka moze byc biorca ..
16ka czesto chce miec meza ,A NIE ROZUMIE CO TO JEST BYC ZONA.. LUB ODWROTNIE .. 16KA JEST ZONA ,A MA FACETA ,KTORY NIE DO KONCA ROZUMIE ROLE MEZA ..
STAD 16KI DAJA UKLADY TYPU .. KOBIETA MA MEZA ,A TEN MAZ NIE MA ZONY WLASCIWIE (BO ONA TEJ ROLI NIE BARDZOI ROZUMIE ,BO ZACHOWUJE SIE DOSC WOLNOSCIOWO ITD) .. LUB FACET MA ZONE , TA ZONA NIE MA MEZA W NIM (BO ON NIE ROZUMIE ,ZE BYCIE Z KIMS TO TEZ DAWANIE Z SIEBIE ,A NIE TYLKO "POSIADANIE SIE")..
to jest tez bledne zalozenie odnosnie relacji .. stad sa wertyfikacje pozniej rzeczywistosci ..itd ..
16ki daja rozczarowania niekiedy ,ale to dlatego ,ze byly zle zalozenia ..
Mój ex 8 z dż i 7 z 1 PZ, tak jak piszesz ev, on chciał posiadać żonę ale niewiele dawać od siebie, teraz wiem, że wyszedł z takiego domu, że po prostu nie umiał inaczej.
Ciężki to był związek, do tego ma 26, 19 i 13, ciężka osoba we współżyciu, do tego wmawiający, że On mi wszystko a ja nic...
co do przykladu malzenstwa tancerki,to skoro partner wiedzial czym sie zajmuje,nie mogl tego zaakceptowac [jo chopa wqrwia jak sie kobita skąpo ubierze ale przed nim sie musi czesto jak burdelmama za friko zachowywac.. ]to po co sie z nią,wiazal tym bardziej zenil heh
czesto w rodiznie/znajomych są podobne akcje,zwlaszcza po slubie nagle kobita ma być mamką,praczką pod kloszem 'męża',ktory juz taki 'milusi'nie jest jak za czasów 'zdobywania'.
myslenie,ze ktos z racji sporządzonego aktu malzenskiego [ktory owszem daje korzysci ale prawne,majątkowe,mozna sie o stanie zdrowia w szpitalu dowiadywac] lub nawet 'chodzenia ze sobą
zrezygnuje ze swoich marzen pasji,zmieni charakter np z radosnego,energicznego na potulny skromny bo tak druga osoba chce i lubi jest durne.
sie widzi co sie spotyka,wyciaga wnioski i jak kogos cos denerwuje w 2iej osobie na tyle,ze sie jej każe 'dostosowac'pod swoje widzimisie to zamiast stwarzac'sztucznie ow ideal,mącic mu we lbie,pieprzyc wlasc.cenny czas konczy sie relacje..
cho o to by sie jakos dopasowac,spelniac tyle o ile jakies glowne wymagania,co wzbudzają pożądanie/podziw itd i tolerować odmienne z naszym gustem zainteresowania itd.
zenic sie ona chciala bo ma 6ke z dnia .. i byla w ciazy .. ktora stracila .. 11 drogi ..
slub zrobila w kosciele ,choc do kosciola nie chodzi i rodzina nuby ateistow ..no szopke trzeba bylo zrobic ... a znali sie krotko ,bo kilka miesiecy ..i dziecko stracila zanim do slubu doszlo takze mozna bylo odwolac .. bo tu juz byl znak .. no ,ale przeciez 24 lata to ona chce miec meza juz ,bo jak ..tylko ze zona byc nie chce -i to jest ta logika .. i maz zly ,bo nie ma ochoty jezdzic z nia i jak piesek patrzec i przyklaskiwac jak gwiazde rznie ..malzenstwo trwalo rok ..
jak sie wychodzi za maz to nie tylko po to by miec meza .. ale i by byc zona .. o tym niektorzy zapominaja .. nie tylko po to by miec wsparcie i otrzymywac zainteresowanie i milosc ,ale zeby takze to odwzajemniac
w kazdym zwiazku by byl udany musi byc przede wszystkim "my" ..a nie ja ,bo jak zaczyna sie -jajaja ..zwlaszcza po dwu stronach to jest walka o pozycje i dominacje .. i ze soba co sie konczy wiadomo jak ....
przy 16ce musi byc ktos "madrzejszy" by zwiazek sie utrzymal lub sie rozpada ..
totalny brak swiadomosci ..
i jeszcze uniewaznienia chce ..bo przeciez nie chce byc rozwodka ..niby na jakiej podstawie slub ma byc niewazny ..co niekonsumowany byl?
chyba na takiej ,ze jest uposledzona umyslowo..
16ki daja rozczarowania niekiedy ,ale to dlatego ,ze byly zle zalozenia ..
to na pewno dnia Śro 10:25, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 5 razy
7-ka z Ipztu to b. często osoba, która skupia się głównie na sobie i swoim nieszczęściu i pokrzywdzeniu (lub po prostu na sobie i swoich potrzebach), raczej nie ma w takim wypadku co liczyć na dojrzałość w związku..
dokl.
no hipokrytka
by ludzie nie gadali i od bezboznic nie wyzywali
choc szopke mozna faktycznie odstawic [ino z klasą..bo te polskie wesela to wies do kwadratu jak widze....]ale jak sie kocha i no racja jak oboje chcą dla siebie jak najlepiej,wspierają sie,bo inaczej ino to frustracje przyniesie i padnie[choc są osoby,ktore lubia sie umartwiac i byc z kims co ino bierze a tą jednostke jak psa..]
co do 7 w pezecie to przyznam,ze stawiam sie na pierwszym miejscu,ale dla komfortu psychicznego i zdrowotnego,nie moge sie tak ten,a i za mlodu dlugo sie dalam przez ;kulezanki' wykorzystywac do pomocyt
wiec wole byc juz s.ką bez serca niz do pomiatania
choc w milosci zazwyczaj ja sie staram,zabiegam bo mam takie chore poczucie,ze na milosc sobie trza zasluzyc, a jazem nie warta kogos fajnego bo to i tamto
a druga osoba zlewa bo jej nie pasi np,ze sie wyzywajaco pindrze
ale przynajmniej wzrosla taka buta,ze jak ktos nie chce to nie rozpaczam,srodkowy palec mu na droge i od nowa szukam eheh
co do 7 w pezecie to przyznam,ze stawiam sie na pierwszym miejscu,ale dla komfortu psychicznego i zdrowotnego,nie moge sie tak ten,a i za mlodu dlugo sie dalam przez ;kulezanki' wykorzystywac do pomocyt
wiec wole byc juz s.ką bez serca niz do pomiatania
choc w milosci zazwyczaj ja sie staram,zabiegam bo mam takie chore poczucie,ze na milosc sobie trza zasluzyc, a jazem nie warta kogos fajnego bo to i tamto
a druga osoba zlewa bo jej nie pasi np,ze sie wyzywajaco pindrze
ale przynajmniej wzrosla taka buta,ze jak ktos nie chce to nie rozpaczam,srodkowy palec mu na droge i od nowa szukam eheh
No i na razie się starasz i zabiegasz, potem obrośniesz w skorupę na dobre i będziesz tak żyła, albo sama albo z kimś bez miłości i z dystansem żeby pokazać jaka to jesteś "twarda", a w środku będzie żal do życia i frustracja, co będzie się odbijać na tym związku (jeśli w nim będziesz), toksyka się z tego zrobi, wzajemny ból...
Niestety, poczucie własnej wartości to podstawa, jak tego nie zbudujesz po pierwsze, to w dobre miejsce nie zajedziesz (chyba że interesuje Cię piekło za życia) a masz jeszcze szansę bo młoda jesteś. Piszę z dobrą intencją, bo już widziałam jak taka osoba w identyczny sposób sobie (i komuś) całe życie p.....ła.....
Życzę Ci wszystkiego dobrego, każdy ma jakieś defekty ale nie ma ludzi idealnych, zostaliśmy w nie wyposażeni by coś przerobić, z nimi i mimo ich bardzo często, ograniczenia uczą pokory a nie mają za zadanie nas pogrążyć, nie można się przez nie całe życie nad sobą użalać tylko wziąć byka za rogi... dnia Śro 10:23, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
no racja..
bez poczucia wartosci jak czlek se wkreca,ze lipa to potem takie przyciaga..[to juz lepiej wcale nie myslec,zlać temat ]
u mnie to sie tak dziwnie zrobilo,chyba za sprawą matki co ino od tłumokow wyzywa itd ..]ze o wartosciowosci kobity swiadczy to,ze ktos ją hm ceni,darzy sympatią,ma osiagniecia zawodowe, odpowiednio sie zachowuje
a ja ni to ni to,bo nie lubie sie podporządkiwac i spelniac wymogow ogolu ;p
choc czuje,ze to wewn.taka sila, przetrwania,wlasnej woli nizli powloczka sensu stricte
a co do zwiazkow bez milosci to jesli bylby duzy pociag fizyczny,porozumienie intelektualne, staranie sie,wsparcie i taki poziom tej drugiej osoby,co wie czego chce i to osiaga to moge byc z takim, nawet nie czując tego uczucia 'milosci',bo jesli to cos fajnego daje i uczy to nie ma co na straty spisywac bo 'nie kocham jak w filmach'
wogole mam wrazenie,ze troche jest przejaskrawiane pt.trzeba czuc niewiedy co,iskry,motyle i bez tego niewarto
ta milosc to zazwyczaj taka euforyczna iluzja na skutek produkcji hormonow co by dalej sie mnożyć..dodatek do związku, w ktorym wazna jest i odpowiedzialnosc,szacunek,rozum,zaradnosc. co by stabilną wypracowac relację, a nie 'romantyczne rypanko bez widoków na przyszlosc.. dnia Śro 13:52, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
No każdy ma prawo do własnych odczuć i priorytetów
Ja tam nie kocham jak na filmach, kocham jak ja Bez tego dla mnie sensu nie ma żadnego w związku... przynajmniej takim co bym w ogóle miała ochotę nad czymkolwiek pracować, zdobyć się na jakikolwiek kompromis, poświęcić jakąś część mojej wolności osobistej
Ale...każdy ma swoje...paranoje dnia Śro 14:13, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
a ja i tak uwazam ze kazda zmora pewnego czasu znajdzie swojego adoratora,ja wmysl zasady nie walcz udaj ze ci niezalezy i tyle :wink:Do tej pory dziala. A jakma byc na zasadzie oksycznego zwiazku i ze to niby karma,to mi troche indie przypomina ze ludzie ustalajac prawo kast znalezli sobie sluzacych. To ja dziekuje za taka karme. Sila jest wlasnie wyjsc z takiego zwiazku a nie tkwic i rezygnowac z siebie w imie 16
wlasnie 16ka mowi czesto o nie "tych " wlasciwych ..o tzw. "wlasciwych " mowi 26
Ev ale ja sie odnosiłam do tych słów :" Miłość jest jedynym kluczem do tego procesu – to przyciągane sytuacje zawierają okazję, by móc, poprzez czyjąś miłość do nas, samemu się na nią otworzyć i przyspieszyć swój rozwój."
czyli tu tez chodzi o to wyczucie tej własciwej osoby, a że 16 ma trudności z otwarciem się, no to juz druga strona medalu
16 ma trudności z otwarciem się, no to juz druga strona medalu
ano ma, co zrobić... dnia Śro 15:16, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
16ka nie ma problemu z otwarciem sie w takimsensie ,ze zwiazek jej trudno zawiazac bo sie "izoluje ..nie .. jej trudno go utrzymac w dobrej formie ...czy tu chodzi o wyczucie .. 16ka sama jest czesto niewlasciwa osoba ... wiec ze niewlasciwych tzw przyciaga nie dziwi ..po to by przewartosciowac swe niewlasciwe podejscie..ona jest nieprzystepna i trudna w zwiazku juz .7ka ..bo nie lubi odpowiadac na pytania ,mowi tyle ile chce i co chce ,anie to co kogos interesuje ..itd ..stad 7ki sa ciezkimi partnerami w ogole
a ja wlasnie myslę,ze 16 to się izolują, w swoim swiecie często zyją i rzadko kogo do niego kogoś chcą wpuścić, nie wiem może się boją osmieszenia, braku akceptacji, ale ja bym w tym widziała problem w utrzymaniu zwiazku
no w utrzymaniu ,a nie w zawiazaniu jako takim ....
tym bardziej ,ze sa nastawione na siebie bardzo 7ki mimo wszystko-te 16 zwl.
chociaz faktem jest ze to "zamknieta wibracja ,ale te z 16ki zwl maja cisnienie na zwuazki ,by byc kochanymi ..
4ka jest podobna do 7ki w pewnym sensie ,tylko 4ka to wersja damsja a 7ka meska ..7ka ma ambicje duze ..inspiracje i nos do gory moze zadzierac ..
gdzies slusznie insta napisala .. 4ki to kowale ,szewcy ,w sensie takim ogolnym ,ale i doslownym ,pewna prostolinijnosc jest ,a 7ki to "mecenasy",w sensie z tytulami ..oooo
7ka neg ma w ogole tendencje do wymyslania ..4ka nie .. choc 4ka potrafi nie mowic o czyms ,czy cemus zaprzeczac ,a wiec obydwie umieja klamac ,ale takie wymyslactwo to jest 7kowe
..stad 7ki sa ciezkimi partnerami w ogole
o nie! cięzkim partnerem jest 8! ale pewno temu tak myslę, bo z 7 wychodzi mi 8 czyli budowanie, a z osemka 9 czyli zwiazek lekcja, a kto lubi ciagle do szkoły chodzic, no kto?
7 sa trudnymi partnerami dla tych, co lubia byc caly czas obskakiwane, co oczekuja dowodow milosci 3 razy dziennie, dla bluszczyków,a jak ktos lubi czuć wiatr we włosach, to powinno mu pasować
no moze .. ja nie zna facetow 7demek ..za to kobiet duzo ..
a ja akurat facetow 7 znam (moj tato to tez 7/16) i 8 znam chyba jedna ale dośc dokładnie i duzo ósemkowych kobiet
no i sama mam 7 w piramidzie dnia Śro 15:48, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
no z 7kami to ja facetow znam ..moj p. mial dwie 7ki ,w pierwszym cyklu i drugim pkt .. moj pierwszy mial 25 z dnia ..itd .. ale z drogi zadnego nie znam z 7ka
7ki to koty z charakteru ,a dwojki to psy
no jeśli to koty, to juz wiadomo dlaczego ich lubie
Bliżej jednego faceta 7-ka znałam. Strasznie miękki to facet był .
Dużo gadał, mało robił , potrafił płakać , był jak bluszcz, rozpamiętywał wszystko długo.
Trudny to był człowiek.
Dla mnie w ogóle 7-ki to trudne osoby. Zwłaszcza kobiet znam kilka i zrozumieć ie mogę. A może powinnam rozumieć z tą moją 7 w IPZ. Ta moja 7-ka 34. Ale może w zależności jak liczyć to i z 16 może być.
mój tato 7 z dż i dnia, dobrze ktoś porównał do kota; kiedyś go nie rozumiałam kompletnie, ale z wiekiem ucze się patrzec na niego przez pryzmat emocji i wrażliwości, a nie jak kiedyś jego dziwnych zachowań, wybuchów niepohamowanej złości, nałogów dnia Śro 16:10, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Marynko, to prawda... choc ostatnio osiadłam troszkę na pupie jesli chodzi o miejsce zamieszkania to sie już wiele razy przeprowadzałam, szybko opuściłam gniazdo rodzinne, ale pojawia si.ę problem z pracą, u mnie funkcjonuje cos takiego, że gdy wiem iż wiecej w danej pracy nie osiagnę to zwijam żagle
Nomka, zerknęłam na Twoją datę, i to by się zgadzało... bo Ty jesteś 7-ka z 34, czyli praca ważna, i musi się coś dziać, nie może być stagnacji. Tobie jakiś "ruchliwy" biznes jest potrzebny.
16 to przede wszystkim ograniczenie realizacji siebie we wszystkich sferach z powodów rodzinnych lub sytuacji rodzinnych. np. wczesna ciąża szybko praca i wiązanie z nauką lub nie możesz się uczyć, umiera rodzic lub rozwód, lub dużo rodzeństwa którym się trzeba zająć, chore dziecko lub chorowite, potem zajmujemy się rodzicami lub problemami dorosłych dzieci itp. 16 Wymusza szybką samodzielność - liczenie na siebie bo inni liczą na 16. Bo 7/16 jest bardzo obowiązkowe do tego.
7 to problem w relacjach z ludźmi w co też wchodzą związki. Napewno związki młodzieńcze - to ogromna miłosć i duży zawód - generalnie boli.
Brak kasy nie jest powodem rozpadu związku ale katalizatorem różnic i niedopasowania ludzi. Zmusza do pokazania jacy jesteśmy i czego oczekujemy od drugiej strony i na ile to jest różne od naszych oczekiwań.
Gościu - piramidka rzeczywiście wskazuje że relacje czy związki są do przerobienia, ale nie znaczy to że będziesz sama bo z nikim się nie dogadasz. Ja bym tu widziała raczej te obowiązki które płyną z rodziny.
7/16 ma permanentne poczucie niezrozumienia przez otoczenie i po kolejnych próbach tłumaczenia "że nie jest się wielbłądem" co i tak nie przychodzi łatwo wycofuje się bo samemu jest spokojniej. Ale potrzebuje uczucia bardzo - tyle że przyzwyczaja się i akceptuje by się nie szarpac że jest jak jest.
Oczywiście jest potrzeba niezależności itaka potrzeba aby nie być kontrolowanym gdzie z kim dlaczego i ile czasu .
albo ja nie dosc, ze przerabiam 16tke, to jeszcze mnie nosi przy tej 34 ?
Marynko, co mozna powiedziec o roznicy miedzy "golym" 16, a 16 wspartym -34...cos czuje, ze ja jednak mam gorzej....
Muli, coś mi się zdaje, że Ty szukasz dziury w całym.
Jak masz dwie liczby, to masz bogaciej, czyli więcej potencjałów.
Z 16-ki to masz karmę rodziny, czyli Twoja dusza potrzebuje, żebyś w tym życiu ze szczególnym pietyzmem podchodziła do związków, budowała je odpowiedzialnie i nie zrywała pochopnie. A 34 oferuje Ci super intelekt, talent w zdobywaniu wiedzy i budowaniu struktur, łatwość komunikowania się, artyzm. Tylko czerpać... i tworzyć.
Ann, ta po zredukowaniu powinna działać mocniej, być bardziej widoczna. Natomiast ta, która wychodzi z sumowania liczb pełnych, jest potencjałem, który jest w tle, drzemie sobie, i my zawsze w razie potrzeby możemy do niego sięgnąć. dnia Śro 22:03, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy
a kto lubi ciagle do szkoły chodzic, no kto?
ja uwielbiam
Co do 7/16 z Ipz-tu (z drogi nie znam) jednak na przykładach, które znam/znałam - są zamknięte, muszą się z ludźmi oswajać zanim dopuszczą do siebie tak naprawdę, np. tamten facet kilka m-cy mnie "obwąchiwał" na wspólnych imprezach ze znajomymi zanim coś zadziałał, choć od początku dało się wyczuć co się święciło ale mimo wszystko twardo swoim torem szedł...
Black, ale ja pisłam to z mysla o szkole i lekcjach jakie daje osemka jedynce to jest na zasadzie, nauczyciel zawsze ma rację, a jak nie ma patrz punkt pierwszy
jesli chodzi o 7, to one jak dobrze przerabiają, to lubią się uczyć i łatwo im wiedza do głowy wchodzi
z tym obwąchiwaniem to też prawda, ale tak maja tez te z drogi zycia
Black, ale ja pisłam to z mysla o szkole i lekcjach jakie daje osemka jedynce to jest na zasadzie, nauczyciel zawsze ma rację, a jak nie ma patrz punkt pierwszy
z tym obwąchiwaniem to też prawda, ale tak maja tez te z drogi zycia
dobrze wiedzieć, ale też chyba głównie te 7/16? dnia Czw 10:37, 29 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
no takie wlasnie znam, ja sama mam 7 bez 16, wiec tak nie obwachuję, szybciej mnie ktos przekonuje do siebie, o 7/16, Ev napisała,że to z charakteru koty i to by pasowało, bo kot nie przyjaźni się z każdym, no i sobie wybiera i głaskać się daje tylko komu chce i kiedy chce
nononono.. no wlasnie cale 7ki to koty ... ja mialam facetow i mieli 7ki w piramidzie ..p mial dwie .. bo i z cyklu pierwszego i drugi pkt.. nie z 16ki - i byl kotowaty ,ale miluski i ladne buty zawsze mial ,w stylu wloskim .takie eleganckie .. och ja ja takie lubie:)))
pierwszy mial 7ke z dnia z 25 ,jeszcze wczesniejszy mial w pierwszym pkt .. bo byl z 13 marca .. i jesio jeden mial tez dwie ,znaczy jedna cala z cyklu i w parasolu 16ke ..
kolezanek 7mek mam multum ..w sumie kazda z jaka sie przyjaznilam to byla 7ka ,lub mialy 7ki
u facetow ..te z 16ki sa przystepniejsze w sensie ,ze moga miec taka pozorna inicjatywe wieksza w tworzeniu partnerstwa .. a te nie z 16stu wlasnie tak obwachiwac sie musza
ale ci z 16kami zawsze mnie rozczarowywali jako mezczyzni ,w sensie zachowania wzg kobiety
natomiast 7ki nie z 16ki taka meskosc nadaja .. bo to jest taki facet co nie chlapie tak ozorem bezmyslnie i gaf nie strzela ...jak coponiektorzy ..
chociaz zalezy zawsze od konfiguracji przeca ..
agat dala sluszna uwage .. 7ki ,czy 16ki sa lepszymi kolegami niz partnerami
Ev, a ja własnie myślę,że ci z 7/16 sa tacy trudniej dostepni wycofani, ale to,że są szorstcy i tacy mniej słodzący kobietom, to akurat prawda
no ja nie wiem, "mój obwąchiwacz" miał 7/16 w Ipz... w sposobie bycia był powściągliwy ale bardzo sympatyczny, w stosunku do mnie niestety zbyt uległy...
no wlasnie .. bo to 1 i 6 .. a uleglosc jest 6kowa ...
7ki nie sa ulegle ..a obwachuja wszystkie
7ki w ogole lubia ladne zapachy
ooo... to ciekawe, co napisałaś Ev...coś w tym jest i nie mam tu na myśli nikogo dorosłego tylko dwu letnie dziecko, które ma w swoim 1pz7(6 styczeń) wyobraź sobie obwąch*j wszystko...nie zje nic dopuki tego nie powącha, nawet owoce...gdy wraca ze spaceru i zdejmuje buciki obwąch*j swoje nózki i jeśli są spocone to mówi, że sa fuj i mama musi mu je umyć no taki cudak na tle zapachów ...
oo ciekawe
ja nalogowo perfumy..
jak wchodze do centrum to zawsze musze wejsc do perfumerii i sie spsikuje
i zartuje,ze bym perfumiarzem mogla byc
bo mega to jest XD
7ki w ogole lubia ladne zapachy
Ja też wszystko obwąchu*ę (dosłownie), ludzi mi bliskich, jedzenie przed kupieniem itd. a 7/16 dopiero w IIIpz będę mieć
3pz to podswiadomosc wiec moze temu juz dziala
i wogole daje takie ukierunkowanie na mistyke,ezoteryke
hmm
ps. jak IIIpz to podświadomość to Ipz to co? dnia Pią 10:59, 30 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
chyba swiadomosc,to jacy jestesmy
3pz to podswiadomosc wiec moze temu juz dziala
i wogole daje takie ukierunkowanie na mistyke,ezoteryke
O to ja mam 11 ciekawe co to?
ja tez mam 2/11 w 3 pzw lenka
napisze to po raz setny .. calosc ,cala piramida jest nasza przez caly czas .. to my jako calosc .. a poszczegolne wibracje sa bardziej uaktywnione i manifestuja sie czesto zdarzeniami na planie fizycznym takze w konkretnych okresach -co nie oznacza ,ze reszta piramidy jest "nieaktywna " w takim czasie i nas nie dotyczy
kazda wibracja wchodzaca w sklad naszej piramidy od dnia narodzin jest nasza do usranej smierci...a ze w niektorych okresach uaktywniona bardziej jest jakas konkretna ,czego efektem jest czesto zdarzenie ,specyfika zewnetrznych czynnikow w jakich przychodzi nam egzystowac ,a nie tyle nas jako takich w danym okresie ...'
ale wiadomo ,co wew,to i na zew czesto ..
jednak jak pisze nie ma tak blackgirl ,ze dopiero wejde w 7ke kidys tam ,to znaczy ,ze teraz nie dotyczy .. -tak ,kiedys wejdziesz w 7ke i odczujej jej dzialanie przede wszystkim na planie FIZYCZNYM ...CZYLI ZDARZENIOWO ...
A MENTALNIE TO JA MASZ CALY CZAS OD URODZENIA I DO SMIERCI BEDZIESZ MIEC-AKTYWNA -JAK KAZDY INNY NUMEREK
numerologia sie tyczy ispraw zewnetrznych ,pokazuje punkty milowev w naszym zyciu -i to wlasnie jest to "wejde teraz w to i to "-to wtedy jest czas nacechowany specyfika danej wibracji ,czesto i centralne zdarzenia spod danej wibracji
oraz numerologia okresla nasze cechy mentalne ,a wtedy niezaleznie od czasu -cala piramida to my cyfry dzialaja w zestawach ,a nie w oderwaniu ..
ja tez mam 2/11 w 3 pzw lenka
Bo nie wiem czy dobrze pamietam ale masz bardzo do mnie podobna piramidke. Ja pewnie dzieki tej 11 mam problemy z podjeciem decyzji, ale 4 z cyklu mnie cwiczy jest coraz lepiej
Ewa ja to wiem doskonale, to się tak pisze - wtedy "wejdę" w to i to itd. Ja wiem, że te nasze cyferki (liczby) działają cały czas i to jesteśmy my, jako składowa. To właśnie miałam na myśli, tak w cudzysłowiu, że jeszcze nie "jestem" w 7-ce, to było tak z mrugnięciem oka bardziej. Właśnie z tego powodu, że ta wibracja się jeszcze w tym momencie "nie objawia" jako tako
To raczej takie teoretyzowanie...
ps. Lena, 11-ka to raczej nie są problemy z podjęciem decyzji... ja mam silną 11-kę bo z m-ca i nigdy nie mam problemów z podejmowaniem decyzji, natomiast mój mąż żadnej i takie problemy ma...moim zdaniem 3/12 daje takie problemy np. (12-tka jako wisielec jest taką blokadą w wielu dziedzinach życia).. tak z moich obserwacji dnia Nie 10:06, 02 Paź 2011, w całości zmieniany 3 razy
ja mam i to straszne ale moz eto wynikac z 6 tez,a jedenastka to przedewszystkim brak konsekwecji,kazda z ych jedynek w swoja strone ciagnie, ja tez mam problem z wyznaczeniem celu w zyciu
no z 6-tki chyba bardziej..
3ka to moze dawac problem ze zdecydowaniem sie bardziej ,ale na skutek rozpraszania sie na rozne watki poboczne ,broblem z koncentracja ..
11ka moze dawac dylematy ,czy to ,ze kazda decyzja jest okupiona rezygnacja z czegos innego w pewnym sensie ,a wiec laczy sie ze strata ..problem z okresleniem sie ..
6ka sama w sabie daje problem z podejmowaniem decyzji -tarotowe kochanki -rozstraj drog:)
(wszystko to w neg .)
ano właśnie... ja przy mojej 11 mam takie wybory życiowe trudne często - okupione jakąś stratą, ale nie znaczy to że nie umiem tej decyzji podjąć...
ja tez jestem niezdecydowana . mam i 11 i 3 (w minusach dwa razy 3/12)
7/16 - Czas studiów, poszukiwań, specjalizacji, planowania. Nie
sprzyja małżeństwu ani miłości, ale może przynieść „prezent
kosmiczny" w postaci duchowego oświecenia. Niezależność.
Zmiany wewnętrzne, nowy sposób widzenia i rozumienia świata.
Potrzeba autonomii i zrealizowania się w wybranej dziedzinie.
Pragnienie zdobywania wiedzy. Zmiana zainteresowań. Zerwanie ze
starym sposobem życia lub zakończenie jakiegoś związku uczuciowego,
przyjaźni. Czasem problemy zdrowotne lub materialne. Małżeństwo
należy zawierać z dużą ostrożnością, natomiast bardzo korzystne są
podróże.
Możliwe pozytywy: nowe pomysły, głębokie rozumienie życia i drugiego
człowieka. Doskonalenie się. Nieoczekiwany sukces. Ewolucja duchowa.
Możliwe negatywy: samotność. Kłopoty materialne i zdrowotne.
Depresja. Na każdym kroku przeszkody
7/16 w drodze życia oznacza że przez całe życie będę miała przesrane w związkach? bo tak to rozumiem:P a nie tylko w pewnym momencie życia (jeżeli dobrze zrozumiałam wypowiedź Ev nt piramidki i jej działania)
potwierdzam
mam 7z16 w wszystko wacham hehe; jedzenie, picie, wlasiwie wszystko w kuchni. na okolo ludzie, jak mnie mijaja na ulicach, to wacham-czy ladnie pachna siebie wacham; lubie (slowo) wachac swoje cialo-takie czyste, bez perfum-lubie zapach swojego ciala behehe jakie to chore
Ev, a co jesli moje 7z16 polaczylo sie z facetem z 8 z 26 z dz ?
jak to widzisz ?
może być tylko "ciekawie"... dnia Sob 12:04, 12 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
raczej ciezko bardzo o ile w ogole to mozliwe,zeby to trwalo.. oczywiscie zartuje bo zalezy od calosci
a gdzie najlepiej zalaczyc nasze daty, aby ktos mogl zrobic nasze podglady w postaci piramidek ?
http://www.noweezo.fora.pl/interpretacje-numerologiczne,12/
tu
dziekuje Koli.
wracajac do 7z16 w 1 pz podlozone 1 z dz m.a.s.a.k.r.a.. znajoma z pracy. ambicja ja kiedys zabije, o ile juz jej nie podjezdza. mega trudny czlowiek,nic nie da sobie wytlumaczyc, wszedzie chce grac pierwsze skrzypce, placze po katach z byle gie. a stara dupa 37lat..dramat jakis.
7 z 16 w 1 pz zauwazylam, ze swym ubiorem chca zwracac na siebie uwage, tak jakby "krzyczaly" swymi strojami. 8 w 1 pz to z naciskiem na sex kieruja sie kreacjami, a 16 w 1 pz, to jakby subtelnosci im brakowalo w stylach. ciezkie do wytlumaczenia. z pl, to natalia lesz np i jej "styl". takie odwazne polaczenia, takie bezguscia czasem.krzyczace-zwracajace na siebie uwage stroje. to JA wlasnie. zaznaczaja teren, jak ptaszki ubarwieniem
Mam kumpla z 8 w Ipz i jakoś nie zauważyłam, żeby ubiór z naciskiem na sex akcentował a fajny chłopak ogólnie
to tyczylo sie kobiet raczej (frycia, dodzia etc.)
a faceci z 8 w 1 pz kojarza mi sie z jednym
s.e.x.oholicy
generalizuje oczywiscie, ale u nich wszystko do tego sprowadza sie
tez sie z tym nie zgodze
moje dwie przyjaciłoki maja 8 w Ipz i ja z 1 tam obsadzona zawsze sto razy bardzej grałam seksapilem niz one
obydwie raczej z tendencja do chłopczycowatosci
moj przyjaciel (jednoczesnie moj ex) tez ma 8 w Ipz ale zeby jakos seks u niego był chorobliwie na pierwszym miejscu to nie zauwazyłam....normalnie jak kazdy zdrowy mezczyzna go lubi
a co do wygladu to lubi kobiety ubrane po kobiecemu...czyli nie trampki albo glany tylki szpilki itd dnia Sob 13:52, 12 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
dziekuje Koli.
wracajac do 7z16 w 1 pz podlozone 1 z dz m.a.s.a.k.r.a.. znajoma z pracy. ambicja ja kiedys zabije, o ile juz jej nie podjezdza. mega trudny czlowiek,nic nie da sobie wytlumaczyc, wszedzie chce grac pierwsze skrzypce, placze po katach z byle gie. a stara dupa 37lat..dramat jakis.
7 z 16 w 1 pz zauwazylam, ze swym ubiorem chca zwracac na siebie uwage, tak jakby "krzyczaly" swymi strojami. 8 w 1 pz to z naciskiem na sex kieruja sie kreacjami, a 16 w 1 pz, to jakby subtelnosci im brakowalo w stylach. ciezkie do wytlumaczenia. z pl, to natalia lesz np i jej "styl". takie odwazne polaczenia, takie bezguscia czasem.krzyczace-zwracajace na siebie uwage stroje. to JA wlasnie. zaznaczaja teren, jak ptaszki ubarwieniem
co do ubiory 7z 16 w 1pz to wydaje mi sie ze nie masz racji. Gdyz 7 z 16 bardzo pomaga rozwijac sie im wewnetrznie i takie osoby duza wage do strojow maja i ja bym powiedziala ze ubieraja sie skromnie i z elegancja
no na pewno 16,zreszta 7ka ka to nie jest zadna skromnosc .. predzej wyszukanie wlasnie ..oczywiscie zalezy od calosci daty .. ale te 16ki w pierwszych czesto wlasnie majanawet specyficzny bardziej styl ..i lubia w ogole 7ki markowosc itd
no ewcia w setna trafilas to wlasnie mialam napisac ale bo lekach przytlumiona jestem jakas i mam problem z wyrzaniem mysli, elegancja
ja mam 7 tylko z dnia, ale mój mąż z dnia i 1pz...rzeczy, które kupujemy dla siebie nie musza byc koniecznie markowe, ale dobrej jakości...wbrew pozorom nie wydajemy przez to więcej pieniędzy
(...)
moje dwie przyjaciłoki maja 8 w Ipz i ja z 1 tam obsadzona zawsze sto razy bardzej grałam seksapilem niz one
obydwie raczej z tendencja do chłopczycowatosci
(...)
tak ..coś w tym jest..jakem 8 w 1pz
ale jak Mi się chce ..to potrafię zagrać..problem w tym że rzadko Mi się chce..
jak się kiedyś wylaszczyłam na imprezę pracową <2prace wstecz>
to Mnie ludzie nie poznali
Znam babkę z 7/16 w Ipz i nigdy strojem nie krzyczała, wręcz odwrotnie, ale markowość jak najbardziej..., to byk przy okazji, także ogólne zamiłowanie do luksusu w jej przypadku dnia Nie 8:30, 13 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
zalezy czym podparte maja te 16 np z 8 lub 1 dz to wychodzi kicz czesto, brak wyczucia stylu. to wlasnie brak wczucia sie w sytuacje, tak jak 16 potrafi natalka lesz swietnym przykladem, a mam znajoma -ciezki but zimowy na koturnie+chusteczka na glowie fujjjjjjjjjjjj
kicz to przy 3 w minusie moze byc
mam i ja-3 i takie style mnie draznia
moze nie znaczy musi
Sza o stylach widzisz sie niedyskutuje to ze 7/16 ma styl moze ci nieodpowiadac bo trojki ubieraja sie zupelnie inaczej lubia blyszczec i byc widoczne
i tobie ten styl moze sie niepodobac ,elegancja i wyczucie smaku tez bo ty jako 3 masz inny dnia Nie 9:56, 13 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
lenko nie,
ja 16 w 1pz
9 z dz
i mam 3 w minusie o tak
zalezy czym podparte maja te 16 np z 8 lub 1 dz to wychodzi kicz czesto, brak wyczucia stylu. to wlasnie brak wczucia sie w sytuacje, tak jak 16 potrafi natalka lesz swietnym przykladem, a mam znajoma -ciezki but zimowy na koturnie+chusteczka na glowie fujjjjjjjjjjjj
o nie .. 16ki przy 1kach to wprost o ciuchach i to drogich czesto mowia .. a jak jest 4ka w minusie to osoba lubi gromadzic tabuny ciuchow ...
(moze)
kicz to sa 3ki czesto ..
ale moze polaczenie 3ki z 8ka dawac to szczegolnie ..
takie przegiecie
ev, a masz racje obydwie urodzone 26
yyyyyyyy
a w ogole, to czesc dziewcza
sto lat, juz tesknilam
:* dnia Nie 10:11, 13 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
no .. ale to nie znaczy ,ze zawsze to jest "jkicz " ..znaczy zalezy co kto lubi ..w kazdym razie jak sa 3 i 8ki .. to markowe ciuchy ,z tej gornej poly mile widziane ..te najdrozsze
tak ,zeby napis bylo widac
edit: ale 7ki tak samo maja zamilowanie do rzeczy z gornej polki .. ale 7ka ma gust w sensie ,ze taki czesto specyficzny ,lubi cos wyszukanego ,innego..
3ki i 9ki w negatywie a i 6ki ...w ogole triada -daje kicz .. 3ki daja w ogole nasladownictwo ,wiec taka osaoba ,nie tyle ma styl co w kazdym sezonie nosi to co jest modne .. czasem konsekwencje takiego kierowania sie moda moga byc oplakane
9ka tez predestynuje do "przebierania sie ".. no i mozna przesadzic czy moze nie tyle przesadzic co rzucac sie innym w oczy .. 9ki i 3ki to teatralnosc pewna moze byc ..
a 1ki wskazuje na ubrania wprost ..
ale 7ki szczegolnego pierdolca maja na tle ciuchow .. 7ki i 1ki (11tez )
bo 7ka sama czesto ma jakiegos swira ,na punkcie czegos .. no a przy 1kach to sa ciuchy najpewniej
ale na pewno przy temacie ciuchow i wygladu i ubioru to zawszemusza byc 3ki ,czy w plusie czy w minusie .. bo z 3jek jest przykladanie wagi do tego i chec kreowania sie i podobania ...
zalezy czym podparte maja te 16 np z 8 lub 1 dz to wychodzi kicz czesto, brak wyczucia stylu. to wlasnie brak wczucia sie w sytuacje, tak jak 16 potrafi natalka lesz swietnym przykladem, a mam znajoma -ciezki but zimowy na koturnie+chusteczka na glowie fujjjjjjjjjjjj
o nie .. 16ki przy 1kach to wprost o ciuchach i to drogich czesto mowia .. a jak jest 4ka w minusie to osoba lubi gromadzic tabuny ciuchow ...
(moze)
kicz to sa 3ki czesto ..
ale moze polaczenie 3ki z 8ka dawac to szczegolnie ..
takie przegiecie
ja tez 16 w 1pz i 4 w minusie duza wage do ciuchow przywiazuje,czy mam ich duzo hym sama niewiem ale jak cos kupuje to chche cos innego niz inni maja
oooo...1 przy 9 z dz....kocha sie rzucac w oczy
ja swojego czasu ubierałam sie tak ze i kolorem i fasonem sciagałam uwage
mnie ludzie z dyskoteki na ulicy poznawali po moich sukienkach...(własnej produkcji oczywiscie)
a kiedys moj facet jechał taksowk ado pracy a ja stałam na przystanku w sporym oddaleniu od miejca ktorym on przejezdzał i mnie wypatrzył tam w tłumie w mojej czerwonej sukience
ale ja nie lubie przeładowania np. nie nosze ozdob i nie lubie (mam tylko pierscionek od meza mały na palcu) tyle tylko ze lubie podkreslac kobiece atrybuty
a w okresie dzialania pz 1 i pz 8/26 to dla mnie dzien bez dekoltu to był dzien stracony
a jak w billard sie fajnie wygrywa z duzym dekoltem
ja potrafiłam w biały dzien ubrac sie w lakierowane spodnie ala sadomaso i bluzke ze "stosownym" dekoltem i wiadomo jaka reakcja meska była na takie szczucie
mozna powiedziec ze ubierałam sie "dosłownie"
teraz ubieram sie spokojniej odkad 9 mam w pzcie no i ciało juz nie to...
kolezanka ma 7/16 w 1pzw i jest 6 z drogi
ubiera sie tylko markowe ciuchy, najdrozsze
ja nie pojmuje tego i nienaiwdze galeri handlowych.
moze to ta moja 13 w pezecie, zmiotlabym wszystkie galerie sklepy tego typu
dokladnie koli .. to sa 9ki .. zobacz wisniewski michal ..same 1ki i 9ki ..
no...
a moim marzeniem zawodowym jest ubierac jakas gwiazde
bo ja mam pomysły raczej nie na ulice czy do pracy
no mi sie te ciuchy wisniewskiego podobaja .. on zawsze ma takie zajebiste kurtki ,buty tez ma fajne czesto-takie jak nikt ,z bajerami.itd ..ja tez takie lubie
nienaiwdze galeri handlowych.
moze to ta moja 13 w pezecie, zmiotlabym wszystkie galerie sklepy tego typu
o, to ja mam podobnie, nie cierpię chodzić po tych molochach, ogólnie nie lubię za bardzo po sklepach łazić, góra tak do godziny bo potem mnie coś trafia i głowa boli szybko lecę i już wiem czy coś będzie dla mnie czy nie bo ja za modą "nie nadążam" w ogóle, wręcz mam alergię na te sezonowe "zajebistości" (dla mnie to jest kicz, choć wiadomo, nie tylko), kto to wymyśla? dnia Nie 11:31, 13 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
ooo blackgirl to mamy cos wspolnego
ja po godzinie juz jestem tak zmeczona...ze klne i wracam do domu.
najlepiej mi sie przez neta kupuj.
a jak juz mam cos wybierac ze kupic musze to wole buty kupowac, szybko i sprawnie zawsze.
a w galeriach nie lubie bo za duzo ludzi, i za drogo , ja to jestem obliczona
za dużo ludzi zdecydowanie, przez neta też lubię kupować ale z ciuchami mam opory bo przymierzyć muszę żeby wiedzieć czy coś jest dla mnie na pewno... wynika z tego to, że generalnie rzadko chodzę po sklepach czyli jak już mnie przyciśnie, ale właśnie ze względu na tą rzadkość już nie patrzę z kolei żeby było jak najtaniej, tylko żeby było to co sobie ubzdurałam chociaż markowych ciuchów nie preferuję, zwłaszcza jakichś z metkami oczojebnymi itp. , tyle żeby były to ciuchy raczej dobrej jakości. dnia Nie 12:15, 13 Lis 2011, w całości zmieniany 3 razy
o nie .. 16ki przy 1kach to wprost o ciuchach i to drogich czesto mowia .. a jak jest 4ka w minusie to osoba lubi gromadzic tabuny ciuchow ...
(moze)
ja mam 4 na minusie i u mnie to się zgadza. Dużo mam ciuchów i trudno mi się z nimi rozstać.
7 w IPZ ( a 1-ek też mam parę ) też u mnie i lubię jakieś markowe ciuchy, ale kupuję je na wyprzedażach.
Lumpeksy nigdy mnie nie kręciły . Zupełnie się tam nie odnajduje.
A tak poza tym to nie lubię chodzić po sklepach. Kupuję jak coś mi w oko wpadnie przypadkiem.
ooo...jazawsze lubiłam kontrasty
potrafiłam isc w zakiecie i spodnicy długiej eleganckiej z rozporkiem do klubu rockowego (pewnie ta 1 w I pz daje indywidualizm ,,,znaczy daje na pewno ale i w ubiorze widac tez...ja nienawidze byc jak inni) dnia Pon 7:42, 14 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
a 7 w pz i drodze z 5 na minusie to co moze o ubiorze mowic?
ubrania,bizuterie itd kocham najbardziej na swiecie..;p
i musza sie blyszczec,
z cekinami,kamieniami,koralikami,cwiekami, metaliczne,skora,
takie jak na rautę to na co dzien bym zakładała;p choc fakt musza do okazji i miejsca pasowac
i tez obcisle,kuse, jak qrew i w tym sie najlepiej czuje
a jeszcze by od projektanta były ehh,bym nielegalnie mogla cos pracowac by miec tabuny takich,
bo nie ma co sie oszukiwac to jednak pierwowzory tego co w sieciówkach jakosc inna i wygląd zawsze mają najlepszy nizli zary,rizervdy itd
a 7 w pz i drodze z 5 na minusie to co moze o ubiorze mowic?
masz dż 5 na minusie? dnia Pon 12:12, 14 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
7w dż,nie chcialo mi sie poprawnie pisac
aaa, qmam... to przerypane z lekka rzeczywiście
o jakie tam fajne buty sa
mi sie te podobaja
http://www.kazar.pl/pl-produkt-1963-12265_11675_01_00-14.html
http://www.kazar.pl/pl-produkt-1831-12305_11192_01_00-13.html
http://www.kazar.pl/pl-produkt-1794-12305_11193_01_00-8.html
httphttp://www.kazar.pl/pl-produkt-1792-12265_11660_02_00-7.html://www.kazar.pl/pl-produkt-1792-12265_11660_02_00-7.html
No te fajne takie sado maso mi na takich obcasach to by się nogi chyba w supeł zaplątały
no tylko do postania takie w sumie
O..... całkowita wysokość obcasa: 14 cm.
Nawet trudno stać, ale buty super. Do sypialni dobre, ale też niebezpieczne mogą być te obcasy.
ladna:)
Acha... czyli jak ktoś ma karmiczną 16-kę, to nosi buty na wysokich obcasach, i ubiera się na allegro...
Ciekawe...
No rzeczywiście takie dla panny
http://stylio.pl/szukaj/zestaw%20ubra%C5%84/eleganckie-ciuchy/350585
stroj dla16 co myslicie//
16 podparta 8 daje kicz ... lub, jak kto woli "krzyczy"ubraniem,
tu zakrawa o to;
http://www.pudelek.pl/artykul/36293/lesz_w_przeswitujacej_sukience/
1 pz=16 dz 8
i znowu moja znajoma 1 pz 16 (ur 26) kozaki z futrem na koturnie +chusteczka w kwiaty na glowie
16 niebezpieczne, jesli idzie o mode, bo zbytnio 'zakochane' w sobie :-)
nie umie subtelnie podejsc do tematu, stad te "przejaskrawienia" w modzie. to oczywiscie tylko moja opinia.
zauwazylam takze, ze 7 z16 nie wyglada na swoje lata..dlugo mlodym wyglada.
dla mnie to bzdura ta cala rozmowa ..
co to jest kicz najpierw nalezaloby se odpowiedziec ... mi sie ta bluzka podoba nawet ..nic zlego tu nie widze ..
nawet kicz ..jesli jest dobrze noszony moze byc stylowy i "ladny"
jesli rozmowa ta sie tyczy w ogole kwesti ubran to 3ki szczegolnie ten temat dotykaja ,czy nawet triada cala i 1ki tez ..choc 3ki najbardziej .. wszystko inne to zabarwienie juz ..
brak gustu czy stylu w sensie ze ktos np nosi trampki i skarpetki do sukienki balowej i torebka jak po babci i czapka z daszkiem i rozowe kolczyki i muszka pod szyja to porazka i krzyk ubraniem
poza tym gwiazdy czesto korzystaja z porad stylistow i czesto na te rozne gale to ktos ich ubiera takze nie sadzeby z tego jakis glebszy by byl material w odniesieniu do numerologii
ja nie zauwazyl mlodosci 7/16ki ...takiej zaleznosci ..
2ki daja dziewczecosc w rysach czesto wiec moga mlodo wygladac w tym sensie .. 1ki w sumie tez ..zwlaszcza ,ze sa zsywotne i ukierunkowane na przyszlosc i zwawe .. ale to sa bardziej cechy ,a nie stricte wyglad ,choc to moze wplywac na postrzeganie kogos .. jako mlodziezowego np
teraz jest moda na chudosc wiec jak ktos nie ma kobiecej sylwetki to na mlodszego wyglada ,bo jak mlodziez ,a nie dorosly kobieta czy mezczyzna ..
wiec nie wiuem czy tu numerologia ma jakies odniesienie ..wg mnie nie ...
natomiast na pewno 2ki daja w urodzie dzieciecosc i miekkosc .. 9ki czesto daja urode ,czyli ladnosc wprost ,a na pewno jej ulubienie...
ewcia a ty jaki numerek ze sie tak bulwersujesz?
ja sie nie bulwersuje tylko zwracam uwage na bezsens tej rozmowy z punktu numerologii juz w tym momencie .. ja jestem 8ka juz pisalam
to na praktyke stawiasz w ubiorze
niekoniecznie wcale ...natpomiast jesli chodzi o scislosc to lubie czarny np .. i wszelkie ozdoby w tym bizuteria i to w cale nie w wersji delikatnej nie sa mi obce ..takze dlatego pisze ..
co do 26 z dnia ..moze i cos w tym jest bo mam kolezanke 26 9 85 -i ona porazka jak sie ubierala..kompletny brak wyczucia ..a waga Zodiakalna niby i mars i wenus w wadze .. ona potrafila w samej bluzce do kolan jakiejs w grochy takiej do polowy pazdziernika i drewniakach z golymi nogami chodzic i cala rozgogolona do szkoly,az ja z lekcji wywalali ,ze ma sie ubrac normalnie ..bo zimno i juz nie pora np
a jak se cos kupila to kompletnie nie pasujace jej ...np kupila se kozyszek jakis na zime ..pioszla na zakupy ..i kupila tragiczny i wygladala w nim na dwa razy grubsza .. kompletnie zle lezal .. a go kupila ...
'
ja pisze o tym ,ze takie pisanie co jest fajne a co nie mija sie z celem troche ,... bo rozne rzeczy roznie na roznych rzeczach wygladaja ..
chodzi 0o laczenie 5rzeczy i jak ktos wyglada w czyms .. niektorzy tak sie ubieraja ,ze wygladaja jakby to wszystko bylo nieprzemyslane ,albo ze bylo az za bardzo przemyslane i wygladaja jak przebierancy nietrzezwi -jakby kom pletnioe bez swiadomosci ..
nelly rokita tez ma 26 z dnia .. wiec moze w tej 26 ale z dnioa pies pogrzebany moze byc ..
bo dzien to nasz wizerunek czesto
no a ona miala kompletny brak wyczucia ,zreszta sama przychodzila zeby ja umalowac i ubrac czesto..
przykład 3 z drogi i punktu ;>
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/222893_197489850288186_100000815166224_427069_4945583_n.jpg
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/225702_199336986770139_100000815166224_437763_6679323_n.jpg
:
ale na pewno wartosciowa i porzadna,bo ciuszki to nie wszystko :<
hahah ..tak o niej myslalam . i klasyczny przyklad na to ,ze negatywna trojka to jest bezgusscie totalne ..zwlaszcza ,ze 3ka daje ten temat -kreowanoa sie czyli przywiazuje wage do tego ..
sprawdz czy jesZcze ma gdzies w minusie typowym ..