aleen - wykresy i chęć drugiego maleństwa
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Wykresy nik.men - prośba o pomoc w interpretacji
- świeżynka czyli dopiero zaczynam przygodę z wykresem...
- Moje 3 wykresy - prośba o interpretację i poradę
- Interpretacja pierwszego wykresu basienka_00
- wykres Busoli - poporodowo - proszę o pomoc
- Ovufriend/Ovubezsens/ - różowy serwis wykresowy
- witam pierwszy raz z moim wykresem
- wykresy Emilii_K - ostatnio wariują
- tu niech już będzie o wykresach Silvy ;-)
- Prośba w interpretacji pierwszego wykresu!!!
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Witam,
od jakiegoś czasu korzystam z internetowego wykresu enpr. W końcu postanowiłam zaistnieć też na forum. Powodem była kolejne nieudana próba zajścia w ciążę. Od kilku miesięcy staramy się o rodzeństwo dla naszego dwuletniego synka. Jak na razie bez pozytywnego skutku, za to z negatywnym. Zaczynam sobie wmawiać, że coś ze mną nie tak, a jak dostaję okresu to popadam w rozpacz.
Zdecydowała się w końcu podzielić moimi wykresami i poprosić doświadczone kobiety o pomoc. Głównie nie wiem czy dobrze interpretuje skok temperatury. Nie mam stałej godziny pomiarów, bo mierzę wtedy kiedy dziecko mnie obudzi a przedział jest 7-8.30. Na szczęście coraz częściej przesypiamy całe noce.
Dodam jeszcze, że nadal karmię piersią. Jednak temperatura wraz z innymi objawami wskazuje raczej, że owulacja jest. Zastanawiam się czy hormony związane z karmieniem nie utrudniają np zagnieżdżenia się zarodka. To by była dla mnie tragedia wybierać między przerwaniem karmienia a kolejnym dzieckiem. (Po cichu liczę, że starszemu mleko przestanie smakować jak w brzuchu pojawi się lokator).
No i jeszcze mam niedoczynność tarczycy biorę Eutyroks i mam idealne hormony na ciążę według mojego endokrynologa.
zastanawiam, się jak to jest, że w jednym cyklu stawiasz granicę dobrze, w drugim źle
pierwszy cykl - interpretacja dobra, zakładam że szczyt śluzu jest tak jak zaznaczyłaś bo nie widać oznaczeń śluzu
drugi też dobrze
trzeci źle, 15dc temp. jest poniżej linii podstawowej, nie jest wyższa! nie ważne, że jest zaburzona, nie można jej uznać za wyższą
interpretacja będzie taka: pierwsza wyższa /skok/ 16dc, później jest spadek /pojedynczy spadek ignorujemy/, druga wyższa to 18dc, trzecia wyższa 19dc, nie widać oznaczeń śluzu więc nie wiem, czy przypadają one po dniu szczytu śluzu...
kolejny cykl - wg zasad nie da się tak zinterpretować, nie masz uzbieranej szóstki przedwzrostowej, wg zasad dopiero 18dc można uznać skok
a jeśli faktyczny skok jest 14dc /a tego nie można stwierdzić przez te zakłócone temperatury/ to w 14 i 15dc temp. nie mogą być w kółku bo tam jest bj, czyli nie są to temp. po dniu szczytu śluzu /szczyt śluzu jest wtedy, kiedy na drugi dzień śluz jest gorszej jakości, nie w mniejszej ilości, zaznaczone masz od 12 do 15dc bj więc dopiero 15dc jest dniem szczytu śluzu/
w kółko można wziąć tylko te wyższe, które są już po dniu szczytu śluzu
następny cykl - skok jest dopiero 20dc ponieważ w obecnym ustawieniu granic temp. z 18 i 19dc nie są wyższe /temp. wyższa to taka, która jest wyższa o min. 0,05 od najwyższej z sześciu temperatur ją poprzedzających, czyli min. 0,05 nad linią podstawową/
i to samo odnośnie temp. w kółku co w poprzednim cyklu
cykl kolejny - również za wcześnie granica postawiona - wydawało by się, że 15dc jest skok, ale trzeba spojrzeć co się dalej wydarzyło - dalej spadły dwie temp. a dwie jedna po drugiej nie mogą, trzeba szukać skoku dalej
ogólnie można powiedzieć, że cykle są dwufazowe
ale są one też zębate, co by wskazywało, że może prolaktyna jest za wysoka /a skoro karmisz to może być przyczyną/ dnia Czw 16:35, 18 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori
walecznaS dziękuję za poświęcony mi czas. Naniosłam poprawki. Teraz widzę, że nie wcelowaliśmy z mężem z serduszkami
Wychodzi na to, że przy wyznaczaniu skoku zbyt sugeruję się zmianami śluzu.
Obecnie uczę się lepiej obserwować szyjkę.
Co oznacza, że cykle są zębate?
Zębate cykle tzn. że temperatury skaczą tworząc "góry i doliny" = zęby
Zerknęłam na stare wykresy z przed ciąży i też takie zębate był. Wtedy pracowałam na zmiany i również nie miałam stałej godziny pomiarów.
A co do prolaktyny to zauważyłam, że moje dziecko bardziej ciągnie do piersi w moim okresie płodnym. ;>
walecznaS dziękuję za poświęcony mi czas. Naniosłam poprawki.
Wychodzi na to, że przy wyznaczaniu skoku zbyt sugeruję się zmianami śluzu.
skok to skok, chodzi o temperaturę
a śluz to drugi wskaźnik
skok wyznacza się wg zasady, nie tak jak pasuje do śluzu
a zasada jest prosta - to co napisałam wcześniej - odnośnie skoku
jaką metodę stosujesz?
ze swojej strony proponuję książkę Rotzera "sztuka planowania rodziny" wydanie poprawione
lub zapoznanie się ze stroną
http://iner.pl/metoda-rotzera/
tutaj są wszystkie podstawowe zasady i wskazówki, jak zastosować wiedzę w praktyce dnia Czw 22:49, 18 Wrz 2014, w całości zmieniany 3 razy tutajpoczkategori
Błąd był w oznaczeniu śluzu (zerknęłam do notatek).
Nie wiem jaką metodę stosuję. Możliwe, że trochę je mieszam. Poczytam jeszcze.
Poczytałam trochę i na początku stwierdziłam, że mam niewydolne ciałka żółte. Potem jednak przeczytałam jeszcze raz i stwierdziłam, że bardzo źle nie jest.
Krótsza niż przed pierwszą ciążą faza wysokich temperatur, no i te zęby. Innych objawów nie widzę. Więc zwalę tą krótszą fazę na karmienie.
I tu moje pierwsze pytanie:
Czy jest gdzieś temat na forum lub jakiś dobry artykuł o tym czy przy takim cyklu jak mój da się zajść w ciążę nie rezygnując z karmienia?
I drugie pytanie:
Mój ostatni zakończony cykl sierpień/wrzesień mnie zastanawia: wcześnie spadła temperatura w 9dc, krwawienie pojawiło się dopiero w 31dc, a szyjka ganiała w górę i w dół. Macie może pomysł dlaczego tak?
aleen, ja też tak czasami mam z szyjką i nie wiem, dlaczego
sądzę, że zajście w ciążę nie powinno być tak zależne od karmienia, zwłaszcza że masz dwulatka, a nie niemowlę. Tu na forum sporo dziewczyn (także z problemami np. z tarczycą) zachodziło w ciążę podczas karmienia, a nawet karmiło potem dwójkę (to rzadziej).
Pewnie prolaktyna jest jeszcze całkiem wysoka, stąd wahania temperatur itp. Ale cykle są czytelne! Wykorzystujcie spokojnie czas z dobrym śluzem i próbuj nie skupiać się za bardzo na oczekiwaniu na ciążę
Czy to, że mam skok kilka dni po szczycie śluzu może utrudniać zajście w ciąże? Jakaś taka nie zgrana z tym wszystkim jestem.
Już się uspokoiłam z tym parciem na ciążę, aż tu przyjaciółka mówi, że jest w drugiej. I zamiast się z nią cieszyć to mi się przykro zrobiło bo jej synek młodszy od mojego. I znów parcie mi się włączyło no bo fajnie będzie tak razem być w ciąży. Mój mózg zdominowały kobiece hormony.
aleen, ale masz dużo sluzu płodnego!!
jak to robisz?
Tak naprawde plodny to mialamw tym cyklu od 12dc. Jestem typem mokrym wiec prawwie przez caly cykl mam jakis sluz. No i oceniam sluz z wewnątrz szyjki.
Tak naprawde plodny to mialamw tym cyklu od 12dc.
z zapisek wynika coś innego, że zaraz po miesiączce bj i przez długi czas...
tak w ogóle to przedłużające się okresy ze śluzem b. dobrej jakości też są nieprawidłowością /chodzi o sytuację, że to się stale dzieje/
Zapiski są tylko zapiskami. Nie było innych opcji to zaznaczałam co było najbardziej podobne. Odkryłam jednak, że można dodać swoje opcję. Jak znajdę czas to pozmieniam.
no tak, ale jeśli się chce aby ktoś zinterpretował, skomentował wykres to inf. dotyczące śluzu są istotne...
Śluz dobrej jakości się na mnie obraziła
temperatury mam bardzo niskie (nawet jak na wcześniejszą godzinę mierzenia - dziecko mi się przestawiło i wstaje przed wschodem słońca )
a szyjka to w ogóle skacze jak na trampolinie
A poprzedni wykres zaczynał już jakoś sensowniej wyglądać.
Pocieszcie, doradźcie coś eh
pocieszam - tak wirtualnie
doradziś nie umiem niestety
jeżeli karmisz to może tak być, że temp. skacze - prolaktyna jest za to odpowiedzialna
a tak na marginesie - zauważyłam, że nie zawsze poprawnie wyznaczasz skok, skok to gdy temp. jest minimum 0,05 nad linią podstawową
walecznaS a gdzie jest jeszcze źle? Poprawiałam wszystkie (według Twych wskazówek).
W cyklu sierpień/wrzesień jedynie się waham bo przy skoku mam różne godziny pomiaru i podróż, która też mogła zaburzyć temp.
Ten cykl odbiega jednak od mojej normy.
walecznaS a gdzie jest jeszcze źle? Poprawiałam wszystkie (według Twych wskazówek).
temp. wyższa to min. 0,05 nad linią podstawową, u Ciebie w dwóch cyklach chyba jest zbyt nisko, by uznać ją za wyższą
no chyba, że masz tam coś zaburzone, ale to wtedy można zaznaczyć jako zaburzenie - program te temp. pominie i wykres będzie czytelny
Mój obecny cykl mnie dobija.
Najpierw nie chciał się pojawić śluz.
Pojawił się w końcu gęsty wraz z plamieniem.
Plamieniu ustało i pojawił się płodny śluz.
Szyjka zeszła na dół wraz z początkiem płodnego śluzu, ale już jest na górze.
Skoku nie widać. Już trzy razy się dałam nabrać.
Od niedzieli kłuje mnie w okolicach prawego jajnika i nie wiem czy to z jelit czy z jajnika.
Do tego mojemu dziecku piątki wychodzą więc w nocy lubi się do cyca przytulić. Przez co ja się nie wysypiam.
Aż z tego wszystkiego test owulacyjny zrobiłam i oczywiście wyszedł niejednoznacznie. Obie kreski o jednakowym nasileniu barwy ale ta wskazująca na wynik dodatni po środku się nie wybarwiła.
Dobrze chociaż, że mąż zadowolony <3
Czy to tylko prolaktyna od karmienia czy coś jeszcze?
Poczytam jeszcze o tym plamieniu wśródcyklicznym.
jak na razie Twój cykl wygląda dobrze
tzn. w końcu przyszedł czas płodny, patrząc na poprzednie cykle - nieco się opóźnił, ale owulacja nie nie musi być zawsze w tym samym czasie i nie musi to oznaczać nic złego, jak to się mówi - organizm ludzki to nie maszyna
masz już kilka dni z bj, niedługo powinien być skok
PS nie ma określenia "płodny śluz", śluz może być lepszej lub gorszej jakości dnia Śro 17:51, 29 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
Miałam ochotę napisać dobry śluz ale jakoś mi nie brzmiało zabrakło "jakości"
Dobrze, że się staram a nie odkładam bo by mąż tak długo nie wytrzymał
Dziś zrobiłam test owulacyjny i kreska testowa była blada.
Skok w 25 dc.
Ciekawe gdzie w tym wszystkim była owulacja o ile w ogóle była.
wygląda na to, że cykl jest poprawnie dwufazowy
potrzebujesz jeszcze jednej temp. co najmniej 0,2 nad linią podstawową by wyznaczyć początek niepłodności poowulacyjnej
tak więc będzie można powiedzieć, że owulacja prawdopodobnie była
i cykl nie budzi /przynajmniej na razie/ żadnych podejrzeń że coś jest nie tak
rozumiem, że 22dc jest szczyt śluzu
Ostatni dzień sluzu dobrej jakosci byl 22 dc
Mam tylko watpliwosc do szczytu szyjki bo
18 dc byla miekka otwrta ale po srodku
22 dc byla bardzo nisko miekka ale zamknięta
I nie wiem ktory dzien byl szczytem szyjki.
Ja się zastanawiam teraz, który dzień uznać za dzień spodziewanej miesiączki.
Z tego co widzę ze statystyki wypada ok jedenastego dnia po skoku. Czy przyjąć książkowe 14 dni?
Od czwartego dnia po skoku mam ból/skurcze w podbrzuszu a to trochę za wcześnie jak na bóle przed okresem (do tej pory były 2-3 dni przed krwawieniem). Czuje się senna i osłabiona, co można i na pogodę zwalić. Ciągle bym też coś jadła, ale nie mam apetytu na czekoladę.
Zaprzestałam obserwacji i to był dobry pomysł, bo się "nie nakręcałam".
Dopiero od soboty jak hormony zaczęły szaleć to dostaje napadów płaczu.
To jest dobry pomysł. Bo w sumie wystarczy na oko celować w czasie lepszej jakosci śluzu. Ciągłe mierzenie, porównywanie może bez sensu nakręcać.
Ja to tam nie muszę nawet na śluz patrzeć. W okresie płodnym to ja się od męża odkleić nie mogę. Nawet przepocona podkoszulka jego mnie "wprowadza w nastrój".
Wymyśliłam sobie, że z nowym rokiem zacznę obserwację objawów bez mierzenia temperatury. Skoro i tak się staramy to poćwiczę sobie. Temperatury i tak mi się nie udaje mierzyć o stałej, zabójczo wczesnej porze.
Myślicie, że to dobry pomysł? Nie chcę znów się nakręcać na dziecko.
Dziewczęta pomóżcie z tym moim cyklem.
Już 33 dni trwa i ani w jedną ani w drugą stronę.
Nie mierzę temperatury więc nie wiem czy spadła czy nie. Inne obserwacje jak w wykresie: śluz gęsty biały, szyjka wysoko, twarda zamknięta. A i pochwa wydaje się być ciasna i mięciutka.
31 dniu cyklu zrobiłam test ciążowy wyszedł ujemny (nie był z pierwszego porannego moczu bo pierwszy poranny był o 6 rano).
Ostatni stosunek w okresie płodnym był w dniu szczytu śluzu 22.01 czyli 18 DC.
Od tygodnia mam zawroty głowy, lekkie bóle w podbrzuszu i raz ból krzyża tak z niczego. Do tego zmęczenie, ospałość i brak apetytu. I wrażliwość na zapachy.
Niby objawy ciążowe tylko ten test ujemny.
Poradźcie czy robić kolejny test jutro, czy poczekać na rozwój sytuacji? A może zacząć mierzyć temperaturę? Tylko, że nie mam jej do czego odnieść.
Ja bym chyba poczekała jeszcze kilka dni na rozwój sytuacji Te objawy można by też przypisać do napięcia przedmiesiączkowego, a od dnia szczytu minęło dopiero 15 dni
Nie ma raczej sensu mierzyć temperatury. Z tego, co widziałam, Twoje wyższe temperatury nie przebiegały nigdy na zdecydowanie wysokim poziomie, więc trudno byłoby je w jakikolwiek sposób zinterpretować Powrót do góry
Chyba żeczywiście się rozpędziłam. Ból brzucha coraz bardziej przypomina ten przed okresem. Znów sobie robię nadzieję
chyba musisz się uzbroić w cierpliość poczekaj ze dwa dni, jak @ nie przyjdzie, to powtórz test. Kto wie, może za wcześnie test robiłaś? Ech to nasze nakręcanie... jest na nie sposób? Co miesiąc staram się nie robić sobie nadziei, ale jakoś mi to nie wychodzi...
36 dc i nadal brak okresu powtórzyłam test ciążowy i nadal ujemny.
Wychodzi na to, że to będzie bardzo długi cykl.
Pytanie: do kiedy czekać na krwawienie? Kiedy iść do ginekologa jeśli nie wiadomo kiedy był skok temperatury?
Może przez stres opóźnia się owulacja? Osobiście poszłabym do lekarza po ok. 60 dniu cyklu, jeśli nie pojawi się @.
Duzy stres miałam, ale już po szczycie śluzu. No i u mnie stres i choroba przyspieszały okres.
Nie wiem czy wytrzymam 60 dni, ale zanim się zapiszę to pewnie z tyle zejdzie.
Po ostatniej przygodzie wróciłam do pomiaru temperatury. Co prawda jeszcze chaotycznie o różnych porach więc to mało miarodajnie.
Moja chęć drugiego dziecka nie jest już opsesyjna więc też lepiej psychicznie się czuję.
Mija rok odkąd staramy się o drugie dziecko. Zaczynam się zastanawiać czy czegoś nie zbadać lub czegoś nie zacząć brać.
Chciałabym znać odpowiedź na pytanie: czy to przez to, że karmię piersią, czy jest inny powód?
Znów się zaczynam nakręcać.
Dziewczyny poradźcie coś.
Jeśli karmisz, to pewnie prolaktynę masz nadal na wysokim poziomie, więc może to być przyczyną. Ale to tylko domysły. Nie zaszkodzi Ci wybrać się do gina, niech Ci da skierowanie na badania hormonów. Będziesz spokojniejsza
Ma ktoś pomysł czemu mi temperatura tak w dół idzie? Miałam i szczyt śluzu i szyjki. Zamiast mieć wzrost to mi z dnia na dzień coraz niższa. Czy godzina pomiaru 7.20 ma na to wpływ?
Czy nie mogłoby być choć raz jak książka piszę.
Pomóżcie bo mam dylemat kiedy powinnam zaznaczyć skok temp.
http://enpr.pl/9112
Dla jasności opiszę każdy dzień:
Czas pomiaru jest podany wg letniego. Oczywiście nie udało mi się mierzyć o stałej porze bo mój 2,5 letni synek postanowił zmienić sobie pory wstawania no i zmiana czasu trochę nas rozbiła.
17 dc wielkanoc więc krótki sen i pobudka o 5.30 na rezurekcję zaznaczyłam, że to granica niższych temp.
18 dc zastanawiam się czy tez nie zaburzona bo w niedzielę pojechaliśmy do teściów i podróż i zmiana miejsca chyba może mieć wpływ. No i godzina odbiegająca od innych.
19dc i 20dc temp jest na linii, ale jest wcześniejsza godzina pomiaru.
21 dc temp wyraźnie w górę, ale znów po podróży (tym razem do domu) i po nocy spędzonej z dzieckiem, które miało gorączkę (więc sen "niepełnowartościowy")
następne dni to chore dziecko więc wstawanie w nocy i różne godziny pobudek.
Zastanawiam się czy nie powinnam jako dnia skoku uznać 21 dc a 18 dc uznać za zaburzony.
hop hop jest tu kto?
W końcu stwierdziłam sama, że wzrost chyba dopiero 21dc.
Całość jednak mi dziwnie wygląda. Wzrost temp. tydzień po szczycie szyjki i śluzu.
Zapisałam się w końcu do ginekologa. Podpowiedzcie o co pytać. Czy wystarczy jak pokażę kilka wykresów?
hop hop jest tu kto?
W końcu stwierdziłam sama, że wzrost chyba dopiero 21dc.
Całość jednak mi dziwnie wygląda. Wzrost temp. tydzień po szczycie szyjki i śluzu.
Zapisałam się w końcu do ginekologa. Podpowiedzcie o co pytać. Czy wystarczy jak pokażę kilka wykresów?
Wydaje mi się, że tak jak teraz, granica w 20dc, jest dobrze
Co do ginekologa - myślę, że możesz kilka ostatnich wykresów przynieść, ale nawet jeśli będzie umiał je zinterpretować, to i tak będzie dla niego najważniejsze to, co sam zbada, zobaczy (taką odpowiedź sama otrzymałam, jak zapytałam swoją ginekolog, czy przynieść wykresy)
Hm, w sumie samej by mi się przydał temat "o co warto pytać ginekologa?"