tu niech już będzie o wykresach Silvy ;-)
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Wykresy nik.men - prośba o pomoc w interpretacji
- świeżynka czyli dopiero zaczynam przygodę z wykresem...
- Moje 3 wykresy - prośba o interpretację i poradę
- Interpretacja pierwszego wykresu basienka_00
- wykres Busoli - poporodowo - proszę o pomoc
- aleen - wykresy i chęć drugiego maleństwa
- Ovufriend/Ovubezsens/ - różowy serwis wykresowy
- witam pierwszy raz z moim wykresem
- wykresy Emilii_K - ostatnio wariują
- Prośba w interpretacji pierwszego wykresu!!!
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Dziewczynki, zerknijcie, duphaston skończyłam wieczorem 1 lutego.
Nową serię duphastonu mam zacząć 16dc nowego cyklu. Mam jednak problem, od kiedy ten nowy cykl sobie zacząć liczyć?
Od 1 lutego, gdy faktycznie było małe krwawienie? ale jeszcze wtedy wzięłam ost. duphaston, więc od 2 lutego? a może od 4 lutego, gdy plamienie przestało być śladowe i znowu było "normalne" - jednak plamienie, to nie jest nawet małe krwawienie, więc nie wiem... .
HELP!
PS. a dziś mnie zaskoczyło, popołudniu zrobiło się już "czysto". Potem ostry BO w lewym jajniku, i na bieliźnie śluz. Właściwości: biały-rozciągliwy. A dopiero co w piątek wieczorem pozwoliliśmy sobie z mężem w końcu... bo czekałam niby na ten okres, który miał nastąpić po duphastonie... i jestem w kropce... mąż na to "Kochanie, dziś na cmentarzu przeczytałem takie mądre słowa: Bóg tak chciał"
PSII. w ogóle jakoś tak dziwnie się czuję, może nawet krzyż mnie boli jak przed okresem? no teraz jestem sobie gotowa wmówić wszystko
nic nie pomogę bo się na tym duphastonie nie znam
współczuję bardzo takiej sytuacji "cyklowej"
ja bym do ginekologa pędziła
Ja napisałam co myślę a raczej domyślam się, w komentarzach.
ja bym liczyła pierwszy dzień po skończeniu lekarstwa jako nowy cykl, ale nie możesz zadzwonić do niego i spytać?
Ale też nie wiem, na ile taki nowy cykl bezpieczny NPR-owo, skoro bez owulacji był poprzedni. tutajpoczkategori
Małgorzatka cykl na Duphastonie wygląda tak, że bierzesz go od ok 16dc przez 10 dni i przestajesz. Po odstawieniu od mniej więcej 2 do 10 dni powinien być okres.
U silvy krwawienie było już w trakcie branie duphastonu, więc nie wiadomo, co jest okresem a co jest niekończącym się krwawieniem, stąd cały problem.
Silva, już Ci odpisałam na enprze, ale jeśli na prawdę chcesz na już coś założyć, to weź 02.02, bo to pierwszy dzień bez duphastonu. Najlepiej jakbyś z ginekologiem pogadała o tych krwawieniach.
Chyba osobiście nie robiłam bym na razie nowego cyklu, tylko czekała jeszcze. Jak plamienie całkowicie minie, a krwawienie nowe się nie pojawi, to dała bym 02.02 i tyle. Czekała bym jeszcze max do 5 dni. Tak pamiętam coś, że nawet do 10 dni po odstawieniu może być krwawienie.
dzięki
wydumałam tak - pierwszy dzień bez duphastonu zrobię pierwszym dniem nowego cyklu, jeśli w ciągu 5 dni pojawi się coś na kształt krwawienia miesiączkowego, poprzesuwam inaczej te dni.
na razie lepiej i bezpieczniej dla mnie będzie traktować sytuację jako nowy cykl, w którym wszystko może się zdarzyć...
PS. mój gin... mam wrażenie, że nie jest specjalistą, z którym mogę rozmawiać o wykresach.... przynoszę mu, a on i tak mam wrażenie, że patrzy na mnie jak na kosmitkę
ika dziękuję, zaczaiłam.
Włanie najgorsze jest to, źe wieli gin nie trybi wykresów...
Ja bym z tym początkiem c. była ostrożna... tutajpoczkategori
wiem... ale dyscyplinarnie będę ostrożniejsza zakładając, że to nowy cykl, a nie stary, że "już po wszystkim"
w razie czego, przetasuję cykle
Silva, dobrze rozumiem, ze krwawiałaś mimo brania Duphka? Może by Ci zmienił typ progesteronu. Mi krwawienia zahamował dopiero Orgametril. Za pierwszą serią. Po dwóch tabletkach przeszło, a po odstawieniu dostałam już normalny 5dniowy okres i wszsytko zrobilo się bardziej czytelne. A dostajesz coś na zmniejszenie krwawienia typu jakiś Exacyl czy coś ?
przyznam szczerze, że biorę tyle leków, że zapomniałam o cyclonaminie
leży sobie na półce od grudnia i go nie używałam
teraz to przeszło "samo"
byłam dziś u neurologa, zmieniamy leki, może będzie lepiej
ale dobrze wiedzieć, że jest jeszcze w razie czego jakaś inna opcja oprócz duphastonu
O cyclo też brałam. Dobre jest.
Dziewczyny, mam jeszcze jeden dylemat
leki od neurologa, które brałam obniżają temp. ciała
lekarka dziś zadecydowała, że spróbujemy innej terapii
i w środę da mi inne leki
czy ze wzgl. na dziwną sytuację nie powinnam jeszcze mimo wszystko wziąć starego leku, by nie mieć jutro "zafałszowanego" ewentualnego wzrostu?
co uważacie?
A co ten wzrost jutro miałby dać? Chcesz go traktować jako 3 wyższą?
nie wiem, ale jutrzejsza i środowa tempka może się okazać istotna
nie chciałabym mieć zaburzonego obrazu
bo nie wzięłam leku, który biorę od 1,5 msc, a który wiem, że obniżył mi temp. podst.
nowy lek od neurologa dostanę dopiero w środę i pierwszą dawkę mam brać od środy od 20:00
PS> poza tym muszę poczytać o tym nowym
pewnie też nie obędzie się bez wpływu na npr
(jak mnie to zaczyna irytowac...) dnia Pon 14:21, 07 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori
Wydaje mi się, że to nie jest tak, że jak odstawisz taki lek, to z dnia na dzień temp. wróci do normy. ja mam doświadczenie z tymi podwyższającymi. Potrzebowałam zawsze ok. 3 dni na reakcję temperatury. Bardzo Ci współczuję, bo przy takich lekach i przy tym krwawieniu ciężko dojść do NPRowego ładu. A długo będziesz brać te neurologiczne leki?
tu reakcja jest szybka
jak wzięłam jednego dnia później, to nast. potrafiłam mieć dużo niższą temp., więc przesuwałam godzinę wzięcia, by godzina w tę czy w tę już nie robiła różnicy - bo robiła
a jak długo? biorę różne leki od dwóch lat, szukamy aż znajdą taki, który mi pomoże, na razie jeszcze się taki nie znalazł
sukces, że już odnaleźliśmy taki, który przerywa mi atak, bo parokrotnie groziła mi zapaść dnia Pon 14:45, 07 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
Trzymaj się dzielnie, Silva <przytul> . Mam nadzieję, że lekarze coś wymyślą, będziesz zdrowa pod każdym względem i te cykle też sie uregulują
Trzymaj się dzielnie, Silva <przytul> . Mam nadzieję, że lekarze coś wymyślą, będziesz zdrowa pod każdym względem i te cykle też sie uregulują
AMEN, Lanolinko
Silva, co do samego cyklu nie wiem zupełnie co poradzić, gdzie początek, gdzie koniec, patrząc na te ciągłe krwawienia byłabym ostrożna z zakładaniem, że to już nowy cykl i że jest bezpiecznie.
Przytulam!
Ciężko musi być tak nawet nie wiedzieć na czym się stoi.
Najważniejsze, że te leki neurologiczne działają. Powrót do góry
dzięki Buba :*
ja właśnie zakładając, że to nowy cykl,
zakładam, że jeszcze nie było owu
trzymaj się silva
ale jesteście KO-CHA-NE!
jakoś tak mi lżej z Waszym wsparciem...
w piątek po serduszkowaniu przeryczałam pół nocy - nie chciałam męża martwić, bo jeszcze nie ma czym, nic nie wiem, to tylko takie babskie gadanie by było, ale po co?
jak tu się wywnętrzam, to spokojniejsza jestem
Trzymam kciuki, silno!
postanowiłam, że pitolę, nie biorę tej chemii
od środy kolejne paskudztwo zaczynam
bleeeeee
idę poszukać w LWT, cóż to za novum
Znalazłam fajny artykuł o duphastonie, chociaż niewiele się dowiedziałam nowego z niego, ale możesz sobie poczytać:
http://docs8.chomikuj.pl/373754862,0,0,ABC-progesteronu-i-Duphastonu.doc
dzięki Ika poczytam sobie
a tego nowego leku od jutra chyba w ogóle nie wezmę
nie wiem, co robić
ale tam w efektach ubocznych jak wół napisali, że uszkadza płód we wczesnej ciąży
więc jeślibym zaszła w ciążę, to na starcie funduję sobie i dziecku tragedię!!!
nie wiem, co mam robić
Silva, wydaje mi się, że są bardzo minimalne szanse, żebyś była w ciąży. Kochaliście się 5 dni temu, a skoku nie widać jeszcze.
Nie martw się, będzie dobrze
ach, nie! Ika mnie nie chodzi, że teraz byłabym w ciąży
ale biorąc ten lek musiałabym na 100% wyrugować "ryzyko zajścia"
dlatego nie umiem zaakceptować tej terapii...
jeśli mowa o „16 dniu”, to należy przez to rozumieć „2 dni po owulacji” a praktycznie „2 dni po dniu skoku”
to co?
jeśli lekarz powiedział mi, że mam brać od 16dc, to teraz powinnam cierpliwie czekać na skok, i dwa dni po zacząć te standardowe 10 tabsów...
hę?
Chyba mają obecne doświadczenie właśnie tak bym to zrobiła, bo mam dość takiego jedzenia, kiedy mi lekarz karze, nie patrząc na owulację. Widzisz co się u mnie porobiło
widzę Ika, chyba pierwszy raz tak wcześnie miałaś BJ?
ale co z tego, skoro ciągle utrzymuje się rozciągliwy, a skoku niet...
a tego nowego leku od jutra chyba w ogóle nie wezmę
nie wiem, co robić
ale tam w efektach ubocznych jak wół napisali, że uszkadza płód we wczesnej ciąży
więc jeślibym zaszła w ciążę, to na starcie funduję sobie i dziecku tragedię!!!
nie wiem, co mam robić
ja bym nie wzięła
trzymaj się
Silva, nie w sumie taki bj to miałam już nie raz tak wcześnie, tylko teraz okres był krótki, ale po nim zawsze od razu mam płodny, ale to są bardzo małe ilości. Raz dziennie taki śluz i to malutko, a tak to taki szklisty tylko.
Poza tym zobacz na moja temperaturę. Jestem przekonana, że to jest 3 faza a nie 2 To nie może być zbieg okoliczności te temperatury. Ale idę do mojego wątku, to napiszę o co chodzi.
Dziś odebrałam wyniki badań. Mam guza czaszki.
Muszą teraz zdiagnozować, jakiego... i czy guz czaszki
nie przykrywa np. oponiaka w mózgu albo jeszcze jakaś
inna historia? Who knows?!
Chyba nie ma jednak sensu, bym zaczynała tę nową kurację
przeciwmigrenową, no nie? Co mi to da, jeśli problem będzie
trzeba wyciąć albo napromieniować?
Nie wiem, co robić, jestem lekko oszołomiona tą nowiną...
Jadę na razie bez leków. Czekam na skok, by włączyć duphaston,
ale widzę, że mimo BJ tempki się nie decydują iść w górę
Ojoj, silva
Trzymaj się
Matko, Silva!
Strasznie mi przykro
Trzymaj się dzielnie, daj znać jak będziesz coś więcej wiedzieć, będę pamiętać w modlitwie!
przyda się każde wsparcie
silva
trzymaj się dzielnie
Ty miałaś tomografię czy co? Bo ja się też zastanawiam nad przebadaniem ale nie mam kiedy...
TK bez kontrastu miałam dwa lata temu, nic nie znaleziono
guza wymacałam sama, najpierw myślałam, że mi się zdaje, potem doszłam do wniosku, że kiedyś raczej miałam jednak równą czaszkę, bez górki
mam takiego guza, jaki dzieciom rośnie po uderzeniu się w głowę
na samym czubku czaszki
w końcu odwazyłam się nieśmiało wspomnieć mojej neurolog o tym
zleciła RTG - nie trzeba być specjalistą, by go zobaczyć
jak w mordę jest
udało mi się już na ten pon. umówić TK, tym razem będzie chyba z kontrastem, bo mam być na czczo
wziąć wszystkie badania obrazowe, jakie mam, do porównania
no i pozostanie mi czekać na wyrok
mam nadzieję, że będzie łaskawy
silva, trzymaj sie
Sciskam, Silva! Będę trzymać kciuki, zeby bylo ok!
Obiecuje modlitwe...
o kurczę... będę o Tobie pamiętać w modlitwie
trzymaj się silva!
Silva, trzymaj się ciepło oby wyrok był łaskawy, wierzę że tak będzie ...
Silva, trzymaj sie ! Guz czaszki to jednak nie to samo co guz mozgu? Bede pamietac w modlitwie...
trzymaj sie silva
trzymaj się, bede trzymać kciuki!
mam nadzieję że to tylko jakaś głupia narośl kostna spłatała takiego figla i nic się nie dzieje..............
Ja mam taką nadzieję jak dziewczyny :*
Silva cały wieczór wczoraj o Tobie myślałam i modliłam się. Trochę czytałam o tych guzach nawet. Daj znać jak się coś dowiesz nowego !
Olenkita guz mózgu to co innego, niż czaszki. Guz czaszki to guz tkanki kostnej, ale też potrafią być niezłośliwe, które można wyciąć albo napromieniować i praktycznie po problemie, albo złośliwe, które wiadomo, są złośliwe i nie chcą zniknąć
Dzięki Kochane, jesteście naprawdę kochane
za modlitwę i dziękuję, i proszę...
ściskam Was mocno wirtualnie i w sercu
Silva, możesz na nas liczyć!
Powrót do góry
Trzymam kciuki za Ciebie!
<przytul> Silva <serducho>
Z tymi lekami masz racje, lepij dmuchac za zimnem szczególnie, że sama czujesz, że to nie jest dobre.
jej, trzymaj się. Zobaczysz, będzie dobrze.
I na Tk z kontrastem się przygotuj, bo ja miałam nie fajnie po, źle kontrast zniosłam, ale nie każdy tak ma.
ja też się modlę za Ciebie Silva
:-*
trzymaj sie, też obiecuje modlitwe
dzięki Dziewczyny
idę spać, jestem tak wymęczona po ostatniej nocy i dzisiejszym dniu,
że chyba w końcu spokojnie zasnę...
papa
napiszę jak coś będę wiedziała :*
ojojoj. Obiecuję modlitwę. Mam nadzieję, że się na strachu skończy!!
jestem przekonana ze wszystko bedzie dobrze Silva, nie zamartwiaj sie i badz dobrej mysli! :*
Ojej.. Dopiero teraz doczytałam.
Trzymaj się, Kochana...
Tulę mocno!
Dzisiaj jest dzien chorych ustanowiony przez JPII.W kosciolach sa msze z namaszczeniem olejami, kto chce moze podejsc, ja tez kiedys bylam w tym dniu namaszczana, sa modlitwy w intencji chorych...Warto sie przejsc. Pamietam w modlitwie
dzięki Olenkita
tak normalnie są oleje przynoszone na Mszę "na wszelki wypadek" dla chętnych?
Nie wiem jak to jest we wszystkich parafiach w kazdym razie w mojej parafii w Polsce ksiadz oglaszal z ambony, ze jest namaszczenie udzielane wszystkim potrzebujacym, chorym na ciele jak i na duchu a nawet tym, ktorzy nie sa ciezko chorzy, kazdy mogl podejsc, to sie odbywalo w ramach mszy, tlumy walily, tez poszlam, mimo ze nie bylam chora. Ksieza przynosza oleje.
Moja mama byla w zeszlym roku w sanatorium w innym regionie Polski i podobnie sie to odbywalo...
jak zdążę, to zajrzę na wieczorną
szkoda, że wcześniej nie wiedziałam
ale podsunęłaś mi myśl
w każdej chwili mogę podejść do księdza
i umówić się
spoko
Racja
Trzymaj się Silva! Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i skończy się tylko na strachu
Bardzo mi przykro. Będę pamiętała w modlitwie.
:-*
wyciągnęłam swoje badania do porównania
znalazłam RTG głowy z 2008 r. w kier. diagnostyki stanu zatok,
widać tego guza!!! na zdjęciu!!!
a specjalista radiolog nawet słowem w opisie o tym nie wspomniał,
bo wg skierowania było to zdjęcie zatok
co tam, że przy okazji komuś guz wyszedł?
tyle lat ciągłego bólu, pieprzonych leków, w końcu rozregulowanego cyklu,
bez sensu..., a można było problem rozwiązać już parę lat temu...
jak próbuję ocenić, to na zew. guz ma jakieś 5 cm długości, jakieś 3 cm szerokości
ciekawe, jak jest gruby, jak głęboko sięga
prywatnie zapisuję się do lekarza, sama zrobię diagnostykę
markerów nowotworowych, piersi, cyto itp.
nie mam teraz krwawień, więc jest szansa, że tę cytologię w końcu zrobią
ech...
ech takich mamy właśnie radiologów !!!!!!szkoda gadać, lecz się kochana, musisz byc zdrowa dla dzieci
Nieźle...
Dobrze, że teraz w końcu sprawa ruszy.
Brak slow poprostu!
Silva, co u Ciebie? Martwię się...
Ika, nic nie wiem
szukam neurochirurga, który sam oceniłby sytuację
z opisu badań nic nie wynika - specjalista zakończył swój opis znakami zapytania
No tak, czyli nic nie wiadomo...
Daj znać jak będziesz wiedzieć coś konkretnego!
Silva, ale chyba się poprawiło co? Zadnych plamień i tempka calkiem czytelna
hej, odstawiłam leki od neurologa, wykresom to dobrze zrobiło
teraz dostałam inne, ale tak się po nich źle czuję, że nie będę dalej brać
jestem na zwolnieniu, mam straszne zawroty głowy
jutro konsultacja pryw. u innego neurologa, we wtorek jeszcze u pewnego prof.
diagnostyka guza stoi w miejscu, głowa bez zmian - mam dość
ostatnio tak źle się czuję, że na net też mniej wchodzę, zwyczajnie nie nadaję się do niczego...
3majcie się Dziewuszki :*
silva, trzymaj to sie ty nam!! powodzenia, trzymam mocno kciuki za ciebie
ja też o Tobie myślę, trzymaj się, nie daj się
Trzymaj się Silva!
Silva
ja też pamiętam o Tobie silva :-*
KOCHANE!
przerywam milczenie, bo w końcu coś mogę powiedzieć (we wtorek idę to jeszcze potwierdzić u jednego prof., ale jestem już bardziej pewna, że jest oto tak:)
na podstawie tomografii "nowy" neurolog orzekł, że to nie guz, a zmiany z tkanek miękkich, jak zwłóknienia, zbliznowacenia właśnie, które b. możliwe, że utw. się w miejscu dawnego urazu (gdy byłam na początku podstawówki zaliczyłam beton szczytem czaszki, straciłam przytomność, wszyscy myśleli nawet, że nie żyję, zatem to pewnie po tamtym...)
przeanalizował terapie "starej" neurolog i zaproponował w sumie podobnie, co ona
aczkolwiek najpierw zapytał mnie o plany rodzinne, gdy powiedziałam, że na razie nie planuję, zalecił równoległą ochronę antykoncepcyjną
leki, które zacznę brać uszkadzają płód na wstępie, więc trzeba na 100% wykluczyć przy nich możliwość zajścia w ciążę
terapia nie będzie do końca życia, jak to lekarz orzekł, zatem trudno, zdecydowałam się
we wtorek idę do gina, wykupuję wszystkie recepty i zaczynam
zobaczymy
po informacji o guzie rzuciłam całe leczenie - efekt: non stop ból głowy przez 5 dni, dzień przerwy i znów, zawroty głowy, zaliczyłam wypadek w domu, tak się uderzyłam, że wylądowałam na SORze, leki na wstrząśnienie mózgu i tydzień zwolnienia
wolno wracam do siebie, pełna nadziei, że jednak nowa terapia będzie warta zachodu...
dziękuję za Waszą pamięć i wsparcie, choć mnie tu ostatnio było mało
ściskam mocno i gorąco!
Wasza Silva
Silva bardzo się cieszę, w końcu jakieś wieści. Trzymamy kciuki za nową terapię i najważniejsze to dobrze, że to nie guz jednak !! Ściskam mocno, myślę cały czas o Tobie Dawaj znać jak postępy
silva...
o jak dobrze, ze to nie guz....
trzymaj sie i zdrowiej...
no jasne ze my tu o Tobie myslimy i pamietamy...
od 05.05.2010 stalas sie członkinią naszej nprowej społecznosci....wiec .. interesujemy sie co u kogo..i jak ze zdrowiem...
Z całego serca zycze powrotu do zdrowia.... mam nadzieje ze kiedys wrócisz na liste "planowanie"...
Silva, trzymaj sie i powodzenia w kuracji! Przyznam sie, ze myslalam o Tobie bardzo czesto...Dzieki Bogu, ze to nie guz czaszki!
Silva, cieszę się bardzo, że sprawa nie jest tak poważna na jaką wyglądała!
Rzeczywiście bez tych leków to chyba nie da rady...
Dobrze, że jesteś pod opieką specjalisty, to najważniejsze.
Trzymaj się!
Ja się tak martwiłam, że bałam się wchodzić w ten temat!
Strasznie się cieszę, że wszystko lepiej wygląda!
Buziaki, trzymaj się Kochana!
Dobrze, że znalazłaś lekarza który wzbudza zaufanie - bo tak wnioskuję z twojego postu:D Mam nadzieję, że możesz już brać nowe leki i cieszyć się ładnym weekendem.
Och kochaniutka! Tak właśnie myślałam, że Cię długo nie ma, teraz już wiem dlaczego i rozumiem całkowicie "wypisanie" się z listy planowania.
Dobrze, że sie wyjaśniło już wszystko i możliwa jest terapia!
Mocno ściskam i życzę Ci z całego serca aby wszystko poszło po Waszej myśli!
WIelki BUZIAK dla Was :*
Dużo zdrowia, Silva, trzymaj się!
DZIĘKI
cd.
jestem po wizycie u nawet niegłupiej pani doktor (do tamtego gina od USG już nie pójdę, bo nie mogę być mądrzejsza od lekarza )
zaczęłam dziś wieczorem z lekkim opóźnieniem antytabsy
co jedno z tego dobre? biorę takie z większymi dawkami hormonów,
które hamują owu, a nie polegają na tym, że do zapłodnienia może dojść,
ale i tak się zarodek nie zagnieździ, bo jednak warunków nie będzie
cieszę się... lekarka powiedziała, że za jakieś 10 dni będę bezpieczna, że do owu
nie dojdzie, że mogę spokojnie rozpoczynać leczenie neurologiczne
PS> byłam dziś u profesora - wiążę z Jego schematem wielkie nadzieje
on także potwierdził na podst. tomografii, że to jednak nie guz
dał mi jeszcze nieco inne leki niż ten neurolog z piątku
powiedział, że na tamtych lekach straciłabym parę kilo, a moje BMI teraz
to jakieś 20, więc wpadłabym w anoreksję z wyglądu...
także myśli koleś, myśli o wszystkim
Cieszę się, że wszystko nieźle idzie, a przede wszystkim do przodu. Obyś dobrze zareagowała na leczenie
silva, tak sie ciesze ze to nie guz, az sie balam zagladac tu!
trzymaj sie kochana
wczoraj az przypominalam sobie jak to pieknie z tabletkami bylo
to super silva
Silva - pierwszy raz tu jestem na Twoim wątku...Trzymaj się! Grunt, że trafiłaś do specjalisty. I cudownie, że to nie guz! Będzie dobrze!
Silva, cieszę się bardzo, że już masz drugie potwierdzenie, że to nie guz.
I dobrze, że te tabletki mocniejsze, przy braniu tych leków nie można ryzykować...
weszłam ze strachem
komp na forum mnie nie chce wpuszczać
weszłam, by odp. na priva
napisz, że jest OK
leczę się u tego prof. co ostatnio
ustalamy dawkę
kto ma mnie na enpr.pl w grupie, to widzi, że jakieś granice schematów leczenia umieszczam
poza tym jestem na antykach, bo leki uszkadzają od razu płód, więc lekarz mi zalecił tabsy, poza tym miałam takie jazdy z tymi krwawieniami, że faktycznie tak jest lepiej
wyleczę jedno, to wyreguluję później drugie
miałam Komunię córy, w tę niedzielę mam Komunię Chrześnicy
jedziemy autem w 5 osób aż do Kolonii w DE
psa zostawiamy z sąsiadami i teśćmi na zmianę
w pracy dużo roboty na nowym stanowisku
dalej mamy rehabilitację dzieci, do tego ich koncerty z zespołem
ciągle coś! dzieje się dzieje, a ja nie mam czasu podrapać się w nos
albo ciągle śpię, wpadam w weekendy w ciągi i zasypiam
leki tak na mnie działają, w tygodniu często chodzę na rzęsach
PS. może wklej w moim imieniu tego niusa "gdzieśtam", gdzie się o mnie martwią
ściskam ciepło :*
i zróbcie coś z tą stroną, bo mnie blokuje, nie z każdego kompa mogę wejść, a z pracy to w ogóle nie będę ryzkować
papa
S
cześć Dziewczynki
zerknijcie proszę na mój wykres...
ja po tak długiej przerwie w npr, aż boję się go używać na nowo...
dziś nagle spadła mi tempka, a teoretycznie jestem w III fazie, prawda?
to możemy, czy nie możemy, hę?
biorę bardzo silne leki od neurologa z absolutnym zakazem zajścia w ciążę na nich
odstawiłam antyki na własną odpowiedzialność, nie mogę ryzykować uszkodzeniem płodu...
wyglada ok, mimo tego gumy bym uzyla. skok powinien byc 0,05 nad linia, a jest u ciebie 0,03.
no właśnie
potrzebny mi tu głos zdroworozsądkowy
czyli Ty też nie jesteś przekonana, że tu wszystko gra...
wg mnie też słabiutka ta pierwsza wyższa
ja bym nie uznała
no tak...
no i tak na serio cykam się, że zaraz okaże się,
że prawdziwy skok dopiero przede mną
a jak było, to będę mogła sobie zinterpretować, jak okresu dostanę i będzie po ptakach
chciałabym jednak skorzystać jednak przed okresem...
ale ból owu miałam taki porządny, jak to mieć potrafię i śluz mnie zalewał wodospadami, także z drugiej strony wierzę trochę w ten skok...
no nic, nie odważę się bez gumek, nie mogę ryzykować
silva, ale widać, że coś się zadziało
ja bym dała skok dzień później
i masz dwie wyższe, później spadek, tzn. temp. nie spełnia reguły i czekasz na kolejną
wtedy trzeba by po prostu dzień-dwa zaczekać dnia Pią 12:38, 27 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
no tak, tylko czekać, jak sytuacja się rozwinie
a dziś to nie ma co szaleć
ech...
(a mężowi by się przydało, nie żeby mnie się tak chciało hahahaha
już taki chodzi zestresowany tym poszukiwaniem pracy...) dnia Pią 12:57, 27 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
Ja bym tego 0,03 za skok absolutnie nie uznawała, to Ci nawet pod wykresem pisałam.
Zgadzam się z Waleczną co do interpretacji.
OKi, poprawiłam
a dzisiejsza tempka opornie w górę, opornie...
wg mnie od dzisiaj III faza
czwarta wyższa ma być tylko trochę nad linią podstawową przecież no i jest
Ale to "trochę" to z tego co pamiętam 0,05 st.
A u Silvy jest mniej.
Ja bym tej 3 tempki nie uznała jako wyższej (czyli jako spadek) i dziś niespełniony warunek trzeciej 0,2 st. ponad linią i dopiero jutro nieco wyższa, czyli min. 0,05.
Moja interpretacja ostrożniejsza, ale wydaje mi się, że tak jest zgodnie z zasadami, jak coś to poprawcie mnie.
Ale to "trochę" to z tego co pamiętam 0,05 st.
A u Silvy jest mniej.
Ja bym tej 3 tempki nie uznała jako wyższej (czyli jako spadek) i dziś niespełniony warunek trzeciej 0,2 st. ponad linią i dopiero jutro nieco wyższa, czyli min. 0,05.
Moja interpretacja ostrożniejsza, ale wydaje mi się, że tak jest zgodnie z zasadami, jak coś to poprawcie mnie.
faktycznie, tu się pomyliłam
czyli wychodzi tak, jak pisze buba
czyli jak w końcu, bo ja bez Waszego błogosławieństwa nic nie zrobię
nie kumam, mam jeszcze czekać do jutra? dnia Sob 23:13, 28 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
Tak, i jutro musi byc conajmniej 36,43.
A dlaczego tyle?
Silva, nie pocieszę Cię
U Rotzera może być 1 dniowy spadek temp. nawet pod linię podstawową, ale już nie napisali co wtedy z warunkiem 0,2 (specjalnie po książkę sięgnęłam)
e, no moment, Dziewczyny, co Wy mi tu opowiadacie o tej III fazie?
trochę pozapominałam przez ten ponad rok więc sięgnęłam do źródła
i czytam o Rotzera tak:
"Jeżeli trzecia wyższa temperatura nie osiągnie wymaganej wartości,
wtedy należy zaczekać na czwartą wyższą temperaturę. Ta temperatura
nie musi być już wyższa o co najmniej 0,2 st. C, ale musi być nieco
wyższa od najwyższej temperatury z sześciu temperatur niskich (czyli
poziomu temp. podst.) znajdujących się tuż przed wzrostem temperatury"
Zatem jeżeli dziś temp. z dnia 4 po skoku ma 36,48 i to jest całe +0,1
to spokojnie mogę uznać III fazę. Si?
36,48 jest bezsprzecznie nieco wyższe od 36,38 dnia Sob 23:51, 28 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy Powrót do góry
To wiem, że nieco wyższa wystarczy że jest, ale czy tak też jest w wypadku gdy jest "sytuacja szczególna" czyli 1 dniowy spadek temp.
Pewnie już jesteś w III fazie, ale ode mnie błogosławieństwa nie masz, żeby nie było na mnie, że Bóg tak chciał
Tak, i jutro musi byc conajmniej 36,43.
Elwiraaa, dlaczego tak uważasz, czy mogłabyś mi wyjaśnić?
Edwardo, Rotzer opisuje to jako "pierwszą sytuację szczególną"
więc chyba jednak mogę uznać tę III fazę
(obok temperatur patrząc na inne objawy, czuję, że jestem już w fazie suchej...)
To że Rotzer pisze "nieco wyższa" oznacza conajmniej 0,05 - bo on termometrów elektronicznych nie używał a na szklanych raczej trudno zauważyć mniejsze odległości.
Poziom podstawowy jest 36,38.
28, 29 - pierwsze i drugie kółko
30 - temperatura jest tylko o 0,03 wyższa, więc zaliczamy ją jako spadek. Ale taki spadek pojedyńczy może się pojawić. Nie stawiamy kółka.
31 - trzecie kółko, ale nie spełnia warunku 0,2, dlatego trzeba czekać na czwarte kółko , które ma być już tylko o 0,05 wyżej niż linia podstawowa.
Gdyby jednak jutro znowu Ci temperatura spadła to byłby przypadek wzrostu w kształcie litery W (dopuszcza się 2 pojedyńcze spadki)- wtedy nie stawia się kółka, a czeka na jeszcze jedną temperaturę. Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam (walecznaS miała taki dziwaczny wykres, jak tu zajrzy to może Ci poda link żebyś zobaczyła)
Gdyby jednak jutro znowu Ci temperatura spadła to byłby przypadek wzrostu w kształcie litery W (dopuszcza się 2 pojedyńcze spadki)- wtedy nie stawia się kółka, a czeka na jeszcze jedną temperaturę. Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam (walecznaS miała taki dziwaczny wykres, jak tu zajrzy to może Ci poda link żebyś zobaczyła)
mój słynny cykl
http://enpr.pl/224/41277
później trochę castagnus mi trochę pomógł a jeszcze później zaczęłam się badać no i wyszło co wyszło...choróbsko dnia Nie 7:20, 29 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
OKi, już rozumiem Elwiraaa, że to było na zapas - to 36,43 było najniższą temp. sugerowaną, jaką dziś mogłam mieć
na szczęście było dużo wyżej i sytuacja ostatecznie się wyklarowała
ale już tak czysto teoretycznie, to wg Rotzera III fazę miałam od wczoraj, no nie?
bo jednak ta 4 temp. była spokojnie powyżej linii podst.
i w ogóle dzięki Dziewczyny za pomoc!!!
Waleczna thx za link do wykresu
Silva, właśnie III od 32 dc - wg Roetzera.
czytam u Rotzera tak:
"Jeżeli trzecia wyższa temperatura nie osiągnie wymaganej wartości,
wtedy należy zaczekać na czwartą wyższą temperaturę. Ta temperatura
nie musi być już wyższa o co najmniej 0,2 st. C, ale musi być nieco
wyższa od najwyższej temperatury z sześciu temperatur niskich (czyli
poziomu temp. podst.) znajdujących się tuż przed wzrostem temperatury"
Zatem jeżeli dziś temp. z dnia 4 po skoku ma 36,48 i to jest całe +0,1
to spokojnie mogę uznać III fazę. Si?
36,48 jest bezsprzecznie nieco wyższe od 36,38
Buba, także nie rozumiem, dlaczego dopiero III faza miałaby być od wieczora 32dc? mogłabyś mi wyjaśnić? z góry ślicznie dziękuję dnia Pon 10:50, 30 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
Bo właśnie o to "nieco" się rozchodzi.
O ile ja dobrze rozumiem Roetzera, to jego "nieco" oznacza minimum 0,05 st.
Jak dla mnie to mniejsze różnice to już takie trochę mało wiarygodne, szczególnie jeśli termometr ma dokładność 0,05 st, albo i więcej.
Elwira chyba tak samo uważa, więc niestety ta tempka 0,03 st. ponad linią podstawową, to nie wzost.
dokładnie tak jest, jak buba pisze. III faza od 32 dc wieczora...
a! dotarło, czyli Wy tę 3 temp. traktujecie jako spadek do poziomu podstawowego!
czwarta dalej nie spełnia warunku, więc czekamy do piątej
chyba w końcu załapałam, o co Wam chodziło
dzięki Dziewczyny!!!! :*
no i wszystko jasne, nawet się w Wami zgadzam hahahaha
Nawet nie tyle do poziomu (choć w praktyce o to chodzi), ale ona po prostu nie spełnia minimalnego wymogu stawianego tzw. wyżym temperaturom - czyli nie jest min. 0,05 st wyższa niż linia podstawowa. Więc tak jakby ją ignorujemy i patrzymy, co będzie dalej
oki, wszystko jasne
No, najważniejsze, żebyś rozumiała, bo wtedy na drugi raz już nie będziesz miała wątpliwości.
nie, bo ja w ogóle nie patrzyłam na tę 3 temp. jako na "za niską"
jest nad linią, to jest nad linią
i stąd te moje ciągłe dopytywania były, "o co Wam chodzi?"
ale teraz w końcu załapałam, że muszą być przynajmniej wyższe nad linią o te +0,05
i gitara
przecież Rotzer o tym jasno pisze, że o skoku mówimy, gdy jest przynajmniej
te +0,05, ale ja zupełnie o tym zapomniałam
coś mi dzwoniło, że +0,03 to chyba za mało i dlatego napisałam z zapytaniem do Was
o ten wykres
jeszcze raz dzięki!
Cześć dziewczynki, straszne jazdy w tym cyklu
poczytajcie w komentarzach z ostatnich dni
co mi powiecie? HELP
(dzisiejsza granica to schemat nowego leczenia, więc się nie sugerujcie tą kreską,
ona nie ma nic wspólnego z cyklem)
Nie ciekawie to wygląda, ale kurcze nie sądzę, żeby to wina C. była.
Pytasz czy jest już III faza czy jak?
nie, no co Ty
III jeszcze nie ma, ale pytam, czy na razie dobrze interpretuje z postawieniem granicy i przedwczesnie podwyzszonymi,
bo zaskoczyl mnie sluz w wersji minimalistycznej, ale zawsze.
Dobrze, ze bylam w biurze a nie na ulicy i moglam szybko spr. to uczucie wilgotnosci, skad sie wzielo.
Caly czas juz mialam nieplodny, bylo po szczycie sluzu i nastawialam sie na III faze, a tu ZONK 3 dnia 'wyzszych'
jesli jutro tempka mnie nie zawiedzie, to od wieczora bylaby III, si?
No i co teraz? Dziś od wieczora chyba III
Może któraś z Was potwierdzić lub zaprzeczyć?
(czemu nikt się nie odzywa wszystkie zajęte... heh )
wg Rotzera ma być po sczycie i spełniać warunek 0,2 ponad linią więc chyba nie... chyba, że ten drugi szczyt śluzu to nie był szczyt jednak?
wg niemieckiej tak, III faza
no, wg Roetzera na pewno conajmniej () do jutra.
też tak kiedyś miałam i byłam nieźle sfrustrowana + z reguły temperaturowej mi wychodziła niepłodność.
ale tak to jest, jak się chce PI=0 bez naciągactwa:>
chyba, że ten drugi szczyt śluzu to nie był szczyt jednak?
no, wg Roetzera na pewno conajmniej () do jutra.
też tak kiedyś miałam i byłam nieźle sfrustrowana + z reguły temperaturowej mi wychodziła niepłodność.
ale tak to jest, jak się chce PI=0 bez naciągactwa:>
czyli muszę czekać do jutra?
nie mogę ryzykować, biorę leki, które uszkadzają płód, więc w sumie nie mam wyjścia...
...też tak myślałam, ale chciałam, by ktoś mi potwierdził... dnia Sob 13:16, 02 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy Powrót do góry
no tak, wg Rotzera musisz do jutra czekać
jutro już tylko trochę (0,05) nad linią musi być
dzięki Dzieweczki :*
poczekam..., dla bezpieczeństwa wolę zakładać, że był ten drugi szczyt, niż że go nie było
(w poniedziałek o świcie T. wyjeżdża - super wykorzystamy tę III fazę)
Hejka, mam to ponoć słynne "W"
czy dobrze postawiłam granicę III fazy?
w ogóle, czy dobrze zinterpretowałam?
nigdy nie miałam takich wykresów od czapy
skończyłam z Castagnusem, wolę swoje normalne tasiemce
jednak póki co - help
Moim zdaniem nie do końca, bo pierwsza wyższa 22dc, potem spadek, 24dc druga wyższa spełniająca warunek, znów spadek i 26dc trzecia wyższa, ale nie spełnia warunku różnicy 0,2 st.
Chyba, wydaje mi się, że ta trzecia w kółeczku tak jak w normalnych warunkach musi być z tą różnicą, ale niech ktoś jeszcze się wypowie.
no właśnie, jak to jest?
Trzecia w kółku powinna być o 0,2. Jeśli nie jest to sie czeka na czwartą która powinna być co najmniej 0,05 wyżej.
Ja bym chyba za pierwszą wyższą uznała dzień 24 i od dzisiaj III faza. Bo tak jak masz zaznaczone chyba być nie może, bo są 3 pojedyńcze spadki, a mogą być 2.
Racja Elwira, mogą być tylko dwa spadki.
Ale nie za fajny ten wykres.
dzięki dziewczyny :*
Elwira, zrobiłam, jak piszesz, ale strasznie dziwnie to wygląda
granica wyższych temperatur normalnie jak na chybił-trafił
jedyne co ją "ustawia", to jak uzasadniasz - liczba spadków po drugiej stronie granicy
ech.... dnia Sob 7:00, 07 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
po przeczytaniu Twojego wątku, analizie wykresów z Waszymi komentarzami odkryłam kolejne braki w mojej wiedzy... np. nie wiedziałam że nie mogę wziąć w kółko temp która jest wyższa np o 0,03. byłam święcie przekonana że musi być jedynie wyższa od lini podstawowej a więc 0,01 wystarczy.
znów musiałam jakiś stary wykres poprawiać wg tej zasady...
każdego dnia człowiek się czegoś uczy.
dzięki Dziewczyny!!!
Silva, przepraszam za mały OT. doszkalam się analizując Wasze rozmowy z wykresami i bardzo duzo można się z tego nauczyć. jestem po prostu pod wrażeniem...
dlatego ja zaglądam na wykresy innych dziewczyn
właśnie tak się uczymy, praktyka na innych wykresach jest najlepsza
wpada się w rutynę, gdy swoje wykresy powtarzają ten sam schemat
z czasem wiele się zapomina i gdy nagle "standardowe" wykresy własne, do których
się jest przyzwyczajoną robią niespodzianki towarzystwo formowe jest bardzo pomocne
Zgadzam się z Silvą.