Chyba potrzebuje pomocy - problem wieloletniego gracza
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- proszę tutaj pisać o problemach z księgą gości!
- problemy hormonalne: hiperprolaktynemia, tarczyca i PCO
- Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - XIX Finał
- Problem z interpretacją - Mąż i Żona
- Problemy, sugestie, pytania i odpowiedzi
- Monika - wiem że jestem alkoholiczką !!!POMOCY!!!!
- problemy ze wzrokiem u dziecka
- Nowy problem z nerwiakiem.
- straszny problem z facetami
- Zoosanitarne problemy środowiska
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Witam. Jestem dość nowy na forum i sam do końca nie wiem co ze sobą zrobić. Zacznę może od małego przedstawienia mojej sytuacji.
Jestem wieloletnim graczem wszelakich gier, zaczynałem od prostych single, a skończyłem na mmo. Za czasów single wszystko było w totalnej normie, spędzałem co prawda czasem nawet kilka h, ale nie miałem problemów z odejściem od kompa, z zajęciem się czymś innym etc. Przecież zawsze mogłem zapisać grę i wrócić do niej nawet za tydzień, prawda ? Problem pojawił się w okolicach roku 2007 gdy na rynek wchodziły pierwsze gry mmorpg po polsku. Szał ciał i te sprawy i tak chyba zaczął się mój początek końca. Przez niewinne "pykanie" wprowadziłem się w stan w którym w okresie wolnym od szkoły (np ferie) spałem w godzinach 3-9 rano i grałem resztę czasu nie robiąc niczego innego. Przestałem spotykać się ze znajomymi, zerwałem z dziewczyną bo przecież wymagała zbyt wiele(rzecz jasna w moich oczach) i całe moje życie obróciło się w komputer. Po dwóch latach gry (około końca 2009) zaczął się szczytowy moment mojej kariery. Niestety wymagało to wkładu finansowego który bez mrugnięcia poświęciłem. Przez cały okres wydałem na grę około 1000-2000 tyś zł co jest nie tak małą sumą.
Proceder ten trwał do stycznia 2011 gdy wydawało się nastąpi przełom. Mój komputer był na prawdę wiekowy (jeden i ten sam od 2005) więc nawet moje kochane MMO mieliły jak... więc poszukiwałem innych form rozrywki. Chyba fortuna chciała, że poznałem najwspanialszą kobietę jaką w życiu znałem. Zakochałem się ze wzajemnością i wszystko skończyłoby się happy endem gdyby nie pewien haczyk. W październiku zakupiłem nowy komputer bo wymagało tego zapotrzebowanie moje i domowników no i wszystko zaczęło się od nowa. Z racji że moja wybranka zdaje w tym roku matury zajęta była nauką więc po cichu za plecami spędzałem wiele godzin na rzecz jasna mmo. Teraz mamy kryzys, nie umiem ograniczyć komputera na tyle aby mieć dla niej czas, a jestem świadom , że "albo albo". Dlatego szukam pomocy tutaj.
Lata gier "wypaliły mi mózg"... wychodzi na to, że nie mam hobby, ale to najmniejszy problem. Jestem bardzo agresywny i mocno denerwują mnie porażki w virt. co odbija się nawet na mojej dziewczynie.
Dlatego proszę Was o jakiekolwiek rady, nie podajcie mi linków w których pisze zrób to tamto bo po prostu tak nie umiem. Co chciałbym osiągnąć? Chciałbym umieć w pełni kontrolować czas spędzany przed PC. Z MMO chcę zerwać definitywnie, komputera jednak tak czy siak używać muszę (siła wyższa, wymagania nauczycieli oraz dorabiam sobie lekko). Chciałbym po prostu zerwać z MMO i wrócić do stanu kiedy zasiadałem do gry na 2 godzinki dziennie i czerpałem z tego pełną radość, bez nerwów.
pozdrawiam
Hej, ja też jestem uzależniony od grania w MMO a mianowicie w DC Universe Online na ps3. Nie gram od 63 dni. Wiec napisze Ci co ja zrobiłem żeby Sobie pomóc. Zaczołem od tego że pozbyłem się ps3, zawiozłem do rodziców a moja dziewczyna zajmuje się sprzedaniem konsoli. Wiem że komputera się nie pozbędziesz, więc korzystaj z niego tylko do pracy lub do zasięgnięcia potrzebnej informacji. Następnie usunołem wszelkie linki do portali i for związanych z grami, Ty zrób to samo no i przede wszystkim, nie graj w gry wogóle nawet single czy na innych platformach, bo to może spowdować żę wrócisz do grania w MMO. Do tego poinformowałem kolegów z pracy że już nie gram i sprzedaje konsole po to by nie uczestniczyć w rozmowach o grach itp.(takie rozmowy wywołują głód grania).A swoich emocji przypadkiem nie próbój stłumić alkoholem lub jakimiś odżywkami bo bardzo łatwo jest zamienić jedno uzależnienie na drugie. Ja już przestałem grać, po odstawieniu miałem duży głód grania, byłem wtedy bardzo agresywny , a to wszystko przez to że dziewczyna mi powiedziała o tym że ma kupca na jedna grę i czy nie mogę tej gry przywieść od rodziców. Wiem że już trochę zrobiłem ale mam dalej trudny problem bo nie umiem się pogodzić z tym że jestem uzależniony od grania ... a doskonale wiem że jestem!
Hej... W tym, co piszecie jest dużo świadomości problemu, to i tak nieźle na początek. Proponuję udział w Programie 12 Kroków. Co prawda organizacja mityngów na żywo od dawna napotyka na problemy, ale całkiem sensownie wychodzą od pewnego czasu mityngi online (wiem, wiem, przy takim uzależnieniu to kontrowersyjna kwestia czy takie mityngi są odpowiednie)...
Zapraszam na anonimowi-siecioholicy.org oraz na niegramy.pl, za jakiś czas może zostaną zintegrowane w jeden nowy portal...